Skocz do zawartości

Zakup pierwszych używanych nart - prośba o pomoc.


cruzier

Rekomendowane odpowiedzi

Co sie czepiasz goscia. Jezdzi na krotkich nartach, jest zadowolony i naturalnym jest, ze poleca takie narty innym. Ty tez jakies narty polecasz? czy tylko podlepiasz sie do innych.

Głos rozsądku.

 

Fredowski znam wiele osób które żałowały że kupiły za długie narty bo akurat nie mają ambicji tak jak Mitek rozwijać się całe życie, tylko rekreacyjnie jeździć po pracy.

 

Sprzedałem kilka  par Volkl i osoby dziękowały mi za fajne krótkie narty

Sprzedałem też AC 10 chłopakowi który był o 10 cm niższy od narty i mówił mi że jest zachwycony  jazdą na tych nartach.

 

Jezdże na przykrótkich nartach, nie przewracam się, nie stanowię zagrożenia na stoku więc nie widzę problemu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 187
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Poczucie pełnej kontroli nad jazdą.

 

No tak to tak jak byś prowadził Fiata 126 , tez masz pełna kontrolę nad jazda bo nie osiągasz jakiejś tam prędkości .Ale jak juz zmienią się warunki na drodze i wieksza prędkość to co tym Maluszkiem zdziałasz ( nic nie ujmując Malarowi , fajnie się bączki nim kręciło , o tylko tyle nic po za tym ) . Nie odbieraj tego jako czepianie ale proszę cię daj spokój z ta pełną kontrolą prędkości . Nawet zawodnicy PŚ nie zawsze mają pełna kontrolę a my możemy tylko popatrzeć i po zazdrościć im jazdy . Moja żona tez ma pełną kontrolę bo jezdzi wolno i zachowawczo i tez na nartch 159 cm przy wzroście 160 cm i wadze 55 kg . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kultura bezobjawowa i prostactwo

 

Nie mam zamiaru obrazić Ciebie, ani tym bardziej Twojej żony. Napisałeś, że jeździ na takich samych nartach jak Ty. Dlatego zapytałem kilkukrotnie o parametry. Za każdym razem spływałeś z odpowiedzią, więc zapytałem czy rzeczywiście jest taka wielka jak Ty skoro twierdzisz, że masz dobrze dobrane narty. Już to pisałem wielokrotnie - nie jest moją intencją obrażanie kogokolwiek. Wyjątek stanowią agitatorzy pisuarów.

Ty rozpocząłeś dyskusję w temacie, o którym niestety nie masz pojęcia, i sam siebie pogrążałeś. Jak już się kapnąłeś, bo wszyscy o tym pisali zacząłeś gmatwać i uprawiać wątki poboczne. Zmieniłeś też wpis, ale już został edytowany. Mogę być chamem i prostakiem, ale nadal nie odpowiedziałeć na żadne pytanie i nadal nic nie wiesz o jeździe/

Adamowi też nie odpisałeś.

Bez urazy u mnie masz ksywkę krótki Bodzio - chyba, że odpowiesz na pytania. Każdy może się mylić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Się odpowiedzi nie doczekałem więc pozwolę sobie na własne podsumowanie. Mamy do czynienia wg mnie z sytuacją polegająca na tym, iż albo kolega nie ma bladego pojęcia czym jest jazda na nartach i jakiego sprzętu do tego używa i w tym kontekście jego niepoprawną poradę można zwalić na nieumyślność i brak wiedzy - chciał dobrze ale troszkę nie wyszło. Sytuacji tej przeczy ewentualne przyznanie się do błędu w obliczu przytłaczających argumentów pozostałych forumowiczów, no niestety kolega brnął dalej nie będąc w stanie podać argumentów potwierdzających jego tezę. Druga sytuacja polega na tym iż jest on narciarzem ponad przeciętnym który jest w stanie poprawnie technicznie jeździć na każdych nartach w tym także na nartach radykalnie krótkich. No i ty się robi nieprzyjemnie albowiem ponad przeciętność wiąże się także z dość sporym zasobem wiedzy co wskazuje, iż polecając naszemu nowemu koledze bardzo złe narty starał się go oszukać. Jest to dość często spotykana sytuacja na wszelkiego rodzaju giełdach narciarskich.

Mam nadzieję że mamy do czynienia z sytuacją nr 1 a koledze po prostu wstyd się przyznać do błędu, a szkoda bo jak znam życie otrzymał by on jak i nasz pytający kompendium wiedzy w zakresie zasad doboru nart i to nie tylko dla osób poczatkujących.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczucie pełnej kontroli nad jazdą.

Mam znajomego, na nartach jeździ kiepsko, rok temu zmienił narty na kolejne i jeździ na nich identycznie jak na poprzednich.

Jego jazda polega na zsuwaniu się w pozycji odchylonej, na płasko postawionych nartach, w skrętach narty obraca ruchem stóp.

Jest świadomy braku umiejętności więc nie daje nartom pojechać, jego prędkość jest minimalna więc kontroluje kierunek jazdy.

Spytałem go o odczucia i różnice w porównaniu do poprzednich o 5 cm krótszych nart, w odpowiedzi nie było nic na plus i nic na minus.

On 170cm, poprzednie narty 155cm, obecne 160cm, dzisiaj namówiłem aby spróbował moich nart 170cm czyli równych jego wzrostowi.

Po kilku zjazdach zapytałem o odczucia, ocenił że różnica niewielka.

Wniosek ? - przy jego "technice" długość nie ma znaczenia.

Muszę przyznać że ma "pełną kontrolę nad jazdą".

 

Ps. dla jasności  - w jego mniemaniu ma pełną kontrolę nad jazdą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam znajomego, [..] Muszę przyznać że ma "pełną kontrolę nad jazdą".

Zazwyczaj moze liczyc ze to inni go ominą. Do momentu, gdy On sam będzie musiał nagle zmienić kier jazdy czy zatrzymać. Zdarza się taka potrzeba i przy minimalnej prędkości.....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam znajomego, na nartach jeździ kiepsko, rok temu zmienił narty na kolejne i jeździ na nich identycznie jak na poprzednich.

Jego jazda polega na zsuwaniu się w pozycji odchylonej, na płasko postawionych nartach, w skrętach narty obraca ruchem stóp.

Jest świadomy braku umiejętności więc nie daje nartom pojechać, jego prędkość jest minimalna więc kontroluje kierunek jazdy.

Spytałem go o odczucia i różnice w porównaniu do poprzednich o 5 cm krótszych nart, w odpowiedzi nie było nic na plus i nic na minus.

On 170cm, poprzednie narty 155cm, obecne 160cm, dzisiaj namówiłem aby spróbował moich nart 170cm czyli równych jego wzrostowi.

Po kilku zjazdach zapytałem o odczucia, ocenił że różnica niewielka.

Wniosek ? - przy jego "technice" długość nie ma znaczenia.

Muszę przyznać że ma "pełną kontrolę nad jazdą".

Cześć

Niestety nie masz zupełnie racji. Zacznę od końca:

Koledze i jak widać Tobie tylko się wydaje, że ta kontrola jest pełna. W jeździe odchylonej, ślizgiem, każdy manewr zabiera znacznie więcej czasu niż w jeździe poprawnie sterowanej a kontrola nad nim jest znacznie mniejsza. Jeżeli kolega jeździ wolno - to z jednej strony, stara się (celowo używam trybu niedokonanego) wyeliminować ryzyko tzw. poniesienia - czyli utraty kontroli nad prędkością - każdy manewr wykonać jest mu znacznie trudniej i zabiera on znacznie więcej siły. Wbrew obrazowi taka jazda to ciąg nie do końca kontrolowanych ślizgów przedzielanych hamowaniami, mającymi nadać kierunek jazdy. Taki sposób poruszania się pracuje w idealnych warunkach na płaskich i średnio stromych stokach (tu z wybiegiem).

Ciekaw jestem jak kolega zachowuje się gdy wpada na placek lodu pod śniegiem, gdy trafi bokiem nart w grudę spod ratraka czy...

Poczucie kontroli kolegi wynika również stąd, że nie ma on pojęcia jakie to poczucie powinno być czy też może być. Wydaje mu się, że wszystko jest OK, a gdy dochodzi do jakiegoś zdarzenia (jak na razie na szczęście bez konsekwencji bo wtedy byś czegoś takiego nie napisał) jest ono kwitowane tekstem: nie dało się nic zrobić, nikt by sobie nie poradził  - i tym podobnymi bzdurami, od których roi się również na forum.

Dodam, że w jeździe na przykrótkich miękkich nartach mam ponadprzeciętne doświadczenie bo przez ponad 10 lat zajmowałem się baletem na nartach a narta baletowa jest naprawdę miękka i naprawdę nie trzyma. Jazda KONTROLOWANA - nawet przy sporych umiejętnościach - nie jest łatwa bo narta czy jedzie przodem bokiem czy tyłem jedzie tak samo a na twardym czujesz się jak na butach.

Nie piszmy więc takich rzeczy bo są one prawdziwe do.... pierwszego dzwona - czego oczywiście koledze nie życzę.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Że chce się Wam tyle waszego cennego czasu poświęcać oszustowi - przecież robertdr   na kilometr wyczuł że mi nie chodzi o technikę jazdy tylko bezczelne wciśnięcie nart. 

 

Typowe polskie forum.

Cześc

Ja nie pozwoliłem sobie na nazywanie Cię oszustem. Staram się dbać jedynie o poprawny obraz tego czym charakteryzuje się jazda na nartach. Tej zimy - dzięki wyjątkowym, jak na ostatnie zimy, warunkom - spędzam sporo czasu na biegówkach. Znam teorię poruszania się, rodzaje kroków, umiem je zaprezentować, nie wywracam się, baaa... potrafię nawet zjechać skręcając.

Natomiast nigdy w życiu do tego siermiężnego naśladowania narciarzy biegowych nie użyłbym określenia, że "umiem".

To podobnie jak z pływaniem: od zawsze uwielbiam pokonywać wpław wodę stojącą. Mogę bez problemu pokonać kilometr czy półtora przez jakieś jezioro ale syn, który trenował przez parę lat pływanie już w drugiej klasie podstawówki powiedział: Tatuś nigdy nie mów, że umiesz pływać - mów, że utrzymujesz się na powierzchni wody.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Że chce się Wam tyle waszego cennego czasu poświęcać oszustowi - przecież robertdr   na kilometr wyczuł że mi nie chodzi o technikę jazdy tylko bezczelne wciśnięcie nart. 

 

Typowe polskie forum.

 Z kim sie chcesz rownac. Jedzisz na nartach nawet je masz. Ten ciamajda nie ma wstepu nawet na narciarskie forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oszustowi - 

 

Typowe polskie forum.

No to teraz przesadziłeś - ja przedstawiłem dwie z wielu możliwych sytuacji - tylko od ciebie zależy do której się wpasujesz. Jako osoba z natury bardzo ufna wierzę głęboko, iż po prostu się mylisz. Jeżeli masz ochotę na dalszą dyskusję to jestem w stanie oczywiście ją podjąć i przedstawić ci moją "wizję" w tym temacie np.: Adam dlaczego uważasz że dłuższe narty są lepsze dla osoby początkującej.

Ja ty nie widzę żadnej napie....coś tam, widzę argumenty w kontrze do "nie bo nie"??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześc

Zarządzam (absolutnie społecznie) naszą wspólnotą mieszkaniową. Łatwo nie jest ale to nie powód, żeby krytykować ideę. Edukacja, edukacja, edukacja....

Pozdrowienia

 

Czyli wasza wspólnota jest  wzorcem czy wyjątkiem? Zarządzanie większością wspólnot szczególnie obejmującą ludzi niewykształconych i korzystającej z "dobrej zmiany" wyglada zgoła inaczej i jest orką na ugorze.

 

"Każdy człowiek ma jakiś ograniczony horyzont swej wiedzy i zainteresowań. Kiedy

horyzont ten zaczyna się stopniowo kurczyć i w końcu redukuje się do punktu,
jest to właśnie punkt widzenia."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli wasza wspólnota jest  wzorcem czy wyjątkiem? Zarządzanie większością wspólnot szczególnie obejmującą ludzi niewykształconych i korzystającej z "dobrej zmiany" wyglada zgoła inaczej i jest orką na ugorze.

 

"Każdy człowiek ma jakiś ograniczony horyzont swej wiedzy i zainteresowań. Kiedy

horyzont ten zaczyna się stopniowo kurczyć i w końcu redukuje się do punktu,
jest to właśnie punkt widzenia."

Cześć

Jest tak jak piszesz ale....Na szczęście jest prawo, które dość dobrze reguluje sposób funkcjonowania wspólnot. Reszta to procedury demokratyczne, budowanie większości przy ważnych decyzjach itd.

Pozdrawiam i ... kończmy dygresję bo chyba rzeczywiście w tym momencie odjechaliśmy już od tematu dość daleko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Niestety nie masz zupełnie racji. Zacznę od końca:

Koledze i jak widać Tobie tylko się wydaje, że ta kontrola jest pełna. W jeździe odchylonej, ślizgiem, każdy manewr zabiera znacznie więcej czasu niż w jeździe poprawnie sterowanej a kontrola nad nim jest znacznie mniejsza. Jeżeli kolega jeździ wolno - to z jednej strony, stara się (celowo używam trybu niedokonanego) wyeliminować ryzyko tzw. poniesienia - czyli utraty kontroli nad prędkością - każdy manewr wykonać jest mu znacznie trudniej i zabiera on znacznie więcej siły. Wbrew obrazowi taka jazda to ciąg nie do końca kontrolowanych ślizgów przedzielanych hamowaniami, mającymi nadać kierunek jazdy. ...

 

Dokładnie taki miał być przekaz wpisu ,

sorry że nie wprost, liczyłem na autorefleksję cytowanego,
ostatnie zdanie powinno wprost brzmieć: ".. w jego mniemaniu ma pełną kontrolę nad jazdą"

 

Wielkie dzięki za uwagi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...