Skocz do zawartości

Długość kijków - wątpliwości


Rekomendowane odpowiedzi

Macieju,

jasne że indywidualny styl jazdy mają wpływ na wybór długości kijków, wszelako w pewnych granicach.

W moim przypadku (wzrost 175)  jest nieporozumieniem stosowanie kijków 175 x 0,6 = 105 cm - chyba że również za standart uznamy dobieranie do tego wzrosty nart o długości 155 cm.

Nie mam nadmiernego doświadczenia, ale po prostu coś mi się tutaj nie zgadza.

Nart też nie dobieram wg wzrostu. Obecnie używam nart od 150 cm do 183 cm. Wszystkie doskonałe do określonych warunków i jazdy. Ale 80 cm shortów do do jazdy nie polecam. Bardzo specyficzne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macieju,

jasne że indywidualny styl jazdy mają wpływ na wybór długości kijków, wszelako w pewnych granicach.

W moim przypadku (wzrost 175)  jest nieporozumieniem stosowanie kijków 175 x 0,6 = 105 cm - chyba że również za standart uznamy dobieranie do tego wzrosty nart o długości 155 cm.

Nie mam nadmiernego doświadczenia, ale po prostu coś mi się tutaj nie zgadza.

60% to przesada, kijków 105cm to nawet nie produkują dla dorosłych :lol: , nie licząc regulowanych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

he,he jeszcze nim Morgan nauczył się jeździć na nartach eksperymentowałem i to kilka ładnych sezonów z krótszymi kijkami odziedziczonymi po młodzieży, koniec końców doszedłem

do wniosku, że lepsze dla mnie są kijki "normalnej" długości tylko lepiej wyważone(środek ciężkości przesunięty w stronę uchwytu), nie wiem czy lżejsze o dobrej ergonomicznej rękojeści.

Dlatego kupiłem Komperdele sl carbon 135cm, mogłyby być 130 ale akurat 135 były mocno przecenione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze dobierałem kijki wg zasady odwróconego kijka. Odwracamy kijek, łapiemy pod talerzykiem i ma być kąt prosty w łokciu. I zawsze wydawało mi się, że moje kijki są za długie. Przy wzroście 186 cm mają 130 cm długości. Za długie nie mogły być, bo przecież dobierałem zgodnie ze sztuką. :)

 

Już przy tłumaczeniu kursu Morgana stwierdziłem, że coś jest nie tak. BTW on przy wzroście 192 cm używa kijków 110 cm! Na trasie, bo do FR pewnie dłuższych. No i dziś przyszło video Jeremy'ego, jednego z instruktorów teamu Morgana. Dołożyłem napisy. Chyba skrócę swoje kijki. :)

 

https://youtu.be/Lmztu-r7w4w

182 cm wzrostu lubie długość kijków 130 , widzę że freestyle  używają krótszych . Myślę że tak jak Ci pasuje, zaufaj sobie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorzucę jeszcze 2 informacje.

 

1. Zapytałem Morgana czy do jazdy w lesie, FR, itp. stosuje dłuższe kije. Przypominam, że do "normalnej" jazdy używa 110 cm przy wzroście 192 cm. "Tak, biorę wtedy kijki 120 lub 125 cm. Te 125 gdy stoki są strome".

 

2. Pytałem dlaczego nie użyć "tradycyjnej" metody doboru długości kijków, tej z odwróconym kijkiem, i ew. odjąć ok. 10 cm zamiast proponowanych 62% wzrostu? "Bo tak jest łatwiej i szybciej" - odpowiedział.

 

I to by było na tyle. Chyba skrócę moje 130 do 125 cm, ale nie więcej. :)

med_gallery_150221_738_3098.jpg

 

to jest przed wjazdem do lasu, nachylenie ok 35 STOPNI, kije 130 przy wzroscie 182…….

Uwazasz, ze  115 by byly dostateczne w tych warunkach??? - bo to proporcja  zadana przez pana M

 

BTW: czy np pan M zdaje sobie sprawe, ze  w tych warunkach w jakich jade na tym zdjeciu, kije wpadaja dosc gleboko, bo snieg jest gleboki i suchy???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwazasz, ze  115 by byly dostateczne w tych warunkach??? - bo to proporcja  zadana przez pana M

 

BTW: czy np pan M zdaje sobie sprawe, ze  w tych warunkach w jakich jade na tym zdjeciu, kije wpadaja dosc gleboko, bo snieg jest gleboki i suchy???

Nie, nie byłyby i sam o tym napisał. Czytaj uważnie.

 

On sobie zdaje sprawę. Napisał mi, że jeździ off piste, gdy tylko spadnie świeży śnieg. Pewnie jakieś 30 dni w roku. A może więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

med_gallery_150221_738_3098.jpg
 
to jest przed wjazdem do lasu, nachylenie ok 35 STOPNI, kije 130 przy wzroscie 182…….
Uwazasz, ze  115 by byly dostateczne w tych warunkach??? - bo to proporcja  zadana przez pana M
 
BTW: czy np pan M zdaje sobie sprawe, ze  w tych warunkach w jakich jade na tym zdjeciu, kije wpadaja dosc gleboko, bo snieg jest gleboki i suchy???

W tym akurat miejscu kije nie pelnia swojej tradycyjnej roli(oparcia o podloze). Jest puch, gleboko itd. Dla mnie w takim miejscu kij stabilizuje, wspomaga rzadane ustawienie dziobow, inaczej mowiac bierze udzial w regulowaniu szerokosci skretu. Charatnie talerzykiem w zdjeciowych sytuacjach to u mnie rola kijka. Wiec nie jest to wazne czy kijek ma 110 czy 135 cm za to talerzyk powinien byc duzy. Nie jezdzacy w glebokich sniegach moga potraktowac ten wpis jako beletrystyke alpejska. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Reszta będzie biciem piany. 

 

I jeszcze raz powtórzę. Oni, Morgan, Jeremy, wiedzą co mówią i piszą w temacie narciarstwa zjazdowego. Cały czas szkolą klientów w swojej stacji w Pirenejach, ale przede wszystkim organizują rocznie kilkanaście kursów doszkalających, głównie w Alpach. Dla już nieźle jeżdżących klientów.  

Zacznę drogi kolego od drugiego - to jeszcze o niczym nie świadczy. Znam wielu słabych instruktorów którzy wyrobili sobie taką "renomę" że ich klienci "łykają" wszystkie głupoty jak pelikan rybki i jeszcze słono za to płacą i co podkreślę są dodatkowo b. zadowoleni.

Sprawa pierwsza - tu się dziwię. Wstawiasz jak by nie było i jak widać kontrowersyjny temat i przy stosunkowo miłej i dosyć twórczej dyskusji określasz to jako "bicie piany" - oj nieładnie ;)  ;) .

Wg. mnie jest tak: każdy instruktor zawodowy wraz z latami praktyki, odbytych szkoleń, własnej jazdy/upodobań/preferowanego stylu itp. tworzy własną "filozofię" narciarstwa i to zarówno w sensie techniki jazdy, doboru sprzętu, jak i metodyki nauczania. Oczywiście ta "filozofia" cały czas oscyluje względem jak by to powiedzieć obowiązującego na danym regionie oficjalnego programu nauczania jednakże czasami daje się zauważyć pewne znaczne odchyły na którymi warto się pochylić i podyskutować. W końcu po to są fora narciarskie. Ja nie odniosę się wprost do sugestii Morgana dot. skracania kijków - czasami warto poeksperymentować (w tym przypadku tanio wychodzi - kijki regulowane NW i "wio") ale uważam że przesadził i tyle - sprawdź sam i podziel się wrażeniami - może jakiś filmik?????.

PS - coś o moich kijkach, wz. 180

SL - lekko skrócone 115 - wygięte pod gardą do przodu

Szkoleniowe - 115 - a to tylko dlatego że często muszę użyczać kijków kursantom a rozmiar jest w miarę uniwersalny

Codzienne - 125 - rozmiar optymalny - ciut niższy niż metoda teleżykowa

GS - 135 - wiesz jak to jest - odbicie i trzy łyżwy :D  :D

PS 2 - pisząc tego posta na przeciw siedziała Karolka i wsuwała gołąbka...... 

- o czym piszesz

- a o gościu który ma 190w. i zaleca kijki 110-115

- po co, bez sensu.......a cha jak pójdzie w kompensacji to nie musi odwodzić.........a ile on jeździ w kompensacji, pewnie 40 skrętów i uda spalone

- no tak...

- no to cienko.....bo jak się wyprostuje to będzie w lufcie trzepał lub opuszczał bark...

- no......

- przestań pisać o głupotach .........idź spać .....na 9 masz lekcję....... ;)  ;)  ;)  :D  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacznę drogi kolego od drugiego - to jeszcze o niczym nie świadczy. Znam wielu słabych instruktorów którzy wyrobili sobie taką "renomę" że ich klienci "łykają" wszystkie głupoty jak pelikan rybki i jeszcze słono za to płacą i co podkreślę są dodatkowo b. zadowoleni.

Sprawa pierwsza - tu się dziwię. Wstawiasz jak by nie było i jak widać kontrowersyjny temat i przy stosunkowo miłej i dosyć twórczej dyskusji określasz to jako "bicie piany" - oj nieładnie ;)  ;) .

Adamie, zacznę od pierwszego. :) Nie zrozumiałeś mnie. Bynajmniej nie chcę powiedzieć, że dyskusja jaka się wokół rozwinęła, wypowiedzi innych, to bicie piany. Nie, chodzi o to, że ja wszystko co miałem do powiedzenia w tym temacie już powiedziałem, a ściśle - przedstawiłem. Bo sam mam wiele wątpliwości, co zresztą zaznaczyłem w tytule. I w tym sensie moja dalsza dyskusja w temacie długości kijków byłaby "biciem piany". Nic już więcej istotnego nie mam do powiedzenia. W temacie długości kijków. :) Może będę miał coś do dodania jak trochę potestuję różne długości. 

 

Jedno sprostowanie. Morgan przy wzroście 192 cm używa kijków 110 cm do typowej jazdy trasowej. Do jazdy po lesie w głębokim śniegu już 120 lub 125 cm. I nikogo z tym wzrostem nie zachęca do długości kijków 110 cm! To jego indywidualny przypadek. Może faktycznie ma nieproporcjonalnie długie ręce? On proponuje długości między 61 a 65% długości ciała. Czyli w jego przypadku wyszłoby średnio 121 cm.

 

Morgan nie jest słabym instruktorem. Myślę, że jest b. dobrym. O tym chociażby świadczą opinie uczestników staży, które organizuje. Niestety recenzje są po francusku. O tym, że on i inni instruktorzy jego teamu (Labo du Skieur, 4 osoby) maja powodzenie, świadczy fakt, że staże, bądź co bądź nietanie, mają komplet uczestników. Do tego świetnie jeździ, choć to akurat nie jest b. istotne w samym nauczaniu innych. I wcale nie przeszkadzają mu pozornie za krótkie kije. :)

 

Z mojej strony filmów raczej nie będzie. Jedyny jaki posiadam zrobił mi wiele lat temu znajomy. Gdzieś go tu wrzucałem. Patrząc na niego istotnie wydaje mi się, że kije mam za długie (186 cm wzrostu, 130 cm kije). Ale to było dawno temu. Dziś dobijam 70-ki, kręgosłup trochę przeszkadza w jeździe. I niestety będzie coraz gorzej. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta dyskusja o kijkach staje sie glupia. Niektorzy napisali kilkanascie tekstow i gotowi wiecej. Np: na tz zachodzie spotkal sie wort z Morganem. Pogadali pozartowali. Bylo tez troche o kochankach, zobaczyli kto na czym jezdzi. Jakie ma buty, kijki. Wypili po lampce wina i odjechali w roznych kierunkach. Nie bylo pytan dlaczego takie szerokie narty, przykrotkie spodnie itd. a gdyby takie pytanie przez przypadek padlo to nie bylo by na nie odpowiedzi i rozmowa toczyla by dalej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

 

Z oszczędności ,lenistwa i abnegacji używałem do wszystkiego jednych kijów z gardą o dł.135 cm przy wzroście 185 cm.Na starcie można się dobrze odepchnąć,a potem nie przeszkadzają,tak mi się wydawało.Niedawno popatrzył na mnie na slalomie kolega trener i zrugał,twierdząc,że w każdym skręcie podpieram się,bo mam za długie.Powiedział :jak jesteś taki mądry,podpieraj się gardą wewnętrzej reki jak w PŚ,a nie talerzykiem i dał kije córki na 115 cm.Po ,problemach ze złapaniem równowagi w kilku przejazdach,opanowałem niepodpieranie się talerzykiem,choć podpierania gardą jeszcze nie.I przeszedłem na system dwóch par kijów,120 cm i 135 cm...

 

mam w sumie podobnie .. przy 185cm .. do luźnej jazdy i giganta 135cm, do slalomu 125cm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...