Skocz do zawartości

Koronawirus a wyjazd do Włoch...


lobo

Rekomendowane odpowiedzi

Ptasia grypa 1918r tzw hiszpanka uśmierciła 50 milinów ludzi (znacznie więcej niż zginęło podczas I wojny) Śmiertelność wynosiła 2-4%. Obecnie śmiertelność ocenia się w wypadku koronowirusa na 2 a nawet do 8% (100 lat później)


Zadne z podanych przez Ciebie wartosci procentowych nie sa zgodne z rzeczywistoscia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 812
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Taaaaa, korporacje od wydobycia ropy też robią na tym świetny interes.
https://stooq.com/q/...0d&t=l&a=ln&b=1
Firmy lotnicze, firmy turystyczne itd.
Wszystko tylko po to, żeby opierdolić więcej butelek lizolu. Wirus wymyślili sprzedawcy maseczek i mydła.

Firmy farm. zarabiają na witaminach, suplementach odpowiednikach prozacu, viagry i na środkach przeciwbólowych. To jest ich kluczowy przychód. Szczepionkę jeśli się pojawi wymyśli jedna firma i tylko ona na tym ewentualnie zarobi bo będzie pierwsza i przez 9 lat będzie mogła cieszyć się wyłącznością. Reszta firm nic na tym nie zarobi tylko poniesie koszty badań. Nikomu nie opłaca się ta sytuacja.


Domestos - Shell 3:0 ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacek podziel się z nami swoimi informacjami. Proszę


Zartujesz? Nie ma zadnych "moich" informacji. Korzystam z ogolnodostepnych zrodel. Dostepne dane sa szacunkowe ale google mowi mi ze znacznie zanizyles smiertelnosc hiszpanki, natomiast zawyzyles smiertelnosc obecnego wirusa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myslisz ze brak zachorowan to wstyd?Poranne wiadomosco rmf mowily o 70 osobach diagnozowanych.


Nie. Ale pozytywny fałszywy wynik to słabe. Głównie podejrzewam słabość naszych badań plus np 2 do 1 w Lodzi. Do tego parcie na przekaz medialny. No i co naprawdę wierzysz że jesteśmy spokojna wyspa pośród szturmu wokół. Popatrz na liczby w Niemczech. Podróżujemy podobnie. Jak wystartujemy to z przytupem. PS zobacz jak diagnozują w UK, te nasze 70 to też błędna preselekcja.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie to jest ona tylko w Twoich podejrzeniach.

W rozsądku. Patrzę na kraje bardziej transparentne i porównuję. Chiny zaczarowany (zahamowaly), Korea mocno idzie zgadnij czemu? Rosja wyłączyła (wyleczyla) chorych, Polska ich nie ma. O czym to świadczy? Jeśli uważasz, że o liczbie zakazonych to powodzenia...
PS smartfon nie taki glupi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przejmujecie się jakimiś mizernymi statystykami zachorowań na nowego wirusa grypy a ja się pytam jak one się mają do liczby zachorowań na grypę w ogóle. Ile jest przypadków śmiertelnych? Ile osób np we Włoszech zmarło na skutek zwykłej grypy? Coś mi się wydaje, że duuuużo więcej niż z powodu korona wirusa a jakoś nikt z tego powodu nie robi problemu, Dziwne.

U nas codziennie umierają na zwykła grypę i nic a czekamy na chociaż jeden przypadek korono wirusa jakby to było dopiero coś. Wariactwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przejmujecie się jakimiś mizernymi statystykami zachorowań na nowego wirusa grypy a ja się pytam jak one się mają do liczby zachorowań na grypę w ogóle. Ile jest przypadków śmiertelnych? Ile osób np we Włoszech zmarło na skutek zwykłej grypy? Coś mi się wydaje, że duuuużo więcej niż z powodu korona wirusa a jakoś nikt z tego powodu nie robi problemu, Dziwne.
U nas codziennie umierają na zwykła grypę i nic a czekamy na chociaż jeden przypadek korono wirusa jakby to było dopiero coś. Wariactwo.

Racja. 1mln Syryjczykow wypieranych po cichu. PS ja jestem przygotowany...

Załączone miniatury

  • DSC_9922.JPG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W rozsądku. Patrzę na kraje bardziej transparentne i porównuję. Chiny zaczarowany (zahamowaly), Korea mocno idzie zgadnij czemu? Rosja wyłączyła (wyleczyla) chorych, Polska ich nie ma. O czym to świadczy? Jeśli uważasz, że o liczbie zakazonych to powodzenia... PS smartfon nie taki glupi

>"Czekam na poczcie w kolejce.. Weszły dwie osoby w maseczce.. Wszyscy wpadliśmy w panikę. A oni mówią, to jest napad!! Uff.. Odetchnęliśmy z ulgą."<
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Czekam na poczcie w kolejce.. Weszły dwie osoby w maseczce.. Wszyscy wpadliśmy w panikę. A oni mówią, to jest napad!! Uff.. Odetchnęliśmy z ulgą."

Ja tam nie wpadam w panikę. Wyluzowany jestem. Ale nie łykam co mi serwują media jak pelikan. Uwierzysz, że w Indiach są trzy przypadki wszystkie wyleczone? PS. Ot krytyczne myślenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grupa znajomych mojej siostrzenicy kilka dni temu wróciła z nart we Włoszech (studenci medycyny), dwoje z nich miało objawy przeziębienia, gorączkę itp., w miarę uświadomieni więc od razu zgłosili się na oddział zakaźny w jednym z łódzkich szpitali. Usłyszeli - idźcie chorować do domu, nie mamy nawet testów na koronawirusa, nie jesteśmy w stanie nic zrobić, to na pewno zwykłe przeziębienie.

Wiec nie wykrycie w Polsce żadnego przypadku świadczyć może o tym, że słabo wykrywamy na tle innych krajów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grupa znajomych mojej siostrzenicy kilka dni temu wróciła z nart we Włoszech (studenci medycyny), dwoje z nich miało objawy przeziębienia, gorączkę itp., w miarę uświadomieni więc od razu zgłosili się na oddział zakaźny w jednym z łódzkich szpitali. Usłyszeli - idźcie chorować do domu, nie mamy nawet testów na koronawirusa, nie jesteśmy w stanie nic zrobić, to na pewno zwykłe przeziębienie.

Wiec nie wykrycie w Polsce żadnego przypadku świadczyć może o tym, że słabo wykrywamy na tle innych krajów.

 

Ale mieli temperaturę powyżej 38 i kaszel i byli w tych rejonach gdzie był ten wirus, czy wrócili zasmarkani z innego rejonu? Bo nie do końca wierzę w aż taką niefrasobliwość... Poza tym testów nie trzeba chyba mieć, tylko próbki się wysyła tam, gdzie je mają.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale mieli temperaturę powyżej 38 i kaszel i byli w tych rejonach gdzie był ten wirus, czy wrócili zasmarkani z innego rejonu? Bo nie do końca wierzę w aż taką niefrasobliwość... Poza tym testów nie trzeba chyba mieć, tylko próbki się wysyła tam, gdzie je mają.
 

 

Nie znam aż tak szczegółów, wrócili z nart z północnych Włoch, nie wiem jaką mieli temperaturę, ale jakie ma to znaczenie jeżeli większość przechodzi chorobę łagodnie a nawet bezobjawowo, czy temperatura 37,5 świadczy o tym, że to nie ten wirus?

Po prostu takie podejście świadczy o tym, że te działania to pozory. Władze mają świadomość, że żaden kraj na świecie nie jest w stanie powstrzymać rozprzestrzenia się tego wirusa (co najwyżej je spowolnić) i każde pieniądze na to wydane pójdą w błoto. Z drugiej strony jest opinia publiczna, nadchodzą wybory itp., trzeba stworzyć wrażenie, że stają na głowie żeby to powstrzymać, że są gotowi. Te testy są podobno dość drogie (słyszałem o kilku stówkach), wątpię też, żeby były dostępne w dużych ilościach (nagle wyprodukowano miliony?). Więc w mediach mówi się jedno, a działają tak, żeby jak najmniej ludzi zakwalifikować na te testy i żeby u nikogo nie wykryć, nie siać paniki i ograniczyć koszty tej operacji, a potem się powie, że zrobili wszystko co było możliwe, a Polska i tak broniła się najdłużej w Europie.

 

Osobiście jestem zdania, że nie należało robić nic, uświadomić tylko ludzi, że sami powinni zadbać o siebie i zachowywać się ostrożniej (wszystko inne jest bez sensu), a wmawianie nam, że rząd nad tym na razie panuje to bzdury.

Ale nie odnosi się to tylko do Polski, jak słyszę o zamykaniu hoteli czy całych gmin i więzieniu ludzi wbrew ich woli to nóż mi się w kieszeni otwiera, bo specyfika wirusa jest taka, że kwarantanna przychodzi o kilka dni za późno i nie może być skuteczna. Lekarze raczej na pewno są tego świadomi, więc przyjęcie podejrzanego pacjenta na oddział oznacza dla nich najprawdopodobniej tyle, że przez następnych kilka tygodni nie wrócą do domu, na ich miejscu też bym gościa przegonił, bo po co dać się uwięzić na oddziale, skoro wirus i tak już poszedł w miasto.

 

I chętnie wyjechałbym teraz w Alpy, ale ryzyko kilkutygodniowego aresztu wydaje mi się znacznie groźniejsze dla mnie niż wirus.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znam aż tak szczegółów, wrócili z nart z północnych Włoch, nie wiem jaką mieli temperaturę, ale jakie ma to znaczenie jeżeli większość przechodzi chorobę łagodnie a nawet bezobjawowo, czy temperatura 37,5 świadczy o tym, że to nie ten wirus?
Po prostu takie podejście świadczy o tym, że te działania to pozory. Władze mają świadomość, że żaden kraj na świecie nie jest w stanie powstrzymać rozprzestrzenia się tego wirusa (co najwyżej je spowolnić) i każde pieniądze na to wydane pójdą w błoto. Z drugiej strony jest opinia publiczna, nadchodzą wybory itp., trzeba stworzyć wrażenie, że stają na głowie żeby to powstrzymać, że są gotowi. Te testy są podobno dość drogie (słyszałem o kilku stówkach), wątpię też, żeby były dostępne w dużych ilościach (nagle wyprodukowano miliony?). Więc w mediach mówi się jedno, a działają tak, żeby jak najmniej ludzi zakwalifikować na te testy i żeby u nikogo nie wykryć, nie siać paniki i ograniczyć koszty tej operacji, a potem się powie, że zrobili wszystko co było możliwe, a Polska i tak broniła się najdłużej w Europie.

Osobiście jestem zdania, że nie należało robić nic, uświadomić tylko ludzi, że sami powinni zadbać o siebie i zachowywać się ostrożniej (wszystko inne jest bez sensu), a wmawianie nam, że rząd nad tym na razie panuje to bzdury.
Ale nie odnosi się to tylko do Polski, jak słyszę o zamykaniu hoteli czy całych gmin i więzieniu ludzi wbrew ich woli to nóż mi się w kieszeni otwiera, bo specyfika wirusa jest taka, że kwarantanna przychodzi o kilka dni za późno i nie może być skuteczna. Lekarze raczej na pewno są tego świadomi, więc przyjęcie podejrzanego pacjenta na oddział oznacza dla nich najprawdopodobniej tyle, że przez następnych kilka tygodni nie wrócą do domu, na ich miejscu też bym gościa przegonił, bo po co dać się uwięzić na oddziale, skoro wirus i tak już poszedł w miasto.

I chętnie wyjechałbym teraz w Alpy, ale ryzyko kilkutygodniowego aresztu wydaje mi się znacznie groźniejsze dla mnie niż wirus.

A ja się wirusa obawiam, nie dlatego, że śmiertelność to 2, może 3%. Obawiam się dlatego, że przebyta choroba u części pajentów w przeciwieństwie do grypy sezonowej nie wytwarza odporności na ten wirus, a przynajmniej Chińczycy podkreślają, że 14% wyleczonych choruje drugi raz. Podobne przypadki stwierdzono w Japonii.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie, ponowne wykrycie wirusa nie oznacza ponownego zakażenia i choroby. Takie były zdaje się te przypadki. W wielu chorobach wirus może być wydalany wiele tygodni. Możliwe, że ten też, nadal mało o nim wiemy, to wirus odzwierzęcy. Spowolnienie wirusa przez kwarantanny jest istotne, bo mniej osób będzie chorowało na raz, łatwiej będzie ich ogarnąć i mniej osób będzie jednocześnie wymagało np. intensywnej terapii. Ponadto całkiem prawdopodobne jest zmniejszenie transmisji sezonowe, więc wtedy też ma sens spowalnianie rozsiewu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed koronawirusem uciekliśmy z żoną do Pozza di Fassa. Będziemy tam do +/- 07 marca. Dokąd dalej będziemy uciekać zależeć będzie od sytuacji epidemiologicznej. Płacimy kartą zbliżeniowo, bez żadnych PINów. Pogoda taka sobie. Brak słońca ale nie pada. Mamy litr spirytusu 96 procent ale najlepsze właściwości dezynfekujące ma roztwór 70%. Musimy rozcieńczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...