Skocz do zawartości

no limit kasprowy na żywo


pawelw

Rekomendowane odpowiedzi

kto z forumistów startuje?

 

wprowadźcie mnie, numery były od 1? Tyle ludzi sie zapisało?

Tak jest ponad 290 startujacych, Mega impreza dla każdego kto dobrze jeździ, kapitalna atmosfera. 

 

Teraz będą jechać kategorie pro, "amatorskie" już są na dole. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno startuje [email protected]


Dobry czas Zbyszka 2:30 ok, miejsce 100 ogólnie natenczas, numer 250 pojechał właśnie, m6. Super.

Kibicowalem Michałowi Makowskiemu miejsce 10 czy 11 ok 2 min. Tuż za zawodowcami.

No i z winnego światka rednacz Tomek Prange-barczyński się wciągnął po testach z Kurdzielem, czas 3 min, wyścig ukończony. W dobrych zawodach wystartował. Brawo.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry czas Zbyszka 2:30 ok, miejsce 100 ogólnie natenczas, numer 250 pojechał właśnie, m6. Super.

Kibicowalem Michałowi Makowskiemu miejsce 10 czy 11 ok 2 min. Tuż za zawodowcami.

No i z winnego światka rednacz Tomek Prange-barczyński się wciągnął po testach z Kurdzielem, czas 3 min, wyścig ukończony. W dobrych zawodach wystartował. Brawo.

Tylko ci co mieli numery 190 i wyżej mieli kosmiczne dziury, szczególnie na górze,  nie dało się jechać w dobrej linni 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z forum widziałem tylko Zbycha.

Jak zwykle na podium.

 

 

 

Nie rozumiem narzekania na dziury.

Te zawody to taka oczywista formuła i wszyscy o tym wiedzą.

Jak jest ponad 300-stu startujących w Polsce pod koniec marca to nikt nie spodziewa się "betonu" cały czas.

 

Fantastycznie, że udział wzięła nasza, aktualnie, najlepsza zawodniczka i do niej każdy mógł odnieść swój wynik.

 

Osobiście żałuję, że moje "plany treningowe" :)  nie pokryły się z tą fantastyczną imprezą :)

To gruby żart.

Poważnie to szkoda, że nie mogłem wziąć udziału w tym roku.

 

Wyniki wynikami ale to wyjątkowe zawody.

Nikt nie oczekuje "odwróconej trzydziestki" po pierwszym przejeździe :)

 

Oczywiście jest rywalizacja ale przede wszystkim znakomita zabawa.

Spotkanie z przyjaciółmi i znajomymi.

W kuluarach. Każdy liczy na "dzień konia"

Coś o tym wiem :)

 

No Limit Kasprowy był już wcześniej zawodami kompletnymi.

W tym roku wprowadzono relację "na żywo" w internecie i wyniki on line.

To kosmos.

 

Nie wyobrażam sobie jak mogą się te zawody rozwinąć.

Pewnie jednak organizatorzy nas zaskoczą.

 

Gratuluję przyjaciołom znakomitego wyniku.

Innym znajomym .......wzięcia udziału.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no chodzi o handicap. Panie pro numer 40 faceci pro numer 240, stąd nieco zafalszowane wyniki. Facetami srogo miotało na górze, ciepło było. Ale racja, że o fun chodzi i spotkanie. Michał Makowski w AMPach tylko raz pojechał w tym roku, a na no limit się pojawił i 10 miejsce w takich warunkach, kategoria m6 po m pro, szacun.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

harpia - oczywiście normalne jest że po 300 startujących są dziury, oraz to że  tak było i tak będzie. Każdy startując wie na co się pisze , na taką formułę zawodów.    To są stoki naturalne  i jest marzec. Rewelacja że dalej można taką imprezę organizować niejako święto sezonu i czas na spotkania.  Zawody są tutaj tylko  pewnym pretekstem do spotkania w grupie. Cała formuła imprezy jest kapitalna. 

 

Odnośnie relacji online imo warto wprowadzić  podgląd na dół trasy  przy mecie i   np. telebim na dole  tak jak było to na racing weekendzie na jaworzynie MPA . Studio prowadzone przez Panie  - rewelacja,  można było by to  ciągnąć do końca relacji w przyszłym sezonie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha...

Wywołany do tablicy odpowiadam:rzeczywiście byłem,bo beze mnie nie odbyłoby się wiele imprez.

Tegoroczny Nolimit był ekscytujący nie tylko dla zawodników,ale też widzów.

Organizatorzy potrafia rozdymać oprawę imprezy w postępie geometrycznym,był TVN ze śliczną pogodynką Dorotką Gardias, studio zawodów prowadziła Dagmara Krzyżyńska z dziennikarką polityczną Dominiką Wielowiejską,były Mercedesy i karnety sezonowe na nagrody ,catering,koncert,bezpłatna toaleta na Kasprowym dla zawodników,Maryna i Agnieszka Gąsienica jako najszybsze i wiele innych atrakcji.

Pogoda dopisała,nienaganna lampa cały dzień.Stroma góra Kotła Goryczkowego była pokryta lodową skorupą po nocy a slalom ustawiono tam mocno podkręcony.Zanim nabrało się szybkości,trzeba było wejść na krawędź,co spowodowało,że z pierwszych grup sporo zawodników już od pierwszej bramki podróżowało na plecach w linii spadku.Mój rywal równoległy też tak jechał od początku niebezpiecznie blisko mnie,czym mnie zdeprymował.Wszystko rozgrywało się na pierwszych trzech bramkach,jeśli ktoś dojechał do czwartej,miał duże szanse na skończenie.

Ja niestety stawiając na ukończenie wybrałem na ściance technikę "krowa na lodzie",więc straciłem tam sporo czasu i nie dało się już nadrobić niżej,choć z przejazdu reszty giganta jestem zadowolony.

A potem wyjechaliśmy obserwować następne grupy,składające się z asów i było to niezapomniane widowisko.Lodowa skorupa połamała się w formie fantazyjnych dziur i młodzi zaczęli opuszczać trasę w sposób zupełnie inny niż na początku,spektakularny,z powietrznymi ewolucjami,choć dalej wszystko dokonywało się na pierwszych trzech bramkach.Wspomniany wyżej Kuba Wyporek uderzył tak,że myśleliśmy,że już nie wstanie.Jeden z młodych przejechał bardzo szybko ,choć z akrobacjami pierwsze bramki i gdy już odzyskał równowagę,zjechał w bok do nas.Pytamy,czemu nie jedzie dalej,a on "wystraszyłem się"...Nie widziałem tego jeszcze na żadnych zawodach.

 

Kto miał wygrać,to przeważnie wygrał i dostał,na co zasłużył.Roczne talony dostali przeważnie pracownicy PKL,jak Wojtek Gajewski i Marek Smetana ,co konferansjer Marcin B. uzasadnił tym,że taka jest polityka,by je dostali ci,którzy muszą dojeżdżać do pracy a nie do fanaberii.

Kto miał wygrać, wygrał jednak,choć z ok. 300 zawodników jedna czwarta wypadła.

Załączone miniatury

  • DSC04344.JPG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wywołany do tablicy odpowiadam:rzeczywiście byłem,bo beze mnie nie odbyłoby się wiele imprez.

Tegoroczny Nolimit był ekscytujący nie tylko dla zawodników,ale też widzów.

Organizatorzy potrafia rozdymać oprawę imprezy w postępie geometrycznym,był TVN ze śliczną pogodynką Dorotką Gardias, studio zawodów prowadziła Dagmara Krzyżyńska z dziennikarką polityczną Dominiką Wielowiejską,były Mercedesy i karnety sezonowe na nagrody ,catering,koncert,bezpłatna toaleta na Kasprowym dla zawodników,Maryna i Agnieszka Gąsienica jako najszybsze i wiele innych atrakcji.

Pogoda dopisała,nienaganna lampa cały dzień.Stroma góra Kotła Goryczkowego była pokryta lodową skorupą po nocy a slalom ustawiono tam mocno podkręcony.Zanim nabrało się szybkości,trzeba było wejść na krawędź,co spowodowało,że z pierwszych grup sporo zawodników już od pierwszej bramki podróżowało na plecach w linii spadku.Mój rywal równoległy też tak jechał od początku niebezpiecznie blisko mnie,czym mnie zdeprymował.Wszystko rozgrywało się na pierwszych trzech bramkach,jeśli ktoś dojechał do czwartej,miał duże szanse na skończenie.

Ja niestety stawiając na ukończenie wybrałem na ściance technikę "krowa na lodzie",więc straciłem tam sporo i nie dało się już nadrobić niżej,choć z przejazdu reszty giganta jestem zadowolony.

A potem wyjechaliśmy obserwować następne grupy,składające się z asów i było to niezapomniane widowisko.Lodowa skorupa połamała się w formie fantazyjnych dziur i młodzi zaczęli opuszczać trasę w sposób zupełnie inny niż na początku,spektakularny,z powietrznymi ewolucjami,choć dalej wszystko dokonywało się na pierwszych trzech bramkach.Jeden z młodych przejechał bardzo szybko ,choć z akrobacjami pierwsze bramki i gdy już odzyskał równowagę,zjechał w bok do nas.Pytamy,czemu nie jedzie dalej,a on "wystraszyłem się"...Nie widziałem tego jeszcze na żadnych zawodach.

 

Kto miał wygrać,to przeważnie wygrał i dostał,na co zasłużył.Roczne talony dostali przeważnie pracownicy PKL,jak Wojtek Gajewski i Marek Smetana ,co konferansjer Marcin B. uzasadnił tym,że taka jest polityka,by je dostali ci,którzy muszą dojeżdżać do pracy a nie do fanaberii.

Kto miał wygrać, wygrał jednak,choć z ok. 300 zawodników jedna czwarta wypadła.

Dzięki Zbyszku za ten wpis. Podziwiam Cię bardzo i gratuluję!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniżej kilka fotek. Też udało się wystartować i dojechać do mety. Ja byłem typowym turystą, celem był dojazd do mety i to się udało, natomiast rano trasa była bardzo zmrożona i spory fart, że jechałem koło 13 ;) Świetna organizacja, pogoda też dopisała. Górę przejechałem bardzo asekuracyjnje i boczkiem, ale sporo osób tam wcześniej wypadło. To moje pierwsze zawody, ale jeśli tylko się uda, to w przyszłym sezonie chciałbym gdzieś postartować, bo adrenalina była niesamowita. Na mecie z drugim zawodnikiem zameldowaliśmy się w przeciągu jednej sekundy :) Najbardziej obawiałem się, jak to będzie kondycyjnie ale jednak narty i siłka coś tam dają i z tym był luzik, gorzej z techniką ;) Dołączona grafikaDołączona grafika Dołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafika Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...