kordiankw Napisano 14 Października 2020 Udostępnij Napisano 14 Października 2020 Taka sytuacja w drodze do pracy. Wykonane pełne salto nad kierownicą, zwalone w poprzek drzewo na nieoświetlonej ścieżce rowerowej. Rower do kasacji, skończyło się na ogólnym potłuczeniu i bólu kręgosłupa w odcinku szyjnym i piersiowym. Gdyby nie kask, pewnie nie byłoby co zbierać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 14 Października 2020 Udostępnij Napisano 14 Października 2020 Taka sytuacja w drodze do pracy. Wykonane pełne salto nad kierownicą, zwalone w poprzek drzewo na nieoświetlonej ścieżce rowerowej. Rower do kasacji, skończyło się na ogólnym potłuczeniu i bólu kręgosłupa w odcinku szyjnym i piersiowym. Gdyby nie kask, pewnie nie byłoby co zbierać. Cześć Kogo skarżysz? Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... brachol Napisano 14 Października 2020 Udostępnij Napisano 14 Października 2020 Ścieżka nieoświetlona, ale rower chyba też nie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 14 Października 2020 Udostępnij Napisano 14 Października 2020 Nikogo, nie trzeba było tak zapierdalac po nocy. Niestety latarka świeci na dziesięć metrów do przodu. Przy prędkości powyżej 30 km/h nie da się zahamować na śliskiej ścieżce pokrytej mokrymi liśćmi, jak już się zauważy przeszkodę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 14 Października 2020 Udostępnij Napisano 14 Października 2020 Ścieżka nieoświetlona, ale rower chyba też nie? Rower oświetlony i to porządną latarką, bo z powerbankiem, ale strumień światła najmocniejszy do 10 m z przodu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 14 Października 2020 Udostępnij Napisano 14 Października 2020 Wspolczuje, coś jeszcze poza kaskiem? Stare kontuzje przetrzymaly ten łomot? :-( Niestety, ale 10m to nie latarka a swiatlo pozycyjne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 14 Października 2020 Udostępnij Napisano 14 Października 2020 Nikogo, nie trzeba było tak zapierdalac po nocy. Niestety latarka świeci na dziesięć metrów do przodu. Przy prędkości powyżej 30 km/h nie da się zahamować na śliskiej ścieżce pokrytej mokrymi liśćmi, jak już się zauważy przeszkodę. Jechałeś na szosie... A zniszczony rower to ten odrestaurowany? Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 14 Października 2020 Udostępnij Napisano 14 Października 2020 Jechałeś na szosie... A zniszczony rower to ten odrestaurowany? Pozdro Tak, a taki był ładny, brytyjski Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 14 Października 2020 Udostępnij Napisano 14 Października 2020 Tak, ....... Cześć Współczuję, szkoda fajnego sprzętu. Wiesz - sprawny jesteś to i nie masz poważniejszych uszkodzeń. Ważne, żeby być sprawnym ogólnie. Jak czasami patrzę na ludzi na rowerach i szybkość z jaką jeżdżą to mnie mrozi. Już nie pisze o tym, że gość pewnie widzi na 20-30 metrów i do tego odpowiednia szybkość reakcji, umiejętność upadania, odruchowość działań - na oko jak dębowy bal. Zdecydowanie gorzej z tym u dziewczyn niestety. Kiedyś pożyczyłem rower koledze - tzw. półkolarkę z przerzutkami. Po 500 metrach na moim oczach przywalił w stojącą na chodniku taczkę czy też jakąś przyczepkę wypełnioną jakimiś dechami - identyczne wygięcie rur. Szmelc. Szkoda. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... brachol Napisano 14 Października 2020 Udostępnij Napisano 14 Października 2020 W okolicy Jarocina albo Gniezna są fachowcy blacharze co nie takie rzeczy prostują. A 10 m zasięgu to też wydaje mi się trochę mało. Ja jak jadę w nocy mam na głowie czołówkę i w trybie 3 daje spokojnie na 50 m oczywiście na końcu to już nie jest super oświetlone ale, że coś tam jest widać bez problemów. A jeszcze jest pozycja nr 4 i wtedy jest jasno tylko aku szybko sie kończy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 14 Października 2020 Udostępnij Napisano 14 Października 2020 Te 10 m to punkt w którym latarka świeci najintensywniej, tak mam ustawioną, przed tym punktem coś tam oświetla, ale trudno w takim półmroku zauważyć czarną gałąź na tle czarnego asfaltu. Trzeba jechać wolniej i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 14 Października 2020 Udostępnij Napisano 14 Października 2020 W kontekście poprzednich wypowiedzi po deszczu wybrałem bezpieczną ścieżkę z kostki, bo najszybciej schnie, aby unikać szosy... skończyłem na jeździe pryzmą między polami, potem rozlewiskami Rawki, buty mokre, ale bez podparcia znaczy szczęśliwie. Prędkości małe, jazda w kółko trochę. Potem pocisnąłem jak chwyciłem asfalt, dobry asfalt już prawie suchy. Marianka klimatyczna wioska, obok mniej klimatyczna kopalnia. Raducz klimatyczne lasy, obok mniej klimatyczna jednostka wojskowa. Nowy Dwór i klimatyczna Rawka, obok mniej klimatyczne rozlewiska. Było z przygodami, czyli tak jak lubię. Nie wspomnę, gdzie mógłbym wepchnąć sobie taktykę suchej ścieżki z kostki, no ale miałem pampersa;-) Fotki dorzucę wkrótce z komórki, łatwiej pisać z kompa, nowego maka dostałem z pracy, tym razem 13 air, wcześniej miałem 11 air, ale klawiatura na szczęście taka sama, tylko inny ekran, jest super! PS. Kordiankw najważniejsze, żeś cały, a sprzęt to drugorzędna sprawa, choć rozumiem sentyment, bo mój rośnie do mojego szwajcara z każdym przejechanym kilometrem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 14 Października 2020 Udostępnij Napisano 14 Października 2020 PS. Kordiankw najważniejsze, żeś cały, a sprzęt to drugorzędna sprawa, choć rozumiem sentyment, bo mój rośnie do mojego szwajcara z każdym przejechanym kilometrem. Sprawdziłem z ciekawości, w chwili uderzenia w przeszkodę prędkość miałem w okolicach 33 km/h. Sprzętu szkoda, bo wygodna pozycja za kierownicą, a i rower to pewnie mój rówieśnik. Będzie okazja kupić coś szybszego , bo już noszę się z takim zamiarem od paru miesięcy, tylko żona mnie studziła, że po co mi trzeci taki sam rower . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 14 Października 2020 Udostępnij Napisano 14 Października 2020 Sprawdziłem z ciekawości, w chwili uderzenia w przeszkodę prędkość miałem w okolicach 33 km/h. Szczerze mówiąc to bardzo szybko jak na jazdę w nocy. MSZ zdecydowanie za szybko. Ważne, że lędźwie nie ucierpiały. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 14 Października 2020 Udostępnij Napisano 14 Października 2020 Szczerze mówiąc to bardzo szybko jak na jazdę w nocy. MSZ zdecydowanie za szybko. Ważne, że lędźwie nie ucierpiały. Pociąg nie chce czekać . Nie przewidziałem, że po ulewach i silnym wietrze scieżka bedzie z przeszkodami. Na marginesie dodam, że w tym dniu to była już druga przeszkoda, pierwszą udało się ominąć, ale musiałem przyspieszyć, by zdążyć na pociąg. Lędźwie OK, tylko ponaciągane mięśnie szyi i punktowy ból między łopatkami. A żona proponowała, że podwiezie mnie autem na stację, należy słuchać żon. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... Chertan Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Ja aby utrzymać formę i kadencję z uwagi na deszcze i wahania temperatur częściowo się przestawiłem na trenażer. Nudne by było gdyby nie serialik w tle. Wirtualnie odwiedziłem Argentynę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Ja aby utrzymać formę i kadencję z uwagi na deszcze i wahania temperatur częściowo się przestawiłem na trenażer. Nudne by było gdyby nie serialik w tle. Wirtualnie odwiedziłem....... Cześć Ooooo... 40 km. Tyle robię codziennie w drodze do pracy. Dzisiaj jazda świetna. W czasie powrotu w lekkim deszczu ale żona, która wracała później już na sucho. W tym tygodniu bezproblemowa jazda a jak pada ( tylko pada a nie mży) też staram się nie jeździć - szkoda roweru. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Chertan Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Cześć Ooooo... 40 km. Tyle robię codziennie w drodze do pracy. Dzisiaj jazda świetna. W czasie powrotu w lekkim deszczu ale żona, która wracała później już na sucho. W tym tygodniu bezproblemowa jazda a jak pada ( tylko pada a nie mży) też staram się nie jeździć - szkoda roweru. Pozdrowienia Jak jeżdżę do roboty rowerem to robię 40 km w dwie strony, ale to jednak inne km, nawet pod Krakowem robię maks. wtedy 600 m przewyższeń, a tu jednak było trochę kręcenia (2x większa wspinaczka) plus na trenażerze nie ma "z górki" za bardzo, tzn. niby się da, ale jakoś tak głupio siedzieć bez kręcenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Ja aby utrzymać formę i kadencję z uwagi na deszcze i wahania temperatur częściowo się przestawiłem na trenażer. Nudne by było gdyby nie serialik w tle. Wirtualnie odwiedziłem Argentynę. Jakiego trenażera używasz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Jak jeżdżę do roboty rowerem to robię 40 km w dwie strony, ale to jednak inne km, nawet pod Krakowem robię maks. wtedy 600 m przewyższeń, a tu jednak było trochę kręcenia (2x większa wspinaczka) plus na trenażerze nie ma "z górki" za bardzo, tzn. niby się da, ale jakoś tak głupio siedzieć bez kręcenia. Proszę Cie nie porównuj jazdy na rowerku stacjonarnym z realna jazdą bo to śmieszne po prostu. Ja tez robię 40 w dwie strony, może nie dość precyzyjnie to ująłem. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Chertan Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Jakiego trenażera używasz?Elite Direto XR. Mitek, Jeżeli chodzi o skalę wysiłku jazdy 40 km w okolicach Warszawy, a 40 km na trenażerze z imitacją przewyższenia 1100 to w istocie nie ma co porównywać. O ile nie jeździsz z szybkością 30-40 km na godzinę stale to moc generowana na trenażerze jest zdecydowanie większa. Po prostu się można zajechać. Nie wiem jakie masz doświadczenia z podjeżdżaniem 12-15% nachylenia, bo ten wysiłek potrafi być zbliżony. A fragmentami nawet większy. Natomiast przyjemność z jazdy w terenie to oczywiście przepaść. Tu nie ma co porównywać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jan koval Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Elite Direto XR. Mitek, Jeżeli chodzi o skalę wysiłku jazdy 40 km w okolicach Warszawy, a 40 km na trenażerze z imitacją przewyższenia 1100 to w istocie nie ma co porównywać. O ile nie jeździsz z szybkością 30-40 km na godzinę stale to moc generowana na trenażerze jest zdecydowanie większa. Po prostu się można zajechać. Nie wiem jakie masz doświadczenia z podjeżdżaniem 12-15% nachylenia, bo ten wysiłek potrafi być zbliżony. A fragmentami nawet większy. Natomiast przyjemność z jazdy w terenie to oczywiście przepaść. Tu nie ma co porównywać. Amen zalezy od wybranego programu i takze postawy: istotnym elementem jest urozmaicenie pozycji: np: kladziemy sie na kierownicy, podnosimy tylek, stajemy na pedalach pionowo, pedalujemy z pupa zupelnie z tylu siodelka : te urozmaicenia uruchamiaja miesnie, o ktorych zapomnielismy!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 24 Października 2020 Udostępnij Napisano 24 Października 2020 Elite Direto XR. Mitek, Jeżeli chodzi o skalę wysiłku jazdy 40 km w okolicach Warszawy, a 40 km na trenażerze z imitacją przewyższenia 1100 to w istocie nie ma co porównywać. O ile nie jeździsz z szybkością 30-40 km na godzinę stale to moc generowana na trenażerze jest zdecydowanie większa. Po prostu się można zajechać. Nie wiem jakie masz doświadczenia z podjeżdżaniem 12-15% nachylenia, bo ten wysiłek potrafi być zbliżony. A fragmentami nawet większy. Natomiast przyjemność z jazdy w terenie to oczywiście przepaść. Tu nie ma co porównywać. Cześć Ja nie jeżdżę na szosie. Poza dojazdami do pracy staram się jeździć też/dużo w terenie, po lasach, singlach itd. Sam wiesz, ile energii w takim wypadku idzie na wyważenie, amortyzację itd. Sam podjazd jako taki... to tez jest coś co mnie bawi. Ale znowu teren, nawierzchnia, wiatr, podmuchy itd... Ja po prostu nie znoszę takich półśrodków i tyle. Wysiłek oczywiście możesz sobie dozować, wyliczyć zmierzyć... i to mnie właśnie najbardziej drażni, przewidywalność i bezpieczeństwo. Już pisałem - kojarzy mi się z rehabilitacją a ten element życia chciałbym mieć na parę lat przynajmniej z głowy. Pogoda mnie nie rusza zupełnie. Nie lubię słońca - to pewne. Jak jeżdżę na rowerze jeżdżę praktycznie cały czas na 85 i więcej procent, czyli tak jak mówisz te 30km/h chyba, że jadę dłuższy dystans - powyżej 150km na przykład. No to trzeba uważać, żeby się nie zajechać. Pozdrowienia Poz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 24 Października 2020 Udostępnij Napisano 24 Października 2020 Łatwo trafić w tych dniach na cmentarz. http://trobal.pulawy...ntarze-wojenne/ Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 25 Października 2020 Udostępnij Napisano 25 Października 2020 Grobtrotting. Weyher do Reymonta. Bez sensu to pisanie. Tak więc róbmy swoje. Jak śpiewał Młynarski. Ewentualnie Łona o Chłopach? Autor za to raczej Nobla nie weźmie. Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 Dalej Strona 50 z 58 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Off Topic Hyde Park Kadencja na rowerze × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
brachol Napisano 14 Października 2020 Udostępnij Napisano 14 Października 2020 Ścieżka nieoświetlona, ale rower chyba też nie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kordiankw Napisano 14 Października 2020 Udostępnij Napisano 14 Października 2020 Nikogo, nie trzeba było tak zapierdalac po nocy. Niestety latarka świeci na dziesięć metrów do przodu. Przy prędkości powyżej 30 km/h nie da się zahamować na śliskiej ścieżce pokrytej mokrymi liśćmi, jak już się zauważy przeszkodę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kordiankw Napisano 14 Października 2020 Udostępnij Napisano 14 Października 2020 Ścieżka nieoświetlona, ale rower chyba też nie? Rower oświetlony i to porządną latarką, bo z powerbankiem, ale strumień światła najmocniejszy do 10 m z przodu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig Napisano 14 Października 2020 Udostępnij Napisano 14 Października 2020 Wspolczuje, coś jeszcze poza kaskiem? Stare kontuzje przetrzymaly ten łomot? :-( Niestety, ale 10m to nie latarka a swiatlo pozycyjne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 14 Października 2020 Udostępnij Napisano 14 Października 2020 Nikogo, nie trzeba było tak zapierdalac po nocy. Niestety latarka świeci na dziesięć metrów do przodu. Przy prędkości powyżej 30 km/h nie da się zahamować na śliskiej ścieżce pokrytej mokrymi liśćmi, jak już się zauważy przeszkodę. Jechałeś na szosie... A zniszczony rower to ten odrestaurowany? Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 14 Października 2020 Udostępnij Napisano 14 Października 2020 Jechałeś na szosie... A zniszczony rower to ten odrestaurowany? Pozdro Tak, a taki był ładny, brytyjski Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 14 Października 2020 Udostępnij Napisano 14 Października 2020 Tak, ....... Cześć Współczuję, szkoda fajnego sprzętu. Wiesz - sprawny jesteś to i nie masz poważniejszych uszkodzeń. Ważne, żeby być sprawnym ogólnie. Jak czasami patrzę na ludzi na rowerach i szybkość z jaką jeżdżą to mnie mrozi. Już nie pisze o tym, że gość pewnie widzi na 20-30 metrów i do tego odpowiednia szybkość reakcji, umiejętność upadania, odruchowość działań - na oko jak dębowy bal. Zdecydowanie gorzej z tym u dziewczyn niestety. Kiedyś pożyczyłem rower koledze - tzw. półkolarkę z przerzutkami. Po 500 metrach na moim oczach przywalił w stojącą na chodniku taczkę czy też jakąś przyczepkę wypełnioną jakimiś dechami - identyczne wygięcie rur. Szmelc. Szkoda. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... brachol Napisano 14 Października 2020 Udostępnij Napisano 14 Października 2020 W okolicy Jarocina albo Gniezna są fachowcy blacharze co nie takie rzeczy prostują. A 10 m zasięgu to też wydaje mi się trochę mało. Ja jak jadę w nocy mam na głowie czołówkę i w trybie 3 daje spokojnie na 50 m oczywiście na końcu to już nie jest super oświetlone ale, że coś tam jest widać bez problemów. A jeszcze jest pozycja nr 4 i wtedy jest jasno tylko aku szybko sie kończy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 14 Października 2020 Udostępnij Napisano 14 Października 2020 Te 10 m to punkt w którym latarka świeci najintensywniej, tak mam ustawioną, przed tym punktem coś tam oświetla, ale trudno w takim półmroku zauważyć czarną gałąź na tle czarnego asfaltu. Trzeba jechać wolniej i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 14 Października 2020 Udostępnij Napisano 14 Października 2020 W kontekście poprzednich wypowiedzi po deszczu wybrałem bezpieczną ścieżkę z kostki, bo najszybciej schnie, aby unikać szosy... skończyłem na jeździe pryzmą między polami, potem rozlewiskami Rawki, buty mokre, ale bez podparcia znaczy szczęśliwie. Prędkości małe, jazda w kółko trochę. Potem pocisnąłem jak chwyciłem asfalt, dobry asfalt już prawie suchy. Marianka klimatyczna wioska, obok mniej klimatyczna kopalnia. Raducz klimatyczne lasy, obok mniej klimatyczna jednostka wojskowa. Nowy Dwór i klimatyczna Rawka, obok mniej klimatyczne rozlewiska. Było z przygodami, czyli tak jak lubię. Nie wspomnę, gdzie mógłbym wepchnąć sobie taktykę suchej ścieżki z kostki, no ale miałem pampersa;-) Fotki dorzucę wkrótce z komórki, łatwiej pisać z kompa, nowego maka dostałem z pracy, tym razem 13 air, wcześniej miałem 11 air, ale klawiatura na szczęście taka sama, tylko inny ekran, jest super! PS. Kordiankw najważniejsze, żeś cały, a sprzęt to drugorzędna sprawa, choć rozumiem sentyment, bo mój rośnie do mojego szwajcara z każdym przejechanym kilometrem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 14 Października 2020 Udostępnij Napisano 14 Października 2020 PS. Kordiankw najważniejsze, żeś cały, a sprzęt to drugorzędna sprawa, choć rozumiem sentyment, bo mój rośnie do mojego szwajcara z każdym przejechanym kilometrem. Sprawdziłem z ciekawości, w chwili uderzenia w przeszkodę prędkość miałem w okolicach 33 km/h. Sprzętu szkoda, bo wygodna pozycja za kierownicą, a i rower to pewnie mój rówieśnik. Będzie okazja kupić coś szybszego , bo już noszę się z takim zamiarem od paru miesięcy, tylko żona mnie studziła, że po co mi trzeci taki sam rower . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 14 Października 2020 Udostępnij Napisano 14 Października 2020 Sprawdziłem z ciekawości, w chwili uderzenia w przeszkodę prędkość miałem w okolicach 33 km/h. Szczerze mówiąc to bardzo szybko jak na jazdę w nocy. MSZ zdecydowanie za szybko. Ważne, że lędźwie nie ucierpiały. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 14 Października 2020 Udostępnij Napisano 14 Października 2020 Szczerze mówiąc to bardzo szybko jak na jazdę w nocy. MSZ zdecydowanie za szybko. Ważne, że lędźwie nie ucierpiały. Pociąg nie chce czekać . Nie przewidziałem, że po ulewach i silnym wietrze scieżka bedzie z przeszkodami. Na marginesie dodam, że w tym dniu to była już druga przeszkoda, pierwszą udało się ominąć, ale musiałem przyspieszyć, by zdążyć na pociąg. Lędźwie OK, tylko ponaciągane mięśnie szyi i punktowy ból między łopatkami. A żona proponowała, że podwiezie mnie autem na stację, należy słuchać żon. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... Chertan Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Ja aby utrzymać formę i kadencję z uwagi na deszcze i wahania temperatur częściowo się przestawiłem na trenażer. Nudne by było gdyby nie serialik w tle. Wirtualnie odwiedziłem Argentynę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Ja aby utrzymać formę i kadencję z uwagi na deszcze i wahania temperatur częściowo się przestawiłem na trenażer. Nudne by było gdyby nie serialik w tle. Wirtualnie odwiedziłem....... Cześć Ooooo... 40 km. Tyle robię codziennie w drodze do pracy. Dzisiaj jazda świetna. W czasie powrotu w lekkim deszczu ale żona, która wracała później już na sucho. W tym tygodniu bezproblemowa jazda a jak pada ( tylko pada a nie mży) też staram się nie jeździć - szkoda roweru. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Chertan Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Cześć Ooooo... 40 km. Tyle robię codziennie w drodze do pracy. Dzisiaj jazda świetna. W czasie powrotu w lekkim deszczu ale żona, która wracała później już na sucho. W tym tygodniu bezproblemowa jazda a jak pada ( tylko pada a nie mży) też staram się nie jeździć - szkoda roweru. Pozdrowienia Jak jeżdżę do roboty rowerem to robię 40 km w dwie strony, ale to jednak inne km, nawet pod Krakowem robię maks. wtedy 600 m przewyższeń, a tu jednak było trochę kręcenia (2x większa wspinaczka) plus na trenażerze nie ma "z górki" za bardzo, tzn. niby się da, ale jakoś tak głupio siedzieć bez kręcenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Ja aby utrzymać formę i kadencję z uwagi na deszcze i wahania temperatur częściowo się przestawiłem na trenażer. Nudne by było gdyby nie serialik w tle. Wirtualnie odwiedziłem Argentynę. Jakiego trenażera używasz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Jak jeżdżę do roboty rowerem to robię 40 km w dwie strony, ale to jednak inne km, nawet pod Krakowem robię maks. wtedy 600 m przewyższeń, a tu jednak było trochę kręcenia (2x większa wspinaczka) plus na trenażerze nie ma "z górki" za bardzo, tzn. niby się da, ale jakoś tak głupio siedzieć bez kręcenia. Proszę Cie nie porównuj jazdy na rowerku stacjonarnym z realna jazdą bo to śmieszne po prostu. Ja tez robię 40 w dwie strony, może nie dość precyzyjnie to ująłem. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Chertan Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Jakiego trenażera używasz?Elite Direto XR. Mitek, Jeżeli chodzi o skalę wysiłku jazdy 40 km w okolicach Warszawy, a 40 km na trenażerze z imitacją przewyższenia 1100 to w istocie nie ma co porównywać. O ile nie jeździsz z szybkością 30-40 km na godzinę stale to moc generowana na trenażerze jest zdecydowanie większa. Po prostu się można zajechać. Nie wiem jakie masz doświadczenia z podjeżdżaniem 12-15% nachylenia, bo ten wysiłek potrafi być zbliżony. A fragmentami nawet większy. Natomiast przyjemność z jazdy w terenie to oczywiście przepaść. Tu nie ma co porównywać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jan koval Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Elite Direto XR. Mitek, Jeżeli chodzi o skalę wysiłku jazdy 40 km w okolicach Warszawy, a 40 km na trenażerze z imitacją przewyższenia 1100 to w istocie nie ma co porównywać. O ile nie jeździsz z szybkością 30-40 km na godzinę stale to moc generowana na trenażerze jest zdecydowanie większa. Po prostu się można zajechać. Nie wiem jakie masz doświadczenia z podjeżdżaniem 12-15% nachylenia, bo ten wysiłek potrafi być zbliżony. A fragmentami nawet większy. Natomiast przyjemność z jazdy w terenie to oczywiście przepaść. Tu nie ma co porównywać. Amen zalezy od wybranego programu i takze postawy: istotnym elementem jest urozmaicenie pozycji: np: kladziemy sie na kierownicy, podnosimy tylek, stajemy na pedalach pionowo, pedalujemy z pupa zupelnie z tylu siodelka : te urozmaicenia uruchamiaja miesnie, o ktorych zapomnielismy!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 24 Października 2020 Udostępnij Napisano 24 Października 2020 Elite Direto XR. Mitek, Jeżeli chodzi o skalę wysiłku jazdy 40 km w okolicach Warszawy, a 40 km na trenażerze z imitacją przewyższenia 1100 to w istocie nie ma co porównywać. O ile nie jeździsz z szybkością 30-40 km na godzinę stale to moc generowana na trenażerze jest zdecydowanie większa. Po prostu się można zajechać. Nie wiem jakie masz doświadczenia z podjeżdżaniem 12-15% nachylenia, bo ten wysiłek potrafi być zbliżony. A fragmentami nawet większy. Natomiast przyjemność z jazdy w terenie to oczywiście przepaść. Tu nie ma co porównywać. Cześć Ja nie jeżdżę na szosie. Poza dojazdami do pracy staram się jeździć też/dużo w terenie, po lasach, singlach itd. Sam wiesz, ile energii w takim wypadku idzie na wyważenie, amortyzację itd. Sam podjazd jako taki... to tez jest coś co mnie bawi. Ale znowu teren, nawierzchnia, wiatr, podmuchy itd... Ja po prostu nie znoszę takich półśrodków i tyle. Wysiłek oczywiście możesz sobie dozować, wyliczyć zmierzyć... i to mnie właśnie najbardziej drażni, przewidywalność i bezpieczeństwo. Już pisałem - kojarzy mi się z rehabilitacją a ten element życia chciałbym mieć na parę lat przynajmniej z głowy. Pogoda mnie nie rusza zupełnie. Nie lubię słońca - to pewne. Jak jeżdżę na rowerze jeżdżę praktycznie cały czas na 85 i więcej procent, czyli tak jak mówisz te 30km/h chyba, że jadę dłuższy dystans - powyżej 150km na przykład. No to trzeba uważać, żeby się nie zajechać. Pozdrowienia Poz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 24 Października 2020 Udostępnij Napisano 24 Października 2020 Łatwo trafić w tych dniach na cmentarz. http://trobal.pulawy...ntarze-wojenne/ Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 25 Października 2020 Udostępnij Napisano 25 Października 2020 Grobtrotting. Weyher do Reymonta. Bez sensu to pisanie. Tak więc róbmy swoje. Jak śpiewał Młynarski. Ewentualnie Łona o Chłopach? Autor za to raczej Nobla nie weźmie. Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 Dalej Strona 50 z 58 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Off Topic Hyde Park Kadencja na rowerze × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
kordiankw Napisano 14 Października 2020 Udostępnij Napisano 14 Października 2020 Jechałeś na szosie... A zniszczony rower to ten odrestaurowany? Pozdro Tak, a taki był ładny, brytyjski Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 14 Października 2020 Udostępnij Napisano 14 Października 2020 Tak, ....... Cześć Współczuję, szkoda fajnego sprzętu. Wiesz - sprawny jesteś to i nie masz poważniejszych uszkodzeń. Ważne, żeby być sprawnym ogólnie. Jak czasami patrzę na ludzi na rowerach i szybkość z jaką jeżdżą to mnie mrozi. Już nie pisze o tym, że gość pewnie widzi na 20-30 metrów i do tego odpowiednia szybkość reakcji, umiejętność upadania, odruchowość działań - na oko jak dębowy bal. Zdecydowanie gorzej z tym u dziewczyn niestety. Kiedyś pożyczyłem rower koledze - tzw. półkolarkę z przerzutkami. Po 500 metrach na moim oczach przywalił w stojącą na chodniku taczkę czy też jakąś przyczepkę wypełnioną jakimiś dechami - identyczne wygięcie rur. Szmelc. Szkoda. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... brachol Napisano 14 Października 2020 Udostępnij Napisano 14 Października 2020 W okolicy Jarocina albo Gniezna są fachowcy blacharze co nie takie rzeczy prostują. A 10 m zasięgu to też wydaje mi się trochę mało. Ja jak jadę w nocy mam na głowie czołówkę i w trybie 3 daje spokojnie na 50 m oczywiście na końcu to już nie jest super oświetlone ale, że coś tam jest widać bez problemów. A jeszcze jest pozycja nr 4 i wtedy jest jasno tylko aku szybko sie kończy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 14 Października 2020 Udostępnij Napisano 14 Października 2020 Te 10 m to punkt w którym latarka świeci najintensywniej, tak mam ustawioną, przed tym punktem coś tam oświetla, ale trudno w takim półmroku zauważyć czarną gałąź na tle czarnego asfaltu. Trzeba jechać wolniej i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 14 Października 2020 Udostępnij Napisano 14 Października 2020 W kontekście poprzednich wypowiedzi po deszczu wybrałem bezpieczną ścieżkę z kostki, bo najszybciej schnie, aby unikać szosy... skończyłem na jeździe pryzmą między polami, potem rozlewiskami Rawki, buty mokre, ale bez podparcia znaczy szczęśliwie. Prędkości małe, jazda w kółko trochę. Potem pocisnąłem jak chwyciłem asfalt, dobry asfalt już prawie suchy. Marianka klimatyczna wioska, obok mniej klimatyczna kopalnia. Raducz klimatyczne lasy, obok mniej klimatyczna jednostka wojskowa. Nowy Dwór i klimatyczna Rawka, obok mniej klimatyczne rozlewiska. Było z przygodami, czyli tak jak lubię. Nie wspomnę, gdzie mógłbym wepchnąć sobie taktykę suchej ścieżki z kostki, no ale miałem pampersa;-) Fotki dorzucę wkrótce z komórki, łatwiej pisać z kompa, nowego maka dostałem z pracy, tym razem 13 air, wcześniej miałem 11 air, ale klawiatura na szczęście taka sama, tylko inny ekran, jest super! PS. Kordiankw najważniejsze, żeś cały, a sprzęt to drugorzędna sprawa, choć rozumiem sentyment, bo mój rośnie do mojego szwajcara z każdym przejechanym kilometrem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 14 Października 2020 Udostępnij Napisano 14 Października 2020 PS. Kordiankw najważniejsze, żeś cały, a sprzęt to drugorzędna sprawa, choć rozumiem sentyment, bo mój rośnie do mojego szwajcara z każdym przejechanym kilometrem. Sprawdziłem z ciekawości, w chwili uderzenia w przeszkodę prędkość miałem w okolicach 33 km/h. Sprzętu szkoda, bo wygodna pozycja za kierownicą, a i rower to pewnie mój rówieśnik. Będzie okazja kupić coś szybszego , bo już noszę się z takim zamiarem od paru miesięcy, tylko żona mnie studziła, że po co mi trzeci taki sam rower . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 14 Października 2020 Udostępnij Napisano 14 Października 2020 Sprawdziłem z ciekawości, w chwili uderzenia w przeszkodę prędkość miałem w okolicach 33 km/h. Szczerze mówiąc to bardzo szybko jak na jazdę w nocy. MSZ zdecydowanie za szybko. Ważne, że lędźwie nie ucierpiały. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 14 Października 2020 Udostępnij Napisano 14 Października 2020 Szczerze mówiąc to bardzo szybko jak na jazdę w nocy. MSZ zdecydowanie za szybko. Ważne, że lędźwie nie ucierpiały. Pociąg nie chce czekać . Nie przewidziałem, że po ulewach i silnym wietrze scieżka bedzie z przeszkodami. Na marginesie dodam, że w tym dniu to była już druga przeszkoda, pierwszą udało się ominąć, ale musiałem przyspieszyć, by zdążyć na pociąg. Lędźwie OK, tylko ponaciągane mięśnie szyi i punktowy ból między łopatkami. A żona proponowała, że podwiezie mnie autem na stację, należy słuchać żon. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... Chertan Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Ja aby utrzymać formę i kadencję z uwagi na deszcze i wahania temperatur częściowo się przestawiłem na trenażer. Nudne by było gdyby nie serialik w tle. Wirtualnie odwiedziłem Argentynę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Ja aby utrzymać formę i kadencję z uwagi na deszcze i wahania temperatur częściowo się przestawiłem na trenażer. Nudne by było gdyby nie serialik w tle. Wirtualnie odwiedziłem....... Cześć Ooooo... 40 km. Tyle robię codziennie w drodze do pracy. Dzisiaj jazda świetna. W czasie powrotu w lekkim deszczu ale żona, która wracała później już na sucho. W tym tygodniu bezproblemowa jazda a jak pada ( tylko pada a nie mży) też staram się nie jeździć - szkoda roweru. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Chertan Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Cześć Ooooo... 40 km. Tyle robię codziennie w drodze do pracy. Dzisiaj jazda świetna. W czasie powrotu w lekkim deszczu ale żona, która wracała później już na sucho. W tym tygodniu bezproblemowa jazda a jak pada ( tylko pada a nie mży) też staram się nie jeździć - szkoda roweru. Pozdrowienia Jak jeżdżę do roboty rowerem to robię 40 km w dwie strony, ale to jednak inne km, nawet pod Krakowem robię maks. wtedy 600 m przewyższeń, a tu jednak było trochę kręcenia (2x większa wspinaczka) plus na trenażerze nie ma "z górki" za bardzo, tzn. niby się da, ale jakoś tak głupio siedzieć bez kręcenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Ja aby utrzymać formę i kadencję z uwagi na deszcze i wahania temperatur częściowo się przestawiłem na trenażer. Nudne by było gdyby nie serialik w tle. Wirtualnie odwiedziłem Argentynę. Jakiego trenażera używasz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Jak jeżdżę do roboty rowerem to robię 40 km w dwie strony, ale to jednak inne km, nawet pod Krakowem robię maks. wtedy 600 m przewyższeń, a tu jednak było trochę kręcenia (2x większa wspinaczka) plus na trenażerze nie ma "z górki" za bardzo, tzn. niby się da, ale jakoś tak głupio siedzieć bez kręcenia. Proszę Cie nie porównuj jazdy na rowerku stacjonarnym z realna jazdą bo to śmieszne po prostu. Ja tez robię 40 w dwie strony, może nie dość precyzyjnie to ująłem. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Chertan Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Jakiego trenażera używasz?Elite Direto XR. Mitek, Jeżeli chodzi o skalę wysiłku jazdy 40 km w okolicach Warszawy, a 40 km na trenażerze z imitacją przewyższenia 1100 to w istocie nie ma co porównywać. O ile nie jeździsz z szybkością 30-40 km na godzinę stale to moc generowana na trenażerze jest zdecydowanie większa. Po prostu się można zajechać. Nie wiem jakie masz doświadczenia z podjeżdżaniem 12-15% nachylenia, bo ten wysiłek potrafi być zbliżony. A fragmentami nawet większy. Natomiast przyjemność z jazdy w terenie to oczywiście przepaść. Tu nie ma co porównywać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jan koval Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Elite Direto XR. Mitek, Jeżeli chodzi o skalę wysiłku jazdy 40 km w okolicach Warszawy, a 40 km na trenażerze z imitacją przewyższenia 1100 to w istocie nie ma co porównywać. O ile nie jeździsz z szybkością 30-40 km na godzinę stale to moc generowana na trenażerze jest zdecydowanie większa. Po prostu się można zajechać. Nie wiem jakie masz doświadczenia z podjeżdżaniem 12-15% nachylenia, bo ten wysiłek potrafi być zbliżony. A fragmentami nawet większy. Natomiast przyjemność z jazdy w terenie to oczywiście przepaść. Tu nie ma co porównywać. Amen zalezy od wybranego programu i takze postawy: istotnym elementem jest urozmaicenie pozycji: np: kladziemy sie na kierownicy, podnosimy tylek, stajemy na pedalach pionowo, pedalujemy z pupa zupelnie z tylu siodelka : te urozmaicenia uruchamiaja miesnie, o ktorych zapomnielismy!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 24 Października 2020 Udostępnij Napisano 24 Października 2020 Elite Direto XR. Mitek, Jeżeli chodzi o skalę wysiłku jazdy 40 km w okolicach Warszawy, a 40 km na trenażerze z imitacją przewyższenia 1100 to w istocie nie ma co porównywać. O ile nie jeździsz z szybkością 30-40 km na godzinę stale to moc generowana na trenażerze jest zdecydowanie większa. Po prostu się można zajechać. Nie wiem jakie masz doświadczenia z podjeżdżaniem 12-15% nachylenia, bo ten wysiłek potrafi być zbliżony. A fragmentami nawet większy. Natomiast przyjemność z jazdy w terenie to oczywiście przepaść. Tu nie ma co porównywać. Cześć Ja nie jeżdżę na szosie. Poza dojazdami do pracy staram się jeździć też/dużo w terenie, po lasach, singlach itd. Sam wiesz, ile energii w takim wypadku idzie na wyważenie, amortyzację itd. Sam podjazd jako taki... to tez jest coś co mnie bawi. Ale znowu teren, nawierzchnia, wiatr, podmuchy itd... Ja po prostu nie znoszę takich półśrodków i tyle. Wysiłek oczywiście możesz sobie dozować, wyliczyć zmierzyć... i to mnie właśnie najbardziej drażni, przewidywalność i bezpieczeństwo. Już pisałem - kojarzy mi się z rehabilitacją a ten element życia chciałbym mieć na parę lat przynajmniej z głowy. Pogoda mnie nie rusza zupełnie. Nie lubię słońca - to pewne. Jak jeżdżę na rowerze jeżdżę praktycznie cały czas na 85 i więcej procent, czyli tak jak mówisz te 30km/h chyba, że jadę dłuższy dystans - powyżej 150km na przykład. No to trzeba uważać, żeby się nie zajechać. Pozdrowienia Poz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 24 Października 2020 Udostępnij Napisano 24 Października 2020 Łatwo trafić w tych dniach na cmentarz. http://trobal.pulawy...ntarze-wojenne/ Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 25 Października 2020 Udostępnij Napisano 25 Października 2020 Grobtrotting. Weyher do Reymonta. Bez sensu to pisanie. Tak więc róbmy swoje. Jak śpiewał Młynarski. Ewentualnie Łona o Chłopach? Autor za to raczej Nobla nie weźmie. Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 Dalej Strona 50 z 58 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Off Topic Hyde Park Kadencja na rowerze × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
brachol Napisano 14 Października 2020 Udostępnij Napisano 14 Października 2020 W okolicy Jarocina albo Gniezna są fachowcy blacharze co nie takie rzeczy prostują. A 10 m zasięgu to też wydaje mi się trochę mało. Ja jak jadę w nocy mam na głowie czołówkę i w trybie 3 daje spokojnie na 50 m oczywiście na końcu to już nie jest super oświetlone ale, że coś tam jest widać bez problemów. A jeszcze jest pozycja nr 4 i wtedy jest jasno tylko aku szybko sie kończy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kordiankw Napisano 14 Października 2020 Udostępnij Napisano 14 Października 2020 Te 10 m to punkt w którym latarka świeci najintensywniej, tak mam ustawioną, przed tym punktem coś tam oświetla, ale trudno w takim półmroku zauważyć czarną gałąź na tle czarnego asfaltu. Trzeba jechać wolniej i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
star Napisano 14 Października 2020 Udostępnij Napisano 14 Października 2020 W kontekście poprzednich wypowiedzi po deszczu wybrałem bezpieczną ścieżkę z kostki, bo najszybciej schnie, aby unikać szosy... skończyłem na jeździe pryzmą między polami, potem rozlewiskami Rawki, buty mokre, ale bez podparcia znaczy szczęśliwie. Prędkości małe, jazda w kółko trochę. Potem pocisnąłem jak chwyciłem asfalt, dobry asfalt już prawie suchy. Marianka klimatyczna wioska, obok mniej klimatyczna kopalnia. Raducz klimatyczne lasy, obok mniej klimatyczna jednostka wojskowa. Nowy Dwór i klimatyczna Rawka, obok mniej klimatyczne rozlewiska. Było z przygodami, czyli tak jak lubię. Nie wspomnę, gdzie mógłbym wepchnąć sobie taktykę suchej ścieżki z kostki, no ale miałem pampersa;-) Fotki dorzucę wkrótce z komórki, łatwiej pisać z kompa, nowego maka dostałem z pracy, tym razem 13 air, wcześniej miałem 11 air, ale klawiatura na szczęście taka sama, tylko inny ekran, jest super! PS. Kordiankw najważniejsze, żeś cały, a sprzęt to drugorzędna sprawa, choć rozumiem sentyment, bo mój rośnie do mojego szwajcara z każdym przejechanym kilometrem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kordiankw Napisano 14 Października 2020 Udostępnij Napisano 14 Października 2020 PS. Kordiankw najważniejsze, żeś cały, a sprzęt to drugorzędna sprawa, choć rozumiem sentyment, bo mój rośnie do mojego szwajcara z każdym przejechanym kilometrem. Sprawdziłem z ciekawości, w chwili uderzenia w przeszkodę prędkość miałem w okolicach 33 km/h. Sprzętu szkoda, bo wygodna pozycja za kierownicą, a i rower to pewnie mój rówieśnik. Będzie okazja kupić coś szybszego , bo już noszę się z takim zamiarem od paru miesięcy, tylko żona mnie studziła, że po co mi trzeci taki sam rower . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a_senior Napisano 14 Października 2020 Udostępnij Napisano 14 Października 2020 Sprawdziłem z ciekawości, w chwili uderzenia w przeszkodę prędkość miałem w okolicach 33 km/h. Szczerze mówiąc to bardzo szybko jak na jazdę w nocy. MSZ zdecydowanie za szybko. Ważne, że lędźwie nie ucierpiały. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 14 Października 2020 Udostępnij Napisano 14 Października 2020 Szczerze mówiąc to bardzo szybko jak na jazdę w nocy. MSZ zdecydowanie za szybko. Ważne, że lędźwie nie ucierpiały. Pociąg nie chce czekać . Nie przewidziałem, że po ulewach i silnym wietrze scieżka bedzie z przeszkodami. Na marginesie dodam, że w tym dniu to była już druga przeszkoda, pierwszą udało się ominąć, ale musiałem przyspieszyć, by zdążyć na pociąg. Lędźwie OK, tylko ponaciągane mięśnie szyi i punktowy ból między łopatkami. A żona proponowała, że podwiezie mnie autem na stację, należy słuchać żon. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... Chertan Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Ja aby utrzymać formę i kadencję z uwagi na deszcze i wahania temperatur częściowo się przestawiłem na trenażer. Nudne by było gdyby nie serialik w tle. Wirtualnie odwiedziłem Argentynę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Ja aby utrzymać formę i kadencję z uwagi na deszcze i wahania temperatur częściowo się przestawiłem na trenażer. Nudne by było gdyby nie serialik w tle. Wirtualnie odwiedziłem....... Cześć Ooooo... 40 km. Tyle robię codziennie w drodze do pracy. Dzisiaj jazda świetna. W czasie powrotu w lekkim deszczu ale żona, która wracała później już na sucho. W tym tygodniu bezproblemowa jazda a jak pada ( tylko pada a nie mży) też staram się nie jeździć - szkoda roweru. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Chertan Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Cześć Ooooo... 40 km. Tyle robię codziennie w drodze do pracy. Dzisiaj jazda świetna. W czasie powrotu w lekkim deszczu ale żona, która wracała później już na sucho. W tym tygodniu bezproblemowa jazda a jak pada ( tylko pada a nie mży) też staram się nie jeździć - szkoda roweru. Pozdrowienia Jak jeżdżę do roboty rowerem to robię 40 km w dwie strony, ale to jednak inne km, nawet pod Krakowem robię maks. wtedy 600 m przewyższeń, a tu jednak było trochę kręcenia (2x większa wspinaczka) plus na trenażerze nie ma "z górki" za bardzo, tzn. niby się da, ale jakoś tak głupio siedzieć bez kręcenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Ja aby utrzymać formę i kadencję z uwagi na deszcze i wahania temperatur częściowo się przestawiłem na trenażer. Nudne by było gdyby nie serialik w tle. Wirtualnie odwiedziłem Argentynę. Jakiego trenażera używasz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Jak jeżdżę do roboty rowerem to robię 40 km w dwie strony, ale to jednak inne km, nawet pod Krakowem robię maks. wtedy 600 m przewyższeń, a tu jednak było trochę kręcenia (2x większa wspinaczka) plus na trenażerze nie ma "z górki" za bardzo, tzn. niby się da, ale jakoś tak głupio siedzieć bez kręcenia. Proszę Cie nie porównuj jazdy na rowerku stacjonarnym z realna jazdą bo to śmieszne po prostu. Ja tez robię 40 w dwie strony, może nie dość precyzyjnie to ująłem. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Chertan Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Jakiego trenażera używasz?Elite Direto XR. Mitek, Jeżeli chodzi o skalę wysiłku jazdy 40 km w okolicach Warszawy, a 40 km na trenażerze z imitacją przewyższenia 1100 to w istocie nie ma co porównywać. O ile nie jeździsz z szybkością 30-40 km na godzinę stale to moc generowana na trenażerze jest zdecydowanie większa. Po prostu się można zajechać. Nie wiem jakie masz doświadczenia z podjeżdżaniem 12-15% nachylenia, bo ten wysiłek potrafi być zbliżony. A fragmentami nawet większy. Natomiast przyjemność z jazdy w terenie to oczywiście przepaść. Tu nie ma co porównywać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jan koval Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Elite Direto XR. Mitek, Jeżeli chodzi o skalę wysiłku jazdy 40 km w okolicach Warszawy, a 40 km na trenażerze z imitacją przewyższenia 1100 to w istocie nie ma co porównywać. O ile nie jeździsz z szybkością 30-40 km na godzinę stale to moc generowana na trenażerze jest zdecydowanie większa. Po prostu się można zajechać. Nie wiem jakie masz doświadczenia z podjeżdżaniem 12-15% nachylenia, bo ten wysiłek potrafi być zbliżony. A fragmentami nawet większy. Natomiast przyjemność z jazdy w terenie to oczywiście przepaść. Tu nie ma co porównywać. Amen zalezy od wybranego programu i takze postawy: istotnym elementem jest urozmaicenie pozycji: np: kladziemy sie na kierownicy, podnosimy tylek, stajemy na pedalach pionowo, pedalujemy z pupa zupelnie z tylu siodelka : te urozmaicenia uruchamiaja miesnie, o ktorych zapomnielismy!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 24 Października 2020 Udostępnij Napisano 24 Października 2020 Elite Direto XR. Mitek, Jeżeli chodzi o skalę wysiłku jazdy 40 km w okolicach Warszawy, a 40 km na trenażerze z imitacją przewyższenia 1100 to w istocie nie ma co porównywać. O ile nie jeździsz z szybkością 30-40 km na godzinę stale to moc generowana na trenażerze jest zdecydowanie większa. Po prostu się można zajechać. Nie wiem jakie masz doświadczenia z podjeżdżaniem 12-15% nachylenia, bo ten wysiłek potrafi być zbliżony. A fragmentami nawet większy. Natomiast przyjemność z jazdy w terenie to oczywiście przepaść. Tu nie ma co porównywać. Cześć Ja nie jeżdżę na szosie. Poza dojazdami do pracy staram się jeździć też/dużo w terenie, po lasach, singlach itd. Sam wiesz, ile energii w takim wypadku idzie na wyważenie, amortyzację itd. Sam podjazd jako taki... to tez jest coś co mnie bawi. Ale znowu teren, nawierzchnia, wiatr, podmuchy itd... Ja po prostu nie znoszę takich półśrodków i tyle. Wysiłek oczywiście możesz sobie dozować, wyliczyć zmierzyć... i to mnie właśnie najbardziej drażni, przewidywalność i bezpieczeństwo. Już pisałem - kojarzy mi się z rehabilitacją a ten element życia chciałbym mieć na parę lat przynajmniej z głowy. Pogoda mnie nie rusza zupełnie. Nie lubię słońca - to pewne. Jak jeżdżę na rowerze jeżdżę praktycznie cały czas na 85 i więcej procent, czyli tak jak mówisz te 30km/h chyba, że jadę dłuższy dystans - powyżej 150km na przykład. No to trzeba uważać, żeby się nie zajechać. Pozdrowienia Poz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 24 Października 2020 Udostępnij Napisano 24 Października 2020 Łatwo trafić w tych dniach na cmentarz. http://trobal.pulawy...ntarze-wojenne/ Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 25 Października 2020 Udostępnij Napisano 25 Października 2020 Grobtrotting. Weyher do Reymonta. Bez sensu to pisanie. Tak więc róbmy swoje. Jak śpiewał Młynarski. Ewentualnie Łona o Chłopach? Autor za to raczej Nobla nie weźmie. Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 Dalej Strona 50 z 58 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Off Topic Hyde Park Kadencja na rowerze × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
kordiankw Napisano 14 Października 2020 Udostępnij Napisano 14 Października 2020 Szczerze mówiąc to bardzo szybko jak na jazdę w nocy. MSZ zdecydowanie za szybko. Ważne, że lędźwie nie ucierpiały. Pociąg nie chce czekać . Nie przewidziałem, że po ulewach i silnym wietrze scieżka bedzie z przeszkodami. Na marginesie dodam, że w tym dniu to była już druga przeszkoda, pierwszą udało się ominąć, ale musiałem przyspieszyć, by zdążyć na pociąg. Lędźwie OK, tylko ponaciągane mięśnie szyi i punktowy ból między łopatkami. A żona proponowała, że podwiezie mnie autem na stację, należy słuchać żon. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... Chertan Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Ja aby utrzymać formę i kadencję z uwagi na deszcze i wahania temperatur częściowo się przestawiłem na trenażer. Nudne by było gdyby nie serialik w tle. Wirtualnie odwiedziłem Argentynę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Ja aby utrzymać formę i kadencję z uwagi na deszcze i wahania temperatur częściowo się przestawiłem na trenażer. Nudne by było gdyby nie serialik w tle. Wirtualnie odwiedziłem....... Cześć Ooooo... 40 km. Tyle robię codziennie w drodze do pracy. Dzisiaj jazda świetna. W czasie powrotu w lekkim deszczu ale żona, która wracała później już na sucho. W tym tygodniu bezproblemowa jazda a jak pada ( tylko pada a nie mży) też staram się nie jeździć - szkoda roweru. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Chertan Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Cześć Ooooo... 40 km. Tyle robię codziennie w drodze do pracy. Dzisiaj jazda świetna. W czasie powrotu w lekkim deszczu ale żona, która wracała później już na sucho. W tym tygodniu bezproblemowa jazda a jak pada ( tylko pada a nie mży) też staram się nie jeździć - szkoda roweru. Pozdrowienia Jak jeżdżę do roboty rowerem to robię 40 km w dwie strony, ale to jednak inne km, nawet pod Krakowem robię maks. wtedy 600 m przewyższeń, a tu jednak było trochę kręcenia (2x większa wspinaczka) plus na trenażerze nie ma "z górki" za bardzo, tzn. niby się da, ale jakoś tak głupio siedzieć bez kręcenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Ja aby utrzymać formę i kadencję z uwagi na deszcze i wahania temperatur częściowo się przestawiłem na trenażer. Nudne by było gdyby nie serialik w tle. Wirtualnie odwiedziłem Argentynę. Jakiego trenażera używasz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Jak jeżdżę do roboty rowerem to robię 40 km w dwie strony, ale to jednak inne km, nawet pod Krakowem robię maks. wtedy 600 m przewyższeń, a tu jednak było trochę kręcenia (2x większa wspinaczka) plus na trenażerze nie ma "z górki" za bardzo, tzn. niby się da, ale jakoś tak głupio siedzieć bez kręcenia. Proszę Cie nie porównuj jazdy na rowerku stacjonarnym z realna jazdą bo to śmieszne po prostu. Ja tez robię 40 w dwie strony, może nie dość precyzyjnie to ująłem. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Chertan Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Jakiego trenażera używasz?Elite Direto XR. Mitek, Jeżeli chodzi o skalę wysiłku jazdy 40 km w okolicach Warszawy, a 40 km na trenażerze z imitacją przewyższenia 1100 to w istocie nie ma co porównywać. O ile nie jeździsz z szybkością 30-40 km na godzinę stale to moc generowana na trenażerze jest zdecydowanie większa. Po prostu się można zajechać. Nie wiem jakie masz doświadczenia z podjeżdżaniem 12-15% nachylenia, bo ten wysiłek potrafi być zbliżony. A fragmentami nawet większy. Natomiast przyjemność z jazdy w terenie to oczywiście przepaść. Tu nie ma co porównywać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jan koval Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Elite Direto XR. Mitek, Jeżeli chodzi o skalę wysiłku jazdy 40 km w okolicach Warszawy, a 40 km na trenażerze z imitacją przewyższenia 1100 to w istocie nie ma co porównywać. O ile nie jeździsz z szybkością 30-40 km na godzinę stale to moc generowana na trenażerze jest zdecydowanie większa. Po prostu się można zajechać. Nie wiem jakie masz doświadczenia z podjeżdżaniem 12-15% nachylenia, bo ten wysiłek potrafi być zbliżony. A fragmentami nawet większy. Natomiast przyjemność z jazdy w terenie to oczywiście przepaść. Tu nie ma co porównywać. Amen zalezy od wybranego programu i takze postawy: istotnym elementem jest urozmaicenie pozycji: np: kladziemy sie na kierownicy, podnosimy tylek, stajemy na pedalach pionowo, pedalujemy z pupa zupelnie z tylu siodelka : te urozmaicenia uruchamiaja miesnie, o ktorych zapomnielismy!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 24 Października 2020 Udostępnij Napisano 24 Października 2020 Elite Direto XR. Mitek, Jeżeli chodzi o skalę wysiłku jazdy 40 km w okolicach Warszawy, a 40 km na trenażerze z imitacją przewyższenia 1100 to w istocie nie ma co porównywać. O ile nie jeździsz z szybkością 30-40 km na godzinę stale to moc generowana na trenażerze jest zdecydowanie większa. Po prostu się można zajechać. Nie wiem jakie masz doświadczenia z podjeżdżaniem 12-15% nachylenia, bo ten wysiłek potrafi być zbliżony. A fragmentami nawet większy. Natomiast przyjemność z jazdy w terenie to oczywiście przepaść. Tu nie ma co porównywać. Cześć Ja nie jeżdżę na szosie. Poza dojazdami do pracy staram się jeździć też/dużo w terenie, po lasach, singlach itd. Sam wiesz, ile energii w takim wypadku idzie na wyważenie, amortyzację itd. Sam podjazd jako taki... to tez jest coś co mnie bawi. Ale znowu teren, nawierzchnia, wiatr, podmuchy itd... Ja po prostu nie znoszę takich półśrodków i tyle. Wysiłek oczywiście możesz sobie dozować, wyliczyć zmierzyć... i to mnie właśnie najbardziej drażni, przewidywalność i bezpieczeństwo. Już pisałem - kojarzy mi się z rehabilitacją a ten element życia chciałbym mieć na parę lat przynajmniej z głowy. Pogoda mnie nie rusza zupełnie. Nie lubię słońca - to pewne. Jak jeżdżę na rowerze jeżdżę praktycznie cały czas na 85 i więcej procent, czyli tak jak mówisz te 30km/h chyba, że jadę dłuższy dystans - powyżej 150km na przykład. No to trzeba uważać, żeby się nie zajechać. Pozdrowienia Poz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 24 Października 2020 Udostępnij Napisano 24 Października 2020 Łatwo trafić w tych dniach na cmentarz. http://trobal.pulawy...ntarze-wojenne/ Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 25 Października 2020 Udostępnij Napisano 25 Października 2020 Grobtrotting. Weyher do Reymonta. Bez sensu to pisanie. Tak więc róbmy swoje. Jak śpiewał Młynarski. Ewentualnie Łona o Chłopach? Autor za to raczej Nobla nie weźmie. Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 Dalej Strona 50 z 58 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Off Topic Hyde Park Kadencja na rowerze × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
Chertan Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Ja aby utrzymać formę i kadencję z uwagi na deszcze i wahania temperatur częściowo się przestawiłem na trenażer. Nudne by było gdyby nie serialik w tle. Wirtualnie odwiedziłem Argentynę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Ja aby utrzymać formę i kadencję z uwagi na deszcze i wahania temperatur częściowo się przestawiłem na trenażer. Nudne by było gdyby nie serialik w tle. Wirtualnie odwiedziłem....... Cześć Ooooo... 40 km. Tyle robię codziennie w drodze do pracy. Dzisiaj jazda świetna. W czasie powrotu w lekkim deszczu ale żona, która wracała później już na sucho. W tym tygodniu bezproblemowa jazda a jak pada ( tylko pada a nie mży) też staram się nie jeździć - szkoda roweru. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Chertan Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Cześć Ooooo... 40 km. Tyle robię codziennie w drodze do pracy. Dzisiaj jazda świetna. W czasie powrotu w lekkim deszczu ale żona, która wracała później już na sucho. W tym tygodniu bezproblemowa jazda a jak pada ( tylko pada a nie mży) też staram się nie jeździć - szkoda roweru. Pozdrowienia Jak jeżdżę do roboty rowerem to robię 40 km w dwie strony, ale to jednak inne km, nawet pod Krakowem robię maks. wtedy 600 m przewyższeń, a tu jednak było trochę kręcenia (2x większa wspinaczka) plus na trenażerze nie ma "z górki" za bardzo, tzn. niby się da, ale jakoś tak głupio siedzieć bez kręcenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Ja aby utrzymać formę i kadencję z uwagi na deszcze i wahania temperatur częściowo się przestawiłem na trenażer. Nudne by było gdyby nie serialik w tle. Wirtualnie odwiedziłem Argentynę. Jakiego trenażera używasz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Jak jeżdżę do roboty rowerem to robię 40 km w dwie strony, ale to jednak inne km, nawet pod Krakowem robię maks. wtedy 600 m przewyższeń, a tu jednak było trochę kręcenia (2x większa wspinaczka) plus na trenażerze nie ma "z górki" za bardzo, tzn. niby się da, ale jakoś tak głupio siedzieć bez kręcenia. Proszę Cie nie porównuj jazdy na rowerku stacjonarnym z realna jazdą bo to śmieszne po prostu. Ja tez robię 40 w dwie strony, może nie dość precyzyjnie to ująłem. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Chertan Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Jakiego trenażera używasz?Elite Direto XR. Mitek, Jeżeli chodzi o skalę wysiłku jazdy 40 km w okolicach Warszawy, a 40 km na trenażerze z imitacją przewyższenia 1100 to w istocie nie ma co porównywać. O ile nie jeździsz z szybkością 30-40 km na godzinę stale to moc generowana na trenażerze jest zdecydowanie większa. Po prostu się można zajechać. Nie wiem jakie masz doświadczenia z podjeżdżaniem 12-15% nachylenia, bo ten wysiłek potrafi być zbliżony. A fragmentami nawet większy. Natomiast przyjemność z jazdy w terenie to oczywiście przepaść. Tu nie ma co porównywać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jan koval Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Elite Direto XR. Mitek, Jeżeli chodzi o skalę wysiłku jazdy 40 km w okolicach Warszawy, a 40 km na trenażerze z imitacją przewyższenia 1100 to w istocie nie ma co porównywać. O ile nie jeździsz z szybkością 30-40 km na godzinę stale to moc generowana na trenażerze jest zdecydowanie większa. Po prostu się można zajechać. Nie wiem jakie masz doświadczenia z podjeżdżaniem 12-15% nachylenia, bo ten wysiłek potrafi być zbliżony. A fragmentami nawet większy. Natomiast przyjemność z jazdy w terenie to oczywiście przepaść. Tu nie ma co porównywać. Amen zalezy od wybranego programu i takze postawy: istotnym elementem jest urozmaicenie pozycji: np: kladziemy sie na kierownicy, podnosimy tylek, stajemy na pedalach pionowo, pedalujemy z pupa zupelnie z tylu siodelka : te urozmaicenia uruchamiaja miesnie, o ktorych zapomnielismy!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 24 Października 2020 Udostępnij Napisano 24 Października 2020 Elite Direto XR. Mitek, Jeżeli chodzi o skalę wysiłku jazdy 40 km w okolicach Warszawy, a 40 km na trenażerze z imitacją przewyższenia 1100 to w istocie nie ma co porównywać. O ile nie jeździsz z szybkością 30-40 km na godzinę stale to moc generowana na trenażerze jest zdecydowanie większa. Po prostu się można zajechać. Nie wiem jakie masz doświadczenia z podjeżdżaniem 12-15% nachylenia, bo ten wysiłek potrafi być zbliżony. A fragmentami nawet większy. Natomiast przyjemność z jazdy w terenie to oczywiście przepaść. Tu nie ma co porównywać. Cześć Ja nie jeżdżę na szosie. Poza dojazdami do pracy staram się jeździć też/dużo w terenie, po lasach, singlach itd. Sam wiesz, ile energii w takim wypadku idzie na wyważenie, amortyzację itd. Sam podjazd jako taki... to tez jest coś co mnie bawi. Ale znowu teren, nawierzchnia, wiatr, podmuchy itd... Ja po prostu nie znoszę takich półśrodków i tyle. Wysiłek oczywiście możesz sobie dozować, wyliczyć zmierzyć... i to mnie właśnie najbardziej drażni, przewidywalność i bezpieczeństwo. Już pisałem - kojarzy mi się z rehabilitacją a ten element życia chciałbym mieć na parę lat przynajmniej z głowy. Pogoda mnie nie rusza zupełnie. Nie lubię słońca - to pewne. Jak jeżdżę na rowerze jeżdżę praktycznie cały czas na 85 i więcej procent, czyli tak jak mówisz te 30km/h chyba, że jadę dłuższy dystans - powyżej 150km na przykład. No to trzeba uważać, żeby się nie zajechać. Pozdrowienia Poz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 24 Października 2020 Udostępnij Napisano 24 Października 2020 Łatwo trafić w tych dniach na cmentarz. http://trobal.pulawy...ntarze-wojenne/ Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 25 Października 2020 Udostępnij Napisano 25 Października 2020 Grobtrotting. Weyher do Reymonta. Bez sensu to pisanie. Tak więc róbmy swoje. Jak śpiewał Młynarski. Ewentualnie Łona o Chłopach? Autor za to raczej Nobla nie weźmie. Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 Dalej Strona 50 z 58 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Off Topic Hyde Park Kadencja na rowerze × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
Chertan Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Cześć Ooooo... 40 km. Tyle robię codziennie w drodze do pracy. Dzisiaj jazda świetna. W czasie powrotu w lekkim deszczu ale żona, która wracała później już na sucho. W tym tygodniu bezproblemowa jazda a jak pada ( tylko pada a nie mży) też staram się nie jeździć - szkoda roweru. Pozdrowienia Jak jeżdżę do roboty rowerem to robię 40 km w dwie strony, ale to jednak inne km, nawet pod Krakowem robię maks. wtedy 600 m przewyższeń, a tu jednak było trochę kręcenia (2x większa wspinaczka) plus na trenażerze nie ma "z górki" za bardzo, tzn. niby się da, ale jakoś tak głupio siedzieć bez kręcenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Ja aby utrzymać formę i kadencję z uwagi na deszcze i wahania temperatur częściowo się przestawiłem na trenażer. Nudne by było gdyby nie serialik w tle. Wirtualnie odwiedziłem Argentynę. Jakiego trenażera używasz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Jak jeżdżę do roboty rowerem to robię 40 km w dwie strony, ale to jednak inne km, nawet pod Krakowem robię maks. wtedy 600 m przewyższeń, a tu jednak było trochę kręcenia (2x większa wspinaczka) plus na trenażerze nie ma "z górki" za bardzo, tzn. niby się da, ale jakoś tak głupio siedzieć bez kręcenia. Proszę Cie nie porównuj jazdy na rowerku stacjonarnym z realna jazdą bo to śmieszne po prostu. Ja tez robię 40 w dwie strony, może nie dość precyzyjnie to ująłem. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Chertan Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Jakiego trenażera używasz?Elite Direto XR. Mitek, Jeżeli chodzi o skalę wysiłku jazdy 40 km w okolicach Warszawy, a 40 km na trenażerze z imitacją przewyższenia 1100 to w istocie nie ma co porównywać. O ile nie jeździsz z szybkością 30-40 km na godzinę stale to moc generowana na trenażerze jest zdecydowanie większa. Po prostu się można zajechać. Nie wiem jakie masz doświadczenia z podjeżdżaniem 12-15% nachylenia, bo ten wysiłek potrafi być zbliżony. A fragmentami nawet większy. Natomiast przyjemność z jazdy w terenie to oczywiście przepaść. Tu nie ma co porównywać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jan koval Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Elite Direto XR. Mitek, Jeżeli chodzi o skalę wysiłku jazdy 40 km w okolicach Warszawy, a 40 km na trenażerze z imitacją przewyższenia 1100 to w istocie nie ma co porównywać. O ile nie jeździsz z szybkością 30-40 km na godzinę stale to moc generowana na trenażerze jest zdecydowanie większa. Po prostu się można zajechać. Nie wiem jakie masz doświadczenia z podjeżdżaniem 12-15% nachylenia, bo ten wysiłek potrafi być zbliżony. A fragmentami nawet większy. Natomiast przyjemność z jazdy w terenie to oczywiście przepaść. Tu nie ma co porównywać. Amen zalezy od wybranego programu i takze postawy: istotnym elementem jest urozmaicenie pozycji: np: kladziemy sie na kierownicy, podnosimy tylek, stajemy na pedalach pionowo, pedalujemy z pupa zupelnie z tylu siodelka : te urozmaicenia uruchamiaja miesnie, o ktorych zapomnielismy!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 24 Października 2020 Udostępnij Napisano 24 Października 2020 Elite Direto XR. Mitek, Jeżeli chodzi o skalę wysiłku jazdy 40 km w okolicach Warszawy, a 40 km na trenażerze z imitacją przewyższenia 1100 to w istocie nie ma co porównywać. O ile nie jeździsz z szybkością 30-40 km na godzinę stale to moc generowana na trenażerze jest zdecydowanie większa. Po prostu się można zajechać. Nie wiem jakie masz doświadczenia z podjeżdżaniem 12-15% nachylenia, bo ten wysiłek potrafi być zbliżony. A fragmentami nawet większy. Natomiast przyjemność z jazdy w terenie to oczywiście przepaść. Tu nie ma co porównywać. Cześć Ja nie jeżdżę na szosie. Poza dojazdami do pracy staram się jeździć też/dużo w terenie, po lasach, singlach itd. Sam wiesz, ile energii w takim wypadku idzie na wyważenie, amortyzację itd. Sam podjazd jako taki... to tez jest coś co mnie bawi. Ale znowu teren, nawierzchnia, wiatr, podmuchy itd... Ja po prostu nie znoszę takich półśrodków i tyle. Wysiłek oczywiście możesz sobie dozować, wyliczyć zmierzyć... i to mnie właśnie najbardziej drażni, przewidywalność i bezpieczeństwo. Już pisałem - kojarzy mi się z rehabilitacją a ten element życia chciałbym mieć na parę lat przynajmniej z głowy. Pogoda mnie nie rusza zupełnie. Nie lubię słońca - to pewne. Jak jeżdżę na rowerze jeżdżę praktycznie cały czas na 85 i więcej procent, czyli tak jak mówisz te 30km/h chyba, że jadę dłuższy dystans - powyżej 150km na przykład. No to trzeba uważać, żeby się nie zajechać. Pozdrowienia Poz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 24 Października 2020 Udostępnij Napisano 24 Października 2020 Łatwo trafić w tych dniach na cmentarz. http://trobal.pulawy...ntarze-wojenne/ Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 25 Października 2020 Udostępnij Napisano 25 Października 2020 Grobtrotting. Weyher do Reymonta. Bez sensu to pisanie. Tak więc róbmy swoje. Jak śpiewał Młynarski. Ewentualnie Łona o Chłopach? Autor za to raczej Nobla nie weźmie. Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 Dalej Strona 50 z 58 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Off Topic Hyde Park Kadencja na rowerze × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
a_senior Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Ja aby utrzymać formę i kadencję z uwagi na deszcze i wahania temperatur częściowo się przestawiłem na trenażer. Nudne by było gdyby nie serialik w tle. Wirtualnie odwiedziłem Argentynę. Jakiego trenażera używasz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Jak jeżdżę do roboty rowerem to robię 40 km w dwie strony, ale to jednak inne km, nawet pod Krakowem robię maks. wtedy 600 m przewyższeń, a tu jednak było trochę kręcenia (2x większa wspinaczka) plus na trenażerze nie ma "z górki" za bardzo, tzn. niby się da, ale jakoś tak głupio siedzieć bez kręcenia. Proszę Cie nie porównuj jazdy na rowerku stacjonarnym z realna jazdą bo to śmieszne po prostu. Ja tez robię 40 w dwie strony, może nie dość precyzyjnie to ująłem. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Chertan Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Jakiego trenażera używasz?Elite Direto XR. Mitek, Jeżeli chodzi o skalę wysiłku jazdy 40 km w okolicach Warszawy, a 40 km na trenażerze z imitacją przewyższenia 1100 to w istocie nie ma co porównywać. O ile nie jeździsz z szybkością 30-40 km na godzinę stale to moc generowana na trenażerze jest zdecydowanie większa. Po prostu się można zajechać. Nie wiem jakie masz doświadczenia z podjeżdżaniem 12-15% nachylenia, bo ten wysiłek potrafi być zbliżony. A fragmentami nawet większy. Natomiast przyjemność z jazdy w terenie to oczywiście przepaść. Tu nie ma co porównywać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jan koval Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Elite Direto XR. Mitek, Jeżeli chodzi o skalę wysiłku jazdy 40 km w okolicach Warszawy, a 40 km na trenażerze z imitacją przewyższenia 1100 to w istocie nie ma co porównywać. O ile nie jeździsz z szybkością 30-40 km na godzinę stale to moc generowana na trenażerze jest zdecydowanie większa. Po prostu się można zajechać. Nie wiem jakie masz doświadczenia z podjeżdżaniem 12-15% nachylenia, bo ten wysiłek potrafi być zbliżony. A fragmentami nawet większy. Natomiast przyjemność z jazdy w terenie to oczywiście przepaść. Tu nie ma co porównywać. Amen zalezy od wybranego programu i takze postawy: istotnym elementem jest urozmaicenie pozycji: np: kladziemy sie na kierownicy, podnosimy tylek, stajemy na pedalach pionowo, pedalujemy z pupa zupelnie z tylu siodelka : te urozmaicenia uruchamiaja miesnie, o ktorych zapomnielismy!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 24 Października 2020 Udostępnij Napisano 24 Października 2020 Elite Direto XR. Mitek, Jeżeli chodzi o skalę wysiłku jazdy 40 km w okolicach Warszawy, a 40 km na trenażerze z imitacją przewyższenia 1100 to w istocie nie ma co porównywać. O ile nie jeździsz z szybkością 30-40 km na godzinę stale to moc generowana na trenażerze jest zdecydowanie większa. Po prostu się można zajechać. Nie wiem jakie masz doświadczenia z podjeżdżaniem 12-15% nachylenia, bo ten wysiłek potrafi być zbliżony. A fragmentami nawet większy. Natomiast przyjemność z jazdy w terenie to oczywiście przepaść. Tu nie ma co porównywać. Cześć Ja nie jeżdżę na szosie. Poza dojazdami do pracy staram się jeździć też/dużo w terenie, po lasach, singlach itd. Sam wiesz, ile energii w takim wypadku idzie na wyważenie, amortyzację itd. Sam podjazd jako taki... to tez jest coś co mnie bawi. Ale znowu teren, nawierzchnia, wiatr, podmuchy itd... Ja po prostu nie znoszę takich półśrodków i tyle. Wysiłek oczywiście możesz sobie dozować, wyliczyć zmierzyć... i to mnie właśnie najbardziej drażni, przewidywalność i bezpieczeństwo. Już pisałem - kojarzy mi się z rehabilitacją a ten element życia chciałbym mieć na parę lat przynajmniej z głowy. Pogoda mnie nie rusza zupełnie. Nie lubię słońca - to pewne. Jak jeżdżę na rowerze jeżdżę praktycznie cały czas na 85 i więcej procent, czyli tak jak mówisz te 30km/h chyba, że jadę dłuższy dystans - powyżej 150km na przykład. No to trzeba uważać, żeby się nie zajechać. Pozdrowienia Poz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 24 Października 2020 Udostępnij Napisano 24 Października 2020 Łatwo trafić w tych dniach na cmentarz. http://trobal.pulawy...ntarze-wojenne/ Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 25 Października 2020 Udostępnij Napisano 25 Października 2020 Grobtrotting. Weyher do Reymonta. Bez sensu to pisanie. Tak więc róbmy swoje. Jak śpiewał Młynarski. Ewentualnie Łona o Chłopach? Autor za to raczej Nobla nie weźmie. Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 Dalej Strona 50 z 58 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Off Topic Hyde Park Kadencja na rowerze
Mitek Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Jak jeżdżę do roboty rowerem to robię 40 km w dwie strony, ale to jednak inne km, nawet pod Krakowem robię maks. wtedy 600 m przewyższeń, a tu jednak było trochę kręcenia (2x większa wspinaczka) plus na trenażerze nie ma "z górki" za bardzo, tzn. niby się da, ale jakoś tak głupio siedzieć bez kręcenia. Proszę Cie nie porównuj jazdy na rowerku stacjonarnym z realna jazdą bo to śmieszne po prostu. Ja tez robię 40 w dwie strony, może nie dość precyzyjnie to ująłem. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Chertan Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Jakiego trenażera używasz?Elite Direto XR. Mitek, Jeżeli chodzi o skalę wysiłku jazdy 40 km w okolicach Warszawy, a 40 km na trenażerze z imitacją przewyższenia 1100 to w istocie nie ma co porównywać. O ile nie jeździsz z szybkością 30-40 km na godzinę stale to moc generowana na trenażerze jest zdecydowanie większa. Po prostu się można zajechać. Nie wiem jakie masz doświadczenia z podjeżdżaniem 12-15% nachylenia, bo ten wysiłek potrafi być zbliżony. A fragmentami nawet większy. Natomiast przyjemność z jazdy w terenie to oczywiście przepaść. Tu nie ma co porównywać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jan koval Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Elite Direto XR. Mitek, Jeżeli chodzi o skalę wysiłku jazdy 40 km w okolicach Warszawy, a 40 km na trenażerze z imitacją przewyższenia 1100 to w istocie nie ma co porównywać. O ile nie jeździsz z szybkością 30-40 km na godzinę stale to moc generowana na trenażerze jest zdecydowanie większa. Po prostu się można zajechać. Nie wiem jakie masz doświadczenia z podjeżdżaniem 12-15% nachylenia, bo ten wysiłek potrafi być zbliżony. A fragmentami nawet większy. Natomiast przyjemność z jazdy w terenie to oczywiście przepaść. Tu nie ma co porównywać. Amen zalezy od wybranego programu i takze postawy: istotnym elementem jest urozmaicenie pozycji: np: kladziemy sie na kierownicy, podnosimy tylek, stajemy na pedalach pionowo, pedalujemy z pupa zupelnie z tylu siodelka : te urozmaicenia uruchamiaja miesnie, o ktorych zapomnielismy!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 24 Października 2020 Udostępnij Napisano 24 Października 2020 Elite Direto XR. Mitek, Jeżeli chodzi o skalę wysiłku jazdy 40 km w okolicach Warszawy, a 40 km na trenażerze z imitacją przewyższenia 1100 to w istocie nie ma co porównywać. O ile nie jeździsz z szybkością 30-40 km na godzinę stale to moc generowana na trenażerze jest zdecydowanie większa. Po prostu się można zajechać. Nie wiem jakie masz doświadczenia z podjeżdżaniem 12-15% nachylenia, bo ten wysiłek potrafi być zbliżony. A fragmentami nawet większy. Natomiast przyjemność z jazdy w terenie to oczywiście przepaść. Tu nie ma co porównywać. Cześć Ja nie jeżdżę na szosie. Poza dojazdami do pracy staram się jeździć też/dużo w terenie, po lasach, singlach itd. Sam wiesz, ile energii w takim wypadku idzie na wyważenie, amortyzację itd. Sam podjazd jako taki... to tez jest coś co mnie bawi. Ale znowu teren, nawierzchnia, wiatr, podmuchy itd... Ja po prostu nie znoszę takich półśrodków i tyle. Wysiłek oczywiście możesz sobie dozować, wyliczyć zmierzyć... i to mnie właśnie najbardziej drażni, przewidywalność i bezpieczeństwo. Już pisałem - kojarzy mi się z rehabilitacją a ten element życia chciałbym mieć na parę lat przynajmniej z głowy. Pogoda mnie nie rusza zupełnie. Nie lubię słońca - to pewne. Jak jeżdżę na rowerze jeżdżę praktycznie cały czas na 85 i więcej procent, czyli tak jak mówisz te 30km/h chyba, że jadę dłuższy dystans - powyżej 150km na przykład. No to trzeba uważać, żeby się nie zajechać. Pozdrowienia Poz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 24 Października 2020 Udostępnij Napisano 24 Października 2020 Łatwo trafić w tych dniach na cmentarz. http://trobal.pulawy...ntarze-wojenne/ Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 25 Października 2020 Udostępnij Napisano 25 Października 2020 Grobtrotting. Weyher do Reymonta. Bez sensu to pisanie. Tak więc róbmy swoje. Jak śpiewał Młynarski. Ewentualnie Łona o Chłopach? Autor za to raczej Nobla nie weźmie. Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 Dalej Strona 50 z 58 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Off Topic Hyde Park Kadencja na rowerze
Chertan Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Jakiego trenażera używasz?Elite Direto XR. Mitek, Jeżeli chodzi o skalę wysiłku jazdy 40 km w okolicach Warszawy, a 40 km na trenażerze z imitacją przewyższenia 1100 to w istocie nie ma co porównywać. O ile nie jeździsz z szybkością 30-40 km na godzinę stale to moc generowana na trenażerze jest zdecydowanie większa. Po prostu się można zajechać. Nie wiem jakie masz doświadczenia z podjeżdżaniem 12-15% nachylenia, bo ten wysiłek potrafi być zbliżony. A fragmentami nawet większy. Natomiast przyjemność z jazdy w terenie to oczywiście przepaść. Tu nie ma co porównywać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jan koval Napisano 23 Października 2020 Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Elite Direto XR. Mitek, Jeżeli chodzi o skalę wysiłku jazdy 40 km w okolicach Warszawy, a 40 km na trenażerze z imitacją przewyższenia 1100 to w istocie nie ma co porównywać. O ile nie jeździsz z szybkością 30-40 km na godzinę stale to moc generowana na trenażerze jest zdecydowanie większa. Po prostu się można zajechać. Nie wiem jakie masz doświadczenia z podjeżdżaniem 12-15% nachylenia, bo ten wysiłek potrafi być zbliżony. A fragmentami nawet większy. Natomiast przyjemność z jazdy w terenie to oczywiście przepaść. Tu nie ma co porównywać. Amen zalezy od wybranego programu i takze postawy: istotnym elementem jest urozmaicenie pozycji: np: kladziemy sie na kierownicy, podnosimy tylek, stajemy na pedalach pionowo, pedalujemy z pupa zupelnie z tylu siodelka : te urozmaicenia uruchamiaja miesnie, o ktorych zapomnielismy!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 24 Października 2020 Udostępnij Napisano 24 Października 2020 Elite Direto XR. Mitek, Jeżeli chodzi o skalę wysiłku jazdy 40 km w okolicach Warszawy, a 40 km na trenażerze z imitacją przewyższenia 1100 to w istocie nie ma co porównywać. O ile nie jeździsz z szybkością 30-40 km na godzinę stale to moc generowana na trenażerze jest zdecydowanie większa. Po prostu się można zajechać. Nie wiem jakie masz doświadczenia z podjeżdżaniem 12-15% nachylenia, bo ten wysiłek potrafi być zbliżony. A fragmentami nawet większy. Natomiast przyjemność z jazdy w terenie to oczywiście przepaść. Tu nie ma co porównywać. Cześć Ja nie jeżdżę na szosie. Poza dojazdami do pracy staram się jeździć też/dużo w terenie, po lasach, singlach itd. Sam wiesz, ile energii w takim wypadku idzie na wyważenie, amortyzację itd. Sam podjazd jako taki... to tez jest coś co mnie bawi. Ale znowu teren, nawierzchnia, wiatr, podmuchy itd... Ja po prostu nie znoszę takich półśrodków i tyle. Wysiłek oczywiście możesz sobie dozować, wyliczyć zmierzyć... i to mnie właśnie najbardziej drażni, przewidywalność i bezpieczeństwo. Już pisałem - kojarzy mi się z rehabilitacją a ten element życia chciałbym mieć na parę lat przynajmniej z głowy. Pogoda mnie nie rusza zupełnie. Nie lubię słońca - to pewne. Jak jeżdżę na rowerze jeżdżę praktycznie cały czas na 85 i więcej procent, czyli tak jak mówisz te 30km/h chyba, że jadę dłuższy dystans - powyżej 150km na przykład. No to trzeba uważać, żeby się nie zajechać. Pozdrowienia Poz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 24 Października 2020 Udostępnij Napisano 24 Października 2020 Łatwo trafić w tych dniach na cmentarz. http://trobal.pulawy...ntarze-wojenne/ Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 25 Października 2020 Udostępnij Napisano 25 Października 2020 Grobtrotting. Weyher do Reymonta. Bez sensu to pisanie. Tak więc róbmy swoje. Jak śpiewał Młynarski. Ewentualnie Łona o Chłopach? Autor za to raczej Nobla nie weźmie. Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 Dalej Strona 50 z 58 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów
Mitek Napisano 24 Października 2020 Udostępnij Napisano 24 Października 2020 Elite Direto XR. Mitek, Jeżeli chodzi o skalę wysiłku jazdy 40 km w okolicach Warszawy, a 40 km na trenażerze z imitacją przewyższenia 1100 to w istocie nie ma co porównywać. O ile nie jeździsz z szybkością 30-40 km na godzinę stale to moc generowana na trenażerze jest zdecydowanie większa. Po prostu się można zajechać. Nie wiem jakie masz doświadczenia z podjeżdżaniem 12-15% nachylenia, bo ten wysiłek potrafi być zbliżony. A fragmentami nawet większy. Natomiast przyjemność z jazdy w terenie to oczywiście przepaść. Tu nie ma co porównywać. Cześć Ja nie jeżdżę na szosie. Poza dojazdami do pracy staram się jeździć też/dużo w terenie, po lasach, singlach itd. Sam wiesz, ile energii w takim wypadku idzie na wyważenie, amortyzację itd. Sam podjazd jako taki... to tez jest coś co mnie bawi. Ale znowu teren, nawierzchnia, wiatr, podmuchy itd... Ja po prostu nie znoszę takich półśrodków i tyle. Wysiłek oczywiście możesz sobie dozować, wyliczyć zmierzyć... i to mnie właśnie najbardziej drażni, przewidywalność i bezpieczeństwo. Już pisałem - kojarzy mi się z rehabilitacją a ten element życia chciałbym mieć na parę lat przynajmniej z głowy. Pogoda mnie nie rusza zupełnie. Nie lubię słońca - to pewne. Jak jeżdżę na rowerze jeżdżę praktycznie cały czas na 85 i więcej procent, czyli tak jak mówisz te 30km/h chyba, że jadę dłuższy dystans - powyżej 150km na przykład. No to trzeba uważać, żeby się nie zajechać. Pozdrowienia Poz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 24 Października 2020 Udostępnij Napisano 24 Października 2020 Łatwo trafić w tych dniach na cmentarz. http://trobal.pulawy...ntarze-wojenne/ Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 25 Października 2020 Udostępnij Napisano 25 Października 2020 Grobtrotting. Weyher do Reymonta. Bez sensu to pisanie. Tak więc róbmy swoje. Jak śpiewał Młynarski. Ewentualnie Łona o Chłopach? Autor za to raczej Nobla nie weźmie. Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 Dalej Strona 50 z 58 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0
star Napisano 24 Października 2020 Udostępnij Napisano 24 Października 2020 Łatwo trafić w tych dniach na cmentarz. http://trobal.pulawy...ntarze-wojenne/ Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
star Napisano 25 Października 2020 Udostępnij Napisano 25 Października 2020 Grobtrotting. Weyher do Reymonta. Bez sensu to pisanie. Tak więc róbmy swoje. Jak śpiewał Młynarski. Ewentualnie Łona o Chłopach? Autor za to raczej Nobla nie weźmie. Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi