Skocz do zawartości

Opony rowerowe mtb/xc/trail/enduro


Spiochu

Rekomendowane odpowiedzi

W zasadzie jezdze tylko w bikeparkach z wyciagiem na gore i ogien w dol. Malo jezdze z korby. Czasami cos po okolicy, czasami jakies traile jak Smrek. Nie bede opisywal wszystkich przygod, ale na przodzie skonczylem z maxxis dhf 3c maxxgrip, exo i wkladka tire invader. Na tyl exo dla mnie za slabe, przecialem i czesto dobijalo. Na tyle mam maxxis dhf 3c maxxterra w dh casing i wkładka tyre invader. Na tyl wolalbym szybsza mieszanke dual, ale takiej nie bylo w oplocie dh casing. Dhf maja mniejsze opory toczenia niz dhr czy highroller. Maxxterra na przodzie za słabo trzymal na mokrym  Dlugo bylem milosnikiem dętek, ale sie poddalem 😄 co do cisnienia musisz znalezc swoj zloty srodek. Mozliwie najnizsze, nie powodujace zawijania opony na zakretach i nadmiernego dobijania. Jak cos to pytaj.

Edytowane przez nikon255
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mitek napisał:

Cześć

Rzadko jeżdżę w typowo górskim terenie więc nie ma co gadać. Kwestia co rozumiesz przez teren górski. Głównie chodzi o kamienie i gruby szuter jak rozumiem?

Pozdro

-

Teren górski to przede wszystkim taki w którym trzeba mocno hamować na zjeździe. Nawierzchnia może być różna, od drobnych szutrów po duże głazy. Od sypkiego piachu po głębokie błoto.  Oczywiście na każde warunki są osobne opony, ale przecież nie będę ich wymieniał. Dlatego potrzebne jest coś co w miarę da radę w każdych warunkach a szczególnie dobrze sprawdza się na kamieniach, bo te są najbardziej niebezpieczne. Szukam też opony, która wyjątkowo dobrze trzyma przy hamowaniu. Na razie będę jeździł wolno więc dynamika w zakrętach czy stabilność jest mniej ważna. Podobnie opory toczenia, nie zależy mi na szybkości.

Kluczowa jest dla mnie również odporność na przebicie/rozcięcie, nawet  kosztem wagi i efektywności podjazdów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, nikon255 napisał:

W zasadzie jezdze tylko w bikeparkach z wyciagiem na gore i ogien w dol. Malo jezdze z korby. Czasami cos po okolicy, czasami jakies traile jak Smrek. Nie bede opisywal wszystkich przygod, ale na przodzie skonczylem z maxxis dhf 3c maxxgrip, exo i wkladka tire invader. Na tyl exo dla mnie za slabe, przecialem i czesto dobijalo. Na tyle mam maxxis dhf 3c maxxterra w dh casing i wkładka tyre invader. Na tyl wolalbym szybsza mieszanke dual, ale takiej nie bylo w oplocie dh casing. Dhf maja mniejsze opory toczenia niz dhr czy highroller. Maxxterra na przodzie za słabo trzymal na mokrym  Dlugo bylem milosnikiem dętek, ale sie poddalem 😄 co do cisnienia musisz znalezc swoj zloty srodek. Mozliwie najnizsze, nie powodujace zawijania opony na zakretach i nadmiernego dobijania. Jak cos to pytaj.

Też planuję uderzać na bikeparki bo tak się najszybciej nauczę. Oczywiście łatwe trasy i małe prędkości więc nieco inne wymagania.

A co sądzisz o Assegai?

Z tą mieszanką maxgrip będzie problem bo większości modeli jest niedostępna. Na przód interesuje mnie szerokość 2.6.

Mój czołowy typ to assegai exo+ maxterra.

Ewentualnie dhf exo+ maxterra

Gdybym chciał mieszankę max grip to muszę wziąć szerokość 2.5 i cięższy oplot DD czyli 2x120TPI.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.11.2021 o 16:44, Spiochu napisał:

Teren górski to przede wszystkim taki w którym trzeba mocno hamować na zjeździe. Nawierzchnia może być różna, od drobnych szutrów po duże głazy. Od sypkiego piachu po głębokie błoto.  Oczywiście na każde warunki są osobne opony, ale przecież nie będę ich wymieniał. Dlatego potrzebne jest coś co w miarę da radę w każdych warunkach a szczególnie dobrze sprawdza się na kamieniach, bo te są najbardziej niebezpieczne. Szukam też opony, która wyjątkowo dobrze trzyma przy hamowaniu. Na razie będę jeździł wolno więc dynamika w zakrętach czy stabilność jest mniej ważna. Podobnie opory toczenia, nie zależy mi na szybkości.

Kluczowa jest dla mnie również odporność na przebicie/rozcięcie, nawet  kosztem wagi i efektywności podjazdów.

Cześć

Kamieni u mnie mało ale trochę doświadczeń mam. Teraz głównie piasek i korzenie, trochę błota. I tu znowu będę sobą/trywialny... znacznie więcej da umiejętność  operowania hamulcami oraz - to wydaje się podstawą - dalekie patrzenie i wybór odpowiedniego toru.

Uważam, że w kwestii edukacyjnej bike parki nie będą dobre. Masz tam ściśle zadany tor, do tego w dużej części przygotowany co bardzo ułatwia i odciąża. Ja bym po prostu jeździł w terenie jak najbardziej zróżnicowanym i tyle - myślę, że to daje najwięcej w sensie edukacyjnym bo nie jesteś skoncentrowany na jakimś konkretnym sposobie jazdy. Chyba, że już wiesz, że będziesz tylko zjeżdżał...

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Mitek napisał:

Cześć

Kamieni u mnie mało ale trochę doświadczeń mam. Teraz głównie piasek i korzenie, trochę błota. I tu znowu będę sobą/trywialny... znacznie więcej da umiejętność  operowania hamulcami oraz - to wydaje się podstawą - dalekie patrzenie i wybór odpowiedniego toru.

Uważam, że w kwestii edukacyjnej bike parki nie będą dobre. Masz tam ściśle zadany tor, do tego w dużej części przygotowany co bardzo ułatwia i odciąża. Ja bym po prostu jeździł w terenie jak najbardziej zróżnicowanym i tyle - myślę, że to daje najwięcej w sensie edukacyjnym bo nie jesteś skoncentrowany na jakimś konkretnym sposobie jazdy. Chyba, że już wiesz, że będziesz tylko zjeżdżał...

Pozdrowienia

Bike park uczy kreatywnosci. Moze i szlak jest wyznaczony, ale masz wiele lini na jednej trasie. Na srodku row od wody wiec lecisz bokiem, bunny hopem przeskakujesz row bo zaraz zakret i lepiej jechac po wewnetrznej. Do tego nauka szybkiego podejmowanie decyzji odnosnie linii jazdy. Wkoncu lecisz piecem 😄 Nie mam tutaj na mysli uklepanych sciezek tych flow line jak Twister w B-B. Choc i takie sa fajne. Zazwyczaj bikepark ma zroznicowane trasy. Od naturalnych po uklepane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Czy z oponami (bez dętek) coś trzeba robić regularnie? Teraz patrzę, że mi zeszło powietrze w tylnym kole. A jak jeździłem, to nie zauważyłem żadnego kapcia.  Wcześniej tak miałem w przednim i w serwisie dolali mleczka, ale dziury nie znaleźli.

 

Chciałbym też zakupić dobrą pompkę. Co myślicie o takiej:

https://allegro.pl/oferta/przenosna-pompka-rowerowa-z-manometrem-11500799026

Zależy mi na manometrze i wadze. Chyba lepiej też z elastycznym wężykiem. Wygoda/czas pompowania mniej ważne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy ostrej jeździe opona może się na chwilę rozszczelnić przy feldze i wypuścić powietrze bez powstania dziury. Po drugie to normalne, że opony bezdętkowe puszczają trochę i trzeba je pompować regularnie. Po trzecie mleko wysycha - pół roku i trzeba wymienić. Czyli nie musi być dziury, by ubywało i trzeba sprawdzać, czy nadal jest płynne mleko (można próbować przez potrząsanie kołem, ale pewniej jest zajrzeć do środka). 

Co do pompki - ciśnienie 120psi i wygląd (szczupły) sugerują, że nie jest to dobra pompka do enduro - zdecydowanie do szosy. Sam używam używam pompki podłogowej a na wycieczki plastikowego badziewia z deca i nabojów. Plastikowego badziewia bo lekkie i tanie i przy tych ciśnieniach działa, nabojów bo dają szansę na uszczelnienie rozszczelnionej opony bezdętkowej. Do tego zawsze mam zapas mleka. Podobno super pompki to Lezyne - ale uważaj - mają inne modele High Pressure (do szosy) i inne High Volume do grubych opon. Sugeruję dużą pompkę z manometrem - warsztatową, którą od biedy da się uszczelnić oponę i nią przygotowujesz się do jazdy, a mała pompka tylko na awarie (ale bez inflatora albo CO2 może nie dać rady).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Spiochu napisał:

Czy z oponami (bez dętek) coś trzeba robić regularnie? Teraz patrzę, że mi zeszło powietrze w tylnym kole. A jak jeździłem, to nie zauważyłem żadnego kapcia.  Wcześniej tak miałem w przednim i w serwisie dolali mleczka, ale dziury nie znaleźli.

 

Chciałbym też zakupić dobrą pompkę. Co myślicie o takiej:

https://allegro.pl/oferta/przenosna-pompka-rowerowa-z-manometrem-11500799026

Zależy mi na manometrze i wadze. Chyba lepiej też z elastycznym wężykiem. Wygoda/czas pompowania mniej ważne.

sądzę, że to jest mega niewygodna pompka do trzymania przy pompowaniu. Nie powinieneś trzymać za manometr aby móc napompować, bo prędzej czy później go urwiesz 🙂 (nie wspomnę o braku wygody takiego rozwiązania). Pompka ma odwrócony tłok, brak uchwytu przy manometrze i dlatego jest (subiektywnie)... do kitu 🙂

Nie wspomnę (a jednak), że to jest aukcja z wysyłką z Chin, więc być może zdążyłbyś na sezon 🙂

 

Kup sobie taką z prostym manometrem: https://allegro.pl/oferta/pompka-rowerowa-beto-z-manometrem-alu-double-023-9983136509 (na dopompowanie na trasie wystarczy) + do kompletu osobno dobry manometr (np. taki do 4 bar https://allegro.pl/oferta/cisnieniomierz-do-opon-kol-manometr-4-bar-60-psi-6745226486 , taki tani do 7 bar https://allegro.pl/oferta/cisnieniomierz-do-kol-opon-manometr-metalowy-10425394432 lub taki wypasiony elektroniczny do 13 bar https://allegro.pl/oferta/cisnieniomierz-elektroniczny-cyfrowy-kol-manometr-6758358261).

 

Każda opcja będzie lepsza niż ta pompka...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Kubis napisał:

sądzę, że to jest mega niewygodna pompka do trzymania przy pompowaniu. Nie powinieneś trzymać za manometr aby móc napompować, bo prędzej czy później go urwiesz 🙂 (nie wspomnę o braku wygody takiego rozwiązania). Pompka ma odwrócony tłok, brak uchwytu przy manometrze i dlatego jest (subiektywnie)... do kitu 🙂

Nie wspomnę (a jednak), że to jest aukcja z wysyłką z Chin, więc być może zdążyłbyś na sezon 🙂

 

Kup sobie taką z prostym manometrem: https://allegro.pl/oferta/pompka-rowerowa-beto-z-manometrem-alu-double-023-9983136509 (na dopompowanie na trasie wystarczy) + do kompletu osobno dobry manometr (np. taki do 4 bar https://allegro.pl/oferta/cisnieniomierz-do-opon-kol-manometr-4-bar-60-psi-6745226486 , taki tani do 7 bar https://allegro.pl/oferta/cisnieniomierz-do-kol-opon-manometr-metalowy-10425394432 lub taki wypasiony elektroniczny do 13 bar https://allegro.pl/oferta/cisnieniomierz-elektroniczny-cyfrowy-kol-manometr-6758358261).

 

Każda opcja będzie lepsza niż ta pompka...

Prawdę powiedziawszy zupełnie nie rozumiem po co targać manometr w pompce awaryjnej. Ustawienie odpowiedniego ciśnienia w oponie górskiej nie jest trudne, zresztą można zareagować po próbnej jeździe.

Co do pompki ręcznej to akurat miałem tę BETO i w porównaniu do Lezyne to jest wyrzucony pieniądz. Te ostatnie są w przedziale 80-120 zł w zależności od możliwości serwisowania. Moim zdaniem niekoniecznie warto dokładać za możliwość wymiany uszczelnień gdy pompkę używa się 3-5x w roku. Wydawałoby się, że przy takiej ilości napraw to nawet najgorsza chińska tandeta będzie dobra. Tak nie jest, bo te parę razy możemy być w niedoczasie albo atakowani przez komary. Lezyne nawet nie zauważysz jak napompujesz 2,4" do 2,5 bara. Robi się to błyskawicznie i bez wysiłku. Trzeba tylko wybrać wersję mtb (szersza).  Na przykład taką

https://www.centrumrowerowe.pl/pompka-lezyne-sport-drive-hv-pd8373/

trochę tańszy jest model HP (do wyższych ciśnień)

Edytowane przez Wujot
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale tak czy inaczej - jak opona bezdętkowa w terenie zejdzie z obręczy, to założyć ją ręczną pompką mała szansa. Ja mam takie szczęście, że w moich rowerach opony wskakują od dmuchnięcia pompką podłogową (przy wykręconym zaworze) ale wielu potrzebuje inflatora. Dlatego w awarii w terenie CO2 może być potrzebne. W ubiegłym roku miałem 3 awarie opony - jedna to beznadziejne rozdarcie - musiałem targać rower do najbliższej drogi i prosić o transport, jedno szkiełko na ulicy - blisko domu, nie miałem sprzętu, mleko nie uszczelniło, ale oponę uratowałem i jeden kolec w środku puszczy - okazało się, że koleżanka miała sucho w oponie, dolałem mleka i się uszczelniło - opona nie odkleiła się od obręczy - w tym jednym przypadku potrzebowałem pompki w terenie (i ją miałem). W domu najczęściej używam małego kompresora, ale on nie ma takiego dmuchnięcia, by założyć oponę na obręcz (nie ma zbiornika).

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za opinie. Ten chińczyk w takim razie odpada.

Nadal zależy mi jednak na malej(lekkiej) pompce i z wbudowanym manometrem (chociaż takim poglądowym).

Bez manometru nie ogarniam ile napompować. Nie chcę też kilka razy odpinać i wpinać pompki, bo to upierdliwe i łatwo uszkodzić zawór, więc zewnętrzny odpada. Już wolę się namachać pompką. Wydaje mi się też, że lepsza z wężykiem, bo trudniej uszkodzić zawór. 

Wynalazłem też opcję pompki 2w1. Jest dość ciężka, ale zamiast dwóch osobnych wychodzi podobnie. Do amora też potrzebuje pompki. Co myślicie?

https://allegro.pl/oferta/mini-pompka-do-opon-i-amortyzatorow-kellys-omni-8381126537?utm_feed=aa34192d-eee2-4419-9a9a-de66b9dfae24&utm_term=desc-yes&utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=_uzsd_sport_rowery_pla_ss&ev_adgr=rowery&ev_campaign_id=14398658358&gclid=EAIaIQobChMIgfrFv6XS9QIVKkiRBR1I6wpPEAQYAyABEgJlqvD_BwE

 

A jakie mleko do opon jest najlepsze (bez względu na cenę)? I jak ogarnąć to uszczelnianie? Gdzie to się wlewa?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Spiochu napisał:

A jakie mleko do opon jest najlepsze (bez względu na cenę)? I jak ogarnąć to uszczelnianie? Gdzie to się wlewa?

Pierwszy był Stans i ja używam Stans. Ale zwykłego, bo "race" jest na dzień startu, a nie długą eksploatację. Ja stosuję następującą procedurę - nakładam oponę, wykręcam wkład zaworu i pompką podłogową, mocnym dmuchnięciem osadzam oponę na obręczy, ona sama jest dość szczelna. W drugim kroku odłączam pompkę, ale opona siedzi mimo braku ciśnienia i przez wentyl (nadal bez zaworka) wlewam 90ml mleka (można więcej, zależy jak duże opony - ja mam 29x2,3), potem wkręcam zaworek i pompuję do maksymalnego ciśnienia dopuszczonego dla opony (w jednym rowerze dla felgi, bo ona ma niższą granicę). Następnie kręcę, potrząsam i wymachuję kołem i zostawiam na noc. Rano sprawdzam ciśnienie - zwykle trzeba upuścić. Potrzebujesz kluczyka na zaworków. Przy wymianie mleka zdejmuję oponę, wylewam resztkę (jak jest) i wycieram wnętrze papierem. Nie przejmuję się zasuszonymi resztkami - niektórzy jee starają usunąć. Inne metody zakładają wlewanie mleka przed założeniem opony do końca, ale dmuchanie z mlekiem grozi opryskaniem. Jak od pompki opona nie wchodzi na obręcz i jest nieszczelna, to potrzeby kompresor ze zbiornikiem albo inflator do opon. Można użyć naboju CO2 ale Stans proponuje to tylko awaryjnie (mleko woli powietrze). Co do ryzyka uszkodzenia zaworu - są w życiu gorsze rzeczy, ale nie jestem wrogiem wężyków. 

Kup sobie pompkę podłogową z manometrem a na wycieczki drugą. Parę razy pomacasz dobrze napompowaną oponę, to dasz radę. Dodam, że używam też manometru cyfrowego SKS.

Ja na wycieczki mam taką https://www.decathlon.pl/p/pompka-reczna-100/_/R-p-758

A do pompowania podobną do tej: https://www.decathlon.pl/p/mp/prox/pompka-beto-podlogowa-stalowa-cmp-151sg1-ciemny-grafit-manometr-seria-prox/_/R-p-a2660aad-da22-4348-8e07-4e4c7d31c3d4

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Kupiłem sobie pompkę podłogową z manometrem w decu. Wziałem "najlepszą" z serii 900. Efekty?

 - Mam wielkiego grata w domu.

- Ubyło 140zł w portfelu.

- Dalej nie wiem jak napompować.

Manometr wskazuje zero jak napompuję tak jak zwykle jeździłem. Jak dopompuję bardzo mocno to pokazuje 1 bar.

Nie sądziłem, że zmierzenie ciśnienia to jest tak wielki problem.

Są jakieś pomki z działajacym manometrem? No chyba, że do tej pory jeździłem poniżej 0.5 bara, ale nie wydaje mi się to możliwe.

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)
27 minut temu, Jan napisał:

co to jest Decu ?

mam taką ze specjalistycznego sklepu ALDI za 4,99 euro już chyba od dobrych 5-6 lat i działa bez zarzutu

W Decathlonie. Pompuje normalnie, ale manometr niestety nie działa prawidłowo.

Edytowane przez Spiochu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.05.2022 o 20:09, Spiochu napisał:

Kupiłem sobie pompkę podłogową z manometrem w decu. Wziałem "najlepszą" z serii 900. Efekty?

 - Mam wielkiego grata w domu.

- Ubyło 140zł w portfelu.

- Dalej nie wiem jak napompować.

Manometr wskazuje zero jak napompuję tak jak zwykle jeździłem. Jak dopompuję bardzo mocno to pokazuje 1 bar.

Nie sądziłem, że zmierzenie ciśnienia to jest tak wielki problem.

Są jakieś pomki z działajacym manometrem? No chyba, że do tej pory jeździłem poniżej 0.5 bara, ale nie wydaje mi się to możliwe.

 

Ja mam bardzo poręczną. Nazywa się kompresor. Skutecznie pompuje wszystko, rower, samochód, naczynia wyrównawcze, piłki, materace, inne dmuchańce, SUP-a. Główna wada, bardzo głośna. 

140 zł za pompkę, to chyba lekka przesada, może kupić przejściówkę do pompowania Presta, kosztuje 5 zł. Napompujesz na każdej stacji kompresorem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...