clip1 Napisano 9 Lutego 2020 Udostępnij Napisano 9 Lutego 2020 Jak to jest z dopasowaniem butów dla juniora? Muszą być na styk tak jak dla dorosłego? Kupiłem młodej w zeszłym roku z lekkim luzem i teraz mówi: tato ciasne. 600zł na 6 dni jazdy ... To bardzo zły pomysł żeby kupić teraz z zapasem na przyszły rok? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
CaperSKI Napisano 10 Lutego 2020 Udostępnij Napisano 10 Lutego 2020 Zawodniczką jak domniemuje nie jest więc odpuść ekstremalne pasowanie. Zobacz po wyjęciu botka ile ma miejsca po włożeniu stopy do samej skorupy. Jeśli ocenisz, ze to kwestia samego botka, możesz go bardzo łatwo rozciągnąć przez wypchnięcie jakimś przedmiotem miejsca na duży paluch i umiejętne podgrzanie nagrzewnicą lub wręcz suszarką na wysokiej temp. Jeśli jednak już to nie pomoże spokojnie kup jej za duże o tyle, żeby styknęło na przyszły rok, czyli ok. 1 cm. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wbialek Napisano 10 Lutego 2020 Udostępnij Napisano 10 Lutego 2020 Mi się z córką raz sezonie zdarzyło, że te same buty robiły dwa lata - tak szedł wzrost (chyba było to w 11 i 12 lat) - nie wyrosła. ale normalnie bym na to nie liczył. U dzieciaka, nawet kupione z zapasem mogą być przeskoczone po roku. Można pożyczać, można kupić używane, można sprzedać po użyciu. Ja kupuję nowe, ale szukam starszych modeli, a potem sprzedaję. Ale córka się ściga i na nartach spędza w sezonie 30-40 dni plus treningi w Warszawie. O wyciąganiu na gorąco słyszałem - coś się da poprawić. Natomiast jeśli dziecko nie jeździ intensywnie, to uważam źle dopasowane buty jeszcze popsują zabawę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
CaperSKI Napisano 10 Lutego 2020 Udostępnij Napisano 10 Lutego 2020 Mi się z córką raz sezonie zdarzyło, że te same buty robiły dwa lata - tak szedł wzrost (chyba było to w 11 i 12 lat) - nie wyrosła. ale normalnie bym na to nie liczył. U dzieciaka, nawet kupione z zapasem mogą być przeskoczone po roku. Można pożyczać, można kupić używane, można sprzedać po użyciu. Ja kupuję nowe, ale szukam starszych modeli, a potem sprzedaję. Ale córka się ściga i na nartach spędza w sezonie 30-40 dni plus treningi w Warszawie. O wyciąganiu na gorąco słyszałem - coś się da poprawić. Natomiast jeśli dziecko nie jeździ intensywnie, to uważam źle dopasowane buty jeszcze popsują zabawę. Wyciąganie na gorąco robię chałupniczo regularnie bez najmniejszych problemów. To bardzo prosta czynność. Służę pomocą na priv jakby co. Przy strategii za dużego o jeden cm. 2 sezony zrobi na bank. W najgorszym wypadku lekko wypchnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Estka Napisano 10 Lutego 2020 Udostępnij Napisano 10 Lutego 2020 Pocieszę Cię, że zapłaciłam duuużo więcej za buty, a synuś po jednym sezonie w następnym nie wsadził "stópek" do środka, a myślałam, że już bardziej nie urosną . Na szczęście, od zeszłego sezonu faktycznie nie urosły i ostatni tysiak z kawałkiem okazał się dobrze zainwestowany, uff . Ale udało nam się kilka razy kupić buty na dwa lata. Kupowałam Dalbello. Kiedyś to były dla chłopca modele Menace i Scorpion (dla dziewczynek chyba Raya). I one miały dodatkową część przyczepianą do wkładki, która leży pod botkiem. Takie plastikowe rusztowanie, które trzymało mocniej pietę (achillesa), a jednocześnie zmniejszało wnętrze buta. Mierzyliśmy z tym i z tym jeździł, a rok później z tego rezygnowałam i but był znowu dobry. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.