Skocz do zawartości

Czarna Góra


Administrator

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, grimson napisał:

@nikon255jak bylo na CG?

No co bede owijac. Zajebiscie 😄 Jadac mialem mega obawy, ze nie wystartuja przez wiatr lub snieg utrudni dojazd przez Biala Wode. Juz myslalem o Szpindlu. O 8.30 widzialem na kamerkach, ze odpalili na testy, wiec wyluzowalem. Mgła byla i jej nie bylo. Trasa lod, ale jak ktos ostrzy narty to bez problemu. Ostatnio ciesze sie z kazdych warunkow. Promocja 1zl za 7h skusila troche osob. Kolejka max 3 min. Chodzily A, B i pole przy Efce. Fajnie bylo. Twardy warun, bez muld. Narta trzymala, szlo pocisnac. Sklad byl 3 osobowy: ja, kolega i pociskajacy @Tata Asi , ktorego pozdrawiam i mam nadzieje, ze droge powrtona mial lekka i przyjemna 😛 Do Wrocka byla lipa. Jakis smiertelny albo i dwa, bo cos ominelismy bokami. 2,5h do Wrocka meczylismy.

IMG_20220401_093220.thumb.jpg.fb3e3dd284bea1b63edd7a29d7d47e9b.jpgIMG_20220401_142454.thumb.jpg.d33004bc29c1074887c15cf2d00921c2.jpgIMG_20220401_142506.thumb.jpg.3ef29a89ff0b4bfe3bf796bccae838f5.jpg

Edytowane przez nikon255
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, nikon255 napisał:

No co bede owijac. Zajebiscie 😄  

O ile z podsumowaniem całkowicie się zgadzam, to odnoszę wrażenie, że byłem w całkiem innych górach.

W moich jeździło się w chmurach - widoczność na 5 metrów na długości prawie całego stoku. Lodowe igiełki lodu już po kilkunastu metrach tworzyły lodową skorupę na goglach, więc widoczność jeszcze bardziej spadała.

Nie było widać po czym się jedzie, gdzie kończy się trasa. Z bieli wyłaniały się jedynie kolorowe sylwetki narciarzy.

I w tych warunkach chłopaki tak cisnęli, że musiałem wyjść poza moja strefę komfortu, przełamać się i przekonać że brak widoczności nie jest przeszkodą (a dokładniej, że nie widzę przeszkód).

Poza tym Nikon pokazał mi, że jeśli zejdzie się z pozycją trochę niżej, to... można bardziej wygiąć w bok kolana! I podkręcić skręt. Zajebiste!!! Wiedzieliście?!?

Po drugie tłumacząc to użył sformułowania, że "gdy jadę na krawędzi", to mógłbym obniżać pozycję... Jeszcze dwa lata temu Mitek stwierdził, że nie zauważył, abym jechał na krawędziach. Więc postęp jest.

Warto więc spotykać się na stoku. Z lepszymi. Bo to i korzystne towarzysko, i człowiek się czegoś nauczy, i estetykę nakarmi (bo chłopaki ładnie jeżdżą).

Podsumowując: było zajebiście!

Edytowane przez Tata Asi
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem w ostatni weekend (piątek, sobota, niedziela) i spostrzeżenia mam generalnie jak koledzy którzy pisali wcześniej. Dodam tylko, że w niedzielę po 10 trochę się przejaśniło. Mgła ustąpiła ale po 11 znowu zaczął padać mokry śnieg. Tak czy owak było fajnie. Zdumiewająco mało ludzi było w sobotę.

Zastanawiam się czy w ten weekend znowu Czarna Góra czy Czechy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, wojtek pw napisał:

Byłem w ostatni weekend (piątek, sobota, niedziela) i spostrzeżenia mam generalnie jak koledzy którzy pisali wcześniej. Dodam tylko, że w niedzielę po 10 trochę się przejaśniło. Mgła ustąpiła ale po 11 znowu zaczął padać mokry śnieg. Tak czy owak było fajnie. Zdumiewająco mało ludzi było w sobotę.

Zastanawiam się czy w ten weekend znowu Czarna Góra czy Czechy.

Zes się nie odezwal... A czarna w przyszly weekend kreci? Mieli 3.04 skonczyc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest już rozkład jazdy na weekend:

https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=pfbid02m6QVid91eq9xFDUFivqyRHxZ2ZRVR7cF28LNMmdtfKoKTjYL8Y2jSCTHX6e324dEl&id=147322631986245&__tn__=*W-R
 

Luxtorpeda już wyłączona, za to będzie kręcić z kanap Efka oraz Żmija. Ponownie promocja w piątek, karnety za 1 zł. W weekend promocja dla mieszkańców Stronia Śląskiego, karnet za 10 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czas na relację.

Pobudka 4.00, wyjazd z domu 4.35. W międzyczasie rzut okiem na kamerki na CG - jest dobrze, pada białe.

Do przejechania 224km prawie cały czas w deszczu. Lało od samego początku, na wysokości Wrocka opady już mniej intensywne. Od Kłodzka padał deszcz ze śniegiem; o dziwo o tej porze DK8 raczej pustawa. Ponieważ droga nadal była czarna, postanowiłem uderzyć ambitnie przez Białą Wodę, w końcu na kołach są prawie nowe Nokiany. Tylko że auto to FWD. No ale cóż, najciekawsze było na Białej Wodzie. Już na dojeździe do tego zacnego miejsca droga zrobiła się biała. W nocy chwycił mróz, więc wieczorne opady deszczu zamieniły się w lód, do tego doszło parę cm białego na górze. Było ciekawie, ESP off i max 30km/godz bo powyżej koła buksowały w miejscu i dyliżans chciał iść bokiem. Patrząc po śladach, byłem drugi przecierający szlak w tym dniu.

Na pustawym parkingu pojawiłem się o 7.25, szybkie przebranie się w ciuchy, GS FIS na barki, w drugiej ręce kijki i ogień na B Fis. Celem jest sama góra, a konkretnie nieczynna [przerwa konserwacyjna] Luxtorpeda. Stok nie ratrakowany.

Ambitnie liczyłem, że dojdę w butach narciarskich na górę w 45min, no ale się przeliczyłem się. Na twardym podkładzie około 8cm świeżego białego. Dookoła brak cywilizacji, brak śladów nart/deski/ratraka/skutera śnieżnego. W jednym miejscu przy lesie ledwo widoczne ślady butów. Takie wchodzenie z buta idealnie robi na tętno oraz na pocenie się, mimo że staram się regularnie biegać, to leciało ze mnie konkretnie. W 3/4 trasy myślałem, żeby się wycofać, bo czas leciał, a o 8.45 otwierali kasy. No ale cóż, zagryzłem zęby i cisnąłem do końca. W końcu, w mleku na górze pokazała się sylwetka Luxtorpedy. Uratowany. Czas wejścia 1 godz 11 min, prędkość średnia 1,2 km/godz, dystans 1 550m wg Sports Tracker. Na górze szybkie oczyszczenie od spodu butów, wpięcie w GS i czas na jazdę w dół. Jechało się ciekawie, dookoła żywego ducha, pod nartą miękko, a tego GS nie lubi. Do tego brak kontrastu w pierwszej połowie trasy [mleko]; kilka razy po wjechaniu w miękkie narty chwyciło i zrobiło się ciekawie. Na dole miła niespodzianka, odcinek równoległy do orczyka Biba świeżo wyratrakowany.

Szybko do kasy i uderzam na Żmiję.

Na miejscu pusto, brak śladów życia, więc wbijam na kanapę. Czas na spróbowanie warunu.

Na C oraz D był ratrak z samego rana, pod nartą twardo i sztruksik jak się patrzy. Ratrak przejechał jakieś 70% szerokości stoku, tak więc z boku była możliwość jazdy po miękkim. Ponieważ pusto, to dla GS warun idealny, można szybciej pocisnąć. Lepiej mi się jechało po D, na C minimalnie nierówności poprzeczne na stoku w jednym miejscu. Pierwsze 4 zjazdy na szybko, brak istot ludzkich przy wejściu na Żmiję. Na stoku widziałem pojedyńczych narciarzy.

Od godz 10 już trochę więcej ludzi. Miło się rozmawiało na kanapie z narciarzem z Poznania, Siechnic, Słupska i lokalesem na GS. Po kilku testowych jazdach poszedł pełen ogień w dół, czemu sprzyjał warun. Równo, twardo, szeroko i prawie całkowity brak narciarzy. Dookoła bajkowo, biało, mleko się podniosło, przebijało się lekko słońce.

Ostatnie 1,5 godz jazdy z @widzewiak_z_gor razem śmigaliśmy, raz szybciej, raz wolniej. Według uznania. Dzięki za wspólna jazdę.

Śniegu nadal sporo, jak pogoda pozwoli to CG będzie kręcić na Wielkanoc.

Żal było rozstawać się z CG, to było moje zakończenie tego bardzo dobrego sezonu.

Sports Tracker wypluł w totalu 29,11km, V średnia 10 km/godz, V max 96 km/godz.

 

 

 

IMG_0240.JPG

IMG_0244.JPG

IMG_0245.JPG

IMG_0246.JPG

IMG_0247.JPG

IMG_0248.JPG

IMG_0249.JPG

IMG_0250.JPG

IMG_0251.JPG

IMG_0252.JPG

IMG_0253.JPG

IMG_0254.JPG

IMG_0255.JPG

Z.JPG

Edytowane przez grimson
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...