Skocz do zawartości

Gdzie na narty w dobie koronawirusa


Szabir

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 759
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

A właściwie - ciekaw jestem - próbujesz zwyzywać właśnie osobę której wogóle nie znasz, próbujesz byc obraźliwy - dlaczego ? Zawsze życzliwie odpowiadałem na twoje pytania.

- Pytałes co robic by wreszcie nie być biedny - proponowałem rozwiązania.

- Pytałes co robic by nie tracić kolejnej pracy - radziłem jak nie być zwalniany.

- Pytałeś jaki rower kupic na wycieczke zycia - doradzałem.

 

Skad tyle  żółci ? Co chcesz osiągnąć ? Naprawdę dobrze się czujesz zachowując sie w ten sposób ? 

 

W sumie to fascynujace :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To od kiedy otworzyli Wam salę?
W masce to raczej ciężko złapać oddech przy intensywnym wysiłku cardio?

 

poprostu traktuje to jako dodarkowe wyzwanie - ciezko sie oddycha, nie powiem….

 

Pytam po prostu bo często prosiłeś o pomoc.Nie tylko ja ci pomagalem, wiele osób to robilo. Skąd ta agresja i chamstwo ? To ciekawe. Odpowiedz proszę. 

Tu nie ma żadnego samarytanina. Po prostu - jesteś ciekawym przypadkiem.Nie psuj zabawy :)

 

jak to napisales, to uderzylo mnie , ze masz racje - mnie to tez spotkalo….moze facet nie lubi byc dluznikiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Janie, jest na forum kilka osob ktore mi pomogly. I to realnie a nie w internetowych poradach, w ktorych polowa to bzdury. Jakos nie wzbudzaja mojej niecheci, a wrecz przeciwnie.
Kretacza nazywam natomiast po imieniu, co powoduje u niego napad agresji i miotanie sie od grozb karalnych po proby wzbudzenia wpolczucia. Jak na kretacza przystalo.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu uważam, że tłumaczenie policjantowi będac na stoku, że jest się na zebraniu partyjnym jest robieniem z siebie idioty. Jakoś nie wyobrażam sobie siebie w tej sytuacji.

(...)

Ależ ja nigdy nie twierdziłem, że ortodoksyjnie przestrzegam przepisów. Po prostu nie lubię krętactwa i robienia z siebie idioty. To bardzo proste. Czasem przekraczam szybkość jako kierowca (i to zupełnie świadomie) ale nigdy nie mówię, że śpieszę się do chorej matki. Cio ciekawe - gdy na pytanie "Dokąd sie Pan tak śpieszy" odpowiedziałem "do nikad, lubie depnąć" - policjant uśmiał sie i kazał jechać. 

 

Nie, nie tu boli. Różnimy się tym, że ja po prostu nie lubię krętactwa, cwaniactwa, wciskania kitu i tego zachowania, które czasem sami nazywamy "polaczkowaniem".

Ja miałem takie "praworządne" podejście w młodości - bardzo nie lubiłem wszelkiego cwaniactwa, np. w szkole byłem za tym, by bez ostrzeżenia wywalać za każdą próbę ściągania - jak w krajach zachodnich (przynajmniej wtedy, nie wiem jak jest teraz). Osobom, które tłumaczyły mi, że to taki trochę bunt przeciw systemowi, mówiłem, że przecież oni nie robią na złość żadnemu "systemowi", tylko swoim uczciwym kolegom i koleżankom. Tak samo wszelkie unikanie podatków itp. - mówiłem, że przecież Ty nie uszczuplisz dochodów państwa, bo państwo zawsze sobie ściągnie tyle, ile zaplanuje - za to Twój znajomy/sąsiad zapłaci przez Ciebie podwójnie. I też nie znosiłem takiego, jak to nazwałeś, "polaczkowania".

 

Z wiekiem zacząłem mieć trochę inne podejście, a już w czasach tzw. pandemii, zacząłem jawnie kibicować tym, którzy nie dali sobie odebrać normalnego życia i potrafią właśnie pojechać na narty, robiąc sobie "jaja" z systemu - czy to omijając granice, czy jak niedawno jakaś celebrytka - lądując w Niemczech po powrocie z wakacji, by uniknąć kwarantanny, czy już przy marcowym lockdownie (co tu i ogólnie spotykało się z krytyką 95% ludzi, a dziś już ponad połowa społeczeństwa widzi, że to kretynizm i popiera zakończenie tego cyrku). Akurat "Strajk Przedsiębiorców" jawi mi się jako fajna, pozytywna inicjatywa, więc tu nie miałbym problemów, by nie tylko podpisać deklarację, ale chętnie poznać ludzi o podobnym podejściu i faktycznie odbyć takie "spotkanie partyjne", przy okazji z dobrą zabawą na stoku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

By pojechać przyzwoicie na krawędzi, trzeba mieć poziom min. pomocnika instruktora. Na pewno nie jest to osiągalne w tydzień, no chyba że ktoś jeździł wyczynowo na snowboardzie.
Rezygnując z porządnej jazdy carvingowej, ograniczasz też swój rozwój na utrzymywanej trasie. Jazda klasyczna nie stawia takich wymagań, nie kosztuje tyle energii i nie daje takich przeżyć. By poszaleć klasycznie, potrzebujesz trudnego terenu. Stromizn, lasu, głębokiego śniegu. Na płaskim i równym jest to zwykłe dziadowanie. Jadąc aktywnie na krawędzi, osiągasz duże prędkości i musisz wytrzymać ogromne siły. Te przeciążenia są ogromnym wyzwaniem, ale dają też wiele satysfakcji.
Przyjedź kiedyś na trening GS. Jak będzie stromo i lodowo to zaczniesz walczyć o życie. Jak pojedziesz bardzo szybko to nawet plaska trasa okaże się wyzwaniem. To wcale nie mniej emocjonujące niż strome źleby.

 
Wg mnie to jest do opanowania w tydzień - tutaj analiza przypadku poniżej (dla mnie typowe tramwajowanie)
A potem można się specjalizować zwiekszając kąt pochylenia nart i obniżając się w zakręcie do szorowania po stoku - to na pewno są dobre kierunki techniki narciarskiej, które warto ćwiczyć. Tylko, że do tego potrzebujesz gładkiego stoku, na którym jazda jest tak emocjonująca jak jazda 200km/h po prostej autostradzie. Dla mnie rozwój narciarski oznacza umiejętność przejazdu daną techniką w coraz trudniejszym i nierównym terenie.

 

 

Jak nie zapomnę to poszoruję w tym sezonie trochę poza stokiem.

Na razie mnie spowalniało bo zgarniałem puch wiec unikam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja i moja żona kupiliśmy sobie skitury i jeździmy wokół domu na Suwalszczyźnie. Ze stoku narciarskiego przy Szelmencie nas grzecznie wyprosili, ale wokół tyle innych gór. Pusto. Śniegu ile trzeba. Cóż, że zjazd ma 30m przewyższenia. Chodzimy przez lasy, łąki i potoki. Już 200 m od domu można się poczuć jak na Alasce - nieznane tereny, bo latem te miejsca są nie dostępne - albo bagno, albo byki chodzą, albo co rośnie. Forma coraz lepsza. Przypominają nam się zimowe, górskie wyprawy w młodości, sprzed ponad 30 lat. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem. Ale wiesz, że istnieje niezerowa szansa, ze się spotkamy ? I ja wiem i ty wiesz co wtedy zrobisz i jak sie bedziesz zachowywał.Na razie możesz paplać bez konsekwencji. Korzystaj póki bezkarnie możesz.

Ja się chętnie spotkam i zaproszę Piotrka, który nie jest anonimowym szczekaczem tylko solidnym - dal ciebie, jest to poziom nieosiągalny - narciarzem.

Wskażę miejsce i termin.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja i moja żona kupiliśmy sobie skitury i jeździmy wokół domu na Suwalszczyźnie. Ze stoku narciarskiego przy Szelmencie nas grzecznie wyprosili, ale wokół tyle innych gór. Pusto. Śniegu ile trzeba. Cóż, że zjazd ma 30m przewyższenia. Chodzimy przez lasy, łąki i potoki. Już 200 m od domu można się poczuć jak na Alasce - nieznane tereny, bo latem te miejsca są nie dostępne - albo bagno, albo byki chodzą, albo co rośnie. Forma coraz lepsza. Przypominają nam się zimowe, górskie wyprawy w młodości, sprzed ponad 30 lat. 

Cześć

Super sprawa ale nie opowiadaj, że coś jest latem (przy najniższej wodzie) niedostępne.Wszystko objeżdżone na rowerze czy to w pracy czy dla zabawy.

Na Szelmencie, podchodząc, można zjechać trzy razy na godzinę - polecam.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zieleniec chodzi, dzięki Moruniek za poradę. Tłoku dzisiaj nie ma mimo,że osób sporo ale po trasach się poroschodziło. Pogoda średnia. Trasy ok, dość twardo.

Edit:
Część tras jest jednak słabo zratrakowana, w nocy padał świeży i nie zdążyli. Zobaczymy jak jutro, teraz jest (17:00) -5.
Na tych słabo zratrakowanych był naturalny luźny śnieg, a bliżej dołu spore odsypy.20210130_155244.jpg 20210130_153050.jpg

Załączone miniatury

  • 20210130_114805.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znowu jestem zagubiony : bo w Austrii (St Anton) podobno policja zrobila nalot I nawsadzala duzo mandatow: wiec jak to jest??? wyciagi sie kreca a mandaty sie sypia?? PARANOJA!!!!!!

   Widziałem komunikat na BBC World News - wyłapali 98 obcokrajowców. Stoki w Austrii są otwarte tylko dla austriackich lokalsów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...