a_senior Napisano 31 Stycznia Udostępnij Napisano 31 Stycznia 10 godzin temu, Marcos73 napisał: Andrzeju, właśnie o to chodzi, nie porównuj proszę profesjonalisty Smoka z amatorami. Nie porównuję. Wspomniałem o mojej córce w kontekście jazdy Piotra, gdy jedzie w podobnych warunkach. To był żart, choć przyznaję, że jazda mojej córki mi się b. podoba. 🙂 I jak dla mnie jedzie ładniej niż Piotr. 🙂 Natomiast wspomniałem przy okazji dla prezentujących swoje jazdy i umiejętności, by robić to w odpowiednich warunkach, które umożliwią pokazanie i ocenę co jadący naprawdę potrafi. To powinny być może nie super trudne trasy, ale takie dość wymagające, powiedzmy przyzwoite czerwone. Jazda po łagodnej niebieskiej, jakimkolwiek stylem, niewiele pokazuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a_senior Napisano 31 Stycznia Udostępnij Napisano 31 Stycznia 13 godzin temu, a_senior napisał: Ta popierdółka to Lubomierz blisko mojej Szczawy. W górnej części solidna czarna. Niezły stoczek na krótki wypad. Wiele wspomnień mnie z nim łączy. Sam siebie cytuję. Okazuje się, że stacje jest nieczynna i wystawiona na sprzedaż od wiosny zeszłego roku. Nie wiem jak się ta sprzedaż skończy, ale może i zamknięciem stacji. Szkoda byłaby z różnych powodów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 31 Stycznia Udostępnij Napisano 31 Stycznia 6 godzin temu, a_senior napisał: Nie porównuję. Wspomniałem o mojej córce w kontekście jazdy Piotra, gdy jedzie w podobnych warunkach. To był żart, choć przyznaję, że jazda mojej córki mi się b. podoba. 🙂 I jak dla mnie jedzie ładniej niż Piotr. 🙂 Natomiast wspomniałem przy okazji dla prezentujących swoje jazdy i umiejętności, by robić to w odpowiednich warunkach, które umożliwią pokazanie i ocenę co jadący naprawdę potrafi. To powinny być może nie super trudne trasy, ale takie dość wymagające, powiedzmy przyzwoite czerwone. Jazda po łagodnej niebieskiej, jakimkolwiek stylem, niewiele pokazuje. Cześć No to ja się jednak na nartach znam, bo też jestem dumny z jazdy Kacpra i Amelki ale żeby porównywać ich do narciarza kompletnego jakim jest Piotr... na to bym nie wpadł. Różnorodność sposobów jazdy, sposobów w sensie niuansów technicznych świadomie w jeździe stosowanych, mnie osobiście u Piotra powala. To są dwa różne narciarskie światy Andrzeju. POzdro 1 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a_senior Napisano 31 Stycznia Udostępnij Napisano 31 Stycznia 3 godziny temu, Mitek napisał: No to ja się jednak na nartach znam, bo też jestem dumny z jazdy Kacpra i Amelki ale żeby porównywać ich do narciarza kompletnego jakim jest Piotr... na to bym nie wpadł. A dlaczego nie? Nie napisałem "lepiej", ale "ładniej". De gustibus. 🙂 Nie porównywałem "ładności" w różnorodnych warunkach z wykorzystaniem wszelkich umiejętności czy niuansów technicznych, ale konkretne dwa przejazdy w podobnych warunkach. Do tego dodałem mnóstwo 🙂 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lexi Napisano 31 Stycznia Udostępnij Napisano 31 Stycznia 22 godziny temu, a_senior napisał: Ta popierdółka to Lubomierz blisko mojej Szczawy. W górnej części solidna czarna. Niezły stoczek na krótki wypad. Wiele wspomnień mnie z nim łączy. Mnie też.. spędziłem tam kiedyś kapitalne 2 tygodnie feerii- mieszkając w szkole (chyba podstawowej).. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a_senior Napisano 31 Stycznia Udostępnij Napisano 31 Stycznia 40 minut temu, Lexi napisał: Mnie też.. spędziłem tam kiedyś kapitalne 2 tygodnie feerii- mieszkając w szkole (chyba podstawowej).. Tam jest taka szkoła w stronę Mszany. A ja mam mnóstwo wspomnień, ale jedno szczególne i bardzo... romantyczne. Zima 82'. Koniec lutego, może początek marca. Dopiero co ogłoszony stan wojenny. Pojechaliśmy na ok. 10 dni do naszego (wtedy ojca) domku w Szczawie. Żona, ja i półtoraroczne dziecko. Na ogół w zimie tam nie jeździlismy, ale tym razem wyjątkowo tak. Wodę nosiło się od sąsiadki, ostro paliło w piecu, mycie w miedniczce. I codziennie, naprzemiennie, tzn. raz żona, raz ja, jechaliśmy na narty do Lubomierza. Drugie zostawało z dzieckiem. Trzeba było zejść pół godziny na dół do samochodu (nota bene VW 1302 - garbus), podjechać 6 km do wyciągu, pojeździć na nartach ile się dało, wrócić do Szczawy, podejść w godzinkę mocno pod górę po ciemku i rozkoszować się ciepłem różnorakim. 🙂 W Szczawie też była mała stacja narciarska, ale ta w Lubomierzu o niebo lepsza. Ot wspomnienia... 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Victor Napisano Sobota o 04:34 Udostępnij Napisano Sobota o 04:34 Świetna kolejna lekcja od Szwajcarów !! 4 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lexi Napisano Sobota o 07:07 Udostępnij Napisano Sobota o 07:07 8 godzin temu, a_senior napisał: romantyczne. Zima 82'. Koniec lutego, może początek marca Ja byłem w 81' albo 82' w ferie - wyjazd z MOSiR ..też romantycznie było - z dziewczyną byłem, uczyłem ją jeździć.. 🙂 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fredoski Napisano Sobota o 08:27 Udostępnij Napisano Sobota o 08:27 12 godzin temu, a_senior napisał: A dlaczego nie? Nie napisałem "lepiej", ale "ładniej". De gustibus. 🙂 Nie porównywałem "ładności" w różnorodnych warunkach z wykorzystaniem wszelkich umiejętności czy niuansów technicznych, ale konkretne dwa przejazdy w podobnych warunkach. Do tego dodałem mnóstwo 🙂 Mnie sie tez podoba jazda corki Andrzeja ale nie mozna porownywac jej jazdy z jazda Psmoka. Psmok szkoli, tym samym wykonuje zadanie i to tak, zeby szkoleni mogli poprawnie je wykonac. Szkolenia prowadzi sie na miare uczacych a nie instruktorow. ps. w drugiej czesci Piotr jedzie odchylony, dzioby nart sa chwilami ponad sniegiem. Jemu to nie przeszkadza bo jadac na 10 i 14 mojego zegara, opor sniegu przesuwa korpus do przodu. 3 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Victor Napisano wczoraj o 18:04 Udostępnij Napisano wczoraj o 18:04 (edytowane) W dniu 1.02.2025 o 05:34, Victor napisał: Świetna kolejna lekcja od Szwajcarów !! @Marcos73 Marku,widzę że film oglądałeś i słusznie bo materiał bardzo ciekawy. W 1.30 mowa o cofnięciu wewnętrznej co również @Tadeo na zajęciach maniakalnie przekazuje i się ćwiczy 😉 ale oglądając twój ostatni przejazd który wstawiłeś w podsumowaniu ostatniego wyjazdu,wyraźnie i dość sporo wysuwasz wewnętrzną (skuteczność i pewność przejazdu pomijam 👌) i tu mam pytanie do Ciebie o twoje odczucie bo analizą mogą zajmować się Ci co mają papier . Mianowicie jechaleś raczej ten przejazd na szerokich nogach jakby to Tadeo stwierdził trochę niechlujnie 😜 aczkolwiek skutecznie dlatego tu moje pytanie czy miałeś odczucie,że stałeś bardziej na wewnętrznej przez co nie dociążyłeś odpowiednio zewnętrznej a następnie nie miałeś już czasu na dostawienie wewnętrznej przez to wysunięcie ? Czasem mam podobne odczucie podczas własnej jazdy,że gdzieś zewnętrza odjeżdża ( choć wydaje mi się z na niej mocno stoję) i już nie mam czasu jak dostawić wewnętrznej …widać również,że mocno wkładasz do stoku wewnętrzne kolano jak to odczuwasz podczas jazdy bo trochę tych sezonów już masz za sobą a napewno takie odczucia Ci towarzyszą- raz lepiej raz gorzej wyjdzie przejazd to się czuje 😎 Zobacz jak to wygląda na stop-klatkach Pozdro serdeczne Edytowane wczoraj o 18:17 przez Victor Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano wczoraj o 18:23 Udostępnij Napisano wczoraj o 18:23 (edytowane) Cześć No Marek postawiono Cię do pionu. Nie wyszedł Ci ten niechlujny przejazd, oj nie wyszedł... Ale nie martw się brachu Hirscherowi też się oberwało swego czasu od kolegi więc... Pozdro Edytowane wczoraj o 18:35 przez Mitek 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adam ..DUCH Napisano wczoraj o 19:15 Autor Udostępnij Napisano wczoraj o 19:15 @lubeckim niejako zmusił mnie abym zapoznał się z pocztą na SF....czyszczę, czyszczę i tak mi wpadła krótka rozmowa. Myślę że się komuś przyda? Pytanie: Cześć Adam. Mam do Ciebie pytanie. Czy Ty,jak wielu dostając w swoje ręce świeżaka katujesz go przez wiele godzin i dni jazdą pługiem,czy jak w jakimś stopniu opanuje hamowanie i poruszanie się skrętami oporowymi przechodzisz w miarę szybko do jazdy równoległej. Bo kurna później trzeba dużo czasu poświęcić na to by oduczyć płużenia jak ktoś przejeździ tak dwa sezony Odpowiedź: I to jest mega trudne pytanie i powiem szczerze nie wiem jak ci na nie odpowiedzieć. Mój system nauczania jest oparty na tzw. "mocnych stronach", jeżeli kursant szybko opanuje w stopniu podstawowym łuki płużne staram się go jak najszybciej przestawić na jazdę równoległą i co do zasady najbardziej skupiam się na ruchu góra-dół tak aby doprowadzić go do w miarę solidnego skrętu NW - obojętne jest dla mnie czy będzie to skręt ślizgowy NW (bez kijków) czy klasyczne NW z wbiciem kijka - kursant ma uruchomić stopy/kolana i stawy kolanowe i to jak najszybciej jak się tylko da. W przypadku dzieciaków wszystko realizuję poprzez zabawę czyli katowanie ćwiczeń w formie zabawy, w przypadku dorosłych ćwiczenia są no powiedzmy sygnalityczne - nic na siłę. I tu mała uwaga ot taka malutka. Jeżeli kursant opanuje łuki płużne i skręt z pługu w stopniu dobrym z luzem z swobodą wykonania to dalej już jest bajka z uczeniem. Nie wiem jakie masz doświadczenie instruktorskie lub na jaki czas dostajesz kursanta?? ale no powiedzmy jak masz go na min 5 h - to warto poświęcić troczę czasu na łuki płużne tobie będzie łatwiej a jemu przyjemniej. Na koniec - ja absolutnie nie "katuję" kursantów ćwiczeniami - są wyjątki np, kursant asymetryczny ale nawet wtedy staram się to robić na mega luzie. Skręty oporowe - nie idź w tym kierunku. Skręt ma być utożsamiany z elementem jazdy po łuku a nie hamowaniem/oporowaniem. Komunikat - daj jechać nartom- stopy do środka i daj jechać. Pozostawiam bez komentarza PS @lubeckim poślij mi wiadomość i daj znać czy się da. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kordiankw Napisano wczoraj o 19:28 Udostępnij Napisano wczoraj o 19:28 I po tym „kurna” wiadomo kto był nadawcą 🤣wiadomości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lubeckim Napisano wczoraj o 19:38 Udostępnij Napisano wczoraj o 19:38 22 minutes ago, Adam ..DUCH said: PS @lubeckim poślij mi wiadomość i daj znać czy się da. Poszedł test 8 minutes ago, kordiankw said: I po tym „kurna” wiadomo kto był nadawcą 🤣wiadomości. Tym razem to nie ja xD Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kordiankw Napisano wczoraj o 19:44 Udostępnij Napisano wczoraj o 19:44 5 minut temu, lubeckim napisał: Tym razem to nie ja xD Nie o tobie myślałem 😀 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adam ..DUCH Napisano wczoraj o 19:48 Autor Udostępnij Napisano wczoraj o 19:48 9 minut temu, lubeckim napisał: Poszedł test Tym razem to nie ja xD jest ok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lubeckim Napisano wczoraj o 19:56 Udostępnij Napisano wczoraj o 19:56 7 minutes ago, Adam ..DUCH said: jest ok też doszło. 11 minutes ago, kordiankw said: Nie o tobie myślałem 😀 wiem wiem. bardziej na zaś napisałem dla ogółu. No wiesz... Po tych moich wyczynach z Jarkiem, to nie wiadomo co kto sobie pomyśli 😳 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcos73 Napisano 12 godzin temu Udostępnij Napisano 12 godzin temu (edytowane) 15 godzin temu, Victor napisał: @Marcos73 Marku,widzę że film oglądałeś i słusznie bo materiał bardzo ciekawy. W 1.30 mowa o cofnięciu wewnętrznej co również @Tadeo na zajęciach maniakalnie przekazuje i się ćwiczy 😉 ale oglądając twój ostatni przejazd który wstawiłeś w podsumowaniu ostatniego wyjazdu,wyraźnie i dość sporo wysuwasz wewnętrzną (skuteczność i pewność przejazdu pomijam 👌) i tu mam pytanie do Ciebie o twoje odczucie bo analizą mogą zajmować się Ci co mają papier . Mianowicie jechaleś raczej ten przejazd na szerokich nogach jakby to Tadeo stwierdził trochę niechlujnie 😜 aczkolwiek skutecznie dlatego tu moje pytanie czy miałeś odczucie,że stałeś bardziej na wewnętrznej przez co nie dociążyłeś odpowiednio zewnętrznej a następnie nie miałeś już czasu na dostawienie wewnętrznej przez to wysunięcie ? Czasem mam podobne odczucie podczas własnej jazdy,że gdzieś zewnętrza odjeżdża ( choć wydaje mi się z na niej mocno stoję) i już nie mam czasu jak dostawić wewnętrznej …widać również,że mocno wkładasz do stoku wewnętrzne kolano jak to odczuwasz podczas jazdy bo trochę tych sezonów już masz za sobą a napewno takie odczucia Ci towarzyszą- raz lepiej raz gorzej wyjdzie przejazd to się czuje 😎 Zobacz jak to wygląda na stop-klatkach Pozdro serdeczne Paweł. Inaczej wygląda jazda z rana na świeżości, a inaczej na koniec dnia, jak już się oddycha rękawkami 😉. Jak to określiłeś, jechałem niechlujnie, aby dojechać, bo gonienie Maksa to już staje się sztuką. Ja nie mam takiej kondycji jak on aby jeździć cały dzień któryś z rzędu. Godzina 15:52. W sumie to był przedostatni zjazd, bo jeszcze nikogo nie było na dole z ekipy i pojechaliśmy JESZCZE RAZ do pośredniej stacji. Czyli trzeba było zjechać ponownie 2,5 km. A już tylko stałem na nogach, nic więcej. Nigdy jakoś wąsko nie prowadziłem nart, co oczywiście przeszkadza w śmigu, staram się zwężać, ale nie wiem czy to wychodzi. Ja ogólnie, a tak mi się wydaje jeżdżę dość "miękko", co chyba pomaga jeździe po stoku z odsypami, czy tez nierównym. Mnie takie warunki nie przeszkadzają w jeździe. Nie mam uczucia obślizgiwania się zew. ale też inaczej się jedzie w "czepnym" śniegu, a inaczej na "zlodzonym" podkładzie. Na ile jadę na wew. to nie mam pojęcia, bo się nad tym nie zastanawiam, a czy dostawiam - to zależy, jaki ten skręt ma być. Na filmie skręty średnie, bez napinki. Nie było potrzeby zacieśniać jakoś bardzo. Film przypadkowy, bo nawet nie wiedziałem, że syn coś kręci. Bo nie czekał niestety na mnie. Szuflada - cóż, się robi, walczę z tym, ale muszę o tym póki co jeszcze myśleć, a o tej porze to juz się jedzie bezmyślnie. Nawet syn mi mówił, że powinienem cofnąć nie tyle nogę co piętę. Ale jakoś zapomniałem. Kolano wewnętrzne - to taki jakiś nawyk, dzieje się samo o ile jest na to czas. Pomaga w skrętach na małej prędkości i jakoś tak wychodzi czasami przy dłuższych nartach i skrętach. Na SL i przy krótkich skrętach chyba nie ma na to czasu. A czy coś to daje? Nie wiem. Na filmach i na "żywo" to całkowicie inaczej wygląda. Ponadto kamera nieco spłaszcza wszystko, nie oddaje do końca rzeczywistości. Podobnie jak Twoje filmy z kasku, gdyby nie szuranie nartami, to nie wiedziałbym, czy jest stromo, czy płasko. Jechaliśmy Stelvio z Maksem i zrobiłem zdjęcie ścianki. W rzeczywistości to stroma mocno czerwona/czarna ścianka, a na zdjęciu wygląda jak ośla łąka 😉. pozdro Edytowane 12 godzin temu przez Marcos73 2 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 9 godzin temu Udostępnij Napisano 9 godzin temu Cześć Marek wysunięcie nogi wewnętrznej jest związane z anatomią a im ktoś jeździ szerzej tym jest większe - to oczywistość. Po drugie ale ważniejsze z punktu widzenia techniki wysunięcie ma być skutkiem a nie przyczyną, gdy staje się przyczyną jest błędem ale... są też sytuacje pośrednie zależne od sposobu jazdy na danym stoku, jego nastromienia itd. Ważne, żeby nie skręcać przez wysunięcie tylko aby wysunięcie było wynikiem ustawienia sylwetki w skręcie. Reszta to teoretyzowanie. Pozdro 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.