Skocz do zawartości

Power bike


Veteran

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałbyś taki pojazd homologować, rejestrować i wymagać prawa jazdy?

 

p.s. rozmawiałem dziś z właścicielem firmy.

To bardzo ciekawe co mówił.

Na świecie ludzie to kupują albo nic nie piszą  a w Polsce hejtują.

Ciekawe, prawda?

 

Jeśli to się porusza z prędkościami 30-50 km/h to oczywiście że powinno być wymagane prawo jazdy, weryfikacja bezpieczeństwa i tego typu formalności

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 59
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Jestem zdecydowanym przeciwnikiem nadmiaru przepisów.

Już dziś mamy do czynienia z paranoją.

 

To może rower także rejestrować robić przeglądy i prawa jazdy?

Na nartach również jeździmy szybciej.

Rejestracja i opłaty?

Wstęp na trasy po okazaniu dokumentu tożsamości i identyfikacja indywidualna karnetem?

Jak wejdę do knajpy i kupię piwo dla kogoś to mandat?

(system będzie wiedział natychmiast)

 

Masz jakiś pomysł?

 

Nie popadajmy w obłęd.

 

 

"Mark Cavendish z grupy Etixx-Quick Step pokazał na Twitterze zdjęcie urządzenia, z którym jechał podczas 11. etapu Tour de France. Na zjeździe ze szczytu przełęczy Tourmalet (2115 m n.p.m.) osiągnął prędkość 101,91 km/h. Odpowiedział mu Michał Kwiatkowski, który był minimalnie szybszy."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem zdecydowanym przeciwnikiem nadmiaru przepisów.

Już dziś mamy do czynienia z paranoją.

 

To może rower także rejestrować robić przeglądy i prawa jazdy?

Na nartach również jeździmy szybciej.

Rejestracja i opłaty?

Wstęp na trasy po okazaniu dokumentu tożsamości i identyfikacja indywidualna karnetem?

Jak wejdę do knajpy i kupię piwo dla kogoś to mandat?

(system będzie wiedział natychmiast)

 

Masz jakiś pomysł?

 

Nie popadajmy w obłęd.

 

 

"Mark Cavendish z grupy Etixx-Quick Step pokazał na Twitterze zdjęcie urządzenia, z którym jechał podczas 11. etapu Tour de France. Na zjeździe ze szczytu przełęczy Tourmalet (2115 m n.p.m.) osiągnął prędkość 101,91 km/h. Odpowiedział mu Michał Kwiatkowski, który był minimalnie szybszy."

 

Harpia, to Ty popadasz w obłęd. Wymyślasz nie wiadomo po co nowe przepisy.

 

Mi nie chodzi o nowe przepisy i kategorie, chociaż być może aktaulizacja jakiegoś rozporządzenia jest potrzebna, nie wiem.

 

Definicje:

 

Prawo jazdy:

kat. AM – uprawniająca do prowadzenia motoroweru bądź pojazdu czterokołowego lekkiego; Wymagane ukończone 13 lat i 9 miesięcy;

 

Motorower, – dwu lub trójkołowy pojazd wyposażony w silnik spalinowy o pojemności skokowej do 50 cm³ lub silnik elektryczny o mocy nie większej niż 4 kW, którego konstrukcja ogranicza prędkość jazdy do 45 km/h (według polskiej definicji z Prawa o ruchu drogowym[1]; w niektórych krajach dopuszczona jest większa prędkość).

 

Precz z takimi pojazdami z dróg rowerowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

jak ta firma sobie wyobraża aby tym jeździć bez rejestracji po drogach ?

 

Szczęśliwie klientów ma ze świata.

W Polsce nie sprzedano ani sztuki.

 

Tyle wątpliwości ile podniosłeś nie doświadczyli od klientów w swoim ( chyba) dwuletnim istnieniu :)

Chyba tak zostanie :)

 

p.s. jest szansa, że załączę filmik z przejażdżki :)

Postaram się przejechać obok "miśków"  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczęśliwie klientów ma ze świata.

W Polsce nie sprzedano ani sztuki.

 

Tyle wątpliwości ile podniosłeś nie doświadczyli od klientów w swoim ( chyba) dwuletnim istnieniu :)

Chyba tak zostanie :)

 

p.s. jest szansa, że załączę filmik z przejażdżki :)

Postaram się przejechać obok "miśków"  :)

 

Jurku!

 

To jest całkiem spory pojazd - można siebie lub kogoś zabić. Jest raczej oczywiste, że musi to spełniać jakieś wymogi. Chyba, że to gadżet do wnętrz, rekwizyt teatralny lub filmowy czy coś w tym stylu. Być może dlatego nie ma takich pytań po stronie klientów.

 

 

 

Pozdro

Wiesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jurku!

 

To jest całkiem spory pojazd - można siebie lub kogoś zabić. Jest raczej oczywiste, że musi to spełniać jakieś wymogi. Chyba, że to gadżet do wnętrz, rekwizyt teatralny lub filmowy czy coś w tym stylu. Być może dlatego nie ma takich pytań po stronie klientów.

 

 

 

Pozdro

Wiesiek

Sugerujesz, że kupujący stawiają to w salonie i patrzą?

 

Co z nartami na których niektórzy amatorzy jeżdżą 140 km/h  :)

Wszyscy inni pomiędzy 40 a 95 km/h

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sugerujesz, że kupujący stawiają to w salonie i patrzą?

 

Co z nartami na których niektórzy amatorzy jeżdżą 140 km/h  :)

Wszyscy inni pomiędzy 40 a 95 km/h

 

Zapomniałeś że na narty są przepisy? Kodeks FIS.

Czasami policja jeździ po stoku, sami ich widziałem w ferie.

 

Co do 140km/h wśród ludzi, to wykładnia Mitka mi tutaj odpowiada, chyba znasz ? Zamknięta trasa albo pusta.

 

Poza tym nie wszystko musi być super konsekwentne i spójne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbyś taki pojazd homologować, rejestrować i wymagać prawa jazdy?

 

p.s. rozmawiałem dziś z właścicielem firmy.

To bardzo ciekawe co mówił.

Na świecie ludzie to kupują albo nic nie piszą  a w Polsce hejtują.

Ciekawe, prawda?

 

Nikt nie hejtuje.

Po prostu to nie rower i w Europie nie może jeździć po ścieżkach rowerowych - całe szczęście - żadne nowe regulacje nie są tu potrzebne ; )

I - również zgodnie z przepisami taki pojazd musi być ubezpieczony i zarejestrowany. 

Dlatego z ciekawości pytałem jaki to kraj ; )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie hejtuje.

Po prostu to nie rower i w Europie nie może jeździć po ścieżkach rowerowych - całe szczęście - żadne nowe regulacje nie są tu potrzebne ; )

I - również zgodnie z przepisami taki pojazd musi być ubezpieczony i zarejestrowany. 

Dlatego z ciekawości pytałem jaki to kraj ; )

 

Szczególnie polecam od 1:30  :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Po pierwsze... nie znoszę takich wymysłów - ale to moja sprawa.

Co do przepisów to obserwując co się "na mieście" dzieje po prostu nie nadążamy z tworzeniem ram, nie mamy nawet koncepcji.

Po co stworzono ścieżki? Myślę, że po to żeby było wygodniej i bezpieczniej. Obecnie przy natłoku innych pojazdów na ścieżkach przestają spełniać te funkcje.

Można postąpić według Jurkowych wskazań i uwolnić ten ruch. Zakłada to jednak - zgodzisz się Jurek - myślenie, instynkt samozachowawczy i minimum empatii wszystkich korzystających. Stwierdzam, że tego typu podejście jest niemożliwe. Całą ekipę trzeba po prostu wziąć za mordę i sprowadzić do parteru ograniczeniami i zakazami bo się pozabijają - g. mnie to obchodzi - albo kogoś - i to już mnie obchodzi.

Stosując taki libertarianistyczny sposób myślenia powinienem akceptować pojawiające się na ścieżkach rowerowych skutery, motocykle i samochody bo mają dobry skrót - np. pod mostem Siekierkowskim - kto jeździ ten wie. Dla pojazdów napędzanych silnikami są drogi i tyle.

Pozdrowienia
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczególnie polecam od 1:30  :)

 

 

Piękne wzornictwo. Masz Jurek łapę do kręcenia się w takim światku laminatów-aluminium-i_odlotowych_konstrukcji   :) . Ważne żeby znać wagę/masę tego ustrojstwa, bo "motorower"  (AM) mojego syna waży ponad 100 kilo, a to cudeńko może w praktyce ważyć niewiele więcej niż zwykły rower fatbike. Przyznać się, kto nigdy nie przekroczył 25km/h na rowerze  ;)  I mało który motorower nie jest w stanie przekroczyć 45km/h. Natomiast mam bardzo mieszane odczucia, kiedy widzę takie elektryczne, bezwysiłkowe ustrojstwa na ścieżkach rowerowych. Z drugiej strony, może to kwestia lokalna: przyzwyczailiśmy się do ciągów łączonych, rowerowo-pieszych, i na takich ciągach takie prędkie ustrojstwa mogą być zagrożeniem.

Niedawno rozmawiałem trochę na podobny temat z młodymi Polakami mieszkającymi już z 10 lat w Kopenhadze: byli przerażeni kiedy zobaczyli nasze "motorowery"  - tam ponoć są 2 klasy motorowerowe: do 25km/h i do 45km/h, policja bardzo tego pilnuje no i wyglądają jak mopedy a nie małe wersje szlifierek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczególnie polecam od 1:30  :)
 


To jest zbrodnia ! :-)

A jeżdżenie po lesie tym pojazdem to przestępstwo (poprzedni film) :-)

Gwoli wyjaśnienia. Podoba mi się bardzo design tego pojazdu, jest to ładne.
Ale podchodząc praktycznie, pojazd dla snobów. Brak chociażby jakiegokolwiek bagażnika lub możliwości montażu.

Na zachodzie też są przepisy. Póki ilosć jest mała, a właściciele wtapiają się w tłum i się zachowują kulturalnie, to problemu nie ma.
Ale to się zmieni, jeśli takich pojazdów pojawi się więcej i znajdą się w rękach nieodpowiedzialnych. A to wcześniej czy później nastąpi.

Są już na rynku elektryczne skutery i motory, które są praktyczne i wygodne. Kosztują np. 5-10 tys zł.
I oczywiście przestrzegają kodeks drogowy.

Jak ktoś produkuje hybrydę za 20 tys zł i nie chce mu się przestrzegać istniejącego prawa, to może z nim jest problem jako z przedsiębiorcą ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze ktos wytlumaczy jaki ma sens to 13 lat I 9 miesiecy????????

 

na e-bikes widizalem ludzi starych albo pozerow

a na fat bikes spotkalem 95% pozerow

 

obydwa rodzaje zostaly skonstruowane do okreslonych celow I w danych warunkach uzywanie jest ich stosowne (Ebikes dla starszych, fat bikes na piachy I snieg) - reszta to przerost formy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze ktos wytlumaczy jaki ma sens to 13 lat I 9 miesiecy????????


"Aby ubiegać się o prawo jazdy kat. AM należy mieć ukończone 14 lat oraz otrzymać orzeczenie lekarskie o braku przeciwwskazań do prowadzenia pojazdów. Osoby niepełnoletnie są dodatkowo zobowiązane dostarczyć pisemną zgodę rodzica/opiekuna na rozpoczęcie kursu.

Kurs można rozpocząć 3 miesiące przed ukończeniem 14 lat."

Stąd te 9 miesięcy w innej definicji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wytłumacz o co chodzi z tym pozerowaniem. Widzę ze wszyscy maja jakieś ALE do ebikes. Ja powiem tak, być może niektórzy się obraza Ci co jeżdżą mtb czy enduro( w tym ja), nie maja nic do ebikes. Bo sa w temacie. Reszta laików lub ignorantów widac nie ma zielonego pojęcia do czego te rowery zostały stworzone. Osobiście ujeżdżam nie ibajka, ale pewnie sobie taki sprawie. Po co? Po to, i tu spieszę wyjaśniać, ze zamiast 20 czy 30 km w górach, wyeksploruje sobie np 60km. A, ze osobiście wole zjazd to czasem fajnie sobie zrobić np 7 kołek swojego traila a nie 2. Idąc dalej tematem ibajkow, ze sa dla kastratów itp itd, jeżeli ktoś ma minimalne pojęcie o tych rowerach to wie, ze sa tam zazwyczaj 3 opcje wspomagania. Wiec jak chcesz sobie zrobić trening na podjezdzanie i się zmęczyć, to ustawiasz sobie mniejsze wspomaganie i napierasz, a rower wazy zazwyczaj ok 20kg wiec idzie się zmęczyć. Tyle w temacie. Fajna pogoda trzeba isc na rower. Pzdr.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Cześć

Wiesz u mnie to jest tak z tymi e-sprzętami:

Są i będą. Segment rozwija się prężnie i szybko. Byłem na BikeExpo w Warszawie i chyba ponad połowa ofert dotyczyła e-sprzętów.

Rozumiem absolutnie rowery zjazdowe z bateriami. Jak tylko zjeżdżasz to daje Ci bardzo znaczne zwiększenie możliwości i bezpieczeństwa zjazdu bo możesz sobie zjechać nie dwa, trzy razy tylko powiedzmy 8 i nie jesteś podczas zjazdu wyjechany podjazdem.

Podobnie nic nie mam do użytkowników czegokolwiek jeżeli tylko stosują się do zasad i przepisów i myślą. Niestety na tych sprzętach porusza się bardzo wielu ludzi przypadkowych, którzy mają, delikatnie mówiąc wszystko w d.. i koniec. Ale takich na rowerach też jest bardzo dużo.

Niebezpieczne jest natomiast to, że często na e..  jeżdżą ludzie, którzy nie będą w stanie w ogóle zareagować na sytuację nieoczekiwaną bo prędkość jest już duża a oni nie zdają sobie z tego sprawy. Na rowerze by takiej prędkości nie osiągnęli i już samo to powodowałoby wzrost bezpieczeństwa.

Natomiast raczej z politowaniem patrzę na ludzi, którzy wspomagają się elektryką choć spokojnie mogliby dawać radę bez.

Ja mam tak, ze jak nie daję rady to ćwiczę i postęp przychodzi. A przecież mógłbym sobie kupić elektryka...

Po prostu ogólny spadek poziomu... i tyle.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Dzisiaj z ciekawości zmierzyłem te średnie i wartości jadąc do pracy. Zrobiłem dwa zdjęcia które dzieli jedno stanie na światłach i kilometr jazdy: http://www.skiforum..../attachicon.gif WP_20190605_10_34_57_Pro.jpg http://www.skiforum..../attachicon.gif WP_20190605_10_38_23_Pro.jpg Jak widać obie średnie - ta z czystego ruchu i z całkowitego czasu i drogi spadają drastycznie a stałem na światłach raptem jakieś 45 s, no może minutę. Pozdrowienia

Dlatego pisałem, że średnie w okolicach 25 km/h robione przez Jacka w Londynie są całkiem niezłe jak na jazdę w ruchu miejskim. Tu masz poglądowy wykres z jazdy w ruchu ulicznym, który i tak przekłamuje bo skala wykresu nie pozwala na pokazanie stopów: bc5041fcd5b68cebaed60a1e1ec231ec.jpg Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorsze, że te stopy tylko męczą. Kilkanaście - kilkadziesiąt sekund nie daje odpoczynku a dohamowanie, wypięcie, potem znowu tyłek w powietrzu - taka szarpana jazda ...

Trzeba nauczyć się stójki :), ale fakt, jak się przesiadłem na platformy SPD to kilka razy zapomniałem, że wypinany się gdy rower jeszcze jedzie, a nie stoi :) Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma szans na stójkę w zatrzaskach przed światłami. No, w każdym razie u mnie. Ludzie się przepychają a w stójce trudno się wypiąć jak się już leci na bok.

 

Ja tak miałem w pierwszy dzień gdy po 2 godzinach kręcenia się po mieście uznałem, że SPD to pestka i już jestem profi :D Skończyło się wyłamaniem barku, 4 godziny na SOR-rze  i młody ortopeda któremu sanitariusz podpowiadał co i jak.  Boli podobno jak poród :D

 

 

PS: Tak sobie patrzę jeszcze na to twoje 129W i twój rower - to zupełnie nie jest wiarygodne. Pewnie wpisałeś w Stravę rower szosowy i ona założyła, że masz bardzo pochyloną sylwetkę. Przy szybkościach pod 30 km/h opory powietrza mają znacznie większe znaczenie niż opory toczenia - te są po prostu liniowe z szybkością. Ja jadąc na rowerze o takiej geometrii wpisałbym rower crossowy i wyjdzie Ci ponad 200W jak obszył. Bo ta geo jest co najmniej crossowa.

 

Patrzę na gości na rowerach crossowych to one nie są jakoś znacząco szybsze od mtb a szoska to kilka obrotów korbą i masz 30 przy prawie poziomych plecach. Po prostu Strava bardzo Ci zaniża. Zresztą ten współczynnik Joanny (masz 2) goście z takim współczynnikiem nie robią takich dystansów z takimi średnimi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego pisałem, że średnie w okolicach 25 km/h robione przez Jacka w Londynie są całkiem niezłe jak na jazdę w ruchu miejskim. Tu masz poglądowy wykres z jazdy w ruchu ulicznym, który i tak przekłamuje bo skala wykresu nie pozwala na

 

Cześć

Szkoda, że nie ma tu odniesienia do czasu bo wtedy byłoby wiadomo co to za wykres.

Ja nie ma SPD i nie mam problemu. Boję się SPD. Tyłek z siodełka podnoszę zupełnie incydentalnie, no chyba, że w terenie to sadzam go zupełnie incydentalnie. :)

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Szkoda, że nie ma tu odniesienia do czasu bo wtedy byłoby wiadomo co to za wykres. Ja nie ma SPD i nie mam problemu. Boję się SPD. Tyłek z siodełka podnoszę zupełnie incydentalnie, no chyba, że w terenie to sadzam go zupełnie incydentalnie. :) Pozdrowienia

To nie moja jazda, więc bez detali zdradzających bikera. Dołączona grafika Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

 

Nie trenuję więc nie mam wyników. Po tych młodzieńczych przejażdżkach, postanowiłem sobie kupić używaną WFM-kę. Rower zresztą się rozleciał i zresztą więcej czasu poświęcałem na studia w koledżu zaocznym.  Odbywały się na złość w jeden wolny dzień, niedzielę.

 

Mam tu obok Wadowic taki testowy podjazd. Droga krajowa obok zapory.  Kochany internet pozwolił mi wyliczyć, że jest to prawie dokładnie 50 m różnicy i jakieś 550 m długości.   Pochylenie równiutkie. Moja bardzo leciwa  Honda, jak się rozpędzi, to nawet na piątce się wydrapie. Obliczenie dowodzi, że to 9 %.

 

Gdy byłem jeszcze zwykłym Seniorem udało mi się kilka razy wydrapać tam na Treku do gór.  Teraz na trek Krossie nie da rady. Może bym jakoś wyjechał, ale ....

 

Dość kiepsko śpię na początku nocy. Mój mózg  nie chce się wyłączyć i kręci z dużą kadencją. Więc czasem coś sobie liczę w pamięci. Przyszło mi do głowy policzyć z jaką to ja mocą  musze jechać na tym teście. Pamiętam, że "koń mechaniczny" to podniesienie 75 kg na wysokość jednego metra  w ciągu jednej sekundy.  A 1 kM=736 W.. 

 

Wyjeżdżając na tą górkę zyskałem energię potencjalną(ja + rower).  Podnosząc w górę 80+20 kg(rower mam nieco lżejszy, ale lepiej tak się liczy). Uzyskałem ją dzięki  pracy mojego ciała. Podniosłem 100 kg pracując z pewna mocą.  W kM to mi wyszło 100/75x50/200=1/3 konia.  Niech będzie 250 watów.

 

Czy to dużo, czy mało?  Jadąc po równym 550 m, dwieście sekund to co mi wyjdzie…Zero!  Pomijam opór powietrza i opory w rowerze. Gdyby wiał silny wiatr w plecy, to po równym terenie, na kolarce, można zajechać daleko, zanim się kolarz całkiem zajedzie. Górki  są  mordercze. Opór powietrza  jest też morderczy, przy większej szybkości.

 

Dlatego tak się pocę pod małą górkę. Jeszcze jest to ale. Na Leskowcu był  parę dni temu bardzo smutny wypadek.  Zginął kolarz. Pierwsze wersje zabił się w czasie zjazdu, uderzając o drzewo. Potem się wyjaśniło, że zmarł w czasie podjazdu. Na Leskowiec na upartego można wyjechać rowerem, nie zsiadając z niego. Gdzieś około 500 m podjazdu, od szosy)grzbietem o różnym nachyleniu. Wchodziliśmy z żoną od różnych stron. Wyjechałem na tą górkę, częściej wypychając rower.  Ale są goście, że młynkują i jadą trzy razy szybciej, niż my podchodzimy.  Pracują z mocą mniej więcej trzy razy większą od naszej.

 

Człowiek, który umarł jechał z kolegą. W nieszczęściu wszystko się często źle składa. Nie było zasięgu. Człowiek pobiegł  do pobliskiego schroniska po ratownika. Przyjechał na kładzie, zawiadamiając helikopter. Podjął ratunek sinego nieszczęśnika w wieku 30-40 lat. Helikopter nie mógł wylądować obok, z powodu drzew.  Więc znowu kład po ratowników z maszyny.  Co było przyczyną, być może zawał.  Ujawniło się coś przy ekstremalnym wysiłku?

 

Wracając do testowego odcinka drogi. Wystarczy spróbować  podbiec  z szybkością początkującego amatora maratonów(11 km/g), będzie trudno.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...