Skocz do zawartości

Power bike


Veteran

Rekomendowane odpowiedzi

Nie ma szans na stójkę w zatrzaskach przed światłami. No, w każdym razie u mnie. Ludzie się przepychają a w stójce trudno się wypiąć jak się już leci na bok. Ja tak miałem w pierwszy dzień gdy po 2 godzinach kręcenia się po mieście uznałem, że SPD to pestka i już jestem profi :D Skończyło się wyłamaniem barku, 4 godziny na SOR-rze i młody ortopeda któremu sanitariusz podpowiadał co i jak. Boli podobno jak poród :D PS: Tak sobie patrzę jeszcze na to twoje 129W i twój rower - to zupełnie nie jest wiarygodne. Pewnie wpisałeś w Stravę rower szosowy i ona założyła, że masz bardzo pochyloną sylwetkę. Przy szybkościach pod 30 km/h opory powietrza mają znacznie większe znaczenie niż opory toczenia - te są po prostu liniowe z szybkością. Ja jadąc na rowerze o takiej geometrii wpisałbym rower crossowy i wyjdzie Ci ponad 200W jak obszył. Bo ta geo jest co najmniej crossowa. Patrzę na gości na rowerach crossowych to one nie są jakoś znacząco szybsze od mtb a szoska to kilka obrotów korbą i masz 30 przy prawie poziomych plecach. Po prostu Strava bardzo Ci zaniża. Zresztą ten współczynnik Joanny (masz 2) goście z takim współczynnikiem nie robią takich dystansów z takimi średnimi.

Ten przelicznik jest do obliczania ratio dla maksymalnego wysiłku dla określonego dystansu. Ja nie robię rozgrzewki przed jazdą, tylko pierwsze 10 km traktuję jako formę rozgrzewki, więc średnia będzie zawsze niższa, niż gdybym wsiadał na rower rozgrzany i szedł na rekord. Rzeczywiście w ustawieniach mam rower szosowy, nie przeszkadza mi to jednak objeżdżać gości w ciuchach droższych od mojego roweru, na rowerach w cenie auta i średnio młodszych o połowę. Jednak moja jazda nie jest nakierowana na szarpanie, staram się równym tempem przejeżdżać założony dystans. Mój rower na dzień dzisiejszy też wygląda bardziej rasowo ;) 8a2e63e1ad43dada16098ee138a87121.jpgae1f432f1fb8c718dc43b34e848539a4.jpg chociaż jest w nim zamontowany osprzęt z niższej cenowej półki. Mam jeszcze składaka szosowke na niższej klasy osprzęcie SRAM Rival, to odpowiednik Shimano 105. Uzyskiwane średnie są o 1-2 km lepsze niż na starym Railegh, bo jest o połowę lżejszy i szybciej da się go rozpędzić do prędkości przelotowej, ale już prędkości przelotowe uzyskuję na obu podobne. Stary rower jak się już rozpędzi to jedzie siła bezwładności. Jeśli chodzi o komfort to na Railegh komfort jest zdecydowanie większy, jego geometria bardziej mi pasuje po przebytych urazach kręgosłupa. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 59
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Nie

Cześć

Ja zakładam pampersa na dłuższe trasy. Coś tam chyba daje skoro w nim jeżdżą. Ale ja nie ma takiego fajnego roweru. MTB na gumie 2,25 z podstawowym osprzętem. A możed wiecie co trzeba zrobić jak przerzutka idealnie zrzuca ale ciężko wchodzi na większe tryby muszę tak dociskać a czasami wrzucać przez dwa biegi. Może wystarczy tylko jakoś podciągnąć linkę?

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Ja zakładam pampersa na dłuższe trasy. Coś tam chyba daje skoro w nim jeżdżą. Ale ja nie ma takiego fajnego roweru. MTB na gumie 2,25 z podstawowym osprzętem. A możed wiecie co trzeba zrobić jak przerzutka idealnie zrzuca ale ciężko wchodzi na większe tryby muszę tak dociskać a czasami wrzucać przez dwa biegi. Może wystarczy tylko jakoś podciągnąć linkę? Pozdrowienia

Wymaga regulacji, przyczyn może być wiele, ale zacząłbym od wyczyszczenia łańcucha i zębatek. Tu masz poradnik jak wyregulować tylną przerzutkę krok po kroku: http://blogrowerowy....erzutki-tylnej/ Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

A teraz rzeczywistość, bez bujania samego siebie. Podjazd do Ponikwi, pod Laskowcem. Długość 5000 m, 2% średnio. Czas jazdy(4 m/s) – 1250s. Konie – 0,1 KM – powiedzmy 40 W.  Nie padłem na górze. Gdyby to był rekord, by się dostać do poważnej księgi, to by się jeszcze pociągnęło. Ale zauważam postęp.  Jest coraz łatwiej, ale do kilku %, przy nieco dłuższych podjazdach. Na krótkich z rozpędem jeszcze jakiś procent. To bezpieczna dla mnie granica.

 

Po co mi to wszystko? Pierwsze to świetne uczucie, Wylałem pot i toksyny spłukane pod prysznicem. Uzupełniłem sole wszelakie zieloną Muszynianką oraz  buteleczką „Kubusia” dla niemowląt.  Potem fotelik, nóżki po amerykańsku i  …Zupełnie mi jest obojętne, kto ma rację  w TV.  Wreszcie jaka korzyść na przyszłość. Ta dynamika na Dynastar Komórka.   Potrzebuję na nich chwilowej mocy. Co by nie powiedzieć, to te częste zmienianie krawędzi  jej potrzebuje.  Proszę zauważyć, jak dyszy Hirscher po slalomie. Czy tak dyszy  zjazdowiec? Uda go pieką, ale oddycha swobodnie.

 

A teraz małe obliczonka. Co to jest to głupie 40 W w  ebjaku?    Niby nic. Ale policzmy, biorąc  60 W. Będzie łatwiej. Akumulator 12 V.  Pobór prądu z niego więcej niż 5 A. Sześćdziesiąt watów,  silnik musi oddać, pobiera więcej.  Sprawność silnika, sprawność przekładni.  Samochodowy akumulator ołowiowy, to taki np.  40 amperogodzinny. Teoretycznie, ponieważ  nie uzyska się z niego  5x8 amperogodzin.  Zupełnie się nie nadaje do roweru. Strasznie ciężki. Więc inna konstrukcja, znacznie droższa.  Stąd te problemy z samochodami elektrycznymi. Odzysk przy hamowaniu łagodzi sytuację, ale komplikuje maszynę.  No i ebajka  musi się ładować.  Gdy będzie  potrzeba watów na dłuższy czas, to i  ładowanie potrwa. Zbyt forsowne jest mało zdrowe.

 

Wysyłam post i jadę  na dwie godziny z przerwami. Do tysiąca w sezonie daleko.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten przelicznik jest ...

 

Ja wiem, pisałem o tym, że przy tej crossowej pozycji (dłonie wyżej od tyłka) Strava Ci zaniża a miernik mocy pokazałby z pewnością więcej.

 

 

 A możed wiecie co trzeba zrobić jak przerzutka idealnie zrzuca ale ciężko wchodzi na większe tryby muszę tak dociskać a czasami wrzucać przez dwa biegi. Może wystarczy tylko jakoś podciągnąć linkę?

 

Najczęściej to kwestia starego i brudnego pancerza. Pancerze trzeba niestety wymieniać co rok, dwa. Niektórzy smarują ale to moim zdaniem tylko na dłuższa metę zalepia pancerz.

W dół idzie łatwo bo sprężyna ściąga a w górę manetka walczy ze sprężyną. 

Regulacja i czyszczenie to oczywiste ale raczej to nie brudna przerzutka jest przyczyną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co mi to wszystko? Pierwsze to świetne uczucie, Wylałem pot i toksyny spłukane pod prysznicem. Uzupełniłem sole wszelakie zieloną Muszynianką oraz  buteleczką „Kubusia” dla niemowląt. 

 

Dobrze w takiej Muszyniance rozpuścić łyżkę miodu i dodać cytryny i szczyptę soli : ) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wiem, pisałem o tym, że przy tej crossowej pozycji (dłonie wyżej od tyłka) Strava Ci zaniża a miernik mocy pokazałby z pewnością więcej.

 

 

 

Najczęściej to kwestia starego i brudnego pancerza. Pancerze trzeba niestety wymieniać co rok, dwa. Niektórzy smarują ale to moim zdaniem tylko na dłuższa metę zalepia pancerz.

W dół idzie łatwo bo sprężyna ściąga a w górę manetka walczy ze sprężyną. 

Regulacja i czyszczenie to oczywiste ale raczej to nie brudna przerzutka jest przyczyną.

Dzięki Panowie

Witoldzie kiedyś Pan w serwisie pokazywał mi jak się to reguluje na szybko ale już nie pamiętam. Za poradnik dziękuję ale nie za bardzo chce mi się tego uczyć.

WKG - ja zmieniałem pancerze w tym roku już dwa razy i sytuacja się powtarza po 200-250km. Chyba trzeba zmienić linki albo się z tym pogodzić.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm ... linki też trzeba czasem zmieniać. Jakoś zapomniałem o tym napisać. 

 

Równie dobrze przyczyną może być manetka - tam różnie bywa z łożyskowaniem, mi się raz zatarła na amen. 

Bo rozumiem, że problem nie leży  w tym, że raz wejdzie raz nie, łańcuch nie umie trafić na właściwą koronkę tylko, że ciężko idzie.

Najprościej zdjąć linkę z przerzutki i trzymając ją palcem "zmieniać biegi" manetką. Wtedy widać czy to w przerzutce czy w układzie linka - pancerz przerzutka jest problem. Ewentualnie to samo ale z linka nie w pancerzu.

 

Ludzie chwalą linki Shimano a Jagvire nie : ) Ja tam nie wiem, mój magik zakłada co uważa a ja jestem zadowolony przez jakiś rok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm ... linki też trzeba czasem zmieniać. Jakoś zapomniałem o tym napisać. 

 

Równie dobrze przyczyną może być manetka - tam różnie bywa z łożyskowaniem, mi się raz zatarła na amen. 

Bo rozumiem, że problem nie leży  w tym, że raz wejdzie raz nie, łańcuch nie umie trafić na właściwą koronkę tylko, że ciężko idzie.

Najprościej zdjąć linkę z przerzutki i trzymając ją palcem "zmieniać biegi" manetką. Wtedy widać czy to w przerzutce czy w układzie linka - pancerz przerzutka jest problem. Ewentualnie to samo ale z linka nie w pancerzu.

 

Ludzie chwalą linki Shimano a Jagvire nie : ) Ja tam nie wiem, mój magik zakłada co uważa a ja jestem zadowolony przez jakiś rok.

Czyli wpadam jutro do sklepu rowerowego pod domem gdzie za 30 pln mi ustawią.

Pozdro i dzIęki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze w takiej Muszyniance rozpuścić łyżkę miodu i dodać cytryny i szczyptę soli : ) 

Witam

 

Przy okazji,  pomyliłem się w ostatnim poście w obliczeniach.  Przy podjeździe do Ponikwi.  Ale jakie to ma znaczenie.  Będę go powtarzał, ponieważ droga  jest bardzo spokojna.  

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Ja zakładam pampersa na dłuższe trasy. Coś tam chyba daje skoro w nim jeżdżą. Ale ja nie ma takiego fajnego roweru. MTB na gumie 2,25 z podstawowym osprzętem. A możed wiecie co trzeba zrobić jak przerzutka idealnie zrzuca ale ciężko wchodzi na większe tryby muszę tak dociskać a czasami wrzucać przez dwa biegi. Może wystarczy tylko jakoś podciągnąć linkę? Pozdrowienia

Przy dźwigni-manetce przerzutki masz śrubę barylkową tzn taka przez którą przechodzi linka. Odkrec pół obrotu. Jak za mało to jeszcze ... ile dokładnie trzeba wypróbować, bo przerzutka inaczej działa na stojaku a inaczej pod obciazeniem. Podkręcanie to naciąga linkę przerzutki. To normalne bo nowe linki zwykle po jakimś czasie nieco się luzuja/wyciagaja. Czyszczenie czy wymiane pancerza zostaw po kąpielach w błocie. Jeżdżę już 6(7?) sezon na tych samych teflonowych xt i jest ok a przerzutkę reguluje po wymianie kasety.... :-). Oczywiście jak blota z olejem tam powyżej zębów to nie ma prawa działać.... :-). Z tej kolarki skorzystałem dzieki uprzejmości kolegi. Zamieniliśmy się rowerami na ok 10km. W swoim 'turyscie" mam napęd z górala a tu tarcza 54t.... można pociągnąć... Pampersa biore gdy przewiduje kilka godzin 'w siodle'.. nad jezioro mam 15 km więc ubieram cokolwiek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy dźwigni-manetce przerzutki masz śrubę barylkową tzn taka przez którą przechodzi linka. Odkrec pół obrotu. Jak za mało to jeszcze ... ile dokładnie trzeba wypróbować, bo przerzutka inaczej działa na stojaku a inaczej pod obciazeniem. Podkręcanie to naciąga linkę przerzutki. To normalne bo nowe linki zwykle po jakimś czasie nieco się luzuja/wyciagaja. Czyszczenie czy wymiane pancerza zostaw po kąpielach w błocie. Jeżdżę już 6(7?) sezon na tych samych teflonowych xt i jest ok a przerzutkę reguluje po wymianie kasety.... :-). Oczywiście jak blota z olejem tam powyżej zębów to nie ma prawa działać.... :-). Z tej kolarki skorzystałem dzieki uprzejmości kolegi. Zamieniliśmy się rowerami na ok 10km. W swoim 'turyscie" mam napęd z górala a tu tarcza 54t.... można pociągnąć... Pampersa biore gdy przewiduje kilka godzin 'w siodle'.. nad jezioro mam 15 km więc ubieram cokolwiek.

Cześć

Dzięki Michale, na taką radę właśnie liczyłem. Ja w tym roku wymieniłem kasetę i pancerze i co tam jeszcze trzeba było ale już się to rozregulowało. Błota z olejem trochę jest ale przecież nie będę tego codziennie czyścił. Rower jest do jeżdżenia a nie do czyszczenia. ;)

Kolarki fajne. Nigdy takiej nie miałem a zawsze marzyłem. Szczytem był oczywiście Huragan czy też Jaguar...

Mnie nikt kolarko do ręki dać nie chce bo mówią żebym rozwalił od razu. Taka tarcza by mi się przydała - można wtedy szybciej pojechać.

Pampers podobnie. Z rowerem zresztą też. Jak jadę do sklepu bo bułki czy kefir kilometr to nie wyciągam - jadę samochodem, dopiero jak gdzieś dalej to jest sens.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Taka tarcza by mi się przydała - można wtedy szybciej pojechać.

 

Żeby taką tarczę wykorzystać, to trzeba mieć dynamit w nogach. Co z tego, że sobie ją założysz jak i tak nie będziesz korzystał ze sztywnych przełożeń. Ja u siebie w Railegh mam tarczę 52 i bardzo rzadko korzystam z przełożeń 52x11. Musi być lekko z górki i muszę być rozpędzony. Takie tarcze są dla zawodowców, amatorzy nie wykorzystają jej potencjału. Jedyny pozytyw, że głównie korzystasz ze środkowych koronek kasety, więc mniejsze są przekosy łańcucha, co zmniejsza jego zużycie oraz efekt "wow" jak ktoś znający się na rzeczy zobaczy jaki masz blat,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby taką tarczę wykorzystać, to trzeba mieć dynamit w nogach. Co z tego, że sobie ją założysz jak i tak nie będziesz korzystał ze sztywnych przełożeń. Ja u siebie w Railegh mam tarczę 52 i bardzo rzadko korzystam z przełożeń 52x11. Musi być lekko z górki i muszę być rozpędzony. Takie tarcze są dla zawodowców, amatorzy nie wykorzystają jej potencjału. 

 

Dokładnie

Według strony, którą często używam do porównania różnych przełożeń (http://gear-calculator.com/), przełożenie 53x11 przy kadencji 90 daje prędkości powyżej 55 km/h co dla zwykłego śmiertelnika na płaskim jest miazgą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie

Według strony, którą często używam do porównania różnych przełożeń (http://gear-calculator.com/), przełożenie 53x11 przy kadencji 90 daje prędkości powyżej 55 km/h co dla zwykłego śmiertelnika na płaskim jest miazgą.

Cześć

Nie myślałem o jakimś ekstremum ale mam wrażenie, ze gdybym miał 2...może 4 zęby więcej napęd byłby bardziej równomierny. Może to raczej kwestia środkowej tarczy, która z pewnością mogłaby mieć więcej o dwa zęby a wtedy i dużą trzeba zwiększyć. bo cały czas mam wrażenie, że pracuję na dwóch trzech biegach w mam do dyspozycji o wile więcej i by się przydały tylko nieco inaczej zestrojone. Coś mącę ale chyba wiecie o co chodzi. :)

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Nie myślałem o jakimś ekstremum ale mam wrażenie, ze gdybym miał 2...może 4 zęby więcej napęd byłby bardziej równomierny. Może to raczej kwestia środkowej tarczy, która z pewnością mogłaby mieć więcej o dwa zęby a wtedy i dużą trzeba zwiększyć. bo cały czas mam wrażenie, że pracuję na dwóch trzech biegach w mam do dyspozycji o wile więcej i by się przydały tylko nieco inaczej zestrojone. Coś mącę ale chyba wiecie o co chodzi. :)

Pozdrowienia

 

Wiem o co chodzi :-)

Ja też jeżdżąc po płaskim Mazowszu korzystam głównie z dwóch, maks 3 przełożeń i niezależnie jakbym miał zestrojoną kasetę i korbę raczej tak cały czas będzie.

Dlatego staram się, jeździć tak, aby na tylnej kasecie używać koronek mniej więcej znajdujących się po środku, bo oprócz mniejszego przekosu i łańcuchu o którym pisał @kordiankw, to również same koronki wolniej się zużywają, bo mają więcej zębów. Natomiast bardziej mi brakuje w górach lżejszego przełożenia - aktualnie mam najlżejsze 34 z przodu i 28 z tyłu, co na niektórych podjazdach jest dla mnie zdecydowanie za twardo, bo przy kadencji 90 to sa prędkości około 13-14 km/h. Ale przymierzam się do zmiany kasety z tyłu na 11x32 lub 12x32.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po wielu próbach uznałem za optymalne 44/34/22 przod i 12/36 tył (9 rzedow).. Przy 44/12 czasem brakuje podkręcania na zjeździe, ale na poziomej trasie jest to z nadmiarem. Ważniejszy był podjazd... trzeba było nauczyć się równowagi przy 5-7km/h ;-). Pewnie to juz kiepsko, ale ja już mam "szczyt" formy za sobą i bardziej liczy się wygoda. Kolarka to inna filozofia. Jeśli na "turyscie mam dosyć 44/12 to tu 54/11 wcale nie było za dużo.... inna pozycja inne prędkości. Ciekawostka..... jazda w spd to juz dawno dla mnie nie problem. Przypomnienie sobie że mam koszyki na pedalach ( ambitnie dociagnalem paski) wymagało sporo uwagi.... :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolarka to inna filozofia. Jeśli na "turyscie mam dosyć 44/12 to tu 54/11 wcale nie było za dużo.... inna pozycja inne prędkości.

 

Ale to przy dokręcaniu na zjazdach, czy w normalnej jeździe po płaskim?

Dla mnie, nawet jadąc w grupie 50 km/h to kosmos i raczej chwilówka niż normalna prędkość.

Stąd u mnie najcięższe przełożenie to 50x12 i w sumie to nie przypominam sobie, abym z niego korzystał - na zjazdach nie dokręcam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Dzięki Michale, na taką radę właśnie liczyłem. Ja w tym roku wymieniłem kasetę i pancerze i co tam jeszcze trzeba było ale już się to rozregulowało. Błota z olejem trochę jest ale przecież nie będę tego codziennie czyścił. Rower jest do jeżdżenia a nie do czyszczenia. ;) Kolarki fajne. Nigdy takiej nie miałem a zawsze marzyłem. Szczytem był oczywiście Huragan czy też Jaguar... Mnie nikt kolarko do ręki dać nie chce bo mówią żebym rozwalił od razu. Taka tarcza by mi się przydała - można wtedy szybciej pojechać. Pampers podobnie. Z rowerem zresztą też. Jak jadę do sklepu bo bułki czy kefir kilometr to nie wyciągam - jadę samochodem, dopiero jak gdzieś dalej to jest sens. Pozdrowienia

Kup za kilka stowek.... sporo tego na różnych serwisach aukcyjnych. Znalazłem np. mój dawny rower ( oczywiście nie ten sam) używany za czasów studenckich..... świetne siodełko skórzane. Taki był na starcie, potem dołożyłem czterobieg z tylu, koszyki na pedały i zdjalem błotniki...... czego się nie robi dla lansu... :-). fa1c02abe1802eb646d2f859fca3227e.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po wielu próbach uznałem za optymalne 44/34/22 przod i 12/36 tył (9 rzedow).. Przy 44/12 czasem brakuje podkręcania na zjeździe, ale na poziomej trasie jest to z nadmiarem. Ważniejszy był podjazd... trzeba było nauczyć się równowagi przy 5-7km/h ;-). Pewnie to juz kiepsko, ale ja już mam "szczyt" formy za sobą i bardziej liczy się wygoda. Kolarka to inna filozofia. Jeśli na "turyscie mam dosyć 44/12 to tu 54/11 wcale nie było za dużo.... inna pozycja inne prędkości. Ciekawostka..... jazda w spd to juz dawno dla mnie nie problem. Przypomnienie sobie że mam koszyki na pedalach ( ambitnie dociagnalem paski) wymagało sporo uwagi.... :-)

 

Ja tam się trzymam 24-38 na płaskim a 22-36 na góry przy kasecie 11-36 w mtb. 38 z przodu to dużo, 40 to bardzo dużo. 

Profi jeżdżą na 34 a góry 32 z przodu przy 1x ale to wciąż drogie rozwiązanie ...

 

Ale za to pod górę 22/36 to już baaaaardzo miękko, trudno koła nie poderwać.

 

A tak w ogóle to za najlepszy uniwersalny napęd dla mtb uważam dziesiątkowy  22-30-40 z kasetą 11-36. W końcu czasem też się chce z górki do 65 dokręcić : )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...