Mitek Napisano 11 godzin temu Udostępnij Napisano 11 godzin temu (edytowane) 1 godzinę temu, KrzysiekK napisał: O wadze problemu BOS i COM wiadomo. Ale czy jesteś w stanie podać jakiś przykład który uświadamia osobie poznającej te dwa punkty zjawisko tej relacji? W stylu - zrób to i to a poczujesz etc etc . Tak żeby to się dało łatwo przenieść na stok. Cześć Aby to się dało przenieść na stok musimy stosować prosty język i operować "przenośniami" bo o kontroli BOS i COM możesz sobie opowiadać ... ale tylko sobie albo paru osobom, które wiedzą o co chodzi. Kluczem w normalnym języku nie silącym się na pseudonaukowość i trafiającym do każdego jest wyważenie ale nie opisywane jako położenie rzutu środka ciężkości ale jako poczucie stabilności w momencie bezruchu. Całkiem nieźle zasugerował to Gabrik - choć jeszcze jest to zbyt skomplikowane - aby zwalniać film praktycznie do zera i zaobserwować stabilność w każdym momencie przekrawędziowania. Ale - samo zaobserwowanie to jest tylko teoretyczna podbudowa, która można sobie opisywać na forum. Podstawą jest poczucie tej stabilności w jeździe w sensie własnego odczucia i automatyzm w jej osiąganiu. dobrze jest poćwiczyć na sucho, stojąc lub w bardzo wolnej jeździe, na strokach o różnych nachyleniu i konfiguracji jak kontrolować środek ciężkości poprzez położenie góry względem podstawy czyli stóp. Rolki są dobry przybliżeniem lepszym... ale np. niezłym jest też rower gdzie przy pewnym stopniu zaawansowania zaczyna się zauważać jak np. wychyleniem głowy czy naciskiem na pedał z jednej strony łapiesz stabilność. Pozdro Edytowane 11 godzin temu przez Mitek 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PSmok Napisano 11 godzin temu Udostępnij Napisano 11 godzin temu 16 minutes ago, Mitek said: Cześć Piotrek to jest bardzo fajny filmik. Mamy dwóch narciarzy jadących w tych samych warunkach praktycznie bezbłędnie, identycznie ubranych, o podobnych sylwetkach, podobnie szkolonych (w sensie kanonu) oraz intencjonalnie mających jechać synchron. Panowie jadą obaj technicznie znakomicie ale zwróćcie uwagę jak różnie w sensie niuansów technicznych. Czy Ty Piotrze jedziesz jedziesz z prawej patrząc w linii spadku stoku? Pozdro Patrząc z dołu w górę jestem po lewej . Patrząc z góry w dół po prawej , a w lini spadku z prawej . Pizdrowienia 2 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 11 godzin temu Udostępnij Napisano 11 godzin temu 13 minut temu, KrzysiekK napisał: Nie widzę różnic w technice. Za cienki jestem. Może się mylę ale … moja pierwsza myśl była jedna: Ten z lewej przeleżał lato albo jest starszy. Kondycyjnie słabszy. Z której lewej - patrząc na film czy po narciarsku, od góry patrząc w dół stoku? Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KrzysiekK Napisano 11 godzin temu Udostępnij Napisano 11 godzin temu 3 minuty temu, Mitek napisał: Z której lewej - patrząc na film czy po narciarsku, od góry patrząc w dół stoku? Pozdro Patrząc z góry, wzdłuż linii spadku stoku, tej co zgubił rytm. Mógł też trafić na niefortunne ułożenie terenu i go wybiło z rytmu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 11 godzin temu Udostępnij Napisano 11 godzin temu (edytowane) 6 minut temu, PSmok napisał: Patrząc z dołu w górę jestem po lewej . Patrząc z góry w dół po prawej , a w lini spadku z prawej . Pizdrowienia Cześć Tak stawiałem. Jedziesz z pełniejszym wykończeniem skrętu lepiej dbając o kontrolę w każdym momencie. Zresztą, znając |Twoje filmy taką masz manierę jazdy stawiając w każdej prezentacji na pełną kontrolę toru i symetrii różnymi zresztą sposobami - rotacyjne przycięcie, dociążenie nart bez przycięcia, większe dociążenie w końcowej fazie łuku - stąd np. troszkę Cię strzelało na początku bo nie trafiłeś idealnie z terenem. Tak to widzę i taką jazdę najbardziej cenię. Prawy bardziej puszcza - jakbym miał to przełożyć na język Krzysztofa to Twój kolega jest młodszy, odważniejszy, bardziej puszcza. Skutek zresztą widać bo w końcu nie zmieścił się za Tobą - Ty tu byłeś prowadzącym rytmicznie ewidentnie - i wyjechał z rytmu. To nie są różnice w technice tylko różnice w jej zastosowaniu i niuansach. Bardzo fajna kwestia. Pozdro Edytowane 11 godzin temu przez Mitek 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PSmok Napisano 11 godzin temu Udostępnij Napisano 11 godzin temu 19 minutes ago, KrzysiekK said: Nie widzę różnic w technice. Za cienki jestem. Może się mylę ale … moja pierwsza myśl była jedna: Ten z lewej przeleżał lato albo jest starszy. Kondycyjnie słabszy. Ten po mojej lewej ( jadąc w dół ) , tak jest starszy. To dyrektor techniczny szkoły . Jeździ bardzo dobrze , ale warunki nie były najlepsze , zreszta słychać jak krawędzie pracują . 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 11 godzin temu Udostępnij Napisano 11 godzin temu 2 minuty temu, PSmok napisał: Ten po mojej lewej ( jadąc w dół ) , tak jest starszy. To dyrektor techniczny szkoły . Jeździ bardzo dobrze , ale warunki nie były najlepsze , zreszta słychać jak krawędzie pracują . He he no to nie trafiłem - a może trafiłem, bo to jednak nie ma nic wspólnego z wiekiem tylko z manierą jazdy. Pozdro 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KrzysiekK Napisano 11 godzin temu Udostępnij Napisano 11 godzin temu 1 minutę temu, Mitek napisał: He he no to nie trafiłem - a może trafiłem, bo to jednak nie ma nic wspólnego z wiekiem tylko z manierą jazdy. Pozdro A mi się udało. Pf 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maciej S Napisano 9 godzin temu Udostępnij Napisano 9 godzin temu (edytowane) 2 godziny temu, PSmok napisał: Przykładem mogą być rolki . Pamiętasz skręty ? Na śniegu , Stork turns, na Bociana . Podczas inicjacji ( nowe zakrawedziowanie zewnętrznej ) COM musi pójść w kierunku antycypacji a BOS ( stopy ) podąża bo jesteś na jednej narcie , do przodu . To nie COM się rusza bo nie ma jak, nie działają na niego żadne siły ( no prawie) to stopy zmieniają swoje położenie w stosunku do COM poprzez siły wewnętrzne zmieniające pozycję narciarza oraz co znacznie istotniejsze śnieg działający na stopy w sposób wynikający z stosowania określonej techniki narciarskiej. ( różnie techniki przejścia) Narciarz jedzie operując umiejętnie stopami a nie machając swoim COM. Co do filmiku to pokazuje on wzajemne położenie COM i BOS w widoku z góry, prostopadle do stoku lub może pionowo. W rzeczywistości narciarza obowiązuje nie pion ale oś równowagi wyznaczoną przez narty w płaszczyźnie strzałkowej a w płaszczyźnie czołowej wyznacza ją wypadkowa ciężaru i siły odśrodkowej. W tej osi COM jest nad BOS a jak nie jest to się narciarz wywraca. Narciarstwo tak w skrócie polega na umiejętności odpowiedniego operowania stopami i przyzwyczajenia naszego układu równowagi to faktu, że pion grawitacyjny jest naszą osią równowagi zawsze ale nie na nartach. Narciarstwo polega na analizowaniu naszej jazdy z pozycji narciarza a nie z pozycji obserwatora tak jak jest to wszędzie opisywane. A więc nie pochylamy się ale cofamy narty pod siebie itd. Proponuje zostawić w spokoju COM a zająć się nogami, czyli BOS cokolwiek to oznacza. Edytowane 9 godzin temu przez Maciej S Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mikoski Napisano 8 godzin temu Udostępnij Napisano 8 godzin temu Jaki ja jestem szczęśliwy że kompletnie nie wiem o czym tu piszecie ale mam absolutną pewność że 99% z was objadę jak chcę skutecznością w każdych warunkach, niedowiarków zapraszam na stok, to pisałem ja nie skromny Mikoski 🤣🤣🤣 Teoria ryje wam berety 😁 a praktyka leży. 2 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mikoski Napisano 7 godzin temu Udostępnij Napisano 7 godzin temu Dodam jeszcze że 3/4 ekip busowych których nie znamy z którymi jeżdżę na wyjazdy z góry zakłada ostatni zjazd gondolą do doliny bo słabe warunki 🤪, dla mnie to niepojęte 😱 w kompletnej mgle zdążyło mi się zjechać ale jak widzę trasę to dla mnie dyshonor. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jan Napisano 6 godzin temu Udostępnij Napisano 6 godzin temu 31 minut temu, Mikoski napisał: Dodam jeszcze że 3/4 ekip busowych których nie znamy z którymi jeżdżę na wyjazdy z góry zakłada ostatni zjazd gondolą do doliny bo słabe warunki 🤪, dla mnie to niepojęte 😱 w kompletnej mgle zdążyło mi się zjechać ale jak widzę trasę to dla mnie dyshonor. no i mają rację, zmęczone nogi po całym dniu i jeszcze kupa idiotów, którzy też wpadli na pomysł zjazdu w dolinę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mikoski Napisano 4 godziny temu Udostępnij Napisano 4 godziny temu (edytowane) 6 godzin temu, PSmok napisał: Patrząc z dołu w górę jestem po lewej . Patrząc z góry w dół po prawej , a w lini spadku z prawej . Pizdrowienia Nie prościej napisać jadę pierwszy lub drug? każdy zrozumie( chyba że tylko ja mam łeb zjebany i widzę jednego gościa wyżej drugiego niżej ), nawet w tej prostej sprawie rozbijacie gówno na atomy, linia spadku i inne ciulstwa prawie nikogo nie interesują Ps Żeby nie dać się wkręcić w chujnię " pierwszy od góry czy od dołu " 😁 pierwszy zawsze jest na dole 💪 Na filmie drugi zgubił rytm pierwszego, żeby nie było że pierwszy wpierdolił go w maliny ... Co ja piszę pora na narty ...🤪😁😜😫😕 Edytowane 4 godziny temu przez Mikoski 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcos73 Napisano 1 godzinę temu Udostępnij Napisano 1 godzinę temu (edytowane) Cze Tak na świeżo jeszcze wrażenia z obserwacji włoskiego ośrodka jakim jest Madonna di Capiglio. Instruktorzy, przede wszystkim narty długie, albo dłuższe - chyba jakiś gifty Rosiggnoll dał, bo cała masa na ich masterach jeździła, zarówno kobiety jak i mężczyżni. Bardzo mało narciarzy amatorów na nartach szerokich, praktycznie jakiś niezauważalny promil, w kolejkach narty dłuższe, a przynajmniej zdecydowana większość miała narty w okolicach wzrostu, albo ciut poniżej. @brachol wspominał o weekendowych narciarzach z Włoch, ale szczerze mówiąc to nieliczni wybijali się ponad przeciętną i nie mam pojęcia czy to byli Włosi, chociaż możemy założyć, że tak właśnie było. Przypominam sobie film kiedyś wrzucony chyba przez Adasia unifikacji naszych instruktorów, to powiem w skrócie - taka D klasa już nawet nie C. Włoscy instruktorzy WSZYSCY jeżdżą wyśmienicie i niezależnie od wieku i płci. To jest high level. Druga rzecz - jeżdżą bardzo podobnie - nazwałbym to nawet stylem włoski. Bardzo lekko i tanecznie. Specyficzna dla tego regionu lub kraju jazda. Bardzo dużo par, czy też małych grupek - prawdopodobnie przygotowanie do być może podnoszenia kwalifikacji. Mało ludzi było w tygodniu, więc pewnie na początku sezonu Maestri de sci szkolili adeptów do wyższych stopni. Ponownie widziałem dziewczynę z zeszłego sezonu, miała pod opieką chłopaka ok 18-20 lat, oboje jeździli doskonale. Proste rzeczy, Instruktorka młoda z grupą 3 dziewczyn pokazuje jak się na nartach stoi. Nie tak, czy tak - TYLKO TAK! Dla mnie to baza do jakiejkolwiek dalszej jazdy. Dziewczyna szkoląca chłopaka - ona nieco starsza (koło 30-ki), oboje w strojach jakiejś ze szkół z Madonny (a jest ich wiele), tłumaczy podczas jazdy (jadą obok siebie i gadają) jak jechać śmigiem/krótki skręt - czyli Adasiowy kijek skręt, na niskiej prędkości - dziewczyna wyprzedza chłopaka i pokazuje, kurwa kosmos wykonanie, takiej perfekcji ruchów - nieco może przerysowanych - nie widziałem nigdy w życiu. Akurat stałem i czekałem na Maksa patrząc na nich. Sporo samotnie jeżdżących instruktorów - każdy o nienagannej technice cięta, klasyczna i chuj wi jeszcze jaka. Początki nauki od skrętów z pługu - nie było to jakimś ewenementem. Instruktor Włoski z grupką dzieci/młodzieży tłumaczy i pokazuje jak te pierwsze kroki wykonać, adepci zjeżdżają kawałek i z buta do góry. Tłumaczy, opierdala ale każdemu poświęca swoją uwagę. Jazda pługiem - jest prosta. Maks mnie prosił, abym go nagrał - chciał dziewczynie wysłać film, a że zapierdala - to z reki żle się kręci usiłując za nim nadążyć. Jak ktoś umie stać na nartach to jazda pługiem na wprost jest bezwysiłkowa i bezpieczna. Opowieści o wykręconych nogach i zjebanych kolanach, są chyba nieco przesadzone i chyba nie dotyczą osób, które w butach i na nartach potrafią stać. W piątek, jak już siedzieliśmy w słoneczku po zjechaniu zmuldzonej 10 w knajpie przy Jagerku tuż obok trasy, jechała grupa chyba szkolonych przyszłych pomocników Instruktorów, wszyscy w identycznych kombinezonach, za Maestro. Bajka jazda. Jak ping-pongi szli wszyscy bez cienia słabości. Z 20stu ich było. Nie wspominam już o młodych zawodnikach zjeżdżających po treningach na pełnym gazie bawiąc się na tych nierównościach. Jadąc na Pinzolo jechałem czerwoną gdzie był ustawiony gigant dla 10-12 latków na 5Langhi. Zapierdalały tak, że głowa mała. Na pucharowej (musieliśmy tylko fragment przejechać na dole w trawersie do gondolki) ustawiony SL , taki lód że połowa przejeźdżających leżała przy siatkach na dole. Z 30 metrów przejazdu - ze śniegu w lód 🙂. No jesteśmy w czarnej dupie. Tyle z praktyki. pozdro Edytowane 1 godzinę temu przez Marcos73 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jan Napisano 31 minut temu Udostępnij Napisano 31 minut temu 51 minut temu, Marcos73 napisał: Bardzo mało narciarzy amatorów na nartach szerokich, praktycznie jakiś niezauważalny promil, a jakie tam są możliwości pozatrasowe ? W Espace Killy prawie wszyscy amatorzy i instruktorzy na nartach szerokich i minimum tyle co wzrost Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcos73 Napisano 13 minut temu Udostępnij Napisano 13 minut temu 11 minut temu, Jan napisał: a jakie tam są możliwości pozatrasowe ? W Espace Killy prawie wszyscy amatorzy i instruktorzy na nartach szerokich i minimum tyle co wzrost Janek - tam słabo, byłeś - wiesz. To jest stricte trasowy ośrodek. Nawet Snow Park jeszcze w proszku, więc mało kto na Twin Tipach jeździł. Sporadyczni narciarze. Pewnie w takim ośrodku jak Espace Killy, gdzie bardzo dużo jest off, sporo ludzi a pewnie i instruktorów na takich nartach jeździ. Głównie wypowiedź moja była do Twoich obserwacji z innych narciarskich potęg, jakoby wszyscy Alpejscy instruktorzy preferują narty krótkie. Ten ośrodek tego nie potwierdza, wręcz jest w opozycji. Moze to za sprawą świetnych włoskich Alpejek i ich wyników. pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.