Materiały szkoleniowe

[Edwin]

28 minut temu, Marcos73 napisał:

Akcentuję, raczej markowanie wbicia, ale są osoby które praktycznie nie wykonują żadnych ruchów góry w jeździe, ja akcentuję, bezwiednie. Ale pewnie jakbym się skupił to bym nie musiał tego robić. Tylko po co? To taka maniera jak Twoje zawijanie rączki. Mnie to nie przeszkadza. 
pozdro

Przy takiej jeździe i stoku raczej nie trzeba markować wbicia,bynajmniej nigdy nie stosowałem. 

A najważniejszą rzecza jak się zabiera za jazdę na krawedziach, to umiejętność szybkiego przejścia do ześlizgu jak widać na filmie,bo można komuś krzywdę zrobić przez przypadek.

 

[Marcos73]

10 minut temu, mig napisał:

W górnej części Mastera (szczególnie ta trasa niebieska w lewo) jest na tyle łagodnie i szeroko, że bez obaw możesz trenować zarówno skręty dostokowe jak i odstokowe na krawędziach. 

Michał, niech się buja z lewej na prawą, bo tam to raczej będzie trudno stwierdzić, który od, a który dostokowy skręt. Trzeba jechać w przeciwną stronę krzesła😉.

pozdro

[labas]

35 minut temu, Edwin napisał:

Ten film jest stokroć więcej wart dla Krzyśka niż na dziesięć stron omawianie jego każdego skrętu i błędów jakie robi. Krawędzie przyjdą same.

Nic nie jest wart, on (Krzysiek) nigdy nie będzie narciarzem, nawet średnim.

Zauważyłem że jest expertem, oczywiście na kompie (słownictwo instruktorskie), ale przez parę lat jazdy jeździ jak melepeta.

Dla mnie jest idiotyzmem jego słownictwo, pisanie, wyrażenia.

Krzysztof, znajdź dobrego narciarza na stoku i jeździj za nim, a postęp będzie i nie w Tyliczu, Slotwiny ok.

Jak boga kocham, po tygodniu ze mną, albo byś zię nauczył jeździć, albo ja doznałbym zawału serca.

[labas]

4 minuty temu, labas napisał:

Nic nie jest wart, on (Krzysiek) nigdy nie będzie narciarzem, nawet średnim.

Zauważyłem że jest expertem, oczywiście na kompie (słownictwo instruktorskie), ale przez parę lat jazdy jeździ jak melepeta.

Dla mnie jest idiotyzmem jego słownictwo, pisanie, wyrażenia.

Krzysztof, znajdź dobrego narciarza na stoku i jeździj za nim, a postęp będzie i nie w Tyliczu, Slotwiny ok.

Jak boga kocham, po tygodniu ze mną, albo byś zię nauczył jeździć, albo ja doznałbym zawału serca.

Nie dziwię się Mitkowi że czasami puszczają mu nerwy i sypie k...., mi teraz puściły.

[KrzysiekK]

26 minut temu, labas napisał:

Krzysztof, znajdź dobrego narciarza na stoku i jeździj za nim, a postęp będzie i nie w Tyliczu, Slotwiny ok.

Jak boga kocham, po tygodniu ze mną, albo byś zię nauczył jeździć, albo ja doznałbym zawału serca.

Albo ja bym ten zawał miał przy Tobie… 🤣 
Jazda z kimś - dobra rzecz. Reszty wiadomo, że nie skomentuję. 🙂 

Pozdrawiam

[labas]

6 minut temu, KrzysiekK napisał:

Albo ja bym ten zawał miał przy Tobie… 🤣 
Jazda z kimś - dobra rzecz. Reszty wiadomo, że nie skomentuję. 🙂 

Pozdrawiam

Jak będzie Palenica w Szczawnicy czynna, przyjeźdź, nauka za darmo, za jeden kijek dziennie na Twoim grzbiecie.

[KrzysiekK]

1 minutę temu, labas napisał:

Jak będzie Palenica w Szczawnicy czynna, przyjeźdź, nauka za darmo, za jeden kijek dziennie na Twoim grzbiecie.

Nie byłem i jest w planie. Z przyjemnością poznam 👍

[labas]

4 minuty temu, KrzysiekK napisał:

Nie byłem i jest w planie. Z przyjemnością poznam 👍

Chyba warto, a może nie? - jeden kijek na dzień.

[labas]

Acha, kijek oczywiście połamany.

[Edwin]

2 minuty temu, labas napisał:

Chyba warto, a może nie? - jeden kijek na dzień.

Ja bym jechał Krzysiek, bo warto.

Kup kilka tanich kompletów kijków i jedź.

[KrzysiekK]

1 minutę temu, labas napisał:

Acha, kijek oczywiście połamany.

Masz nieszablonowe metody dydaktyczne … zdecydowanie nie do zaakceptowania. Pojeździć w Pelenicy w dobrym towarzystwie - chętnie. 

[KrzysiekK]

Teraz, Edwin napisał:

Ja bym jechał Krzysiek, bo warto.

Kup kilka tanich kompletów kijków i jedź.

Tanie mam. Ale dać się dobrowolnie bić kijami na stoku jest poniżające. Zebrać opierdol - inna inszość. Wiesz jak jest ….

[mig]

58 minut temu, Marcos73 napisał:

Michał, niech się buja z lewej na prawą, bo tam to raczej będzie trudno stwierdzić, który od, a który dostokowy skręt. Trzeba jechać w przeciwną stronę krzesła😉.

pozdro

Jak ja tam byłem to akurat trafiłem na tej trasie na  wyratrakowany czarny lód..... najpierw zdziwiłem się, że nikt nie jeździ, potem  było ciekawie....

[mig]

9 minut temu, KrzysiekK napisał:

Tanie mam. Ale dać się dobrowolnie bić kijami na stoku jest poniżające. Zebrać opierdol - inna inszość. Wiesz jak jest ….

Będziesz musiał jeździć szybciej niż nauczyciel....  😉

Edytowane Poniedziałek o 19:34 przez mig

[labas]

1 minutę temu, mig napisał:

Będziesz musiał jeździć szybciej niż nauczyciel....  😉

Na Fisie?

Nikt nikogo nie poniża biciem kijem po plecach, w górach to tradycja, wnuka lałem że chej.

[star]

17 minut temu, KrzysiekK napisał:

Tanie mam. Ale dać się dobrowolnie bić kijami na stoku jest poniżające. Zebrać opierdol - inna inszość. Wiesz jak jest ….

A czym się różni jedno od drugiego? Formą?

[star]

6 minut temu, labas napisał:

Na Fisie?

Nikt nikogo nie poniża biciem kijem po plecach, w górach to tradycja, wnuka lałem że chej.

Tradycje się zmieniają. Na szczęście. Rodzą się nowe. Nawet jak świeckie.

Edytowane Poniedziałek o 19:43 przez star

[labas]

Teraz, star napisał:

A czym się różni jedno od drugiego? Formą?

Ja tam wolę formę fizyczną od psychicznej😜

[KrzysiekK]

2 minuty temu, star napisał:

A czym się różni jedno od drugiego? Formą?

Jedź do Szczawnicy to się dowiesz 😉 

[labas]

Teraz, labas napisał:

Ja tam wolę formę fizyczną od psychicznej😜

Ot, bardziej skuteczna.

[star]

Teraz, labas napisał:

Ja tam wolę formę fizyczną od psychicznej😜

Ja jakbym miał wybierać to nie biorę żadnej. Chyba, że to ja wywieram presję. Wtedy jestem za bardziej wyrafinowaną;-)

[labas]

Teraz, KrzysiekK napisał:

Jedź do Szczawnicy to się dowiesz 😉 

Już się boisz?

[KrzysiekK]

9 minut temu, labas napisał:

Na Fisie?

Nikt nikogo nie poniża biciem kijem po plecach, w górach to tradycja, wnuka lałem że chej.

Wnuka ? To jaki Ty rocznik jesteś jeśli to nie tajemnica ? 

[KrzysiekK]

1 minutę temu, labas napisał:

Już się boisz?

Bardziej pewnie fisa na kreskę się boję … ewentualnie jak będzie lód zjadę trawersami 

[star]

4 minuty temu, KrzysiekK napisał:

Jedź do Szczawnicy to się dowiesz 😉 

Wiesz od przemocy trzeba uciekać gdzie pieprz rośnie, a nie jej samemu szukać. Ostatnio znajoma powiedziała, że panu Bogu udały się jedynie koty. Sama troszkę się od ludzi izoluje. A co do kijków to jeden już złamałem, ale podczas jazdy, drugim dziś sam sobie prawie wbiłem w szczękę tak więc widać, że sam potrafię i nie muszę jechać do Szczawnicy. Ech ci górale;-)

Edytowane Poniedziałek o 19:49 przez star