Jak nie można jak można

[quanto1]

Nie żebym był złośliwy ale chyba co po niektorzy nie powinni mieć do czynienia z narciarstwem. Jak opowiadalem ostatnio na wyjeździe narciarskim jak jedna pancia w Małym Cichym próbowała się wpiąć w narty to nie wierzyli że można coś takiego zrobić. Można pewnie że można.

Załączone miniatury

• 
• 

[mig]

Ustawka? Skad to foto?

[nikon255]

Pewnie cwiczy jazdę tylem

[martin TDM]

To chyba stop klatka z nagrania, które ktoś tu kiedyś wrzucil

[quanto1]

Ustawka? Skad to foto?

Chces zobaczyć filmik jak podchodził do orczyka. Haha . U mnie w rodzinie jak byli że mną na nartach to były takie osoby co założyły odwrotnie buty i co oczywiście pierwsze kroki i wywrotka bo zaczepiły im się klamry

[quanto1]

To chyba stop klatka z nagrania, które ktoś tu kiedyś wrzucil

Dokładnie masz racje.

[mig]

Ale tak sie nie wspiąć bezwiednie. Nie wejdzie.

[quanto1]

Ale tak sie nie wspiąć bezwiednie. Nie wejdzie.

W tym roku na wyjeździe na narty do Turcji widziałem wiele . Nie robiłem zdjęć bo raz że nie miałem na to czasu a dwa to kultura z mojej strony . Odnośnie wpiecia się odwrotnie to zdaje mi się że da radę i to bez większych problemow.

[labas]

 W Kluszkowcach widziałem ,,narciarza" który miał lewego buta na prawej nodze, a prawego na lewej - jeszcze się oburzył gdy mu zwróciłem uwagę.

[Mitek]

 W Kluszkowcach widziałem ,,narciarza" który miał lewego buta na prawej nodze, a prawego na lewej - jeszcze się oburzył gdy mu zwróciłem uwagę.

Cześć

I za ten cudzysłów Cie lubię. Pozdrowienia

[pawelb91]

 W Kluszkowcach widziałem ,,narciarza" który miał lewego buta na prawej nodze, a prawego na lewej - jeszcze się oburzył gdy mu zwróciłem uwagę.

 

Moje początki z narciarstwem zaczynałem w butach pożyczonych od kolegi starszego brata, były 5 numerów za duże, pewnie też dałoby się je ubrać na odwrót lecz takich numerów nie robiłem. W palce upychałem wełniane skarpetki żeby but lepiej trzymał. Miał tylko jedną klamrę od tyłu a z przodu od góry pokrętło które ściskało skorupę. Do tego polsporty od mamy i tak się śmigało, postępy na początku szły powoli ale za to pewności jazdy później nie brakowało. Miło wspominam tamte czasy.