a_senior Napisano 6 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2019 Oczywiście odróżniam Was od gości, którzy nie tylko robią sami narty i rowery ale też samochody, znają się na bankowości, komputerach, filmowaniu itd. To i mnie musisz odróżnić, bo znam się nieźle na wszystkich wymienionych tematach. Na niektórych pobieżnie, np. bankowości, choć korzystam ze wszelkich udogodnień internetowo-mobilnych, nawet płacę google pay. Nieźle opanowałem obróbkę zdjęć i filmów. A komputery? Robię w nich od dawna. Dlaczego tyle tego? Bo mnie to wszystko ciekawi. Taka dusza inżyniersko-śrubkarsko-komputerowa. W rowerach grzebię od dziecka. Podobnie przy nartach, choć tu mniej roboty. Kiedyś serwisowałem samochody. Dziś odpuszczam, bo nie mam warunków lokalowo-zdrowotnych. Uwielbiam coś naprawiać, usprawniać. Moim największym wyczynem śrubkarskim była naprawa programatora w starych polskich pralkach automatycznych w dawnych peerelowskich czasach. Początkowo żaden serwis się tego nie podejmował. Ale kompletnie nie znam się na gotowaniu (choć byłem kucharzem na rejsie morskim ) i wielu innych dziedzinach, np. modzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... fredowski Napisano 6 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2019 Ja sie dopytuje jak to bylo z jazda kiedy narta odjezdza i co robiliscie a dowiaduje sie, ze odjezdza lewa. Co ja bym zrobil w takim wypadku? zamienil bym narty i co odjezdzala by prawa?. Dopytuje sie bo mialem taka sytuacje 3 razy. 1. Przed 15 laty poprosilem znajomego servisanta aby zrobil mi tak samo narty jak zrobil konkurentowi. Nie poradzilem sobie, Narty mi sie rozjezdzaly jak Kobieli, przegralem rywalizacje, 2 razy!!! wywracaja sie na tyczkach (GS) On jezdzil tylko na krawedziach a ja wszystko w tym 20% carving. 2. Przed 13?laty przywiozlem na Zlot na Ramzowej olowki, chodzilo o carving. Kompletna kicha. Przyczny 30% sportowe i 70% pozasportowe. Kibicow malo, reszta jeszcze spala. 3. W ostatnia sobote biore narty ktorych nie uzywalem 8?lat. na pierwszym skrecie narta dolna jedzie prosto(mow mi ciociu). Bylo juz miejscami miekko, na twardym ok na miekkim jak wyzej. Mysle, narty za szeroko. Zawezilem slad maxymalnie i bylo OK. W dalszej jezdzie, stopniowo poszerzalem rozstaw i zaadoptowalem sie do nart. Narty pod butem byly kompletnie nie ostre z za duzym drutem. Dnia nastepnego zdjalem drut, Pilnik nie bral nic pod butem, za to wyostrzylem do konca pietki i dzioby bo tylko tyle moglem zrobic. Na poczatku bylo tak samo a po 2 km. zapomnialem o problemach. Nie spieszyc sie do servisu tylko poprobowac i podzielic sie doswiadczeniem na forum. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 6 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2019 Ja po kilku odjazdach lewej nogi, na dole zamieniłem narty i sytuacja się powtórzyła. Pisałem już wcześniej, że nadal odjeżdżała tylko lewa noga. Później była jazda zadaniowa z Markiem, więc mi to nie przeszkadzało. Wieczorem naostrzyłem i przesmarowałem narty i teraz czekają do kolejnego sezonu, bo trzeba było skrócić wyjazd i nie było okazji ich przetestować. W nowym sezonie wrócę do tematu i podzielę się wrażeniami, czy ostrzenie po swojemu usunęło problem. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 6 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2019 Ja po kilku odjazdach lewej nogi, na dole zamieniłem narty i sytuacja się powtórzyła. Pisałem już wcześniej, że nadal odjeżdżała tylko lewa noga.Później była jazda zadaniowa z Markiem, więc mi to nie przeszkadzało. Wieczorem naostrzyłem i przesmarowałem narty i teraz czekają do kolejnego sezonu, bo trzeba było skrócić wyjazd i nie było okazji ich przetestować.W nowym sezonie wrócę do tematu i podzielę się wrażeniami, czy ostrzenie po swojemu usunęło problem. Wysłane z iPhone za pomocą TapatalkSprawdź canting w lewym bucie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 7 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2019 Tak przy okazji mam pytanie dotyczące serwisów. Zaniosłem do Wind sportu w Krakowie 3 pary nart (wszystkie to modele z górnej pólki ),nic nie mówiłem o kątach jakie chcę by zrobili. Przyjeli narty nie pytając o kąty,czy tak powinno być czy powinni zapytać i teraz sie zastanawiam jak zostaną naostrzone ?Będą 88/0.75. ;-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 7 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2019 Sprawdź canting w lewym bucie Sprawdzę jak będę w Szczyrku, chociaż mało prawdopodobne, że coś się przestawiło, bo tych butów używam od 7 lat i problem o którym pisałem pojawił się tylko przy tych konkretnych nartach po odebraniu z serwisu. Dzień wcześniej jeździłem na komórkach i jazda była normalna, bez niespodzianek. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 7 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2019 Warto wykluczyć wszystko poza nartami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dany de Vino Napisano 7 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2019 ...hazardzista. To równie dobrze może zależeć od tego jak akurat mają ustawioną maszynę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... fredowski Napisano 7 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2019 Sprawdzę jak będę w Szczyrku, chociaż mało prawdopodobne, że coś się przestawiło, bo tych butów używam od 7 lat i problem o którym pisałem pojawił się tylko przy tych konkretnych nartach po odebraniu z serwisu. Dzień wcześniej jeździłem na komórkach i jazda była normalna, bez niespodzianek. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Jest pare przyczyn np: lod po wiazaniem a nie dopietego poziomo buta wzgledem narty mozna nie zauwazyc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Harpia Napisano 7 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2019 Tak przy okazji mam pytanie dotyczące serwisów. Zaniosłem do Wind sportu w Krakowie 3 pary nart (wszystkie to modele z górnej pólki ),nic nie mówiłem o kątach jakie chcę by zrobili. Przyjeli narty nie pytając o kąty,czy tak powinno być czy powinni zapytać i teraz sie zastanawiam jak zostaną naostrzone ? Ja zaniosłam do innego krakowskiego serwisu. Poprosiłem o zrobienie na 90/0 ( oryginalne ostrzenie) Zrobili jak chciałem. Przy odbiorze pytano mnie jednak co to za narty. Wyjaśniłem, że to "legendarne" polskie Jantary które pod koniec miesiąca trafią jako eksponat do Muzeum Narciarstwa w Cieklinie. W tej sytuacji panowie stwierdzili, że także chcą mieć wkład w historię polskiego narciarstwa i zrobili serwis gratis Niby to tylko z jakieś 50-100 zł ale liczy się gest i frajda z tego co się robi. Z czystym sumieniem załączam link. https://nartykrakow....out-pol-29.html Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 7 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2019 To i mnie musisz odróżnić, bo znam się nieźle na wszystkich wymienionych tematach. Na niektórych pobieżnie, np. bankowości, choć korzystam ze wszelkich udogodnień internetowo-mobilnych, nawet płacę google pay. Nieźle opanowałem obróbkę zdjęć i filmów. A komputery? Robię w nich od dawna. Dlaczego tyle tego? Bo mnie to wszystko ciekawi. Taka dusza inżyniersko-śrubkarsko-komputerowa. W rowerach grzebię od dziecka. Podobnie przy nartach, choć tu mniej roboty. Kiedyś serwisowałem samochody. Dziś odpuszczam, bo nie mam warunków lokalowo-zdrowotnych. Uwielbiam coś naprawiać, usprawniać. Moim największym wyczynem śrubkarskim była naprawa programatora w starych polskich pralkach automatycznych w dawnych peerelowskich czasach. Początkowo żaden serwis się tego nie podejmował. Ale kompletnie nie znam się na gotowaniu (choć byłem kucharzem na rejsie morskim ) i wielu innych dziedzinach, np. modzie. Cześć Może to tylko Tobie się tak wydaje, że się znasz Andrzej. Moja świadomość znania się na czymś była już parę razy boleśnie zweryfikowana w trakcie kontaktu z profesjonalistami. To, że zamontowałem dzisiaj umywalkę w łazience czy potrafię sobie poradzić jak stanie mi na drodze samochód nie znaczy, że jestem hydraulikiem czy mechanikiem. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 7 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2019 Szanowne grono, Pojawił mi się taki problem : Jadę prosto w dół stoku i gwałtownie narta łapie wewnętrzną krawędź i odjeżdża w bok bez kontroli, sytuacja powtórzyła się parokrotnie. Dość niebezpieczne bo "wyrywa" nogę praktycznie. Gdyby nie szybkie "wyciągniecie" narty do góry było naprawdę słabo. o co chodzi ? Witam Jedzie szusem, narta łapię wewnętrzna krawędź! Są dwie wewnętrzne krawędzie. Wewnątrz nart! Jak chwyci jedna z nich, to narta skręca do środka, a nie na zewnątrz! Jeśli się jedzie szusem, to może chwycić krawędź zewnętrzna jednej narty. Wtedy ta narta pociągnie nogę na zewnątrz. Narty się rozjadą nożycowo, co jest bardzo groźne. Gdyby narciarz był na tyle sprawny, że potrafiłby podnieść druga nartę(tą jadącą jeszcze prosto), to pojechałby na wewnętrznej narcie ( jej wewnętrznej krawędzi). Coś tu kolega pokręcił! Przygotowuję narty sam od wielu lat. Wystarczy nieco smykałki do majsterkowania i nic nie można zepsuć. Mając parę narzędzi założy się dokładnie kąt. Wszystko widać. Cyklina przyłożona na ślizg i widać czy jest płaski, czy wypukły. Jest problem z nartami, o które ktoś dbał raz na sezon, albo rzadziej. Krawędź zaokrąglona. Wżery. Ślig wypukły. Wtedy konieczna maszyna, by zebrać sporo krawędzi doprowadzając do odpowiedniego kąta. Ślizg trzeba splanować, czy zrobić na nim strukturę, jak ktoś chce. Jakieś wklejki na duże dziury, oraz właściwy klej, jak i doświadczenie serwisanta. Dla mnie to dziwny temat! Narty tak załatwione w serwisie, że każda jedzie sobie swoją drogą. Nie do wiary! Narty po serwisie mogą być bardzo niebezpieczne na wiosennym tępym śniegu. Bardzo łatwo łapią krawędzie, szczególnie ostre. Ale o tym się powinno wiedzieć. I po pierwszym skręcie wszystko się wyjaśnia. To jest temat primaaprilisowy! Pozdrawiam PS. Mogę jeszcze dodać, że się ma nogi nie zdeformowane w jeździe na koniach. I że ma się się właściwie wyregulowany canting w butach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... pawelw Napisano 7 Kwietnia 2019 Autor Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2019 Ja zaniosłam do innego krakowskiego serwisu. Poprosiłem o zrobienie na 90/0 ( oryginalne ostrzenie) Zrobili jak chciałem. Przy odbiorze pytano mnie jednak co to za narty. Wyjaśniłem, że to "legendarne" polskie Jantary które pod koniec miesiąca trafią jako eksponat do Muzeum Narciarstwa w Cieklinie. W tej sytuacji panowie stwierdzili, że także chcą mieć wkład w historię polskiego narciarstwa i zrobili serwis gratis Niby to tylko z jakieś 50-100 zł ale liczy się gest i frajda z tego co się robi. Z czystym sumieniem załączam link. https://nartykrakow....out-pol-29.html Czy to te z TYM designem ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 7 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2019 Dla mnie to dziwny temat! Narty tak załatwione w serwisie, że każda jedzie sobie swoją drogą. Nie do wiary! Narty po serwisie mogą być bardzo niebezpieczne na wiosennym tępym śniegu. Bardzo łatwo łapią krawędzie, szczególnie ostre. Ale o tym się powinno wiedzieć. I po pierwszym skręcie wszystko się wyjaśnia. To jest temat primaaprilisowy! Veteran w poście #34 Paweł napisał co było powodem. Sprawa się wyjaśniła, miał być kąt 87 zrobili 89 i wklęsły dół czyli kamień musiał być jajowaty. Przez długa znajomość z serwisem nie będę pisał gdzie we Warszawie tak spierdzielili temat. Narty chyba w kosz bo różnica między krawędzią a środkiem slizgu jest ponad milimetr... Mitku narty były robione na renomowanej maszynie podobno najlepszej, przez naj serwis, chyba trzeba sprawdzać narty linniałem po odebraniu. Ciekawe wtopa jest tylko a początku narty od dziobu do wiązania. Serwis zapewne kupi nowe dechy... Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 7 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2019 Witam Jeśli ślizg po maszynie został obniżony miedzy krawędziami, to jest horror. Taka narta ma ogromne kłopoty, by się ślizgnąć(na ślizgu). Jeśli się dołoży to tego technika jazdy(częste szuranie, jazda na narcie wewnętrznej itp), to można się pięknie załatwić na stoku. Ta technika jest bardzo istotna, ponieważ mieliśmy z żona, założony przeze mnie kąt 86,5 st przez wiele lat na nartach. I nic nigdy się nie działo. Nie było żadnych przypadkowych "zaczepień" krawędzi i wejścia samoczynnie narty w łuk. A wiadomo, że czym ten kąt jest mniejszy, to jest większe ryzyko zaczepienia. Stąd podniesienie krawędzi od strony ślizgu łagodzi ten problem. Może warto czasem po maszynie przyłożyć metalowa cyklinę do ślizgu i przejechać wzdłuż narty, by przekonać się , czy ślizg jest splanowany i czy krawędzie są z nim zrównane(nie wystają nad ślizg). Maszyny w serwisach mogą być wspaniałe. Tylko serwisanci są czasem przypadkowi. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... JurekP Napisano 12 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2019 Jedzie szusem, narta łapię wewnętrzna krawędź! Są dwie wewnętrzne krawędzie. Wewnątrz nart! Jak chwyci jedna z nich, to narta skręca do środka, a nie na zewnątrz! Jeśli się jedzie szusem, to może chwycić krawędź zewnętrzna jednej narty. Wtedy ta narta pociągnie nogę na zewnątrz. Narty się rozjadą nożycowo, co jest bardzo groźne. Gdyby narciarz był na tyle sprawny, że potrafiłby podnieść druga nartę(tą jadącą jeszcze prosto), to pojechałby na wewnętrznej narcie ( jej wewnętrznej krawędzi). Coś tu kolega pokręcił! Jestem w stanie wyobrazić, a nawet przypomnieć z własnego doswiadczenia sytuacje gdy łapała wewnętrzna krawędź i na skutek tego narta nagle odjeżdżała na zewnątrz (dla uratowania się przed upadkiem (lub rozdarciem na pół wzdłuż ) podnosiłem tę odjeżdżającą nartę, chociaż nie zawsze się udawało i zaliczyłem ze 2 albo 3 tego typu przykre upadki. Scenariusz zdarzenia jest taki: jadę na wprost z płasko prowadzonymi nartami (np. trasa wąska i nie ma miejsca na prowadzenie na krawędziach, ewentualnie jestem zmęczony i myślę sobie, że nic się nie stanie jeśli przejadę parędziesiąt metrów "na płasko"), stok twardy i narty prowadzone płasko w ogóle się nie zagłębiają, lekko myszkują (im bardziej taliowane tym mocniej), więc aby się przypadkiem nie skrzyżowały prowadzę je nieco szerzej, na skutek tego (i pewnie braków w technice) powstaje lekki "A frame" (jak ten błąd nazywa się po polsku?), może nawet nie całkiem symetryczny. W tej sytuacji nawet niewielka nierówność stoku może spowodować, że narta dostaje impuls w kierunku na zewnątrz, a ponieważ jest ten nieszczęsny A-frame to łapie wtedy właśnie wewnętrzna krawędź (najłatwiej na dziobie, bo tam narty są najszersze) i ciągnie nartę na zewnątrz (jeśli na skutek myszkowania lub tego zaburzającego impulsu od nierówności narta była odchylona w tym momencie tym kierunku). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 12 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2019 Jestem w stanie wyobrazić, a nawet przypomnieć z własnego doswiadczenia sytuacje gdy łapała wewnętrzna krawędź i na skutek tego narta nagle odjeżdżała na zewnątrz (dla uratowania się przed upadkiem (lub rozdarciem na pół wzdłuż ) podnosiłem tę odjeżdżającą nartę, chociaż nie zawsze się udawało i zaliczyłem ze 2 albo 3 tego typu przykre upadki. Scenariusz zdarzenia jest taki: jadę na wprost z płasko prowadzonymi nartami (np. trasa wąska i nie ma miejsca na prowadzenie na krawędziach, ewentualnie jestem zmęczony i myślę sobie, że nic się nie stanie jeśli przejadę parędziesiąt metrów "na płasko"), stok twardy i narty prowadzone płasko w ogóle się nie zagłębiają, lekko myszkują (im bardziej taliowane tym mocniej), więc aby się przypadkiem nie skrzyżowały prowadzę je nieco szerzej, na skutek tego (i pewnie braków w technice) powstaje lekki "A frame" (jak ten błąd nazywa się po polsku?), może nawet nie całkiem symetryczny. W tej sytuacji nawet niewielka nierówność stoku może spowodować, że narta dostaje impuls w kierunku na zewnątrz, a ponieważ jest ten nieszczęsny A-frame to łapie wtedy właśnie wewnętrzna krawędź (najłatwiej na dziobie, bo tam narty są najszersze) i ciągnie nartę na zewnątrz (jeśli na skutek myszkowania lub tego zaburzającego impulsu od nierówności narta była odchylona w tym momencie tym kierunku). Witam Mogę sobie wyobrazić taką sytuację. Zresztą jeszcze na pierwszych karwingach, w czasie wyjazdu na początku maja na Kitzsteinhorn miałem takie uczucie niepewności, gdy przyzwyczajony do "ołówków" próbowałem spore odcinki jechać szusem na bardziej płaskim terenie. Doszedłem wtedy do wniosku, że jazda dokładnie na wprost jest niebezpieczna na tych nartach. I dlatego należy je zawsze prowadzić ustawione pod kątem(choćby niewielkim) w stosunku do powierzchni śniegu. I wyraźnie pod stopą czuć, że jedzie się na narcie zewnętrznej. Brak tego wyraźnego czucia(na zewnętrznej) może skutkować, że zostaje na moment obciążona narta wewnętrzna(nierówność stoku) oraz pochylona, nieco na zewnętrzną krawędź, nagle pociągnie za sobą jej nogę. Robią się nożyce. Zewnętrzna narta jedzie własnym torem, a wewnętrzna zacieśnia skręt. Zjawisko bardzo niebezpieczne, gdy jedzie się na wprost(w linii spadku terenu) szusem. I oczywiście narty o małym promieniu, krótkie są najbardziej niebezpieczne. Pewne rodzaje śniegów, tzw. "łapiące" za krawędzie zwiększają też wyraźnie to niebezpieczeństwo. Nogi też mogą się do tego, być może, przyczyniać. Nogi kawalerzysty, to kolana daleko od siebie. Narty szusem jadą bardziej na swoich zewnętrznych krawędziach. Jedna z nart może nagle pociągnąć łuk. Kolana blisko siebie(nogi X) to jedzie się bardziej na obu wewnętrznych krawędziach nart. Też być może, któraś narta "zaskoczy". Nie mam w tych sprawach doświadczenia. Zresztą nigdy takie odjazdy narty mi się nie zdarzały. To, co na początku, to tylko było pewne uczucie, a nie odjazd, prowadzący do upadku. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... fredowski Napisano 12 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2019 Jestem w stanie wyobrazić, a nawet przypomnieć z własnego doswiadczenia sytuacje gdy łapała wewnętrzna krawędź i na skutek tego narta nagle odjeżdżała na zewnątrz (dla uratowania się przed upadkiem (lub rozdarciem na pół wzdłuż ) podnosiłem tę odjeżdżającą nartę, chociaż nie zawsze się udawało i zaliczyłem ze 2 albo 3 tego typu przykre upadki. To jest wzorowo opisane. Dodam tylko, ze lapanie krawedzi zdarza/lo sie na wszystkich nartach na olowkach tez. Jezeli narty sa rownomiernie obciazone tym trudniej poderwac lapiaca krawedz narte. W skrajnych przypadkach konczy sie to zerwaniem wiezadel. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... AndRand Napisano 12 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2019 prowadzę je nieco szerzej, na skutek tego (i pewnie braków w technice) powstaje lekki "A frame" (jak ten błąd nazywa się po polsku?) Stawiałbym na braki w technice A-frame nawet nie wiem czy jest błędem...Na muldach jest wręcz oczekiwany i nieunikniony, a wewnętrzna noga jest nieistotna bo trzeba szybko robić zakręty i nie ma czasu na takie poprawianie sylwetki by ładnie wyglądała. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 Dalej Strona 2 z 2 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Nauka jazdy Szarpanie wewnętrznej krawędzi przy jeździe na wprost × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
fredowski Napisano 6 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2019 Ja sie dopytuje jak to bylo z jazda kiedy narta odjezdza i co robiliscie a dowiaduje sie, ze odjezdza lewa. Co ja bym zrobil w takim wypadku? zamienil bym narty i co odjezdzala by prawa?. Dopytuje sie bo mialem taka sytuacje 3 razy. 1. Przed 15 laty poprosilem znajomego servisanta aby zrobil mi tak samo narty jak zrobil konkurentowi. Nie poradzilem sobie, Narty mi sie rozjezdzaly jak Kobieli, przegralem rywalizacje, 2 razy!!! wywracaja sie na tyczkach (GS) On jezdzil tylko na krawedziach a ja wszystko w tym 20% carving. 2. Przed 13?laty przywiozlem na Zlot na Ramzowej olowki, chodzilo o carving. Kompletna kicha. Przyczny 30% sportowe i 70% pozasportowe. Kibicow malo, reszta jeszcze spala. 3. W ostatnia sobote biore narty ktorych nie uzywalem 8?lat. na pierwszym skrecie narta dolna jedzie prosto(mow mi ciociu). Bylo juz miejscami miekko, na twardym ok na miekkim jak wyzej. Mysle, narty za szeroko. Zawezilem slad maxymalnie i bylo OK. W dalszej jezdzie, stopniowo poszerzalem rozstaw i zaadoptowalem sie do nart. Narty pod butem byly kompletnie nie ostre z za duzym drutem. Dnia nastepnego zdjalem drut, Pilnik nie bral nic pod butem, za to wyostrzylem do konca pietki i dzioby bo tylko tyle moglem zrobic. Na poczatku bylo tak samo a po 2 km. zapomnialem o problemach. Nie spieszyc sie do servisu tylko poprobowac i podzielic sie doswiadczeniem na forum. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kordiankw Napisano 6 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2019 Ja po kilku odjazdach lewej nogi, na dole zamieniłem narty i sytuacja się powtórzyła. Pisałem już wcześniej, że nadal odjeżdżała tylko lewa noga. Później była jazda zadaniowa z Markiem, więc mi to nie przeszkadzało. Wieczorem naostrzyłem i przesmarowałem narty i teraz czekają do kolejnego sezonu, bo trzeba było skrócić wyjazd i nie było okazji ich przetestować. W nowym sezonie wrócę do tematu i podzielę się wrażeniami, czy ostrzenie po swojemu usunęło problem. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig Napisano 6 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2019 Ja po kilku odjazdach lewej nogi, na dole zamieniłem narty i sytuacja się powtórzyła. Pisałem już wcześniej, że nadal odjeżdżała tylko lewa noga.Później była jazda zadaniowa z Markiem, więc mi to nie przeszkadzało. Wieczorem naostrzyłem i przesmarowałem narty i teraz czekają do kolejnego sezonu, bo trzeba było skrócić wyjazd i nie było okazji ich przetestować.W nowym sezonie wrócę do tematu i podzielę się wrażeniami, czy ostrzenie po swojemu usunęło problem. Wysłane z iPhone za pomocą TapatalkSprawdź canting w lewym bucie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig Napisano 7 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2019 Tak przy okazji mam pytanie dotyczące serwisów. Zaniosłem do Wind sportu w Krakowie 3 pary nart (wszystkie to modele z górnej pólki ),nic nie mówiłem o kątach jakie chcę by zrobili. Przyjeli narty nie pytając o kąty,czy tak powinno być czy powinni zapytać i teraz sie zastanawiam jak zostaną naostrzone ?Będą 88/0.75. ;-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kordiankw Napisano 7 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2019 Sprawdź canting w lewym bucie Sprawdzę jak będę w Szczyrku, chociaż mało prawdopodobne, że coś się przestawiło, bo tych butów używam od 7 lat i problem o którym pisałem pojawił się tylko przy tych konkretnych nartach po odebraniu z serwisu. Dzień wcześniej jeździłem na komórkach i jazda była normalna, bez niespodzianek. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig Napisano 7 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2019 Warto wykluczyć wszystko poza nartami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dany de Vino Napisano 7 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2019 ...hazardzista. To równie dobrze może zależeć od tego jak akurat mają ustawioną maszynę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fredowski Napisano 7 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2019 Sprawdzę jak będę w Szczyrku, chociaż mało prawdopodobne, że coś się przestawiło, bo tych butów używam od 7 lat i problem o którym pisałem pojawił się tylko przy tych konkretnych nartach po odebraniu z serwisu. Dzień wcześniej jeździłem na komórkach i jazda była normalna, bez niespodzianek. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Jest pare przyczyn np: lod po wiazaniem a nie dopietego poziomo buta wzgledem narty mozna nie zauwazyc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Harpia Napisano 7 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2019 Tak przy okazji mam pytanie dotyczące serwisów. Zaniosłem do Wind sportu w Krakowie 3 pary nart (wszystkie to modele z górnej pólki ),nic nie mówiłem o kątach jakie chcę by zrobili. Przyjeli narty nie pytając o kąty,czy tak powinno być czy powinni zapytać i teraz sie zastanawiam jak zostaną naostrzone ? Ja zaniosłam do innego krakowskiego serwisu. Poprosiłem o zrobienie na 90/0 ( oryginalne ostrzenie) Zrobili jak chciałem. Przy odbiorze pytano mnie jednak co to za narty. Wyjaśniłem, że to "legendarne" polskie Jantary które pod koniec miesiąca trafią jako eksponat do Muzeum Narciarstwa w Cieklinie. W tej sytuacji panowie stwierdzili, że także chcą mieć wkład w historię polskiego narciarstwa i zrobili serwis gratis Niby to tylko z jakieś 50-100 zł ale liczy się gest i frajda z tego co się robi. Z czystym sumieniem załączam link. https://nartykrakow....out-pol-29.html Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 7 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2019 To i mnie musisz odróżnić, bo znam się nieźle na wszystkich wymienionych tematach. Na niektórych pobieżnie, np. bankowości, choć korzystam ze wszelkich udogodnień internetowo-mobilnych, nawet płacę google pay. Nieźle opanowałem obróbkę zdjęć i filmów. A komputery? Robię w nich od dawna. Dlaczego tyle tego? Bo mnie to wszystko ciekawi. Taka dusza inżyniersko-śrubkarsko-komputerowa. W rowerach grzebię od dziecka. Podobnie przy nartach, choć tu mniej roboty. Kiedyś serwisowałem samochody. Dziś odpuszczam, bo nie mam warunków lokalowo-zdrowotnych. Uwielbiam coś naprawiać, usprawniać. Moim największym wyczynem śrubkarskim była naprawa programatora w starych polskich pralkach automatycznych w dawnych peerelowskich czasach. Początkowo żaden serwis się tego nie podejmował. Ale kompletnie nie znam się na gotowaniu (choć byłem kucharzem na rejsie morskim ) i wielu innych dziedzinach, np. modzie. Cześć Może to tylko Tobie się tak wydaje, że się znasz Andrzej. Moja świadomość znania się na czymś była już parę razy boleśnie zweryfikowana w trakcie kontaktu z profesjonalistami. To, że zamontowałem dzisiaj umywalkę w łazience czy potrafię sobie poradzić jak stanie mi na drodze samochód nie znaczy, że jestem hydraulikiem czy mechanikiem. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 7 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2019 Szanowne grono, Pojawił mi się taki problem : Jadę prosto w dół stoku i gwałtownie narta łapie wewnętrzną krawędź i odjeżdża w bok bez kontroli, sytuacja powtórzyła się parokrotnie. Dość niebezpieczne bo "wyrywa" nogę praktycznie. Gdyby nie szybkie "wyciągniecie" narty do góry było naprawdę słabo. o co chodzi ? Witam Jedzie szusem, narta łapię wewnętrzna krawędź! Są dwie wewnętrzne krawędzie. Wewnątrz nart! Jak chwyci jedna z nich, to narta skręca do środka, a nie na zewnątrz! Jeśli się jedzie szusem, to może chwycić krawędź zewnętrzna jednej narty. Wtedy ta narta pociągnie nogę na zewnątrz. Narty się rozjadą nożycowo, co jest bardzo groźne. Gdyby narciarz był na tyle sprawny, że potrafiłby podnieść druga nartę(tą jadącą jeszcze prosto), to pojechałby na wewnętrznej narcie ( jej wewnętrznej krawędzi). Coś tu kolega pokręcił! Przygotowuję narty sam od wielu lat. Wystarczy nieco smykałki do majsterkowania i nic nie można zepsuć. Mając parę narzędzi założy się dokładnie kąt. Wszystko widać. Cyklina przyłożona na ślizg i widać czy jest płaski, czy wypukły. Jest problem z nartami, o które ktoś dbał raz na sezon, albo rzadziej. Krawędź zaokrąglona. Wżery. Ślig wypukły. Wtedy konieczna maszyna, by zebrać sporo krawędzi doprowadzając do odpowiedniego kąta. Ślizg trzeba splanować, czy zrobić na nim strukturę, jak ktoś chce. Jakieś wklejki na duże dziury, oraz właściwy klej, jak i doświadczenie serwisanta. Dla mnie to dziwny temat! Narty tak załatwione w serwisie, że każda jedzie sobie swoją drogą. Nie do wiary! Narty po serwisie mogą być bardzo niebezpieczne na wiosennym tępym śniegu. Bardzo łatwo łapią krawędzie, szczególnie ostre. Ale o tym się powinno wiedzieć. I po pierwszym skręcie wszystko się wyjaśnia. To jest temat primaaprilisowy! Pozdrawiam PS. Mogę jeszcze dodać, że się ma nogi nie zdeformowane w jeździe na koniach. I że ma się się właściwie wyregulowany canting w butach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... pawelw Napisano 7 Kwietnia 2019 Autor Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2019 Ja zaniosłam do innego krakowskiego serwisu. Poprosiłem o zrobienie na 90/0 ( oryginalne ostrzenie) Zrobili jak chciałem. Przy odbiorze pytano mnie jednak co to za narty. Wyjaśniłem, że to "legendarne" polskie Jantary które pod koniec miesiąca trafią jako eksponat do Muzeum Narciarstwa w Cieklinie. W tej sytuacji panowie stwierdzili, że także chcą mieć wkład w historię polskiego narciarstwa i zrobili serwis gratis Niby to tylko z jakieś 50-100 zł ale liczy się gest i frajda z tego co się robi. Z czystym sumieniem załączam link. https://nartykrakow....out-pol-29.html Czy to te z TYM designem ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 7 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2019 Dla mnie to dziwny temat! Narty tak załatwione w serwisie, że każda jedzie sobie swoją drogą. Nie do wiary! Narty po serwisie mogą być bardzo niebezpieczne na wiosennym tępym śniegu. Bardzo łatwo łapią krawędzie, szczególnie ostre. Ale o tym się powinno wiedzieć. I po pierwszym skręcie wszystko się wyjaśnia. To jest temat primaaprilisowy! Veteran w poście #34 Paweł napisał co było powodem. Sprawa się wyjaśniła, miał być kąt 87 zrobili 89 i wklęsły dół czyli kamień musiał być jajowaty. Przez długa znajomość z serwisem nie będę pisał gdzie we Warszawie tak spierdzielili temat. Narty chyba w kosz bo różnica między krawędzią a środkiem slizgu jest ponad milimetr... Mitku narty były robione na renomowanej maszynie podobno najlepszej, przez naj serwis, chyba trzeba sprawdzać narty linniałem po odebraniu. Ciekawe wtopa jest tylko a początku narty od dziobu do wiązania. Serwis zapewne kupi nowe dechy... Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 7 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2019 Witam Jeśli ślizg po maszynie został obniżony miedzy krawędziami, to jest horror. Taka narta ma ogromne kłopoty, by się ślizgnąć(na ślizgu). Jeśli się dołoży to tego technika jazdy(częste szuranie, jazda na narcie wewnętrznej itp), to można się pięknie załatwić na stoku. Ta technika jest bardzo istotna, ponieważ mieliśmy z żona, założony przeze mnie kąt 86,5 st przez wiele lat na nartach. I nic nigdy się nie działo. Nie było żadnych przypadkowych "zaczepień" krawędzi i wejścia samoczynnie narty w łuk. A wiadomo, że czym ten kąt jest mniejszy, to jest większe ryzyko zaczepienia. Stąd podniesienie krawędzi od strony ślizgu łagodzi ten problem. Może warto czasem po maszynie przyłożyć metalowa cyklinę do ślizgu i przejechać wzdłuż narty, by przekonać się , czy ślizg jest splanowany i czy krawędzie są z nim zrównane(nie wystają nad ślizg). Maszyny w serwisach mogą być wspaniałe. Tylko serwisanci są czasem przypadkowi. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... JurekP Napisano 12 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2019 Jedzie szusem, narta łapię wewnętrzna krawędź! Są dwie wewnętrzne krawędzie. Wewnątrz nart! Jak chwyci jedna z nich, to narta skręca do środka, a nie na zewnątrz! Jeśli się jedzie szusem, to może chwycić krawędź zewnętrzna jednej narty. Wtedy ta narta pociągnie nogę na zewnątrz. Narty się rozjadą nożycowo, co jest bardzo groźne. Gdyby narciarz był na tyle sprawny, że potrafiłby podnieść druga nartę(tą jadącą jeszcze prosto), to pojechałby na wewnętrznej narcie ( jej wewnętrznej krawędzi). Coś tu kolega pokręcił! Jestem w stanie wyobrazić, a nawet przypomnieć z własnego doswiadczenia sytuacje gdy łapała wewnętrzna krawędź i na skutek tego narta nagle odjeżdżała na zewnątrz (dla uratowania się przed upadkiem (lub rozdarciem na pół wzdłuż ) podnosiłem tę odjeżdżającą nartę, chociaż nie zawsze się udawało i zaliczyłem ze 2 albo 3 tego typu przykre upadki. Scenariusz zdarzenia jest taki: jadę na wprost z płasko prowadzonymi nartami (np. trasa wąska i nie ma miejsca na prowadzenie na krawędziach, ewentualnie jestem zmęczony i myślę sobie, że nic się nie stanie jeśli przejadę parędziesiąt metrów "na płasko"), stok twardy i narty prowadzone płasko w ogóle się nie zagłębiają, lekko myszkują (im bardziej taliowane tym mocniej), więc aby się przypadkiem nie skrzyżowały prowadzę je nieco szerzej, na skutek tego (i pewnie braków w technice) powstaje lekki "A frame" (jak ten błąd nazywa się po polsku?), może nawet nie całkiem symetryczny. W tej sytuacji nawet niewielka nierówność stoku może spowodować, że narta dostaje impuls w kierunku na zewnątrz, a ponieważ jest ten nieszczęsny A-frame to łapie wtedy właśnie wewnętrzna krawędź (najłatwiej na dziobie, bo tam narty są najszersze) i ciągnie nartę na zewnątrz (jeśli na skutek myszkowania lub tego zaburzającego impulsu od nierówności narta była odchylona w tym momencie tym kierunku). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 12 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2019 Jestem w stanie wyobrazić, a nawet przypomnieć z własnego doswiadczenia sytuacje gdy łapała wewnętrzna krawędź i na skutek tego narta nagle odjeżdżała na zewnątrz (dla uratowania się przed upadkiem (lub rozdarciem na pół wzdłuż ) podnosiłem tę odjeżdżającą nartę, chociaż nie zawsze się udawało i zaliczyłem ze 2 albo 3 tego typu przykre upadki. Scenariusz zdarzenia jest taki: jadę na wprost z płasko prowadzonymi nartami (np. trasa wąska i nie ma miejsca na prowadzenie na krawędziach, ewentualnie jestem zmęczony i myślę sobie, że nic się nie stanie jeśli przejadę parędziesiąt metrów "na płasko"), stok twardy i narty prowadzone płasko w ogóle się nie zagłębiają, lekko myszkują (im bardziej taliowane tym mocniej), więc aby się przypadkiem nie skrzyżowały prowadzę je nieco szerzej, na skutek tego (i pewnie braków w technice) powstaje lekki "A frame" (jak ten błąd nazywa się po polsku?), może nawet nie całkiem symetryczny. W tej sytuacji nawet niewielka nierówność stoku może spowodować, że narta dostaje impuls w kierunku na zewnątrz, a ponieważ jest ten nieszczęsny A-frame to łapie wtedy właśnie wewnętrzna krawędź (najłatwiej na dziobie, bo tam narty są najszersze) i ciągnie nartę na zewnątrz (jeśli na skutek myszkowania lub tego zaburzającego impulsu od nierówności narta była odchylona w tym momencie tym kierunku). Witam Mogę sobie wyobrazić taką sytuację. Zresztą jeszcze na pierwszych karwingach, w czasie wyjazdu na początku maja na Kitzsteinhorn miałem takie uczucie niepewności, gdy przyzwyczajony do "ołówków" próbowałem spore odcinki jechać szusem na bardziej płaskim terenie. Doszedłem wtedy do wniosku, że jazda dokładnie na wprost jest niebezpieczna na tych nartach. I dlatego należy je zawsze prowadzić ustawione pod kątem(choćby niewielkim) w stosunku do powierzchni śniegu. I wyraźnie pod stopą czuć, że jedzie się na narcie zewnętrznej. Brak tego wyraźnego czucia(na zewnętrznej) może skutkować, że zostaje na moment obciążona narta wewnętrzna(nierówność stoku) oraz pochylona, nieco na zewnętrzną krawędź, nagle pociągnie za sobą jej nogę. Robią się nożyce. Zewnętrzna narta jedzie własnym torem, a wewnętrzna zacieśnia skręt. Zjawisko bardzo niebezpieczne, gdy jedzie się na wprost(w linii spadku terenu) szusem. I oczywiście narty o małym promieniu, krótkie są najbardziej niebezpieczne. Pewne rodzaje śniegów, tzw. "łapiące" za krawędzie zwiększają też wyraźnie to niebezpieczeństwo. Nogi też mogą się do tego, być może, przyczyniać. Nogi kawalerzysty, to kolana daleko od siebie. Narty szusem jadą bardziej na swoich zewnętrznych krawędziach. Jedna z nart może nagle pociągnąć łuk. Kolana blisko siebie(nogi X) to jedzie się bardziej na obu wewnętrznych krawędziach nart. Też być może, któraś narta "zaskoczy". Nie mam w tych sprawach doświadczenia. Zresztą nigdy takie odjazdy narty mi się nie zdarzały. To, co na początku, to tylko było pewne uczucie, a nie odjazd, prowadzący do upadku. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... fredowski Napisano 12 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2019 Jestem w stanie wyobrazić, a nawet przypomnieć z własnego doswiadczenia sytuacje gdy łapała wewnętrzna krawędź i na skutek tego narta nagle odjeżdżała na zewnątrz (dla uratowania się przed upadkiem (lub rozdarciem na pół wzdłuż ) podnosiłem tę odjeżdżającą nartę, chociaż nie zawsze się udawało i zaliczyłem ze 2 albo 3 tego typu przykre upadki. To jest wzorowo opisane. Dodam tylko, ze lapanie krawedzi zdarza/lo sie na wszystkich nartach na olowkach tez. Jezeli narty sa rownomiernie obciazone tym trudniej poderwac lapiaca krawedz narte. W skrajnych przypadkach konczy sie to zerwaniem wiezadel. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... AndRand Napisano 12 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2019 prowadzę je nieco szerzej, na skutek tego (i pewnie braków w technice) powstaje lekki "A frame" (jak ten błąd nazywa się po polsku?) Stawiałbym na braki w technice A-frame nawet nie wiem czy jest błędem...Na muldach jest wręcz oczekiwany i nieunikniony, a wewnętrzna noga jest nieistotna bo trzeba szybko robić zakręty i nie ma czasu na takie poprawianie sylwetki by ładnie wyglądała. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 Dalej Strona 2 z 2 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Nauka jazdy Szarpanie wewnętrznej krawędzi przy jeździe na wprost × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
Harpia Napisano 7 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2019 Tak przy okazji mam pytanie dotyczące serwisów. Zaniosłem do Wind sportu w Krakowie 3 pary nart (wszystkie to modele z górnej pólki ),nic nie mówiłem o kątach jakie chcę by zrobili. Przyjeli narty nie pytając o kąty,czy tak powinno być czy powinni zapytać i teraz sie zastanawiam jak zostaną naostrzone ? Ja zaniosłam do innego krakowskiego serwisu. Poprosiłem o zrobienie na 90/0 ( oryginalne ostrzenie) Zrobili jak chciałem. Przy odbiorze pytano mnie jednak co to za narty. Wyjaśniłem, że to "legendarne" polskie Jantary które pod koniec miesiąca trafią jako eksponat do Muzeum Narciarstwa w Cieklinie. W tej sytuacji panowie stwierdzili, że także chcą mieć wkład w historię polskiego narciarstwa i zrobili serwis gratis Niby to tylko z jakieś 50-100 zł ale liczy się gest i frajda z tego co się robi. Z czystym sumieniem załączam link. https://nartykrakow....out-pol-29.html Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 7 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2019 To i mnie musisz odróżnić, bo znam się nieźle na wszystkich wymienionych tematach. Na niektórych pobieżnie, np. bankowości, choć korzystam ze wszelkich udogodnień internetowo-mobilnych, nawet płacę google pay. Nieźle opanowałem obróbkę zdjęć i filmów. A komputery? Robię w nich od dawna. Dlaczego tyle tego? Bo mnie to wszystko ciekawi. Taka dusza inżyniersko-śrubkarsko-komputerowa. W rowerach grzebię od dziecka. Podobnie przy nartach, choć tu mniej roboty. Kiedyś serwisowałem samochody. Dziś odpuszczam, bo nie mam warunków lokalowo-zdrowotnych. Uwielbiam coś naprawiać, usprawniać. Moim największym wyczynem śrubkarskim była naprawa programatora w starych polskich pralkach automatycznych w dawnych peerelowskich czasach. Początkowo żaden serwis się tego nie podejmował. Ale kompletnie nie znam się na gotowaniu (choć byłem kucharzem na rejsie morskim ) i wielu innych dziedzinach, np. modzie. Cześć Może to tylko Tobie się tak wydaje, że się znasz Andrzej. Moja świadomość znania się na czymś była już parę razy boleśnie zweryfikowana w trakcie kontaktu z profesjonalistami. To, że zamontowałem dzisiaj umywalkę w łazience czy potrafię sobie poradzić jak stanie mi na drodze samochód nie znaczy, że jestem hydraulikiem czy mechanikiem. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 7 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2019 Szanowne grono, Pojawił mi się taki problem : Jadę prosto w dół stoku i gwałtownie narta łapie wewnętrzną krawędź i odjeżdża w bok bez kontroli, sytuacja powtórzyła się parokrotnie. Dość niebezpieczne bo "wyrywa" nogę praktycznie. Gdyby nie szybkie "wyciągniecie" narty do góry było naprawdę słabo. o co chodzi ? Witam Jedzie szusem, narta łapię wewnętrzna krawędź! Są dwie wewnętrzne krawędzie. Wewnątrz nart! Jak chwyci jedna z nich, to narta skręca do środka, a nie na zewnątrz! Jeśli się jedzie szusem, to może chwycić krawędź zewnętrzna jednej narty. Wtedy ta narta pociągnie nogę na zewnątrz. Narty się rozjadą nożycowo, co jest bardzo groźne. Gdyby narciarz był na tyle sprawny, że potrafiłby podnieść druga nartę(tą jadącą jeszcze prosto), to pojechałby na wewnętrznej narcie ( jej wewnętrznej krawędzi). Coś tu kolega pokręcił! Przygotowuję narty sam od wielu lat. Wystarczy nieco smykałki do majsterkowania i nic nie można zepsuć. Mając parę narzędzi założy się dokładnie kąt. Wszystko widać. Cyklina przyłożona na ślizg i widać czy jest płaski, czy wypukły. Jest problem z nartami, o które ktoś dbał raz na sezon, albo rzadziej. Krawędź zaokrąglona. Wżery. Ślig wypukły. Wtedy konieczna maszyna, by zebrać sporo krawędzi doprowadzając do odpowiedniego kąta. Ślizg trzeba splanować, czy zrobić na nim strukturę, jak ktoś chce. Jakieś wklejki na duże dziury, oraz właściwy klej, jak i doświadczenie serwisanta. Dla mnie to dziwny temat! Narty tak załatwione w serwisie, że każda jedzie sobie swoją drogą. Nie do wiary! Narty po serwisie mogą być bardzo niebezpieczne na wiosennym tępym śniegu. Bardzo łatwo łapią krawędzie, szczególnie ostre. Ale o tym się powinno wiedzieć. I po pierwszym skręcie wszystko się wyjaśnia. To jest temat primaaprilisowy! Pozdrawiam PS. Mogę jeszcze dodać, że się ma nogi nie zdeformowane w jeździe na koniach. I że ma się się właściwie wyregulowany canting w butach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... pawelw Napisano 7 Kwietnia 2019 Autor Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2019 Ja zaniosłam do innego krakowskiego serwisu. Poprosiłem o zrobienie na 90/0 ( oryginalne ostrzenie) Zrobili jak chciałem. Przy odbiorze pytano mnie jednak co to za narty. Wyjaśniłem, że to "legendarne" polskie Jantary które pod koniec miesiąca trafią jako eksponat do Muzeum Narciarstwa w Cieklinie. W tej sytuacji panowie stwierdzili, że także chcą mieć wkład w historię polskiego narciarstwa i zrobili serwis gratis Niby to tylko z jakieś 50-100 zł ale liczy się gest i frajda z tego co się robi. Z czystym sumieniem załączam link. https://nartykrakow....out-pol-29.html Czy to te z TYM designem ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 7 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2019 Dla mnie to dziwny temat! Narty tak załatwione w serwisie, że każda jedzie sobie swoją drogą. Nie do wiary! Narty po serwisie mogą być bardzo niebezpieczne na wiosennym tępym śniegu. Bardzo łatwo łapią krawędzie, szczególnie ostre. Ale o tym się powinno wiedzieć. I po pierwszym skręcie wszystko się wyjaśnia. To jest temat primaaprilisowy! Veteran w poście #34 Paweł napisał co było powodem. Sprawa się wyjaśniła, miał być kąt 87 zrobili 89 i wklęsły dół czyli kamień musiał być jajowaty. Przez długa znajomość z serwisem nie będę pisał gdzie we Warszawie tak spierdzielili temat. Narty chyba w kosz bo różnica między krawędzią a środkiem slizgu jest ponad milimetr... Mitku narty były robione na renomowanej maszynie podobno najlepszej, przez naj serwis, chyba trzeba sprawdzać narty linniałem po odebraniu. Ciekawe wtopa jest tylko a początku narty od dziobu do wiązania. Serwis zapewne kupi nowe dechy... Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 7 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2019 Witam Jeśli ślizg po maszynie został obniżony miedzy krawędziami, to jest horror. Taka narta ma ogromne kłopoty, by się ślizgnąć(na ślizgu). Jeśli się dołoży to tego technika jazdy(częste szuranie, jazda na narcie wewnętrznej itp), to można się pięknie załatwić na stoku. Ta technika jest bardzo istotna, ponieważ mieliśmy z żona, założony przeze mnie kąt 86,5 st przez wiele lat na nartach. I nic nigdy się nie działo. Nie było żadnych przypadkowych "zaczepień" krawędzi i wejścia samoczynnie narty w łuk. A wiadomo, że czym ten kąt jest mniejszy, to jest większe ryzyko zaczepienia. Stąd podniesienie krawędzi od strony ślizgu łagodzi ten problem. Może warto czasem po maszynie przyłożyć metalowa cyklinę do ślizgu i przejechać wzdłuż narty, by przekonać się , czy ślizg jest splanowany i czy krawędzie są z nim zrównane(nie wystają nad ślizg). Maszyny w serwisach mogą być wspaniałe. Tylko serwisanci są czasem przypadkowi. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... JurekP Napisano 12 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2019 Jedzie szusem, narta łapię wewnętrzna krawędź! Są dwie wewnętrzne krawędzie. Wewnątrz nart! Jak chwyci jedna z nich, to narta skręca do środka, a nie na zewnątrz! Jeśli się jedzie szusem, to może chwycić krawędź zewnętrzna jednej narty. Wtedy ta narta pociągnie nogę na zewnątrz. Narty się rozjadą nożycowo, co jest bardzo groźne. Gdyby narciarz był na tyle sprawny, że potrafiłby podnieść druga nartę(tą jadącą jeszcze prosto), to pojechałby na wewnętrznej narcie ( jej wewnętrznej krawędzi). Coś tu kolega pokręcił! Jestem w stanie wyobrazić, a nawet przypomnieć z własnego doswiadczenia sytuacje gdy łapała wewnętrzna krawędź i na skutek tego narta nagle odjeżdżała na zewnątrz (dla uratowania się przed upadkiem (lub rozdarciem na pół wzdłuż ) podnosiłem tę odjeżdżającą nartę, chociaż nie zawsze się udawało i zaliczyłem ze 2 albo 3 tego typu przykre upadki. Scenariusz zdarzenia jest taki: jadę na wprost z płasko prowadzonymi nartami (np. trasa wąska i nie ma miejsca na prowadzenie na krawędziach, ewentualnie jestem zmęczony i myślę sobie, że nic się nie stanie jeśli przejadę parędziesiąt metrów "na płasko"), stok twardy i narty prowadzone płasko w ogóle się nie zagłębiają, lekko myszkują (im bardziej taliowane tym mocniej), więc aby się przypadkiem nie skrzyżowały prowadzę je nieco szerzej, na skutek tego (i pewnie braków w technice) powstaje lekki "A frame" (jak ten błąd nazywa się po polsku?), może nawet nie całkiem symetryczny. W tej sytuacji nawet niewielka nierówność stoku może spowodować, że narta dostaje impuls w kierunku na zewnątrz, a ponieważ jest ten nieszczęsny A-frame to łapie wtedy właśnie wewnętrzna krawędź (najłatwiej na dziobie, bo tam narty są najszersze) i ciągnie nartę na zewnątrz (jeśli na skutek myszkowania lub tego zaburzającego impulsu od nierówności narta była odchylona w tym momencie tym kierunku). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 12 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2019 Jestem w stanie wyobrazić, a nawet przypomnieć z własnego doswiadczenia sytuacje gdy łapała wewnętrzna krawędź i na skutek tego narta nagle odjeżdżała na zewnątrz (dla uratowania się przed upadkiem (lub rozdarciem na pół wzdłuż ) podnosiłem tę odjeżdżającą nartę, chociaż nie zawsze się udawało i zaliczyłem ze 2 albo 3 tego typu przykre upadki. Scenariusz zdarzenia jest taki: jadę na wprost z płasko prowadzonymi nartami (np. trasa wąska i nie ma miejsca na prowadzenie na krawędziach, ewentualnie jestem zmęczony i myślę sobie, że nic się nie stanie jeśli przejadę parędziesiąt metrów "na płasko"), stok twardy i narty prowadzone płasko w ogóle się nie zagłębiają, lekko myszkują (im bardziej taliowane tym mocniej), więc aby się przypadkiem nie skrzyżowały prowadzę je nieco szerzej, na skutek tego (i pewnie braków w technice) powstaje lekki "A frame" (jak ten błąd nazywa się po polsku?), może nawet nie całkiem symetryczny. W tej sytuacji nawet niewielka nierówność stoku może spowodować, że narta dostaje impuls w kierunku na zewnątrz, a ponieważ jest ten nieszczęsny A-frame to łapie wtedy właśnie wewnętrzna krawędź (najłatwiej na dziobie, bo tam narty są najszersze) i ciągnie nartę na zewnątrz (jeśli na skutek myszkowania lub tego zaburzającego impulsu od nierówności narta była odchylona w tym momencie tym kierunku). Witam Mogę sobie wyobrazić taką sytuację. Zresztą jeszcze na pierwszych karwingach, w czasie wyjazdu na początku maja na Kitzsteinhorn miałem takie uczucie niepewności, gdy przyzwyczajony do "ołówków" próbowałem spore odcinki jechać szusem na bardziej płaskim terenie. Doszedłem wtedy do wniosku, że jazda dokładnie na wprost jest niebezpieczna na tych nartach. I dlatego należy je zawsze prowadzić ustawione pod kątem(choćby niewielkim) w stosunku do powierzchni śniegu. I wyraźnie pod stopą czuć, że jedzie się na narcie zewnętrznej. Brak tego wyraźnego czucia(na zewnętrznej) może skutkować, że zostaje na moment obciążona narta wewnętrzna(nierówność stoku) oraz pochylona, nieco na zewnętrzną krawędź, nagle pociągnie za sobą jej nogę. Robią się nożyce. Zewnętrzna narta jedzie własnym torem, a wewnętrzna zacieśnia skręt. Zjawisko bardzo niebezpieczne, gdy jedzie się na wprost(w linii spadku terenu) szusem. I oczywiście narty o małym promieniu, krótkie są najbardziej niebezpieczne. Pewne rodzaje śniegów, tzw. "łapiące" za krawędzie zwiększają też wyraźnie to niebezpieczeństwo. Nogi też mogą się do tego, być może, przyczyniać. Nogi kawalerzysty, to kolana daleko od siebie. Narty szusem jadą bardziej na swoich zewnętrznych krawędziach. Jedna z nart może nagle pociągnąć łuk. Kolana blisko siebie(nogi X) to jedzie się bardziej na obu wewnętrznych krawędziach nart. Też być może, któraś narta "zaskoczy". Nie mam w tych sprawach doświadczenia. Zresztą nigdy takie odjazdy narty mi się nie zdarzały. To, co na początku, to tylko było pewne uczucie, a nie odjazd, prowadzący do upadku. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... fredowski Napisano 12 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2019 Jestem w stanie wyobrazić, a nawet przypomnieć z własnego doswiadczenia sytuacje gdy łapała wewnętrzna krawędź i na skutek tego narta nagle odjeżdżała na zewnątrz (dla uratowania się przed upadkiem (lub rozdarciem na pół wzdłuż ) podnosiłem tę odjeżdżającą nartę, chociaż nie zawsze się udawało i zaliczyłem ze 2 albo 3 tego typu przykre upadki. To jest wzorowo opisane. Dodam tylko, ze lapanie krawedzi zdarza/lo sie na wszystkich nartach na olowkach tez. Jezeli narty sa rownomiernie obciazone tym trudniej poderwac lapiaca krawedz narte. W skrajnych przypadkach konczy sie to zerwaniem wiezadel. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... AndRand Napisano 12 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2019 prowadzę je nieco szerzej, na skutek tego (i pewnie braków w technice) powstaje lekki "A frame" (jak ten błąd nazywa się po polsku?) Stawiałbym na braki w technice A-frame nawet nie wiem czy jest błędem...Na muldach jest wręcz oczekiwany i nieunikniony, a wewnętrzna noga jest nieistotna bo trzeba szybko robić zakręty i nie ma czasu na takie poprawianie sylwetki by ładnie wyglądała. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 Dalej Strona 2 z 2 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Nauka jazdy Szarpanie wewnętrznej krawędzi przy jeździe na wprost × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
Mitek Napisano 7 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2019 To i mnie musisz odróżnić, bo znam się nieźle na wszystkich wymienionych tematach. Na niektórych pobieżnie, np. bankowości, choć korzystam ze wszelkich udogodnień internetowo-mobilnych, nawet płacę google pay. Nieźle opanowałem obróbkę zdjęć i filmów. A komputery? Robię w nich od dawna. Dlaczego tyle tego? Bo mnie to wszystko ciekawi. Taka dusza inżyniersko-śrubkarsko-komputerowa. W rowerach grzebię od dziecka. Podobnie przy nartach, choć tu mniej roboty. Kiedyś serwisowałem samochody. Dziś odpuszczam, bo nie mam warunków lokalowo-zdrowotnych. Uwielbiam coś naprawiać, usprawniać. Moim największym wyczynem śrubkarskim była naprawa programatora w starych polskich pralkach automatycznych w dawnych peerelowskich czasach. Początkowo żaden serwis się tego nie podejmował. Ale kompletnie nie znam się na gotowaniu (choć byłem kucharzem na rejsie morskim ) i wielu innych dziedzinach, np. modzie. Cześć Może to tylko Tobie się tak wydaje, że się znasz Andrzej. Moja świadomość znania się na czymś była już parę razy boleśnie zweryfikowana w trakcie kontaktu z profesjonalistami. To, że zamontowałem dzisiaj umywalkę w łazience czy potrafię sobie poradzić jak stanie mi na drodze samochód nie znaczy, że jestem hydraulikiem czy mechanikiem. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 7 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2019 Szanowne grono, Pojawił mi się taki problem : Jadę prosto w dół stoku i gwałtownie narta łapie wewnętrzną krawędź i odjeżdża w bok bez kontroli, sytuacja powtórzyła się parokrotnie. Dość niebezpieczne bo "wyrywa" nogę praktycznie. Gdyby nie szybkie "wyciągniecie" narty do góry było naprawdę słabo. o co chodzi ? Witam Jedzie szusem, narta łapię wewnętrzna krawędź! Są dwie wewnętrzne krawędzie. Wewnątrz nart! Jak chwyci jedna z nich, to narta skręca do środka, a nie na zewnątrz! Jeśli się jedzie szusem, to może chwycić krawędź zewnętrzna jednej narty. Wtedy ta narta pociągnie nogę na zewnątrz. Narty się rozjadą nożycowo, co jest bardzo groźne. Gdyby narciarz był na tyle sprawny, że potrafiłby podnieść druga nartę(tą jadącą jeszcze prosto), to pojechałby na wewnętrznej narcie ( jej wewnętrznej krawędzi). Coś tu kolega pokręcił! Przygotowuję narty sam od wielu lat. Wystarczy nieco smykałki do majsterkowania i nic nie można zepsuć. Mając parę narzędzi założy się dokładnie kąt. Wszystko widać. Cyklina przyłożona na ślizg i widać czy jest płaski, czy wypukły. Jest problem z nartami, o które ktoś dbał raz na sezon, albo rzadziej. Krawędź zaokrąglona. Wżery. Ślig wypukły. Wtedy konieczna maszyna, by zebrać sporo krawędzi doprowadzając do odpowiedniego kąta. Ślizg trzeba splanować, czy zrobić na nim strukturę, jak ktoś chce. Jakieś wklejki na duże dziury, oraz właściwy klej, jak i doświadczenie serwisanta. Dla mnie to dziwny temat! Narty tak załatwione w serwisie, że każda jedzie sobie swoją drogą. Nie do wiary! Narty po serwisie mogą być bardzo niebezpieczne na wiosennym tępym śniegu. Bardzo łatwo łapią krawędzie, szczególnie ostre. Ale o tym się powinno wiedzieć. I po pierwszym skręcie wszystko się wyjaśnia. To jest temat primaaprilisowy! Pozdrawiam PS. Mogę jeszcze dodać, że się ma nogi nie zdeformowane w jeździe na koniach. I że ma się się właściwie wyregulowany canting w butach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... pawelw Napisano 7 Kwietnia 2019 Autor Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2019 Ja zaniosłam do innego krakowskiego serwisu. Poprosiłem o zrobienie na 90/0 ( oryginalne ostrzenie) Zrobili jak chciałem. Przy odbiorze pytano mnie jednak co to za narty. Wyjaśniłem, że to "legendarne" polskie Jantary które pod koniec miesiąca trafią jako eksponat do Muzeum Narciarstwa w Cieklinie. W tej sytuacji panowie stwierdzili, że także chcą mieć wkład w historię polskiego narciarstwa i zrobili serwis gratis Niby to tylko z jakieś 50-100 zł ale liczy się gest i frajda z tego co się robi. Z czystym sumieniem załączam link. https://nartykrakow....out-pol-29.html Czy to te z TYM designem ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 7 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2019 Dla mnie to dziwny temat! Narty tak załatwione w serwisie, że każda jedzie sobie swoją drogą. Nie do wiary! Narty po serwisie mogą być bardzo niebezpieczne na wiosennym tępym śniegu. Bardzo łatwo łapią krawędzie, szczególnie ostre. Ale o tym się powinno wiedzieć. I po pierwszym skręcie wszystko się wyjaśnia. To jest temat primaaprilisowy! Veteran w poście #34 Paweł napisał co było powodem. Sprawa się wyjaśniła, miał być kąt 87 zrobili 89 i wklęsły dół czyli kamień musiał być jajowaty. Przez długa znajomość z serwisem nie będę pisał gdzie we Warszawie tak spierdzielili temat. Narty chyba w kosz bo różnica między krawędzią a środkiem slizgu jest ponad milimetr... Mitku narty były robione na renomowanej maszynie podobno najlepszej, przez naj serwis, chyba trzeba sprawdzać narty linniałem po odebraniu. Ciekawe wtopa jest tylko a początku narty od dziobu do wiązania. Serwis zapewne kupi nowe dechy... Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 7 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2019 Witam Jeśli ślizg po maszynie został obniżony miedzy krawędziami, to jest horror. Taka narta ma ogromne kłopoty, by się ślizgnąć(na ślizgu). Jeśli się dołoży to tego technika jazdy(częste szuranie, jazda na narcie wewnętrznej itp), to można się pięknie załatwić na stoku. Ta technika jest bardzo istotna, ponieważ mieliśmy z żona, założony przeze mnie kąt 86,5 st przez wiele lat na nartach. I nic nigdy się nie działo. Nie było żadnych przypadkowych "zaczepień" krawędzi i wejścia samoczynnie narty w łuk. A wiadomo, że czym ten kąt jest mniejszy, to jest większe ryzyko zaczepienia. Stąd podniesienie krawędzi od strony ślizgu łagodzi ten problem. Może warto czasem po maszynie przyłożyć metalowa cyklinę do ślizgu i przejechać wzdłuż narty, by przekonać się , czy ślizg jest splanowany i czy krawędzie są z nim zrównane(nie wystają nad ślizg). Maszyny w serwisach mogą być wspaniałe. Tylko serwisanci są czasem przypadkowi. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... JurekP Napisano 12 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2019 Jedzie szusem, narta łapię wewnętrzna krawędź! Są dwie wewnętrzne krawędzie. Wewnątrz nart! Jak chwyci jedna z nich, to narta skręca do środka, a nie na zewnątrz! Jeśli się jedzie szusem, to może chwycić krawędź zewnętrzna jednej narty. Wtedy ta narta pociągnie nogę na zewnątrz. Narty się rozjadą nożycowo, co jest bardzo groźne. Gdyby narciarz był na tyle sprawny, że potrafiłby podnieść druga nartę(tą jadącą jeszcze prosto), to pojechałby na wewnętrznej narcie ( jej wewnętrznej krawędzi). Coś tu kolega pokręcił! Jestem w stanie wyobrazić, a nawet przypomnieć z własnego doswiadczenia sytuacje gdy łapała wewnętrzna krawędź i na skutek tego narta nagle odjeżdżała na zewnątrz (dla uratowania się przed upadkiem (lub rozdarciem na pół wzdłuż ) podnosiłem tę odjeżdżającą nartę, chociaż nie zawsze się udawało i zaliczyłem ze 2 albo 3 tego typu przykre upadki. Scenariusz zdarzenia jest taki: jadę na wprost z płasko prowadzonymi nartami (np. trasa wąska i nie ma miejsca na prowadzenie na krawędziach, ewentualnie jestem zmęczony i myślę sobie, że nic się nie stanie jeśli przejadę parędziesiąt metrów "na płasko"), stok twardy i narty prowadzone płasko w ogóle się nie zagłębiają, lekko myszkują (im bardziej taliowane tym mocniej), więc aby się przypadkiem nie skrzyżowały prowadzę je nieco szerzej, na skutek tego (i pewnie braków w technice) powstaje lekki "A frame" (jak ten błąd nazywa się po polsku?), może nawet nie całkiem symetryczny. W tej sytuacji nawet niewielka nierówność stoku może spowodować, że narta dostaje impuls w kierunku na zewnątrz, a ponieważ jest ten nieszczęsny A-frame to łapie wtedy właśnie wewnętrzna krawędź (najłatwiej na dziobie, bo tam narty są najszersze) i ciągnie nartę na zewnątrz (jeśli na skutek myszkowania lub tego zaburzającego impulsu od nierówności narta była odchylona w tym momencie tym kierunku). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 12 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2019 Jestem w stanie wyobrazić, a nawet przypomnieć z własnego doswiadczenia sytuacje gdy łapała wewnętrzna krawędź i na skutek tego narta nagle odjeżdżała na zewnątrz (dla uratowania się przed upadkiem (lub rozdarciem na pół wzdłuż ) podnosiłem tę odjeżdżającą nartę, chociaż nie zawsze się udawało i zaliczyłem ze 2 albo 3 tego typu przykre upadki. Scenariusz zdarzenia jest taki: jadę na wprost z płasko prowadzonymi nartami (np. trasa wąska i nie ma miejsca na prowadzenie na krawędziach, ewentualnie jestem zmęczony i myślę sobie, że nic się nie stanie jeśli przejadę parędziesiąt metrów "na płasko"), stok twardy i narty prowadzone płasko w ogóle się nie zagłębiają, lekko myszkują (im bardziej taliowane tym mocniej), więc aby się przypadkiem nie skrzyżowały prowadzę je nieco szerzej, na skutek tego (i pewnie braków w technice) powstaje lekki "A frame" (jak ten błąd nazywa się po polsku?), może nawet nie całkiem symetryczny. W tej sytuacji nawet niewielka nierówność stoku może spowodować, że narta dostaje impuls w kierunku na zewnątrz, a ponieważ jest ten nieszczęsny A-frame to łapie wtedy właśnie wewnętrzna krawędź (najłatwiej na dziobie, bo tam narty są najszersze) i ciągnie nartę na zewnątrz (jeśli na skutek myszkowania lub tego zaburzającego impulsu od nierówności narta była odchylona w tym momencie tym kierunku). Witam Mogę sobie wyobrazić taką sytuację. Zresztą jeszcze na pierwszych karwingach, w czasie wyjazdu na początku maja na Kitzsteinhorn miałem takie uczucie niepewności, gdy przyzwyczajony do "ołówków" próbowałem spore odcinki jechać szusem na bardziej płaskim terenie. Doszedłem wtedy do wniosku, że jazda dokładnie na wprost jest niebezpieczna na tych nartach. I dlatego należy je zawsze prowadzić ustawione pod kątem(choćby niewielkim) w stosunku do powierzchni śniegu. I wyraźnie pod stopą czuć, że jedzie się na narcie zewnętrznej. Brak tego wyraźnego czucia(na zewnętrznej) może skutkować, że zostaje na moment obciążona narta wewnętrzna(nierówność stoku) oraz pochylona, nieco na zewnętrzną krawędź, nagle pociągnie za sobą jej nogę. Robią się nożyce. Zewnętrzna narta jedzie własnym torem, a wewnętrzna zacieśnia skręt. Zjawisko bardzo niebezpieczne, gdy jedzie się na wprost(w linii spadku terenu) szusem. I oczywiście narty o małym promieniu, krótkie są najbardziej niebezpieczne. Pewne rodzaje śniegów, tzw. "łapiące" za krawędzie zwiększają też wyraźnie to niebezpieczeństwo. Nogi też mogą się do tego, być może, przyczyniać. Nogi kawalerzysty, to kolana daleko od siebie. Narty szusem jadą bardziej na swoich zewnętrznych krawędziach. Jedna z nart może nagle pociągnąć łuk. Kolana blisko siebie(nogi X) to jedzie się bardziej na obu wewnętrznych krawędziach nart. Też być może, któraś narta "zaskoczy". Nie mam w tych sprawach doświadczenia. Zresztą nigdy takie odjazdy narty mi się nie zdarzały. To, co na początku, to tylko było pewne uczucie, a nie odjazd, prowadzący do upadku. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... fredowski Napisano 12 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2019 Jestem w stanie wyobrazić, a nawet przypomnieć z własnego doswiadczenia sytuacje gdy łapała wewnętrzna krawędź i na skutek tego narta nagle odjeżdżała na zewnątrz (dla uratowania się przed upadkiem (lub rozdarciem na pół wzdłuż ) podnosiłem tę odjeżdżającą nartę, chociaż nie zawsze się udawało i zaliczyłem ze 2 albo 3 tego typu przykre upadki. To jest wzorowo opisane. Dodam tylko, ze lapanie krawedzi zdarza/lo sie na wszystkich nartach na olowkach tez. Jezeli narty sa rownomiernie obciazone tym trudniej poderwac lapiaca krawedz narte. W skrajnych przypadkach konczy sie to zerwaniem wiezadel. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... AndRand Napisano 12 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2019 prowadzę je nieco szerzej, na skutek tego (i pewnie braków w technice) powstaje lekki "A frame" (jak ten błąd nazywa się po polsku?) Stawiałbym na braki w technice A-frame nawet nie wiem czy jest błędem...Na muldach jest wręcz oczekiwany i nieunikniony, a wewnętrzna noga jest nieistotna bo trzeba szybko robić zakręty i nie ma czasu na takie poprawianie sylwetki by ładnie wyglądała. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 Dalej Strona 2 z 2 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Nauka jazdy Szarpanie wewnętrznej krawędzi przy jeździe na wprost × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
Veteran Napisano 7 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2019 Szanowne grono, Pojawił mi się taki problem : Jadę prosto w dół stoku i gwałtownie narta łapie wewnętrzną krawędź i odjeżdża w bok bez kontroli, sytuacja powtórzyła się parokrotnie. Dość niebezpieczne bo "wyrywa" nogę praktycznie. Gdyby nie szybkie "wyciągniecie" narty do góry było naprawdę słabo. o co chodzi ? Witam Jedzie szusem, narta łapię wewnętrzna krawędź! Są dwie wewnętrzne krawędzie. Wewnątrz nart! Jak chwyci jedna z nich, to narta skręca do środka, a nie na zewnątrz! Jeśli się jedzie szusem, to może chwycić krawędź zewnętrzna jednej narty. Wtedy ta narta pociągnie nogę na zewnątrz. Narty się rozjadą nożycowo, co jest bardzo groźne. Gdyby narciarz był na tyle sprawny, że potrafiłby podnieść druga nartę(tą jadącą jeszcze prosto), to pojechałby na wewnętrznej narcie ( jej wewnętrznej krawędzi). Coś tu kolega pokręcił! Przygotowuję narty sam od wielu lat. Wystarczy nieco smykałki do majsterkowania i nic nie można zepsuć. Mając parę narzędzi założy się dokładnie kąt. Wszystko widać. Cyklina przyłożona na ślizg i widać czy jest płaski, czy wypukły. Jest problem z nartami, o które ktoś dbał raz na sezon, albo rzadziej. Krawędź zaokrąglona. Wżery. Ślig wypukły. Wtedy konieczna maszyna, by zebrać sporo krawędzi doprowadzając do odpowiedniego kąta. Ślizg trzeba splanować, czy zrobić na nim strukturę, jak ktoś chce. Jakieś wklejki na duże dziury, oraz właściwy klej, jak i doświadczenie serwisanta. Dla mnie to dziwny temat! Narty tak załatwione w serwisie, że każda jedzie sobie swoją drogą. Nie do wiary! Narty po serwisie mogą być bardzo niebezpieczne na wiosennym tępym śniegu. Bardzo łatwo łapią krawędzie, szczególnie ostre. Ale o tym się powinno wiedzieć. I po pierwszym skręcie wszystko się wyjaśnia. To jest temat primaaprilisowy! Pozdrawiam PS. Mogę jeszcze dodać, że się ma nogi nie zdeformowane w jeździe na koniach. I że ma się się właściwie wyregulowany canting w butach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... pawelw Napisano 7 Kwietnia 2019 Autor Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2019 Ja zaniosłam do innego krakowskiego serwisu. Poprosiłem o zrobienie na 90/0 ( oryginalne ostrzenie) Zrobili jak chciałem. Przy odbiorze pytano mnie jednak co to za narty. Wyjaśniłem, że to "legendarne" polskie Jantary które pod koniec miesiąca trafią jako eksponat do Muzeum Narciarstwa w Cieklinie. W tej sytuacji panowie stwierdzili, że także chcą mieć wkład w historię polskiego narciarstwa i zrobili serwis gratis Niby to tylko z jakieś 50-100 zł ale liczy się gest i frajda z tego co się robi. Z czystym sumieniem załączam link. https://nartykrakow....out-pol-29.html Czy to te z TYM designem ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 7 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2019 Dla mnie to dziwny temat! Narty tak załatwione w serwisie, że każda jedzie sobie swoją drogą. Nie do wiary! Narty po serwisie mogą być bardzo niebezpieczne na wiosennym tępym śniegu. Bardzo łatwo łapią krawędzie, szczególnie ostre. Ale o tym się powinno wiedzieć. I po pierwszym skręcie wszystko się wyjaśnia. To jest temat primaaprilisowy! Veteran w poście #34 Paweł napisał co było powodem. Sprawa się wyjaśniła, miał być kąt 87 zrobili 89 i wklęsły dół czyli kamień musiał być jajowaty. Przez długa znajomość z serwisem nie będę pisał gdzie we Warszawie tak spierdzielili temat. Narty chyba w kosz bo różnica między krawędzią a środkiem slizgu jest ponad milimetr... Mitku narty były robione na renomowanej maszynie podobno najlepszej, przez naj serwis, chyba trzeba sprawdzać narty linniałem po odebraniu. Ciekawe wtopa jest tylko a początku narty od dziobu do wiązania. Serwis zapewne kupi nowe dechy... Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 7 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2019 Witam Jeśli ślizg po maszynie został obniżony miedzy krawędziami, to jest horror. Taka narta ma ogromne kłopoty, by się ślizgnąć(na ślizgu). Jeśli się dołoży to tego technika jazdy(częste szuranie, jazda na narcie wewnętrznej itp), to można się pięknie załatwić na stoku. Ta technika jest bardzo istotna, ponieważ mieliśmy z żona, założony przeze mnie kąt 86,5 st przez wiele lat na nartach. I nic nigdy się nie działo. Nie było żadnych przypadkowych "zaczepień" krawędzi i wejścia samoczynnie narty w łuk. A wiadomo, że czym ten kąt jest mniejszy, to jest większe ryzyko zaczepienia. Stąd podniesienie krawędzi od strony ślizgu łagodzi ten problem. Może warto czasem po maszynie przyłożyć metalowa cyklinę do ślizgu i przejechać wzdłuż narty, by przekonać się , czy ślizg jest splanowany i czy krawędzie są z nim zrównane(nie wystają nad ślizg). Maszyny w serwisach mogą być wspaniałe. Tylko serwisanci są czasem przypadkowi. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... JurekP Napisano 12 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2019 Jedzie szusem, narta łapię wewnętrzna krawędź! Są dwie wewnętrzne krawędzie. Wewnątrz nart! Jak chwyci jedna z nich, to narta skręca do środka, a nie na zewnątrz! Jeśli się jedzie szusem, to może chwycić krawędź zewnętrzna jednej narty. Wtedy ta narta pociągnie nogę na zewnątrz. Narty się rozjadą nożycowo, co jest bardzo groźne. Gdyby narciarz był na tyle sprawny, że potrafiłby podnieść druga nartę(tą jadącą jeszcze prosto), to pojechałby na wewnętrznej narcie ( jej wewnętrznej krawędzi). Coś tu kolega pokręcił! Jestem w stanie wyobrazić, a nawet przypomnieć z własnego doswiadczenia sytuacje gdy łapała wewnętrzna krawędź i na skutek tego narta nagle odjeżdżała na zewnątrz (dla uratowania się przed upadkiem (lub rozdarciem na pół wzdłuż ) podnosiłem tę odjeżdżającą nartę, chociaż nie zawsze się udawało i zaliczyłem ze 2 albo 3 tego typu przykre upadki. Scenariusz zdarzenia jest taki: jadę na wprost z płasko prowadzonymi nartami (np. trasa wąska i nie ma miejsca na prowadzenie na krawędziach, ewentualnie jestem zmęczony i myślę sobie, że nic się nie stanie jeśli przejadę parędziesiąt metrów "na płasko"), stok twardy i narty prowadzone płasko w ogóle się nie zagłębiają, lekko myszkują (im bardziej taliowane tym mocniej), więc aby się przypadkiem nie skrzyżowały prowadzę je nieco szerzej, na skutek tego (i pewnie braków w technice) powstaje lekki "A frame" (jak ten błąd nazywa się po polsku?), może nawet nie całkiem symetryczny. W tej sytuacji nawet niewielka nierówność stoku może spowodować, że narta dostaje impuls w kierunku na zewnątrz, a ponieważ jest ten nieszczęsny A-frame to łapie wtedy właśnie wewnętrzna krawędź (najłatwiej na dziobie, bo tam narty są najszersze) i ciągnie nartę na zewnątrz (jeśli na skutek myszkowania lub tego zaburzającego impulsu od nierówności narta była odchylona w tym momencie tym kierunku). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 12 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2019 Jestem w stanie wyobrazić, a nawet przypomnieć z własnego doswiadczenia sytuacje gdy łapała wewnętrzna krawędź i na skutek tego narta nagle odjeżdżała na zewnątrz (dla uratowania się przed upadkiem (lub rozdarciem na pół wzdłuż ) podnosiłem tę odjeżdżającą nartę, chociaż nie zawsze się udawało i zaliczyłem ze 2 albo 3 tego typu przykre upadki. Scenariusz zdarzenia jest taki: jadę na wprost z płasko prowadzonymi nartami (np. trasa wąska i nie ma miejsca na prowadzenie na krawędziach, ewentualnie jestem zmęczony i myślę sobie, że nic się nie stanie jeśli przejadę parędziesiąt metrów "na płasko"), stok twardy i narty prowadzone płasko w ogóle się nie zagłębiają, lekko myszkują (im bardziej taliowane tym mocniej), więc aby się przypadkiem nie skrzyżowały prowadzę je nieco szerzej, na skutek tego (i pewnie braków w technice) powstaje lekki "A frame" (jak ten błąd nazywa się po polsku?), może nawet nie całkiem symetryczny. W tej sytuacji nawet niewielka nierówność stoku może spowodować, że narta dostaje impuls w kierunku na zewnątrz, a ponieważ jest ten nieszczęsny A-frame to łapie wtedy właśnie wewnętrzna krawędź (najłatwiej na dziobie, bo tam narty są najszersze) i ciągnie nartę na zewnątrz (jeśli na skutek myszkowania lub tego zaburzającego impulsu od nierówności narta była odchylona w tym momencie tym kierunku). Witam Mogę sobie wyobrazić taką sytuację. Zresztą jeszcze na pierwszych karwingach, w czasie wyjazdu na początku maja na Kitzsteinhorn miałem takie uczucie niepewności, gdy przyzwyczajony do "ołówków" próbowałem spore odcinki jechać szusem na bardziej płaskim terenie. Doszedłem wtedy do wniosku, że jazda dokładnie na wprost jest niebezpieczna na tych nartach. I dlatego należy je zawsze prowadzić ustawione pod kątem(choćby niewielkim) w stosunku do powierzchni śniegu. I wyraźnie pod stopą czuć, że jedzie się na narcie zewnętrznej. Brak tego wyraźnego czucia(na zewnętrznej) może skutkować, że zostaje na moment obciążona narta wewnętrzna(nierówność stoku) oraz pochylona, nieco na zewnętrzną krawędź, nagle pociągnie za sobą jej nogę. Robią się nożyce. Zewnętrzna narta jedzie własnym torem, a wewnętrzna zacieśnia skręt. Zjawisko bardzo niebezpieczne, gdy jedzie się na wprost(w linii spadku terenu) szusem. I oczywiście narty o małym promieniu, krótkie są najbardziej niebezpieczne. Pewne rodzaje śniegów, tzw. "łapiące" za krawędzie zwiększają też wyraźnie to niebezpieczeństwo. Nogi też mogą się do tego, być może, przyczyniać. Nogi kawalerzysty, to kolana daleko od siebie. Narty szusem jadą bardziej na swoich zewnętrznych krawędziach. Jedna z nart może nagle pociągnąć łuk. Kolana blisko siebie(nogi X) to jedzie się bardziej na obu wewnętrznych krawędziach nart. Też być może, któraś narta "zaskoczy". Nie mam w tych sprawach doświadczenia. Zresztą nigdy takie odjazdy narty mi się nie zdarzały. To, co na początku, to tylko było pewne uczucie, a nie odjazd, prowadzący do upadku. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... fredowski Napisano 12 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2019 Jestem w stanie wyobrazić, a nawet przypomnieć z własnego doswiadczenia sytuacje gdy łapała wewnętrzna krawędź i na skutek tego narta nagle odjeżdżała na zewnątrz (dla uratowania się przed upadkiem (lub rozdarciem na pół wzdłuż ) podnosiłem tę odjeżdżającą nartę, chociaż nie zawsze się udawało i zaliczyłem ze 2 albo 3 tego typu przykre upadki. To jest wzorowo opisane. Dodam tylko, ze lapanie krawedzi zdarza/lo sie na wszystkich nartach na olowkach tez. Jezeli narty sa rownomiernie obciazone tym trudniej poderwac lapiaca krawedz narte. W skrajnych przypadkach konczy sie to zerwaniem wiezadel. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... AndRand Napisano 12 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2019 prowadzę je nieco szerzej, na skutek tego (i pewnie braków w technice) powstaje lekki "A frame" (jak ten błąd nazywa się po polsku?) Stawiałbym na braki w technice A-frame nawet nie wiem czy jest błędem...Na muldach jest wręcz oczekiwany i nieunikniony, a wewnętrzna noga jest nieistotna bo trzeba szybko robić zakręty i nie ma czasu na takie poprawianie sylwetki by ładnie wyglądała. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 Dalej Strona 2 z 2 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Nauka jazdy Szarpanie wewnętrznej krawędzi przy jeździe na wprost
pawelw Napisano 7 Kwietnia 2019 Autor Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2019 Ja zaniosłam do innego krakowskiego serwisu. Poprosiłem o zrobienie na 90/0 ( oryginalne ostrzenie) Zrobili jak chciałem. Przy odbiorze pytano mnie jednak co to za narty. Wyjaśniłem, że to "legendarne" polskie Jantary które pod koniec miesiąca trafią jako eksponat do Muzeum Narciarstwa w Cieklinie. W tej sytuacji panowie stwierdzili, że także chcą mieć wkład w historię polskiego narciarstwa i zrobili serwis gratis Niby to tylko z jakieś 50-100 zł ale liczy się gest i frajda z tego co się robi. Z czystym sumieniem załączam link. https://nartykrakow....out-pol-29.html Czy to te z TYM designem ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 7 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2019 Dla mnie to dziwny temat! Narty tak załatwione w serwisie, że każda jedzie sobie swoją drogą. Nie do wiary! Narty po serwisie mogą być bardzo niebezpieczne na wiosennym tępym śniegu. Bardzo łatwo łapią krawędzie, szczególnie ostre. Ale o tym się powinno wiedzieć. I po pierwszym skręcie wszystko się wyjaśnia. To jest temat primaaprilisowy! Veteran w poście #34 Paweł napisał co było powodem. Sprawa się wyjaśniła, miał być kąt 87 zrobili 89 i wklęsły dół czyli kamień musiał być jajowaty. Przez długa znajomość z serwisem nie będę pisał gdzie we Warszawie tak spierdzielili temat. Narty chyba w kosz bo różnica między krawędzią a środkiem slizgu jest ponad milimetr... Mitku narty były robione na renomowanej maszynie podobno najlepszej, przez naj serwis, chyba trzeba sprawdzać narty linniałem po odebraniu. Ciekawe wtopa jest tylko a początku narty od dziobu do wiązania. Serwis zapewne kupi nowe dechy... Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 7 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2019 Witam Jeśli ślizg po maszynie został obniżony miedzy krawędziami, to jest horror. Taka narta ma ogromne kłopoty, by się ślizgnąć(na ślizgu). Jeśli się dołoży to tego technika jazdy(częste szuranie, jazda na narcie wewnętrznej itp), to można się pięknie załatwić na stoku. Ta technika jest bardzo istotna, ponieważ mieliśmy z żona, założony przeze mnie kąt 86,5 st przez wiele lat na nartach. I nic nigdy się nie działo. Nie było żadnych przypadkowych "zaczepień" krawędzi i wejścia samoczynnie narty w łuk. A wiadomo, że czym ten kąt jest mniejszy, to jest większe ryzyko zaczepienia. Stąd podniesienie krawędzi od strony ślizgu łagodzi ten problem. Może warto czasem po maszynie przyłożyć metalowa cyklinę do ślizgu i przejechać wzdłuż narty, by przekonać się , czy ślizg jest splanowany i czy krawędzie są z nim zrównane(nie wystają nad ślizg). Maszyny w serwisach mogą być wspaniałe. Tylko serwisanci są czasem przypadkowi. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... JurekP Napisano 12 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2019 Jedzie szusem, narta łapię wewnętrzna krawędź! Są dwie wewnętrzne krawędzie. Wewnątrz nart! Jak chwyci jedna z nich, to narta skręca do środka, a nie na zewnątrz! Jeśli się jedzie szusem, to może chwycić krawędź zewnętrzna jednej narty. Wtedy ta narta pociągnie nogę na zewnątrz. Narty się rozjadą nożycowo, co jest bardzo groźne. Gdyby narciarz był na tyle sprawny, że potrafiłby podnieść druga nartę(tą jadącą jeszcze prosto), to pojechałby na wewnętrznej narcie ( jej wewnętrznej krawędzi). Coś tu kolega pokręcił! Jestem w stanie wyobrazić, a nawet przypomnieć z własnego doswiadczenia sytuacje gdy łapała wewnętrzna krawędź i na skutek tego narta nagle odjeżdżała na zewnątrz (dla uratowania się przed upadkiem (lub rozdarciem na pół wzdłuż ) podnosiłem tę odjeżdżającą nartę, chociaż nie zawsze się udawało i zaliczyłem ze 2 albo 3 tego typu przykre upadki. Scenariusz zdarzenia jest taki: jadę na wprost z płasko prowadzonymi nartami (np. trasa wąska i nie ma miejsca na prowadzenie na krawędziach, ewentualnie jestem zmęczony i myślę sobie, że nic się nie stanie jeśli przejadę parędziesiąt metrów "na płasko"), stok twardy i narty prowadzone płasko w ogóle się nie zagłębiają, lekko myszkują (im bardziej taliowane tym mocniej), więc aby się przypadkiem nie skrzyżowały prowadzę je nieco szerzej, na skutek tego (i pewnie braków w technice) powstaje lekki "A frame" (jak ten błąd nazywa się po polsku?), może nawet nie całkiem symetryczny. W tej sytuacji nawet niewielka nierówność stoku może spowodować, że narta dostaje impuls w kierunku na zewnątrz, a ponieważ jest ten nieszczęsny A-frame to łapie wtedy właśnie wewnętrzna krawędź (najłatwiej na dziobie, bo tam narty są najszersze) i ciągnie nartę na zewnątrz (jeśli na skutek myszkowania lub tego zaburzającego impulsu od nierówności narta była odchylona w tym momencie tym kierunku). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 12 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2019 Jestem w stanie wyobrazić, a nawet przypomnieć z własnego doswiadczenia sytuacje gdy łapała wewnętrzna krawędź i na skutek tego narta nagle odjeżdżała na zewnątrz (dla uratowania się przed upadkiem (lub rozdarciem na pół wzdłuż ) podnosiłem tę odjeżdżającą nartę, chociaż nie zawsze się udawało i zaliczyłem ze 2 albo 3 tego typu przykre upadki. Scenariusz zdarzenia jest taki: jadę na wprost z płasko prowadzonymi nartami (np. trasa wąska i nie ma miejsca na prowadzenie na krawędziach, ewentualnie jestem zmęczony i myślę sobie, że nic się nie stanie jeśli przejadę parędziesiąt metrów "na płasko"), stok twardy i narty prowadzone płasko w ogóle się nie zagłębiają, lekko myszkują (im bardziej taliowane tym mocniej), więc aby się przypadkiem nie skrzyżowały prowadzę je nieco szerzej, na skutek tego (i pewnie braków w technice) powstaje lekki "A frame" (jak ten błąd nazywa się po polsku?), może nawet nie całkiem symetryczny. W tej sytuacji nawet niewielka nierówność stoku może spowodować, że narta dostaje impuls w kierunku na zewnątrz, a ponieważ jest ten nieszczęsny A-frame to łapie wtedy właśnie wewnętrzna krawędź (najłatwiej na dziobie, bo tam narty są najszersze) i ciągnie nartę na zewnątrz (jeśli na skutek myszkowania lub tego zaburzającego impulsu od nierówności narta była odchylona w tym momencie tym kierunku). Witam Mogę sobie wyobrazić taką sytuację. Zresztą jeszcze na pierwszych karwingach, w czasie wyjazdu na początku maja na Kitzsteinhorn miałem takie uczucie niepewności, gdy przyzwyczajony do "ołówków" próbowałem spore odcinki jechać szusem na bardziej płaskim terenie. Doszedłem wtedy do wniosku, że jazda dokładnie na wprost jest niebezpieczna na tych nartach. I dlatego należy je zawsze prowadzić ustawione pod kątem(choćby niewielkim) w stosunku do powierzchni śniegu. I wyraźnie pod stopą czuć, że jedzie się na narcie zewnętrznej. Brak tego wyraźnego czucia(na zewnętrznej) może skutkować, że zostaje na moment obciążona narta wewnętrzna(nierówność stoku) oraz pochylona, nieco na zewnętrzną krawędź, nagle pociągnie za sobą jej nogę. Robią się nożyce. Zewnętrzna narta jedzie własnym torem, a wewnętrzna zacieśnia skręt. Zjawisko bardzo niebezpieczne, gdy jedzie się na wprost(w linii spadku terenu) szusem. I oczywiście narty o małym promieniu, krótkie są najbardziej niebezpieczne. Pewne rodzaje śniegów, tzw. "łapiące" za krawędzie zwiększają też wyraźnie to niebezpieczeństwo. Nogi też mogą się do tego, być może, przyczyniać. Nogi kawalerzysty, to kolana daleko od siebie. Narty szusem jadą bardziej na swoich zewnętrznych krawędziach. Jedna z nart może nagle pociągnąć łuk. Kolana blisko siebie(nogi X) to jedzie się bardziej na obu wewnętrznych krawędziach nart. Też być może, któraś narta "zaskoczy". Nie mam w tych sprawach doświadczenia. Zresztą nigdy takie odjazdy narty mi się nie zdarzały. To, co na początku, to tylko było pewne uczucie, a nie odjazd, prowadzący do upadku. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... fredowski Napisano 12 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2019 Jestem w stanie wyobrazić, a nawet przypomnieć z własnego doswiadczenia sytuacje gdy łapała wewnętrzna krawędź i na skutek tego narta nagle odjeżdżała na zewnątrz (dla uratowania się przed upadkiem (lub rozdarciem na pół wzdłuż ) podnosiłem tę odjeżdżającą nartę, chociaż nie zawsze się udawało i zaliczyłem ze 2 albo 3 tego typu przykre upadki. To jest wzorowo opisane. Dodam tylko, ze lapanie krawedzi zdarza/lo sie na wszystkich nartach na olowkach tez. Jezeli narty sa rownomiernie obciazone tym trudniej poderwac lapiaca krawedz narte. W skrajnych przypadkach konczy sie to zerwaniem wiezadel. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... AndRand Napisano 12 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2019 prowadzę je nieco szerzej, na skutek tego (i pewnie braków w technice) powstaje lekki "A frame" (jak ten błąd nazywa się po polsku?) Stawiałbym na braki w technice A-frame nawet nie wiem czy jest błędem...Na muldach jest wręcz oczekiwany i nieunikniony, a wewnętrzna noga jest nieistotna bo trzeba szybko robić zakręty i nie ma czasu na takie poprawianie sylwetki by ładnie wyglądała. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 Dalej Strona 2 z 2 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Nauka jazdy Szarpanie wewnętrznej krawędzi przy jeździe na wprost
kordiankw Napisano 7 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2019 Dla mnie to dziwny temat! Narty tak załatwione w serwisie, że każda jedzie sobie swoją drogą. Nie do wiary! Narty po serwisie mogą być bardzo niebezpieczne na wiosennym tępym śniegu. Bardzo łatwo łapią krawędzie, szczególnie ostre. Ale o tym się powinno wiedzieć. I po pierwszym skręcie wszystko się wyjaśnia. To jest temat primaaprilisowy! Veteran w poście #34 Paweł napisał co było powodem. Sprawa się wyjaśniła, miał być kąt 87 zrobili 89 i wklęsły dół czyli kamień musiał być jajowaty. Przez długa znajomość z serwisem nie będę pisał gdzie we Warszawie tak spierdzielili temat. Narty chyba w kosz bo różnica między krawędzią a środkiem slizgu jest ponad milimetr... Mitku narty były robione na renomowanej maszynie podobno najlepszej, przez naj serwis, chyba trzeba sprawdzać narty linniałem po odebraniu. Ciekawe wtopa jest tylko a początku narty od dziobu do wiązania. Serwis zapewne kupi nowe dechy... Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Veteran Napisano 7 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2019 Witam Jeśli ślizg po maszynie został obniżony miedzy krawędziami, to jest horror. Taka narta ma ogromne kłopoty, by się ślizgnąć(na ślizgu). Jeśli się dołoży to tego technika jazdy(częste szuranie, jazda na narcie wewnętrznej itp), to można się pięknie załatwić na stoku. Ta technika jest bardzo istotna, ponieważ mieliśmy z żona, założony przeze mnie kąt 86,5 st przez wiele lat na nartach. I nic nigdy się nie działo. Nie było żadnych przypadkowych "zaczepień" krawędzi i wejścia samoczynnie narty w łuk. A wiadomo, że czym ten kąt jest mniejszy, to jest większe ryzyko zaczepienia. Stąd podniesienie krawędzi od strony ślizgu łagodzi ten problem. Może warto czasem po maszynie przyłożyć metalowa cyklinę do ślizgu i przejechać wzdłuż narty, by przekonać się , czy ślizg jest splanowany i czy krawędzie są z nim zrównane(nie wystają nad ślizg). Maszyny w serwisach mogą być wspaniałe. Tylko serwisanci są czasem przypadkowi. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JurekP Napisano 12 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2019 Jedzie szusem, narta łapię wewnętrzna krawędź! Są dwie wewnętrzne krawędzie. Wewnątrz nart! Jak chwyci jedna z nich, to narta skręca do środka, a nie na zewnątrz! Jeśli się jedzie szusem, to może chwycić krawędź zewnętrzna jednej narty. Wtedy ta narta pociągnie nogę na zewnątrz. Narty się rozjadą nożycowo, co jest bardzo groźne. Gdyby narciarz był na tyle sprawny, że potrafiłby podnieść druga nartę(tą jadącą jeszcze prosto), to pojechałby na wewnętrznej narcie ( jej wewnętrznej krawędzi). Coś tu kolega pokręcił! Jestem w stanie wyobrazić, a nawet przypomnieć z własnego doswiadczenia sytuacje gdy łapała wewnętrzna krawędź i na skutek tego narta nagle odjeżdżała na zewnątrz (dla uratowania się przed upadkiem (lub rozdarciem na pół wzdłuż ) podnosiłem tę odjeżdżającą nartę, chociaż nie zawsze się udawało i zaliczyłem ze 2 albo 3 tego typu przykre upadki. Scenariusz zdarzenia jest taki: jadę na wprost z płasko prowadzonymi nartami (np. trasa wąska i nie ma miejsca na prowadzenie na krawędziach, ewentualnie jestem zmęczony i myślę sobie, że nic się nie stanie jeśli przejadę parędziesiąt metrów "na płasko"), stok twardy i narty prowadzone płasko w ogóle się nie zagłębiają, lekko myszkują (im bardziej taliowane tym mocniej), więc aby się przypadkiem nie skrzyżowały prowadzę je nieco szerzej, na skutek tego (i pewnie braków w technice) powstaje lekki "A frame" (jak ten błąd nazywa się po polsku?), może nawet nie całkiem symetryczny. W tej sytuacji nawet niewielka nierówność stoku może spowodować, że narta dostaje impuls w kierunku na zewnątrz, a ponieważ jest ten nieszczęsny A-frame to łapie wtedy właśnie wewnętrzna krawędź (najłatwiej na dziobie, bo tam narty są najszersze) i ciągnie nartę na zewnątrz (jeśli na skutek myszkowania lub tego zaburzającego impulsu od nierówności narta była odchylona w tym momencie tym kierunku). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Veteran Napisano 12 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2019 Jestem w stanie wyobrazić, a nawet przypomnieć z własnego doswiadczenia sytuacje gdy łapała wewnętrzna krawędź i na skutek tego narta nagle odjeżdżała na zewnątrz (dla uratowania się przed upadkiem (lub rozdarciem na pół wzdłuż ) podnosiłem tę odjeżdżającą nartę, chociaż nie zawsze się udawało i zaliczyłem ze 2 albo 3 tego typu przykre upadki. Scenariusz zdarzenia jest taki: jadę na wprost z płasko prowadzonymi nartami (np. trasa wąska i nie ma miejsca na prowadzenie na krawędziach, ewentualnie jestem zmęczony i myślę sobie, że nic się nie stanie jeśli przejadę parędziesiąt metrów "na płasko"), stok twardy i narty prowadzone płasko w ogóle się nie zagłębiają, lekko myszkują (im bardziej taliowane tym mocniej), więc aby się przypadkiem nie skrzyżowały prowadzę je nieco szerzej, na skutek tego (i pewnie braków w technice) powstaje lekki "A frame" (jak ten błąd nazywa się po polsku?), może nawet nie całkiem symetryczny. W tej sytuacji nawet niewielka nierówność stoku może spowodować, że narta dostaje impuls w kierunku na zewnątrz, a ponieważ jest ten nieszczęsny A-frame to łapie wtedy właśnie wewnętrzna krawędź (najłatwiej na dziobie, bo tam narty są najszersze) i ciągnie nartę na zewnątrz (jeśli na skutek myszkowania lub tego zaburzającego impulsu od nierówności narta była odchylona w tym momencie tym kierunku). Witam Mogę sobie wyobrazić taką sytuację. Zresztą jeszcze na pierwszych karwingach, w czasie wyjazdu na początku maja na Kitzsteinhorn miałem takie uczucie niepewności, gdy przyzwyczajony do "ołówków" próbowałem spore odcinki jechać szusem na bardziej płaskim terenie. Doszedłem wtedy do wniosku, że jazda dokładnie na wprost jest niebezpieczna na tych nartach. I dlatego należy je zawsze prowadzić ustawione pod kątem(choćby niewielkim) w stosunku do powierzchni śniegu. I wyraźnie pod stopą czuć, że jedzie się na narcie zewnętrznej. Brak tego wyraźnego czucia(na zewnętrznej) może skutkować, że zostaje na moment obciążona narta wewnętrzna(nierówność stoku) oraz pochylona, nieco na zewnętrzną krawędź, nagle pociągnie za sobą jej nogę. Robią się nożyce. Zewnętrzna narta jedzie własnym torem, a wewnętrzna zacieśnia skręt. Zjawisko bardzo niebezpieczne, gdy jedzie się na wprost(w linii spadku terenu) szusem. I oczywiście narty o małym promieniu, krótkie są najbardziej niebezpieczne. Pewne rodzaje śniegów, tzw. "łapiące" za krawędzie zwiększają też wyraźnie to niebezpieczeństwo. Nogi też mogą się do tego, być może, przyczyniać. Nogi kawalerzysty, to kolana daleko od siebie. Narty szusem jadą bardziej na swoich zewnętrznych krawędziach. Jedna z nart może nagle pociągnąć łuk. Kolana blisko siebie(nogi X) to jedzie się bardziej na obu wewnętrznych krawędziach nart. Też być może, któraś narta "zaskoczy". Nie mam w tych sprawach doświadczenia. Zresztą nigdy takie odjazdy narty mi się nie zdarzały. To, co na początku, to tylko było pewne uczucie, a nie odjazd, prowadzący do upadku. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... fredowski Napisano 12 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2019 Jestem w stanie wyobrazić, a nawet przypomnieć z własnego doswiadczenia sytuacje gdy łapała wewnętrzna krawędź i na skutek tego narta nagle odjeżdżała na zewnątrz (dla uratowania się przed upadkiem (lub rozdarciem na pół wzdłuż ) podnosiłem tę odjeżdżającą nartę, chociaż nie zawsze się udawało i zaliczyłem ze 2 albo 3 tego typu przykre upadki. To jest wzorowo opisane. Dodam tylko, ze lapanie krawedzi zdarza/lo sie na wszystkich nartach na olowkach tez. Jezeli narty sa rownomiernie obciazone tym trudniej poderwac lapiaca krawedz narte. W skrajnych przypadkach konczy sie to zerwaniem wiezadel. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... AndRand Napisano 12 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2019 prowadzę je nieco szerzej, na skutek tego (i pewnie braków w technice) powstaje lekki "A frame" (jak ten błąd nazywa się po polsku?) Stawiałbym na braki w technice A-frame nawet nie wiem czy jest błędem...Na muldach jest wręcz oczekiwany i nieunikniony, a wewnętrzna noga jest nieistotna bo trzeba szybko robić zakręty i nie ma czasu na takie poprawianie sylwetki by ładnie wyglądała. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 Dalej Strona 2 z 2 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów
fredowski Napisano 12 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2019 Jestem w stanie wyobrazić, a nawet przypomnieć z własnego doswiadczenia sytuacje gdy łapała wewnętrzna krawędź i na skutek tego narta nagle odjeżdżała na zewnątrz (dla uratowania się przed upadkiem (lub rozdarciem na pół wzdłuż ) podnosiłem tę odjeżdżającą nartę, chociaż nie zawsze się udawało i zaliczyłem ze 2 albo 3 tego typu przykre upadki. To jest wzorowo opisane. Dodam tylko, ze lapanie krawedzi zdarza/lo sie na wszystkich nartach na olowkach tez. Jezeli narty sa rownomiernie obciazone tym trudniej poderwac lapiaca krawedz narte. W skrajnych przypadkach konczy sie to zerwaniem wiezadel. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... AndRand Napisano 12 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2019 prowadzę je nieco szerzej, na skutek tego (i pewnie braków w technice) powstaje lekki "A frame" (jak ten błąd nazywa się po polsku?) Stawiałbym na braki w technice A-frame nawet nie wiem czy jest błędem...Na muldach jest wręcz oczekiwany i nieunikniony, a wewnętrzna noga jest nieistotna bo trzeba szybko robić zakręty i nie ma czasu na takie poprawianie sylwetki by ładnie wyglądała. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 Dalej Strona 2 z 2 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0
AndRand Napisano 12 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2019 prowadzę je nieco szerzej, na skutek tego (i pewnie braków w technice) powstaje lekki "A frame" (jak ten błąd nazywa się po polsku?) Stawiałbym na braki w technice A-frame nawet nie wiem czy jest błędem...Na muldach jest wręcz oczekiwany i nieunikniony, a wewnętrzna noga jest nieistotna bo trzeba szybko robić zakręty i nie ma czasu na takie poprawianie sylwetki by ładnie wyglądała. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi