a_senior Napisano 30 Września 2020 Udostępnij Napisano 30 Września 2020 Dziś zachód słońca po pracy A gdzie rower? Piękne macie widoki na... Mazowszu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Odpowiedzi 1,4tys. Dodano 5 l Ostatniej odpowiedzi 1 r Top użytkownicy w tym temacie 165 255 117 288 Popularne dni 1 Kwi 40 3 Lip 40 7 Paź 36 21 Cze 32 Top użytkownicy w tym temacie Mitek 165 odpowiedzi wkg 255 odpowiedzi kordiankw 117 odpowiedzi star 288 odpowiedzi Popularne dni 1 Kwi 2020 40 odpowiedzi 3 Lip 2019 40 odpowiedzi 7 Paź 2019 36 odpowiedzi 21 Cze 2019 32 odpowiedzi Popularne posty moruniek 4 Września 2022 Dziś relacji miało nie być, bo było tylko moje treningowe kółko po lasach. A tu taka niespodzianka. Tu lepiej go widać. To młody samiec, wyraźnie się mną zainteresował. moruniek 2 Maja 2022 Dziś znowu pokręcone, zresztą podobnie jak wczoraj, przedwczoraj i w zasadzie tak od 07 marca, codziennie. Majówka upływa na sportowo. Fajnych tras mam bez liku. Jak ktoś lubi piachy Mitek 23 Maja 2022 Cześć Sudovia i po Sudovii. Przejechana ale bez dużej satysfakcji bo plan nam pogoda zweryfikowała - złe przygotowanie niestety lub/i zbyt wolna jazda. Trasa piękna choć pokręcona strasznie - zn Dodane grafiki Joanna Sm Napisano 30 Września 2020 Udostępnij Napisano 30 Września 2020 Za namową rowerowych gur-ów wybrałam się do profesjonalistki .... I tak mi ustawiła siodełko , że chyba posiniaczyłam kość łonową czy kulszową. Jak mi się przypominało, że guzy kości kulszowej mają się jedynie opierać... to jedynie było to możliwe siadając jakby na tył siodełka. .....pod górę nawet przy niewielkim nachyleniu trudno to było osiągnąć. Ogólnie było mi niewygodnie. I też bardzo uważam na części miękkie..... i w pampersach jeżdżę. Najgorzej, że zaliczyłam dwie przewrotki .... Jedna biegowa , druga rowerowa i zdarłam to samo prawe kolano. Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 1 Października 2020 Udostępnij Napisano 1 Października 2020 A gdzie rower? Piękne macie widoki na... Mazowszu. Mnie bardziej interesuje gdzie fotki, zachodnie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 1 Października 2020 Udostępnij Napisano 1 Października 2020 A gdzie rower? Piękne macie widoki na... Mazowszu. Został w domu, nie ma czasu na przyjemności , trzeba pracować na ten kieliszek chleba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 1 Października 2020 Udostępnij Napisano 1 Października 2020 Dla tych co nie lubia/mogą podnosić nogi.... . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... brachol Napisano 1 Października 2020 Udostępnij Napisano 1 Października 2020 Dla tych co nie lubia/mogą podnosić nogi.... . Mój ojciec jak był mały zaraz po wojnie jeździł na rowerze z ramą i jako że nie sięgał do pedałów to musiał przekładać nogę pod ramą taki rower ułatwił bym mu życie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 1 Października 2020 Udostępnij Napisano 1 Października 2020 Fotek brak. Czasu też. Kadencja. Kaweczyn. Ścieżka. Sucha. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 1 Października 2020 Udostępnij Napisano 1 Października 2020 Za namową rowerowych gur-ów wybrałam się do profesjonalistki .... I tak mi ustawiła siodełko , że chyba posiniaczyłam kość łonową czy kulszową. Jak mi się przypominało, że guzy kości kulszowej mają się jedynie opierać... to jedynie było to możliwe siadając jakby na tył siodełka. .....pod górę nawet przy niewielkim nachyleniu trudno to było osiągnąć. Pocieszę Cię, że dobór siodełka i jego ustawienie to jeszcze gorsze niż kupno butów narciarskich. Siodełka są różne, miękkie z żelem, twarde, bez żelu, skórzane (Brooks), z dziurką pod prostatę, bez dziurki, szersze, węższe, męskie, damskie, unisexowe. Jedne pasują pod konkretny tyłek, inne nie. No i zależy jak i po czym jeździsz. W młodości jeździłem na kolarce. Średnie dystanse, do 100 km. Używałem twardego, skórzanego siodełka. Po jakimś czasie zrobiły się stosowne wgłębienia w siodełku i mogłem na nim jechać bez końca. Żadnego dyskomfortu. Niestety, nigdy potem nie udało się dobrać lepszego siodełka. Obecnie jeżdżę na dość pasującym Selle Royal żelowym a w drugim rowerze, wyraźnie twardsze, nieżelowe, ale nieźle dopasowane Gianta. Też jeżdżę w pieluchach. Pochylenie i wysokość ustawiam kilkakrotnie. Czuję każdy cm wysokości. Trzeba trochę poeksperymentować i oczywiście nie przesadzać w żadną stronę. Niestety nacisk na miękkie części nie da się całkiem wyeliminować i trzeba robić... stosowne badania. Ostatnio robiłem na PSA przy okazji na CV19. Oba wyszły negatywne. A bolące kości kulszowe bolą do czasu. Potem się przyzwyczajają. To dlatego tyłek najbardziej boli na początku sezonu, choć mnie, jako całorocznego cyklisty, to prawie nie dotyczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jan koval Napisano 1 Października 2020 Udostępnij Napisano 1 Października 2020 to jeszcze jedna przyczyna dla ktorej nie lubie roweru drogowego ciekawe, kiedy zaczna stosowac dropper do szosowek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 2 Października 2020 Udostępnij Napisano 2 Października 2020 Mix. One odd out. Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 2 Października 2020 Udostępnij Napisano 2 Października 2020 Pocieszę Cię, że dobór siodełka i jego ustawienie to jeszcze gorsze niż kupno butów narciarskich. Siodełka są różne, miękkie z żelem, twarde, bez żelu, skórzane (Brooks), z dziurką pod prostatę, bez dziurki, szersze, węższe, męskie, damskie, unisexowe. Jedne pasują pod konkretny tyłek, inne nie. No i zależy jak i po czym jeździsz. W młodości jeździłem na kolarce. Średnie dystanse, do 100 km. Używałem twardego, skórzanego siodełka. Po jakimś czasie zrobiły się stosowne wgłębienia w siodełku i mogłem na nim jechać bez końca. Żadnego dyskomfortu. Niestety, nigdy potem nie udało się dobrać lepszego siodełka. Obecnie jeżdżę na dość pasującym Selle Royal żelowym a w drugim rowerze, wyraźnie twardsze, nieżelowe, ale nieźle dopasowane Gianta. Też jeżdżę w pieluchach. Pochylenie i wysokość ustawiam kilkakrotnie. Czuję każdy cm wysokości. Trzeba trochę poeksperymentować i oczywiście nie przesadzać w żadną stronę. Niestety nacisk na miękkie części nie da się całkiem wyeliminować i trzeba robić... stosowne badania. Ostatnio robiłem na PSA przy okazji na CV19. Oba wyszły negatywne. A bolące kości kulszowe bolą do czasu. Potem się przyzwyczajają. To dlatego tyłek najbardziej boli na początku sezonu, choć mnie, jako całorocznego cyklisty, to prawie nie dotyczy. Cześć Jeżdżę na rowerze intensywnie (średnio około 12000km rocznie) mniej więcej dwa i pół roku. Żona z trochę mniejszą intensywnością ponad 5 lat. Rozumiem przez to jazdę praktycznie codziennie, minimum 25-30km, włączając w to dłuższe przebiegi, do 200km dziennie zazwyczaj w terenie zmiennych oraz intensywna jazdę w terenie na czas - odcinki 20-30 km. Do pewnego momentu norma był bolący , odciśnięty tyłek oraz odczucia bólowe "na początku sezonu". Odkąd sezon jest bez przerwy a jazda na okrągło żadnych problemów ani u Rybelka ani u mnie nie było i nie ma. Co więcej, żona użytkuje na zmianę dwa rowery z zupełnie innymi siodłami - w jednym jest siodełko męskie identyczne z moim co do milimetra - poza kolorem. Nie widzę więc problemu jakby ale może warto go stworzyć... Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 3 Października 2020 Udostępnij Napisano 3 Października 2020 Ścieżka kusi... Walking. Alive. Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 3 Października 2020 Udostępnij Napisano 3 Października 2020 Jak nazywa się taki hamulec - wygląda jak krzyżówka v-ki i canti Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 3 Października 2020 Udostępnij Napisano 3 Października 2020 Wygląda jak u-brake. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jan koval Napisano 4 Października 2020 Udostępnij Napisano 4 Października 2020 V brake - na pewno nie canti... Jak nazywa się taki hamulec - wygląda jak krzyżówka v-ki i canti Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 4 Października 2020 Udostępnij Napisano 4 Października 2020 . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 4 Października 2020 Udostępnij Napisano 4 Października 2020 Dziś w stronę słońca. Deszcz dogonił. Ale już byłem pod daszkiem w Słuszewie. Sklep na dzwonek. Razem z 1 sekretarzem z Ziemowita. Wcześniej w Kamionie eksplorowałem... Tajne. Najładniej wzdłuż Rawki w Dolecku. Brak fotek. Niestety. Grzyba dostałem. Żyję. Jeszcze? Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 5 Października 2020 Udostępnij Napisano 5 Października 2020 Dziś w stronę burzy. Jeszcze takiej burzy w tym roku nie przeżyłem. Złapała mnie zaraz po wyjściu z pociągu. Jazda rowerem pod wiatr i deszcz z gradem, przy oślepiających błyskawicach, ledwie mieściłem się na ścieżce rowerowej. Jasno jak w dzień. Po przejechaniu 6 km gdy dojechałem do domu, przestało grzmieć i ulewa przeszła . Teraz po pół godzinie powtórka z rozrywki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 5 Października 2020 Udostępnij Napisano 5 Października 2020 Dziś w stronę burzy. Jeszcze takiej burzy w tym roku nie przeżyłem. Złapała mnie zaraz po wyjściu z pociągu. Jazda rowerem pod wiatr i deszcz z gradem, przy oślepiających błyskawicach, ledwie mieściłem się na ścieżce rowerowej. Jasno jak w dzień. Po przejechaniu 6 km gdy dojechałem do domu, przestało grzmieć i ulewa przeszła . Teraz po pół godzinie powtórka z rozrywki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 5 Października 2020 Udostępnij Napisano 5 Października 2020 Dziś w stronę burzy. Jeszcze takiej burzy w tym roku nie przeżyłem. Złapała mnie zaraz po wyjściu z pociągu. Jazda rowerem pod wiatr i deszcz z gradem, przy oślepiających błyskawicach, ledwie mieściłem się na ścieżce rowerowej. Jasno jak w dzień. Po przejechaniu 6 km gdy dojechałem do domu, przestało grzmieć i ulewa przeszła . Teraz po pół godzinie powtórka z rozrywki. Cześć Spoko mnie też dzisiaj trochę zlało ale... wiesz fajnie jest jak coś się dzieje. Nie mów, że Ci się nie podobało. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 5 Października 2020 Udostępnij Napisano 5 Października 2020 No wiesz, jak pioruny wala jeden za drugim, a ścieżka rowerowa prowadzi obok zagajnika, to średnio jest to fajne. Na szczęście od błysku do grzmotu upływało około 6 sekund, więc pioruny waliły jakieś 2 km ode mnie, pewnie w któraś linię wysokiego napięcia, których jest tu kilka. Za to ciuchy na mnie wyglądały jak wyjęte z pralki bez wirowania . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Wujot Napisano 5 Października 2020 Udostępnij Napisano 5 Października 2020 No wiesz, jak pioruny wala jeden za drugim, a ścieżka rowerowa prowadzi obok zagajnika, to średnio jest to fajne. Na szczęście od błysku do grzmotu upływało około 6 sekund, więc pioruny waliły jakieś 2 km ode mnie, pewnie w któraś linię wysokiego napięcia, których jest tu kilka. Za to ciuchy na mnie wyglądały jak wyjęte z pralki bez wirowania . W tym roku też przeżyłem taką przygodę z tą różnicą, że w górach. Droga, którą zjeżdżałem zamieniła się w duży potok. Nawet mi się podobało ale pioruny jednak trochę dawały zbyt silny efekt wow. Ale od pasa w górę (w tym i plecak) w zasadzie byłem suchy. W butach pływały ryby. Pozdro Wiesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 6 Października 2020 Udostępnij Napisano 6 Października 2020 No wiesz, jak pioruny wala jeden za drugim, a ścieżka rowerowa prowadzi obok zagajnika, to średnio jest to fajne. Na szczęście od błysku do grzmotu upływało około 6 sekund, więc pioruny waliły jakieś 2 km ode mnie, pewnie w któraś linię wysokiego napięcia, których jest tu kilka. Za to ciuchy na mnie wyglądały jak wyjęte z pralki bez wirowania . Cześć Ja nie jechałem w tej burzy na rowerze - zbierałem samochodem rodzinę, która rozpierzchła się po dzielnicy i nie miała jak wrócić. Zlało mnie wcześniej. Ale parę razy w solidnej burzy jechaliśmy i fajnie jest, tylko sprzętu szkoda. Pozdrowienia serdeczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 6 Października 2020 Udostępnij Napisano 6 Października 2020 Ja pamiętam z dzieciństwa, że sąsiadka zmarła w wyniku uderzenia pioruna. Jechała rowerem razem z mężem. Piorun trafił ją w szczerym polu, mąż był kilka metrów przed nią i przeżył. Unikam jazdy w burzy chyba, że złapie mnie po drodze, to nie ma wyjścia. Deszcz mi mniej przeszkadza, ale jak piszesz, sprzętu szkoda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MarioJ Napisano 6 Października 2020 Udostępnij Napisano 6 Października 2020 Ja pamiętam z dzieciństwa, że sąsiadka zmarła w wyniku uderzenia pioruna. Jechała rowerem razem z mężem. Piorun trafił ją w szczerym polu, mąż był kilka metrów przed nią i przeżył. Unikam jazdy w burzy chyba, że złapie mnie po drodze, to nie ma wyjścia. Deszcz mi mniej przeszkadza, ale jak piszesz, sprzętu szkoda. w końcu coś mądrego padło o burzy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 Dalej Strona 48 z 58 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Off Topic Hyde Park Kadencja na rowerze × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
Joanna Sm Napisano 30 Września 2020 Udostępnij Napisano 30 Września 2020 Za namową rowerowych gur-ów wybrałam się do profesjonalistki .... I tak mi ustawiła siodełko , że chyba posiniaczyłam kość łonową czy kulszową. Jak mi się przypominało, że guzy kości kulszowej mają się jedynie opierać... to jedynie było to możliwe siadając jakby na tył siodełka. .....pod górę nawet przy niewielkim nachyleniu trudno to było osiągnąć. Ogólnie było mi niewygodnie. I też bardzo uważam na części miękkie..... i w pampersach jeżdżę. Najgorzej, że zaliczyłam dwie przewrotki .... Jedna biegowa , druga rowerowa i zdarłam to samo prawe kolano. Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
star Napisano 1 Października 2020 Udostępnij Napisano 1 Października 2020 A gdzie rower? Piękne macie widoki na... Mazowszu. Mnie bardziej interesuje gdzie fotki, zachodnie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kordiankw Napisano 1 Października 2020 Udostępnij Napisano 1 Października 2020 A gdzie rower? Piękne macie widoki na... Mazowszu. Został w domu, nie ma czasu na przyjemności , trzeba pracować na ten kieliszek chleba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig Napisano 1 Października 2020 Udostępnij Napisano 1 Października 2020 Dla tych co nie lubia/mogą podnosić nogi.... . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
brachol Napisano 1 Października 2020 Udostępnij Napisano 1 Października 2020 Dla tych co nie lubia/mogą podnosić nogi.... . Mój ojciec jak był mały zaraz po wojnie jeździł na rowerze z ramą i jako że nie sięgał do pedałów to musiał przekładać nogę pod ramą taki rower ułatwił bym mu życie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 1 Października 2020 Udostępnij Napisano 1 Października 2020 Fotek brak. Czasu też. Kadencja. Kaweczyn. Ścieżka. Sucha. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 1 Października 2020 Udostępnij Napisano 1 Października 2020 Za namową rowerowych gur-ów wybrałam się do profesjonalistki .... I tak mi ustawiła siodełko , że chyba posiniaczyłam kość łonową czy kulszową. Jak mi się przypominało, że guzy kości kulszowej mają się jedynie opierać... to jedynie było to możliwe siadając jakby na tył siodełka. .....pod górę nawet przy niewielkim nachyleniu trudno to było osiągnąć. Pocieszę Cię, że dobór siodełka i jego ustawienie to jeszcze gorsze niż kupno butów narciarskich. Siodełka są różne, miękkie z żelem, twarde, bez żelu, skórzane (Brooks), z dziurką pod prostatę, bez dziurki, szersze, węższe, męskie, damskie, unisexowe. Jedne pasują pod konkretny tyłek, inne nie. No i zależy jak i po czym jeździsz. W młodości jeździłem na kolarce. Średnie dystanse, do 100 km. Używałem twardego, skórzanego siodełka. Po jakimś czasie zrobiły się stosowne wgłębienia w siodełku i mogłem na nim jechać bez końca. Żadnego dyskomfortu. Niestety, nigdy potem nie udało się dobrać lepszego siodełka. Obecnie jeżdżę na dość pasującym Selle Royal żelowym a w drugim rowerze, wyraźnie twardsze, nieżelowe, ale nieźle dopasowane Gianta. Też jeżdżę w pieluchach. Pochylenie i wysokość ustawiam kilkakrotnie. Czuję każdy cm wysokości. Trzeba trochę poeksperymentować i oczywiście nie przesadzać w żadną stronę. Niestety nacisk na miękkie części nie da się całkiem wyeliminować i trzeba robić... stosowne badania. Ostatnio robiłem na PSA przy okazji na CV19. Oba wyszły negatywne. A bolące kości kulszowe bolą do czasu. Potem się przyzwyczajają. To dlatego tyłek najbardziej boli na początku sezonu, choć mnie, jako całorocznego cyklisty, to prawie nie dotyczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jan koval Napisano 1 Października 2020 Udostępnij Napisano 1 Października 2020 to jeszcze jedna przyczyna dla ktorej nie lubie roweru drogowego ciekawe, kiedy zaczna stosowac dropper do szosowek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 2 Października 2020 Udostępnij Napisano 2 Października 2020 Mix. One odd out. Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 2 Października 2020 Udostępnij Napisano 2 Października 2020 Pocieszę Cię, że dobór siodełka i jego ustawienie to jeszcze gorsze niż kupno butów narciarskich. Siodełka są różne, miękkie z żelem, twarde, bez żelu, skórzane (Brooks), z dziurką pod prostatę, bez dziurki, szersze, węższe, męskie, damskie, unisexowe. Jedne pasują pod konkretny tyłek, inne nie. No i zależy jak i po czym jeździsz. W młodości jeździłem na kolarce. Średnie dystanse, do 100 km. Używałem twardego, skórzanego siodełka. Po jakimś czasie zrobiły się stosowne wgłębienia w siodełku i mogłem na nim jechać bez końca. Żadnego dyskomfortu. Niestety, nigdy potem nie udało się dobrać lepszego siodełka. Obecnie jeżdżę na dość pasującym Selle Royal żelowym a w drugim rowerze, wyraźnie twardsze, nieżelowe, ale nieźle dopasowane Gianta. Też jeżdżę w pieluchach. Pochylenie i wysokość ustawiam kilkakrotnie. Czuję każdy cm wysokości. Trzeba trochę poeksperymentować i oczywiście nie przesadzać w żadną stronę. Niestety nacisk na miękkie części nie da się całkiem wyeliminować i trzeba robić... stosowne badania. Ostatnio robiłem na PSA przy okazji na CV19. Oba wyszły negatywne. A bolące kości kulszowe bolą do czasu. Potem się przyzwyczajają. To dlatego tyłek najbardziej boli na początku sezonu, choć mnie, jako całorocznego cyklisty, to prawie nie dotyczy. Cześć Jeżdżę na rowerze intensywnie (średnio około 12000km rocznie) mniej więcej dwa i pół roku. Żona z trochę mniejszą intensywnością ponad 5 lat. Rozumiem przez to jazdę praktycznie codziennie, minimum 25-30km, włączając w to dłuższe przebiegi, do 200km dziennie zazwyczaj w terenie zmiennych oraz intensywna jazdę w terenie na czas - odcinki 20-30 km. Do pewnego momentu norma był bolący , odciśnięty tyłek oraz odczucia bólowe "na początku sezonu". Odkąd sezon jest bez przerwy a jazda na okrągło żadnych problemów ani u Rybelka ani u mnie nie było i nie ma. Co więcej, żona użytkuje na zmianę dwa rowery z zupełnie innymi siodłami - w jednym jest siodełko męskie identyczne z moim co do milimetra - poza kolorem. Nie widzę więc problemu jakby ale może warto go stworzyć... Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 3 Października 2020 Udostępnij Napisano 3 Października 2020 Ścieżka kusi... Walking. Alive. Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 3 Października 2020 Udostępnij Napisano 3 Października 2020 Jak nazywa się taki hamulec - wygląda jak krzyżówka v-ki i canti Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 3 Października 2020 Udostępnij Napisano 3 Października 2020 Wygląda jak u-brake. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jan koval Napisano 4 Października 2020 Udostępnij Napisano 4 Października 2020 V brake - na pewno nie canti... Jak nazywa się taki hamulec - wygląda jak krzyżówka v-ki i canti Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 4 Października 2020 Udostępnij Napisano 4 Października 2020 . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 4 Października 2020 Udostępnij Napisano 4 Października 2020 Dziś w stronę słońca. Deszcz dogonił. Ale już byłem pod daszkiem w Słuszewie. Sklep na dzwonek. Razem z 1 sekretarzem z Ziemowita. Wcześniej w Kamionie eksplorowałem... Tajne. Najładniej wzdłuż Rawki w Dolecku. Brak fotek. Niestety. Grzyba dostałem. Żyję. Jeszcze? Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 5 Października 2020 Udostępnij Napisano 5 Października 2020 Dziś w stronę burzy. Jeszcze takiej burzy w tym roku nie przeżyłem. Złapała mnie zaraz po wyjściu z pociągu. Jazda rowerem pod wiatr i deszcz z gradem, przy oślepiających błyskawicach, ledwie mieściłem się na ścieżce rowerowej. Jasno jak w dzień. Po przejechaniu 6 km gdy dojechałem do domu, przestało grzmieć i ulewa przeszła . Teraz po pół godzinie powtórka z rozrywki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 5 Października 2020 Udostępnij Napisano 5 Października 2020 Dziś w stronę burzy. Jeszcze takiej burzy w tym roku nie przeżyłem. Złapała mnie zaraz po wyjściu z pociągu. Jazda rowerem pod wiatr i deszcz z gradem, przy oślepiających błyskawicach, ledwie mieściłem się na ścieżce rowerowej. Jasno jak w dzień. Po przejechaniu 6 km gdy dojechałem do domu, przestało grzmieć i ulewa przeszła . Teraz po pół godzinie powtórka z rozrywki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 5 Października 2020 Udostępnij Napisano 5 Października 2020 Dziś w stronę burzy. Jeszcze takiej burzy w tym roku nie przeżyłem. Złapała mnie zaraz po wyjściu z pociągu. Jazda rowerem pod wiatr i deszcz z gradem, przy oślepiających błyskawicach, ledwie mieściłem się na ścieżce rowerowej. Jasno jak w dzień. Po przejechaniu 6 km gdy dojechałem do domu, przestało grzmieć i ulewa przeszła . Teraz po pół godzinie powtórka z rozrywki. Cześć Spoko mnie też dzisiaj trochę zlało ale... wiesz fajnie jest jak coś się dzieje. Nie mów, że Ci się nie podobało. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 5 Października 2020 Udostępnij Napisano 5 Października 2020 No wiesz, jak pioruny wala jeden za drugim, a ścieżka rowerowa prowadzi obok zagajnika, to średnio jest to fajne. Na szczęście od błysku do grzmotu upływało około 6 sekund, więc pioruny waliły jakieś 2 km ode mnie, pewnie w któraś linię wysokiego napięcia, których jest tu kilka. Za to ciuchy na mnie wyglądały jak wyjęte z pralki bez wirowania . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Wujot Napisano 5 Października 2020 Udostępnij Napisano 5 Października 2020 No wiesz, jak pioruny wala jeden za drugim, a ścieżka rowerowa prowadzi obok zagajnika, to średnio jest to fajne. Na szczęście od błysku do grzmotu upływało około 6 sekund, więc pioruny waliły jakieś 2 km ode mnie, pewnie w któraś linię wysokiego napięcia, których jest tu kilka. Za to ciuchy na mnie wyglądały jak wyjęte z pralki bez wirowania . W tym roku też przeżyłem taką przygodę z tą różnicą, że w górach. Droga, którą zjeżdżałem zamieniła się w duży potok. Nawet mi się podobało ale pioruny jednak trochę dawały zbyt silny efekt wow. Ale od pasa w górę (w tym i plecak) w zasadzie byłem suchy. W butach pływały ryby. Pozdro Wiesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 6 Października 2020 Udostępnij Napisano 6 Października 2020 No wiesz, jak pioruny wala jeden za drugim, a ścieżka rowerowa prowadzi obok zagajnika, to średnio jest to fajne. Na szczęście od błysku do grzmotu upływało około 6 sekund, więc pioruny waliły jakieś 2 km ode mnie, pewnie w któraś linię wysokiego napięcia, których jest tu kilka. Za to ciuchy na mnie wyglądały jak wyjęte z pralki bez wirowania . Cześć Ja nie jechałem w tej burzy na rowerze - zbierałem samochodem rodzinę, która rozpierzchła się po dzielnicy i nie miała jak wrócić. Zlało mnie wcześniej. Ale parę razy w solidnej burzy jechaliśmy i fajnie jest, tylko sprzętu szkoda. Pozdrowienia serdeczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 6 Października 2020 Udostępnij Napisano 6 Października 2020 Ja pamiętam z dzieciństwa, że sąsiadka zmarła w wyniku uderzenia pioruna. Jechała rowerem razem z mężem. Piorun trafił ją w szczerym polu, mąż był kilka metrów przed nią i przeżył. Unikam jazdy w burzy chyba, że złapie mnie po drodze, to nie ma wyjścia. Deszcz mi mniej przeszkadza, ale jak piszesz, sprzętu szkoda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MarioJ Napisano 6 Października 2020 Udostępnij Napisano 6 Października 2020 Ja pamiętam z dzieciństwa, że sąsiadka zmarła w wyniku uderzenia pioruna. Jechała rowerem razem z mężem. Piorun trafił ją w szczerym polu, mąż był kilka metrów przed nią i przeżył. Unikam jazdy w burzy chyba, że złapie mnie po drodze, to nie ma wyjścia. Deszcz mi mniej przeszkadza, ale jak piszesz, sprzętu szkoda. w końcu coś mądrego padło o burzy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 Dalej Strona 48 z 58 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Off Topic Hyde Park Kadencja na rowerze × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
star Napisano 1 Października 2020 Udostępnij Napisano 1 Października 2020 Fotek brak. Czasu też. Kadencja. Kaweczyn. Ścieżka. Sucha. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a_senior Napisano 1 Października 2020 Udostępnij Napisano 1 Października 2020 Za namową rowerowych gur-ów wybrałam się do profesjonalistki .... I tak mi ustawiła siodełko , że chyba posiniaczyłam kość łonową czy kulszową. Jak mi się przypominało, że guzy kości kulszowej mają się jedynie opierać... to jedynie było to możliwe siadając jakby na tył siodełka. .....pod górę nawet przy niewielkim nachyleniu trudno to było osiągnąć. Pocieszę Cię, że dobór siodełka i jego ustawienie to jeszcze gorsze niż kupno butów narciarskich. Siodełka są różne, miękkie z żelem, twarde, bez żelu, skórzane (Brooks), z dziurką pod prostatę, bez dziurki, szersze, węższe, męskie, damskie, unisexowe. Jedne pasują pod konkretny tyłek, inne nie. No i zależy jak i po czym jeździsz. W młodości jeździłem na kolarce. Średnie dystanse, do 100 km. Używałem twardego, skórzanego siodełka. Po jakimś czasie zrobiły się stosowne wgłębienia w siodełku i mogłem na nim jechać bez końca. Żadnego dyskomfortu. Niestety, nigdy potem nie udało się dobrać lepszego siodełka. Obecnie jeżdżę na dość pasującym Selle Royal żelowym a w drugim rowerze, wyraźnie twardsze, nieżelowe, ale nieźle dopasowane Gianta. Też jeżdżę w pieluchach. Pochylenie i wysokość ustawiam kilkakrotnie. Czuję każdy cm wysokości. Trzeba trochę poeksperymentować i oczywiście nie przesadzać w żadną stronę. Niestety nacisk na miękkie części nie da się całkiem wyeliminować i trzeba robić... stosowne badania. Ostatnio robiłem na PSA przy okazji na CV19. Oba wyszły negatywne. A bolące kości kulszowe bolą do czasu. Potem się przyzwyczajają. To dlatego tyłek najbardziej boli na początku sezonu, choć mnie, jako całorocznego cyklisty, to prawie nie dotyczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jan koval Napisano 1 Października 2020 Udostępnij Napisano 1 Października 2020 to jeszcze jedna przyczyna dla ktorej nie lubie roweru drogowego ciekawe, kiedy zaczna stosowac dropper do szosowek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 2 Października 2020 Udostępnij Napisano 2 Października 2020 Mix. One odd out. Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 2 Października 2020 Udostępnij Napisano 2 Października 2020 Pocieszę Cię, że dobór siodełka i jego ustawienie to jeszcze gorsze niż kupno butów narciarskich. Siodełka są różne, miękkie z żelem, twarde, bez żelu, skórzane (Brooks), z dziurką pod prostatę, bez dziurki, szersze, węższe, męskie, damskie, unisexowe. Jedne pasują pod konkretny tyłek, inne nie. No i zależy jak i po czym jeździsz. W młodości jeździłem na kolarce. Średnie dystanse, do 100 km. Używałem twardego, skórzanego siodełka. Po jakimś czasie zrobiły się stosowne wgłębienia w siodełku i mogłem na nim jechać bez końca. Żadnego dyskomfortu. Niestety, nigdy potem nie udało się dobrać lepszego siodełka. Obecnie jeżdżę na dość pasującym Selle Royal żelowym a w drugim rowerze, wyraźnie twardsze, nieżelowe, ale nieźle dopasowane Gianta. Też jeżdżę w pieluchach. Pochylenie i wysokość ustawiam kilkakrotnie. Czuję każdy cm wysokości. Trzeba trochę poeksperymentować i oczywiście nie przesadzać w żadną stronę. Niestety nacisk na miękkie części nie da się całkiem wyeliminować i trzeba robić... stosowne badania. Ostatnio robiłem na PSA przy okazji na CV19. Oba wyszły negatywne. A bolące kości kulszowe bolą do czasu. Potem się przyzwyczajają. To dlatego tyłek najbardziej boli na początku sezonu, choć mnie, jako całorocznego cyklisty, to prawie nie dotyczy. Cześć Jeżdżę na rowerze intensywnie (średnio około 12000km rocznie) mniej więcej dwa i pół roku. Żona z trochę mniejszą intensywnością ponad 5 lat. Rozumiem przez to jazdę praktycznie codziennie, minimum 25-30km, włączając w to dłuższe przebiegi, do 200km dziennie zazwyczaj w terenie zmiennych oraz intensywna jazdę w terenie na czas - odcinki 20-30 km. Do pewnego momentu norma był bolący , odciśnięty tyłek oraz odczucia bólowe "na początku sezonu". Odkąd sezon jest bez przerwy a jazda na okrągło żadnych problemów ani u Rybelka ani u mnie nie było i nie ma. Co więcej, żona użytkuje na zmianę dwa rowery z zupełnie innymi siodłami - w jednym jest siodełko męskie identyczne z moim co do milimetra - poza kolorem. Nie widzę więc problemu jakby ale może warto go stworzyć... Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 3 Października 2020 Udostępnij Napisano 3 Października 2020 Ścieżka kusi... Walking. Alive. Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 3 Października 2020 Udostępnij Napisano 3 Października 2020 Jak nazywa się taki hamulec - wygląda jak krzyżówka v-ki i canti Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 3 Października 2020 Udostępnij Napisano 3 Października 2020 Wygląda jak u-brake. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jan koval Napisano 4 Października 2020 Udostępnij Napisano 4 Października 2020 V brake - na pewno nie canti... Jak nazywa się taki hamulec - wygląda jak krzyżówka v-ki i canti Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 4 Października 2020 Udostępnij Napisano 4 Października 2020 . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 4 Października 2020 Udostępnij Napisano 4 Października 2020 Dziś w stronę słońca. Deszcz dogonił. Ale już byłem pod daszkiem w Słuszewie. Sklep na dzwonek. Razem z 1 sekretarzem z Ziemowita. Wcześniej w Kamionie eksplorowałem... Tajne. Najładniej wzdłuż Rawki w Dolecku. Brak fotek. Niestety. Grzyba dostałem. Żyję. Jeszcze? Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 5 Października 2020 Udostępnij Napisano 5 Października 2020 Dziś w stronę burzy. Jeszcze takiej burzy w tym roku nie przeżyłem. Złapała mnie zaraz po wyjściu z pociągu. Jazda rowerem pod wiatr i deszcz z gradem, przy oślepiających błyskawicach, ledwie mieściłem się na ścieżce rowerowej. Jasno jak w dzień. Po przejechaniu 6 km gdy dojechałem do domu, przestało grzmieć i ulewa przeszła . Teraz po pół godzinie powtórka z rozrywki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 5 Października 2020 Udostępnij Napisano 5 Października 2020 Dziś w stronę burzy. Jeszcze takiej burzy w tym roku nie przeżyłem. Złapała mnie zaraz po wyjściu z pociągu. Jazda rowerem pod wiatr i deszcz z gradem, przy oślepiających błyskawicach, ledwie mieściłem się na ścieżce rowerowej. Jasno jak w dzień. Po przejechaniu 6 km gdy dojechałem do domu, przestało grzmieć i ulewa przeszła . Teraz po pół godzinie powtórka z rozrywki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 5 Października 2020 Udostępnij Napisano 5 Października 2020 Dziś w stronę burzy. Jeszcze takiej burzy w tym roku nie przeżyłem. Złapała mnie zaraz po wyjściu z pociągu. Jazda rowerem pod wiatr i deszcz z gradem, przy oślepiających błyskawicach, ledwie mieściłem się na ścieżce rowerowej. Jasno jak w dzień. Po przejechaniu 6 km gdy dojechałem do domu, przestało grzmieć i ulewa przeszła . Teraz po pół godzinie powtórka z rozrywki. Cześć Spoko mnie też dzisiaj trochę zlało ale... wiesz fajnie jest jak coś się dzieje. Nie mów, że Ci się nie podobało. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 5 Października 2020 Udostępnij Napisano 5 Października 2020 No wiesz, jak pioruny wala jeden za drugim, a ścieżka rowerowa prowadzi obok zagajnika, to średnio jest to fajne. Na szczęście od błysku do grzmotu upływało około 6 sekund, więc pioruny waliły jakieś 2 km ode mnie, pewnie w któraś linię wysokiego napięcia, których jest tu kilka. Za to ciuchy na mnie wyglądały jak wyjęte z pralki bez wirowania . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Wujot Napisano 5 Października 2020 Udostępnij Napisano 5 Października 2020 No wiesz, jak pioruny wala jeden za drugim, a ścieżka rowerowa prowadzi obok zagajnika, to średnio jest to fajne. Na szczęście od błysku do grzmotu upływało około 6 sekund, więc pioruny waliły jakieś 2 km ode mnie, pewnie w któraś linię wysokiego napięcia, których jest tu kilka. Za to ciuchy na mnie wyglądały jak wyjęte z pralki bez wirowania . W tym roku też przeżyłem taką przygodę z tą różnicą, że w górach. Droga, którą zjeżdżałem zamieniła się w duży potok. Nawet mi się podobało ale pioruny jednak trochę dawały zbyt silny efekt wow. Ale od pasa w górę (w tym i plecak) w zasadzie byłem suchy. W butach pływały ryby. Pozdro Wiesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 6 Października 2020 Udostępnij Napisano 6 Października 2020 No wiesz, jak pioruny wala jeden za drugim, a ścieżka rowerowa prowadzi obok zagajnika, to średnio jest to fajne. Na szczęście od błysku do grzmotu upływało około 6 sekund, więc pioruny waliły jakieś 2 km ode mnie, pewnie w któraś linię wysokiego napięcia, których jest tu kilka. Za to ciuchy na mnie wyglądały jak wyjęte z pralki bez wirowania . Cześć Ja nie jechałem w tej burzy na rowerze - zbierałem samochodem rodzinę, która rozpierzchła się po dzielnicy i nie miała jak wrócić. Zlało mnie wcześniej. Ale parę razy w solidnej burzy jechaliśmy i fajnie jest, tylko sprzętu szkoda. Pozdrowienia serdeczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 6 Października 2020 Udostępnij Napisano 6 Października 2020 Ja pamiętam z dzieciństwa, że sąsiadka zmarła w wyniku uderzenia pioruna. Jechała rowerem razem z mężem. Piorun trafił ją w szczerym polu, mąż był kilka metrów przed nią i przeżył. Unikam jazdy w burzy chyba, że złapie mnie po drodze, to nie ma wyjścia. Deszcz mi mniej przeszkadza, ale jak piszesz, sprzętu szkoda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MarioJ Napisano 6 Października 2020 Udostępnij Napisano 6 Października 2020 Ja pamiętam z dzieciństwa, że sąsiadka zmarła w wyniku uderzenia pioruna. Jechała rowerem razem z mężem. Piorun trafił ją w szczerym polu, mąż był kilka metrów przed nią i przeżył. Unikam jazdy w burzy chyba, że złapie mnie po drodze, to nie ma wyjścia. Deszcz mi mniej przeszkadza, ale jak piszesz, sprzętu szkoda. w końcu coś mądrego padło o burzy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 Dalej Strona 48 z 58 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Off Topic Hyde Park Kadencja na rowerze × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
jan koval Napisano 1 Października 2020 Udostępnij Napisano 1 Października 2020 to jeszcze jedna przyczyna dla ktorej nie lubie roweru drogowego ciekawe, kiedy zaczna stosowac dropper do szosowek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
star Napisano 2 Października 2020 Udostępnij Napisano 2 Października 2020 Mix. One odd out. Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 2 Października 2020 Udostępnij Napisano 2 Października 2020 Pocieszę Cię, że dobór siodełka i jego ustawienie to jeszcze gorsze niż kupno butów narciarskich. Siodełka są różne, miękkie z żelem, twarde, bez żelu, skórzane (Brooks), z dziurką pod prostatę, bez dziurki, szersze, węższe, męskie, damskie, unisexowe. Jedne pasują pod konkretny tyłek, inne nie. No i zależy jak i po czym jeździsz. W młodości jeździłem na kolarce. Średnie dystanse, do 100 km. Używałem twardego, skórzanego siodełka. Po jakimś czasie zrobiły się stosowne wgłębienia w siodełku i mogłem na nim jechać bez końca. Żadnego dyskomfortu. Niestety, nigdy potem nie udało się dobrać lepszego siodełka. Obecnie jeżdżę na dość pasującym Selle Royal żelowym a w drugim rowerze, wyraźnie twardsze, nieżelowe, ale nieźle dopasowane Gianta. Też jeżdżę w pieluchach. Pochylenie i wysokość ustawiam kilkakrotnie. Czuję każdy cm wysokości. Trzeba trochę poeksperymentować i oczywiście nie przesadzać w żadną stronę. Niestety nacisk na miękkie części nie da się całkiem wyeliminować i trzeba robić... stosowne badania. Ostatnio robiłem na PSA przy okazji na CV19. Oba wyszły negatywne. A bolące kości kulszowe bolą do czasu. Potem się przyzwyczajają. To dlatego tyłek najbardziej boli na początku sezonu, choć mnie, jako całorocznego cyklisty, to prawie nie dotyczy. Cześć Jeżdżę na rowerze intensywnie (średnio około 12000km rocznie) mniej więcej dwa i pół roku. Żona z trochę mniejszą intensywnością ponad 5 lat. Rozumiem przez to jazdę praktycznie codziennie, minimum 25-30km, włączając w to dłuższe przebiegi, do 200km dziennie zazwyczaj w terenie zmiennych oraz intensywna jazdę w terenie na czas - odcinki 20-30 km. Do pewnego momentu norma był bolący , odciśnięty tyłek oraz odczucia bólowe "na początku sezonu". Odkąd sezon jest bez przerwy a jazda na okrągło żadnych problemów ani u Rybelka ani u mnie nie było i nie ma. Co więcej, żona użytkuje na zmianę dwa rowery z zupełnie innymi siodłami - w jednym jest siodełko męskie identyczne z moim co do milimetra - poza kolorem. Nie widzę więc problemu jakby ale może warto go stworzyć... Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 3 Października 2020 Udostępnij Napisano 3 Października 2020 Ścieżka kusi... Walking. Alive. Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 3 Października 2020 Udostępnij Napisano 3 Października 2020 Jak nazywa się taki hamulec - wygląda jak krzyżówka v-ki i canti Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 3 Października 2020 Udostępnij Napisano 3 Października 2020 Wygląda jak u-brake. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jan koval Napisano 4 Października 2020 Udostępnij Napisano 4 Października 2020 V brake - na pewno nie canti... Jak nazywa się taki hamulec - wygląda jak krzyżówka v-ki i canti Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 4 Października 2020 Udostępnij Napisano 4 Października 2020 . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 4 Października 2020 Udostępnij Napisano 4 Października 2020 Dziś w stronę słońca. Deszcz dogonił. Ale już byłem pod daszkiem w Słuszewie. Sklep na dzwonek. Razem z 1 sekretarzem z Ziemowita. Wcześniej w Kamionie eksplorowałem... Tajne. Najładniej wzdłuż Rawki w Dolecku. Brak fotek. Niestety. Grzyba dostałem. Żyję. Jeszcze? Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 5 Października 2020 Udostępnij Napisano 5 Października 2020 Dziś w stronę burzy. Jeszcze takiej burzy w tym roku nie przeżyłem. Złapała mnie zaraz po wyjściu z pociągu. Jazda rowerem pod wiatr i deszcz z gradem, przy oślepiających błyskawicach, ledwie mieściłem się na ścieżce rowerowej. Jasno jak w dzień. Po przejechaniu 6 km gdy dojechałem do domu, przestało grzmieć i ulewa przeszła . Teraz po pół godzinie powtórka z rozrywki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 5 Października 2020 Udostępnij Napisano 5 Października 2020 Dziś w stronę burzy. Jeszcze takiej burzy w tym roku nie przeżyłem. Złapała mnie zaraz po wyjściu z pociągu. Jazda rowerem pod wiatr i deszcz z gradem, przy oślepiających błyskawicach, ledwie mieściłem się na ścieżce rowerowej. Jasno jak w dzień. Po przejechaniu 6 km gdy dojechałem do domu, przestało grzmieć i ulewa przeszła . Teraz po pół godzinie powtórka z rozrywki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 5 Października 2020 Udostępnij Napisano 5 Października 2020 Dziś w stronę burzy. Jeszcze takiej burzy w tym roku nie przeżyłem. Złapała mnie zaraz po wyjściu z pociągu. Jazda rowerem pod wiatr i deszcz z gradem, przy oślepiających błyskawicach, ledwie mieściłem się na ścieżce rowerowej. Jasno jak w dzień. Po przejechaniu 6 km gdy dojechałem do domu, przestało grzmieć i ulewa przeszła . Teraz po pół godzinie powtórka z rozrywki. Cześć Spoko mnie też dzisiaj trochę zlało ale... wiesz fajnie jest jak coś się dzieje. Nie mów, że Ci się nie podobało. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 5 Października 2020 Udostępnij Napisano 5 Października 2020 No wiesz, jak pioruny wala jeden za drugim, a ścieżka rowerowa prowadzi obok zagajnika, to średnio jest to fajne. Na szczęście od błysku do grzmotu upływało około 6 sekund, więc pioruny waliły jakieś 2 km ode mnie, pewnie w któraś linię wysokiego napięcia, których jest tu kilka. Za to ciuchy na mnie wyglądały jak wyjęte z pralki bez wirowania . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Wujot Napisano 5 Października 2020 Udostępnij Napisano 5 Października 2020 No wiesz, jak pioruny wala jeden za drugim, a ścieżka rowerowa prowadzi obok zagajnika, to średnio jest to fajne. Na szczęście od błysku do grzmotu upływało około 6 sekund, więc pioruny waliły jakieś 2 km ode mnie, pewnie w któraś linię wysokiego napięcia, których jest tu kilka. Za to ciuchy na mnie wyglądały jak wyjęte z pralki bez wirowania . W tym roku też przeżyłem taką przygodę z tą różnicą, że w górach. Droga, którą zjeżdżałem zamieniła się w duży potok. Nawet mi się podobało ale pioruny jednak trochę dawały zbyt silny efekt wow. Ale od pasa w górę (w tym i plecak) w zasadzie byłem suchy. W butach pływały ryby. Pozdro Wiesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 6 Października 2020 Udostępnij Napisano 6 Października 2020 No wiesz, jak pioruny wala jeden za drugim, a ścieżka rowerowa prowadzi obok zagajnika, to średnio jest to fajne. Na szczęście od błysku do grzmotu upływało około 6 sekund, więc pioruny waliły jakieś 2 km ode mnie, pewnie w któraś linię wysokiego napięcia, których jest tu kilka. Za to ciuchy na mnie wyglądały jak wyjęte z pralki bez wirowania . Cześć Ja nie jechałem w tej burzy na rowerze - zbierałem samochodem rodzinę, która rozpierzchła się po dzielnicy i nie miała jak wrócić. Zlało mnie wcześniej. Ale parę razy w solidnej burzy jechaliśmy i fajnie jest, tylko sprzętu szkoda. Pozdrowienia serdeczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 6 Października 2020 Udostępnij Napisano 6 Października 2020 Ja pamiętam z dzieciństwa, że sąsiadka zmarła w wyniku uderzenia pioruna. Jechała rowerem razem z mężem. Piorun trafił ją w szczerym polu, mąż był kilka metrów przed nią i przeżył. Unikam jazdy w burzy chyba, że złapie mnie po drodze, to nie ma wyjścia. Deszcz mi mniej przeszkadza, ale jak piszesz, sprzętu szkoda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MarioJ Napisano 6 Października 2020 Udostępnij Napisano 6 Października 2020 Ja pamiętam z dzieciństwa, że sąsiadka zmarła w wyniku uderzenia pioruna. Jechała rowerem razem z mężem. Piorun trafił ją w szczerym polu, mąż był kilka metrów przed nią i przeżył. Unikam jazdy w burzy chyba, że złapie mnie po drodze, to nie ma wyjścia. Deszcz mi mniej przeszkadza, ale jak piszesz, sprzętu szkoda. w końcu coś mądrego padło o burzy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 Dalej Strona 48 z 58 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Off Topic Hyde Park Kadencja na rowerze × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
star Napisano 3 Października 2020 Udostępnij Napisano 3 Października 2020 Ścieżka kusi... Walking. Alive. Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig Napisano 3 Października 2020 Udostępnij Napisano 3 Października 2020 Jak nazywa się taki hamulec - wygląda jak krzyżówka v-ki i canti Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kordiankw Napisano 3 Października 2020 Udostępnij Napisano 3 Października 2020 Wygląda jak u-brake. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jan koval Napisano 4 Października 2020 Udostępnij Napisano 4 Października 2020 V brake - na pewno nie canti... Jak nazywa się taki hamulec - wygląda jak krzyżówka v-ki i canti Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 4 Października 2020 Udostępnij Napisano 4 Października 2020 . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 4 Października 2020 Udostępnij Napisano 4 Października 2020 Dziś w stronę słońca. Deszcz dogonił. Ale już byłem pod daszkiem w Słuszewie. Sklep na dzwonek. Razem z 1 sekretarzem z Ziemowita. Wcześniej w Kamionie eksplorowałem... Tajne. Najładniej wzdłuż Rawki w Dolecku. Brak fotek. Niestety. Grzyba dostałem. Żyję. Jeszcze? Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 5 Października 2020 Udostępnij Napisano 5 Października 2020 Dziś w stronę burzy. Jeszcze takiej burzy w tym roku nie przeżyłem. Złapała mnie zaraz po wyjściu z pociągu. Jazda rowerem pod wiatr i deszcz z gradem, przy oślepiających błyskawicach, ledwie mieściłem się na ścieżce rowerowej. Jasno jak w dzień. Po przejechaniu 6 km gdy dojechałem do domu, przestało grzmieć i ulewa przeszła . Teraz po pół godzinie powtórka z rozrywki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 5 Października 2020 Udostępnij Napisano 5 Października 2020 Dziś w stronę burzy. Jeszcze takiej burzy w tym roku nie przeżyłem. Złapała mnie zaraz po wyjściu z pociągu. Jazda rowerem pod wiatr i deszcz z gradem, przy oślepiających błyskawicach, ledwie mieściłem się na ścieżce rowerowej. Jasno jak w dzień. Po przejechaniu 6 km gdy dojechałem do domu, przestało grzmieć i ulewa przeszła . Teraz po pół godzinie powtórka z rozrywki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 5 Października 2020 Udostępnij Napisano 5 Października 2020 Dziś w stronę burzy. Jeszcze takiej burzy w tym roku nie przeżyłem. Złapała mnie zaraz po wyjściu z pociągu. Jazda rowerem pod wiatr i deszcz z gradem, przy oślepiających błyskawicach, ledwie mieściłem się na ścieżce rowerowej. Jasno jak w dzień. Po przejechaniu 6 km gdy dojechałem do domu, przestało grzmieć i ulewa przeszła . Teraz po pół godzinie powtórka z rozrywki. Cześć Spoko mnie też dzisiaj trochę zlało ale... wiesz fajnie jest jak coś się dzieje. Nie mów, że Ci się nie podobało. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 5 Października 2020 Udostępnij Napisano 5 Października 2020 No wiesz, jak pioruny wala jeden za drugim, a ścieżka rowerowa prowadzi obok zagajnika, to średnio jest to fajne. Na szczęście od błysku do grzmotu upływało około 6 sekund, więc pioruny waliły jakieś 2 km ode mnie, pewnie w któraś linię wysokiego napięcia, których jest tu kilka. Za to ciuchy na mnie wyglądały jak wyjęte z pralki bez wirowania . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Wujot Napisano 5 Października 2020 Udostępnij Napisano 5 Października 2020 No wiesz, jak pioruny wala jeden za drugim, a ścieżka rowerowa prowadzi obok zagajnika, to średnio jest to fajne. Na szczęście od błysku do grzmotu upływało około 6 sekund, więc pioruny waliły jakieś 2 km ode mnie, pewnie w któraś linię wysokiego napięcia, których jest tu kilka. Za to ciuchy na mnie wyglądały jak wyjęte z pralki bez wirowania . W tym roku też przeżyłem taką przygodę z tą różnicą, że w górach. Droga, którą zjeżdżałem zamieniła się w duży potok. Nawet mi się podobało ale pioruny jednak trochę dawały zbyt silny efekt wow. Ale od pasa w górę (w tym i plecak) w zasadzie byłem suchy. W butach pływały ryby. Pozdro Wiesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 6 Października 2020 Udostępnij Napisano 6 Października 2020 No wiesz, jak pioruny wala jeden za drugim, a ścieżka rowerowa prowadzi obok zagajnika, to średnio jest to fajne. Na szczęście od błysku do grzmotu upływało około 6 sekund, więc pioruny waliły jakieś 2 km ode mnie, pewnie w któraś linię wysokiego napięcia, których jest tu kilka. Za to ciuchy na mnie wyglądały jak wyjęte z pralki bez wirowania . Cześć Ja nie jechałem w tej burzy na rowerze - zbierałem samochodem rodzinę, która rozpierzchła się po dzielnicy i nie miała jak wrócić. Zlało mnie wcześniej. Ale parę razy w solidnej burzy jechaliśmy i fajnie jest, tylko sprzętu szkoda. Pozdrowienia serdeczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 6 Października 2020 Udostępnij Napisano 6 Października 2020 Ja pamiętam z dzieciństwa, że sąsiadka zmarła w wyniku uderzenia pioruna. Jechała rowerem razem z mężem. Piorun trafił ją w szczerym polu, mąż był kilka metrów przed nią i przeżył. Unikam jazdy w burzy chyba, że złapie mnie po drodze, to nie ma wyjścia. Deszcz mi mniej przeszkadza, ale jak piszesz, sprzętu szkoda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MarioJ Napisano 6 Października 2020 Udostępnij Napisano 6 Października 2020 Ja pamiętam z dzieciństwa, że sąsiadka zmarła w wyniku uderzenia pioruna. Jechała rowerem razem z mężem. Piorun trafił ją w szczerym polu, mąż był kilka metrów przed nią i przeżył. Unikam jazdy w burzy chyba, że złapie mnie po drodze, to nie ma wyjścia. Deszcz mi mniej przeszkadza, ale jak piszesz, sprzętu szkoda. w końcu coś mądrego padło o burzy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 Dalej Strona 48 z 58 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Off Topic Hyde Park Kadencja na rowerze × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
kordiankw Napisano 4 Października 2020 Udostępnij Napisano 4 Października 2020 . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
star Napisano 4 Października 2020 Udostępnij Napisano 4 Października 2020 Dziś w stronę słońca. Deszcz dogonił. Ale już byłem pod daszkiem w Słuszewie. Sklep na dzwonek. Razem z 1 sekretarzem z Ziemowita. Wcześniej w Kamionie eksplorowałem... Tajne. Najładniej wzdłuż Rawki w Dolecku. Brak fotek. Niestety. Grzyba dostałem. Żyję. Jeszcze? Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kordiankw Napisano 5 Października 2020 Udostępnij Napisano 5 Października 2020 Dziś w stronę burzy. Jeszcze takiej burzy w tym roku nie przeżyłem. Złapała mnie zaraz po wyjściu z pociągu. Jazda rowerem pod wiatr i deszcz z gradem, przy oślepiających błyskawicach, ledwie mieściłem się na ścieżce rowerowej. Jasno jak w dzień. Po przejechaniu 6 km gdy dojechałem do domu, przestało grzmieć i ulewa przeszła . Teraz po pół godzinie powtórka z rozrywki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
star Napisano 5 Października 2020 Udostępnij Napisano 5 Października 2020 Dziś w stronę burzy. Jeszcze takiej burzy w tym roku nie przeżyłem. Złapała mnie zaraz po wyjściu z pociągu. Jazda rowerem pod wiatr i deszcz z gradem, przy oślepiających błyskawicach, ledwie mieściłem się na ścieżce rowerowej. Jasno jak w dzień. Po przejechaniu 6 km gdy dojechałem do domu, przestało grzmieć i ulewa przeszła . Teraz po pół godzinie powtórka z rozrywki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 5 Października 2020 Udostępnij Napisano 5 Października 2020 Dziś w stronę burzy. Jeszcze takiej burzy w tym roku nie przeżyłem. Złapała mnie zaraz po wyjściu z pociągu. Jazda rowerem pod wiatr i deszcz z gradem, przy oślepiających błyskawicach, ledwie mieściłem się na ścieżce rowerowej. Jasno jak w dzień. Po przejechaniu 6 km gdy dojechałem do domu, przestało grzmieć i ulewa przeszła . Teraz po pół godzinie powtórka z rozrywki. Cześć Spoko mnie też dzisiaj trochę zlało ale... wiesz fajnie jest jak coś się dzieje. Nie mów, że Ci się nie podobało. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 5 Października 2020 Udostępnij Napisano 5 Października 2020 No wiesz, jak pioruny wala jeden za drugim, a ścieżka rowerowa prowadzi obok zagajnika, to średnio jest to fajne. Na szczęście od błysku do grzmotu upływało około 6 sekund, więc pioruny waliły jakieś 2 km ode mnie, pewnie w któraś linię wysokiego napięcia, których jest tu kilka. Za to ciuchy na mnie wyglądały jak wyjęte z pralki bez wirowania . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Wujot Napisano 5 Października 2020 Udostępnij Napisano 5 Października 2020 No wiesz, jak pioruny wala jeden za drugim, a ścieżka rowerowa prowadzi obok zagajnika, to średnio jest to fajne. Na szczęście od błysku do grzmotu upływało około 6 sekund, więc pioruny waliły jakieś 2 km ode mnie, pewnie w któraś linię wysokiego napięcia, których jest tu kilka. Za to ciuchy na mnie wyglądały jak wyjęte z pralki bez wirowania . W tym roku też przeżyłem taką przygodę z tą różnicą, że w górach. Droga, którą zjeżdżałem zamieniła się w duży potok. Nawet mi się podobało ale pioruny jednak trochę dawały zbyt silny efekt wow. Ale od pasa w górę (w tym i plecak) w zasadzie byłem suchy. W butach pływały ryby. Pozdro Wiesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 6 Października 2020 Udostępnij Napisano 6 Października 2020 No wiesz, jak pioruny wala jeden za drugim, a ścieżka rowerowa prowadzi obok zagajnika, to średnio jest to fajne. Na szczęście od błysku do grzmotu upływało około 6 sekund, więc pioruny waliły jakieś 2 km ode mnie, pewnie w któraś linię wysokiego napięcia, których jest tu kilka. Za to ciuchy na mnie wyglądały jak wyjęte z pralki bez wirowania . Cześć Ja nie jechałem w tej burzy na rowerze - zbierałem samochodem rodzinę, która rozpierzchła się po dzielnicy i nie miała jak wrócić. Zlało mnie wcześniej. Ale parę razy w solidnej burzy jechaliśmy i fajnie jest, tylko sprzętu szkoda. Pozdrowienia serdeczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 6 Października 2020 Udostępnij Napisano 6 Października 2020 Ja pamiętam z dzieciństwa, że sąsiadka zmarła w wyniku uderzenia pioruna. Jechała rowerem razem z mężem. Piorun trafił ją w szczerym polu, mąż był kilka metrów przed nią i przeżył. Unikam jazdy w burzy chyba, że złapie mnie po drodze, to nie ma wyjścia. Deszcz mi mniej przeszkadza, ale jak piszesz, sprzętu szkoda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MarioJ Napisano 6 Października 2020 Udostępnij Napisano 6 Października 2020 Ja pamiętam z dzieciństwa, że sąsiadka zmarła w wyniku uderzenia pioruna. Jechała rowerem razem z mężem. Piorun trafił ją w szczerym polu, mąż był kilka metrów przed nią i przeżył. Unikam jazdy w burzy chyba, że złapie mnie po drodze, to nie ma wyjścia. Deszcz mi mniej przeszkadza, ale jak piszesz, sprzętu szkoda. w końcu coś mądrego padło o burzy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 Dalej Strona 48 z 58 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Off Topic Hyde Park Kadencja na rowerze
kordiankw Napisano 5 Października 2020 Udostępnij Napisano 5 Października 2020 No wiesz, jak pioruny wala jeden za drugim, a ścieżka rowerowa prowadzi obok zagajnika, to średnio jest to fajne. Na szczęście od błysku do grzmotu upływało około 6 sekund, więc pioruny waliły jakieś 2 km ode mnie, pewnie w któraś linię wysokiego napięcia, których jest tu kilka. Za to ciuchy na mnie wyglądały jak wyjęte z pralki bez wirowania . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wujot Napisano 5 Października 2020 Udostępnij Napisano 5 Października 2020 No wiesz, jak pioruny wala jeden za drugim, a ścieżka rowerowa prowadzi obok zagajnika, to średnio jest to fajne. Na szczęście od błysku do grzmotu upływało około 6 sekund, więc pioruny waliły jakieś 2 km ode mnie, pewnie w któraś linię wysokiego napięcia, których jest tu kilka. Za to ciuchy na mnie wyglądały jak wyjęte z pralki bez wirowania . W tym roku też przeżyłem taką przygodę z tą różnicą, że w górach. Droga, którą zjeżdżałem zamieniła się w duży potok. Nawet mi się podobało ale pioruny jednak trochę dawały zbyt silny efekt wow. Ale od pasa w górę (w tym i plecak) w zasadzie byłem suchy. W butach pływały ryby. Pozdro Wiesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 6 Października 2020 Udostępnij Napisano 6 Października 2020 No wiesz, jak pioruny wala jeden za drugim, a ścieżka rowerowa prowadzi obok zagajnika, to średnio jest to fajne. Na szczęście od błysku do grzmotu upływało około 6 sekund, więc pioruny waliły jakieś 2 km ode mnie, pewnie w któraś linię wysokiego napięcia, których jest tu kilka. Za to ciuchy na mnie wyglądały jak wyjęte z pralki bez wirowania . Cześć Ja nie jechałem w tej burzy na rowerze - zbierałem samochodem rodzinę, która rozpierzchła się po dzielnicy i nie miała jak wrócić. Zlało mnie wcześniej. Ale parę razy w solidnej burzy jechaliśmy i fajnie jest, tylko sprzętu szkoda. Pozdrowienia serdeczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 6 Października 2020 Udostępnij Napisano 6 Października 2020 Ja pamiętam z dzieciństwa, że sąsiadka zmarła w wyniku uderzenia pioruna. Jechała rowerem razem z mężem. Piorun trafił ją w szczerym polu, mąż był kilka metrów przed nią i przeżył. Unikam jazdy w burzy chyba, że złapie mnie po drodze, to nie ma wyjścia. Deszcz mi mniej przeszkadza, ale jak piszesz, sprzętu szkoda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MarioJ Napisano 6 Października 2020 Udostępnij Napisano 6 Października 2020 Ja pamiętam z dzieciństwa, że sąsiadka zmarła w wyniku uderzenia pioruna. Jechała rowerem razem z mężem. Piorun trafił ją w szczerym polu, mąż był kilka metrów przed nią i przeżył. Unikam jazdy w burzy chyba, że złapie mnie po drodze, to nie ma wyjścia. Deszcz mi mniej przeszkadza, ale jak piszesz, sprzętu szkoda. w końcu coś mądrego padło o burzy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 Dalej Strona 48 z 58 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Off Topic Hyde Park Kadencja na rowerze
Mitek Napisano 6 Października 2020 Udostępnij Napisano 6 Października 2020 No wiesz, jak pioruny wala jeden za drugim, a ścieżka rowerowa prowadzi obok zagajnika, to średnio jest to fajne. Na szczęście od błysku do grzmotu upływało około 6 sekund, więc pioruny waliły jakieś 2 km ode mnie, pewnie w któraś linię wysokiego napięcia, których jest tu kilka. Za to ciuchy na mnie wyglądały jak wyjęte z pralki bez wirowania . Cześć Ja nie jechałem w tej burzy na rowerze - zbierałem samochodem rodzinę, która rozpierzchła się po dzielnicy i nie miała jak wrócić. Zlało mnie wcześniej. Ale parę razy w solidnej burzy jechaliśmy i fajnie jest, tylko sprzętu szkoda. Pozdrowienia serdeczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 6 Października 2020 Udostępnij Napisano 6 Października 2020 Ja pamiętam z dzieciństwa, że sąsiadka zmarła w wyniku uderzenia pioruna. Jechała rowerem razem z mężem. Piorun trafił ją w szczerym polu, mąż był kilka metrów przed nią i przeżył. Unikam jazdy w burzy chyba, że złapie mnie po drodze, to nie ma wyjścia. Deszcz mi mniej przeszkadza, ale jak piszesz, sprzętu szkoda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MarioJ Napisano 6 Października 2020 Udostępnij Napisano 6 Października 2020 Ja pamiętam z dzieciństwa, że sąsiadka zmarła w wyniku uderzenia pioruna. Jechała rowerem razem z mężem. Piorun trafił ją w szczerym polu, mąż był kilka metrów przed nią i przeżył. Unikam jazdy w burzy chyba, że złapie mnie po drodze, to nie ma wyjścia. Deszcz mi mniej przeszkadza, ale jak piszesz, sprzętu szkoda. w końcu coś mądrego padło o burzy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 Dalej Strona 48 z 58 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów
kordiankw Napisano 6 Października 2020 Udostępnij Napisano 6 Października 2020 Ja pamiętam z dzieciństwa, że sąsiadka zmarła w wyniku uderzenia pioruna. Jechała rowerem razem z mężem. Piorun trafił ją w szczerym polu, mąż był kilka metrów przed nią i przeżył. Unikam jazdy w burzy chyba, że złapie mnie po drodze, to nie ma wyjścia. Deszcz mi mniej przeszkadza, ale jak piszesz, sprzętu szkoda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarioJ Napisano 6 Października 2020 Udostępnij Napisano 6 Października 2020 Ja pamiętam z dzieciństwa, że sąsiadka zmarła w wyniku uderzenia pioruna. Jechała rowerem razem z mężem. Piorun trafił ją w szczerym polu, mąż był kilka metrów przed nią i przeżył. Unikam jazdy w burzy chyba, że złapie mnie po drodze, to nie ma wyjścia. Deszcz mi mniej przeszkadza, ale jak piszesz, sprzętu szkoda. w końcu coś mądrego padło o burzy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 Dalej Strona 48 z 58 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0
Rekomendowane odpowiedzi