Skocz do zawartości

Poziom jazdy, skala


Plus80

Rekomendowane odpowiedzi

Poziom jazdy, skala odzwierciedlająca ten poziom się bez przerwy przewijają na forum. I nigdy się to nie skończy. Nie da się przy pomocy tabelki ocenić poziomu jazdy. To tylko z grubsza przybliżenie. Bardzo subiektywne, ponieważ oceniany sam się ocenia "dopasowując" się do tabelki.

Znacznie lepszą oceną jest ocena na stoku. Ale dokonana przez znacznie lepszego narciarza. I to też nie jest całkowicie miarodajne, ponieważ ten znacznie lepszy narciarz jest lepszy na tym stoku, ale mało jeździ  poza stokiem. A skala próbuje załatwić wszystko, od pólka po zjazd z K2.  Co jest totalną bzdurą! 

Jak zawitałem na forum, to po forum "Klub pod Misiem",  K. Szczęsnego. Gdzie nie przypominam sobie jakiejś skali.  Wpisałem sobie "9". Nie patrząc specjalnie na skalę. Doszedłem do prostego przekonania. Na forum nie piszą znani zawodnicy, nie piszą trenerzy. To forum dla amatorów. Zawodnik nie będzie sobie wstawiał "10". Ponieważ jest pytanie- co wstawi  medaliście olimpijskiemu, czy zdobywcy Pucharu Świata. Dojdzie do tego, co jest w wpinaczce. Była "szóstka" jako największe trudności. Potem zaczęły się po niej ułamki, siódemka, ósemka. Rozróźniane tylko przez bardzo wąskie grono. I bardzo dyskutowane w tym gronie.

Więc pomyślałem jeżdżę, jak jeżdżę, znacznie lepiej jeżdzą zawodnicy, tych co miałem okazję dostrzec, np w Szczyrku, czy na Kasprowym. Dużo, bardzo dużo mi brakuje, nawet do średniej takiej jazdy. Ale przecież na zwykłym stoku wydaje mi się, że ludzi którzy byliby moim wzorem często nie ma. Siebie nie widzę, ale widzę ich błędy. Jeżdżą szybciej, nawet dużo szybciej, ale to nie jest kontrola nart.  Tylko zwykłe chojractwo.

Więc w odniesieniu to tego stoku wpisałem sobie tą dziewiątkę. No, ale wczytując się w skalę, doszedłem do wniosku, że  dziesięć to już zawoodnik z Pucharu Świata. Brakuje mi tylko jednego stopnia do niego? Absurd.  Wróciłbym do czwórki, piątki. Ale wg. skali to są ci co skręcają pługiem.  Bez przesady! Skręcam czasem pługiem, gdy jadę w gęstym lesie między drzewami.  Wpisywałem sobie jedynkę. Co było totalnie głupie. Policzywszy liczbę dni na nartach w życiu(sporo ponad tysiąc), książki  które przeczytałem o technice. Strony interntowe i filmy, które zaanalizowałem, to dopiero jedynka!

Nic już nie piszę. Jest mi zupełnie obojętne, co kto sobie o mnie pomyśli widząc mnie na stoku, czy filmie. Ważne jest co ja o sobie myślę.

Ale dla lepszej oceny załączajcie filmy. I nawet kilka, z trudniejszych stoków, z jazd po odsypach i muldach. Wystarczy. Nie muszą to być informacje, jak często jeździcie w Alpy.  Mogliście jeździć tylko do Koziej Wólki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skalą umiejętności jest raczej stok.

To samo poprawnie technicznie (pług, równoległy, cięty) pojedzie:

  • początkujący na oślej łączce
  • amator przy wyciągu na górce
  • zaawansowany na czarnej trasie
  • zawodowiec na ściance z muldami i odsypami jakby ich nie było (bo tak im stawiają tyczki)

Zawodowcy jeszcze dzielą się na tych ze stalowymi udami (zjadą to co powyżej) i techniczni - zjadą na pełnej prędkości pomiędzy muldami

Edytowane przez AndRand_v2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skala jest dość prosta jeśli jest się uczciwym i szczerym człekiem.

Poziom 1

Screenshot_20211231-162942_YouTube.thumb.jpg.f7f2c5d04220693b77992d0659489543.jpg

Poziom 2

Screenshot_20211231-162722_YouTube.thumb.jpg.0b0cf689e93306f1e565650c3f2e909a.jpg

Poziom 3

Screenshot_20211231-164207_YouTube.thumb.jpg.79c628fccddf4b16cf848966b7459858.jpg

Poziom 4, 5/6, 7/8 i 9/10 (patrząc od prawej oczywiście).

Screenshot_20211231-161746_YouTube.thumb.jpg.56c37cd6a8370a857122e292d7bd2104.jpg

Myślę iż powyższe zdjecia mimo pewnego uproszczenia dobrze obrazują. Należy pamiętać iż poziomy są nie punktowe a zakresowe, czyli taki np. Poziom 2 rozpatrujemy jako zakres 2.1, 2.2, 2.3, 2.4 ( skala oczywiście umowna).

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

Bardzo fajny temat poruszyliście. Kiedy chciałem się ocenić użyłem znalazłem skalę skiforum przy użyciu google ( na lenia 🙂 ). Był tam opis w punktach i miałem wątpliwości między jakimś 5 i 6. Na 6 było coś o czarnych trasach więc dałem sobie 5, bo nigdy na takiej nie byłem, a na czerwonych poruszałem się pewnie (potrafiłem dobrać prędkość do warunków, poruszając się równolegle, choć niepoprawnie technicznie). Potem przeczytałem jakiś post Mitka, że wg niego 7 to pomocnik instruktora. Natychmiast zmieniłem w myślach swoją ocenę na 1/10 (było w tym punkcie o jeździe pługiem, a ja daleki w tym jestem od instruktora). Potem przypadkowo znalazłem jakąś nowszą skalę i tam były już zupełnie inaczej zdefiniowane kolejne etapy wtajemniczenia do skali. Moim zdaniem skala nie ma na celu pochwalenia się komukolwiek, tylko ma służyć początkującym do szukania pomocy w doborze nart i butów, i pytaniach dotyczących techniki. Dlatego przede wszystkim powinna być absolutnie zrozumiała dla początkującego narciarza ( bo to on przede wszystkim musi umieć z niej skorzystać, żeby było to celowe) i w jakiś sposób uwzględniać to co napisał AndRand. Początkujący narciarz nie wie, że jedzie w odchyleniu, ale pewnie nie będzie miał problemu stwierdzić, że skręty które wychodzą mu na niebieskiej na czerwonej już nie działają i przestawia je siłowo, ewnetualnie stwierdzi, że na czerwonej uda dają o sobie znać.

Póki co o ile rozumiem 0-2 = narta SL. Patrząc na moją żonę i jej 20godzin na nartach, uważam, że dobre SL bardziej ją blokuje, niż zachęca do dalszych starań. Ja nie wiem czy powinna dostać paździerz czy GS, żeby jej było łatwiej. Pewnie Adam i Mitek wiedzieliby co jej dobrać. Teraz tylko potrzebują skali, która im to powie. Moim zdaniem najlepiej byłoby gdyby to oni się nad taką skalą zastanowili, tak żeby ułatwiła im robotę. Pamietajcie tylko Panowie ewentualnie, że początkujący (zwłaszcza Ci bardziej dojrzali) dużo mniej rozumieją swoją jazdę niż Wy ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może być taka skala w odniesieniu do amatorów.  Ten z lewej  9/10. Czyli jest jeszcze  10/10. Ale jest problem stoku? Jego nachylenia i śniegu na nim.  To trochę tak jak ze skalami trudności zjazdów(ryzyka) w skialpiniźmie. Stoki 30, 40, 50,...st. Ale śnieg puch, przewiany, mokry, twardy, zlodzony,...Tu jeszcze dochodzi ekspozycja, co niżej, gdy pomkniemy ochoczo na ubranku?  

Bardzo komplikują się te sprawy z poziomem jazdy.  Proponuję dać sobie spokój ze skalami. Jak ktoś chce rzeczową w miarę poradę, niech zamieści filmy( i w miarę możliwości na takim gładziutkim jak na ww.). Jeśli napisze, ile  jeszcze dni spędził na stoku(od początku) jeżdżąc i ew. kto go uczył, to będzie jakiś obraz.  Te dni są ważne, ponieważ to może być straszny bystrzak lub odwrotnie. Nie wnikajmy już za bardzo w życiorys(lata), sporty uzupełniające. Choć to też jest ważne.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Gabrik napisał:

.............

 

Poziom 4, 5/6, 7/8 i 9/10 (patrząc od prawej oczywiście).

Screenshot_20211231-161746_YouTube.thumb.jpg.56c37cd6a8370a857122e292d7bd2104.jpg

Myślę iż powyższe zdjecia mimo pewnego uproszczenia dobrze obrazują. Należy pamiętać iż poziomy są nie punktowe a zakresowe, czyli taki np. Poziom 2 rozpatrujemy jako zakres 2.1, 2.2, 2.3, 2.4 ( skala oczywiście umowna).

Cześć

Ale przecież to jest ten sam gość więc nie może jeździć na różnych poziomach. Co więcej te klatki mogą pochodzić z jednego skrętu...

Pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, netmare napisał:

Cześć,

Bardzo fajny temat poruszyliście. Kiedy chciałem się ocenić użyłem znalazłem skalę skiforum przy użyciu google ( na lenia 🙂 ). Był tam opis w punktach i miałem wątpliwości między jakimś 5 i 6. Na 6 było coś o czarnych trasach więc dałem sobie 5, bo nigdy na takiej nie byłem, a na czerwonych poruszałem się pewnie (potrafiłem dobrać prędkość do warunków, poruszając się równolegle, choć niepoprawnie technicznie). Potem przeczytałem jakiś post Mitka, że wg niego 7 to pomocnik instruktora. Natychmiast zmieniłem w myślach swoją ocenę na 1/10 (było w tym punkcie o jeździe pługiem, a ja daleki w tym jestem od instruktora). Potem przypadkowo znalazłem jakąś nowszą skalę i tam były już zupełnie inaczej zdefiniowane kolejne etapy wtajemniczenia do skali. Moim zdaniem skala nie ma na celu pochwalenia się komukolwiek, tylko ma służyć początkującym do szukania pomocy w doborze nart i butów, i pytaniach dotyczących techniki. Dlatego przede wszystkim powinna być absolutnie zrozumiała dla początkującego narciarza ( bo to on przede wszystkim musi umieć z niej skorzystać, żeby było to celowe) i w jakiś sposób uwzględniać to co napisał AndRand. Początkujący narciarz nie wie, że jedzie w odchyleniu, ale pewnie nie będzie miał problemu stwierdzić, że skręty które wychodzą mu na niebieskiej na czerwonej już nie działają i przestawia je siłowo, ewnetualnie stwierdzi, że na czerwonej uda dają o sobie znać.

Póki co o ile rozumiem 0-2 = narta SL. Patrząc na moją żonę i jej 20godzin na nartach, uważam, że dobre SL bardziej ją blokuje, niż zachęca do dalszych starań. Ja nie wiem czy powinna dostać paździerz czy GS, żeby jej było łatwiej. Pewnie Adam i Mitek wiedzieliby co jej dobrać. Teraz tylko potrzebują skali, która im to powie. Moim zdaniem najlepiej byłoby gdyby to oni się nad taką skalą zastanowili, tak żeby ułatwiła im robotę. Pamietajcie tylko Panowie ewentualnie, że początkujący (zwłaszcza Ci bardziej dojrzali) dużo mniej rozumieją swoją jazdę niż Wy ;).

Cześć

Proszę bardzo:

Jakieś 12-14 lat mojej pracy na stoku to był nadzór i organizacja szkolenia na różnych zorganizowanych wyjazdach do Włoch. Wyjazdy od 40 do 250 osób w turnusie. Zazwyczaj nie znałem nikogo z uczestników i musiałem w trakcie podróży zebrać informacje od wszystkich uczestników czyli: płeć, wiek, na czym jeździ, czy ma sprzęt i... jak jeździ. Na tej podstawie dokonywałem podziału ludzi na grupy organizacyjno-szkoleniowe przydzielane poszczególnym instruktorom. Z konieczności musiałem polegać na samoocenie pytanych osób. Skala miała 4 stopnie: nie jeździ, początkujący, średni, dobry. Ludzie znali cel i starali się zazwyczaj oceniać bardzo realnie inaczej lekko zaniżając umiejętności - zupełnie inaczej niż na forach narciarskich.

Taki podział zupełnie wystarcza do podzielenia ludzi na grupy szkoleniowe, dobrania im sprzętu oraz sformułowania zadań szkoleniowych na tydzień wraz z przydziałem odpowiednich instruktorów do odpowiednich grup. Przyznam nieskromnie, że rzadko się myliłem ale... ja z tymi wszystkimi ludźmi rozmawiałem osobiście lub za pośrednictwem dwóch trzech osób, którym ufałem (instruktorów), widziałem ich, czytałem reakcje na pytania itd.

4 stopnie wystarczą w zupełności.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki! Jak dla mnie bomba. Zakładam, że na poziomie średni i zaawansowany ludzie już wiedzą o co dokładnie chcą zapytać zarówno w sprzęcie jak i w technice i nie mają dylematów jak się zaklasyfikować. Dla początkujących też podział jest jasny pomiędzy nie jeżdżę nic a coś już zacząłem. Wg mnie może iść na oficjalną skalę w zakresie porad. 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, netmare napisał:

Dzięki! Jak dla mnie bomba. Zakładam, że na poziomie średni i zaawansowany ludzie już wiedzą o co dokładnie chcą zapytać zarówno w sprzęcie jak i w technice i nie mają dylematów jak się zaklasyfikować. Dla początkujących też podział jest jasny pomiędzy nie jeżdżę nic a coś już zacząłem. Wg mnie może iść na oficjalną skalę w zakresie porad. 😉

Cześć
Nikomu nic nie ujmując pojęcie ma może 5% grupy "dobry".

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minutes ago, mig said:

Gdzies byla na forum skala 5 stopniowa. Taka zupełnie wystarczy dla określenia przedziału umiejętności.  Obecne 10 stopni jest nieczytelne i prowokuje do zawyzania deklarowanego poziomu. 

 

Może ta

Nie wiem czy to chęć zawyżenia:

 

Naprawdę wg tej skali miałem o sobie mniemanie 5-6.

Tam w środku jeszcze 2 podlinkowane skale, ale niedziałające linki. Następna to skala Mitka chyba była, gdzie zwątpiłem czy mogę sobie dać 4. Spodziewam się rzetelności odpowiedzi stosownej do rzetelności swojej samooceny, więc zależy mi, żeby podać miarodajną informację, a jak dawałem sobie 5 to wg skali, którą wtedy widziałem. Myślę, że inni początkujący mają podobne podejście, ale mnogość skal i trudność w samoklasyfikacji powodują problemy.

 

11 minutes ago, Mitek said:

Cześć
Nikomu nic nie ujmując pojęcie ma może 5% grupy "dobry".

Pozdrowienia

 

Być może, ale gdybyśmy się umówili, że:

Początkujący: Prowadzę narty równolegle, nawet jeśli skręt był inicjowany pługiem

Średni: latam po czerwonych i ja kieruję nartami, a nie one mną oraz potrafię jechać nie męcząc się; wiem w jakim kierunku chcę się rozwijać; rozumiem pojęcia związane z technikami narciarskimi; rozumiem jak interesujące mnie aspekty nart wpływają na jazdę - można mi wytłumaczyć hasłowo co zmienić / kupić

Dobry: latam sportowo/ jestem instruktorem/ latam po żlebach / robię flipy

To nie dałoby się łatwo i skutecznie sklasyfikować?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi o chęć zawyzania. Jeżeli delikwent przeczyta że gdy "zjedzie z czarnej w jednym kawałku" to jest 7 to tak wpisze..... :-).

Czytając w ten sposób to ja mam mogę mieć max 2, bo "nie opanowalem skretów sposób doskonaly".

Skala ma pomóc początkującym w wyborze sprzętu, określeniu poziomu w zdalny szukaniu instruktora itp oczywistych sprawach, a nie podbijaniu ego. Do tego wystarczy 4 max 5 stopni. 

Edytowane przez mig
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, netmare napisał:

Moim zdaniem skala nie ma na celu pochwalenia się komukolwiek, tylko ma służyć początkującym do szukania pomocy w doborze nart i butów, i pytaniach dotyczących techniki. Dlatego przede wszystkim powinna być absolutnie zrozumiała dla początkującego narciarza ( bo to on przede wszystkim musi umieć z niej skorzystać, żeby było to celowe) i w jakiś sposób uwzględniać to co napisał AndRand. Początkujący narciarz nie wie, że jedzie w odchyleniu, ale pewnie nie będzie miał problemu stwierdzić, że skręty które wychodzą mu na niebieskiej na czerwonej już nie działają i przestawia je siłowo, ewnetualnie stwierdzi, że na czerwonej uda dają o sobie znać.

Ja to mam za każdym razem bo rozgrzewkę przedsezonową robię w Warszawie na sztucznym stoku. Przysypany śniegiem jest równy jak stół bilardowy więc można tam uprawiać jazdę figurową na lodzie. Dopiero przyjazd w góry przypomina, że prawdziwe stoki są inne.

Skoro widzicie potrzebę zastosowania skali to mam modyfikację - zamiast 6 klas jak w podstawówce (wyżej to już dorośli), szkolnictwo trzystopniowe:

A więc to samo płynnie i poprawnie technicznie (I. pług, II. równoległy, III. cięty) pojedzie:
a. początkujący na oślej łączce
b. amator przy wyciągu na górce
c. zaawansowany na czarnej trasie
d. zawodowiec na ściance z muldami i odsypami

Nieskromnie ocenię siebie na II.d oraz III.b albo nawet III.c

Edytowane przez AndRand_v2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatecznie to nie mi decydować czy skala jest potrzebna czy filmy. Wg skali Mitka mogę się bezproblemowo zaklasyfikować jako początkujący. W Twojej skali jest mowa o poprawności technicznej czyli wg tej skali nie jeżdżę, z czym też nie mam problemu :). Myślę jednak, że znajdą się osoby z porównywalnymi umiejętnościami, którym mimo najlepszych intencji wyjdą zupełnie inne wartości 🙂

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, netmare napisał:

Myślę jednak, że znajdą się osoby z porównywalnymi umiejętnościami, którym mimo najlepszych intencji wyjdą zupełnie inne wartości 🙂

 

Coś tam poprawnie pewnie jeździsz.

W poprzednich skalach rozrzut bywał jeszcze większy bo jedna osoba nie mogła się zdecydować między 1, 5 czy 9 😄

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minutes ago, AndRand_v2 said:

Coś tam poprawnie pewnie jeździsz.

W poprzednich skalach rozrzut bywał jeszcze większy bo jedna osoba nie mogła się zdecydować między 1, 5 czy 9 😄

Po tym sezonie mam nadzieję móc ocenić swoją jazdę równoległą jako poprawną. Prace trwają :). A skale są tak skomplikowane, bo interpretujemy je w zależności od stanu naszej wiedzy. Jeśli jestem samoukiem i prowadzę narty równolegle i skręcam to daję sobie X. Wracam do domu oglądam filmik jak to powinno wyglądać, daję sobie Y. Za dwa dni widzę siebie na filmiku - ostatecznie Z.

Podobnie jest z wiedzą merytoryczną. Jest jej sporo w necie i jak wyjadacze rzucają włóż kolana czy trzymaj biodra w kierunku jazdy, to okazuje się że początkujący mogą wykonać ruch zgodny z zaleceniem, ale jednak zupełnie inny niż zamierzony przez wyjadacza. Wydaje mi się że taka skala, powinna pozwalać na ocenę rozmówcy czy tłumaczyć mu jak wyjadaczowi czy łopatologicznie. Jeśli chodzi o praktykę, to kluczowe u początkującego jest zrozumienie balansu przód-tył. Jest to konieczne do pewnej jazdy i otwiera możliwości na naukę. Patrząc po stokach w PL to duży jest odsetek ludzi mniej lub bardziej jadących na tyłach. I to chyba jedyne kryterium które początkujący może obiektywnie ocenić jeśli się je sformułuje w odpowiedni sposób.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbuję wyjaśnić, jak  G. Joubert, trener w narciarskim, uniwersyteckim klubie w Grenoble. Autor wielu książek o technice narciarskiej, wraz z mistrzem olimpijskim Jean Vuarnet, tłumaczonych na wiele języków, sklasyfikował narciarzy pod względem umiejętności.  Książka pochodzi  z roku 1972. (To jest moje tłumaczenie z oryginału, o którym pisałem  w poprzednich postach)

  1. Debiutanci(postawa narciarska, jazda na wprost, skręty z przestępowaniem, pług, skręty z oporu,  obrót równoległych nart –tylko debiutanci uzdolnieni !)

      1.1.  Debiutanci eliminujący własne błędy(błędy w pługu, skrętach z oporu, np. sztywność nóg, niepotrzebne ruchy torsem, walka ze strachem).  Taki debiutant już jeździ po dość stromych stokach.

  1. Narciarze „przeciętni, średni”(ześlizg począwszy od narty zewnętrznej,  śmig rozpoczynany od oporu)

      2.1.  Narciarze „przeciętni, średni”, korygujący własne błędy(skręty na równoległych nartach, angulacja na trawersie, angulacja w skręcie, łatwe muldy, pierwsze próby w zawodach)

     2.2. Narciarze „przeciętni, średni” doskonalący się – jeżdżący już od lat, ale nie uważający się za dobrych narciarzy. Na co należy zwrócić uwagę –czucie śniegu  pod nartami, siłowe skręty, skręty „ślamazarne”(mało dynamiczne), strach na stromych stokach, na lodzie, na muldach, śmigi i trudności w nich.

  1. Dobrzy narciarze.  Jeżdżą z taką swobodą, jak maszerują na nogach. Nie mają problemów na żadnym stoku(w stacjach dla narciarzy). Od czasu do czasu próbują jeździć w puchu, czy uczestniczyć w zawodach dla amatorów o średniej trudności.

     3.1.  Na co powinni zwrócić uwagę, doskonaląc się:

- skręt na nartach równoległych, w wyczuciem środka łuku, girlandy w skos stoku,  prowadzenie nart w łuku, minimalizacja ześlizgu, skręty „coupe”(cięte!),  krótkie skręty na stromych stokach(bez wyprostu-Plus80), śmig na stromych stokach, śmig na muldach, śmig „klasyczny”, jazda w puchu(na siedząco, kristiannia lekka).

       3.2. Dobrzy narciarze korygujące błędy- patrzenie pod narty, zła postawa(zbyt duży wyprost, za nisko), sztywność pleców, złe trzymanie kijków, niepotrzebne gesty,  postawa za dużo do tyłu, do przodu, za wąskie prowadzenie nart, trudności na „lodzie”, brak „gry” nóg(w śmigu), trudności w śmigu, wyrzucanie na muldach(„górkach”) w powietrze.

  1. Bardzo dobrzy narciarze.  Aby być dobrym narciarzem, należy mieć opanowane wszystko to, co napisałem poprzednio. Ale, zdarzają urodzeni wirtuozi, którzy to wszystko opanowali, naśladując swoich przyjaciół.

      4.1. Bardzo dobry narciarz doskonalący się. Skręty „S” z  „avalement”(kompensacją).  Co to za odciążenie? Krótkie skręty „S”. Błędy w tych skrętach.  Doskonalenie prowadzenia skrętu(trawers, inicjacja, linia spadku stoku,  zakończenie skrętu). Skręty cięte z wychyleniem w przód(błędy). Skręty cięte z obciążeniem tyłu narty zewnętrznej.

 

To byłoby w dużym skrócie wszystko. Tak wyszkolony narciarz może spróbować pojeździć na tyczkach, ustawionych jak do slalomu, z odpowiednimi „figurami”.  I dalej się doskonalić. Jak rozpocząć skręt bez hamowania, jak go prowadzić był był optymalny.  Kiedy bardziej narty płasko, a kiedy bardziej na krawędziach. Trening do slalomu giganta. Taktyka przejazdu. Zjazd(pozycja „jajo”, opór powietrza, ślizg nart).  Skręty w zjeździe. Absorbowanie muld.  Przygotowanie fizyczne na nartach i bez nart. Dość! O drabince poziomów narciarzy już pisałem.

  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, nikon255 napisał:

zapodalby ktos wszystkie techniki skretów, typow smigow, oporow i innych? Brakuje mi uporzadkowania nazewnictwa, a mam wrazenie ze jest w tym straszny bajzel 😛

Bajzlu nie ma.  Te wszystkie ewolucje składaja się na technikę jazdy na nartach. Jazdy w dół stoku z regulacją szybkości zjazdu.  Pojawiały się stopniowo w miarę postępu, w zależności od postępów na stokach, jak i postępów w sprzęcie. To wszystko jest wzajemnie powiązane.  Narty nie są wyjątkiem od innych dyscyplin sportowych. Taki sam proces zachodził wszędzie i ciągle. Przecież nikt nie powie teraz, że już nie będzie w przyszłości żadnych zmian w danej dyscyplinie.

"Bajzel" jest innego rodzaju. Ruch człowieka na nartach, prowadzenie ich po stoku, czy skręt jest taki sam, niezależnie od narodowości. Zalezy od poziomu narciarza.  Ale każda nacja, z tych "alpejskich" nieraz inaczej nazywa pewien element.  Tak jak chleb każdy nazywa inaczej. Ale to jest ten sam chleb!  Więc są problemy z tłumaczeniem. Języki są różne.  Taki, np. angielski ma ok. 100.000 słów. Polski dwa razy mniej. To wszystko w przybliżeniu. Tam mają słowo określające, np specyficzny ruch.  My jak widzimy ten ruch nie możemy go wyrazić jednym słowem w naszym języku. Nie ma takiego słowa. Musimy go opisać kilkoma słowami.  Co teraz się dzieje w informatyce, która przychodzi głównie z USA.? "Myszka",  "małpa",  "komputer" ...Nie da się tego tłumaczyć jednym słowem. Najprościej przyjąć nazwę, ponieważ jest to coś zupełnie nowego. I przyjęta nazwa jest jednoznaczna(myszka i małpa w odniesieniu do informatyki).

Ja mogę to jakoś uporządkować. Ale to będzie moje uporządkowanie, wynikające z praktyki na stoku i  praktyki czytelniczej. Ale, np. PZN, organizacja która kształci instruktorów ma te nazwy zdefiniowane i  ewolucje nauczane w praktyce.  To nie moja rzecz  wprowadzać w to mój "bałagan". Niech to uporządkowanie zrobią instruktorzy z forum.

Łatwiej też sobie poradzić z tym całym "bajzlem", gdy się przebrnęło w praktyce przez jego większa część na stoku. "Wskakując" w środku i patrząc tylko do przodu, okaże się, że wiele z koniecznych elementów techniki narciarskiej  nie zostało opanowane. Nawet się  o nich nie wie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nudzę się! I utrudniam ludziom życie. Zburzyłem święty spokój ze skalami.  Wystarczyło  wg. własnego mniemamia zaliczyć sobie jakiś stopień. Ale nie robię tego ze złośliwości.  Jak ktoś naprawdę chce rad i to rad, co mu pomogą, to  powinien sobie lepiej uświadomić, co potrafi na nartach.  Przytoczyłem skalę  Jouberta, nie swoją. Więc pretensje nie do mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...