Skocz do zawartości

Materiały szkoleniowe


Adam ..DUCH

Rekomendowane odpowiedzi

10 godzin temu, Marcos73 napisał:

Andrzeju, właśnie o to chodzi, nie porównuj proszę profesjonalisty Smoka z amatorami.

Nie porównuję. Wspomniałem o mojej córce w kontekście jazdy Piotra, gdy jedzie w podobnych warunkach. To był żart, choć przyznaję, że jazda mojej córki mi się b. podoba. 🙂 I jak dla mnie jedzie ładniej niż Piotr. 🙂

Natomiast wspomniałem przy okazji dla prezentujących swoje jazdy i umiejętności, by robić to w odpowiednich warunkach, które umożliwią pokazanie i ocenę co jadący naprawdę potrafi. To powinny być może nie  super trudne trasy, ale takie dość wymagające, powiedzmy przyzwoite czerwone. Jazda po łagodnej niebieskiej, jakimkolwiek stylem, niewiele pokazuje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, a_senior napisał:

Ta popierdółka to Lubomierz blisko mojej Szczawy. W górnej części solidna czarna. Niezły stoczek na krótki wypad. Wiele wspomnień mnie z nim łączy.

Sam siebie cytuję. Okazuje się, że stacje jest nieczynna i wystawiona na sprzedaż od wiosny zeszłego roku. Nie wiem jak się ta sprzedaż skończy, ale może i zamknięciem stacji. Szkoda byłaby z różnych powodów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, a_senior napisał:

Nie porównuję. Wspomniałem o mojej córce w kontekście jazdy Piotra, gdy jedzie w podobnych warunkach. To był żart, choć przyznaję, że jazda mojej córki mi się b. podoba. 🙂 I jak dla mnie jedzie ładniej niż Piotr. 🙂

Natomiast wspomniałem przy okazji dla prezentujących swoje jazdy i umiejętności, by robić to w odpowiednich warunkach, które umożliwią pokazanie i ocenę co jadący naprawdę potrafi. To powinny być może nie  super trudne trasy, ale takie dość wymagające, powiedzmy przyzwoite czerwone. Jazda po łagodnej niebieskiej, jakimkolwiek stylem, niewiele pokazuje. 

Cześć

No to ja się jednak na nartach znam, bo też jestem dumny z jazdy Kacpra i Amelki ale żeby porównywać ich do narciarza kompletnego jakim jest Piotr... na to bym nie wpadł. Różnorodność sposobów jazdy, sposobów w sensie niuansów technicznych świadomie w jeździe stosowanych, mnie osobiście u Piotra powala. To są dwa różne narciarskie światy Andrzeju.

POzdro

  • Like 1
  • Thanks 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Mitek napisał:

No to ja się jednak na nartach znam, bo też jestem dumny z jazdy Kacpra i Amelki ale żeby porównywać ich do narciarza kompletnego jakim jest Piotr... na to bym nie wpadł.

A dlaczego nie? Nie napisałem "lepiej", ale "ładniej". De gustibus. 🙂 Nie porównywałem "ładności" w różnorodnych warunkach z wykorzystaniem wszelkich umiejętności czy niuansów technicznych, ale konkretne dwa przejazdy w podobnych warunkach. Do tego dodałem mnóstwo 🙂

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, a_senior napisał:

Ta popierdółka to Lubomierz blisko mojej Szczawy. W górnej części solidna czarna. Niezły stoczek na krótki wypad. Wiele wspomnień mnie z nim łączy.

Mnie też.. spędziłem tam kiedyś kapitalne 2 tygodnie feerii- mieszkając w szkole (chyba podstawowej)..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Lexi napisał:

Mnie też.. spędziłem tam kiedyś kapitalne 2 tygodnie feerii- mieszkając w szkole (chyba podstawowej)..

Tam jest taka szkoła w stronę Mszany.

A ja mam mnóstwo wspomnień, ale jedno szczególne i bardzo... romantyczne. Zima 82'. Koniec lutego, może początek marca. Dopiero co ogłoszony stan wojenny. Pojechaliśmy na ok. 10 dni do naszego (wtedy ojca) domku w Szczawie. Żona, ja i półtoraroczne dziecko. Na ogół w zimie tam nie jeździlismy, ale tym razem wyjątkowo tak. Wodę nosiło się od sąsiadki, ostro paliło w piecu, mycie w miedniczce. I codziennie, naprzemiennie, tzn. raz żona, raz ja, jechaliśmy na narty do Lubomierza. Drugie zostawało z dzieckiem. Trzeba było zejść pół godziny na dół do samochodu (nota bene VW 1302 - garbus), podjechać 6 km do wyciągu, pojeździć na nartach ile się dało, wrócić do Szczawy, podejść w godzinkę mocno pod górę po ciemku i rozkoszować się ciepłem różnorakim. 🙂 W Szczawie też była mała stacja narciarska, ale ta w Lubomierzu o niebo lepsza. Ot wspomnienia...

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, a_senior napisał:

A dlaczego nie? Nie napisałem "lepiej", ale "ładniej". De gustibus. 🙂 Nie porównywałem "ładności" w różnorodnych warunkach z wykorzystaniem wszelkich umiejętności czy niuansów technicznych, ale konkretne dwa przejazdy w podobnych warunkach. Do tego dodałem mnóstwo 🙂

Mnie sie tez podoba jazda corki Andrzeja ale nie mozna porownywac jej jazdy z jazda Psmoka.

Psmok szkoli, tym samym wykonuje zadanie i to tak, zeby szkoleni mogli poprawnie je wykonac.

Szkolenia prowadzi sie na miare uczacych a nie instruktorow.

ps. w drugiej czesci Piotr jedzie odchylony, dzioby nart sa chwilami ponad sniegiem. Jemu to nie przeszkadza bo 

jadac na 10 i 14 mojego zegara, opor sniegu przesuwa korpus do przodu.

  • Like 3
  • Thanks 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.02.2025 o 05:34, Victor napisał:

Świetna kolejna lekcja od Szwajcarów !!

 

@Marcos73 Marku,widzę że film oglądałeś i słusznie bo materiał bardzo ciekawy. W 1.30 mowa o cofnięciu wewnętrznej co również @Tadeo na zajęciach maniakalnie przekazuje i się ćwiczy 😉 ale oglądając twój ostatni przejazd który wstawiłeś w podsumowaniu ostatniego wyjazdu,wyraźnie i dość sporo wysuwasz wewnętrzną (skuteczność  i pewność przejazdu pomijam 👌) i tu mam pytanie do Ciebie o twoje odczucie bo analizą mogą zajmować się Ci co mają papier .
Mianowicie jechaleś raczej ten przejazd na szerokich nogach jakby to Tadeo stwierdził trochę niechlujnie 😜 aczkolwiek skutecznie dlatego tu moje pytanie czy miałeś odczucie,że stałeś bardziej na wewnętrznej przez co nie dociążyłeś odpowiednio zewnętrznej a następnie nie miałeś już czasu na dostawienie wewnętrznej przez to wysunięcie ? Czasem mam podobne odczucie podczas własnej jazdy,że gdzieś zewnętrza odjeżdża  ( choć wydaje mi się z na niej mocno stoję) i już nie mam czasu jak dostawić wewnętrznej  …widać również,że mocno wkładasz do stoku wewnętrzne kolano jak to odczuwasz podczas jazdy bo trochę tych sezonów już masz za sobą a napewno takie odczucia Ci towarzyszą- raz lepiej raz gorzej wyjdzie przejazd to się czuje 😎

 

Zobacz jak to wygląda na stop-klatkach

IMG_4594.thumb.jpeg.4fa023384d79199b5604696723909828.jpeg

IMG_4598.thumb.jpeg.7cc19fe5a732801db9a115f53c6a2b43.jpeg

IMG_4600.thumb.jpeg.b4b6f5c0b069ea6772f28dc52eadddd0.jpeg

IMG_4589.thumb.jpeg.88c985ccd38193aa1901eaba50fa5e24.jpeg

IMG_4601.thumb.jpeg.f02291d825e716d8eb4993552cca50e9.jpeg
IMG_4602.thumb.jpeg.ba8492041f1c397c4e32556600428023.jpeg

IMG_4603.thumb.png.a1987e2fb48eb5c05df86454227be127.png

 

Pozdro serdeczne 

 

Edytowane przez Victor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@lubeckim niejako zmusił mnie abym zapoznał się z pocztą na SF....czyszczę, czyszczę i tak mi wpadła krótka rozmowa. Myślę że się komuś przyda?

Pytanie:

Cześć Adam. Mam do Ciebie pytanie.

Czy Ty,jak wielu dostając w swoje ręce świeżaka katujesz go przez wiele godzin i dni jazdą pługiem,czy jak w jakimś stopniu opanuje hamowanie i poruszanie się skrętami oporowymi przechodzisz w miarę  szybko do jazdy równoległej. Bo kurna później trzeba dużo czasu poświęcić na to by oduczyć płużenia jak ktoś przejeździ tak dwa sezony

Odpowiedź:

I to jest mega trudne pytanie i powiem szczerze nie wiem jak ci na nie odpowiedzieć. Mój system nauczania jest oparty na tzw. "mocnych stronach", jeżeli kursant szybko opanuje w stopniu podstawowym łuki płużne staram się go jak najszybciej przestawić na jazdę równoległą i co do zasady najbardziej skupiam się na ruchu góra-dół tak aby doprowadzić go do w miarę solidnego skrętu NW - obojętne jest dla mnie czy będzie to skręt ślizgowy NW (bez kijków) czy klasyczne NW z wbiciem kijka - kursant ma uruchomić stopy/kolana i stawy kolanowe i to jak najszybciej jak się tylko da. W przypadku dzieciaków wszystko realizuję poprzez zabawę czyli katowanie ćwiczeń w formie zabawy, w przypadku dorosłych ćwiczenia są no powiedzmy sygnalityczne  - nic na siłę. I tu mała uwaga ot taka malutka. Jeżeli kursant opanuje łuki płużne i skręt z pługu w stopniu dobrym z luzem z swobodą wykonania to dalej już jest bajka z uczeniem. Nie wiem jakie masz doświadczenie instruktorskie lub na jaki czas dostajesz kursanta?? ale no powiedzmy jak masz go na min 5 h - to warto poświęcić troczę czasu na łuki płużne tobie będzie łatwiej a jemu przyjemniej. Na koniec - ja absolutnie nie "katuję" kursantów ćwiczeniami - są wyjątki np, kursant asymetryczny ale nawet wtedy staram się to robić na mega luzie. Skręty oporowe - nie idź w tym kierunku. Skręt ma być utożsamiany z elementem jazdy po łuku a nie hamowaniem/oporowaniem. Komunikat - daj jechać nartom- stopy do środka i daj jechać. 

 

Pozostawiam bez komentarza

PS @lubeckim poślij mi wiadomość i daj znać czy się da.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Victor napisał:

@Marcos73 Marku,widzę że film oglądałeś i słusznie bo materiał bardzo ciekawy. W 1.30 mowa o cofnięciu wewnętrznej co również @Tadeo na zajęciach maniakalnie przekazuje i się ćwiczy 😉 ale oglądając twój ostatni przejazd który wstawiłeś w podsumowaniu ostatniego wyjazdu,wyraźnie i dość sporo wysuwasz wewnętrzną (skuteczność  i pewność przejazdu pomijam 👌) i tu mam pytanie do Ciebie o twoje odczucie bo analizą mogą zajmować się Ci co mają papier .
Mianowicie jechaleś raczej ten przejazd na szerokich nogach jakby to Tadeo stwierdził trochę niechlujnie 😜 aczkolwiek skutecznie dlatego tu moje pytanie czy miałeś odczucie,że stałeś bardziej na wewnętrznej przez co nie dociążyłeś odpowiednio zewnętrznej a następnie nie miałeś już czasu na dostawienie wewnętrznej przez to wysunięcie ? Czasem mam podobne odczucie podczas własnej jazdy,że gdzieś zewnętrza odjeżdża  ( choć wydaje mi się z na niej mocno stoję) i już nie mam czasu jak dostawić wewnętrznej  …widać również,że mocno wkładasz do stoku wewnętrzne kolano jak to odczuwasz podczas jazdy bo trochę tych sezonów już masz za sobą a napewno takie odczucia Ci towarzyszą- raz lepiej raz gorzej wyjdzie przejazd to się czuje 😎

 

Zobacz jak to wygląda na stop-klatkach

IMG_4594.thumb.jpeg.4fa023384d79199b5604696723909828.jpeg

IMG_4598.thumb.jpeg.7cc19fe5a732801db9a115f53c6a2b43.jpeg

IMG_4600.thumb.jpeg.b4b6f5c0b069ea6772f28dc52eadddd0.jpeg

IMG_4589.thumb.jpeg.88c985ccd38193aa1901eaba50fa5e24.jpeg

IMG_4601.thumb.jpeg.f02291d825e716d8eb4993552cca50e9.jpeg
IMG_4602.thumb.jpeg.ba8492041f1c397c4e32556600428023.jpeg

IMG_4603.thumb.png.a1987e2fb48eb5c05df86454227be127.png

 

Pozdro serdeczne 

 

Paweł.

Inaczej wygląda jazda z rana na świeżości, a inaczej na koniec dnia, jak już się oddycha rękawkami 😉. Jak to określiłeś, jechałem niechlujnie, aby dojechać, bo gonienie Maksa to już staje się sztuką. Ja nie mam takiej kondycji jak on aby jeździć cały dzień któryś z rzędu. Godzina 15:52. W sumie to był przedostatni zjazd, bo jeszcze nikogo nie było na dole z ekipy i pojechaliśmy JESZCZE RAZ do pośredniej stacji. Czyli trzeba było zjechać ponownie 2,5 km. A już tylko stałem na nogach, nic więcej. Nigdy jakoś wąsko nie prowadziłem nart, co oczywiście przeszkadza w śmigu, staram się zwężać, ale nie wiem czy to wychodzi.

Ja ogólnie, a tak mi się wydaje jeżdżę dość "miękko", co chyba pomaga jeździe po stoku z odsypami, czy tez nierównym. Mnie takie warunki nie przeszkadzają w jeździe. Nie mam uczucia obślizgiwania się zew. ale też inaczej się jedzie w "czepnym" śniegu, a inaczej na "zlodzonym" podkładzie.

Na ile jadę na wew. to nie mam pojęcia, bo się nad tym nie zastanawiam, a czy dostawiam - to zależy, jaki ten skręt ma być. Na filmie skręty średnie, bez napinki. Nie było potrzeby zacieśniać jakoś bardzo. Film przypadkowy, bo nawet nie wiedziałem, że syn coś kręci. Bo nie czekał niestety na mnie.

Szuflada - cóż, się robi, walczę z tym, ale muszę o tym póki co jeszcze myśleć, a o tej porze to juz się jedzie bezmyślnie. Nawet syn mi mówił, że powinienem cofnąć nie tyle nogę co piętę. Ale jakoś zapomniałem. Kolano wewnętrzne - to taki jakiś nawyk, dzieje się samo o ile jest na to czas. Pomaga w skrętach na małej prędkości i jakoś tak wychodzi czasami przy dłuższych nartach i skrętach. Na SL i przy krótkich skrętach chyba nie ma na to czasu. A czy coś to daje? Nie wiem.

Na filmach i na "żywo" to całkowicie inaczej wygląda. Ponadto kamera nieco spłaszcza wszystko, nie oddaje do końca rzeczywistości. Podobnie jak Twoje filmy z kasku, gdyby nie szuranie nartami, to nie wiedziałbym, czy jest stromo, czy płasko. Jechaliśmy Stelvio z Maksem i zrobiłem zdjęcie ścianki. W rzeczywistości to stroma mocno czerwona/czarna ścianka, a na zdjęciu wygląda jak ośla łąka 😉

pozdro

Edytowane przez Marcos73
  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Marek wysunięcie nogi wewnętrznej jest związane z anatomią a im ktoś jeździ szerzej tym jest większe - to oczywistość.

Po drugie ale ważniejsze z punktu widzenia techniki wysunięcie ma być skutkiem a nie przyczyną, gdy staje się przyczyną jest błędem ale... są też sytuacje pośrednie zależne od sposobu jazdy na danym stoku, jego nastromienia itd. Ważne, żeby nie skręcać przez wysunięcie tylko aby wysunięcie było wynikiem ustawienia sylwetki w skręcie. Reszta to teoretyzowanie.

Pozdro

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...