Skocz do zawartości

buty dla 10-latki da radę kupić na dwa sezony?


Rekomendowane odpowiedzi

Jak to jest z dopasowaniem butów dla juniora?

Muszą być na styk tak jak dla dorosłego?

Kupiłem młodej w zeszłym roku z lekkim luzem i teraz mówi: tato ciasne.

600zł na 6 dni jazdy ...

 

To bardzo zły pomysł żeby kupić teraz z zapasem na przyszły rok?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawodniczką jak domniemuje nie jest więc odpuść ekstremalne pasowanie. Zobacz po wyjęciu botka ile ma miejsca po włożeniu stopy do samej skorupy. Jeśli ocenisz, ze to kwestia samego botka, możesz go bardzo łatwo rozciągnąć przez wypchnięcie jakimś przedmiotem miejsca na duży paluch i umiejętne podgrzanie nagrzewnicą lub wręcz suszarką na wysokiej temp.
Jeśli jednak już to nie pomoże spokojnie kup jej za duże o tyle, żeby styknęło na przyszły rok, czyli ok. 1 cm.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się z córką raz sezonie zdarzyło, że te same buty robiły dwa lata - tak szedł wzrost (chyba było to w 11 i 12 lat) - nie wyrosła. ale normalnie bym na to nie liczył. U dzieciaka, nawet kupione z zapasem mogą być przeskoczone po roku. Można pożyczać, można kupić używane, można sprzedać po użyciu. Ja kupuję nowe, ale szukam starszych modeli, a potem sprzedaję. Ale córka się ściga i na nartach spędza w sezonie 30-40 dni plus treningi w Warszawie.

 

O wyciąganiu na gorąco słyszałem - coś się da poprawić. Natomiast jeśli dziecko nie jeździ intensywnie, to uważam źle dopasowane buty jeszcze popsują zabawę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się z córką raz sezonie zdarzyło, że te same buty robiły dwa lata - tak szedł wzrost (chyba było to w 11 i 12 lat) - nie wyrosła. ale normalnie bym na to nie liczył. U dzieciaka, nawet kupione z zapasem mogą być przeskoczone po roku. Można pożyczać, można kupić używane, można sprzedać po użyciu. Ja kupuję nowe, ale szukam starszych modeli, a potem sprzedaję. Ale córka się ściga i na nartach spędza w sezonie 30-40 dni plus treningi w Warszawie.

O wyciąganiu na gorąco słyszałem - coś się da poprawić. Natomiast jeśli dziecko nie jeździ intensywnie, to uważam źle dopasowane buty jeszcze popsują zabawę.


Wyciąganie na gorąco robię chałupniczo regularnie bez najmniejszych problemów. To bardzo prosta czynność. Służę pomocą na priv jakby co. Przy strategii za dużego o jeden cm. 2 sezony zrobi na bank. W najgorszym wypadku lekko wypchnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pocieszę Cię, że zapłaciłam duuużo więcej za buty, a synuś po jednym sezonie w następnym nie wsadził "stópek" do środka, a myślałam, że już bardziej nie urosną :wacko:. Na szczęście, od zeszłego sezonu faktycznie nie urosły i ostatni tysiak z kawałkiem okazał się dobrze zainwestowany, uff :huh:.

Ale udało nam się kilka razy kupić buty na dwa lata. Kupowałam Dalbello. Kiedyś to były dla chłopca modele Menace i Scorpion (dla dziewczynek chyba Raya). I one miały dodatkową część przyczepianą do wkładki, która leży pod botkiem. Takie plastikowe rusztowanie, które trzymało mocniej pietę (achillesa), a jednocześnie zmniejszało wnętrze buta. Mierzyliśmy z tym i z tym jeździł, a rok później z tego rezygnowałam i but był znowu dobry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...