Skocz do zawartości

Materiały szkoleniowe


Adam ..DUCH

Rekomendowane odpowiedzi

3 minuty temu, AndRand_v2 napisał:

Problem w tym, że linię spadku stoku możesz wyznaczyć z każdego miejsca, w którym się znajdujesz. Jest więc ich nieskończenie wiele.

 

To nie problem - to fakt......Kiedy stoisz z kursantem i tłumaczysz mu podstawy narty górnej i dolnej robisz to w kontekście szczytu trasy i dołu trasy (to w przypadku kiedy on to widzi) ale kiedy uczysz go podchodzić bokiem to jego linia spadku stoku może być na odcinku podejścia do wyciągu i mieś np tylko 2 m i być całkowicie inna niż ta pierwsza...więcej ekspresji....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Adam ..DUCH napisał:

To nie problem - to fakt......Kiedy stoisz z kursantem i tłumaczysz mu podstawy narty górnej i dolnej robisz to w kontekście szczytu trasy i dołu trasy (to w przypadku kiedy on to widzi) ale kiedy uczysz go podchodzić bokiem to jego linia spadku stoku może być na odcinku podejścia do wyciągu i mieś np tylko 2 m i być całkowicie inna niż ta pierwsza...więcej ekspresji....

Czyli moje rozdmuchane rozważania nie były psu na budę. Definicja linii jest tak pojemna, że ciężko odnosić się do niej przy określaniu innych pojęć. Mimo tego bez niej nie miałyby one sensu. Taki paradoks.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Kubis napisał:

Czyli moje rozdmuchane rozważania nie były psu na budę. Definicja linii jest tak pojemna, że ciężko odnosić się do niej przy określaniu innych pojęć. Mimo tego bez niej nie miałyby one sensu. Taki paradoks.

Nie....definicja linii spadku stoku w kontekście do wykonywanych ewolucji jest jasna zwięzła i prosta PROSTA.....i na tym się skup.....inicjacja skrętu zawsze przed linią spadku stoku....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Kubis napisał:

Czyli moje rozdmuchane rozważania nie były psu na budę. Definicja linii jest tak pojemna, że ciężko odnosić się do niej przy określaniu innych pojęć. Mimo tego bez niej nie miałyby one sensu. Taki paradoks.

Nie jest pojemna tylko niedoprecyzowana.

Która to linia spadku ma być, bo jest ich nieskończenie wiele? Wytyczona z miejsca startu? Czy wytyczona dla jakiejś trasy?

Linię spadku możesz wytyczyć z każdego miejsca na stoku. Wytycza się banalnie prosto - bierzesz zbędne gogle albo lepiej kask (bo okrągły) i upuszczasz. Linia spadku jest tam gdzie się stoczy.

Edytowane przez AndRand_v2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, AndRand_v2 napisał:

Nie jest pojemna tylko niedoprecyzowana.

Chciałem być miły. Wielkie programy szkoleń oto jednak nie radzą sobie z jedną definicją. Potem wszyscy muszą wymyślać odniesienia, wyjątki, inne pierdoły. Taki pic na wodę. Dobrze że w rowerach nikt nie wymyślił programu szkolenia z wykonywania skrętu z inicjacją przed linią krawężnika. To byłoby równie zabawne i potrzebne.

Edytowane przez Kubis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W książce, którą właśnie czytam ("Matka Wynalazku" Katrine Marcal - szwedzkiej dziennikarki, pisarki, feminiski, ale sympatycznie pisze :)) dowiedziałem się o istnieniu "paradoksu Polanyiego". W uproszczeniu: "możemy wiedzieć więcej, niż umiemy wypowiedzieć". I po krótkim przemyśleniu zdałem sobie sprawę, że świetnie pasuje on do jazdy na nartach. Ba, także do chodzenia.  Wyobraźmy sobie w jaki sposób, i co umiemy o tym powiedzieć, chodzimy. Jak mamy opowiedzieć to hipotetycznej osobie, która nigdy nie chodziła? Że co, odciążamy nogę na której stoimy przenosząc ciężar na drugą nogę, którą wykonujemy antycypację, czyli wysuwamy ją do przodu i opuszczamy na ziemię... Przecież to się kupy nie trzyma. :) A z jazdą na nartach jest podobnie. :) Taki drobny wtręt niezbyt merytoryczny.

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Adam ..DUCH napisał:

To jest przykre...staram się coś zrobić, jakoś pomóc a ty kolego robisz sobie jaja w czystej postaci....brawo....brak podstawowej wiedzy nie jest ujma, jest zwykła normalną rzeczą, gorzej kiedy zasłaniana jest maska...

Przykre jest to, że profesjonaliści okopali się za masą nikomu nie zrozumiałych pojęć jak w okopach i nie dopuszczają do wiadomości, że istnieją nie głupsze od nich osoby, które nie zostały dotknięte przez rozdmuchane programy nauczania zsuwania się na deskach w dół po śniegu. Może warto zastanowić się, ile takie zbiory pojęć, definicji i innych dyr... są warte dla przeciętnego Nowaka. Założę się że najpopularniejsze hasło instruktora SITN "włóż kolano" nie znajduje się w programie nauczania. Czemu więc z niego korzystają? Bo oficjalna nomenklatura jest o kant d rozbić w kontakcie z przeciętnym klientem. A na pytanie co to jest linia spadku stoku i gdzie ona jest jest 50 różnych odpowiedzi.

 

9 minut temu, Tata Asi napisał:

Poziomica jest pojęciem w kartografii, poziomNica na budowie. 

Adam pisał o mapach...

Domyśliłem się, przykro że uznałeś mnie za głupka. Dziekuję za wytłumaczenie. Ja informuję że obydwie formy są dopuszczalne, podstawową jest "poziomica".

Edytowane przez Kubis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Kubis napisał:

... Przykro że uznałeś mnie za głupka.

Nie uznałem... lubię Ciebie czytać. 

Ale irytuje mnie rozwalanie bardzo przydatnego wątku, który zapoczątkował Adam. Tutaj powinny być wskazówki, filmiki instruktażowe, ćwiczenia dla tych, którzy nie są jeszcze biegli w sztuce narciarskiej. Lub chcą coś poprawić. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.12.2021 o 20:18, Chertan napisał:

O ile wjechanie na krawędź przed linią spadku stoku, a w zasadzie to dużo wcześniej, bo jeszcze przy kończeniu skrętu w przeciwną stronę, całkiem mi się udaje, o tyle z kontrolą prędkości jest gorzej, do pewnej jestem w stanie podkręcić i zacieśnić skręt, o tyle w pewnym momencie już nie umiem, zaczyna się częściowo ześlizg. Usłyszałem, że powyżej pewnej prędkości jest to po prostu bardzo trudne na slalomowej narcie, bo faktycznie na GS ta tolerancja była większa. Być może też dlatego GS bardziej męczył, podczas gdy slalomka się prześlizgiwała dając odpoczynek nogom. Ale Kristoffersen w istocie pięknie jedzie. Inny sposób przechodzenia z ewolucji kątowej do skrętu ciętego jest pięknie widoczny na filmach Marka Ogorzałka.

Balans balans balans.

Nogi podczas skrętu wykonują ruch rotacyjny po okręgu ( ciągnąc narty 😉 ) , jeżeli  chcesz nie przyśpieszać, musisz zakończyć skręt, ze stopami przed biodrami. Od połowy skrętu, tułów nie wychylasz  do przodu ,pozwalasz stopom z nartami wyjechać przed tułów. pozdr.

 

 

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...