moruniek Napisano 22 Kwietnia 2022 Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2022 Dziś trochę pojeżdżone. Trochę testowania nowego siodełka, trochę lasów, trochę ścieżki, aż niepostrzeżenie znowu dojechałem do Modlina. Rower zyskał nowe siodełko, znacznie wygodniejsze od tego, które było przy zakupie. Koło mego domu, taka oto niespodzianka, trasy leśne oznakowane pod jutrzejsze zawody, więc korzystałem. Trasy poprowadzone raczej tymi odcinkami, których zazwyczaj unikam. Wolę jak jest nieco mniej płasko, o ile to możliwe. Tu mistrz parkowania. Ścieżka rowerowa mu nie przeszkadzała. A to Narew płynie, po naszej krainie. Twierdza Modlin widziana ze środka mostu. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
moruniek Napisano 27 Kwietnia 2022 Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2022 Dziś troszkę pojeżdżone (w okolicach mojego domu). Ścieżka rowerowa zyskuje oświetlenie (będzie na wypasie). Jej zbudowanie bardzo poprawiło bezpieczeństwo dojazdu dzieci do szkoły (wcześniej na rowerach dojeżdżało około 10% uczniów, obecnie to już 30%). Kolejny wariant zjazdu. A oto i sam rowerek. I kolejne trasy (trochę ich mam w tych lasach). A tu po ostatnich zawodach, ślad jakby dużo wyraźniejszy. Doszły nowe hopki. I jeszcze, gdzieniegdzie zostały oznaczenia. A to jeziorko w Trzcianach, o którym rozmawiałem z @Mitek, tak wyglądało jeszcze 2 lata temu. Teraz deweloperzy, postanowili wejść w ten teren z butami (domami). Kochajmy fajne miejsca, bo tak szybko odchodzą w zapomnienie. Ujęcie mniej więcej, z tego samego miejsca. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wojcio Napisano 30 Kwietnia 2022 Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2022 (edytowane) A my dziś dojechaliśmy na rowerach do Czarnej Góry, a tam ŚNIEG! wyciąg chodzi, a my bez nart. To jak koszmarny sen 🙂 (jak by kto teraz w Szczecinie wsiadał w auto by pędzić do Siennej to uspokajam, że realnych warunków brak) Edytowane 30 Kwietnia 2022 przez Wojcio 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
moruniek Napisano 2 Maja 2022 Udostępnij Napisano 2 Maja 2022 Dziś znowu pokręcone, zresztą podobnie jak wczoraj, przedwczoraj i w zasadzie tak od 07 marca, codziennie. Majówka upływa na sportowo. Fajnych tras mam bez liku. Jak ktoś lubi piachy, proszę bardzo. Miejsce pamięci. Fajne zjazdy. Podjazdy. Są też schronienia w lesie. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
moruniek Napisano 5 Maja 2022 Udostępnij Napisano 5 Maja 2022 Ja dziś znowu w moich okolicach. Od jeziora do jeziora, do rzeki i ścieżką do domu. Jezioro Góra. Jezioro Góra raz jeszcze. Tu kolejne jeziorko - tym razem Okońskie. A tu Narew płynie. I raz jeszcze. Wałem taka jazda. Nowy Dwór Mazowiecki - powrót do cywilizacji - "betonozy". Jeszcze trochę przyrody zostało. Gdzieby tu zaparkować rower ? Trochę tych miejsc miałem do wyboru ? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
moruniek Napisano 6 Maja 2022 Udostępnij Napisano 6 Maja 2022 (edytowane) Moje okolice w nieco inną stronę. Zegrze, ach to Zegrze. Sam dojazd niezbyt interesujący. Czasem trzeba przejść przez tory. Tu szlaban i światła dla pieszych i rowerzystów. Jesteśmy na miejscu. Zegrze nieco dalej, nawet reklamy na wodzie wchodzą w kadr. Z innej strony. Bywa klimatycznie, gdyby ta woda była jeszcze czysta. I jeszcze odnośnie dojazdu, główna droga (ścieżka) od Wieliszewa nieprzejezdna, bo budują linię kolejową. Mili Panowie, wytyczyli jednak tor przejazdu dla rowerzystów i pieszych. Można poczuć się jak na zawodach, jazda w torze, wyznaczonym taśmą. Edytowane 6 Maja 2022 przez moruniek coś tam 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
moruniek Napisano 14 Maja 2022 Udostępnij Napisano 14 Maja 2022 (edytowane) Dziś trochę pojeżdżone. Takie trochę większe kółko. Były ścieżki rowerowe, był ich brak (czy naprawdę Warszawa przez 30 lat nie potrafiła zbudować ścieżki rowerowej wzdłuż Kanałku Żerańskiego ?), był wiatr w oczy nad Zegrzem, kilka fajnych miejsc do jazdy. Był też przepyszny kebab w Legionowie, taki trochę w innym wydaniu - polecam. Zaczynamy - pałacyk PAN w Jabłonnej. Most MSC. Kanał Żerański w Warszawie ścieżki rowerowej brak. Ten sam kanałek, Gmina Nieporęt - ścieżka jest. Tu drzewa podgryzione przez bobry. Był plac zabaw. Oczywiście dla rowerzystów. c.d.n. Edytowane 14 Maja 2022 przez moruniek coś tam 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
moruniek Napisano 14 Maja 2022 Udostępnij Napisano 14 Maja 2022 Jedziemy nad Zegrze, tu plaża Nieporęt. I samo Zegrze. I kolejne zdjęcie jeziorka (zalewu). Mapka pokazująca gdzie się kręciłem. A to miejsce do którego nigdy nie chciałbym trafić, choć pomogli już dużej liczbie osób. I pyszny kebab - trochę inaczej robiony niż zazwyczaj. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
moruniek Napisano 21 Maja 2022 Udostępnij Napisano 21 Maja 2022 Dziś straszenie wiało. Zrobiłem tylko 30 km i miałem serdecznie dość, dalszej jazdy. Po drodze spotkałem 2 rowerzystów i 1 rowerzystkę. Tym bardziej szacun dla @Mitek za jazdę w SUDOVIA GRAVEL – ULTRA 2022, gdzie ma do przejechania ponad 400 kilometrów (szczególnie w tych jakże sprzyjających okolicznościach przyrody). Ścieżka rowerowa zyskuje oświetlenie, te latarnie trochę blisko jezdni (nie chciałbym w nią trafić w razie wypadnięcia z trasy), niemniej jednak, ostatnio było u nas dużo wypadków z łosiami. Oświetlenie drogi poprawi ogólne bezpieczeństwo. I w drugą stone. Ruchu rowerowego praktycznie brak. A to zdjęcie z przedwczoraj, szkoła moich dzieci. Zobaczcie ile rowerów, a to tylko jedno wejście. A po powrocie do domu czekał na mnie pyszny deserek, przygotowany przez moją żonę. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 23 Maja 2022 Udostępnij Napisano 23 Maja 2022 Cześć Sudovia i po Sudovii. Przejechana ale bez dużej satysfakcji bo plan nam pogoda zweryfikowała - złe przygotowanie niestety lub/i zbyt wolna jazda. Trasa piękna choć pokręcona strasznie - znam ten rejon dobrze a miejscami zupełnie wie wiedziałem gdzie jestem. Drogi świetne i szybkie, dużo sztywnych podjazdów nawet do 20%. Drugiego dnia deszcz i wiatr potężny - padały drzewa. Trzeciego dnia lepiej choć też w deszczu. Niestety szutry zrobiły się strasznie lepkie - Ci co jeżdżą wiedzą o co chodzi. W sumie samej jazdy wyszło niecałe 23 godziny. Mnie cieszy, że ukończyłem trasę jadąc praktycznie od początku z defektem przedniej przerzutki - bez najniższego przełożenia - udało się wrzucić parę razy nogą. 🙂 No i tyle. Pozdro 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
moruniek Napisano 31 Maja 2022 Udostępnij Napisano 31 Maja 2022 Dziś odrobinkę pojeżdżone, takie, tam około 80 kilometrów mi wyszło. Pogoda dopisała, chciałem przejechać kilka tras MTB, w zasadzie powinna to być jedna trasa, na Trailforks, są widoczne jako 3. Trasa dość widokowa, czasem trzeba bardzo uważać, bo wąsko, a po ostrym zjeździe i zakręcie 90 stopni trafiasz w ogrodzenie ośrodka. Nad Zegrzem dość widoczne wchodzenie ośrodków w zalew. Część terenów trzeba objeżdżać, bo teren wojskowy, a tuż obok ośrodek wypoczynkowy ambasady Rosji. Taki trochę Polski folklor. Kilka marin, luksusowe hotele, a tuż obok lepianki. Bardzo fajny lasek do jazdy w Wieliszewie, nie jest to oficjalnie udostępniona trasa Rita. Zdjęć sporo, podzielę relację na 3 części. Były kładki dla rowerów. I same tory kolejowe. Fajny lasek w Wieliszewie. Bardzo dobre miejsce do jazdy. Jeziorko Kwietniówka. Jedziemy dalej - most w Zegrzu. Tu widok na jezioro Zegrzyńskie (zalew). 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
moruniek Napisano 31 Maja 2022 Udostępnij Napisano 31 Maja 2022 A to już po drugiej stronie - trasa Skubianka. Widok na most, po którym jechałem chwilę wcześniej. Dalsza część trasy. Czasem tak. A czasem tak. Zabudowa nad samym Zegrzem - z szacunkiem. Samo jezioro. Towarzysz podróży. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
moruniek Napisano 31 Maja 2022 Udostępnij Napisano 31 Maja 2022 I kolejna część relacji, Skubianka przechodzi w Ścieżkę Słońca, a dalej w Szlak Ukrytych Pereł. Tu miejscami dość wąsko, trzeba uważać. Trochę miejsc wymagających (na moim poziomie umiejętności). Miejscami trasa przyklejona do ogrodzeń. Zjazd, zakręt i ogrodzenie. Gdzie ta ścieżka. Coś tam widać. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
moruniek Napisano 31 Maja 2022 Udostępnij Napisano 31 Maja 2022 Narobiłem tych zdjęć, będzie 4 część relacji. Tu jakby więcej cywilizacji, jakby bardziej luksusowo. Miejscami tak. A tu niespodzianka, zamiast zjazdu - schody. Pojawia się zabudowa hotelowa. Cywilizacja wdziera się w jezioro. Tu marina. A tu powrót innym mostem - tama w Dębe. I widok na Narew (mnie uczono Bugonarew). 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 1 Czerwca 2022 Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2022 Cześć Fajne te rejony na drugim (chyba trzeba napisać N) brzegu Narwi. (No właśnie Narwi i to już od 1962 roku jest to Narew. Ta Bugonarew pojawiła się po wojnie i chyba mnie też tak uczono. Bug jest wprawdzie dłuższy do ujścia i chyba większy ale tradycyjnie wpadał do Narwi od zawsze.) Natchnąłeś mnie, żeby pojechać drugą stroną bo tą naszą, S już dobrze znam a tam jest fajnie jak widać. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Chertan Napisano 1 Czerwca 2022 Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2022 Co do różnych szaleństw rowerowych, to jazdy dystansowe to się da przy przyzwoitym przygotowaniu. Natomiast obserwuję sobie człowieka z Krakowa (fajne traski można wyczaić) i ostatnio rozwalił mnie tzw. everestingiem czyli wjechaniem w górę co najmniej wysokości tej góry w jednym dniu. Bez wspomagania, nawiązując do dyskusji w innym wątku. Nie wyobrażam sobie. Kiedyś wjechaliśmy prawie 2700 m w górę (4 podjazdy) i było czuć. Chociaż jeszcze para była. Ale 9200 to masakra https://www.strava.com/activities/7217899747 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 1 Czerwca 2022 Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2022 Cześć Hmmm. Ciekawy temat bo na odczucia i możliwości podjeżdżania wpływa bardzo wiele zmiennych. Oczywistość to rodzaj nawierzchni i warunki. Bardzo dużo zależy też od profilu samego podjazdu w połączeniu z preferencjami zawodnika. Ostatnio na Sudovii pokonaliśmy pierwszego dnia około 3700 z czego po asfalcie było jakieś 10-15 % max a reszta to były dość luksusowe szutry, ale... jednak szutry i już wyraźnie czuło się tą różnice w wydatkowanej energii i skuteczności podjazdu. Ale główną trudnością były w tym wypadku interwały oraz gwałtowne zmiany nachylenia, które np. naszego kolegę - wytrenowany i wycieniowany chłopak czynny triathlonista dla, którego 100km poniżej 3h to standard - załatwiły dokumentnie już na początku. Podobnie rzecz się ma z trafieniem w optymalną kadencję. Mam stary napęd 3x9 i to daje dużo możliwości dostosowania kadencji ale przy napędach 1x już jest z tym spory problem i chcąc nie chcąc trzeba walić z nogi albo młynkować. 9200 to niesamowite wyzwanie bo daje upraszczając 100km podjazdu 10% - czyli śmierć ale już 200km na 5% co można sobie jakoś wyobrazić a na 300km walisz praktycznie po płaskim - tylko znaleźć trzeba taki podjazd. 🙂 Ciekawy pomysł w każdym razie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Chertan Napisano 1 Czerwca 2022 Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2022 (edytowane) To wygląda na klasyczne MTB, podjazd pod Wielki Rogacz, główny podjazd to segment opisany na Strava jako Rytro-Żłobki szuter, średnio 8,1% na ponad 8 km, na zdjęciu na Komoot widoczny fragment trasy to bita droga leśna. Z tych całych 228 km pół to zjazdy, zatem samego podjazdu jest pewnie te 114 km. Więc raczej jak piszesz to bliżej śmierci z zajechania. Według doniesień medialnych cały ultra Sudovia to niecałe 5000 m przewyższeń (https://dlugidystansrowerem.pl/event/sudovia-gravel/), jeżeli 3700 w jednym dniu to ładny wynik, chociaż jest tu pewna niezgodnosć z danymi etapowymi, aczkolwiek jechaliście po prostu ile się dało w jednym dniu, a nie etapami; na pewno mocno czuć w nogach. Edytowane 1 Czerwca 2022 przez Chertan 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 1 Czerwca 2022 Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2022 (edytowane) 6 godzin temu, Chertan napisał: To wygląda na klasyczne MTB, podjazd pod Wielki Rogacz, główny podjazd to segment opisany na Strava jako Rytro-Żłobki szuter, średnio 8,1% na ponad 8 km, na zdjęciu na Komoot widoczny fragment trasy to bita droga leśna. Z tych całych 228 km pół to zjazdy, zatem samego podjazdu jest pewnie te 114 km. Więc raczej jak piszesz to bliżej śmierci z zajechania. Według doniesień medialnych cały ultra Sudovia to niecałe 5000 m przewyższeń (https://dlugidystansrowerem.pl/event/sudovia-gravel/), jeżeli 3700 w jednym dniu to ładny wynik, chociaż jest tu pewna niezgodnosć z danymi etapowymi, aczkolwiek jechaliście po prostu ile się dało w jednym dniu, a nie etapami; na pewno mocno czuć w nogach. Cześć Etapy pokrywały się z trasą Ultra tylko mniej więcej. Były sekcje, po których jechało tylko Ultra. Powiem Ci, że ja ten rejon znam całkiem nieźle bo często tam bywam ale w trakcie wyścigu gubiłem się zupełnie i nie tylko nie wiedziałem gdzie jestem ale nawet, w którą stronę jadę. Pętle były strasznie zagmatwane a miejsca krzyżowania się śladów sprawiały trudności nawigacyjne i sporo osób robiło kosztowne błędy. Np. pierwsza część Ultra szła pod prąd etapówki, która starowała półtorej godziny później. Generalnie pierwsze 60-70 km to był zupełny luz. Wykręciliśmy tam z chłopakami prawie 24km średnią a później były już tylko górki i pagórki skoncentrowane na środkowym etapie i to w pierwszej jego części. Trzeci etap pamiętam jako też zupełnie luzacki a ostanie 50km to w ogóle w większości asfalty. Najlepsi, którzy jechali na pusto ukończyli całość w niewiele ponad 18h - kosmici. My jechaliśmy jakieś 23h czystej jazdy. Sztuką nie jest szybka jazda ale szybka jazda bez odpoczynku i bez regeneracji a na to stać tylko nielicznych. My musieliśmy odpoczywać i w sumie wyszło, że staliśmy dłużej niż jechaliśmy (choć tak długi czas odpoczynku to wynik nieprzygotowania do złej pogody - brak pancernych ciuchów - co zmusiło nas do przerwania jazdy drugiego dnia praktycznie po 70 km. Pozdro Edytowane 1 Czerwca 2022 przez Mitek 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
moruniek Napisano 4 Czerwca 2022 Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2022 Dziś znaleziona chwilka na rower. Tym razem rekonesans po drugiej stronie Wisły. Panie, tu więcej cywilizacji niż u nas. Dojeżdżając do mostu mijamy liczne knajpki, których z roku, na rok, coraz więcej. Tymi schodkami skracamy sobie drogę na most MSC. Trenując wchodzenie z rowerem. Sama ścieżka na moście MSC, bardzo fajnie prowadzona, bez ekranów, fajne widoki, od jezdni oddzielona torami tramwajowymi. I widok w drugą stronę (tam trasa dla normalnych, a nie tych co lubią nosić rower po schodach). Widok z mostu na Wisłę. c.d.n. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
moruniek Napisano 4 Czerwca 2022 Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2022 Po drugiej stronie, wszystko wyraźnie oznaczone (tylko trochę pomazane). Szeroko, równo, nudno. Jesteśmy po drugiej stronie. Jeszcze jedno takie (Przystań Młociny). Skręcamy obok i wybieramy bardziej interesujący szlak (tu dużo błota, wody, wąsko - trzeba uważać). Docieramy do promu - tak, to ten na który miastu brakło środków, by go utrzymać. A był taki fajny prom, pieszo - rowerowy. Utrzymujemy 3 inne, obok mostów, a ten, gdzie mostów brak likwidujemy. Wiata została. Mapka, gdzie jesteśmy. Wracamy już rowerową "autostradą". Będzie więcej relacji z drugiej strony Wisły. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
moruniek Napisano 9 Czerwca 2022 Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2022 Taki tam, filmik z przejazdu - w ramach zabaw i poznawania GoPro 10. Tych wariantów, mam w okolicy swojego domu kilkanaście, trochę dalej kilkadziesiąt. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
moruniek Napisano 9 Czerwca 2022 Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2022 A to wersja bez obróbki GoPro. Tu widać gdzie jechałem. https://www.youtube.com/watch?v=CB0CuYqewB0 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
widzewiak_z_gor Napisano 10 Czerwca 2022 Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2022 Cześć. Kamerka fajnie nagrywa, daj ją proszę ciut wyżej aby lepiej ukazać pokonywaną trasę, taki widok jak w 1:44 na filmie bez obróbki. Czekam na kolejne filmy z trasy. Pozdrawiam. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 5 Lipca 2022 Udostępnij Napisano 5 Lipca 2022 (edytowane) Cześć Papierowi pasjonaci sportów wszelakich zajęci rozkminianiem czy bardziej winien jest putin czy nie putin i czy ropa będzie po 10.00 itd. są zajęci ale może ktoś zauważył, że zaczął się TdF. Fantastyczna atmosfera prawdziwego święta stworzona przez Duńczyków daje nadzieję, że są jeszcze normalne kraje i normalne społeczeństwa. Co do Polski to leci Wisła. W tym roku w 3 wersjach. Jako standard - czyli 1200 w drugą stronę bo pod górę, jako sprint czyli Wisełka 500, która startuje 9.07 i leci z Warszawy do Gdańska i w wersji dla wybranych czyli Extreme - Gdańsk - Gdańsk, przez Baranią Górę. Dzisiaj jadąc do pracy wałem mijaliśmy chłopaków, którzy prą do mety choć czołówka dawno już tam jest... No może inaczej - Radek Gołębiewski już wraca po solidnie przespanej nocy a reszta jedzie jeszcze po górkę. Szacun i zazdrość. POzdro Edytowane 5 Lipca 2022 przez Mitek 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.