Skocz do zawartości

Materiały szkoleniowe


Adam ..DUCH

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 13.02.2025 o 21:46, Jan napisał:

super - ile lat ma Paulinka ?

widzę różnicę między 1 i 3 filmikiem - ile czasu trwało szkolenie ?

ostatnio mieliśmy dziewczynkę 13 letnią tu pierwszy dzień jeździła z nami na niebieskiej

i 5 dzień na nartach na czerwonej trasie

 

Koszmar instruktorski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Marxx74x napisał:

Tyle że sens tego uruchomienia kijka poza warstwą estetyczną (kwestia gustu) z kijkiem ma ma nie dużo wspólnego .. podpowiedź skoro mówię zagadkami : następny staw i przeciwstawność 🙂

.. a tak swoją drogą dalekiego wysyłania grotu kijka nie lubię choć spod małego palca można się tak bawić. 

M.

Niewielki ruch dłonią pozwala uruchomić kij bardzo szybko po podjęciu decyzji o skręcie. Jazda wg. terenu.  Przekładając to na szermierkę to szybkie ciecie z kiści ( dawna nazwa dłoni) Sporo narciarzy używa kija jak kawalerzysta: cięcie całym ramieniem. (Tyle, że szabla kawaleryjska jest zupełnie inaczej wyważona i ma swoją wagę. Kij narciarski to patyczek.) To wymaja czasu, przygotowania i nieco wybija z równowagi. Dalekie wysuwanie grotu jest stare jak świat, zobacz na rysunki Jouberta. Jak nie wysuniemy grotu do przodu to nie uzyskamy efektywnego kąta i kij nie zapracuje.  Być możę nie rozumiem Ciebie ale to jest cena mówienia zagadkami 🙂

Jak już o kijach. bardzo często wbijam dwa równocześnie. Nie wiem dlaczego nie widuje na stoku tego u innych. Są momenty kiedy to bardzo ułatwia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, Maciej S said:

Niewielki ruch dłonią pozwala uruchomić kij bardzo szybko po podjęciu decyzji o skręcie. Jazda wg. terenu.  Przekładając to na szermierkę to szybkie ciecie z kiści ( dawna nazwa dłoni) Sporo narciarzy używa kija jak kawalerzysta: cięcie całym ramieniem. (Tyle, że szabla kawaleryjska jest zupełnie inaczej wyważona i ma swoją wagę. Kij narciarski to patyczek.) To wymaja czasu, przygotowania i nieco wybija z równowagi. Dalekie wysuwanie grotu jest stare jak świat, zobacz na rysunki Jouberta. Jak nie wysuniemy grotu do przodu to nie uzyskamy efektywnego kąta i kij nie zapracuje.  Być możę nie rozumiem Ciebie ale to jest cena mówienia zagadkami 🙂

Jak już o kijach. bardzo często wbijam dwa równocześnie. Nie wiem dlaczego nie widuje na stoku tego u innych. Są momenty kiedy to bardzo ułatwia.

Ażeby uruchomić kijek prawidłowo musi pracować nadgarstek. Ruch dłoni w tej płaszczyźnie uruchomi nadgarstek , tylko jezeli jest nie zablokowany . Blokada następuje jezeli łokieć jest dużo powyżej nadgarstka , dlatego większość narciarzy używa staw łokciowy do zabicia kijka . Blokując własne ruchy i wprowadzają górna cześć ciała w rotacje bądź kontrrotacje.

Dobry instruktor wie o co chodzi , reszta nie ma pojęcia. 

Oby grot poszedł do przodu , łokieć powinien być poniżej nadgarstka bądź tak jak na filmie oba w lini prostej . 

Wbijanie dwóch kijków na raz to jest cwiczenie ,  nie technika jazdy . Nie mylić z Alberta Tomba bądź jazda sytuacyjna na stromym stoku, gdzie wymuszamy aby zrobić skręt i podczymac się na kijkach .

Pozdrowienia 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, PSmok napisał:

Ażeby uruchomić kijek prawidłowo musi pracować nadgarstek. Ruch dłoni w tej płaszczyźnie uruchomi nadgarstek , tylko jezeli jest nie zablokowany . Blokada następuje jezeli łokieć jest dużo powyżej nadgarstka , dlatego większość narciarzy używa staw łokciowy do zabicia kijka . Blokując własne ruchy i wprowadzają górna cześć ciała w rotacje bądź kontrrotacje.

Dobry instruktor wie o co chodzi , reszta nie ma pojęcia. 

Oby grot poszedł do przodu , łokieć powinien być poniżej nadgarstka bądź tak jak na filmie oba w lini prostej . 

Wbijanie dwóch kijków na raz to jest cwiczenie ,  nie technika jazdy . Nie mylić z Alberta Tomba bądź jazda sytuacyjna na stromym stoku, gdzie wymuszamy aby zrobić skręt i podczymac się na kijkach .

Pozdrowienia 

Powszechnie widoczna pozycja zjazdowa w chwili kiedy kijek nie pracuje jaką widuje na stokach to dłonie gdzieś w okolicach kieszeni.... mało się o tym mówi dlatego wstawiłem rolkę. Z tych okolic kieszeni dłoń rusza do pracy i nie jest to ruch nadgarstka . Raczej staw barkowy... 

Co do użycia dwóch kijów: oczywiście to jazda sytuacyjna ( dla mnie często sposób na ustawienie się w nowej osi równowagi kiedy ruszam z płaskiego na strome, często stabilizuje się dwoma kijami jak pogubię się na muldach) przedtem trzeba sobie wyrobić taki ruch, że wbijamy oba a nie jeden w ramach ćwiczenia. Nie widzę sprzeczności. Wbicie kija może być wystarczającym impulsem do wykonania przejścia. Wbicie jednego kija a nie dwóch. 

Jestem ciekaw jak dobierasz długość kijków w stosunku do n.p. zaleceń Leki. nabyłem kije regulowane i chyba lepiej mi się jedzie z kijem krótszym o jakieś 5 cm.

Pozdrawiam

Edytowane przez Maciej S
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, PSmok napisał:

Ażeby uruchomić kijek prawidłowo musi pracować nadgarstek. Ruch dłoni w tej płaszczyźnie uruchomi nadgarstek , tylko jezeli jest nie zablokowany . Blokada następuje jezeli łokieć jest dużo powyżej nadgarstka , dlatego większość narciarzy używa staw łokciowy do zabicia kijka . Blokując własne ruchy i wprowadzają górna cześć ciała w rotacje bądź kontrrotacje.

Dobry instruktor wie o co chodzi , reszta nie ma pojęcia. 

Oby grot poszedł do przodu , łokieć powinien być poniżej nadgarstka bądź tak jak na filmie oba w lini prostej . 

Wbijanie dwóch kijków na raz to jest cwiczenie ,  nie technika jazdy . Nie mylić z Alberta Tomba bądź jazda sytuacyjna na stromym stoku, gdzie wymuszamy aby zrobić skręt i podczymac się na kijkach .

Pozdrowienia 

Z pod małego palca 😉 i do przodu pójdzie w wersji kursowo/egzaminowo przerysowanej (prywatnie tego nie lubię traktując jako formę ratowania cofnięcia grota poza oś ciała poprzez przesadne wypuszczenie grota do wbicia/markowania wbicia kijka) .. rozumiem, że szukamy równowagi pomiędzy kontr-/rotacją ale ten akcent mi nie odpowiada. Plus - trochę blokuje rotację, minus - nie uczy kontroli nad separacją dla docelowego przejścia w krótsze skręty.

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 hours ago, Maciej S said:

Powszechnie widoczna pozycja zjazdowa w chwili kiedy kijek nie pracuje jaką widuje na stokach to dłonie gdzieś w okolicach kieszeni.... mało się o tym mówi dlatego wstawiłem rolkę. Z tych okolic kieszeni dłoń rusza do pracy i nie jest to ruch nadgarstka . Raczej staw barkowy... 

Co do użycia dwóch kijów: oczywiście to jazda sytuacyjna ( dla mnie często sposób na ustawienie się w nowej osi równowagi kiedy ruszam z płaskiego na strome, często stabilizuje się dwoma kijami jak pogubię się na muldach) przedtem trzeba sobie wyrobić taki ruch, że wbijamy oba a nie jeden w ramach ćwiczenia. Nie widzę sprzeczności. Wbicie kija może być wystarczającym impulsem do wykonania przejścia. Wbicie jednego kija a nie dwóch. 

Jestem ciekaw jak dobierasz długość kijków w stosunku do n.p. zaleceń Leki. nabyłem kije regulowane i chyba lepiej mi się jedzie z kijem krótszym o jakieś 5 cm.

Pozdrawiam

Jeżeli dłoń rusza do pracy z rejonu kieszeni to znaczy że może jest za nisko i dlatego następuje ruch w stawie barkowym. Ja staram się używać balans pomiędzy łokciem  a nadgarstkiem . Resztę opisałem . Widziane w moim wykonaniu, ręce cały czas powinny być widziane wzrokowo.

Jeżeli są za nisko mogą wykreować problemy rotacyjne u średnio zaawansowanych a myślących że są dobrzy. 
Co do kijków to ja przy wzroście 172cm, zacząłem od 125cm długości a obecnie od kilku lat mam 110cm długości kija. Technika się zmieniła i poprzez większą angulacje zacząłem mieć problemy z barkami używając dłuższych kijków. Nie znam zaleceń Leki.

Pozdrowienia 

Edytowane przez PSmok
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Marxx74x said:

Z pod małego palca 😉 i do przodu pójdzie w wersji kursowo/egzaminowo przerysowanej (prywatnie tego nie lubię traktując jako formę ratowania cofnięcia grota poza oś ciała poprzez przesadne wypuszczenie grota do wbicia/markowania wbicia kijka) .. rozumiem, że szukamy równowagi pomiędzy kontr-/rotacją ale ten akcent mi nie odpowiada. Plus - trochę blokuje rotację, minus - nie uczy kontroli nad separacją dla docelowego przejścia w krótsze skręty.

M.

A możesz rozwinąć co ci odpowiada i dlaczego i jaki ma to efekt na skręcie narciarza alpejskiego ? 
Ja napisałem co robię i jak i dlaczego . 
Jak to blokuje rotacje u ciebie ?  Nie uczy kontroli nad seperacja ? Może jakiś film dla lepszego zrozumienia ?

Pozdrowienia 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, PSmok napisał:


Co do kijków to ja przy wzroście 172cm, zacząłem od 125cm długości a obecnie od kilku lat mam 110cm długości kija. Technika się zmieniła i poprzez większą angulacje zacząłem mieć problemy z barkami używając dłuższych kijków. Nie znam zaleceń Leki.

Pozdrowienia 

Używasz kija 64% wzrostu. Miałeś 73%. Ja długo używałem 70% teraz mam 67% i odczuwam wyraźną różnicę na plus. Firma Leki zaleca tak 70% 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, PSmok napisał:

A możesz rozwinąć co ci odpowiada i dlaczego i jaki ma to efekt na skręcie narciarza alpejskiego ? 
Ja napisałem co robię i jak i dlaczego . 
Jak to blokuje rotacje u ciebie ?  Nie uczy kontroli nad seperacja ? Może jakiś film dla lepszego zrozumienia ?

Pozdrowienia 

Względna kwestia estetyki - wyrzucenie grotu wahadełkiem "z palca" czy nadgarstka z wyraźnym kątem do powierzchni narty po prostu mi się nie podoba. Dostrzegam zalety, np. przy NW prowokowanie w tym układzie do podwyższenia sylwetki które jednocześnie "goni" kijek budując pożądany impuls w osi strzałkowej ale odnoszę wrażenie, że celuje się w  niwelację prostego tematu jakim jest pozostawienie ręki/dłoni/kijka i zamieszanie z rotacją/kontrrotacją. 

Tak więc rozumiem ideę, rozumiem sens .. ale tak po ludzku : zwyczajnie mi się nie podoba :).  Dużo bardziej odpowiada mi praca z kijkiem względnie prostopadle do nachylenia stoku przy jednoczesnym pilnowaniu, aby zakresy rotacji bądź kontrrotacji pozostały w oczekiwanej proporcji i timingu. 

Pozdrawiam,

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Marxx74x said:

Względna kwestia estetyki - wyrzucenie grotu wahadełkiem "z palca" czy nadgarstka z wyraźnym kątem do powierzchni narty po prostu mi się nie podoba. Dostrzegam zalety, np. przy NW prowokowanie w tym układzie do podwyższenia sylwetki które jednocześnie "goni" kijek budując pożądany impuls w osi strzałkowej ale odnoszę wrażenie, że celuje się w  niwelację prostego tematu jakim jest pozostawienie ręki/dłoni/kijka i zamieszanie z rotacją/kontrrotacją. 

Tak więc rozumiem ideę, rozumiem sens .. ale tak po ludzku : zwyczajnie mi się nie podoba :).  Dużo bardziej odpowiada mi praca z kijkiem względnie prostopadle do nachylenia stoku przy jednoczesnym pilnowaniu, aby zakresy rotacji bądź kontrrotacji pozostały w oczekiwanej proporcji i timingu. 

Pozdrawiam,

M.

Dla mnie to nie jest estetyka , tylko technika. Nie wrzucam grotu z wahadła , wręcz przeciwnie . Moje palce są zaciśnięte na rączce kilka , specyficznie mały palec , jak on jest otwarty wtenczas pokazuje to nie zdecydowanie i zmniejsza szybkość zabicia kijka w śnieg. Nie ma znaczenia jakie warunki i jaki stromy stok. Ręka z kijkiem posuwa się za ruchem narty nie na odwrót , ale w smigu ten ruch jest minimalny bądź go nie ma .
Pracą kijkami daje timing .

Ale każdy jeździ jak mu najlepiej .

Pozdrowienia  

  • Like 1
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PSmok doskonale rozumiem co piszesz 🙂 i szanuję ten kanon - ustawiając młodych pod egzaminy sam tego wymagam (i znów się wczoraj udało 😉 z pierwszego podejścia ) .. ale po prostu nie lubię strzelonego w przód grotu kijka 🙂 z całym szacunkiem dla rozumienia potrzeby tego ruchu :). Jak dla mnie to zabezpieczenie przed brakiem świadomości/koordynacji układu bark/łokieć/nadgarstek ale być może mam głupie naleciałości ze sportu (i zapewne tak jest). Zaletą jest niewątpliwie prowokowanie do pracy w osi strzałkowej - i tu postawię kropkę bo trzymając się konwencji rozmowy o ewolucjach i jeździe rekreacyjnej przyznam "tak ma być ...  ale mi się nie podoba 🙂 "  

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Marxx74x napisał:

Względna kwestia estetyki - wyrzucenie grotu wahadełkiem "z palca" czy nadgarstka z wyraźnym kątem do powierzchni narty po prostu mi się nie podoba. Dostrzegam zalety, np. przy NW prowokowanie w tym układzie do podwyższenia sylwetki które jednocześnie "goni" kijek budując pożądany impuls w osi strzałkowej ale odnoszę wrażenie, że celuje się w  niwelację prostego tematu jakim jest pozostawienie ręki/dłoni/kijka i zamieszanie z rotacją/kontrrotacją. 

Tak więc rozumiem ideę, rozumiem sens .. ale tak po ludzku : zwyczajnie mi się nie podoba :).  Dużo bardziej odpowiada mi praca z kijkiem względnie prostopadle do nachylenia stoku przy jednoczesnym pilnowaniu, aby zakresy rotacji bądź kontrrotacji pozostały w oczekiwanej proporcji i timingu. 

Pozdrawiam,

M.

Widzę to zupełnie inaczej: jeśli nie wbijemy kija z wyraźnym kątem do powierzchni narty co oznacza, że wybijamy go zdecydowanie z przodu i nieco z boku to ten kij nie zapracuje, nie uzyskamy wsparcia na poziomie ramion, czy impulsu rotacyjnego. Moim zdaniem do tego właśnie służą kije. 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, Maciej S napisał:

Widzę to zupełnie inaczej: jeśli nie wbijemy kija z wyraźnym kątem do powierzchni narty co oznacza, że wybijamy go zdecydowanie z przodu i nieco z boku to ten kij nie zapracuje, nie uzyskamy wsparcia na poziomie ramion, czy impulsu rotacyjnego. Moim zdaniem do tego właśnie służą kije. 

Cześć

Do tego mogą służyć i służą ale obecnie to rzadkie ich zastosowanie.

Z funkcji, które pełnią kije obecnie najważniejsze są równoważna oraz rytmiczna.

Pozdro

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Maciej S napisał:

Widzę to zupełnie inaczej: jeśli nie wbijemy kija z wyraźnym kątem do powierzchni narty co oznacza, że wybijamy go zdecydowanie z przodu i nieco z boku to ten kij nie zapracuje, nie uzyskamy wsparcia na poziomie ramion, czy impulsu rotacyjnego. Moim zdaniem do tego właśnie służą kije. 

A jaka powinna być długość tego kija do technik typowo ślizgowych? Mam regulowane i po prostu chce się pobawić tym. Mam wrażenie, że krótkie kije nie sposób wbić wystarczająco z przodu a może to ja stoję zbyt wysoko… 

Edytowane przez KrzysiekK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, KrzysiekK napisał:

A jaka powinna być długość tego kija do technik typowo ślizgowych? Mam regulowane i po prostu chce się pobawić tym. Mam wrażenie, że krótkie kije nie sposób wbić wystarczająco z przodu a może to ja stoję zbyt wysoko… 

Decyduje moment użycia kija. Jeśli będziesz jechać jak uczą NW, czyli kijek, wznios tułowia i rotacja w chwili odciążenia to wygodniej mieć dłuższe kije. Jeśli jedziesz WN czyli zaczynasz przejście od obniżenia sylwetki ( a nie podwyższenia) to krótsze. Pobaw się regulowanymi kijami to dość wyraźnie czuć.  Wchodzimy w temat o wyższości WN nad NW i kiedy wbić kijek,  wybór należy do Ciebie i pod Twój wybór ustawisz sobie kije. 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Mitek napisał:

Cześć

Do tego mogą służyć i służą ale obecnie to rzadkie ich zastosowanie.

Z funkcji, które pełnią kije obecnie najważniejsze są równoważna oraz rytmiczna.

Pozdro

Jeżeli kursanta na początku uczymy, że najpierw wbija kijek a potem unosi tułów ( NW) to możemy potem twierdzić że wbicie kija prowokuje ( i służy) uniesieniu sylwetki. Pies Pawłowa ślinił się na dźwięk dzwonka. To się nazywa odruch warunkowy. 

  • Thanks 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Maciej S napisał:

Pobaw się regulowanymi kijami to dość wyraźnie czuć. 

Idealna odpowiedź. @KrzysiekKpytanie z cyklu bez sensu. Nikt Ci gotowca nie poda na tacy. Część używa kijów do markowania, a część go wbija. Ja osobiście tylko markuję, ale mam zbyt długie, bo czasami mi haczą o podłoże, ale w głównej mierze wykorzystuje je do rozpędzani, łyżwa etc. co jest elementem jazdy i tu są dobre. Kiedyś przez pomyłkę zabrałem stare Maksa i w jeździe ok, natomiast wszystkie inne czynności bez sensu, bo za krótkie. Drugą sprawa to kształt talerzyka, jeździłem przytrasowo po zmuldzonym terenie i nawet jakbym chciał nim się podeprzeć, to nie dało rady, bo się zapadał po rękojeść. Długość musisz dobrać sam.

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Marcos73 napisał:

 Drugą sprawa to kształt talerzyka, jeździłem przytrasowo po zmuldzonym terenie i nawet jakbym chciał nim się podeprzeć, to nie dało rady, bo się zapadał po rękojeść. Długość musisz dobrać sam.

pozdro

A talerzyki to ja mam zawsze duże. Nie wiem jakie zalety ma mały talerzyki bo jakie ma wady to wiemy. Wrażenie estetyczne ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Marcos73 napisał:

Idealna odpowiedź. @KrzysiekKpytanie z cyklu bez sensu. Nikt Ci gotowca nie poda na tacy. Część używa kijów do markowania, a część go wbija. Ja osobiście tylko markuję, ale mam zbyt długie, bo czasami mi haczą o podłoże, ale w głównej mierze wykorzystuje je do rozpędzani, łyżwa etc. co jest elementem jazdy i tu są dobre. Kiedyś przez pomyłkę zabrałem stare Maksa i w jeździe ok, natomiast wszystkie inne czynności bez sensu, bo za krótkie. Drugą sprawa to kształt talerzyka, jeździłem przytrasowo po zmuldzonym terenie i nawet jakbym chciał nim się podeprzeć, to nie dało rady, bo się zapadał po rękojeść. Długość musisz dobrać sam.

pozdro

Sam widzisz ile zmiennych. Więc pytanie ma sens. Odpowiedzi wskazują rozsądny kierunek poszukiwań swojej długości….  🙂 

  • Haha 1
  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Maciej S napisał:

Jeżeli kursanta na początku uczymy, że najpierw wbija kijek a potem unosi tułów ( NW) to możemy potem twierdzić że wbicie kija prowokuje ( i służy) uniesieniu sylwetki. Pies Pawłowa ślinił się na dźwięk dzwonka. To się nazywa odruch warunkowy. 

To jest funkcja rytmiczna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Mitek napisał:

To jest funkcja rytmiczna.

Całkowicie się z Tobą zgadzam. Pytanie: czy taka choreografia jest optymalna. A jakby tak najpierw wznios tułowi a potem kijkiem w śnieg ??? A może zrezygnować z tego podwyższenia sylwetki? Nie mam doświadczenia dydaktycznego i nie wykluczam, że inaczej się nie da, niestety. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...