Skocz do zawartości

Zmiana butów tylko na jakie?


brachol

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Mam obecnie buty Salomon Xpro 90 i chciałbym zmienić na jakieś z flexem 110 lub 120. Te Salomony są bardzo wygodne chociaż trochę za szerokie w palcach muszę je mocno spinać - szczególnie po kilku latach użytkowania jak botek trochę mi się już wychodził.

Poleci ktoś jakieś wygodne buty? Na stoku staram się jeździć od otwarcia do zamknięcia, raczej po przygotowanych trasach. W zawodach nie biorę udziału. Nie chciałbym też co wjazd na górę rozpinać butów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 99
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Witam

Mam obecnie buty Salomon Xpro 90 i chciałbym zmienić na jakieś z flexem 110 lub 120. Te Salomony są bardzo wygodne chociaż trochę za szerokie w palcach muszę je mocno spinać - szczególnie po kilku latach użytkowania jak botek trochę mi się już wychodził.

Poleci ktoś jakieś wygodne buty? Na stoku staram się jeździć od otwarcia do zamknięcia, raczej po przygotowanych trasach. W zawodach nie biorę udziału. Nie chciałbym też co wjazd na górę rozpinać butów. 

Obawiam się, że jedyna rada, jaką dostaniesz, będzie taka jak zawsze: przymierzaj, przymierzaj, przymierzaj - aż znajdziesz takie buty, jakie będą pasować idealnie na T w o j e stopy. :)

I to jest, co gorsza ;) , prawdopodobnie jedynie słuszna rada...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obawiam się, że jedyna rada, jaką dostaniesz, będzie taka jak zawsze: przymierzaj, przymierzaj, przymierzaj - aż znajdziesz takie buty, jakie będą pasować idealnie na T w o j e stopy. :)

I to jest, co gorsza ;) , prawdopodobnie jedynie słuszna rada...

Liczę na to, że ktoś takie buty użytkował i zmienił na inne i podzieli się swoimi uwagami. Łatwiej napisać na forum niż jeździć po Poznaniu i mierzyć buty.

Ale liczę się, że innych odpowiedzi nie będzie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam
Mam obecnie buty Salomon Xpro 90 i chciałbym zmienić na jakieś z flexem 110 lub 120. Te Salomony są bardzo wygodne chociaż trochę za szerokie w palcach muszę je mocno spinać - szczególnie po kilku latach użytkowania jak botek trochę mi się już wychodził.
Poleci ktoś jakieś wygodne buty? Na stoku staram się jeździć od otwarcia do zamknięcia, raczej po przygotowanych trasach. W zawodach nie biorę udziału. Nie chciałbym też co wjazd na górę rozpinać butów.

Lange/Rossignol WC przymierz np 110
Zamojski
Topnarty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem bootfitterem ale opowiem swoje własne doświadczenia, bo wyzwanie miałem podobne.

Pierwsze buty kupiłem sam - w sieciówce, pierwsze z brzegu, po krótkim przymierzaniu. To była kompletna porażka. Tam gdzie ja miałem wąsko było za luźno, a tam gdzie miałem szeroko było za ciasno. Nie dało się jeździć. ERGO - nie da się kupować butów bez przygotowania.

Kolejne buty kupowałem metodycznie. Przymierzałem 30-40 par, wybrałem 5 najlepiej pasujących i te ponownie, siedząc po sklepach godzinami. W końcu trafiłem na kogoś kto mi poradził nie tylko mniejszy rozmiar ale potwierdził dopasowanie modelu do nogi. To były dobrze dobrane buty ale czas poświęcony był ogromny, choć warty efektu końcowego.

Za kolejnym razem zrobiłem inaczej. Od razu poszedłem do renomowanego bootfittera. Pol dnia wybieraliśmy, ale buty zostały dobrane świetnie, po trzech dniach na śniegu czułem się perfekcyjnie (z założeniem ze buty narciarskie to nie kapcie).

Podsumowując - przymierzać KONIECZNIE. I radzić się dobrego specjalisty (bootfittera ) to jest szansa, że będzie efektywniej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejne buty kupowałem metodycznie. Przymierzałem 30-40 par, wybrałem 5 najlepiej pasujących i te ponownie, siedząc po sklepach godzinami. W końcu trafiłem na kogoś kto mi poradził nie tylko mniejszy rozmiar ale potwierdził dopasowanie modelu do nogi. To były dobrze dobrane buty ale czas poświęcony był ogromny, choć warty efektu końcowego.

O shit! To musiało być piekło, współczuję. 

Moja historia jest trochę inna. Pierwsze poważniejsze buty kupiłem na wyczucie, dobrze dobrałem z pomocą sprzedawcy. 

Drugie poważne kupowałem już w renomowanym sklepie w Krk, gdzie pomierzono i doradzone co i jak. Chciałem konkretny model, więc raptem (raptor) przymierzyłem dwie pary (mniejszy i większy). Wziąłem mniejszy - strzał w 10. 

Trzecie kupowałem w tym samym sklepie. Ta sama linia tylko tym razem zawodnicze. Wziąłem ten sam rozmiar co poprzednio tylko węższe (93mm) - strzał w 10. Jedyne co zrobiłem to canting w prawej nodze i założyłem liftery. 

 

IMHO dobór buta to prosta sprawa.

- ma trzymać staw skokowy nawet gdy jest rozpięty 

- ma być trochę luzu w palcach

- ugniataniem punktowym się nie przejmować bo to nie emu, a poza tym można odbarczyć/sfrezować 

 

Istotny jest canting i ustawienie cholewki. Dwa detale, na które nikt nie zwraca uwagi - szczególnie na orczykach widać, że większość ma trójkącik między nogami. Niezdrowe dla stawów i wypacza technikę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba w po wieeeelu latach dobrałem sobie buty. Uznałem, że jednak nie umiem sam tego zrobić, pojechałem do ski fanatic, 3.5 godziny mierzenia i chyba mam w końcu dobrane buty. Dowiem się na śniegu czy faktycznie się udało. Jeśli ktoś się męczy z dobraniem butów to ja polecam taki sposób kupowania - specjalistyczny sklep który zajmuje się tylko butami i zatrudnia "bootfittera". 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba w po wieeeelu latach dobrałem sobie buty. Uznałem, że jednak nie umiem sam tego zrobić, pojechałem do ski fanatic, 3.5 godziny mierzenia i chyba mam w końcu dobrane buty. Dowiem się na śniegu czy faktycznie się udało. Jeśli ktoś się męczy z dobraniem butów to ja polecam taki sposób kupowania - specjalistyczny sklep który zajmuje się tylko butami i zatrudnia "bootfittera". 

Robili Ci canting? 

Swego czasu chciałem ich odwiedzić bo to najlepsi spece w PL. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Z butami jest dokładnie tak jak z nartami.

Co z tego, że ktoś przymierzy 30, 40 czy nawet 50 par jak NIE WIE jakie powinny być prawidłowe odczucia przy dobrze dobranym bucie.

Co z tego, że ktoś mierzy jak - nie potrafi przyjąć prawidłowej narciarskiej pozycji a w efekcie stopa w bucie ułożona jest nieprawidłowo??

Po to w sklepach są miarki aby z nich korzysta,c i na tej podstawie dokonywać wyboru. To czy but jest "wygodny" w trakcie mierzenia czy nie, nie ma żadnego znaczenia. On ma być wygodny na stoku w czasie jazdy po tygodniu, dwóch, miesiącu czy dwóch sezonach jazdy.

Bootfitting w wypadku butów miękkich i średniotwardych - tak do 120 mniej więcej jest trochę sztuka dla sztuki bo - jeżeli rozmiar jest dobrze dobrany - but ma na tyle dużo kapcia, że układa się w ciągu jednego dwóch dni. Jedyne na co należy zwrócić uwagę przy doborze/mierzeniu - to punktowe uciski związane wykończeniem buta (śruby, szwy, zakładki itd.) aby nie trafiały w miejsce gdzie np. przebiega naczynie krwionośne czy też nie ma punktowego bólu (można to korygować u bootfittera ale po co jak można dobrać.

Zwrócić uwagę na charakterystyczne cechy stopy i związane z tym uciski.

Dobrze jest po dobraniu rozmiarowym buta zrobić do niego dedykowane wkładki na wymiar - i to robi się tylko u bootfittera ale tak naprawdę warto w twardych butach bo to spory wydatek.

O doborze twardych butów już nie raz pisałem.

Pozdrowienia
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robili Ci canting? 

Swego czasu chciałem ich odwiedzić bo to najlepsi spece w PL. 

Nie, ale może jeszcze zrobią. Butów jeszcze nie odebrałem. Trochę tam rzeczy było do zrobienia bo mam różne wielkości stóp - długość i szerokość. Nogi mam chyba proste ale to jeszcze będzie druga przymiarka już z wkładkami i zmianami które mi zrobili. Postanowiłem, że całkowicie poddam się ich sugestiom. Niestety nie mogę mieć żadnych sportowych butów. Za wąskie, a bardzo chciałem. Odradzili.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodnie z radami poszukam sklepu z obsługą znającą się na rzeczy (jeden już mam wytypowany w Poznaniu) i zobaczę co uda się zmierzyć

Dzięki.

Jeśli jesteś z Poznania , to masz prosty wybór -SKITEAM róg Bukowskiej i Bułgarskiej . Jest tam "skaner stóp" , który bardzo ułatwia wybór dopasowanych butów, a i ludzie tam pracujący znają się dobrze na rzeczy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli jesteś z Poznania , to masz prosty wybór -SKITEAM róg Bukowskiej i Bułgarskiej . Jest tam "skaner stóp" , który bardzo ułatwia wybór dopasowanych butów, a i ludzie tam pracujący znają się dobrze na rzeczy

Skiteam znam chociaż nic nie kupowałem u nich. Podjadę w przyszłym tygodniu zobaczymy co mi polecą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co rozumiesz przez "zrobić canting" w znaczeniu jw?

Odpowiednie ścięcie podeszwy, tak by móc stanąć płasko na ziemi/nartach. Nogi nie powinny uciekać do środka ani na zewnątrz, mają być względnie prosto. 

U mnie cały proces wyglądał tak:

- buty ubrane

- spec zapiął mnie w szyny imitujące narty i kazał przyjąć pozycję narciarską (delikatny nacisk na język)

- prawa noga schodziła do środka 

- spec pomierzył i powiedział, że zetnie 2-3 stopnie podeszwę 

 

Jak powiedział tak zrobił, dodatkowo założył liftery i sfrezował ten element buta, który wchodzi w wiązanie. 

Przy odbiorze butów było już b.dobrze, kolano nie uciekało. 

Dodatkowo w domu, za radą Lobo (Marka), zrobiłem ustawienie cholewki. Ubrałem buty, poprosiłem brata o odkręcenie śrub, nacisnąłem dość mocno kilka razy na języki, zakręciłem śruby.

Taki sposób poleca Nordica, Lange i nasz Lobo. 

 

Niestety, canting często jest mylony z ustawieniem cholewki. W przypadku w miarę prostych nóg pewnie wystarczy pobawić się z cholewką, ale u mnie była konieczność ścięcia buta. 

W poprzednich buciorach, nie chciałem bawić się w canting, więc do botka przykleiłem kilka warstw pianki PU, też było względnie ok. 

http://www.skibootal....com/page9.html

 

A tutaj możesz zobaczyć czym charakteryzuje się źle ustawiony but: 

http://www.skibootal....com/page8.html

 

Naprawdę nie jest to sztuka dla sztuki; warto spróbować bo złe ustawienie buta niszczy kolana (zwłaszcza gdy kolano schodzi do środka) i wypacza technikę. 

 

Wszystko co opisałem wyżej dowiedziałem się od Marka (Lobo) i bootfitter'a, który mi obrabiał buty. 

 

Ps. Cała zabawa kosztowała 150zł. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiednie ścięcie podeszwy, tak by móc stanąć płasko na ziemi/nartach. Nogi nie powinny uciekać do środka ani na zewnątrz, mają być względnie prosto. 

 

 

Kolana podczas ugięcia w większości przypadków rozchodzą się na zewnątrz to jest jakby norma i większość butów "fabrycznie"

jest tak ustawiona. Każdy może łatwo to sprawdzić robiąc przysiad z rozstawionymi stopami na szerokość bioder, kolana schodzące się do środka podczas przysiadu to jakaś patologia raczej ;).

 

 

 

Żeby się przekonać, że to skutecznie działa należałoby mieć dwie pary butów na stoku i porównywać,

zawodnicy ustawiają to raczej doświadczalnie niż teoretycznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolana podczas ugięcia w większości przypadków rozchodzą się na zewnątrz to jest jakby norma i większość butów "fabrycznie"

jest tak ustawiona. Każdy może łatwo to sprawdzić robiąc przysiad z rozstawionymi stopami na szerokość bioder, kolana schodzące się do środka podczas przysiadu to jakaś patologia raczej ;).

 

 

 

Żeby się przekonać, że to skutecznie działa należałoby mieć dwie pary butów na stoku i porównywać,

zawodnicy ustawiają to raczej doświadczalnie niż teoretycznie.

Większości osobom schodzą się do środka. Wystarczy popatrzeć na orczyku. Same trójkąciki między nogami i brak możliwości jazdy na wprost. 

Oczywiście, że działa. Jest bardzo prosty test. Płaski stok, jazda na wprost na jednej narcie. Powinno się jechać prosto, jeśli ściąga to but źle ustawiony ale geometria zjebana, ewentualnie mało powietrza. 

 

Robert odwal się, chyba że chcesz o coś zapytać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większości osobom schodzą się do środka. Wystarczy popatrzeć na orczyku. Same trójkąciki między nogami i brak możliwości jazdy na wprost. 

Oczywiście, że działa. Jest bardzo prosty test. Płaski stok, jazda na wprost na jednej narcie. Powinno się jechać prosto, jeśli ściąga to but źle ustawiony ale geometria zjebana, ewentualnie mało powietrza. 

 

Robert odwal się, chyba że chcesz o coś zapytać. 

Pod warunkiem, że narta nie jest taliowana.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większości osobom schodzą się do środka. Wystarczy popatrzeć na orczyku. Same trójkąciki między nogami i brak możliwości jazdy na wprost. 

Oczywiście, że działa. Jest bardzo prosty test. Płaski stok, jazda na wprost na jednej narcie. Powinno się jechać prosto, jeśli ściąga to but źle ustawiony ale geometria zjebana, ewentualnie mało powietrza. 

 

Robert odwal się, chyba że chcesz o coś zapytać. 

Bzdury wypisujesz i tyle.

Nawet jadąc na płaskim w przypadku 1 narty balans ciała spowoduje, że odchylisz się więcej niż te 1-2 stopnia "sheblowanej" podeszwy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiednie ścięcie podeszwy, tak by móc stanąć płasko na ziemi/nartach. Nogi nie powinny uciekać do środka ani na zewnątrz, mają być względnie prosto. U mnie cały proces wyglądał tak: - buty ubrane - spec zapiął mnie w szyny imitujące narty i kazał przyjąć pozycję narciarską (delikatny nacisk na język) - prawa noga schodziła do środka - spec pomierzył i powiedział, że zetnie 2-3 stopnie podeszwę Jak powiedział tak zrobił, dodatkowo założył liftery i sfrezował ten element buta, który wchodzi w wiązanie. Przy odbiorze butów było już b.dobrze, kolano nie uciekało. Dodatkowo w domu, za radą Lobo (Marka), zrobiłem ustawienie cholewki. Ubrałem buty, poprosiłem brata o odkręcenie śrub, nacisnąłem dość mocno kilka razy na języki, zakręciłem śruby. Taki sposób poleca Nordica, Lange i nasz Lobo. Niestety, canting często jest mylony z ustawieniem cholewki. W przypadku w miarę prostych nóg pewnie wystarczy pobawić się z cholewką, ale u mnie była konieczność ścięcia buta. W poprzednich buciorach, nie chciałem bawić się w canting, więc do botka przykleiłem kilka warstw pianki PU, też było względnie ok. http://www.skibootal....com/page9.html A tutaj możesz zobaczyć czym charakteryzuje się źle ustawiony but: http://www.skibootal....com/page8.html Naprawdę nie jest to sztuka dla sztuki; warto spróbować bo złe ustawienie buta niszczy kolana (zwłaszcza gdy kolano schodzi do środka) i wypacza technikę. Wszystko co opisałem wyżej dowiedziałem się od Marka (Lobo) i bootfitter'a, który mi obrabiał buty. Ps. Cała zabawa kosztowała 150zł.

Swego czasu wstawiałem pasek twardej wykładziny PCV pod lewe/prawe śruby wiązania, jak pojawiły się płyty to pod płytę. Nogi mam kawaleryjskie choc z koniami nie mam nic wspólnego... :-). Działało skutecznie, ale narty zrobiły się niewymienne lewo/prawo.W ostatnich butach regulacja na srubach była na tyle duża a but tak ukształtowany, ze powyższe "sztuczki okazały się niepotrzebne. Gdzie pasowałes buty?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większości osobom schodzą się do środka. Wystarczy popatrzeć na orczyku.

 

Spokojne,  myślę, że możesz mnie jednak wysłuchać :)

 

Proszę niech każdy stanie na szerokość bioder i zegnie swobodnie kolana, normą jest w miarę prosto lub kolana będą się rozchodzić, oczywiście napinając odpowiednie mięśnie możemy to zmieniać, ale to już nie będzie naturalne i taką sytuacje widzisz na orczyku. 

 

Poniżej masz przykład z pewnością zdrowych ludzi :) , wyobrażasz sobie, że ich kolana schodzą się do wewnątrz.  :blink:

 

sp1.PNG

 

sp.PNG

 

Z naszego podwórka, najbardziej owo rozchodzenie widać u Shiffrin oczywiście jest to tylko moment bo potem jest już "układ", z pewnością jest 

jej łatwiej wejść na wewnętrzną może dlatego jest taka szybka ;)

 

 

shi.PNG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojne,  myślę, że możesz mnie jednak wysłuchać :)

 

Proszę niech każdy stanie na szerokość bioder i zegnie swobodnie kolana, normą jest w miarę prosto lub kolana będą się rozchodzić, oczywiście napinając odpowiednie mięśnie możemy to zmieniać, ale to już nie będzie naturalne i taką sytuacje widzisz na orczyku. 

 

Poniżej masz przykład z pewnością zdrowych ludzi :) , wyobrażasz sobie, że ich kolana schodzą się do wewnątrz.  :blink:

 

attachicon.gifsp1.PNG

 

attachicon.gifsp.PNG

Jej sprawdzałem to kolono u ortopedy i fizjo, bo nawet po krótkiej jeździe bolało. Dowiedziałem się wtedy jak stawy dostają w kość, gdy kolano ucieka do środka. Ćwiczyłem czwórki, tyłek, rozluźniałem nogę itd. To nie jest jakoś niesłychana patologia. Siedzący tryb życia, złe nawyki i masz gotowy przepis na takie akcje. Przysiad na jednej nodze na krzesło i wiesz wszystko. Jeśli ucieka to warto poćwiczyć. 

 

Oprócz powyższego zrobiłem canting. Ze względu na bolące kolano ale i aframe. 

Aframe zniknął, kolano przestało boleć nawet po wielogodzinnej jeździe. 

 

Nie namawiam, ale imho warto spróbować. Jeśli nie u bootfitter'a to chociaż sprawdzić cholewkę. 

 

Było (2015):

2015.png

 

Jest (2020):

2019a.png

 

 

@mig -  W Mogilanach pod Krakowem: https://instytut.inmogilany.pl/

 

Róbcie jak chcecie, mi się lepiej jeździ. 

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby była jasność,  każdemu co ma wątpliwości radzę udać się do specjalisty , który dobierze i dopasuje buty. W praktyce nie ma takiej możliwości żeby osoba niedoświadczona dobrze dobrała sobie buty.

Natomiast do drobnych korekt, które mają zdecydowanie poprawić jazdę mam ograniczone zaufanie. Korekty czasami są potrzebne ale wtedy są znaczące a u takiego osobnika z daleka widać anomalie w budowie czy mechanice ruchu.  Każda ingerencja ustawienia kąta podeszwy coś poprawi ale też coś pogorszy dlatego należy ją stosować tylko w ewidentnych przypadkach.

Wybacz ale tej poprawy A-frame dzięki butom nie kupuje, to raczej  Twoja osobista zasługa :)

 

Próba musiałaby być następująca: 

 

Masz na stoku 5 par butów w tym dwie pary z korektą 2stopni wg. teorii,  pozostałe na zero lub inaczej zmodyfikowane, musisz odnaleźć te "prawilno"

poprawione. 

 

Kiedyś byłem przekonany, że cacola i pepsicola różnią się smakiem i wtedy poddano mnie podobnej próbie jak wyżej, musiałem zmienić zdanie :lol:  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...