Skocz do zawartości

Pierwsze narty dla 9 letniej córki


grimson

Rekomendowane odpowiedzi

Ponieważ wczoraj zanabyłem pierwsze buty narciarskie dla pociechy [Rossignol z flex 70], mam także w planach pożegnać się z wypożyczalniami i sprawić córce używane narty. W jednym głównie celu: żeby miała powtarzalny sprzęt, odpowiednio ostrzony i smarowany. Zraziłem się do tego, co oferują wypożyczalnie w PL dla dzieci.

Na początek kilka danych:

- wiek: 9 lat

- wzrost/waga 158cm / 42kg

- ilość sezonów na nartach: 6

- ilość dni na stoku: 4-7, w nadchodzącym sezonie planujemy zrobić przynajmniej 10 [przeważnie PL, w planach jest także Stubai]

- styl jazdy: opanowana jazda równoległa, czas na naukę jazdy na krawędzi

- preferowane trasy: niebieskie i czasami z rodzicami czerwone. Córka najlepiej się czuje na Czarnej Górze, i nie jest to opinia autora tego postu 🙂

- nie preferowane warunki przez córkę : lód i beton na stoku [liczę że z nowymi umiejętnościami i odpowiednim serwisem nart będzie się to powoli zmieniać]

Co byście doradzili dla mojej pociechy? Zdaję sobie sprawę że ze względu na tempo wzrostu, narty to nabytek na max dwa sezony.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, grimson napisał:

Przyznam że myślałem o nartach typu all mountain, w długości = wzrost.

GS w tym wieku nie jest zbyt ambitny?

Absolutnie nie - mówimy o 2 GS-ach juniorskich - nie FIS. Długość min wzrost. Adaptacja do długiej narty będzie trwała............10 min. SL też można ale pod warunkiem ciągłego nadzoru instruktora/trenera - te spryciule od razu wychwytują możliwości narty i ładują na skróty. Dzieciaki to zupełnie inny rozdział - w zasadzie nie porównywalny do jazdy dorosłych - chcesz mieć dobrego narciarza zainwestuj w dobry sprzęt. Czy używany ...a pewnie że tak im lepsze narty tym trudniej je wyklepać

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Adam ..DUCH napisał:

Absolutnie nie - mówimy o 2 GS-ach juniorskich - nie FIS. Długość min wzrost. Adaptacja do długiej narty będzie trwała............10 min. SL też można ale pod warunkiem ciągłego nadzoru instruktora/trenera - te spryciule od razu wychwytują możliwości narty i ładują na skróty. Dzieciaki to zupełnie inny rozdział - w zasadzie nie porównywalny do jazdy dorosłych - chcesz mieć dobrego narciarza zainwestuj w dobry sprzęt. Czy używany ...a pewnie że tak im lepsze narty tym trudniej je wyklepać

Takie coś jak niżej będzie dobre na start?

UŻYWANE NARTY HEAD i.GS RD TEAM WC REBELS 165 CMjr 9688241310 - Allegro.pl

UŻYWANE NARTY FISCHER RC4 WORLDCUP GS 160 cm !!! 10083767751 - Allegro.pl

Narty Rossignol Hero Fis GS PRO JR 165cm - 1621 10703789130 - Allegro.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Adam ..DUCH napisał:

Absolutnie nie - mówimy o 2 GS-ach juniorskich - nie FIS. Długość min wzrost. Adaptacja do długiej narty będzie trwała............10 min. SL też można ale pod warunkiem ciągłego nadzoru instruktora/trenera - te spryciule od razu wychwytują możliwości narty i ładują na skróty. Dzieciaki to zupełnie inny rozdział - w zasadzie nie porównywalny do jazdy dorosłych - chcesz mieć dobrego narciarza zainwestuj w dobry sprzęt. Czy używany ...a pewnie że tak im lepsze narty tym trudniej je wyklepać

Cześć

Myślę również, że to jedyna słuszna droga do nauczenia samodzielnej i porządnej jazdy ale chyba nie była do tej pory realizowana. Informacja o opanowanej jeździe równoległej w zestawieniu z problemami dotyczącymi warunków oraz "trasy czerwone czasami z rodzicami"...

Z kolei 6 sezonów to bardzo dużo i dziewczyna powinna jeździć po wszystkim, jeżeli była prawidłowo szkolona.

Czas na jazdę ciętą jest wtedy gdy jazda równoległa jest opanowana niezależnie od warunków na dowolnym stoku z pełna kontrolą.

Pozdro

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć, 

jak na 9 latkę jest bardzo, bardzo wysoka - 158 wzrostu ? Jak u niej z koordynacją ? Jeżeli napisałeś, że ma za sobą 6 sezonów, to znaczy, że musiała zaczynać samodzielną jazdę w wieku 3 lat, to bardzo wcześnie.

Czy GS będzie odpowiednią nartą do nauki jazdy na krawędzi ? Mój syn wchodząc na juniorskiego GS męczył się z nim wyraźnie, przez prawie pół sezonu, zanim załapał o co w tym chodzi (wiem, wiem dostał FIS-a w wersji Jr). Wcześniej jednak, jeździł już ciętym. Na tych Gs-ach uczył się tej jazdy od nowa (aż coś puściło mu w głowie).

Co do mojej propozycji, pomyśl też nad nartą typu Rossignol Hero Multi-Event.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

3 lata to normalny wiek do rozpoczęcia nauki jazdy. W wieku 8 lat dobrze prowadzone dziecko powinno już porządnie śmigać. Córka kolegi jednak niewiele jeździła w poszczególnych sezonach 4-7 dni na stoku w sezonie to niewiele.

Poza tym kto tu mówi o jeździe skrętem ciętym i po co stawiać taki cel??

Pozdrowienia

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, moruniek napisał:

Cześć, 

jak na 9 latkę jest bardzo, bardzo wysoka - 158 wzrostu ? Jak u niej z koordynacją ? Jeżeli napisałeś, że ma za sobą 6 sezonów, to znaczy, że musiała zaczynać samodzielną jazdę w wieku 3 lat, to bardzo wcześnie.

Córka od urodzenia jest duża, od czasu przedszkola do teraz włącznie jest najwyższa w klasie. Ma dobrą koordynację ruchową, chętnie ćwiczy na lekcjach WF [koleżanki już zaczynają rezygnować z tego przedmiotu, składając zwolnienia lekarskie]. Dużo gram z córką na świeżym powietrzu, do tego sporo roweru i spacerowania. 

Faktycznie, zaczęła jazdę w Białce w 2015r w wieku 3 lat. Raczej to była jazda typu "patrzcie, jadę na nartach" niż świadome śmiganie, ale od czegoś trzeba zacząć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Mitek napisał:

Cześć

Myślę również, że to jedyna słuszna droga do nauczenia samodzielnej i porządnej jazdy ale chyba nie była do tej pory realizowana. Informacja o opanowanej jeździe równoległej w zestawieniu z problemami dotyczącymi warunków oraz "trasy czerwone czasami z rodzicami"...

Z kolei 6 sezonów to bardzo dużo i dziewczyna powinna jeździć po wszystkim, jeżeli była prawidłowo szkolona.

Czas na jazdę ciętą jest wtedy gdy jazda równoległa jest opanowana niezależnie od warunków na dowolnym stoku z pełna kontrolą.

Pozdro

Sęk w tym że do tej pory miała 4 godziny z instruktorem na przestrzeni 6 lat. Ponieważ czas podnieść kompetencje, czas na dedykowany sprzęt narciarski i kolejne sesje z instruktorem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jesteś w tym temacie żadnym wyjątkiem. Taka jest rzeczywistość. Wyjazd feryjny, kilka dni na nartach i to wszystko. Zrób tak: wykup stałego instruktora na cały pobyt po 2-3 h dziennie (to minimum). Chłopak/dziewczyn ustawi indywidualny tok nauczania. Rozważ dodatkowo obóz narciarski. Ja wiem że to koszta są ale myślę że krajowy wyjazd aż taki drogi nie będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, grimson napisał:

Córka od urodzenia jest duża, od czasu przedszkola do teraz włącznie jest najwyższa w klasie. Ma dobrą koordynację ruchową, chętnie ćwiczy na lekcjach WF [koleżanki już zaczynają rezygnować z tego przedmiotu, składając zwolnienia lekarskie]. Dużo gram z córką na świeżym powietrzu, do tego sporo roweru i spacerowania. 

Faktycznie, zaczęła jazdę w Białce w 2015r w wieku 3 lat. Raczej to była jazda typu "patrzcie, jadę na nartach" niż świadome śmiganie, ale od czegoś trzeba zacząć.

Ja patrzę przez pryzmat swoich dzieci (córka 8 lat i syn lat 11) i dzieci moich znajomych. Moim zdaniem, jeżeli dasz jej za trudną nartę do opanowania, możesz zabić w niej tą radość z jazdy a opanowanie nowej narty może potrwać. Narta 165 dla dziecka 9 letniego, też jest już poważna długość. Narta musi się jej też podobać, to już duża Panna, więc swój gust ma. Popatrz też na wiązania, we wskazanych przez Ciebie ogłoszeniach, są one dość mocno wysłużone. Taką nartę z wiązaniem, nową znajdziesz na poziomie +/- 1000 zł. Więc nie wiem, czy warto iść w używane (chyba, że od znajomych). 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Adam ..DUCH napisał:

Nie jesteś w tym temacie żadnym wyjątkiem. Taka jest rzeczywistość. Wyjazd feryjny, kilka dni na nartach i to wszystko. Zrób tak: wykup stałego instruktora na cały pobyt po 2-3 h dziennie (to minimum). Chłopak/dziewczyn ustawi indywidualny tok nauczania. Rozważ dodatkowo obóz narciarski. Ja wiem że to koszta są ale myślę że krajowy wyjazd aż taki drogi nie będzie.

Oba pomysły są OK, o tym drugim myślałem już wcześniej- puszczę córkę na taki obóz jak trochę podrośnie, za 2-3 lata na 2 tygodnie 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Adam ..DUCH napisał:

... Rozważ dodatkowo obóz narciarski. Ja wiem że to koszta są ale myślę że krajowy wyjazd aż taki drogi nie będzie.

Bardzo dobry pomysł. Tylko sprawdź dobrze ofertę tego obozu. Dostałem ostatnio propozycję obozu narciarskiego dla moich dzieci. Jazda na nartach dodatkowo płatna. Ilość tej jazdy, też zdumiewająca - przez 7 dni - 6 godzin jazdy na nartach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

27 minut temu, moruniek napisał:

Ja patrzę przez pryzmat swoich dzieci (córka 8 lat i syn lat 11) i dzieci moich znajomych. Moim zdaniem, jeżeli dasz jej za trudną nartę do opanowania, możesz zabić w niej tą radość z jazdy a opanowanie nowej narty może potrwać. Narta 165 dla dziecka 9 letniego, też jest już poważna długość. Narta musi się jej też podobać, to już duża Panna, więc swój gust ma. Popatrz też na wiązania, we wskazanych przez Ciebie ogłoszeniach, są one dość mocno wysłużone. Taką nartę z wiązaniem, nową znajdziesz na poziomie +/- 1000 zł. Więc nie wiem, czy warto iść w używane (chyba, że od znajomych). 

Córka ma radość nartowania, dość napisać że dobrą połowę czasu od momentu zakupu butów, właśnie w nich przechodziła po domu 🙂

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, moruniek napisał:

Ja patrzę przez pryzmat swoich dzieci (córka 8 lat i syn lat 11) i dzieci moich znajomych. Moim zdaniem, jeżeli dasz jej za trudną nartę do opanowania, możesz zabić w niej tą radość z jazdy a opanowanie nowej narty może potrwać. Narta 165 dla dziecka 9 letniego, też jest już poważna długość. Narta musi się jej też podobać, to już duża Panna, więc swój gust ma. Popatrz też na wiązania, we wskazanych przez Ciebie ogłoszeniach, są one dość mocno wysłużone. Taką nartę z wiązaniem, nową znajdziesz na poziomie +/- 1000 zł. Więc nie wiem, czy warto iść w używane (chyba, że od znajomych). 

Problem to jest wtedy kiedy masz 11 latkę 180cm która jest jak źdźbło trawy i nie potrafi kątowo nart ustawić. Czy chce czy nie SL 165 z szopy musiałem wyciągnąć. Nie stawiajmy dzieciom naszych własnych blokad.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, grimson napisał:

 

Córka ma radość nartowania, dość napisać że dobrą połowę czasu od momentu zakupu butów, właśnie w nich przechodziła po domu 🙂

Jakoś mnie to nie dziwi.......😁. Szukając używek sprawdzaj katalog....np. te Fischery to chyba poza katalogowe narty - to dużo nie zmienia a być może nawet na plus. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, moruniek napisał:

Ja patrzę przez pryzmat swoich dzieci (córka 8 lat i syn lat 11) i dzieci moich znajomych. Moim zdaniem, jeżeli dasz jej za trudną nartę do opanowania, możesz zabić w niej tą radość z jazdy a opanowanie nowej narty może potrwać. Narta 165 dla dziecka 9 letniego, też jest już poważna długość. Narta musi się jej też podobać, to już duża Panna, więc swój gust ma. Popatrz też na wiązania, we wskazanych przez Ciebie ogłoszeniach, są one dość mocno wysłużone. Taką nartę z wiązaniem, nową znajdziesz na poziomie +/- 1000 zł. Więc nie wiem, czy warto iść w używane (chyba, że od znajomych). 

Cześć

Tak się dziej wyłącznie w wypadku gdy dziecko było wcześniej indoktrynowane, jak ktoś przekaże mu (nawet podświadomie) wizję przerażającej długiej narty. To następuje automatycznie.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Adam ..DUCH napisał:

Problem to jest wtedy kiedy masz 11 latkę 180cm która jest jak źdźbło trawy i nie potrafi kątowo nart ustawić. Czy chce czy nie SL 165 z szopy musiałem wyciągnąć. Nie stawiajmy dzieciom naszych własnych blokad.

Tylko, że Twoja córka, była wówczas 11 latką, jeżdżącą od dziecka (przy ojcu, który jest instruktorem), mieszkającą przy stoku. A 11 latka to nie 9 latka, jeżdżąca kilka dni w roku, wreszcie 9 lat a 11 to przepaść u dzieci.  

14 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Tak się dziej wyłącznie w wypadku gdy dziecko było wcześniej indoktrynowane, jak ktoś przekaże mu (nawet podświadomie) wizję przerażającej długiej narty. To następuje automatycznie.

Pozdro

Ja nie stawiam dzieciom ograniczeń, wiem jednak jak kończyły się próby jazdy na nartach mojego syna, przez jego kolegów (osoby jeżdżące na nartach, kilka dni w roku). I tu nie ma mowy o jakiejkolwiek indoktrynacji. Po prostu stwierdzenie faktu. Narta GS dobrana powyżej wzrostu, nie jest nartą dla każdego 9 letniego dziecka.   

Cały czas mowa jest o doborze narty dla 9 letniego dziecka. Może warto poszukać alternatywy, raczej nie idziemy tu w szkolenie sportowe, jazdę na tyczkach, intensywny trening narciarski. Raczej chodzi o jazdę rekreacyjną, która ma sprawiać przyjemność, a dziecko ma sobie poradzić w każdych warunkach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moruniek moje typowania oparte są na własnych szkoleniowych doświadczeniach, nikomu nic nie zarzucam. Dziewczynka o której napisałem była z Koszalina a po 5 dniach szkoleniowych (2h dziennie) wyjechała do domu z slalomkami 155 cm zakupionymi w zaprzyjaźnionej wypożyczalni - bedą jej służyć długie lata. Ja wiem że to trudna decyzja ale wydaje mi się że słuszna. 90 proc. dzieciaków które uczę ma fatalnie dobrane narty (za krótkie), na szczęście jest wypożyczalnia w której mam możliwość podmiany - niejednokrotnie progres jest 10 cm co godzina. Dziecko które jeździ równolegle nie ma prawa mieć nart niższych niż wzrost. 

PS Karolina z metra cięta jest a jej ukochane narty to Blizzardy GS 180 cm......no tak ale ona zanim chodziła to jeździła

Edytowane przez Adam ..DUCH
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, moruniek napisał:

Tylko, że Twoja córka, była wówczas 11 latką, jeżdżącą od dziecka (przy ojcu, który jest instruktorem), mieszkającą przy stoku. A 11 latka to nie 9 latka, jeżdżąca kilka dni w roku, wreszcie 9 lat a 11 to przepaść u dzieci.  

Ja nie stawiam dzieciom ograniczeń, wiem jednak jak kończyły się próby jazdy na nartach mojego syna, przez jego kolegów (osoby jeżdżące na nartach, kilka dni w roku). I tu nie ma mowy o jakiejkolwiek indoktrynacji. Po prostu stwierdzenie faktu. Narta GS dobrana powyżej wzrostu, nie jest nartą dla każdego 9 letniego dziecka.   

Cały czas mowa jest o doborze narty dla 9 letniego dziecka. Może warto poszukać alternatywy, raczej nie idziemy tu w szkolenie sportowe, jazdę na tyczkach, intensywny trening narciarski. Raczej chodzi o jazdę rekreacyjną, która ma sprawiać przyjemność, a dziecko ma sobie poradzić w każdych warunkach. 

Nie masz racji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Adam ..DUCH napisał:

Moruniek moje typowania oparte są na własnych szkoleniowych doświadczeniach, nikomu nic nie zarzucam. Dziewczynka o której napisałem była z Koszalina a po 5 dniach szkoleniowych (2h dziennie) wyjechała do domu z slalomkami 155 cm zakupionymi w zaprzyjaźnionej wypożyczalni - bedą jej służyć długie lata. Ja wiem że to trudna decyzja ale wydaje mi się że słuszna. 90 proc. dzieciaków które uczę ma fatalnie dobrane narty (za krótkie), na szczęście jest wypożyczalnia w której mam możliwość podmiany - niejednokrotnie progres jest 10 cm co godzina. Dziecko które jeździ równolegle nie ma prawa mieć nart niższych niż wzrost. 

PS Karolina z metra cięta jest a jej ukochane narty to Blizzardy GS 180 cm......no tak ale ona zanim chodziła to jeździła

Adam, wcześniej napisałeś, że jeździła na SL 165. Napisałeś, że miała 180 wzrostu, jak na 11 latkę, to wręcz nieprawdopodobne (chyba, że jednak była odrobinę starsza). A to, że dzieci jeżdżą na źle dobranych nartach, zbyt krótkich - pełna zgoda. Co do Twojej córki, jeździ bardzo fajnie, przy jej poziomie umiejętności, może jechać na dowolnej narcie, na jaką ma ochotę, tylko że jest to poziom jazdy nieosiągalny dla przeciętnego Kowalskiego.

 

Godzinę temu, Mitek napisał:

Nie masz racji.

Tylko w tym wypadku, mamy 9 latkę, która ma teraz 158 wzrostu. Jeżeli ojciec kupi jej GS w rozmiarze 160 - 165, to on w przyszłym roku będzie już przykrótki. Dlatego zastanawiam się, czy to dobra droga. Dodam, 9 latkę, która spędziła na nartach maksymalnie 35 dni. To mniej więcej tyle co moja córka w sezonie. Syn jeździ odrobinę więcej. Być może nie mam racji, nigdy nie zamykam się na zdanie osób o odmiennych poglądach na dany temat. W tym jednak wypadku, mam dość świeże doświadczenia z dziećmi w tym wieku. W mojej ocenie, kupno GS +5 do wzrostu, jako narty na najbliższe 2 sezony, to zły pomysł.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...