Maciej S Napisano Wtorek o 14:45 Udostępnij Napisano Wtorek o 14:45 (edytowane) 51 minut temu, Marcos73 napisał: Maciek, a teraz proszę film, najchętniej w Twoim wykonaniu. Nic nie zrozumiałem z tego przekazu, a trochę skręcam. Zaletą Smoka jest to, ze mówi dość prostym językiem, a w razie konieczności wrzuci swój film. Ogranicza swój przekaz do minimum skomplikowanych zwrotów. Właśnie stworzyłeś pożywkę dla niektórych, co próbują zrozumieć rozkminiając węzły gordyjskie. Nie wspominam o enigmatycznym kącie platformy, bo nic w necie nie mogę znaleźć na ten temat. Kiedyś pisałeś, ale to było bardzo dawno. pozdro Na filmach nie zobaczysz tego jaśniej. Filmy Smoka są świetne bo świetnie jedzie w różnoraki sposób i jest dobrze filmowany. To o czym pisałem jest dobrze wytłumaczone w LeMasterze. Jednak żeby bardzo dobrze jeździć na nartach wcale nie trzeba tego rozumieć. Może nie warto się w temat zagłębiać? Edytowane Wtorek o 14:52 przez Maciej S 3 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a_senior Napisano Wtorek o 16:32 Udostępnij Napisano Wtorek o 16:32 2 godziny temu, Marcos73 napisał: Andrzejku, jedna uwaga - narty doganiają nas 🙂 . pozdro Fakt, bo najpierw nam uciekły. No powiedzmy, że oddaliły sie od nas. 🙂 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcos73 Napisano Wtorek o 16:42 Udostępnij Napisano Wtorek o 16:42 4 minuty temu, a_senior napisał: Fakt, bo najpierw nam uciekły. No powiedzmy, że oddaliły sie od nas. 🙂 Andrzeju, narty nam nigdzie nie uciekają, jada dłuższym torem niż my zwykle. Skręty w odchyleniu to katastrofa, zwykle w pozycji wychylonej lub centralnej. Czyli kolokwialnie mówiąc - jesteśmy "przed" nartami. W skrętach Jeremi jest zawsze przed, w pozycji wychylonej. Owe prostowanie zewnętrznej - o której mówił - to powoduje. pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a_senior Napisano Wtorek o 16:45 Udostępnij Napisano Wtorek o 16:45 3 godziny temu, Chertan napisał: innym wyrażeniem jest "wpadanie w skręt" (w anglijskim "topple" "toppling") Ech te wyrażenia obcojęzyczne. Wiadomo o co chodzi i nie wiadomo jak to napisać/powiedzieć. Ten termin użyty przez Jeremy'go, "projeter", można też przetłumaczyć na "rzutować". Też niedobrze. 🙂 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcos73 Napisano Wtorek o 16:58 Udostępnij Napisano Wtorek o 16:58 19 godzin temu, a_senior napisał: Jeremy nie jest jakimś narciarzem z innej planety. Daleko mu do takich science fiction jak np. R. McGlashan. Szczególnie to widać w muldach. Ale bardzo klarownie, przystępnie i w sympatyczny sposób składa te swoje filmiki. Bez wielkich słów i terminów. Był zawodnikiem, przez kilka lat uprawiał głównie GS, ale brak mu większych osiągnięć. Od kilku lat ma pełne papiery francuskie instruktorskie i trenerskie. No nie jest, ale to bardzo dobrze jeżdżący facet o wysokich umiejętnościach. Rally i jemu podobni, to osoby zajmujące się stricte technicznymi zagadnieniami, a Jeremi - jako były zawodnik jeździ jak się jeździ w światku sportowym. Załapał się na YT i pokazuje co umie i tłumaczy w przystępny sposób. Braku umiejętności nie można mu zarzucić, a że odbiega od wzorca jazdy amatorskiej, bo amatorem nie jest. Wspomniani rozpoznawalni narciarze, bardzo dobrze - podkreślam - jeżdżący na poziomie top level jazdy amatorskiej, na pierwszym lepszym GS z np. Victorem Mufa Jande dowiedzieliby się że są w czarnej dupie ze swoja piękną poukładana jazdą. Ale to inne światy. Sa Galacticos ale w swojej lidze. Jak kolega poniżej, też kozak - ale w swojej lidze. pozdro 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a_senior Napisano Wtorek o 16:59 Udostępnij Napisano Wtorek o 16:59 14 minut temu, Marcos73 napisał: Andrzeju, narty nam nigdzie nie uciekają, jada dłuższym torem niż my zwykle. Licentia poetica Marku. 🙂 Tak jak rzucanie się w skręt. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a_senior Napisano Wtorek o 17:13 Udostępnij Napisano Wtorek o 17:13 4 minuty temu, Marcos73 napisał: Jak kolega poniżej, też kozak - ale w swojej lidze. Widziałem ten filmik. I tak sobie nieźle poradził w zawodach, w końcu z mistrzem świata. Fakt, zawodnicy i amatorzy, nawet świetni, to różne światy. Do tego dochodzą stany pośrednie, czyli wszelkiej maści instruktorzy i trenerzy. 🙂 Też się trzeba nieźle postarać, by takie papiery instruktorskie sobie wyjeździć. Nie wiem jak w krajach alpejskich czy innych z dużą kulturą narciarską, ale we Francji to szczególnie trudne. Nie dość, że trzeba przejść różne kursy, pozdawać trudne egzaminy to musi się przez 8 kolejnych lat prowadzić szkolenie innych. Certyfikowane, pewnie pod okiem tytularnego instruktora. I dopiero wtedy możesz dostać papiery ENSA, choć nie jestem pewien czy jeszcze jakiegoś egzaminu końcowego nie trzeba zdać. Ufff... to już lepiej zostać informatykiem, obecnie wyspecjalizowanym w AI. 🙂 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gabrik Napisano Wtorek o 17:54 Udostępnij Napisano Wtorek o 17:54 29 minut temu, Marcos73 napisał: No nie jest, ale to bardzo dobrze jeżdżący facet o wysokich umiejętnościach. Rally i jemu podobni, to osoby zajmujące się stricte technicznymi zagadnieniami, a Jeremi - jako były zawodnik jeździ jak się jeździ w światku sportowym. Załapał się na YT i pokazuje co umie i tłumaczy w przystępny sposób. Braku umiejętności nie można mu zarzucić, a że odbiega od wzorca jazdy amatorskiej, bo amatorem nie jest. Wspomniani rozpoznawalni narciarze, bardzo dobrze - podkreślam - jeżdżący na poziomie top level jazdy amatorskiej, na pierwszym lepszym GS z np. Victorem Mufa Jande dowiedzieliby się że są w czarnej dupie ze swoja piękną poukładana jazdą. Ale to inne światy. Sa Galacticos ale w swojej lidze. Jak kolega poniżej, też kozak - ale w swojej lidze. pozdro Marek, jaki sport najbardziej lubisz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jacek1210 Napisano Wtorek o 18:13 Udostępnij Napisano Wtorek o 18:13 Godzinę temu, Marcos73 napisał: Jak kolega poniżej, też kozak - ale w swojej lidze. pozdro W nawiązaniu do innego wątku, warto zauważyć, jaką techniką zjeżdża gość z_kamerą/techniczny 😉 Odermatt jechał w gumie, to da co najmniej kilka a może i kilkanaście sekund - wszak opór rośnie z kwadratem prędkości Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcos73 Napisano Wtorek o 19:02 Udostępnij Napisano Wtorek o 19:02 Godzinę temu, Gabrik napisał: Marek, jaki sport najbardziej lubisz? Też pytanie, bierki elektryczne naturalnie😉. pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gabrik Napisano Wtorek o 20:05 Udostępnij Napisano Wtorek o 20:05 (edytowane) Godzinę temu, Marcos73 napisał: Też pytanie, bierki elektryczne naturalnie😉. pozdro No dobra, czyli muszę szukać analogii...zatem, czy człowiek, który nie zrobił kariery zawodniczej w NBA, Eurolidze, czy lidze hiszpańskiej, gdyż między innymi wzrost, kontuzje itp rzeczy mu w tym nie pomogły... Będziecie sprowadzać go do poziomu amatora? Czy jednak jest profesjonalistą, który zajmuje się nieco inną działką tego samego sportu? Czy zawodnika z PŚ może czegoś nauczyć, coś z nim poprawić np. PSmok? Proponuję nie negować umiejętności i pracy McGlashana, Bergera, Maruyamy i reszty świetnych narciarzy i nie przylepiać im łatek amatorów, tylko dlatego, że nie startują w Alpejskim Pucharze Świata. Wszyscy są zawodowcami i rozwijają ten sport, podobnie jak cała masa trenerów, którzy aby być najlepszymi w branży, wcale nie muszą i nie musieli być najlepszymi sportowcami w swoich dyscyplinach. Edytowane Wtorek o 20:20 przez Gabrik 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jacek1210 Napisano Wtorek o 21:10 Udostępnij Napisano Wtorek o 21:10 47 minut temu, Gabrik napisał: No dobra, czyli muszę szukać analogii...zatem, czy człowiek, który nie zrobił kariery zawodniczej w NBA, Eurolidze, czy lidze hiszpańskiej, gdyż między innymi wzrost, kontuzje itp rzeczy mu w tym nie pomogły... Czy zawodnika z PŚ może czegoś nauczyć, coś z nim poprawić np. PSmok? (...) Być może. W jakiejś części układu. Tak sobie myślę. Pamiętam jeszcze sprzed pandemii info, może ok. 2015-17, że czołówka PŚ pojechała terminować do jakiegoś carvingowego guru celem wyrównania obciążeń na nartach, tzn. nie gross obciążenia na zewnętrznej tylko dążenie do 50/50. Miało to dać jakieś dodatkowe ułamki sekund. I patrzę na tę fotkę Odermatta, cięty, szybki łuk, duże obciążenie i jak równe odsypy idą mu spod nart. Być może współczesna jazda zawodnicza poszła w tym kierunku ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gabrik Napisano Środa o 12:07 Udostępnij Napisano Środa o 12:07 W dniu 8.04.2025 o 11:25, Maciej S napisał: Mówienie o carvingu bez poruszania istoty angulacji to jak zamawianie wódki bez alkoholu. Rozpoczynanie przejścia z pozycji odchylonej zdecydowanie zaciemnia temat jazdy z użyciem krawędzi jeśli nie wyjaśnimy o co chodzi( bo nie chodzi o inklinację). Co do inklinacji: nie ma sensu o niej dyskutować. W fazie prowadzenia skrętu jest efektem kierunku działających na nas przyśpieszeń ( Więc nie ograniczajmy się wyłącznie do grawitacji ) i jest efektem naszych nie dających się wyłączyć odruchów zachowania równowagi. Co do tz. rzucania się w nowy skręt to nigdzie się nie rzucamy (aktywnie) to narty wyjeżdżają spod nas ( podobnie jak rower wyjeździ spod nas żeby rozpocząć skręt) I nie mieszajmy rozważania dlaczego narciarz skręca z rozważaniem dlaczego narciarz nie przewraca się. O tym czy narta jedzie na krawędzi decyduje sposób jej obciążenia to i tylko to. Nie decyduje o tym: - inklinacja - zakrawędziowanie - prędkość -szerokość narty - promień taliowania narty. - większy lub mniejszy nacisk na nartę. Decyduje angulacja w stopniu gwarantującym takie obciążenie narty aby tz. kąt platformy był mniejszy od 90stopni, wtedy narta przestaje się obślizgiwać a zaczyna wgryzać się w śnieg. Decyduje wyłącznie kąt platformy a nie kąt zakrawędziowania. Pożądany stopień angulacji uzyskujemy kolanami( stawy biodrowe) czy biodrami Ustawienie bioder) magiczne słowo carving obrosło taka ilością legend, ze prawda ( fizyka) nie ma szans się przebić. Mnie Maciek, w odniesieniu co się mnie uczy, coś tu nie pasuje. Może zacznijmy czym jest inklinacja w narciarstwie. Gdyby BOS i COM zostawiały ślad na stoku, w postaci linii, to byłyby to dwie odrębne, kręte ścieżki co jakiś czas się przecinające. Zatem inklinacja jest sytuacją, gdy owe ścieżki się rozchodzą. Oczywiście kilka zmiennych będzie miało wpływ na zakres inklinacji (prędkość, nachylenie stoku, rodzaj podłoża...). Kwestia angulacji i jakoby to tylko ona decydowała... ktoś powie, to jakaś "wariacja" na temat narciarstwa, ok... Aby wykorzystać krawędzie, musimy nasze kostki, kolana, biodra itd. przesunąć do środka skrętu i dopiero kąty jakie utworzymy za pomocą naszych stawów/ciała względem linii inklinacji, określamy angulacją. Ci na filmie angulacje zastępują podparciem się rękoma o stok. W nazwijmy go klasycznym skrętem carvingowym, wpojono mi, najlepsze rezultaty daje połączenie inklinacji i angulacji, ponieważ pomaga uzyskać większe zakrawędziowanie, bez konieczności oddalania COM od BOS. Zatem, "narty wyjeżdżają spod nas" i już bez rozbijania ile i w czym pomagają/przeszkadzają prawa fizyki, inklinacją wprowadzam je na krawędź, a nie angulacją. Tak mi to się układa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maciej S Napisano Środa o 12:34 Udostępnij Napisano Środa o 12:34 (edytowane) 1 godzinę temu, Gabrik napisał: Mnie Maciek, w odniesieniu co się mnie uczy, coś tu nie pasuje. Może zacznijmy czym jest inklinacja w narciarstwie. Gdyby BOS i COM zostawiały ślad na stoku, w postaci linii, to byłyby to dwie odrębne, kręte ścieżki co jakiś czas się przecinające. Zatem inklinacja jest sytuacją, gdy owe ścieżki się rozchodzą. Oczywiście kilka zmiennych będzie miało wpływ na zakres inklinacji (prędkość, nachylenie stoku, rodzaj podłoża...). No zdecydowanie nie. Inklinacja to po prostu odchylenie od pionu grawitacyjnego. Konieczne aby utrzymać się w osi równowagi ( jej kierunek wyznacza suma wektowa grawitacji i siły odśrodkowej. Zmiana inklinacji to niezbędny i konieczny warunek utrzymania równowagi w skręcie: nie podlega świadomej modyfikacji z naszej strony i w zasadzie nie ma sensu o niej rozmawiać. Co innego angulacja: ta jest opcjonalnym ruchem naszej postawy. BOS nie zostawi śladu na stoku, zostawi szeroki ślad. A bez angulacji narty nie wyjadą spod Ciebie. Edytowane Środa o 13:54 przez Maciej S Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gabrik Napisano Środa o 13:37 Udostępnij Napisano Środa o 13:37 I taki byle jaki, na szybko rysunek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcos73 Napisano Środa o 15:47 Udostępnij Napisano Środa o 15:47 18 godzin temu, Gabrik napisał: No dobra, czyli muszę szukać analogii...zatem, czy człowiek, który nie zrobił kariery zawodniczej w NBA, Eurolidze, czy lidze hiszpańskiej, gdyż między innymi wzrost, kontuzje itp rzeczy mu w tym nie pomogły... Będziecie sprowadzać go do poziomu amatora? Czy jednak jest profesjonalistą, który zajmuje się nieco inną działką tego samego sportu? Czy zawodnika z PŚ może czegoś nauczyć, coś z nim poprawić np. PSmok? Proponuję nie negować umiejętności i pracy McGlashana, Bergera, Maruyamy i reszty świetnych narciarzy i nie przylepiać im łatek amatorów, tylko dlatego, że nie startują w Alpejskim Pucharze Świata. Wszyscy są zawodowcami i rozwijają ten sport, podobnie jak cała masa trenerów, którzy aby być najlepszymi w branży, wcale nie muszą i nie musieli być najlepszymi sportowcami w swoich dyscyplinach. Paweł, nie chodzi o to czy ktoś zrobił karierę, czy nie , ale trzeba oddzielić (co też zrobił SiTN z PZN) jazdę amatorska od sportowej, bo to są dwa różne światy. Ww. narciarze to doskonali technicy o szerokim spectrum wiedzy narciarskiej. Natomiast jazda sportowa na najwyższym poziomie światowym to mocno wyspecjalizowana odmiana narciarstwa. To narciarstwo jest inne. Tam liczy się czas przejazdu. Aby z takimi narciarzami pracować, trzeba ten świat poznać od kuchni. Trochę z nimi popracować, aby znać specyfikę świata sportu. Tam nie liczy się strona wizualna tylko skuteczność przejazdu. Trener - to trener i ma nieco inny zakres obowiązków, a w grach zespołowych jak choćby koszykówka - zespół jest silny jak najsłabsze jego ogniwo. Narty to jednak mocno indywidualny sport. Chłopaki robią fajna robotę, rozwijają narciarstwo wprowadzają nowe elementy etc. ale ich oferta jest skierowana głównie do amatorów - ja w tym nic obraźliwego nie widzę, są oczywiście profesjonalistami w tym co robią co nie podlega dyskusji. pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a_senior Napisano Środa o 15:48 Udostępnij Napisano Środa o 15:48 (edytowane) 3 godziny temu, Gabrik napisał: inklinacją wprowadzam je na krawędź, a nie angulacją. Ale Cię/Was naszło. 🙂 Inklinacje, angulacje. Czyli po polsku pochylenie i ukątowienie. 🙂 Znów brakuje dobrych polskich odpowiedników. I jednym i drugim wprowadzasz narty na krawędzie. Można sobie wyobrazić sytuację, że nie stosujesz żadnej angulacji w skręcie, tylko inklinację, a krawędziowanie będzie. Czy wystarczające by nie było ześlizgu to inna sprawa. I faktycznie jak Maciek pisze, na taką czystą inklinację (kąt) nie masz wpływu. Musisz się pochylić, czy raczej dać sie pochylić, pod określonym kątem bo inaczej upadniesz do środka lub na zewnątrz. Fizyka. A na angulacją masz wpływ. Nawet stojąc pionowo, zginając odpowiednio kolana czy/i biodra możesz zakrawędziować narty. Czyli jadąc w skręcie możesz stosownie do potrzeb dołożyć (lub teoretycznie odjąć) kąta zakrawędziowania do tego, który już masz z inklinacji. Do tego zmieniasz położenie środka masy. Wszystko to przypomina troche dzielenie włosa na czworo. Lepiej jeździć. 🙂 Edytowane Środa o 15:51 przez a_senior 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PSmok Napisano Środa o 16:31 Udostępnij Napisano Środa o 16:31 Angulacja jest wynikiem inklinacji . Angulacja to balans z siłą dośrodkowa , czy przeciw sile dośrodkowej . To jest kiedy narciarz ma , będąc w ruchu , narty płasko. Jedzie w skos stoku. Teraz ruchem rotacyjnym stóp na bok, wprowadza narty na krawędzie , COM przesuwa się lekko do wewnątrz nowego skrętu . Siła dośrodkowa zaczyna wzrastać , narciarz jest na lini spadku stoku , zakrawedziowanie się zwiększa . Siła dośrodkowa , naciska na spody nart. Narciarz , pogłębia balans na szczególnie zewnętrznej narcie poprzez ugięcie nóg i przesunięcie COM w kierunku zewnętrznej narty . Angulacja zaczyna być widziana poprzez ugięcie w 3 stawach , skokowy , kolanowy , biodrowy . Ramiona skierowane w kierunku antycypacji skrętu, w zależności wielkości , (SL,GS), czy szybkości . Mniej więcej co Paweł stara się przekazać . Pozdrowienia 2 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PSmok Napisano Środa o 18:58 Udostępnij Napisano Środa o 18:58 Zrobiłem szybie wideo aby to bardziej zobrazować , inklinacje i angulacje . Pozdrowienia 3 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano Środa o 19:19 Udostępnij Napisano Środa o 19:19 W dniu 8.04.2025 o 20:13, Jacek1210 napisał: W nawiązaniu do innego wątku, warto zauważyć, jaką techniką zjeżdża gość z_kamerą/techniczny 😉 Odermatt jechał w gumie, to da co najmniej kilka a może i kilkanaście sekund - wszak opór rośnie z kwadratem prędkości Cześć Nie rozumiem... odkryłeś nagle, że kamerzyści jeżdżą pługiem ślizgowym? Rozumiem, że chodzi o coś innego, ale nie wiem co. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcos73 Napisano Środa o 20:09 Udostępnij Napisano Środa o 20:09 Godzinę temu, PSmok napisał: Zrobiłem szybie wideo aby to bardziej zobrazować , inklinacje i angulacje . Pozdrowienia Świetna jazda, lekka i dynamiczna. Jednak opis dla mnie nieco zawiły. Szczególnie sam koniec. pozdro 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Peter Napisano Środa o 20:16 Udostępnij Napisano Środa o 20:16 Masz podnieść wewnętrzny bark, żeby zwiększyć nacisk na zewn. narte. czy jak kto woli angulować😊 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jacek1210 Napisano Środa o 20:27 Udostępnij Napisano Środa o 20:27 (edytowane) Godzinę temu, Mitek napisał: Cześć Nie rozumiem... odkryłeś nagle, że kamerzyści jeżdżą pługiem ślizgowym? Rozumiem, że chodzi o coś innego, ale nie wiem co. Pozdro Eeeee, może za bardzo myśl skróciłem. Chodziło mi o to, że ktoś tu niedaleko pisał, że pług jest "be" i "passe" i najlepiej byłoby go wyeliminować, a jeszcze ktoś zastanawiał się chyba czy mu nie przyklasnąć 😉 Edytowane Środa o 20:30 przez Jacek1210 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PSmok Napisano Środa o 20:52 Udostępnij Napisano Środa o 20:52 42 minutes ago, Marcos73 said: Świetna jazda, lekka i dynamiczna. Jednak opis dla mnie nieco zawiły. Szczególnie sam koniec. pozdro A gdzie są problemy ze zrozumieniem ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcos73 Napisano Środa o 21:15 Udostępnij Napisano Środa o 21:15 15 minut temu, PSmok napisał: A gdzie są problemy ze zrozumieniem ? Sama końcówka, „angulacja się tworzy jako wynik balansu na zew. narcie i przesunięcie masy w kierunku zew. narty ażeby wytworzyć angulację.” tego już nie ogarniam. Sorry. pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.