mlodzio Napisano 23 Maja 2019 Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 ... Maciek to WKG, bo już się gubię? ... wkg ? - nie mam na myśli Maćka z Poznania o bardzo znanym historycznie nazwisku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Odpowiedzi 722 Dodano 5 l Ostatniej odpowiedzi 23 Lis Top użytkownicy w tym temacie 118 36 61 146 Popularne dni 25 Lut 47 15 Maj 23 19 Kwi 22 17 Sie 22 Top użytkownicy w tym temacie Mitek 118 odpowiedzi mig 36 odpowiedzi kordiankw 61 odpowiedzi mlodzio 146 odpowiedzi Popularne dni 25 Lut 2024 47 odpowiedzi 15 Maj 2019 23 odpowiedzi 19 Kwi 2019 22 odpowiedzi 17 Sie 2024 22 odpowiedzi Popularne posty mlodzio 14 Czerwca Cześć Czasem gdy nie mogę znaleźć czegoś czego szukam to robię to sobie sam. Tak bywa w dziedzinie drobnych prac technicznych a także plastycznych. Niedawno narysowałem "narciarza" aby wydrukować mlodzio 30 Października 2023 Rzeka Jeziorka (Jazgarzewo - Konstancin Jeziorna) foto - Paweł mlodzio 12 Lutego 2023 Kilka kolejnych zdjęć ze Świdra (foto - Ted). Dodane grafiki wkg Napisano 23 Maja 2019 Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 Znam ! - to Maciek , człek bardzo wesoły , parę razy pływaliśmy razem, np. w 2018 na Bugu: Hej ! No Maciek jest zajepozytywny @Mitek nie, Maciek płynie na zielonym Aquariusie Treku, ja płynąłem na 430. Ten Trek to mi tak średnio ale za to Traper znacznie bardziej - krótszy i pakowny, na niektórych zwałkach łatwiej niż Prijonkiem mi było. PS: Właściwie browar na kajaku a browar na rowerze to to samo ale przecież rower to przed i po spływie : ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mlodzio Napisano 23 Maja 2019 Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 ... Pomysł z rowerem jest świetny, aczkolwiek ... - można wtedy kiedy można - ew. wtedy kiedy czasem jest to niezbędne - gdy rower jest uzupełnieniem pływania (pisał o tym wkg) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 23 Maja 2019 Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 Wda - podobnie - odcinek do Wdzydz. Właśnie do Wdzydz to tak trochę jak Czarna Hańcza .. bardzo ładnie, spokojnie się wije ale ja lubię odcinek Wdzydze (właściwie Borsk) - Czarna Woda - fajnie jest w okolicach Wiecka - jest kilka bystrzy i wielkie drzewa, wysepki w nurcie ... czuję się tam trochę jak Hobbit : ) Potem tak gdzieś od Hydrostacji (mają bardzo fajne kajaki na Wdę Necky Zoar Sport - gdyby nie siedzenie przebija Prijona 430 !) szeroko ale od Młynek do Błędna znów jest bardzo fajnie. Przed Błędnem w Starej Rzece niestety usunęli wielki zwalony dąb w poprzek rzeki. No i tam pierwszy raz spotkałem Bielika - niesamowite wrażenie - odciągał nas od gniazda odlatując co chwila kawałek i czekając na nas. Potęga ! Nie płynąłem jeszcze Trzebiochą ale następnym razem chyba tam zacznę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mlodzio Napisano 23 Maja 2019 Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 Na Wdzie poniżej Wdzydz czyli od Borska jest nawet ciekawiej bo szybszy nurt i co jakiś czas niewielkie bystrza. Ponadto o czymś świadczą nazwy: Złe Mięso, Krzywe Koło, Błędno, Pętla, Pohulanka, Niebo, Piekiełko. Upodobania kajakowe jak wiadomo są różne, moim zdaniem jeżeli to możliwe należy poznać jak najwięcej polskich rzek. Należy pamiętać że wrażenia mogą być różne bo część atrakcji zależna jest od poziomu wody. Niebawem mam zamiar wybrać się na Rawkę (tuż obok Skierniewic). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 23 Maja 2019 Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 No właśnie ja na Rawce nigdy nie byłem ... wszyscy byli i chwalą a córka tam często wraca ; ) Tak z brzegu to fajna rzeczka, taka trochę "zwałkawa" miejscami. Masz plan na jeden dzień czy z namiotem ? W Błędnie - płynęliśmy z Młynek (lubię, fajny gospodarz) - zostawiłem kiedyś kolegę z kajakiem bo zaczęło się zmierzchać a nie miał czołówki. Zanim dopłynąłem do Tlenia, ogarnąłem kajak na dach, odsapnąłem i wróciłem było ciemno jak diabli. I się dowiedziałem, że polana do której łatwo trafić z wody wcale nie jest tak łatwa do znalezienia samochodem po lesie Już miałem plan zaparkować przy moście i popłynąć po niego wpław Wdą bo ciemno, zimno a on bez namiotu ale w końcu dostrzegłem płomień ogniska : ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mlodzio Napisano 23 Maja 2019 Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 ... Masz plan na jeden dzień czy z namiotem ? ... Nie przepadam za pływaniem 1 dniowym bo za dużo pośpiechu więc stres. Czas pokaże, zależy czy sam czy z kimś a wtedy : - czy tylko 2 dni ? - czy może do ujścia Rawki ? - czy dalej Bzurą do Wisły ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 23 Maja 2019 Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 Na Wdzie poniżej Wdzydz czyli od Borska jest nawet ciekawiej bo szybszy nurt i co jakiś czas niewielkie bystrza. Ponadto o czymś świadczą nazwy: Złe Mięso, Krzywe Koło, Błędno, Pętla, Pohulanka, Niebo, Piekiełko. Upodobania kajakowe jak wiadomo są różne, moim zdaniem jeżeli to możliwe należy poznać jak najwięcej polskich rzek. Należy pamiętać że wrażenia mogą być różne bo część atrakcji zależna jest od poziomu wody. Niebawem mam zamiar wybrać się na Rawkę (tuż obok Skierniewic). Cześć Rawkę chyba najrozsądniej zacząć w Rawie - tam jest taki zalew, to za nim. Można wcześniej ale chyba nie ma sensu. Musisz liczyć raczej 4 dni niż 3 do ujścia bo jest sporo przenoszenia - elektrownie i hydrotechnika. Nie spodziewaj się jednak jakichś totali. Dawna zwałkowa Rawka to już historia, no chyba żebyś płynął w kwietniu to może będzie ciekawiej. Chociaż może przesadzam, to jednak nie Czarna Hańcza. Z rzek o trochę podobnym charakterze polecam prawą Skrwę. Ciekawa z dużymi dobowymi wahaniami poziomu wody na jazach i młyńskich zastawkach. Ciekawe i jedyne w swoim rodzaju doświadczenie jak stawiasz namiot 10 metrów od rzeki a rano masz ja prawie pod progiem. My planujemy Wierzycę - płynął ktoś? Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 23 Maja 2019 Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 Ale kanadą chcesz ? To dosyć płytka, kręta ciasna rzeczka ... może być dużo ciągnięcia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mlodzio Napisano 23 Maja 2019 Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 ... Dawna zwałkowa Rawka to już historia ... Na miejscu zobaczę jak jest, szczególnie że ... Ale kanadą chcesz ? To dosyć płytka, kręta ciasna rzeczka ... ... popłynę kanadyjką aby ją tam sprawdzić. Lubię trudności w postaci zwałek większych lub mniejszych. Wbrew pozorom "kanada" to bardzo uniwersalne pływadło. Nie lubi tylko wiatru na otwartych przestrzeniach. W tym sezonie testuję ją na różnych wodach i w różnych warunkach. Potem zdecyduję czy i jakim poddam ją modyfikacjom. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 23 Maja 2019 Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 Na miejscu zobaczę jak jest, szczególnie że ... ... popłynę kanadyjką aby ją tam sprawdzić. Lubię trudności w postaci zwałek większych lub mniejszych. Wbrew pozorom "kanada" to bardzo uniwersalne pływadło. Nie lubi tylko wiatru na otwartych przestrzeniach. W tym sezonie testuję ją na różnych wodach i w różnych warunkach. Potem zdecyduję czy i jakim poddam ją modyfikacjom. Cześć Z pewnością będziesz się dobrze bawił,czego niniejszym życzę. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kky Napisano 24 Maja 2019 Udostępnij Napisano 24 Maja 2019 Gardęga - dopływ Osy, ostanie 10 km, można zweryfikować swoje kajakarskie umiejętności. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 24 Maja 2019 Udostępnij Napisano 24 Maja 2019 Gardęga - dopływ Osy, ostanie 10 km, można zweryfikować swoje kajakarskie umiejętności. Pozdrawiam Cześć A sama Osa czy sąsiednia Liwa... tak wygląda pływanie w obszarze źródłowym Liwy na przykład: Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kky Napisano 24 Maja 2019 Udostępnij Napisano 24 Maja 2019 Cześć A sama Osa czy sąsiednia Liwa... tak wygląda pływanie w obszarze źródłowym Liwy na przykład: Pozdro Widziałem ten filmik, chyba zamieszczałeś go z dwa, trzy lata temu (może się mylę), nie płynąłem ani Liwą, ani Osą, może będzie okazja. Polecam tylko te rzeki, na których płynąłem. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 24 Maja 2019 Udostępnij Napisano 24 Maja 2019 Widziałem ten filmik, chyba zamieszczałeś go z dwa, trzy lata temu (może się mylę), nie płynąłem ani Liwą, ani Osą, może będzie okazja. Polecam tylko te rzeki, na których płynąłem. Pozdrawiam Cześć No ja też się tak staram. Liwa nas zmogła - nie przepłynęliśmy całej rzeki w zakładanym czasie. Ilość przeszkód była tak duża, że to było chyba U10. Filmik z pewnością już był bo to było chyba z 10 lat temu. To jest na odcinku do Kamieńca - praktycznie niespływalny o czym przekonaliśmy się po 11 godzinach walki gdy zabrakło wody w ogóle. Mam wrażenie, że to są rzeki (zwłaszcza płynięte na wiosnę), których na ciężko zrobić się nie da w jakimś rozsądnym czasie. Bywały przeszkody, których pokonanie wymagało częściowego wypakowania i podniesienia kajaka na wysokość półtora metra i przepchnięcia przez otwór między konarami padłych drzew a wszystko na głębokiej wodzie w terenie bagiennym. I to jest właśnie najfajniejsza zabawa. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... kordiankw Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 Taka pasja w tej chwili w centrum Warszawy: Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 To jak juz jesteśmy w centrum Warszawy : ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MarioJ Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 Taka pasja w tej chwili w centrum Warszawy: Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk podziwiam takich gości, jak chodziłem pierwszy raz po swoim dachu z asekuracją na linie, to mi się trochę nogi trzęsły, a facet po prostu idzie w pionie bez niczego, ma psyche ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 Raczej nie ma...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 Ciekawe jaka jest ich ostatnia myśl gdy odpadają ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 podziwiam takich gości, jak chodziłem pierwszy raz po swoim dachu z asekuracją na linie, to mi się trochę nogi trzęsły, a facet po prostu idzie w pionie bez niczego, ma psyche ! Cześć Gdybym tylko był w stanie sam robiłbym takie rzeczy. Niestety moje przerażenie na wysokości jest podobne do Twojego. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 3 Czerwca 2019 Autor Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 podziwiam takich gości,jak chodziłem pierwszy raz po swoim dachu z asekuracją na linie, to mi się trochę nogi trzęsły,a facet po prostu idzie w pionie bez niczego, ma psyche !WitamA ja nie podziwiam! Za to zastanawiam się dlaczego wywołuje to taki podziw. Pierwsze to jest faktycznie pion. Skał pionowych to rzeczywiście na swiecie mozna policzyc na palcach jednej ręki. Sa i przewieszone("poza" pionem). Większość pionowych skała to gdzieś od 70-90 st. Z daleka, z "en face" widaja się zupełnie pionowe. Ich "pion" ma takie znaczenie dla wspinacza, że leci zawsze na dół ew. tylko się obijając. Do wspinania ma znaczenie. Czym wiekszy pion to więcej pracy z rąk. Każdy wspinacz wie z kursu, że należy się wpinać nogami, a nie wisieć na rękach. Wiszenie na rękach, to ekstrema, która się szybko kończy.Wieżowiec ma pewną zaletę w stosunku do skały. Nie chodzi mi o to, że mozna więcej zarobić, niż na nieznanej skale. Ale to, że porzędny wieżowiec ma porządnie umocowane elementy. Na skale jest różnie. W ty przypadku wspinacz swoim doświadczeniem testuje ich wytrzymałość. jeśli sie pomyli to element się urywa i on leci... Takim prostym trikiem do sprawdzenia, czy chwytana część skały sie nie urwie(wysunie) jest uderzenie mocno dłonią. Po "odgłosie" mocna się zorientować, czy to lita skała, czy odpęknięta. Na wieżowcu nic nie powinno być odpękniete.Nastepna kwestia to czy mus wystarczy sił, by ciągle mocno ściskać elemnty wieżowca, zanim dojdzie do szczytu. Ze stopniami do stania mogą być problemy. Ale jak sie mocno trzymamy, pupa na zewnatrz topojawia się cość takiego, jak tarcie stóp(buty!) przyklejonych do ściany. Jest oczywiste, że gość wczesniej testował się, że spokojnie wytrzymya!Strach przez ekspozycją, przepaść. jest coś takiego, że człowiek się jednak przyzwyczaja, traktuje, jak normalkę. poczułe to na sobie mają trzydzieśći lat. Ale nie doszedłem do szczytu, ponieważ jednak strach mobilizujący pozostał. Teraz to ze mnie straszne straszydłó!Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 Ciekawe jaka jest ich ostatnia myśl gdy odpadają ... Nie wiem jaka jest ich ostatnia myśl, ale wiem jak się to może skończyć. Dwóch moich kolegów odpadło, jeden z dachu czteropiętrowego budynku, gdy wpiął się do liny by zjechać na dół, ale chwilę wcześniej zostały wypięte punkty kotwienia. W jego przypadku skończyło się uszkodzeniem kręgosłupa w odcinku szyjnym, na szczęście bez większych konsekwencji, bo spadł na plecy, a kręgosłup usztywniła kamizelka kuloodporna. W drugim przypadku kolega nie miał tyle szczęścia, odpadł od liny szybkiej podczas ewakuacji ze śmigłowca z wysokości 30 metrów. Żyje, ale jest inwalidą. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 Właśnie to jest dla mnie słabe w tych wszystkich sportach gdzie człowiek jest uzależniony od sprzętu - nurkowanie, skoki spadochronowe, wspinaczka ... Pewnie to irracjonalne - człowiek częściej zawodzi niż sprzęt ale myśl, że jestem w 100% zależny od tego, czy mi się spadochron rozwinie albo nie zatnie automat w butli sprawia, że się za takie sporty nie zabieram. Oczywiście w rowerze też może pęknąć sterówka a w nartach puścić wiązanie ale tu szanse są o wiele większe ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MarioJ Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 Nie wiem jaka jest ich ostatnia myśl, ale wiem jak się to może skończyć. Dwóch moich kolegów odpadło, jeden z dachu czteropiętrowego budynku, gdy wpiął się do liny by zjechać na dół, ale chwilę wcześniej zostały wypięte punkty kotwienia. W jego przypadku skończyło się uszkodzeniem kręgosłupa w odcinku szyjnym, na szczęście bez większych konsekwencji, bo spadł na plecy, a kręgosłup usztywniła kamizelka kuloodporna. W drugim przypadku kolega nie miał tyle szczęścia, odpadł od liny szybkiej podczas ewakuacji ze śmigłowca z wysokości 30 metrów. Żyje, ale jest inwalidą.Wysłane z iPhone za pomocą TapatalkJeśli facet to przechodzi, to dla mnie jest kozakiem, świetnie przygotowanym.Jeśli odpadnie, to znaczy że jest jednak amatorem.To tak samo jak we wspinaczce, wielu zrobiło wielkie rzeczy i żyją.Natomiast Twoi koledzy, to jest jednak inna kategoria działania.To nie sport, gdzie jest czas na przygotowanie, ocenę sytuacji.Tylko to jest walka w boju, ćwiczenia pod presją czasu, być może większe ryzyko niż ta ściana wieżowca.Szacun dla nich! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 Dalej Strona 7 z 29 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 2 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Off Topic Hyde Park Pasje × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
wkg Napisano 23 Maja 2019 Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 Znam ! - to Maciek , człek bardzo wesoły , parę razy pływaliśmy razem, np. w 2018 na Bugu: Hej ! No Maciek jest zajepozytywny @Mitek nie, Maciek płynie na zielonym Aquariusie Treku, ja płynąłem na 430. Ten Trek to mi tak średnio ale za to Traper znacznie bardziej - krótszy i pakowny, na niektórych zwałkach łatwiej niż Prijonkiem mi było. PS: Właściwie browar na kajaku a browar na rowerze to to samo ale przecież rower to przed i po spływie : ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mlodzio Napisano 23 Maja 2019 Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 ... Pomysł z rowerem jest świetny, aczkolwiek ... - można wtedy kiedy można - ew. wtedy kiedy czasem jest to niezbędne - gdy rower jest uzupełnieniem pływania (pisał o tym wkg) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 23 Maja 2019 Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 Wda - podobnie - odcinek do Wdzydz. Właśnie do Wdzydz to tak trochę jak Czarna Hańcza .. bardzo ładnie, spokojnie się wije ale ja lubię odcinek Wdzydze (właściwie Borsk) - Czarna Woda - fajnie jest w okolicach Wiecka - jest kilka bystrzy i wielkie drzewa, wysepki w nurcie ... czuję się tam trochę jak Hobbit : ) Potem tak gdzieś od Hydrostacji (mają bardzo fajne kajaki na Wdę Necky Zoar Sport - gdyby nie siedzenie przebija Prijona 430 !) szeroko ale od Młynek do Błędna znów jest bardzo fajnie. Przed Błędnem w Starej Rzece niestety usunęli wielki zwalony dąb w poprzek rzeki. No i tam pierwszy raz spotkałem Bielika - niesamowite wrażenie - odciągał nas od gniazda odlatując co chwila kawałek i czekając na nas. Potęga ! Nie płynąłem jeszcze Trzebiochą ale następnym razem chyba tam zacznę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mlodzio Napisano 23 Maja 2019 Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 Na Wdzie poniżej Wdzydz czyli od Borska jest nawet ciekawiej bo szybszy nurt i co jakiś czas niewielkie bystrza. Ponadto o czymś świadczą nazwy: Złe Mięso, Krzywe Koło, Błędno, Pętla, Pohulanka, Niebo, Piekiełko. Upodobania kajakowe jak wiadomo są różne, moim zdaniem jeżeli to możliwe należy poznać jak najwięcej polskich rzek. Należy pamiętać że wrażenia mogą być różne bo część atrakcji zależna jest od poziomu wody. Niebawem mam zamiar wybrać się na Rawkę (tuż obok Skierniewic). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 23 Maja 2019 Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 No właśnie ja na Rawce nigdy nie byłem ... wszyscy byli i chwalą a córka tam często wraca ; ) Tak z brzegu to fajna rzeczka, taka trochę "zwałkawa" miejscami. Masz plan na jeden dzień czy z namiotem ? W Błędnie - płynęliśmy z Młynek (lubię, fajny gospodarz) - zostawiłem kiedyś kolegę z kajakiem bo zaczęło się zmierzchać a nie miał czołówki. Zanim dopłynąłem do Tlenia, ogarnąłem kajak na dach, odsapnąłem i wróciłem było ciemno jak diabli. I się dowiedziałem, że polana do której łatwo trafić z wody wcale nie jest tak łatwa do znalezienia samochodem po lesie Już miałem plan zaparkować przy moście i popłynąć po niego wpław Wdą bo ciemno, zimno a on bez namiotu ale w końcu dostrzegłem płomień ogniska : ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mlodzio Napisano 23 Maja 2019 Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 ... Masz plan na jeden dzień czy z namiotem ? ... Nie przepadam za pływaniem 1 dniowym bo za dużo pośpiechu więc stres. Czas pokaże, zależy czy sam czy z kimś a wtedy : - czy tylko 2 dni ? - czy może do ujścia Rawki ? - czy dalej Bzurą do Wisły ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 23 Maja 2019 Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 Na Wdzie poniżej Wdzydz czyli od Borska jest nawet ciekawiej bo szybszy nurt i co jakiś czas niewielkie bystrza. Ponadto o czymś świadczą nazwy: Złe Mięso, Krzywe Koło, Błędno, Pętla, Pohulanka, Niebo, Piekiełko. Upodobania kajakowe jak wiadomo są różne, moim zdaniem jeżeli to możliwe należy poznać jak najwięcej polskich rzek. Należy pamiętać że wrażenia mogą być różne bo część atrakcji zależna jest od poziomu wody. Niebawem mam zamiar wybrać się na Rawkę (tuż obok Skierniewic). Cześć Rawkę chyba najrozsądniej zacząć w Rawie - tam jest taki zalew, to za nim. Można wcześniej ale chyba nie ma sensu. Musisz liczyć raczej 4 dni niż 3 do ujścia bo jest sporo przenoszenia - elektrownie i hydrotechnika. Nie spodziewaj się jednak jakichś totali. Dawna zwałkowa Rawka to już historia, no chyba żebyś płynął w kwietniu to może będzie ciekawiej. Chociaż może przesadzam, to jednak nie Czarna Hańcza. Z rzek o trochę podobnym charakterze polecam prawą Skrwę. Ciekawa z dużymi dobowymi wahaniami poziomu wody na jazach i młyńskich zastawkach. Ciekawe i jedyne w swoim rodzaju doświadczenie jak stawiasz namiot 10 metrów od rzeki a rano masz ja prawie pod progiem. My planujemy Wierzycę - płynął ktoś? Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 23 Maja 2019 Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 Ale kanadą chcesz ? To dosyć płytka, kręta ciasna rzeczka ... może być dużo ciągnięcia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mlodzio Napisano 23 Maja 2019 Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 ... Dawna zwałkowa Rawka to już historia ... Na miejscu zobaczę jak jest, szczególnie że ... Ale kanadą chcesz ? To dosyć płytka, kręta ciasna rzeczka ... ... popłynę kanadyjką aby ją tam sprawdzić. Lubię trudności w postaci zwałek większych lub mniejszych. Wbrew pozorom "kanada" to bardzo uniwersalne pływadło. Nie lubi tylko wiatru na otwartych przestrzeniach. W tym sezonie testuję ją na różnych wodach i w różnych warunkach. Potem zdecyduję czy i jakim poddam ją modyfikacjom. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 23 Maja 2019 Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 Na miejscu zobaczę jak jest, szczególnie że ... ... popłynę kanadyjką aby ją tam sprawdzić. Lubię trudności w postaci zwałek większych lub mniejszych. Wbrew pozorom "kanada" to bardzo uniwersalne pływadło. Nie lubi tylko wiatru na otwartych przestrzeniach. W tym sezonie testuję ją na różnych wodach i w różnych warunkach. Potem zdecyduję czy i jakim poddam ją modyfikacjom. Cześć Z pewnością będziesz się dobrze bawił,czego niniejszym życzę. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kky Napisano 24 Maja 2019 Udostępnij Napisano 24 Maja 2019 Gardęga - dopływ Osy, ostanie 10 km, można zweryfikować swoje kajakarskie umiejętności. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 24 Maja 2019 Udostępnij Napisano 24 Maja 2019 Gardęga - dopływ Osy, ostanie 10 km, można zweryfikować swoje kajakarskie umiejętności. Pozdrawiam Cześć A sama Osa czy sąsiednia Liwa... tak wygląda pływanie w obszarze źródłowym Liwy na przykład: Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kky Napisano 24 Maja 2019 Udostępnij Napisano 24 Maja 2019 Cześć A sama Osa czy sąsiednia Liwa... tak wygląda pływanie w obszarze źródłowym Liwy na przykład: Pozdro Widziałem ten filmik, chyba zamieszczałeś go z dwa, trzy lata temu (może się mylę), nie płynąłem ani Liwą, ani Osą, może będzie okazja. Polecam tylko te rzeki, na których płynąłem. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 24 Maja 2019 Udostępnij Napisano 24 Maja 2019 Widziałem ten filmik, chyba zamieszczałeś go z dwa, trzy lata temu (może się mylę), nie płynąłem ani Liwą, ani Osą, może będzie okazja. Polecam tylko te rzeki, na których płynąłem. Pozdrawiam Cześć No ja też się tak staram. Liwa nas zmogła - nie przepłynęliśmy całej rzeki w zakładanym czasie. Ilość przeszkód była tak duża, że to było chyba U10. Filmik z pewnością już był bo to było chyba z 10 lat temu. To jest na odcinku do Kamieńca - praktycznie niespływalny o czym przekonaliśmy się po 11 godzinach walki gdy zabrakło wody w ogóle. Mam wrażenie, że to są rzeki (zwłaszcza płynięte na wiosnę), których na ciężko zrobić się nie da w jakimś rozsądnym czasie. Bywały przeszkody, których pokonanie wymagało częściowego wypakowania i podniesienia kajaka na wysokość półtora metra i przepchnięcia przez otwór między konarami padłych drzew a wszystko na głębokiej wodzie w terenie bagiennym. I to jest właśnie najfajniejsza zabawa. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... kordiankw Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 Taka pasja w tej chwili w centrum Warszawy: Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 To jak juz jesteśmy w centrum Warszawy : ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MarioJ Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 Taka pasja w tej chwili w centrum Warszawy: Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk podziwiam takich gości, jak chodziłem pierwszy raz po swoim dachu z asekuracją na linie, to mi się trochę nogi trzęsły, a facet po prostu idzie w pionie bez niczego, ma psyche ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 Raczej nie ma...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 Ciekawe jaka jest ich ostatnia myśl gdy odpadają ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 podziwiam takich gości, jak chodziłem pierwszy raz po swoim dachu z asekuracją na linie, to mi się trochę nogi trzęsły, a facet po prostu idzie w pionie bez niczego, ma psyche ! Cześć Gdybym tylko był w stanie sam robiłbym takie rzeczy. Niestety moje przerażenie na wysokości jest podobne do Twojego. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 3 Czerwca 2019 Autor Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 podziwiam takich gości,jak chodziłem pierwszy raz po swoim dachu z asekuracją na linie, to mi się trochę nogi trzęsły,a facet po prostu idzie w pionie bez niczego, ma psyche !WitamA ja nie podziwiam! Za to zastanawiam się dlaczego wywołuje to taki podziw. Pierwsze to jest faktycznie pion. Skał pionowych to rzeczywiście na swiecie mozna policzyc na palcach jednej ręki. Sa i przewieszone("poza" pionem). Większość pionowych skała to gdzieś od 70-90 st. Z daleka, z "en face" widaja się zupełnie pionowe. Ich "pion" ma takie znaczenie dla wspinacza, że leci zawsze na dół ew. tylko się obijając. Do wspinania ma znaczenie. Czym wiekszy pion to więcej pracy z rąk. Każdy wspinacz wie z kursu, że należy się wpinać nogami, a nie wisieć na rękach. Wiszenie na rękach, to ekstrema, która się szybko kończy.Wieżowiec ma pewną zaletę w stosunku do skały. Nie chodzi mi o to, że mozna więcej zarobić, niż na nieznanej skale. Ale to, że porzędny wieżowiec ma porządnie umocowane elementy. Na skale jest różnie. W ty przypadku wspinacz swoim doświadczeniem testuje ich wytrzymałość. jeśli sie pomyli to element się urywa i on leci... Takim prostym trikiem do sprawdzenia, czy chwytana część skały sie nie urwie(wysunie) jest uderzenie mocno dłonią. Po "odgłosie" mocna się zorientować, czy to lita skała, czy odpęknięta. Na wieżowcu nic nie powinno być odpękniete.Nastepna kwestia to czy mus wystarczy sił, by ciągle mocno ściskać elemnty wieżowca, zanim dojdzie do szczytu. Ze stopniami do stania mogą być problemy. Ale jak sie mocno trzymamy, pupa na zewnatrz topojawia się cość takiego, jak tarcie stóp(buty!) przyklejonych do ściany. Jest oczywiste, że gość wczesniej testował się, że spokojnie wytrzymya!Strach przez ekspozycją, przepaść. jest coś takiego, że człowiek się jednak przyzwyczaja, traktuje, jak normalkę. poczułe to na sobie mają trzydzieśći lat. Ale nie doszedłem do szczytu, ponieważ jednak strach mobilizujący pozostał. Teraz to ze mnie straszne straszydłó!Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 Ciekawe jaka jest ich ostatnia myśl gdy odpadają ... Nie wiem jaka jest ich ostatnia myśl, ale wiem jak się to może skończyć. Dwóch moich kolegów odpadło, jeden z dachu czteropiętrowego budynku, gdy wpiął się do liny by zjechać na dół, ale chwilę wcześniej zostały wypięte punkty kotwienia. W jego przypadku skończyło się uszkodzeniem kręgosłupa w odcinku szyjnym, na szczęście bez większych konsekwencji, bo spadł na plecy, a kręgosłup usztywniła kamizelka kuloodporna. W drugim przypadku kolega nie miał tyle szczęścia, odpadł od liny szybkiej podczas ewakuacji ze śmigłowca z wysokości 30 metrów. Żyje, ale jest inwalidą. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 Właśnie to jest dla mnie słabe w tych wszystkich sportach gdzie człowiek jest uzależniony od sprzętu - nurkowanie, skoki spadochronowe, wspinaczka ... Pewnie to irracjonalne - człowiek częściej zawodzi niż sprzęt ale myśl, że jestem w 100% zależny od tego, czy mi się spadochron rozwinie albo nie zatnie automat w butli sprawia, że się za takie sporty nie zabieram. Oczywiście w rowerze też może pęknąć sterówka a w nartach puścić wiązanie ale tu szanse są o wiele większe ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MarioJ Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 Nie wiem jaka jest ich ostatnia myśl, ale wiem jak się to może skończyć. Dwóch moich kolegów odpadło, jeden z dachu czteropiętrowego budynku, gdy wpiął się do liny by zjechać na dół, ale chwilę wcześniej zostały wypięte punkty kotwienia. W jego przypadku skończyło się uszkodzeniem kręgosłupa w odcinku szyjnym, na szczęście bez większych konsekwencji, bo spadł na plecy, a kręgosłup usztywniła kamizelka kuloodporna. W drugim przypadku kolega nie miał tyle szczęścia, odpadł od liny szybkiej podczas ewakuacji ze śmigłowca z wysokości 30 metrów. Żyje, ale jest inwalidą.Wysłane z iPhone za pomocą TapatalkJeśli facet to przechodzi, to dla mnie jest kozakiem, świetnie przygotowanym.Jeśli odpadnie, to znaczy że jest jednak amatorem.To tak samo jak we wspinaczce, wielu zrobiło wielkie rzeczy i żyją.Natomiast Twoi koledzy, to jest jednak inna kategoria działania.To nie sport, gdzie jest czas na przygotowanie, ocenę sytuacji.Tylko to jest walka w boju, ćwiczenia pod presją czasu, być może większe ryzyko niż ta ściana wieżowca.Szacun dla nich! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 Dalej Strona 7 z 29 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 2 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Off Topic Hyde Park Pasje × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
mlodzio Napisano 23 Maja 2019 Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 ... Pomysł z rowerem jest świetny, aczkolwiek ... - można wtedy kiedy można - ew. wtedy kiedy czasem jest to niezbędne - gdy rower jest uzupełnieniem pływania (pisał o tym wkg) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 23 Maja 2019 Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 Wda - podobnie - odcinek do Wdzydz. Właśnie do Wdzydz to tak trochę jak Czarna Hańcza .. bardzo ładnie, spokojnie się wije ale ja lubię odcinek Wdzydze (właściwie Borsk) - Czarna Woda - fajnie jest w okolicach Wiecka - jest kilka bystrzy i wielkie drzewa, wysepki w nurcie ... czuję się tam trochę jak Hobbit : ) Potem tak gdzieś od Hydrostacji (mają bardzo fajne kajaki na Wdę Necky Zoar Sport - gdyby nie siedzenie przebija Prijona 430 !) szeroko ale od Młynek do Błędna znów jest bardzo fajnie. Przed Błędnem w Starej Rzece niestety usunęli wielki zwalony dąb w poprzek rzeki. No i tam pierwszy raz spotkałem Bielika - niesamowite wrażenie - odciągał nas od gniazda odlatując co chwila kawałek i czekając na nas. Potęga ! Nie płynąłem jeszcze Trzebiochą ale następnym razem chyba tam zacznę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mlodzio Napisano 23 Maja 2019 Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 Na Wdzie poniżej Wdzydz czyli od Borska jest nawet ciekawiej bo szybszy nurt i co jakiś czas niewielkie bystrza. Ponadto o czymś świadczą nazwy: Złe Mięso, Krzywe Koło, Błędno, Pętla, Pohulanka, Niebo, Piekiełko. Upodobania kajakowe jak wiadomo są różne, moim zdaniem jeżeli to możliwe należy poznać jak najwięcej polskich rzek. Należy pamiętać że wrażenia mogą być różne bo część atrakcji zależna jest od poziomu wody. Niebawem mam zamiar wybrać się na Rawkę (tuż obok Skierniewic). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 23 Maja 2019 Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 No właśnie ja na Rawce nigdy nie byłem ... wszyscy byli i chwalą a córka tam często wraca ; ) Tak z brzegu to fajna rzeczka, taka trochę "zwałkawa" miejscami. Masz plan na jeden dzień czy z namiotem ? W Błędnie - płynęliśmy z Młynek (lubię, fajny gospodarz) - zostawiłem kiedyś kolegę z kajakiem bo zaczęło się zmierzchać a nie miał czołówki. Zanim dopłynąłem do Tlenia, ogarnąłem kajak na dach, odsapnąłem i wróciłem było ciemno jak diabli. I się dowiedziałem, że polana do której łatwo trafić z wody wcale nie jest tak łatwa do znalezienia samochodem po lesie Już miałem plan zaparkować przy moście i popłynąć po niego wpław Wdą bo ciemno, zimno a on bez namiotu ale w końcu dostrzegłem płomień ogniska : ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mlodzio Napisano 23 Maja 2019 Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 ... Masz plan na jeden dzień czy z namiotem ? ... Nie przepadam za pływaniem 1 dniowym bo za dużo pośpiechu więc stres. Czas pokaże, zależy czy sam czy z kimś a wtedy : - czy tylko 2 dni ? - czy może do ujścia Rawki ? - czy dalej Bzurą do Wisły ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 23 Maja 2019 Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 Na Wdzie poniżej Wdzydz czyli od Borska jest nawet ciekawiej bo szybszy nurt i co jakiś czas niewielkie bystrza. Ponadto o czymś świadczą nazwy: Złe Mięso, Krzywe Koło, Błędno, Pętla, Pohulanka, Niebo, Piekiełko. Upodobania kajakowe jak wiadomo są różne, moim zdaniem jeżeli to możliwe należy poznać jak najwięcej polskich rzek. Należy pamiętać że wrażenia mogą być różne bo część atrakcji zależna jest od poziomu wody. Niebawem mam zamiar wybrać się na Rawkę (tuż obok Skierniewic). Cześć Rawkę chyba najrozsądniej zacząć w Rawie - tam jest taki zalew, to za nim. Można wcześniej ale chyba nie ma sensu. Musisz liczyć raczej 4 dni niż 3 do ujścia bo jest sporo przenoszenia - elektrownie i hydrotechnika. Nie spodziewaj się jednak jakichś totali. Dawna zwałkowa Rawka to już historia, no chyba żebyś płynął w kwietniu to może będzie ciekawiej. Chociaż może przesadzam, to jednak nie Czarna Hańcza. Z rzek o trochę podobnym charakterze polecam prawą Skrwę. Ciekawa z dużymi dobowymi wahaniami poziomu wody na jazach i młyńskich zastawkach. Ciekawe i jedyne w swoim rodzaju doświadczenie jak stawiasz namiot 10 metrów od rzeki a rano masz ja prawie pod progiem. My planujemy Wierzycę - płynął ktoś? Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 23 Maja 2019 Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 Ale kanadą chcesz ? To dosyć płytka, kręta ciasna rzeczka ... może być dużo ciągnięcia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mlodzio Napisano 23 Maja 2019 Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 ... Dawna zwałkowa Rawka to już historia ... Na miejscu zobaczę jak jest, szczególnie że ... Ale kanadą chcesz ? To dosyć płytka, kręta ciasna rzeczka ... ... popłynę kanadyjką aby ją tam sprawdzić. Lubię trudności w postaci zwałek większych lub mniejszych. Wbrew pozorom "kanada" to bardzo uniwersalne pływadło. Nie lubi tylko wiatru na otwartych przestrzeniach. W tym sezonie testuję ją na różnych wodach i w różnych warunkach. Potem zdecyduję czy i jakim poddam ją modyfikacjom. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 23 Maja 2019 Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 Na miejscu zobaczę jak jest, szczególnie że ... ... popłynę kanadyjką aby ją tam sprawdzić. Lubię trudności w postaci zwałek większych lub mniejszych. Wbrew pozorom "kanada" to bardzo uniwersalne pływadło. Nie lubi tylko wiatru na otwartych przestrzeniach. W tym sezonie testuję ją na różnych wodach i w różnych warunkach. Potem zdecyduję czy i jakim poddam ją modyfikacjom. Cześć Z pewnością będziesz się dobrze bawił,czego niniejszym życzę. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kky Napisano 24 Maja 2019 Udostępnij Napisano 24 Maja 2019 Gardęga - dopływ Osy, ostanie 10 km, można zweryfikować swoje kajakarskie umiejętności. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 24 Maja 2019 Udostępnij Napisano 24 Maja 2019 Gardęga - dopływ Osy, ostanie 10 km, można zweryfikować swoje kajakarskie umiejętności. Pozdrawiam Cześć A sama Osa czy sąsiednia Liwa... tak wygląda pływanie w obszarze źródłowym Liwy na przykład: Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kky Napisano 24 Maja 2019 Udostępnij Napisano 24 Maja 2019 Cześć A sama Osa czy sąsiednia Liwa... tak wygląda pływanie w obszarze źródłowym Liwy na przykład: Pozdro Widziałem ten filmik, chyba zamieszczałeś go z dwa, trzy lata temu (może się mylę), nie płynąłem ani Liwą, ani Osą, może będzie okazja. Polecam tylko te rzeki, na których płynąłem. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 24 Maja 2019 Udostępnij Napisano 24 Maja 2019 Widziałem ten filmik, chyba zamieszczałeś go z dwa, trzy lata temu (może się mylę), nie płynąłem ani Liwą, ani Osą, może będzie okazja. Polecam tylko te rzeki, na których płynąłem. Pozdrawiam Cześć No ja też się tak staram. Liwa nas zmogła - nie przepłynęliśmy całej rzeki w zakładanym czasie. Ilość przeszkód była tak duża, że to było chyba U10. Filmik z pewnością już był bo to było chyba z 10 lat temu. To jest na odcinku do Kamieńca - praktycznie niespływalny o czym przekonaliśmy się po 11 godzinach walki gdy zabrakło wody w ogóle. Mam wrażenie, że to są rzeki (zwłaszcza płynięte na wiosnę), których na ciężko zrobić się nie da w jakimś rozsądnym czasie. Bywały przeszkody, których pokonanie wymagało częściowego wypakowania i podniesienia kajaka na wysokość półtora metra i przepchnięcia przez otwór między konarami padłych drzew a wszystko na głębokiej wodzie w terenie bagiennym. I to jest właśnie najfajniejsza zabawa. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... kordiankw Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 Taka pasja w tej chwili w centrum Warszawy: Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 To jak juz jesteśmy w centrum Warszawy : ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MarioJ Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 Taka pasja w tej chwili w centrum Warszawy: Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk podziwiam takich gości, jak chodziłem pierwszy raz po swoim dachu z asekuracją na linie, to mi się trochę nogi trzęsły, a facet po prostu idzie w pionie bez niczego, ma psyche ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 Raczej nie ma...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 Ciekawe jaka jest ich ostatnia myśl gdy odpadają ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 podziwiam takich gości, jak chodziłem pierwszy raz po swoim dachu z asekuracją na linie, to mi się trochę nogi trzęsły, a facet po prostu idzie w pionie bez niczego, ma psyche ! Cześć Gdybym tylko był w stanie sam robiłbym takie rzeczy. Niestety moje przerażenie na wysokości jest podobne do Twojego. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 3 Czerwca 2019 Autor Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 podziwiam takich gości,jak chodziłem pierwszy raz po swoim dachu z asekuracją na linie, to mi się trochę nogi trzęsły,a facet po prostu idzie w pionie bez niczego, ma psyche !WitamA ja nie podziwiam! Za to zastanawiam się dlaczego wywołuje to taki podziw. Pierwsze to jest faktycznie pion. Skał pionowych to rzeczywiście na swiecie mozna policzyc na palcach jednej ręki. Sa i przewieszone("poza" pionem). Większość pionowych skała to gdzieś od 70-90 st. Z daleka, z "en face" widaja się zupełnie pionowe. Ich "pion" ma takie znaczenie dla wspinacza, że leci zawsze na dół ew. tylko się obijając. Do wspinania ma znaczenie. Czym wiekszy pion to więcej pracy z rąk. Każdy wspinacz wie z kursu, że należy się wpinać nogami, a nie wisieć na rękach. Wiszenie na rękach, to ekstrema, która się szybko kończy.Wieżowiec ma pewną zaletę w stosunku do skały. Nie chodzi mi o to, że mozna więcej zarobić, niż na nieznanej skale. Ale to, że porzędny wieżowiec ma porządnie umocowane elementy. Na skale jest różnie. W ty przypadku wspinacz swoim doświadczeniem testuje ich wytrzymałość. jeśli sie pomyli to element się urywa i on leci... Takim prostym trikiem do sprawdzenia, czy chwytana część skały sie nie urwie(wysunie) jest uderzenie mocno dłonią. Po "odgłosie" mocna się zorientować, czy to lita skała, czy odpęknięta. Na wieżowcu nic nie powinno być odpękniete.Nastepna kwestia to czy mus wystarczy sił, by ciągle mocno ściskać elemnty wieżowca, zanim dojdzie do szczytu. Ze stopniami do stania mogą być problemy. Ale jak sie mocno trzymamy, pupa na zewnatrz topojawia się cość takiego, jak tarcie stóp(buty!) przyklejonych do ściany. Jest oczywiste, że gość wczesniej testował się, że spokojnie wytrzymya!Strach przez ekspozycją, przepaść. jest coś takiego, że człowiek się jednak przyzwyczaja, traktuje, jak normalkę. poczułe to na sobie mają trzydzieśći lat. Ale nie doszedłem do szczytu, ponieważ jednak strach mobilizujący pozostał. Teraz to ze mnie straszne straszydłó!Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 Ciekawe jaka jest ich ostatnia myśl gdy odpadają ... Nie wiem jaka jest ich ostatnia myśl, ale wiem jak się to może skończyć. Dwóch moich kolegów odpadło, jeden z dachu czteropiętrowego budynku, gdy wpiął się do liny by zjechać na dół, ale chwilę wcześniej zostały wypięte punkty kotwienia. W jego przypadku skończyło się uszkodzeniem kręgosłupa w odcinku szyjnym, na szczęście bez większych konsekwencji, bo spadł na plecy, a kręgosłup usztywniła kamizelka kuloodporna. W drugim przypadku kolega nie miał tyle szczęścia, odpadł od liny szybkiej podczas ewakuacji ze śmigłowca z wysokości 30 metrów. Żyje, ale jest inwalidą. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 Właśnie to jest dla mnie słabe w tych wszystkich sportach gdzie człowiek jest uzależniony od sprzętu - nurkowanie, skoki spadochronowe, wspinaczka ... Pewnie to irracjonalne - człowiek częściej zawodzi niż sprzęt ale myśl, że jestem w 100% zależny od tego, czy mi się spadochron rozwinie albo nie zatnie automat w butli sprawia, że się za takie sporty nie zabieram. Oczywiście w rowerze też może pęknąć sterówka a w nartach puścić wiązanie ale tu szanse są o wiele większe ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MarioJ Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 Nie wiem jaka jest ich ostatnia myśl, ale wiem jak się to może skończyć. Dwóch moich kolegów odpadło, jeden z dachu czteropiętrowego budynku, gdy wpiął się do liny by zjechać na dół, ale chwilę wcześniej zostały wypięte punkty kotwienia. W jego przypadku skończyło się uszkodzeniem kręgosłupa w odcinku szyjnym, na szczęście bez większych konsekwencji, bo spadł na plecy, a kręgosłup usztywniła kamizelka kuloodporna. W drugim przypadku kolega nie miał tyle szczęścia, odpadł od liny szybkiej podczas ewakuacji ze śmigłowca z wysokości 30 metrów. Żyje, ale jest inwalidą.Wysłane z iPhone za pomocą TapatalkJeśli facet to przechodzi, to dla mnie jest kozakiem, świetnie przygotowanym.Jeśli odpadnie, to znaczy że jest jednak amatorem.To tak samo jak we wspinaczce, wielu zrobiło wielkie rzeczy i żyją.Natomiast Twoi koledzy, to jest jednak inna kategoria działania.To nie sport, gdzie jest czas na przygotowanie, ocenę sytuacji.Tylko to jest walka w boju, ćwiczenia pod presją czasu, być może większe ryzyko niż ta ściana wieżowca.Szacun dla nich! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 Dalej Strona 7 z 29 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 2 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Off Topic Hyde Park Pasje × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
wkg Napisano 23 Maja 2019 Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 Wda - podobnie - odcinek do Wdzydz. Właśnie do Wdzydz to tak trochę jak Czarna Hańcza .. bardzo ładnie, spokojnie się wije ale ja lubię odcinek Wdzydze (właściwie Borsk) - Czarna Woda - fajnie jest w okolicach Wiecka - jest kilka bystrzy i wielkie drzewa, wysepki w nurcie ... czuję się tam trochę jak Hobbit : ) Potem tak gdzieś od Hydrostacji (mają bardzo fajne kajaki na Wdę Necky Zoar Sport - gdyby nie siedzenie przebija Prijona 430 !) szeroko ale od Młynek do Błędna znów jest bardzo fajnie. Przed Błędnem w Starej Rzece niestety usunęli wielki zwalony dąb w poprzek rzeki. No i tam pierwszy raz spotkałem Bielika - niesamowite wrażenie - odciągał nas od gniazda odlatując co chwila kawałek i czekając na nas. Potęga ! Nie płynąłem jeszcze Trzebiochą ale następnym razem chyba tam zacznę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mlodzio Napisano 23 Maja 2019 Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 Na Wdzie poniżej Wdzydz czyli od Borska jest nawet ciekawiej bo szybszy nurt i co jakiś czas niewielkie bystrza. Ponadto o czymś świadczą nazwy: Złe Mięso, Krzywe Koło, Błędno, Pętla, Pohulanka, Niebo, Piekiełko. Upodobania kajakowe jak wiadomo są różne, moim zdaniem jeżeli to możliwe należy poznać jak najwięcej polskich rzek. Należy pamiętać że wrażenia mogą być różne bo część atrakcji zależna jest od poziomu wody. Niebawem mam zamiar wybrać się na Rawkę (tuż obok Skierniewic). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 23 Maja 2019 Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 No właśnie ja na Rawce nigdy nie byłem ... wszyscy byli i chwalą a córka tam często wraca ; ) Tak z brzegu to fajna rzeczka, taka trochę "zwałkawa" miejscami. Masz plan na jeden dzień czy z namiotem ? W Błędnie - płynęliśmy z Młynek (lubię, fajny gospodarz) - zostawiłem kiedyś kolegę z kajakiem bo zaczęło się zmierzchać a nie miał czołówki. Zanim dopłynąłem do Tlenia, ogarnąłem kajak na dach, odsapnąłem i wróciłem było ciemno jak diabli. I się dowiedziałem, że polana do której łatwo trafić z wody wcale nie jest tak łatwa do znalezienia samochodem po lesie Już miałem plan zaparkować przy moście i popłynąć po niego wpław Wdą bo ciemno, zimno a on bez namiotu ale w końcu dostrzegłem płomień ogniska : ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mlodzio Napisano 23 Maja 2019 Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 ... Masz plan na jeden dzień czy z namiotem ? ... Nie przepadam za pływaniem 1 dniowym bo za dużo pośpiechu więc stres. Czas pokaże, zależy czy sam czy z kimś a wtedy : - czy tylko 2 dni ? - czy może do ujścia Rawki ? - czy dalej Bzurą do Wisły ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 23 Maja 2019 Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 Na Wdzie poniżej Wdzydz czyli od Borska jest nawet ciekawiej bo szybszy nurt i co jakiś czas niewielkie bystrza. Ponadto o czymś świadczą nazwy: Złe Mięso, Krzywe Koło, Błędno, Pętla, Pohulanka, Niebo, Piekiełko. Upodobania kajakowe jak wiadomo są różne, moim zdaniem jeżeli to możliwe należy poznać jak najwięcej polskich rzek. Należy pamiętać że wrażenia mogą być różne bo część atrakcji zależna jest od poziomu wody. Niebawem mam zamiar wybrać się na Rawkę (tuż obok Skierniewic). Cześć Rawkę chyba najrozsądniej zacząć w Rawie - tam jest taki zalew, to za nim. Można wcześniej ale chyba nie ma sensu. Musisz liczyć raczej 4 dni niż 3 do ujścia bo jest sporo przenoszenia - elektrownie i hydrotechnika. Nie spodziewaj się jednak jakichś totali. Dawna zwałkowa Rawka to już historia, no chyba żebyś płynął w kwietniu to może będzie ciekawiej. Chociaż może przesadzam, to jednak nie Czarna Hańcza. Z rzek o trochę podobnym charakterze polecam prawą Skrwę. Ciekawa z dużymi dobowymi wahaniami poziomu wody na jazach i młyńskich zastawkach. Ciekawe i jedyne w swoim rodzaju doświadczenie jak stawiasz namiot 10 metrów od rzeki a rano masz ja prawie pod progiem. My planujemy Wierzycę - płynął ktoś? Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 23 Maja 2019 Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 Ale kanadą chcesz ? To dosyć płytka, kręta ciasna rzeczka ... może być dużo ciągnięcia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mlodzio Napisano 23 Maja 2019 Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 ... Dawna zwałkowa Rawka to już historia ... Na miejscu zobaczę jak jest, szczególnie że ... Ale kanadą chcesz ? To dosyć płytka, kręta ciasna rzeczka ... ... popłynę kanadyjką aby ją tam sprawdzić. Lubię trudności w postaci zwałek większych lub mniejszych. Wbrew pozorom "kanada" to bardzo uniwersalne pływadło. Nie lubi tylko wiatru na otwartych przestrzeniach. W tym sezonie testuję ją na różnych wodach i w różnych warunkach. Potem zdecyduję czy i jakim poddam ją modyfikacjom. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 23 Maja 2019 Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 Na miejscu zobaczę jak jest, szczególnie że ... ... popłynę kanadyjką aby ją tam sprawdzić. Lubię trudności w postaci zwałek większych lub mniejszych. Wbrew pozorom "kanada" to bardzo uniwersalne pływadło. Nie lubi tylko wiatru na otwartych przestrzeniach. W tym sezonie testuję ją na różnych wodach i w różnych warunkach. Potem zdecyduję czy i jakim poddam ją modyfikacjom. Cześć Z pewnością będziesz się dobrze bawił,czego niniejszym życzę. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kky Napisano 24 Maja 2019 Udostępnij Napisano 24 Maja 2019 Gardęga - dopływ Osy, ostanie 10 km, można zweryfikować swoje kajakarskie umiejętności. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 24 Maja 2019 Udostępnij Napisano 24 Maja 2019 Gardęga - dopływ Osy, ostanie 10 km, można zweryfikować swoje kajakarskie umiejętności. Pozdrawiam Cześć A sama Osa czy sąsiednia Liwa... tak wygląda pływanie w obszarze źródłowym Liwy na przykład: Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kky Napisano 24 Maja 2019 Udostępnij Napisano 24 Maja 2019 Cześć A sama Osa czy sąsiednia Liwa... tak wygląda pływanie w obszarze źródłowym Liwy na przykład: Pozdro Widziałem ten filmik, chyba zamieszczałeś go z dwa, trzy lata temu (może się mylę), nie płynąłem ani Liwą, ani Osą, może będzie okazja. Polecam tylko te rzeki, na których płynąłem. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 24 Maja 2019 Udostępnij Napisano 24 Maja 2019 Widziałem ten filmik, chyba zamieszczałeś go z dwa, trzy lata temu (może się mylę), nie płynąłem ani Liwą, ani Osą, może będzie okazja. Polecam tylko te rzeki, na których płynąłem. Pozdrawiam Cześć No ja też się tak staram. Liwa nas zmogła - nie przepłynęliśmy całej rzeki w zakładanym czasie. Ilość przeszkód była tak duża, że to było chyba U10. Filmik z pewnością już był bo to było chyba z 10 lat temu. To jest na odcinku do Kamieńca - praktycznie niespływalny o czym przekonaliśmy się po 11 godzinach walki gdy zabrakło wody w ogóle. Mam wrażenie, że to są rzeki (zwłaszcza płynięte na wiosnę), których na ciężko zrobić się nie da w jakimś rozsądnym czasie. Bywały przeszkody, których pokonanie wymagało częściowego wypakowania i podniesienia kajaka na wysokość półtora metra i przepchnięcia przez otwór między konarami padłych drzew a wszystko na głębokiej wodzie w terenie bagiennym. I to jest właśnie najfajniejsza zabawa. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... kordiankw Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 Taka pasja w tej chwili w centrum Warszawy: Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 To jak juz jesteśmy w centrum Warszawy : ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MarioJ Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 Taka pasja w tej chwili w centrum Warszawy: Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk podziwiam takich gości, jak chodziłem pierwszy raz po swoim dachu z asekuracją na linie, to mi się trochę nogi trzęsły, a facet po prostu idzie w pionie bez niczego, ma psyche ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 Raczej nie ma...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 Ciekawe jaka jest ich ostatnia myśl gdy odpadają ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 podziwiam takich gości, jak chodziłem pierwszy raz po swoim dachu z asekuracją na linie, to mi się trochę nogi trzęsły, a facet po prostu idzie w pionie bez niczego, ma psyche ! Cześć Gdybym tylko był w stanie sam robiłbym takie rzeczy. Niestety moje przerażenie na wysokości jest podobne do Twojego. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 3 Czerwca 2019 Autor Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 podziwiam takich gości,jak chodziłem pierwszy raz po swoim dachu z asekuracją na linie, to mi się trochę nogi trzęsły,a facet po prostu idzie w pionie bez niczego, ma psyche !WitamA ja nie podziwiam! Za to zastanawiam się dlaczego wywołuje to taki podziw. Pierwsze to jest faktycznie pion. Skał pionowych to rzeczywiście na swiecie mozna policzyc na palcach jednej ręki. Sa i przewieszone("poza" pionem). Większość pionowych skała to gdzieś od 70-90 st. Z daleka, z "en face" widaja się zupełnie pionowe. Ich "pion" ma takie znaczenie dla wspinacza, że leci zawsze na dół ew. tylko się obijając. Do wspinania ma znaczenie. Czym wiekszy pion to więcej pracy z rąk. Każdy wspinacz wie z kursu, że należy się wpinać nogami, a nie wisieć na rękach. Wiszenie na rękach, to ekstrema, która się szybko kończy.Wieżowiec ma pewną zaletę w stosunku do skały. Nie chodzi mi o to, że mozna więcej zarobić, niż na nieznanej skale. Ale to, że porzędny wieżowiec ma porządnie umocowane elementy. Na skale jest różnie. W ty przypadku wspinacz swoim doświadczeniem testuje ich wytrzymałość. jeśli sie pomyli to element się urywa i on leci... Takim prostym trikiem do sprawdzenia, czy chwytana część skały sie nie urwie(wysunie) jest uderzenie mocno dłonią. Po "odgłosie" mocna się zorientować, czy to lita skała, czy odpęknięta. Na wieżowcu nic nie powinno być odpękniete.Nastepna kwestia to czy mus wystarczy sił, by ciągle mocno ściskać elemnty wieżowca, zanim dojdzie do szczytu. Ze stopniami do stania mogą być problemy. Ale jak sie mocno trzymamy, pupa na zewnatrz topojawia się cość takiego, jak tarcie stóp(buty!) przyklejonych do ściany. Jest oczywiste, że gość wczesniej testował się, że spokojnie wytrzymya!Strach przez ekspozycją, przepaść. jest coś takiego, że człowiek się jednak przyzwyczaja, traktuje, jak normalkę. poczułe to na sobie mają trzydzieśći lat. Ale nie doszedłem do szczytu, ponieważ jednak strach mobilizujący pozostał. Teraz to ze mnie straszne straszydłó!Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 Ciekawe jaka jest ich ostatnia myśl gdy odpadają ... Nie wiem jaka jest ich ostatnia myśl, ale wiem jak się to może skończyć. Dwóch moich kolegów odpadło, jeden z dachu czteropiętrowego budynku, gdy wpiął się do liny by zjechać na dół, ale chwilę wcześniej zostały wypięte punkty kotwienia. W jego przypadku skończyło się uszkodzeniem kręgosłupa w odcinku szyjnym, na szczęście bez większych konsekwencji, bo spadł na plecy, a kręgosłup usztywniła kamizelka kuloodporna. W drugim przypadku kolega nie miał tyle szczęścia, odpadł od liny szybkiej podczas ewakuacji ze śmigłowca z wysokości 30 metrów. Żyje, ale jest inwalidą. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 Właśnie to jest dla mnie słabe w tych wszystkich sportach gdzie człowiek jest uzależniony od sprzętu - nurkowanie, skoki spadochronowe, wspinaczka ... Pewnie to irracjonalne - człowiek częściej zawodzi niż sprzęt ale myśl, że jestem w 100% zależny od tego, czy mi się spadochron rozwinie albo nie zatnie automat w butli sprawia, że się za takie sporty nie zabieram. Oczywiście w rowerze też może pęknąć sterówka a w nartach puścić wiązanie ale tu szanse są o wiele większe ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MarioJ Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 Nie wiem jaka jest ich ostatnia myśl, ale wiem jak się to może skończyć. Dwóch moich kolegów odpadło, jeden z dachu czteropiętrowego budynku, gdy wpiął się do liny by zjechać na dół, ale chwilę wcześniej zostały wypięte punkty kotwienia. W jego przypadku skończyło się uszkodzeniem kręgosłupa w odcinku szyjnym, na szczęście bez większych konsekwencji, bo spadł na plecy, a kręgosłup usztywniła kamizelka kuloodporna. W drugim przypadku kolega nie miał tyle szczęścia, odpadł od liny szybkiej podczas ewakuacji ze śmigłowca z wysokości 30 metrów. Żyje, ale jest inwalidą.Wysłane z iPhone za pomocą TapatalkJeśli facet to przechodzi, to dla mnie jest kozakiem, świetnie przygotowanym.Jeśli odpadnie, to znaczy że jest jednak amatorem.To tak samo jak we wspinaczce, wielu zrobiło wielkie rzeczy i żyją.Natomiast Twoi koledzy, to jest jednak inna kategoria działania.To nie sport, gdzie jest czas na przygotowanie, ocenę sytuacji.Tylko to jest walka w boju, ćwiczenia pod presją czasu, być może większe ryzyko niż ta ściana wieżowca.Szacun dla nich! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 Dalej Strona 7 z 29 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 2 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Off Topic Hyde Park Pasje × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
mlodzio Napisano 23 Maja 2019 Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 Na Wdzie poniżej Wdzydz czyli od Borska jest nawet ciekawiej bo szybszy nurt i co jakiś czas niewielkie bystrza. Ponadto o czymś świadczą nazwy: Złe Mięso, Krzywe Koło, Błędno, Pętla, Pohulanka, Niebo, Piekiełko. Upodobania kajakowe jak wiadomo są różne, moim zdaniem jeżeli to możliwe należy poznać jak najwięcej polskich rzek. Należy pamiętać że wrażenia mogą być różne bo część atrakcji zależna jest od poziomu wody. Niebawem mam zamiar wybrać się na Rawkę (tuż obok Skierniewic). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wkg Napisano 23 Maja 2019 Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 No właśnie ja na Rawce nigdy nie byłem ... wszyscy byli i chwalą a córka tam często wraca ; ) Tak z brzegu to fajna rzeczka, taka trochę "zwałkawa" miejscami. Masz plan na jeden dzień czy z namiotem ? W Błędnie - płynęliśmy z Młynek (lubię, fajny gospodarz) - zostawiłem kiedyś kolegę z kajakiem bo zaczęło się zmierzchać a nie miał czołówki. Zanim dopłynąłem do Tlenia, ogarnąłem kajak na dach, odsapnąłem i wróciłem było ciemno jak diabli. I się dowiedziałem, że polana do której łatwo trafić z wody wcale nie jest tak łatwa do znalezienia samochodem po lesie Już miałem plan zaparkować przy moście i popłynąć po niego wpław Wdą bo ciemno, zimno a on bez namiotu ale w końcu dostrzegłem płomień ogniska : ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mlodzio Napisano 23 Maja 2019 Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 ... Masz plan na jeden dzień czy z namiotem ? ... Nie przepadam za pływaniem 1 dniowym bo za dużo pośpiechu więc stres. Czas pokaże, zależy czy sam czy z kimś a wtedy : - czy tylko 2 dni ? - czy może do ujścia Rawki ? - czy dalej Bzurą do Wisły ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 23 Maja 2019 Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 Na Wdzie poniżej Wdzydz czyli od Borska jest nawet ciekawiej bo szybszy nurt i co jakiś czas niewielkie bystrza. Ponadto o czymś świadczą nazwy: Złe Mięso, Krzywe Koło, Błędno, Pętla, Pohulanka, Niebo, Piekiełko. Upodobania kajakowe jak wiadomo są różne, moim zdaniem jeżeli to możliwe należy poznać jak najwięcej polskich rzek. Należy pamiętać że wrażenia mogą być różne bo część atrakcji zależna jest od poziomu wody. Niebawem mam zamiar wybrać się na Rawkę (tuż obok Skierniewic). Cześć Rawkę chyba najrozsądniej zacząć w Rawie - tam jest taki zalew, to za nim. Można wcześniej ale chyba nie ma sensu. Musisz liczyć raczej 4 dni niż 3 do ujścia bo jest sporo przenoszenia - elektrownie i hydrotechnika. Nie spodziewaj się jednak jakichś totali. Dawna zwałkowa Rawka to już historia, no chyba żebyś płynął w kwietniu to może będzie ciekawiej. Chociaż może przesadzam, to jednak nie Czarna Hańcza. Z rzek o trochę podobnym charakterze polecam prawą Skrwę. Ciekawa z dużymi dobowymi wahaniami poziomu wody na jazach i młyńskich zastawkach. Ciekawe i jedyne w swoim rodzaju doświadczenie jak stawiasz namiot 10 metrów od rzeki a rano masz ja prawie pod progiem. My planujemy Wierzycę - płynął ktoś? Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 23 Maja 2019 Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 Ale kanadą chcesz ? To dosyć płytka, kręta ciasna rzeczka ... może być dużo ciągnięcia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mlodzio Napisano 23 Maja 2019 Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 ... Dawna zwałkowa Rawka to już historia ... Na miejscu zobaczę jak jest, szczególnie że ... Ale kanadą chcesz ? To dosyć płytka, kręta ciasna rzeczka ... ... popłynę kanadyjką aby ją tam sprawdzić. Lubię trudności w postaci zwałek większych lub mniejszych. Wbrew pozorom "kanada" to bardzo uniwersalne pływadło. Nie lubi tylko wiatru na otwartych przestrzeniach. W tym sezonie testuję ją na różnych wodach i w różnych warunkach. Potem zdecyduję czy i jakim poddam ją modyfikacjom. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 23 Maja 2019 Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 Na miejscu zobaczę jak jest, szczególnie że ... ... popłynę kanadyjką aby ją tam sprawdzić. Lubię trudności w postaci zwałek większych lub mniejszych. Wbrew pozorom "kanada" to bardzo uniwersalne pływadło. Nie lubi tylko wiatru na otwartych przestrzeniach. W tym sezonie testuję ją na różnych wodach i w różnych warunkach. Potem zdecyduję czy i jakim poddam ją modyfikacjom. Cześć Z pewnością będziesz się dobrze bawił,czego niniejszym życzę. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kky Napisano 24 Maja 2019 Udostępnij Napisano 24 Maja 2019 Gardęga - dopływ Osy, ostanie 10 km, można zweryfikować swoje kajakarskie umiejętności. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 24 Maja 2019 Udostępnij Napisano 24 Maja 2019 Gardęga - dopływ Osy, ostanie 10 km, można zweryfikować swoje kajakarskie umiejętności. Pozdrawiam Cześć A sama Osa czy sąsiednia Liwa... tak wygląda pływanie w obszarze źródłowym Liwy na przykład: Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kky Napisano 24 Maja 2019 Udostępnij Napisano 24 Maja 2019 Cześć A sama Osa czy sąsiednia Liwa... tak wygląda pływanie w obszarze źródłowym Liwy na przykład: Pozdro Widziałem ten filmik, chyba zamieszczałeś go z dwa, trzy lata temu (może się mylę), nie płynąłem ani Liwą, ani Osą, może będzie okazja. Polecam tylko te rzeki, na których płynąłem. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 24 Maja 2019 Udostępnij Napisano 24 Maja 2019 Widziałem ten filmik, chyba zamieszczałeś go z dwa, trzy lata temu (może się mylę), nie płynąłem ani Liwą, ani Osą, może będzie okazja. Polecam tylko te rzeki, na których płynąłem. Pozdrawiam Cześć No ja też się tak staram. Liwa nas zmogła - nie przepłynęliśmy całej rzeki w zakładanym czasie. Ilość przeszkód była tak duża, że to było chyba U10. Filmik z pewnością już był bo to było chyba z 10 lat temu. To jest na odcinku do Kamieńca - praktycznie niespływalny o czym przekonaliśmy się po 11 godzinach walki gdy zabrakło wody w ogóle. Mam wrażenie, że to są rzeki (zwłaszcza płynięte na wiosnę), których na ciężko zrobić się nie da w jakimś rozsądnym czasie. Bywały przeszkody, których pokonanie wymagało częściowego wypakowania i podniesienia kajaka na wysokość półtora metra i przepchnięcia przez otwór między konarami padłych drzew a wszystko na głębokiej wodzie w terenie bagiennym. I to jest właśnie najfajniejsza zabawa. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... kordiankw Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 Taka pasja w tej chwili w centrum Warszawy: Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 To jak juz jesteśmy w centrum Warszawy : ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MarioJ Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 Taka pasja w tej chwili w centrum Warszawy: Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk podziwiam takich gości, jak chodziłem pierwszy raz po swoim dachu z asekuracją na linie, to mi się trochę nogi trzęsły, a facet po prostu idzie w pionie bez niczego, ma psyche ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 Raczej nie ma...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 Ciekawe jaka jest ich ostatnia myśl gdy odpadają ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 podziwiam takich gości, jak chodziłem pierwszy raz po swoim dachu z asekuracją na linie, to mi się trochę nogi trzęsły, a facet po prostu idzie w pionie bez niczego, ma psyche ! Cześć Gdybym tylko był w stanie sam robiłbym takie rzeczy. Niestety moje przerażenie na wysokości jest podobne do Twojego. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 3 Czerwca 2019 Autor Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 podziwiam takich gości,jak chodziłem pierwszy raz po swoim dachu z asekuracją na linie, to mi się trochę nogi trzęsły,a facet po prostu idzie w pionie bez niczego, ma psyche !WitamA ja nie podziwiam! Za to zastanawiam się dlaczego wywołuje to taki podziw. Pierwsze to jest faktycznie pion. Skał pionowych to rzeczywiście na swiecie mozna policzyc na palcach jednej ręki. Sa i przewieszone("poza" pionem). Większość pionowych skała to gdzieś od 70-90 st. Z daleka, z "en face" widaja się zupełnie pionowe. Ich "pion" ma takie znaczenie dla wspinacza, że leci zawsze na dół ew. tylko się obijając. Do wspinania ma znaczenie. Czym wiekszy pion to więcej pracy z rąk. Każdy wspinacz wie z kursu, że należy się wpinać nogami, a nie wisieć na rękach. Wiszenie na rękach, to ekstrema, która się szybko kończy.Wieżowiec ma pewną zaletę w stosunku do skały. Nie chodzi mi o to, że mozna więcej zarobić, niż na nieznanej skale. Ale to, że porzędny wieżowiec ma porządnie umocowane elementy. Na skale jest różnie. W ty przypadku wspinacz swoim doświadczeniem testuje ich wytrzymałość. jeśli sie pomyli to element się urywa i on leci... Takim prostym trikiem do sprawdzenia, czy chwytana część skały sie nie urwie(wysunie) jest uderzenie mocno dłonią. Po "odgłosie" mocna się zorientować, czy to lita skała, czy odpęknięta. Na wieżowcu nic nie powinno być odpękniete.Nastepna kwestia to czy mus wystarczy sił, by ciągle mocno ściskać elemnty wieżowca, zanim dojdzie do szczytu. Ze stopniami do stania mogą być problemy. Ale jak sie mocno trzymamy, pupa na zewnatrz topojawia się cość takiego, jak tarcie stóp(buty!) przyklejonych do ściany. Jest oczywiste, że gość wczesniej testował się, że spokojnie wytrzymya!Strach przez ekspozycją, przepaść. jest coś takiego, że człowiek się jednak przyzwyczaja, traktuje, jak normalkę. poczułe to na sobie mają trzydzieśći lat. Ale nie doszedłem do szczytu, ponieważ jednak strach mobilizujący pozostał. Teraz to ze mnie straszne straszydłó!Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 Ciekawe jaka jest ich ostatnia myśl gdy odpadają ... Nie wiem jaka jest ich ostatnia myśl, ale wiem jak się to może skończyć. Dwóch moich kolegów odpadło, jeden z dachu czteropiętrowego budynku, gdy wpiął się do liny by zjechać na dół, ale chwilę wcześniej zostały wypięte punkty kotwienia. W jego przypadku skończyło się uszkodzeniem kręgosłupa w odcinku szyjnym, na szczęście bez większych konsekwencji, bo spadł na plecy, a kręgosłup usztywniła kamizelka kuloodporna. W drugim przypadku kolega nie miał tyle szczęścia, odpadł od liny szybkiej podczas ewakuacji ze śmigłowca z wysokości 30 metrów. Żyje, ale jest inwalidą. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 Właśnie to jest dla mnie słabe w tych wszystkich sportach gdzie człowiek jest uzależniony od sprzętu - nurkowanie, skoki spadochronowe, wspinaczka ... Pewnie to irracjonalne - człowiek częściej zawodzi niż sprzęt ale myśl, że jestem w 100% zależny od tego, czy mi się spadochron rozwinie albo nie zatnie automat w butli sprawia, że się za takie sporty nie zabieram. Oczywiście w rowerze też może pęknąć sterówka a w nartach puścić wiązanie ale tu szanse są o wiele większe ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MarioJ Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 Nie wiem jaka jest ich ostatnia myśl, ale wiem jak się to może skończyć. Dwóch moich kolegów odpadło, jeden z dachu czteropiętrowego budynku, gdy wpiął się do liny by zjechać na dół, ale chwilę wcześniej zostały wypięte punkty kotwienia. W jego przypadku skończyło się uszkodzeniem kręgosłupa w odcinku szyjnym, na szczęście bez większych konsekwencji, bo spadł na plecy, a kręgosłup usztywniła kamizelka kuloodporna. W drugim przypadku kolega nie miał tyle szczęścia, odpadł od liny szybkiej podczas ewakuacji ze śmigłowca z wysokości 30 metrów. Żyje, ale jest inwalidą.Wysłane z iPhone za pomocą TapatalkJeśli facet to przechodzi, to dla mnie jest kozakiem, świetnie przygotowanym.Jeśli odpadnie, to znaczy że jest jednak amatorem.To tak samo jak we wspinaczce, wielu zrobiło wielkie rzeczy i żyją.Natomiast Twoi koledzy, to jest jednak inna kategoria działania.To nie sport, gdzie jest czas na przygotowanie, ocenę sytuacji.Tylko to jest walka w boju, ćwiczenia pod presją czasu, być może większe ryzyko niż ta ściana wieżowca.Szacun dla nich! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 Dalej Strona 7 z 29 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 2 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Off Topic Hyde Park Pasje × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
Mitek Napisano 23 Maja 2019 Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 Na Wdzie poniżej Wdzydz czyli od Borska jest nawet ciekawiej bo szybszy nurt i co jakiś czas niewielkie bystrza. Ponadto o czymś świadczą nazwy: Złe Mięso, Krzywe Koło, Błędno, Pętla, Pohulanka, Niebo, Piekiełko. Upodobania kajakowe jak wiadomo są różne, moim zdaniem jeżeli to możliwe należy poznać jak najwięcej polskich rzek. Należy pamiętać że wrażenia mogą być różne bo część atrakcji zależna jest od poziomu wody. Niebawem mam zamiar wybrać się na Rawkę (tuż obok Skierniewic). Cześć Rawkę chyba najrozsądniej zacząć w Rawie - tam jest taki zalew, to za nim. Można wcześniej ale chyba nie ma sensu. Musisz liczyć raczej 4 dni niż 3 do ujścia bo jest sporo przenoszenia - elektrownie i hydrotechnika. Nie spodziewaj się jednak jakichś totali. Dawna zwałkowa Rawka to już historia, no chyba żebyś płynął w kwietniu to może będzie ciekawiej. Chociaż może przesadzam, to jednak nie Czarna Hańcza. Z rzek o trochę podobnym charakterze polecam prawą Skrwę. Ciekawa z dużymi dobowymi wahaniami poziomu wody na jazach i młyńskich zastawkach. Ciekawe i jedyne w swoim rodzaju doświadczenie jak stawiasz namiot 10 metrów od rzeki a rano masz ja prawie pod progiem. My planujemy Wierzycę - płynął ktoś? Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 23 Maja 2019 Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 Ale kanadą chcesz ? To dosyć płytka, kręta ciasna rzeczka ... może być dużo ciągnięcia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mlodzio Napisano 23 Maja 2019 Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 ... Dawna zwałkowa Rawka to już historia ... Na miejscu zobaczę jak jest, szczególnie że ... Ale kanadą chcesz ? To dosyć płytka, kręta ciasna rzeczka ... ... popłynę kanadyjką aby ją tam sprawdzić. Lubię trudności w postaci zwałek większych lub mniejszych. Wbrew pozorom "kanada" to bardzo uniwersalne pływadło. Nie lubi tylko wiatru na otwartych przestrzeniach. W tym sezonie testuję ją na różnych wodach i w różnych warunkach. Potem zdecyduję czy i jakim poddam ją modyfikacjom. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 23 Maja 2019 Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 Na miejscu zobaczę jak jest, szczególnie że ... ... popłynę kanadyjką aby ją tam sprawdzić. Lubię trudności w postaci zwałek większych lub mniejszych. Wbrew pozorom "kanada" to bardzo uniwersalne pływadło. Nie lubi tylko wiatru na otwartych przestrzeniach. W tym sezonie testuję ją na różnych wodach i w różnych warunkach. Potem zdecyduję czy i jakim poddam ją modyfikacjom. Cześć Z pewnością będziesz się dobrze bawił,czego niniejszym życzę. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kky Napisano 24 Maja 2019 Udostępnij Napisano 24 Maja 2019 Gardęga - dopływ Osy, ostanie 10 km, można zweryfikować swoje kajakarskie umiejętności. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 24 Maja 2019 Udostępnij Napisano 24 Maja 2019 Gardęga - dopływ Osy, ostanie 10 km, można zweryfikować swoje kajakarskie umiejętności. Pozdrawiam Cześć A sama Osa czy sąsiednia Liwa... tak wygląda pływanie w obszarze źródłowym Liwy na przykład: Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kky Napisano 24 Maja 2019 Udostępnij Napisano 24 Maja 2019 Cześć A sama Osa czy sąsiednia Liwa... tak wygląda pływanie w obszarze źródłowym Liwy na przykład: Pozdro Widziałem ten filmik, chyba zamieszczałeś go z dwa, trzy lata temu (może się mylę), nie płynąłem ani Liwą, ani Osą, może będzie okazja. Polecam tylko te rzeki, na których płynąłem. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 24 Maja 2019 Udostępnij Napisano 24 Maja 2019 Widziałem ten filmik, chyba zamieszczałeś go z dwa, trzy lata temu (może się mylę), nie płynąłem ani Liwą, ani Osą, może będzie okazja. Polecam tylko te rzeki, na których płynąłem. Pozdrawiam Cześć No ja też się tak staram. Liwa nas zmogła - nie przepłynęliśmy całej rzeki w zakładanym czasie. Ilość przeszkód była tak duża, że to było chyba U10. Filmik z pewnością już był bo to było chyba z 10 lat temu. To jest na odcinku do Kamieńca - praktycznie niespływalny o czym przekonaliśmy się po 11 godzinach walki gdy zabrakło wody w ogóle. Mam wrażenie, że to są rzeki (zwłaszcza płynięte na wiosnę), których na ciężko zrobić się nie da w jakimś rozsądnym czasie. Bywały przeszkody, których pokonanie wymagało częściowego wypakowania i podniesienia kajaka na wysokość półtora metra i przepchnięcia przez otwór między konarami padłych drzew a wszystko na głębokiej wodzie w terenie bagiennym. I to jest właśnie najfajniejsza zabawa. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... kordiankw Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 Taka pasja w tej chwili w centrum Warszawy: Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 To jak juz jesteśmy w centrum Warszawy : ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MarioJ Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 Taka pasja w tej chwili w centrum Warszawy: Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk podziwiam takich gości, jak chodziłem pierwszy raz po swoim dachu z asekuracją na linie, to mi się trochę nogi trzęsły, a facet po prostu idzie w pionie bez niczego, ma psyche ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 Raczej nie ma...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 Ciekawe jaka jest ich ostatnia myśl gdy odpadają ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 podziwiam takich gości, jak chodziłem pierwszy raz po swoim dachu z asekuracją na linie, to mi się trochę nogi trzęsły, a facet po prostu idzie w pionie bez niczego, ma psyche ! Cześć Gdybym tylko był w stanie sam robiłbym takie rzeczy. Niestety moje przerażenie na wysokości jest podobne do Twojego. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 3 Czerwca 2019 Autor Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 podziwiam takich gości,jak chodziłem pierwszy raz po swoim dachu z asekuracją na linie, to mi się trochę nogi trzęsły,a facet po prostu idzie w pionie bez niczego, ma psyche !WitamA ja nie podziwiam! Za to zastanawiam się dlaczego wywołuje to taki podziw. Pierwsze to jest faktycznie pion. Skał pionowych to rzeczywiście na swiecie mozna policzyc na palcach jednej ręki. Sa i przewieszone("poza" pionem). Większość pionowych skała to gdzieś od 70-90 st. Z daleka, z "en face" widaja się zupełnie pionowe. Ich "pion" ma takie znaczenie dla wspinacza, że leci zawsze na dół ew. tylko się obijając. Do wspinania ma znaczenie. Czym wiekszy pion to więcej pracy z rąk. Każdy wspinacz wie z kursu, że należy się wpinać nogami, a nie wisieć na rękach. Wiszenie na rękach, to ekstrema, która się szybko kończy.Wieżowiec ma pewną zaletę w stosunku do skały. Nie chodzi mi o to, że mozna więcej zarobić, niż na nieznanej skale. Ale to, że porzędny wieżowiec ma porządnie umocowane elementy. Na skale jest różnie. W ty przypadku wspinacz swoim doświadczeniem testuje ich wytrzymałość. jeśli sie pomyli to element się urywa i on leci... Takim prostym trikiem do sprawdzenia, czy chwytana część skały sie nie urwie(wysunie) jest uderzenie mocno dłonią. Po "odgłosie" mocna się zorientować, czy to lita skała, czy odpęknięta. Na wieżowcu nic nie powinno być odpękniete.Nastepna kwestia to czy mus wystarczy sił, by ciągle mocno ściskać elemnty wieżowca, zanim dojdzie do szczytu. Ze stopniami do stania mogą być problemy. Ale jak sie mocno trzymamy, pupa na zewnatrz topojawia się cość takiego, jak tarcie stóp(buty!) przyklejonych do ściany. Jest oczywiste, że gość wczesniej testował się, że spokojnie wytrzymya!Strach przez ekspozycją, przepaść. jest coś takiego, że człowiek się jednak przyzwyczaja, traktuje, jak normalkę. poczułe to na sobie mają trzydzieśći lat. Ale nie doszedłem do szczytu, ponieważ jednak strach mobilizujący pozostał. Teraz to ze mnie straszne straszydłó!Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 Ciekawe jaka jest ich ostatnia myśl gdy odpadają ... Nie wiem jaka jest ich ostatnia myśl, ale wiem jak się to może skończyć. Dwóch moich kolegów odpadło, jeden z dachu czteropiętrowego budynku, gdy wpiął się do liny by zjechać na dół, ale chwilę wcześniej zostały wypięte punkty kotwienia. W jego przypadku skończyło się uszkodzeniem kręgosłupa w odcinku szyjnym, na szczęście bez większych konsekwencji, bo spadł na plecy, a kręgosłup usztywniła kamizelka kuloodporna. W drugim przypadku kolega nie miał tyle szczęścia, odpadł od liny szybkiej podczas ewakuacji ze śmigłowca z wysokości 30 metrów. Żyje, ale jest inwalidą. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 Właśnie to jest dla mnie słabe w tych wszystkich sportach gdzie człowiek jest uzależniony od sprzętu - nurkowanie, skoki spadochronowe, wspinaczka ... Pewnie to irracjonalne - człowiek częściej zawodzi niż sprzęt ale myśl, że jestem w 100% zależny od tego, czy mi się spadochron rozwinie albo nie zatnie automat w butli sprawia, że się za takie sporty nie zabieram. Oczywiście w rowerze też może pęknąć sterówka a w nartach puścić wiązanie ale tu szanse są o wiele większe ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MarioJ Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 Nie wiem jaka jest ich ostatnia myśl, ale wiem jak się to może skończyć. Dwóch moich kolegów odpadło, jeden z dachu czteropiętrowego budynku, gdy wpiął się do liny by zjechać na dół, ale chwilę wcześniej zostały wypięte punkty kotwienia. W jego przypadku skończyło się uszkodzeniem kręgosłupa w odcinku szyjnym, na szczęście bez większych konsekwencji, bo spadł na plecy, a kręgosłup usztywniła kamizelka kuloodporna. W drugim przypadku kolega nie miał tyle szczęścia, odpadł od liny szybkiej podczas ewakuacji ze śmigłowca z wysokości 30 metrów. Żyje, ale jest inwalidą.Wysłane z iPhone za pomocą TapatalkJeśli facet to przechodzi, to dla mnie jest kozakiem, świetnie przygotowanym.Jeśli odpadnie, to znaczy że jest jednak amatorem.To tak samo jak we wspinaczce, wielu zrobiło wielkie rzeczy i żyją.Natomiast Twoi koledzy, to jest jednak inna kategoria działania.To nie sport, gdzie jest czas na przygotowanie, ocenę sytuacji.Tylko to jest walka w boju, ćwiczenia pod presją czasu, być może większe ryzyko niż ta ściana wieżowca.Szacun dla nich! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 Dalej Strona 7 z 29 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 2 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Off Topic Hyde Park Pasje × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
wkg Napisano 23 Maja 2019 Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 Ale kanadą chcesz ? To dosyć płytka, kręta ciasna rzeczka ... może być dużo ciągnięcia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mlodzio Napisano 23 Maja 2019 Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 ... Dawna zwałkowa Rawka to już historia ... Na miejscu zobaczę jak jest, szczególnie że ... Ale kanadą chcesz ? To dosyć płytka, kręta ciasna rzeczka ... ... popłynę kanadyjką aby ją tam sprawdzić. Lubię trudności w postaci zwałek większych lub mniejszych. Wbrew pozorom "kanada" to bardzo uniwersalne pływadło. Nie lubi tylko wiatru na otwartych przestrzeniach. W tym sezonie testuję ją na różnych wodach i w różnych warunkach. Potem zdecyduję czy i jakim poddam ją modyfikacjom. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 23 Maja 2019 Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 Na miejscu zobaczę jak jest, szczególnie że ... ... popłynę kanadyjką aby ją tam sprawdzić. Lubię trudności w postaci zwałek większych lub mniejszych. Wbrew pozorom "kanada" to bardzo uniwersalne pływadło. Nie lubi tylko wiatru na otwartych przestrzeniach. W tym sezonie testuję ją na różnych wodach i w różnych warunkach. Potem zdecyduję czy i jakim poddam ją modyfikacjom. Cześć Z pewnością będziesz się dobrze bawił,czego niniejszym życzę. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kky Napisano 24 Maja 2019 Udostępnij Napisano 24 Maja 2019 Gardęga - dopływ Osy, ostanie 10 km, można zweryfikować swoje kajakarskie umiejętności. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 24 Maja 2019 Udostępnij Napisano 24 Maja 2019 Gardęga - dopływ Osy, ostanie 10 km, można zweryfikować swoje kajakarskie umiejętności. Pozdrawiam Cześć A sama Osa czy sąsiednia Liwa... tak wygląda pływanie w obszarze źródłowym Liwy na przykład: Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kky Napisano 24 Maja 2019 Udostępnij Napisano 24 Maja 2019 Cześć A sama Osa czy sąsiednia Liwa... tak wygląda pływanie w obszarze źródłowym Liwy na przykład: Pozdro Widziałem ten filmik, chyba zamieszczałeś go z dwa, trzy lata temu (może się mylę), nie płynąłem ani Liwą, ani Osą, może będzie okazja. Polecam tylko te rzeki, na których płynąłem. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 24 Maja 2019 Udostępnij Napisano 24 Maja 2019 Widziałem ten filmik, chyba zamieszczałeś go z dwa, trzy lata temu (może się mylę), nie płynąłem ani Liwą, ani Osą, może będzie okazja. Polecam tylko te rzeki, na których płynąłem. Pozdrawiam Cześć No ja też się tak staram. Liwa nas zmogła - nie przepłynęliśmy całej rzeki w zakładanym czasie. Ilość przeszkód była tak duża, że to było chyba U10. Filmik z pewnością już był bo to było chyba z 10 lat temu. To jest na odcinku do Kamieńca - praktycznie niespływalny o czym przekonaliśmy się po 11 godzinach walki gdy zabrakło wody w ogóle. Mam wrażenie, że to są rzeki (zwłaszcza płynięte na wiosnę), których na ciężko zrobić się nie da w jakimś rozsądnym czasie. Bywały przeszkody, których pokonanie wymagało częściowego wypakowania i podniesienia kajaka na wysokość półtora metra i przepchnięcia przez otwór między konarami padłych drzew a wszystko na głębokiej wodzie w terenie bagiennym. I to jest właśnie najfajniejsza zabawa. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... kordiankw Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 Taka pasja w tej chwili w centrum Warszawy: Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 To jak juz jesteśmy w centrum Warszawy : ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MarioJ Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 Taka pasja w tej chwili w centrum Warszawy: Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk podziwiam takich gości, jak chodziłem pierwszy raz po swoim dachu z asekuracją na linie, to mi się trochę nogi trzęsły, a facet po prostu idzie w pionie bez niczego, ma psyche ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 Raczej nie ma...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 Ciekawe jaka jest ich ostatnia myśl gdy odpadają ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 podziwiam takich gości, jak chodziłem pierwszy raz po swoim dachu z asekuracją na linie, to mi się trochę nogi trzęsły, a facet po prostu idzie w pionie bez niczego, ma psyche ! Cześć Gdybym tylko był w stanie sam robiłbym takie rzeczy. Niestety moje przerażenie na wysokości jest podobne do Twojego. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 3 Czerwca 2019 Autor Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 podziwiam takich gości,jak chodziłem pierwszy raz po swoim dachu z asekuracją na linie, to mi się trochę nogi trzęsły,a facet po prostu idzie w pionie bez niczego, ma psyche !WitamA ja nie podziwiam! Za to zastanawiam się dlaczego wywołuje to taki podziw. Pierwsze to jest faktycznie pion. Skał pionowych to rzeczywiście na swiecie mozna policzyc na palcach jednej ręki. Sa i przewieszone("poza" pionem). Większość pionowych skała to gdzieś od 70-90 st. Z daleka, z "en face" widaja się zupełnie pionowe. Ich "pion" ma takie znaczenie dla wspinacza, że leci zawsze na dół ew. tylko się obijając. Do wspinania ma znaczenie. Czym wiekszy pion to więcej pracy z rąk. Każdy wspinacz wie z kursu, że należy się wpinać nogami, a nie wisieć na rękach. Wiszenie na rękach, to ekstrema, która się szybko kończy.Wieżowiec ma pewną zaletę w stosunku do skały. Nie chodzi mi o to, że mozna więcej zarobić, niż na nieznanej skale. Ale to, że porzędny wieżowiec ma porządnie umocowane elementy. Na skale jest różnie. W ty przypadku wspinacz swoim doświadczeniem testuje ich wytrzymałość. jeśli sie pomyli to element się urywa i on leci... Takim prostym trikiem do sprawdzenia, czy chwytana część skały sie nie urwie(wysunie) jest uderzenie mocno dłonią. Po "odgłosie" mocna się zorientować, czy to lita skała, czy odpęknięta. Na wieżowcu nic nie powinno być odpękniete.Nastepna kwestia to czy mus wystarczy sił, by ciągle mocno ściskać elemnty wieżowca, zanim dojdzie do szczytu. Ze stopniami do stania mogą być problemy. Ale jak sie mocno trzymamy, pupa na zewnatrz topojawia się cość takiego, jak tarcie stóp(buty!) przyklejonych do ściany. Jest oczywiste, że gość wczesniej testował się, że spokojnie wytrzymya!Strach przez ekspozycją, przepaść. jest coś takiego, że człowiek się jednak przyzwyczaja, traktuje, jak normalkę. poczułe to na sobie mają trzydzieśći lat. Ale nie doszedłem do szczytu, ponieważ jednak strach mobilizujący pozostał. Teraz to ze mnie straszne straszydłó!Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 Ciekawe jaka jest ich ostatnia myśl gdy odpadają ... Nie wiem jaka jest ich ostatnia myśl, ale wiem jak się to może skończyć. Dwóch moich kolegów odpadło, jeden z dachu czteropiętrowego budynku, gdy wpiął się do liny by zjechać na dół, ale chwilę wcześniej zostały wypięte punkty kotwienia. W jego przypadku skończyło się uszkodzeniem kręgosłupa w odcinku szyjnym, na szczęście bez większych konsekwencji, bo spadł na plecy, a kręgosłup usztywniła kamizelka kuloodporna. W drugim przypadku kolega nie miał tyle szczęścia, odpadł od liny szybkiej podczas ewakuacji ze śmigłowca z wysokości 30 metrów. Żyje, ale jest inwalidą. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 Właśnie to jest dla mnie słabe w tych wszystkich sportach gdzie człowiek jest uzależniony od sprzętu - nurkowanie, skoki spadochronowe, wspinaczka ... Pewnie to irracjonalne - człowiek częściej zawodzi niż sprzęt ale myśl, że jestem w 100% zależny od tego, czy mi się spadochron rozwinie albo nie zatnie automat w butli sprawia, że się za takie sporty nie zabieram. Oczywiście w rowerze też może pęknąć sterówka a w nartach puścić wiązanie ale tu szanse są o wiele większe ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MarioJ Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 Nie wiem jaka jest ich ostatnia myśl, ale wiem jak się to może skończyć. Dwóch moich kolegów odpadło, jeden z dachu czteropiętrowego budynku, gdy wpiął się do liny by zjechać na dół, ale chwilę wcześniej zostały wypięte punkty kotwienia. W jego przypadku skończyło się uszkodzeniem kręgosłupa w odcinku szyjnym, na szczęście bez większych konsekwencji, bo spadł na plecy, a kręgosłup usztywniła kamizelka kuloodporna. W drugim przypadku kolega nie miał tyle szczęścia, odpadł od liny szybkiej podczas ewakuacji ze śmigłowca z wysokości 30 metrów. Żyje, ale jest inwalidą.Wysłane z iPhone za pomocą TapatalkJeśli facet to przechodzi, to dla mnie jest kozakiem, świetnie przygotowanym.Jeśli odpadnie, to znaczy że jest jednak amatorem.To tak samo jak we wspinaczce, wielu zrobiło wielkie rzeczy i żyją.Natomiast Twoi koledzy, to jest jednak inna kategoria działania.To nie sport, gdzie jest czas na przygotowanie, ocenę sytuacji.Tylko to jest walka w boju, ćwiczenia pod presją czasu, być może większe ryzyko niż ta ściana wieżowca.Szacun dla nich! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 Dalej Strona 7 z 29 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 2 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Off Topic Hyde Park Pasje × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
Mitek Napisano 23 Maja 2019 Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 Na miejscu zobaczę jak jest, szczególnie że ... ... popłynę kanadyjką aby ją tam sprawdzić. Lubię trudności w postaci zwałek większych lub mniejszych. Wbrew pozorom "kanada" to bardzo uniwersalne pływadło. Nie lubi tylko wiatru na otwartych przestrzeniach. W tym sezonie testuję ją na różnych wodach i w różnych warunkach. Potem zdecyduję czy i jakim poddam ją modyfikacjom. Cześć Z pewnością będziesz się dobrze bawił,czego niniejszym życzę. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kky Napisano 24 Maja 2019 Udostępnij Napisano 24 Maja 2019 Gardęga - dopływ Osy, ostanie 10 km, można zweryfikować swoje kajakarskie umiejętności. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 24 Maja 2019 Udostępnij Napisano 24 Maja 2019 Gardęga - dopływ Osy, ostanie 10 km, można zweryfikować swoje kajakarskie umiejętności. Pozdrawiam Cześć A sama Osa czy sąsiednia Liwa... tak wygląda pływanie w obszarze źródłowym Liwy na przykład: Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kky Napisano 24 Maja 2019 Udostępnij Napisano 24 Maja 2019 Cześć A sama Osa czy sąsiednia Liwa... tak wygląda pływanie w obszarze źródłowym Liwy na przykład: Pozdro Widziałem ten filmik, chyba zamieszczałeś go z dwa, trzy lata temu (może się mylę), nie płynąłem ani Liwą, ani Osą, może będzie okazja. Polecam tylko te rzeki, na których płynąłem. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 24 Maja 2019 Udostępnij Napisano 24 Maja 2019 Widziałem ten filmik, chyba zamieszczałeś go z dwa, trzy lata temu (może się mylę), nie płynąłem ani Liwą, ani Osą, może będzie okazja. Polecam tylko te rzeki, na których płynąłem. Pozdrawiam Cześć No ja też się tak staram. Liwa nas zmogła - nie przepłynęliśmy całej rzeki w zakładanym czasie. Ilość przeszkód była tak duża, że to było chyba U10. Filmik z pewnością już był bo to było chyba z 10 lat temu. To jest na odcinku do Kamieńca - praktycznie niespływalny o czym przekonaliśmy się po 11 godzinach walki gdy zabrakło wody w ogóle. Mam wrażenie, że to są rzeki (zwłaszcza płynięte na wiosnę), których na ciężko zrobić się nie da w jakimś rozsądnym czasie. Bywały przeszkody, których pokonanie wymagało częściowego wypakowania i podniesienia kajaka na wysokość półtora metra i przepchnięcia przez otwór między konarami padłych drzew a wszystko na głębokiej wodzie w terenie bagiennym. I to jest właśnie najfajniejsza zabawa. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... kordiankw Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 Taka pasja w tej chwili w centrum Warszawy: Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 To jak juz jesteśmy w centrum Warszawy : ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MarioJ Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 Taka pasja w tej chwili w centrum Warszawy: Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk podziwiam takich gości, jak chodziłem pierwszy raz po swoim dachu z asekuracją na linie, to mi się trochę nogi trzęsły, a facet po prostu idzie w pionie bez niczego, ma psyche ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 Raczej nie ma...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 Ciekawe jaka jest ich ostatnia myśl gdy odpadają ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 podziwiam takich gości, jak chodziłem pierwszy raz po swoim dachu z asekuracją na linie, to mi się trochę nogi trzęsły, a facet po prostu idzie w pionie bez niczego, ma psyche ! Cześć Gdybym tylko był w stanie sam robiłbym takie rzeczy. Niestety moje przerażenie na wysokości jest podobne do Twojego. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 3 Czerwca 2019 Autor Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 podziwiam takich gości,jak chodziłem pierwszy raz po swoim dachu z asekuracją na linie, to mi się trochę nogi trzęsły,a facet po prostu idzie w pionie bez niczego, ma psyche !WitamA ja nie podziwiam! Za to zastanawiam się dlaczego wywołuje to taki podziw. Pierwsze to jest faktycznie pion. Skał pionowych to rzeczywiście na swiecie mozna policzyc na palcach jednej ręki. Sa i przewieszone("poza" pionem). Większość pionowych skała to gdzieś od 70-90 st. Z daleka, z "en face" widaja się zupełnie pionowe. Ich "pion" ma takie znaczenie dla wspinacza, że leci zawsze na dół ew. tylko się obijając. Do wspinania ma znaczenie. Czym wiekszy pion to więcej pracy z rąk. Każdy wspinacz wie z kursu, że należy się wpinać nogami, a nie wisieć na rękach. Wiszenie na rękach, to ekstrema, która się szybko kończy.Wieżowiec ma pewną zaletę w stosunku do skały. Nie chodzi mi o to, że mozna więcej zarobić, niż na nieznanej skale. Ale to, że porzędny wieżowiec ma porządnie umocowane elementy. Na skale jest różnie. W ty przypadku wspinacz swoim doświadczeniem testuje ich wytrzymałość. jeśli sie pomyli to element się urywa i on leci... Takim prostym trikiem do sprawdzenia, czy chwytana część skały sie nie urwie(wysunie) jest uderzenie mocno dłonią. Po "odgłosie" mocna się zorientować, czy to lita skała, czy odpęknięta. Na wieżowcu nic nie powinno być odpękniete.Nastepna kwestia to czy mus wystarczy sił, by ciągle mocno ściskać elemnty wieżowca, zanim dojdzie do szczytu. Ze stopniami do stania mogą być problemy. Ale jak sie mocno trzymamy, pupa na zewnatrz topojawia się cość takiego, jak tarcie stóp(buty!) przyklejonych do ściany. Jest oczywiste, że gość wczesniej testował się, że spokojnie wytrzymya!Strach przez ekspozycją, przepaść. jest coś takiego, że człowiek się jednak przyzwyczaja, traktuje, jak normalkę. poczułe to na sobie mają trzydzieśći lat. Ale nie doszedłem do szczytu, ponieważ jednak strach mobilizujący pozostał. Teraz to ze mnie straszne straszydłó!Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 Ciekawe jaka jest ich ostatnia myśl gdy odpadają ... Nie wiem jaka jest ich ostatnia myśl, ale wiem jak się to może skończyć. Dwóch moich kolegów odpadło, jeden z dachu czteropiętrowego budynku, gdy wpiął się do liny by zjechać na dół, ale chwilę wcześniej zostały wypięte punkty kotwienia. W jego przypadku skończyło się uszkodzeniem kręgosłupa w odcinku szyjnym, na szczęście bez większych konsekwencji, bo spadł na plecy, a kręgosłup usztywniła kamizelka kuloodporna. W drugim przypadku kolega nie miał tyle szczęścia, odpadł od liny szybkiej podczas ewakuacji ze śmigłowca z wysokości 30 metrów. Żyje, ale jest inwalidą. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 Właśnie to jest dla mnie słabe w tych wszystkich sportach gdzie człowiek jest uzależniony od sprzętu - nurkowanie, skoki spadochronowe, wspinaczka ... Pewnie to irracjonalne - człowiek częściej zawodzi niż sprzęt ale myśl, że jestem w 100% zależny od tego, czy mi się spadochron rozwinie albo nie zatnie automat w butli sprawia, że się za takie sporty nie zabieram. Oczywiście w rowerze też może pęknąć sterówka a w nartach puścić wiązanie ale tu szanse są o wiele większe ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MarioJ Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 Nie wiem jaka jest ich ostatnia myśl, ale wiem jak się to może skończyć. Dwóch moich kolegów odpadło, jeden z dachu czteropiętrowego budynku, gdy wpiął się do liny by zjechać na dół, ale chwilę wcześniej zostały wypięte punkty kotwienia. W jego przypadku skończyło się uszkodzeniem kręgosłupa w odcinku szyjnym, na szczęście bez większych konsekwencji, bo spadł na plecy, a kręgosłup usztywniła kamizelka kuloodporna. W drugim przypadku kolega nie miał tyle szczęścia, odpadł od liny szybkiej podczas ewakuacji ze śmigłowca z wysokości 30 metrów. Żyje, ale jest inwalidą.Wysłane z iPhone za pomocą TapatalkJeśli facet to przechodzi, to dla mnie jest kozakiem, świetnie przygotowanym.Jeśli odpadnie, to znaczy że jest jednak amatorem.To tak samo jak we wspinaczce, wielu zrobiło wielkie rzeczy i żyją.Natomiast Twoi koledzy, to jest jednak inna kategoria działania.To nie sport, gdzie jest czas na przygotowanie, ocenę sytuacji.Tylko to jest walka w boju, ćwiczenia pod presją czasu, być może większe ryzyko niż ta ściana wieżowca.Szacun dla nich! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 Dalej Strona 7 z 29 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 2 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Off Topic Hyde Park Pasje × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
kky Napisano 24 Maja 2019 Udostępnij Napisano 24 Maja 2019 Gardęga - dopływ Osy, ostanie 10 km, można zweryfikować swoje kajakarskie umiejętności. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 24 Maja 2019 Udostępnij Napisano 24 Maja 2019 Gardęga - dopływ Osy, ostanie 10 km, można zweryfikować swoje kajakarskie umiejętności. Pozdrawiam Cześć A sama Osa czy sąsiednia Liwa... tak wygląda pływanie w obszarze źródłowym Liwy na przykład: Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kky Napisano 24 Maja 2019 Udostępnij Napisano 24 Maja 2019 Cześć A sama Osa czy sąsiednia Liwa... tak wygląda pływanie w obszarze źródłowym Liwy na przykład: Pozdro Widziałem ten filmik, chyba zamieszczałeś go z dwa, trzy lata temu (może się mylę), nie płynąłem ani Liwą, ani Osą, może będzie okazja. Polecam tylko te rzeki, na których płynąłem. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 24 Maja 2019 Udostępnij Napisano 24 Maja 2019 Widziałem ten filmik, chyba zamieszczałeś go z dwa, trzy lata temu (może się mylę), nie płynąłem ani Liwą, ani Osą, może będzie okazja. Polecam tylko te rzeki, na których płynąłem. Pozdrawiam Cześć No ja też się tak staram. Liwa nas zmogła - nie przepłynęliśmy całej rzeki w zakładanym czasie. Ilość przeszkód była tak duża, że to było chyba U10. Filmik z pewnością już był bo to było chyba z 10 lat temu. To jest na odcinku do Kamieńca - praktycznie niespływalny o czym przekonaliśmy się po 11 godzinach walki gdy zabrakło wody w ogóle. Mam wrażenie, że to są rzeki (zwłaszcza płynięte na wiosnę), których na ciężko zrobić się nie da w jakimś rozsądnym czasie. Bywały przeszkody, których pokonanie wymagało częściowego wypakowania i podniesienia kajaka na wysokość półtora metra i przepchnięcia przez otwór między konarami padłych drzew a wszystko na głębokiej wodzie w terenie bagiennym. I to jest właśnie najfajniejsza zabawa. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... kordiankw Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 Taka pasja w tej chwili w centrum Warszawy: Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 To jak juz jesteśmy w centrum Warszawy : ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MarioJ Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 Taka pasja w tej chwili w centrum Warszawy: Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk podziwiam takich gości, jak chodziłem pierwszy raz po swoim dachu z asekuracją na linie, to mi się trochę nogi trzęsły, a facet po prostu idzie w pionie bez niczego, ma psyche ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 Raczej nie ma...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 Ciekawe jaka jest ich ostatnia myśl gdy odpadają ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 podziwiam takich gości, jak chodziłem pierwszy raz po swoim dachu z asekuracją na linie, to mi się trochę nogi trzęsły, a facet po prostu idzie w pionie bez niczego, ma psyche ! Cześć Gdybym tylko był w stanie sam robiłbym takie rzeczy. Niestety moje przerażenie na wysokości jest podobne do Twojego. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 3 Czerwca 2019 Autor Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 podziwiam takich gości,jak chodziłem pierwszy raz po swoim dachu z asekuracją na linie, to mi się trochę nogi trzęsły,a facet po prostu idzie w pionie bez niczego, ma psyche !WitamA ja nie podziwiam! Za to zastanawiam się dlaczego wywołuje to taki podziw. Pierwsze to jest faktycznie pion. Skał pionowych to rzeczywiście na swiecie mozna policzyc na palcach jednej ręki. Sa i przewieszone("poza" pionem). Większość pionowych skała to gdzieś od 70-90 st. Z daleka, z "en face" widaja się zupełnie pionowe. Ich "pion" ma takie znaczenie dla wspinacza, że leci zawsze na dół ew. tylko się obijając. Do wspinania ma znaczenie. Czym wiekszy pion to więcej pracy z rąk. Każdy wspinacz wie z kursu, że należy się wpinać nogami, a nie wisieć na rękach. Wiszenie na rękach, to ekstrema, która się szybko kończy.Wieżowiec ma pewną zaletę w stosunku do skały. Nie chodzi mi o to, że mozna więcej zarobić, niż na nieznanej skale. Ale to, że porzędny wieżowiec ma porządnie umocowane elementy. Na skale jest różnie. W ty przypadku wspinacz swoim doświadczeniem testuje ich wytrzymałość. jeśli sie pomyli to element się urywa i on leci... Takim prostym trikiem do sprawdzenia, czy chwytana część skały sie nie urwie(wysunie) jest uderzenie mocno dłonią. Po "odgłosie" mocna się zorientować, czy to lita skała, czy odpęknięta. Na wieżowcu nic nie powinno być odpękniete.Nastepna kwestia to czy mus wystarczy sił, by ciągle mocno ściskać elemnty wieżowca, zanim dojdzie do szczytu. Ze stopniami do stania mogą być problemy. Ale jak sie mocno trzymamy, pupa na zewnatrz topojawia się cość takiego, jak tarcie stóp(buty!) przyklejonych do ściany. Jest oczywiste, że gość wczesniej testował się, że spokojnie wytrzymya!Strach przez ekspozycją, przepaść. jest coś takiego, że człowiek się jednak przyzwyczaja, traktuje, jak normalkę. poczułe to na sobie mają trzydzieśći lat. Ale nie doszedłem do szczytu, ponieważ jednak strach mobilizujący pozostał. Teraz to ze mnie straszne straszydłó!Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 Ciekawe jaka jest ich ostatnia myśl gdy odpadają ... Nie wiem jaka jest ich ostatnia myśl, ale wiem jak się to może skończyć. Dwóch moich kolegów odpadło, jeden z dachu czteropiętrowego budynku, gdy wpiął się do liny by zjechać na dół, ale chwilę wcześniej zostały wypięte punkty kotwienia. W jego przypadku skończyło się uszkodzeniem kręgosłupa w odcinku szyjnym, na szczęście bez większych konsekwencji, bo spadł na plecy, a kręgosłup usztywniła kamizelka kuloodporna. W drugim przypadku kolega nie miał tyle szczęścia, odpadł od liny szybkiej podczas ewakuacji ze śmigłowca z wysokości 30 metrów. Żyje, ale jest inwalidą. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 Właśnie to jest dla mnie słabe w tych wszystkich sportach gdzie człowiek jest uzależniony od sprzętu - nurkowanie, skoki spadochronowe, wspinaczka ... Pewnie to irracjonalne - człowiek częściej zawodzi niż sprzęt ale myśl, że jestem w 100% zależny od tego, czy mi się spadochron rozwinie albo nie zatnie automat w butli sprawia, że się za takie sporty nie zabieram. Oczywiście w rowerze też może pęknąć sterówka a w nartach puścić wiązanie ale tu szanse są o wiele większe ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MarioJ Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 Nie wiem jaka jest ich ostatnia myśl, ale wiem jak się to może skończyć. Dwóch moich kolegów odpadło, jeden z dachu czteropiętrowego budynku, gdy wpiął się do liny by zjechać na dół, ale chwilę wcześniej zostały wypięte punkty kotwienia. W jego przypadku skończyło się uszkodzeniem kręgosłupa w odcinku szyjnym, na szczęście bez większych konsekwencji, bo spadł na plecy, a kręgosłup usztywniła kamizelka kuloodporna. W drugim przypadku kolega nie miał tyle szczęścia, odpadł od liny szybkiej podczas ewakuacji ze śmigłowca z wysokości 30 metrów. Żyje, ale jest inwalidą.Wysłane z iPhone za pomocą TapatalkJeśli facet to przechodzi, to dla mnie jest kozakiem, świetnie przygotowanym.Jeśli odpadnie, to znaczy że jest jednak amatorem.To tak samo jak we wspinaczce, wielu zrobiło wielkie rzeczy i żyją.Natomiast Twoi koledzy, to jest jednak inna kategoria działania.To nie sport, gdzie jest czas na przygotowanie, ocenę sytuacji.Tylko to jest walka w boju, ćwiczenia pod presją czasu, być może większe ryzyko niż ta ściana wieżowca.Szacun dla nich! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 Dalej Strona 7 z 29 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 2 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Off Topic Hyde Park Pasje × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
kky Napisano 24 Maja 2019 Udostępnij Napisano 24 Maja 2019 Cześć A sama Osa czy sąsiednia Liwa... tak wygląda pływanie w obszarze źródłowym Liwy na przykład: Pozdro Widziałem ten filmik, chyba zamieszczałeś go z dwa, trzy lata temu (może się mylę), nie płynąłem ani Liwą, ani Osą, może będzie okazja. Polecam tylko te rzeki, na których płynąłem. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 24 Maja 2019 Udostępnij Napisano 24 Maja 2019 Widziałem ten filmik, chyba zamieszczałeś go z dwa, trzy lata temu (może się mylę), nie płynąłem ani Liwą, ani Osą, może będzie okazja. Polecam tylko te rzeki, na których płynąłem. Pozdrawiam Cześć No ja też się tak staram. Liwa nas zmogła - nie przepłynęliśmy całej rzeki w zakładanym czasie. Ilość przeszkód była tak duża, że to było chyba U10. Filmik z pewnością już był bo to było chyba z 10 lat temu. To jest na odcinku do Kamieńca - praktycznie niespływalny o czym przekonaliśmy się po 11 godzinach walki gdy zabrakło wody w ogóle. Mam wrażenie, że to są rzeki (zwłaszcza płynięte na wiosnę), których na ciężko zrobić się nie da w jakimś rozsądnym czasie. Bywały przeszkody, których pokonanie wymagało częściowego wypakowania i podniesienia kajaka na wysokość półtora metra i przepchnięcia przez otwór między konarami padłych drzew a wszystko na głębokiej wodzie w terenie bagiennym. I to jest właśnie najfajniejsza zabawa. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... kordiankw Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 Taka pasja w tej chwili w centrum Warszawy: Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 To jak juz jesteśmy w centrum Warszawy : ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MarioJ Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 Taka pasja w tej chwili w centrum Warszawy: Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk podziwiam takich gości, jak chodziłem pierwszy raz po swoim dachu z asekuracją na linie, to mi się trochę nogi trzęsły, a facet po prostu idzie w pionie bez niczego, ma psyche ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 Raczej nie ma...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 Ciekawe jaka jest ich ostatnia myśl gdy odpadają ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 podziwiam takich gości, jak chodziłem pierwszy raz po swoim dachu z asekuracją na linie, to mi się trochę nogi trzęsły, a facet po prostu idzie w pionie bez niczego, ma psyche ! Cześć Gdybym tylko był w stanie sam robiłbym takie rzeczy. Niestety moje przerażenie na wysokości jest podobne do Twojego. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 3 Czerwca 2019 Autor Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 podziwiam takich gości,jak chodziłem pierwszy raz po swoim dachu z asekuracją na linie, to mi się trochę nogi trzęsły,a facet po prostu idzie w pionie bez niczego, ma psyche !WitamA ja nie podziwiam! Za to zastanawiam się dlaczego wywołuje to taki podziw. Pierwsze to jest faktycznie pion. Skał pionowych to rzeczywiście na swiecie mozna policzyc na palcach jednej ręki. Sa i przewieszone("poza" pionem). Większość pionowych skała to gdzieś od 70-90 st. Z daleka, z "en face" widaja się zupełnie pionowe. Ich "pion" ma takie znaczenie dla wspinacza, że leci zawsze na dół ew. tylko się obijając. Do wspinania ma znaczenie. Czym wiekszy pion to więcej pracy z rąk. Każdy wspinacz wie z kursu, że należy się wpinać nogami, a nie wisieć na rękach. Wiszenie na rękach, to ekstrema, która się szybko kończy.Wieżowiec ma pewną zaletę w stosunku do skały. Nie chodzi mi o to, że mozna więcej zarobić, niż na nieznanej skale. Ale to, że porzędny wieżowiec ma porządnie umocowane elementy. Na skale jest różnie. W ty przypadku wspinacz swoim doświadczeniem testuje ich wytrzymałość. jeśli sie pomyli to element się urywa i on leci... Takim prostym trikiem do sprawdzenia, czy chwytana część skały sie nie urwie(wysunie) jest uderzenie mocno dłonią. Po "odgłosie" mocna się zorientować, czy to lita skała, czy odpęknięta. Na wieżowcu nic nie powinno być odpękniete.Nastepna kwestia to czy mus wystarczy sił, by ciągle mocno ściskać elemnty wieżowca, zanim dojdzie do szczytu. Ze stopniami do stania mogą być problemy. Ale jak sie mocno trzymamy, pupa na zewnatrz topojawia się cość takiego, jak tarcie stóp(buty!) przyklejonych do ściany. Jest oczywiste, że gość wczesniej testował się, że spokojnie wytrzymya!Strach przez ekspozycją, przepaść. jest coś takiego, że człowiek się jednak przyzwyczaja, traktuje, jak normalkę. poczułe to na sobie mają trzydzieśći lat. Ale nie doszedłem do szczytu, ponieważ jednak strach mobilizujący pozostał. Teraz to ze mnie straszne straszydłó!Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 Ciekawe jaka jest ich ostatnia myśl gdy odpadają ... Nie wiem jaka jest ich ostatnia myśl, ale wiem jak się to może skończyć. Dwóch moich kolegów odpadło, jeden z dachu czteropiętrowego budynku, gdy wpiął się do liny by zjechać na dół, ale chwilę wcześniej zostały wypięte punkty kotwienia. W jego przypadku skończyło się uszkodzeniem kręgosłupa w odcinku szyjnym, na szczęście bez większych konsekwencji, bo spadł na plecy, a kręgosłup usztywniła kamizelka kuloodporna. W drugim przypadku kolega nie miał tyle szczęścia, odpadł od liny szybkiej podczas ewakuacji ze śmigłowca z wysokości 30 metrów. Żyje, ale jest inwalidą. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 Właśnie to jest dla mnie słabe w tych wszystkich sportach gdzie człowiek jest uzależniony od sprzętu - nurkowanie, skoki spadochronowe, wspinaczka ... Pewnie to irracjonalne - człowiek częściej zawodzi niż sprzęt ale myśl, że jestem w 100% zależny od tego, czy mi się spadochron rozwinie albo nie zatnie automat w butli sprawia, że się za takie sporty nie zabieram. Oczywiście w rowerze też może pęknąć sterówka a w nartach puścić wiązanie ale tu szanse są o wiele większe ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MarioJ Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 Nie wiem jaka jest ich ostatnia myśl, ale wiem jak się to może skończyć. Dwóch moich kolegów odpadło, jeden z dachu czteropiętrowego budynku, gdy wpiął się do liny by zjechać na dół, ale chwilę wcześniej zostały wypięte punkty kotwienia. W jego przypadku skończyło się uszkodzeniem kręgosłupa w odcinku szyjnym, na szczęście bez większych konsekwencji, bo spadł na plecy, a kręgosłup usztywniła kamizelka kuloodporna. W drugim przypadku kolega nie miał tyle szczęścia, odpadł od liny szybkiej podczas ewakuacji ze śmigłowca z wysokości 30 metrów. Żyje, ale jest inwalidą.Wysłane z iPhone za pomocą TapatalkJeśli facet to przechodzi, to dla mnie jest kozakiem, świetnie przygotowanym.Jeśli odpadnie, to znaczy że jest jednak amatorem.To tak samo jak we wspinaczce, wielu zrobiło wielkie rzeczy i żyją.Natomiast Twoi koledzy, to jest jednak inna kategoria działania.To nie sport, gdzie jest czas na przygotowanie, ocenę sytuacji.Tylko to jest walka w boju, ćwiczenia pod presją czasu, być może większe ryzyko niż ta ściana wieżowca.Szacun dla nich! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 Dalej Strona 7 z 29 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 2 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Off Topic Hyde Park Pasje
Mitek Napisano 24 Maja 2019 Udostępnij Napisano 24 Maja 2019 Widziałem ten filmik, chyba zamieszczałeś go z dwa, trzy lata temu (może się mylę), nie płynąłem ani Liwą, ani Osą, może będzie okazja. Polecam tylko te rzeki, na których płynąłem. Pozdrawiam Cześć No ja też się tak staram. Liwa nas zmogła - nie przepłynęliśmy całej rzeki w zakładanym czasie. Ilość przeszkód była tak duża, że to było chyba U10. Filmik z pewnością już był bo to było chyba z 10 lat temu. To jest na odcinku do Kamieńca - praktycznie niespływalny o czym przekonaliśmy się po 11 godzinach walki gdy zabrakło wody w ogóle. Mam wrażenie, że to są rzeki (zwłaszcza płynięte na wiosnę), których na ciężko zrobić się nie da w jakimś rozsądnym czasie. Bywały przeszkody, których pokonanie wymagało częściowego wypakowania i podniesienia kajaka na wysokość półtora metra i przepchnięcia przez otwór między konarami padłych drzew a wszystko na głębokiej wodzie w terenie bagiennym. I to jest właśnie najfajniejsza zabawa. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... kordiankw Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 Taka pasja w tej chwili w centrum Warszawy: Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 To jak juz jesteśmy w centrum Warszawy : ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MarioJ Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 Taka pasja w tej chwili w centrum Warszawy: Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk podziwiam takich gości, jak chodziłem pierwszy raz po swoim dachu z asekuracją na linie, to mi się trochę nogi trzęsły, a facet po prostu idzie w pionie bez niczego, ma psyche ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 Raczej nie ma...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 Ciekawe jaka jest ich ostatnia myśl gdy odpadają ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 podziwiam takich gości, jak chodziłem pierwszy raz po swoim dachu z asekuracją na linie, to mi się trochę nogi trzęsły, a facet po prostu idzie w pionie bez niczego, ma psyche ! Cześć Gdybym tylko był w stanie sam robiłbym takie rzeczy. Niestety moje przerażenie na wysokości jest podobne do Twojego. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 3 Czerwca 2019 Autor Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 podziwiam takich gości,jak chodziłem pierwszy raz po swoim dachu z asekuracją na linie, to mi się trochę nogi trzęsły,a facet po prostu idzie w pionie bez niczego, ma psyche !WitamA ja nie podziwiam! Za to zastanawiam się dlaczego wywołuje to taki podziw. Pierwsze to jest faktycznie pion. Skał pionowych to rzeczywiście na swiecie mozna policzyc na palcach jednej ręki. Sa i przewieszone("poza" pionem). Większość pionowych skała to gdzieś od 70-90 st. Z daleka, z "en face" widaja się zupełnie pionowe. Ich "pion" ma takie znaczenie dla wspinacza, że leci zawsze na dół ew. tylko się obijając. Do wspinania ma znaczenie. Czym wiekszy pion to więcej pracy z rąk. Każdy wspinacz wie z kursu, że należy się wpinać nogami, a nie wisieć na rękach. Wiszenie na rękach, to ekstrema, która się szybko kończy.Wieżowiec ma pewną zaletę w stosunku do skały. Nie chodzi mi o to, że mozna więcej zarobić, niż na nieznanej skale. Ale to, że porzędny wieżowiec ma porządnie umocowane elementy. Na skale jest różnie. W ty przypadku wspinacz swoim doświadczeniem testuje ich wytrzymałość. jeśli sie pomyli to element się urywa i on leci... Takim prostym trikiem do sprawdzenia, czy chwytana część skały sie nie urwie(wysunie) jest uderzenie mocno dłonią. Po "odgłosie" mocna się zorientować, czy to lita skała, czy odpęknięta. Na wieżowcu nic nie powinno być odpękniete.Nastepna kwestia to czy mus wystarczy sił, by ciągle mocno ściskać elemnty wieżowca, zanim dojdzie do szczytu. Ze stopniami do stania mogą być problemy. Ale jak sie mocno trzymamy, pupa na zewnatrz topojawia się cość takiego, jak tarcie stóp(buty!) przyklejonych do ściany. Jest oczywiste, że gość wczesniej testował się, że spokojnie wytrzymya!Strach przez ekspozycją, przepaść. jest coś takiego, że człowiek się jednak przyzwyczaja, traktuje, jak normalkę. poczułe to na sobie mają trzydzieśći lat. Ale nie doszedłem do szczytu, ponieważ jednak strach mobilizujący pozostał. Teraz to ze mnie straszne straszydłó!Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 Ciekawe jaka jest ich ostatnia myśl gdy odpadają ... Nie wiem jaka jest ich ostatnia myśl, ale wiem jak się to może skończyć. Dwóch moich kolegów odpadło, jeden z dachu czteropiętrowego budynku, gdy wpiął się do liny by zjechać na dół, ale chwilę wcześniej zostały wypięte punkty kotwienia. W jego przypadku skończyło się uszkodzeniem kręgosłupa w odcinku szyjnym, na szczęście bez większych konsekwencji, bo spadł na plecy, a kręgosłup usztywniła kamizelka kuloodporna. W drugim przypadku kolega nie miał tyle szczęścia, odpadł od liny szybkiej podczas ewakuacji ze śmigłowca z wysokości 30 metrów. Żyje, ale jest inwalidą. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 Właśnie to jest dla mnie słabe w tych wszystkich sportach gdzie człowiek jest uzależniony od sprzętu - nurkowanie, skoki spadochronowe, wspinaczka ... Pewnie to irracjonalne - człowiek częściej zawodzi niż sprzęt ale myśl, że jestem w 100% zależny od tego, czy mi się spadochron rozwinie albo nie zatnie automat w butli sprawia, że się za takie sporty nie zabieram. Oczywiście w rowerze też może pęknąć sterówka a w nartach puścić wiązanie ale tu szanse są o wiele większe ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MarioJ Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 Nie wiem jaka jest ich ostatnia myśl, ale wiem jak się to może skończyć. Dwóch moich kolegów odpadło, jeden z dachu czteropiętrowego budynku, gdy wpiął się do liny by zjechać na dół, ale chwilę wcześniej zostały wypięte punkty kotwienia. W jego przypadku skończyło się uszkodzeniem kręgosłupa w odcinku szyjnym, na szczęście bez większych konsekwencji, bo spadł na plecy, a kręgosłup usztywniła kamizelka kuloodporna. W drugim przypadku kolega nie miał tyle szczęścia, odpadł od liny szybkiej podczas ewakuacji ze śmigłowca z wysokości 30 metrów. Żyje, ale jest inwalidą.Wysłane z iPhone za pomocą TapatalkJeśli facet to przechodzi, to dla mnie jest kozakiem, świetnie przygotowanym.Jeśli odpadnie, to znaczy że jest jednak amatorem.To tak samo jak we wspinaczce, wielu zrobiło wielkie rzeczy i żyją.Natomiast Twoi koledzy, to jest jednak inna kategoria działania.To nie sport, gdzie jest czas na przygotowanie, ocenę sytuacji.Tylko to jest walka w boju, ćwiczenia pod presją czasu, być może większe ryzyko niż ta ściana wieżowca.Szacun dla nich! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 Dalej Strona 7 z 29 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 2 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Off Topic Hyde Park Pasje
kordiankw Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 Taka pasja w tej chwili w centrum Warszawy: Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wkg Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 To jak juz jesteśmy w centrum Warszawy : ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarioJ Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 Taka pasja w tej chwili w centrum Warszawy: Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk podziwiam takich gości, jak chodziłem pierwszy raz po swoim dachu z asekuracją na linie, to mi się trochę nogi trzęsły, a facet po prostu idzie w pionie bez niczego, ma psyche ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 Raczej nie ma...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 Ciekawe jaka jest ich ostatnia myśl gdy odpadają ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 podziwiam takich gości, jak chodziłem pierwszy raz po swoim dachu z asekuracją na linie, to mi się trochę nogi trzęsły, a facet po prostu idzie w pionie bez niczego, ma psyche ! Cześć Gdybym tylko był w stanie sam robiłbym takie rzeczy. Niestety moje przerażenie na wysokości jest podobne do Twojego. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 3 Czerwca 2019 Autor Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 podziwiam takich gości,jak chodziłem pierwszy raz po swoim dachu z asekuracją na linie, to mi się trochę nogi trzęsły,a facet po prostu idzie w pionie bez niczego, ma psyche !WitamA ja nie podziwiam! Za to zastanawiam się dlaczego wywołuje to taki podziw. Pierwsze to jest faktycznie pion. Skał pionowych to rzeczywiście na swiecie mozna policzyc na palcach jednej ręki. Sa i przewieszone("poza" pionem). Większość pionowych skała to gdzieś od 70-90 st. Z daleka, z "en face" widaja się zupełnie pionowe. Ich "pion" ma takie znaczenie dla wspinacza, że leci zawsze na dół ew. tylko się obijając. Do wspinania ma znaczenie. Czym wiekszy pion to więcej pracy z rąk. Każdy wspinacz wie z kursu, że należy się wpinać nogami, a nie wisieć na rękach. Wiszenie na rękach, to ekstrema, która się szybko kończy.Wieżowiec ma pewną zaletę w stosunku do skały. Nie chodzi mi o to, że mozna więcej zarobić, niż na nieznanej skale. Ale to, że porzędny wieżowiec ma porządnie umocowane elementy. Na skale jest różnie. W ty przypadku wspinacz swoim doświadczeniem testuje ich wytrzymałość. jeśli sie pomyli to element się urywa i on leci... Takim prostym trikiem do sprawdzenia, czy chwytana część skały sie nie urwie(wysunie) jest uderzenie mocno dłonią. Po "odgłosie" mocna się zorientować, czy to lita skała, czy odpęknięta. Na wieżowcu nic nie powinno być odpękniete.Nastepna kwestia to czy mus wystarczy sił, by ciągle mocno ściskać elemnty wieżowca, zanim dojdzie do szczytu. Ze stopniami do stania mogą być problemy. Ale jak sie mocno trzymamy, pupa na zewnatrz topojawia się cość takiego, jak tarcie stóp(buty!) przyklejonych do ściany. Jest oczywiste, że gość wczesniej testował się, że spokojnie wytrzymya!Strach przez ekspozycją, przepaść. jest coś takiego, że człowiek się jednak przyzwyczaja, traktuje, jak normalkę. poczułe to na sobie mają trzydzieśći lat. Ale nie doszedłem do szczytu, ponieważ jednak strach mobilizujący pozostał. Teraz to ze mnie straszne straszydłó!Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 Ciekawe jaka jest ich ostatnia myśl gdy odpadają ... Nie wiem jaka jest ich ostatnia myśl, ale wiem jak się to może skończyć. Dwóch moich kolegów odpadło, jeden z dachu czteropiętrowego budynku, gdy wpiął się do liny by zjechać na dół, ale chwilę wcześniej zostały wypięte punkty kotwienia. W jego przypadku skończyło się uszkodzeniem kręgosłupa w odcinku szyjnym, na szczęście bez większych konsekwencji, bo spadł na plecy, a kręgosłup usztywniła kamizelka kuloodporna. W drugim przypadku kolega nie miał tyle szczęścia, odpadł od liny szybkiej podczas ewakuacji ze śmigłowca z wysokości 30 metrów. Żyje, ale jest inwalidą. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 Właśnie to jest dla mnie słabe w tych wszystkich sportach gdzie człowiek jest uzależniony od sprzętu - nurkowanie, skoki spadochronowe, wspinaczka ... Pewnie to irracjonalne - człowiek częściej zawodzi niż sprzęt ale myśl, że jestem w 100% zależny od tego, czy mi się spadochron rozwinie albo nie zatnie automat w butli sprawia, że się za takie sporty nie zabieram. Oczywiście w rowerze też może pęknąć sterówka a w nartach puścić wiązanie ale tu szanse są o wiele większe ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MarioJ Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 Nie wiem jaka jest ich ostatnia myśl, ale wiem jak się to może skończyć. Dwóch moich kolegów odpadło, jeden z dachu czteropiętrowego budynku, gdy wpiął się do liny by zjechać na dół, ale chwilę wcześniej zostały wypięte punkty kotwienia. W jego przypadku skończyło się uszkodzeniem kręgosłupa w odcinku szyjnym, na szczęście bez większych konsekwencji, bo spadł na plecy, a kręgosłup usztywniła kamizelka kuloodporna. W drugim przypadku kolega nie miał tyle szczęścia, odpadł od liny szybkiej podczas ewakuacji ze śmigłowca z wysokości 30 metrów. Żyje, ale jest inwalidą.Wysłane z iPhone za pomocą TapatalkJeśli facet to przechodzi, to dla mnie jest kozakiem, świetnie przygotowanym.Jeśli odpadnie, to znaczy że jest jednak amatorem.To tak samo jak we wspinaczce, wielu zrobiło wielkie rzeczy i żyją.Natomiast Twoi koledzy, to jest jednak inna kategoria działania.To nie sport, gdzie jest czas na przygotowanie, ocenę sytuacji.Tylko to jest walka w boju, ćwiczenia pod presją czasu, być może większe ryzyko niż ta ściana wieżowca.Szacun dla nich! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 Dalej Strona 7 z 29 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 2 Przejdź do listy tematów
mig Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 Raczej nie ma...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wkg Napisano 2 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 Ciekawe jaka jest ich ostatnia myśl gdy odpadają ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 podziwiam takich gości, jak chodziłem pierwszy raz po swoim dachu z asekuracją na linie, to mi się trochę nogi trzęsły, a facet po prostu idzie w pionie bez niczego, ma psyche ! Cześć Gdybym tylko był w stanie sam robiłbym takie rzeczy. Niestety moje przerażenie na wysokości jest podobne do Twojego. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 3 Czerwca 2019 Autor Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 podziwiam takich gości,jak chodziłem pierwszy raz po swoim dachu z asekuracją na linie, to mi się trochę nogi trzęsły,a facet po prostu idzie w pionie bez niczego, ma psyche !WitamA ja nie podziwiam! Za to zastanawiam się dlaczego wywołuje to taki podziw. Pierwsze to jest faktycznie pion. Skał pionowych to rzeczywiście na swiecie mozna policzyc na palcach jednej ręki. Sa i przewieszone("poza" pionem). Większość pionowych skała to gdzieś od 70-90 st. Z daleka, z "en face" widaja się zupełnie pionowe. Ich "pion" ma takie znaczenie dla wspinacza, że leci zawsze na dół ew. tylko się obijając. Do wspinania ma znaczenie. Czym wiekszy pion to więcej pracy z rąk. Każdy wspinacz wie z kursu, że należy się wpinać nogami, a nie wisieć na rękach. Wiszenie na rękach, to ekstrema, która się szybko kończy.Wieżowiec ma pewną zaletę w stosunku do skały. Nie chodzi mi o to, że mozna więcej zarobić, niż na nieznanej skale. Ale to, że porzędny wieżowiec ma porządnie umocowane elementy. Na skale jest różnie. W ty przypadku wspinacz swoim doświadczeniem testuje ich wytrzymałość. jeśli sie pomyli to element się urywa i on leci... Takim prostym trikiem do sprawdzenia, czy chwytana część skały sie nie urwie(wysunie) jest uderzenie mocno dłonią. Po "odgłosie" mocna się zorientować, czy to lita skała, czy odpęknięta. Na wieżowcu nic nie powinno być odpękniete.Nastepna kwestia to czy mus wystarczy sił, by ciągle mocno ściskać elemnty wieżowca, zanim dojdzie do szczytu. Ze stopniami do stania mogą być problemy. Ale jak sie mocno trzymamy, pupa na zewnatrz topojawia się cość takiego, jak tarcie stóp(buty!) przyklejonych do ściany. Jest oczywiste, że gość wczesniej testował się, że spokojnie wytrzymya!Strach przez ekspozycją, przepaść. jest coś takiego, że człowiek się jednak przyzwyczaja, traktuje, jak normalkę. poczułe to na sobie mają trzydzieśći lat. Ale nie doszedłem do szczytu, ponieważ jednak strach mobilizujący pozostał. Teraz to ze mnie straszne straszydłó!Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 Ciekawe jaka jest ich ostatnia myśl gdy odpadają ... Nie wiem jaka jest ich ostatnia myśl, ale wiem jak się to może skończyć. Dwóch moich kolegów odpadło, jeden z dachu czteropiętrowego budynku, gdy wpiął się do liny by zjechać na dół, ale chwilę wcześniej zostały wypięte punkty kotwienia. W jego przypadku skończyło się uszkodzeniem kręgosłupa w odcinku szyjnym, na szczęście bez większych konsekwencji, bo spadł na plecy, a kręgosłup usztywniła kamizelka kuloodporna. W drugim przypadku kolega nie miał tyle szczęścia, odpadł od liny szybkiej podczas ewakuacji ze śmigłowca z wysokości 30 metrów. Żyje, ale jest inwalidą. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 Właśnie to jest dla mnie słabe w tych wszystkich sportach gdzie człowiek jest uzależniony od sprzętu - nurkowanie, skoki spadochronowe, wspinaczka ... Pewnie to irracjonalne - człowiek częściej zawodzi niż sprzęt ale myśl, że jestem w 100% zależny od tego, czy mi się spadochron rozwinie albo nie zatnie automat w butli sprawia, że się za takie sporty nie zabieram. Oczywiście w rowerze też może pęknąć sterówka a w nartach puścić wiązanie ale tu szanse są o wiele większe ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MarioJ Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 Nie wiem jaka jest ich ostatnia myśl, ale wiem jak się to może skończyć. Dwóch moich kolegów odpadło, jeden z dachu czteropiętrowego budynku, gdy wpiął się do liny by zjechać na dół, ale chwilę wcześniej zostały wypięte punkty kotwienia. W jego przypadku skończyło się uszkodzeniem kręgosłupa w odcinku szyjnym, na szczęście bez większych konsekwencji, bo spadł na plecy, a kręgosłup usztywniła kamizelka kuloodporna. W drugim przypadku kolega nie miał tyle szczęścia, odpadł od liny szybkiej podczas ewakuacji ze śmigłowca z wysokości 30 metrów. Żyje, ale jest inwalidą.Wysłane z iPhone za pomocą TapatalkJeśli facet to przechodzi, to dla mnie jest kozakiem, świetnie przygotowanym.Jeśli odpadnie, to znaczy że jest jednak amatorem.To tak samo jak we wspinaczce, wielu zrobiło wielkie rzeczy i żyją.Natomiast Twoi koledzy, to jest jednak inna kategoria działania.To nie sport, gdzie jest czas na przygotowanie, ocenę sytuacji.Tylko to jest walka w boju, ćwiczenia pod presją czasu, być może większe ryzyko niż ta ściana wieżowca.Szacun dla nich! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 Dalej Strona 7 z 29 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 2
Veteran Napisano 3 Czerwca 2019 Autor Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 podziwiam takich gości,jak chodziłem pierwszy raz po swoim dachu z asekuracją na linie, to mi się trochę nogi trzęsły,a facet po prostu idzie w pionie bez niczego, ma psyche !WitamA ja nie podziwiam! Za to zastanawiam się dlaczego wywołuje to taki podziw. Pierwsze to jest faktycznie pion. Skał pionowych to rzeczywiście na swiecie mozna policzyc na palcach jednej ręki. Sa i przewieszone("poza" pionem). Większość pionowych skała to gdzieś od 70-90 st. Z daleka, z "en face" widaja się zupełnie pionowe. Ich "pion" ma takie znaczenie dla wspinacza, że leci zawsze na dół ew. tylko się obijając. Do wspinania ma znaczenie. Czym wiekszy pion to więcej pracy z rąk. Każdy wspinacz wie z kursu, że należy się wpinać nogami, a nie wisieć na rękach. Wiszenie na rękach, to ekstrema, która się szybko kończy.Wieżowiec ma pewną zaletę w stosunku do skały. Nie chodzi mi o to, że mozna więcej zarobić, niż na nieznanej skale. Ale to, że porzędny wieżowiec ma porządnie umocowane elementy. Na skale jest różnie. W ty przypadku wspinacz swoim doświadczeniem testuje ich wytrzymałość. jeśli sie pomyli to element się urywa i on leci... Takim prostym trikiem do sprawdzenia, czy chwytana część skały sie nie urwie(wysunie) jest uderzenie mocno dłonią. Po "odgłosie" mocna się zorientować, czy to lita skała, czy odpęknięta. Na wieżowcu nic nie powinno być odpękniete.Nastepna kwestia to czy mus wystarczy sił, by ciągle mocno ściskać elemnty wieżowca, zanim dojdzie do szczytu. Ze stopniami do stania mogą być problemy. Ale jak sie mocno trzymamy, pupa na zewnatrz topojawia się cość takiego, jak tarcie stóp(buty!) przyklejonych do ściany. Jest oczywiste, że gość wczesniej testował się, że spokojnie wytrzymya!Strach przez ekspozycją, przepaść. jest coś takiego, że człowiek się jednak przyzwyczaja, traktuje, jak normalkę. poczułe to na sobie mają trzydzieśći lat. Ale nie doszedłem do szczytu, ponieważ jednak strach mobilizujący pozostał. Teraz to ze mnie straszne straszydłó!Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kordiankw Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 Ciekawe jaka jest ich ostatnia myśl gdy odpadają ... Nie wiem jaka jest ich ostatnia myśl, ale wiem jak się to może skończyć. Dwóch moich kolegów odpadło, jeden z dachu czteropiętrowego budynku, gdy wpiął się do liny by zjechać na dół, ale chwilę wcześniej zostały wypięte punkty kotwienia. W jego przypadku skończyło się uszkodzeniem kręgosłupa w odcinku szyjnym, na szczęście bez większych konsekwencji, bo spadł na plecy, a kręgosłup usztywniła kamizelka kuloodporna. W drugim przypadku kolega nie miał tyle szczęścia, odpadł od liny szybkiej podczas ewakuacji ze śmigłowca z wysokości 30 metrów. Żyje, ale jest inwalidą. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wkg Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 Właśnie to jest dla mnie słabe w tych wszystkich sportach gdzie człowiek jest uzależniony od sprzętu - nurkowanie, skoki spadochronowe, wspinaczka ... Pewnie to irracjonalne - człowiek częściej zawodzi niż sprzęt ale myśl, że jestem w 100% zależny od tego, czy mi się spadochron rozwinie albo nie zatnie automat w butli sprawia, że się za takie sporty nie zabieram. Oczywiście w rowerze też może pęknąć sterówka a w nartach puścić wiązanie ale tu szanse są o wiele większe ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarioJ Napisano 3 Czerwca 2019 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 Nie wiem jaka jest ich ostatnia myśl, ale wiem jak się to może skończyć. Dwóch moich kolegów odpadło, jeden z dachu czteropiętrowego budynku, gdy wpiął się do liny by zjechać na dół, ale chwilę wcześniej zostały wypięte punkty kotwienia. W jego przypadku skończyło się uszkodzeniem kręgosłupa w odcinku szyjnym, na szczęście bez większych konsekwencji, bo spadł na plecy, a kręgosłup usztywniła kamizelka kuloodporna. W drugim przypadku kolega nie miał tyle szczęścia, odpadł od liny szybkiej podczas ewakuacji ze śmigłowca z wysokości 30 metrów. Żyje, ale jest inwalidą.Wysłane z iPhone za pomocą TapatalkJeśli facet to przechodzi, to dla mnie jest kozakiem, świetnie przygotowanym.Jeśli odpadnie, to znaczy że jest jednak amatorem.To tak samo jak we wspinaczce, wielu zrobiło wielkie rzeczy i żyją.Natomiast Twoi koledzy, to jest jednak inna kategoria działania.To nie sport, gdzie jest czas na przygotowanie, ocenę sytuacji.Tylko to jest walka w boju, ćwiczenia pod presją czasu, być może większe ryzyko niż ta ściana wieżowca.Szacun dla nich! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi