Skocz do zawartości

Kadencja na rowerze


Veteran

Rekomendowane odpowiedzi

Następny obłudnik. Jeździ autem po asfalcie, a będzie kogoś ocenial że jedzie rowerem po asfalcie. Nie chodzi tutaj czy ten asfalt w tym miejscu ma sens czy nie ma sensu. Moruniek dał relacje z wycieczki, przekazał swoją radość z aktywności rodzinnej. A ktoś inny przyczepia się że promuje asfalt. Po co? Po Morunku to spłynie bo jest zaprawiony na forach. Ale ktoś inny delikatniejszy, po kilku takich wpierdalaniach się, więcej nie napiszę żadnej relacji. Z niczego.

  Bo na forach to trza być twardym a nie mietkim...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Następny obłudnik. Jeździ autem po asfalcie, a będzie kogoś ocenial że jedzie rowerem po asfalcie.

Nie chodzi tutaj czy ten asfalt w tym miejscu ma sens czy nie ma sensu.

Moruniek dał relacje z wycieczki, przekazał swoją radość z aktywności rodzinnej. A ktoś inny przyczepia się że promuje asfalt. Po co? Po Morunku to spłynie bo jest zaprawiony na forach. Ale ktoś inny delikatniejszy, po kilku takich wpierdalaniach się, więcej nie napiszę żadnej relacji. Z niczego.

A ten krytykant Mitek akurat przejechal w weekend 100km po asfalcie. Czemu nie przejechal 100% po szutrze i w lesie? Nie umiał zaplanować trasy ?

Jezeli to do mnie, to odpowiadam:

sa rzeczy, ktorych nie zmienie, bo nie moge

sa rzeczy na ktore mam wplyw

mam wystarczajacy zasob wiedzy i inteligencji, zeby miec wlasne, sensowne zdanie

 

To ze musze sie poruszac samochodem, jest wymuszone moja praca i srodowiskiem - oczywiscie, moglbym sie przeniesc blisko szpitala, ale nie mialbym hektara laki i drzew i nie mialbym 2 minut do swietnego parku, gdzie zbudowalem ok 20 przeszkod do mtbk.

Jestem pierwszy, zebyt przyznac, ze mamy za duzy dom(mniejszego w mojej okolicy trudno znalezc), za duzo samochodow itp itd - ale - tego akurat tutaj i teraz zmienic nie moge

 

Natomiast nie zamierzam wracac na przyslowiowe drzewa - ale…. nadal mozna robic cos bardziej ekologicznego...

 

Główny koszt tej asfaltowej scieżki to własnie to "wysypać zwir i porządnie ubić', a przedtem wykorytować i wyrównać miejsce na ten zwir (drogowcy nazywają to tłuczniem lub pospółką ), zrobić warstwę osączająca, potem jakieś sensowne odwodnienie, czasem długi kawał drenu i sporo studzienek  potrzebne.... Sam asfalt to jedna cienka warstwa, znacząco mniej niż połowa kosztów... Większości tych robót nie widać, a one decydują o użyteczności i trwałości budowli.....

Uwzględnij też koszty konserwacji takiej scieżki.... asfalt jest idiotoodporny, szutry maja sie nijak do np.  wiosennych burz....

Oczywiście można skróty... wywalić żwir na trawę, przejechać raz  walcem i jest ścieżka.....na chwilę. 

 

Nie jesteś zboczony....też lubie bez kostki i asfaltu, nawet na oponach 1,2"... ;-), ale wąskim asfaltem w ciekawych 'okolicznościach przyrody" nie pogardzę... ;-)

Nie znam sie na technice budowania i wylewania asfaltu - ale produkcja owego prawdopodobnie kosztuje wiecej i jest bardziej uciazliwa dla srodowiska, niz od czasu do czasu podsypanie nieco kamienia lupanego i jego ubicie…...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam chwale burmistrza gminy w której mieszkam za wybudowanie wielu kilometrów ścieżek rowerowych, dzięki którym wielu ludzi może bezpieczniej i szybciej przemieszczać się na rowerze, bez obawy potrącenia przez idiotę w samochodzie, który na wąskiej drodze lokalnej zapierdalając grubo ponad setkę musi mnie wyprzedzać na trzeciego na odległość grubości lakieru w aucie, a często spychając na pobocze czy do rowu. Ps. 1. Do tego Broku to nie dało się dojechać polnymi drogami i lasami? Wówczas uzyskana średnia z jazdy robiłaby wrażenie :). 2. Na drodze pomiędzy Zabrancem a Okuniewem jakieś dwa tygodnie temu przybył kolejny krzyż, tym razem kierowcy, a nie rowerzysty, któremu zachciało się wyprzedzania rowerzysty na łuku drogi, gdy z naprzeciwka nadjeżdżał inny pojazd. 3. W kraju gdzie przemieszczanie się w obrębie kilkuset metrów odbywa się dużym pickupem, bo na piechotę może być niebezpieczne z braku wyznaczonych przejść dla pieszych, a przede wszystkim z wygodnictwa, to mało przekonywującą jest troska o środowisko. Szczególnie gdy jedzie się dużym paliwożernym autem kilkaset kilometrów przez kilka godzin do miejsca, gdzie można pokręcić się dwie godziny na rowerze po fajnych przeszkodach, czy to naturalnych, czy też przygotowanych przez człowieka. 4. https://www.o2.pl/in...17052541011585a 5. Są i tacy ludzie, którzy do sklepu oddalonego o kilometr zamiast udać się autem, wybierają rower i chcieliby z tym chlebem jeszcze wrócić do domu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Następny obłudnik. Jeździ autem po asfalcie, a będzie kogoś ocenial że jedzie rowerem po asfalcie.

Nie chodzi tutaj czy ten asfalt w tym miejscu ma sens czy nie ma sensu.

Moruniek dał relacje z wycieczki, przekazał swoją radość z aktywności rodzinnej. A ktoś inny przyczepia się że promuje asfalt. Po co? Po Morunku to spłynie bo jest zaprawiony na forach. Ale ktoś inny delikatniejszy, po kilku takich wpierdalaniach się, więcej nie napiszę żadnej relacji. Z niczego.

A ten krytykant Mitek akurat przejechal w weekend 100km po asfalcie. Czemu nie przejechal 100% po szutrze i w lesie? Nie umiał zaplanować trasy ?

Cześć

Weź się odwal chłopie. Uważam, że asfaltowanie wszystkiego i wszędzie jest błędem i koniec. Podczas wspomnianej przez Ciebie podróży do Broku jechaliśmy wzdłuż Kanału Żerańskiego zwanego też Królewskim. Była tam wzdłuż całego Kanału świetna ścieżka rowerowa do samego Zegrza. Ze zdziwieniem stwierdziłem, że ostatnie 5 km tej ścieżki zamieniło się w asfaltową promenadę. Tragedia.

I ten kierunek widać wszędzie i mi się on nie podoba a jak Tobie się podoba Twoja sprawa.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...........
1. Do tego Broku to nie dało się dojechać polnymi drogami i lasami? Wówczas uzyskana średnia z jazdy robiłaby wrażenie :).

...........

Cześć

W całości się nie da ale większość robi się polnymi i leśnymi drogami, ścieżkami itd. Musisz się wspomóc asfaltem w rejonie Nieporętu i w rejonie Wyszkowa.

No i musisz teraz dojechać do Nieporętu też asfaltem, bo jakiś kosmita stwierdził, że zamieni fajna ścieżkę nad wodą w betonowy bulwar jak w Ustce.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat jest tylko pretekstem - odpowiedź jest adresowana do wielu odbiorców którym materiał asfalt "podnosi ciśnienie".

 

Asfalt to pośrednio i bezpośrednio jeden z wielu produktów rafinacji ropy naftowej.

Chcesz mieć benzynę, olej napędowy, tworzywa sztuczne, ... ? - musisz zaakceptować asfalt jako produkt.

Podczas produkcji benzyny powstają inne cięższe i znacznie cięższe frakcje które muszą zostać jakoś wykorzystane.

Można powiedzieć że asfalt mamy "przy okazji", zmniejszenie ilości asfaltu to pośrednio zmniejszenie ilości paliw płynnych.

(Asfaltu w nawierzchni drogowej jest bardzo mało, pełni on tam tylko rolę środka do zespolenia (sklejenia) ziaren kruszywa.)

 

Wybór gdzie położyć asfalt a gdzie nie położyć jest już wyborem innego rodzaju.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Źródłem problemu nie są ani Stany, ani Chiny, ani ropa naftowa tylko system, czyli kapitalizm konsumpcyjny.

 

Wszyscy posiadamy tysiące niepotrzebnych rzeczy i tylko myślimy o kupieniu następnych. Rzesze ludzi, pracują tylko nad tym by to zjawisko nakręcać. Gospodarka oparta jest na przewożeniu milionów ton towaru na inne kontynenty "bo tak jest taniej".  Taki kapitalizm to szalenie niefektywny system, który prędzej czy później doprowadzi do naszego upadku i/lub całkowitej dewastacji planety.

 

Być może kiedyś ludzie dojdą do globalnego myślenia, z punktu widzenia energii a nie pieniądza. Być może będą też zastanawiać się, z czego jeszcze można zrezygnować, zamiast jaki nowy bajer zakupić. Wątpię jednak, że dożyjemy tych czasów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj wyasfaltowałam kolano i łokieć ....
Akurat za nami jechała policja.... „wyższym” samochodem. Zatrzymał się z piskiem opon, żeby mnie nie przejechać i grzecznie zapytał, czy wezwać ambulans. Było ok- ale na pytanie, czy ma lód albo plaster, albo wazelinę poszedł grzebać do bagażnika i wrócił w pustymi rękami.
Żeby jednak poprawić wszystkim kwaśne miny z pięknym amerykańskim uśmiechem podsumował: ale naprawdę miała pani odjazdowy „lot”.
Wpięłam się i powolutku kadencja wróciła do średniej jak niżej.
A temperatura w ogródku koło 40-tu w słońcu!!!

Załączone miniatury

  • 09F33127-7A24-4C7D-A747-78D1CE4DB5F2.jpeg
  • 92F1636A-071E-49C7-9474-558661548BD4.jpeg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj wyasfaltowałam kolano i łokieć ....
Akurat za nami jechała policja.... „wyższym” samochodem. Zatrzymał się z piskiem opon, żeby mnie nie przejechać i grzecznie zapytał, czy wezwać ambulans. Było ok- ale na pytanie, czy ma lód albo plaster, albo wazelinę poszedł grzebać do bagażnika i wrócił w pustymi rękami.
Żeby jednak poprawić wszystkim kwaśne miny z pięknym amerykańskim uśmiechem podsumował: ale naprawdę miała pani odjazdowy „lot”.
Wpięłam się i powolutku kadencja wróciła do średniej jak niżej.

Była podobna historia ale w Szczyrku, no i na nartach. Kumpel wyłożył się na hopce. Ktoś podjechał pomógł się pozbierać. Kumpel pocieszając się - ale lot niezły. Gościu - lot niezły, ale lądowanie chujowe. PS jak leci? Chujowo ale stabilnie. Dziś gościu na motorku ścięty przed skrecajacego do sklepu, gdy wyprzedzał, no ale bez ofiar.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Źródłem problemu nie są ani Stany, ani Chiny, ani ropa naftowa tylko system, czyli kapitalizm konsumpcyjny.

 

Wszyscy posiadamy tysiące niepotrzebnych rzeczy i tylko myślimy o kupieniu następnych. Rzesze ludzi, pracują tylko nad tym by to zjawisko nakręcać. Gospodarka oparta jest na przewożeniu milionów ton towaru na inne kontynenty "bo tak jest taniej".  Taki kapitalizm to szalenie niefektywny system, który prędzej czy później doprowadzi do naszego upadku i/lub całkowitej dewastacji planety.

 

Być może kiedyś ludzie dojdą do globalnego myślenia, z punktu widzenia energii a nie pieniądza. Być może będą też zastanawiać się, z czego jeszcze można zrezygnować, zamiast jaki nowy bajer zakupić. Wątpię jednak, że dożyjemy tych czasów.

Podobnie jest z wożeniem jedzenia żeby np. cały rok można było w PL kupić truskawki czy w maju młode ziemniaki lub kapustę. Takie działania też przyczyniają się o produkcji CO2, ale za wiele osób o tym nie mówi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie prędzej zginie połowa ludzkości, niż zrezygnują z kultu pieniądza i PKB.

 

Ostatnio zastanawiałem się, co by się zmieniło, jakbym zarabiał 20k i mógł sobie kupić (prawie) wszystko co chcę.

W sumie, nic specjalnego by się nie zmieniło... Miałbym ładniejsze auto czy mieszkanie, wyjeżdżał trochę dalej, ale poziom zadowolenia z życia pewnie byłby zbliżony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Źródłem problemu nie są ani Stany, ani Chiny, ani ropa naftowa tylko system, czyli kapitalizm konsumpcyjny.

 

Wszyscy posiadamy tysiące niepotrzebnych rzeczy i tylko myślimy o kupieniu następnych. Rzesze ludzi, pracują tylko nad tym by to zjawisko nakręcać. Gospodarka oparta jest na przewożeniu milionów ton towaru na inne kontynenty "bo tak jest taniej".  Taki kapitalizm to szalenie niefektywny system, który prędzej czy później doprowadzi do naszego upadku i/lub całkowitej dewastacji planety.

 

Być może kiedyś ludzie dojdą do globalnego myślenia, z punktu widzenia energii a nie pieniądza. Być może będą też zastanawiać się, z czego jeszcze można zrezygnować, zamiast jaki nowy bajer zakupić. Wątpię jednak, że dożyjemy tych czasów.

zrodlem jest nastawienie konsumpcyjne a nie kapitalizm - "nowobogackie" kraje (jak np Pl) sa najbardziej nastawione konsumpcyjnie, co nie zmienia faktu, ze wszyscy powinnismy sie troche cczuc winni.

Joanna _ jak to sie stalo?

 

Wczoraj udalo mi sie nie przeleciec przez kierownice, chociaz teren byl swietny.

 

Natomiast zlapalem duza dziure w dezdetkowej oponie, taka, ze sealant nie zdazyl zaplastrowac…Co z  tego - harcerz rowerowy zawsze przygotowany - wyciagnalem  zestaw z bacon (taki szpikulec, gdzie wbija sie knot w dziure - patrz tubeless repair kit innovation)… dolalem sealant czyli po angielsku mleczka i  dalej sie wspinamy po kamlotach - nagle shhhhhhhhhh  - dziura puszcza.. Hmmm - okazuje sie, ze kolega ma nadwymiarowe "bacon " f-my Lezyne, wiec wsadzamy nasttepny korek. Pompuje…..moja pompa sie zaciera, wiec musze doladowac z naboju CO2… Swietnie… lecimy, tym razem z gory po kamlotach i szszszsz…...

 

dziura puszcza

 

tego juz za wiele -  wykrecam ventyl, wsadzam detke, pompuje pompka kolegi….

 

Na parkingu  jak zawsze piwo (All Day IPA a jakzeby inne) - kapiel w rzece, pogoda swietna, przemeczylismy sie przez 4 h - wiec wszystko gra

 

Po drodze do domu wpadamy na swietna pizze - malo crust czyli ciasta, na topie albo grzyby albo salami...

 

slowem - rozpusta!!!!

 

wskakuje do samochodu, jade do domu  - wyladowuje rower… a tu ….pana znowu!!!!

 

Hm - nie zabije cholery.. wiec na traktorek i trawa skoszona - udaje, ze rowera nie widze

 

No wiec - spoko….

dzis 4h siatkowki -po siatkowce na piasku troche pochodzilem przy rowerze - w zasadzie mialem ochote pojezdzic na drugim, ale co tam - zdjalem opone, wywalillem detke, wyczyscilem wszystko woda a takze alkoholem - okazuje sie, ze w ferworze walki zapomnielismy sprawdzic i w oponie mialem jeden ciern, ktory detke przebil

- wlozylem z powrotem zawor "bezdetkowy"  i wsadzilem opone bezdetkowa, ktora kiedys "wyrzucilem" 

A wczoraj, mimo  przygod, jazda byla przeswietna

 

 

 

 

gallery_150221_738_91639.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

zrodlem jest nastawienie konsumpcyjne a nie kapitalizm - "nowobogackie" kraje (jak np Pl) sa najbardziej nastawione konsumpcyjnie

 

USA znacznie przebija konsumpcyjny poziom Polski. Zarabiamy zbyt mało by się do niego zbliżyć.

 

Kapitalizm kreuje to nastawienie i pozwala na inne patologie (produkcja w 3 świecie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja Mitka rozumiem w ten sposób, że miał do przejechania z punktu A do B i to zrobił. Nie potrzebuje do tego wyasfaltowanej drogi, gdyby te odcinki asfaltowe były polnymi drogami to też by przejechał z punku A do B nie szukając wymówek.

Cześć

Jest dokładnie odwrotnie. Ideą była jazda w terenie i tak też wytyczamy trasy. Niestety czasami asfaltu ominąć się po prostu nie da. Oczywiście jest alternatywa targania roweru lasem czy polem wzdłuż asfaltu - dla idei ale mnie akurat to wali. Czasami trzeba zmodyfikować trasę - bo jest nieprzejezdna w danych warunkach itd.

Czasami rezygnuje się z jazdy trudnym terenem na rzecz asfaltu bo ktoś na przykład źle się czuje albo chcemy być szybciej w domu, natomiast ideą pierwotną jest aby jak to możliwe po asfalcie nie jechać.

Chłopaki mają szosówki i często jeżdżą więc są nasyceni a ja za szosówką za dobrym gościem się nie złapię.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tour de Sk-ce.

 

 

Nastepny  piekny dzien  w Laurel Mountain

1.5h jazdy i jestesmy w dzikiej przyrodzie

 

przez ponad 3h jezdzimy po kamlotach, wertepach i co tylko mozna wymyslec do testowania zawieszenia rowerow

 

Wsrod nich: Intense, Canyon, Garry Fisher i Santa Cruz

 

Takie skaly, jak na zdjeciu w tle, sa tam wszedzie…..

 

gallery_150221_738_218222.jpg

 

 

Takie formacje tez sie zdarzaja (k….a znowu problem z obracaniem zdjec)

 

gallery_150221_738_492936.jpg

 

 

Laurels (kwiaty laurowe??? - nie znam odpowiednika) kwitna a rododendrony za kilka dni sie rozwina i bedzie jeszcze ladniej

 

gallery_150221_738_451298.jpg

 

 

Swietny widok na doline Linn Run i Fish Run ...

jest to punkt widokowy, gdzie , jak wiesc niesie, grzechotniki lubia sie wygrzewac na sloncu zwlaszcza wiosna i jesienia…...

 

gallery_150221_738_314380.jpg

 

To zdjecie rozpadliny skalnej zrobione wsrod skal, widocznych na poprzednim zdjeciu……..

 

Czyli wiesci sa prawdziwe

 

A  tak sielsko to wyglada………...

 

Te dwa grzechotniki sie wygrzewaly na sloncu, na szczescie nie mialy ochoty niczego atakowac….

 

Na pocieszenie - nie kazde ugryzienie zawiera pokazna ilosc jadu. I nie kazde ukaszenie z jadem konczy sie smiercia - faktem jest, ze smierc po upieprzeniu przez grzechotnika jest rzadkoscia ( tak ok 5-10%)

NIestety, wsrod psow smiertelnosc jest duzo wieksza

 

gallery_150221_738_559485.png

 

 

Troche nas obecnosc tych osobnikow ostudzila - w sumie w odleglosci 10 m od  miejsca w ktorym zatrzymalismy sie na przegryzienie czegos tam (na tym p-cie widokowym) wypatrzylismy 4 grzechotniki…..

OOOOOPs

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śladami premiera:-)

Cytat, można zgadywać: "Co ta chłopu szkodzi. Kużden chłop to jak ten wieprzakżeby nie wiem jak był nachlany, to do nowego koryta ryj wrazi."

No będzie kilka wiosek;-)

Fotki wkrótce...

Skierniewice

Maków

Byczki

Lnisno

Janisławice

Gzów

Słupia

Lipce Reymontowskie

Wola Drzewiecka

Godzianów

Zapady

Rowiska Stare

Rowiska Nowe

Dębowa Góra

Ludwików

Skierniewice

http://powiat-skiern...obow_zapady.pdf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś lajtowo.
Ale stałem się częścią czegoś większego. Na chwilę.
Celem Grodziec...

 

zapomnialem przez chwile, ze jestesmy u podnoza gor

rano mgla...

 

 

gallery_150221_738_416695.jpg

 

 

gallery_150221_738_420945.jpg

 

 

Przyroda sie rozwija niesamowicei - spowita w poranna mgle……..

Rowery spakowane… jeszcze piwo w przenosnej lodowce " na potem" i wszystko mamy

 

 

gallery_150221_738_1333835.jpg

 

 

 

Nota bene : Bronson mojej Malzonki uwazam za jeden z najladniejszych rowerow w ogole...

 

gallery_150221_738_1998564.jpg

 

 

Pojechalismy niedaleko - "tubylec' objechal nas po nowo utworzonej sieci tras - troche "urban style" , duzosingle tracks,  dla mnie troche za malo skal…..

 

 

 

gallery_150221_738_3714351.png

 

 

Troche skokow naturalnych, duzo cardio. POgoda tez sie niesamowita zrobila - mgla odeszla, pelne slonce, temperatura wskoczyla na prawie 30……..

 

 

gallery_150221_738_1547027.jpg

 

 

W sumie jeszcze jeden niesamowity dzien na rowerach……..

 

 

A propos rowerow w mojej grupie…………….

 

Dwa "zlamania" w ciagu jednego tygodnia...

 

Ten to Norco - na szczescie ta czesc ramy juz leci do wlasciciela….

 

gallery_150221_738_76007.jpg

 

 

 

Ten z kolei to prawie 20-letni Garry Fisher: mysle, ze sluzyl swojemu wlascicielowi godnie, zwlaszcza  biorac pod uwage stlyj jazdy wlasciciela

 

gallery_150221_738_284983.jpg

 

 

RIP

 

NIck wlasnie czeka na nowy Ibis Ripmo - swietny timing!!

 

Ja z kolei musialem  rozlozyc na czesci swoj "bottom bracket" - mam nadzieje, ze skrzypienie sie skonczy.

 

 

RIP Garry Fisher

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śladami premiera:-)
Cytat, można zgadywać: "Co ta chłopu szkodzi. Kużden chłop to jak ten wieprzak, żeby nie wiem jak był nachlany, to do nowego koryta ryj wrazi."
No będzie kilka wiosek;-)
Fotki wkrótce...
Skierniewice
Maków
Byczki
Lnisno
Janisławice
Gzów
Słupia
Lipce Reymontowskie
Wola Drzewiecka
Godzianów
Zapady
Rowiska Stare
Rowiska Nowe
Dębowa Góra
Ludwików
Skierniewice
http://powiat-skiern...obow_zapady.pdf

Z innego forum, odpowiedź padła,choć nadal można zgadywać, kto zacz: Cytat to będzie pewnie z takiego faceta, co go ponoć skąpa i chciwa żona pod kluczem zamykała, gdy chciał iść do knajpy, jeśli kolejnego rozdziału powieści nie napisał.

Załączone miniatury

  • DSC_5972.JPG
  • DSC_5981.JPG
  • DSC_5982.JPG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...