star Napisano 8 Maja 2022 Udostępnij Napisano 8 Maja 2022 (edytowane) Wątek zacny wiec się wpisze. Park Szczytnicki, kiedyś tam mieszkałem, zielona odskocznia od miasta. Edytowane 8 Maja 2022 przez star 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 9 Maja 2022 Udostępnij Napisano 9 Maja 2022 21 godzin temu, mlodzio napisał: Majówka - górna Narew (raz jeszcze) Rok temu po 2 dniach pogoda wygoniła nas z rzeki. Zakończyliśmy w Ploskach, obok ośrodków widmo. .............. Ogólnie wyjazd bardzo udany. - wszystko nam sprzyjało. Ps. Okazało się że Sosnowców jest kilka - przepływaliśmy obok dwóch mi nieznanych. Cześć Ale ten prawdziwy jest tylko jeden. 😉 Oddała Wam Narew w pogodzie zeszłoroczne kłopoty. My we wtorek w nocy ruszamy na Liwę, jedyna rzeka, która nas do tej pory zatrzymała (brak wody i uciążliwość). Mam nadzieję, że - podobnie jak u Was - tym razem będzie z tarczą. Pozdrowienia serdeczne 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mlodzio Napisano 9 Maja 2022 Udostępnij Napisano 9 Maja 2022 (edytowane) Sosnowiec ? - nawet lubię. Mieszkałem na pograniczu Katowic i Sosnowca czyli granicy dwóch dawnych zaborów. Do Sosnowca chodziłem piechotą, najczęściej na na tzw. Bagry gdzie można się było kąpać. Spacer nad Bagry odbywał się obok starej majestatycznej wieży ciśnień. (fotka znaleziona w sieci) Wtedy także Płomień Milowice miał najlepszych siatkarzy więc oglądałem z przyjemnością. Liwa ? - życzę pięknej pogody i miłych wspomnień. Edytowane 9 Maja 2022 przez mlodzio 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mlodzio Napisano 9 Maja 2022 Udostępnij Napisano 9 Maja 2022 Świt nad Narwią w Surażu ("Bajdarka") - foto Paweł. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 10 Maja 2022 Udostępnij Napisano 10 Maja 2022 (edytowane) 12 godzin temu, mlodzio napisał: Sosnowiec ? - nawet lubię. Mieszkałem na pograniczu Katowic i Sosnowca czyli granicy dwóch dawnych zaborów. Do Sosnowca chodziłem piechotą, najczęściej na na tzw. Bagry gdzie można się było kąpać. Spacer nad Bagry odbywał się obok starej majestatycznej wieży ciśnień. (fotka znaleziona w sieci) Wtedy także Płomień Milowice miał najlepszych siatkarzy więc oglądałem z przyjemnością. Liwa ? - życzę pięknej pogody i miłych wspomnień. Cześć Wiem o czym mówisz - o jakim miejscu - ale jego specyfika, zwłaszcza z opisywanych przez Ciebie czasów jest mi zupełnie obca. Jedynie się urodziłem w Sosnowcu ale nigdy tam nie mieszkałem. Zresztą, w ogóle raczej nie przywiązuje się do miejsc, miast, krajów - jest mi to raczej obojętne, a już jakieś na animozje regionalne są dla mnie objawem daleko posuniętego ograniczenia umysłowego. 🙂 Pozdrowienia PS Niemal identyczny świt mieliśmy kiedyś na Bugiem. Rzadko wstajemy tak rano ale wtedy słabo nam szło i postanowiliśmy tego dnia nadgonić. Zrobiliśmy wtedy 103 czy 105 km i dzięki temu ukończyliśmy spływ według planu. Piękne zdjęcie, piękny czas! Edytowane 10 Maja 2022 przez Mitek 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig Napisano 10 Maja 2022 Udostępnij Napisano 10 Maja 2022 (edytowane) Poniedziałkowy sezon otwarty. Zjawili się chyba wszyscy, mimo to szalupa nie zatonęła..... 😉 Edytowane 10 Maja 2022 przez mig Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig Napisano 10 Maja 2022 Udostępnij Napisano 10 Maja 2022 (edytowane) Może zna ktoś sposób na zakonserwowanie czosnku niedzwiedziego bez użycia oleju (nie lubię oleistych mazi). Solenie? Mrożenie? Coś sprawdzonego. W tym roku pierwsze zbiory , a zapowiadają się niezle. Edytowane 10 Maja 2022 przez mig Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 10 Maja 2022 Udostępnij Napisano 10 Maja 2022 (edytowane) Cześć Michał - ten industrial w też niezły! Piszę to raczej ze śmiechem. Nie przepadam za industrialem ale wolę czysty industrial bez ludzi niż tłoczną plażę. W tym roku wpadliśmy na pomysł spływu kajakowego terenami po i w obrębie kopalni konińskiej - jest konkret. Pozdro PS Ewka chyba kiedyś kisiła, albo dostawaliśmy kiszony od autochtonów ze Szczawnika ale jak to robili konkretnie nie wiem. Mogę coś popytać. Edytowane 10 Maja 2022 przez Mitek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 10 Maja 2022 Udostępnij Napisano 10 Maja 2022 16 godzin temu, mlodzio napisał: ............. Liwa ? - życzę pięknej pogody i miłych wspomnień. Cześć Tytułem małego komentarza co do Liwy: Powodem naszej porażki na tej rzece chyba 11 czy 12 lat temu był głównie brak wody i związana z tym nieprawdopodobna uciążliwość płynięcia. Część ekipy pakowała się wtedy w dwójki płynąc nimi samemu co powodowało konieczność obsługi dwuosobowej przy wszelkich przeszkodach. Ta decyzja podyktowana była ilością i jakością sprzętu jaki mieliśmy. Minęło te kilkanaście lat o teraz płyniemy wszyscy jedynkami i mamy na pięciu cztery namioty, każdy praktycznie jest zupełnie samowystarczalny w sensie sprzętowo jedzeniowym a miejsca w Traperach jest jeszcze na drugie tyle. Czasy się zmieniły i standard sprzętu (waga, rozmiary, zabezpieczenie prze wilgocią) nieco też. 🙂 Pozdro 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
star Napisano 10 Maja 2022 Udostępnij Napisano 10 Maja 2022 (edytowane) Morze jak morze, 4h z Wrocka, kiedyś nocka w PKP, kiedyś wczasy w wagonach teraz apartamenty… w d… się poprzewracało. Rzepak na polach. Ładnie kwitnie. Na deptaku jazzik, klasyki, tam gdzie dom zdrojowy maxi kaz rusza na łowy… Edytowane 10 Maja 2022 przez star Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
star Napisano 10 Maja 2022 Udostępnij Napisano 10 Maja 2022 (edytowane) 4 godziny temu, star napisał: Morze jak morze, 4h z Wrocka, kiedyś nocka w PKP, kiedyś wczasy w wagonach teraz apartamenty… w d… się poprzewracało. Rzepak na polach. Ładnie kwitnie. Na deptaku jazzik, klasyki, tam gdzie dom zdrojowy maxi kaz rusza na łowy… Lexus rc f a może Rf c http://platesmania.com/pl/nomer17837833 fajne https://www.auto-swiat.pl/lexus-rc-f-najmocniejszy-v8-pod-maska/z2fyr2w.amp Edytowane 10 Maja 2022 przez star Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig Napisano 10 Maja 2022 Udostępnij Napisano 10 Maja 2022 (edytowane) 15 godzin temu, Mitek napisał: Cześć Michał - ten industrial w też niezły! Piszę to raczej ze śmiechem. Nie przepadam za industrialem ale wolę czysty industrial bez ludzi niż tłoczną plażę. W tym roku wpadliśmy na pomysł spływu kajakowego terenami po i w obrębie kopalni konińskiej - jest konkret. Pozdro PS Ewka chyba kiedyś kisiła, albo dostawaliśmy kiszony od autochtonów ze Szczawnika ale jak to robili konkretnie nie wiem. Mogę coś popytać. Coż.... trzeba było przyzwyczaić się do widoku najwyższych kominów w tym kraju...juz ich nawet nie zauwaqżam. W sumie.... nawet ładne są i nieuzywane. A poza tym przynajmniej woda ciepła, nawet w zimie. Choc ostatnio elektrownia pracuje max na 2 blokach.... prądu mamy za dużo lub raczej pozwoleń na emisje co2 za mało... ;-(. Edytowane 10 Maja 2022 przez mig Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grimson Napisano 13 Maja 2022 Udostępnij Napisano 13 Maja 2022 Ja mam ostatnio pasje do złapania kapcia. Dwa tyg temu gwóźdź się wbił w oponę, wyciek powietrza nieznaczny, opona naprawiona. Dzis wracając z pracy znowu metal w oponie, tym razem od razu flak i czas na wymianę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kordiankw Napisano 13 Maja 2022 Udostępnij Napisano 13 Maja 2022 Może w twoim środowisku, nie wszyscy za tobą przepadają 😉 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grimson Napisano 13 Maja 2022 Udostępnij Napisano 13 Maja 2022 Fail. Dwa tyg temu gwóźdź załamany na wiosze, dzisiaj w trasie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 17 Maja 2022 Udostępnij Napisano 17 Maja 2022 (edytowane) Cześć Wczoraj wróciliśmy z Liwy. Powrót po 12 latach okazał się kolejną na tej rzece porażką. Przepłynęliśmy mniej niż ostatnio w czasie dwa razy dłuższym. Niestety kłopoty z wodą, które dotykają większości górnych odcinków polskich rzek nizinnych i tutaj są bardzo odczuwalne. 12 lat temu jako jedyna ekipa przez ostatnie 30 lat zapuściliśmy się powyżej wsi Kamieniec. Obecnie zrezygnowaliśmy z tego karkołomnego pomysłu. Niestety okazało się, że woda poniżej Kamieńca ma minimalny uciąg a pokonywanie spadów i bobrówek zabiera bardzo dużo czasu. Bardzo dużo przeszkód wymagających wysiadania z kajaka czy użycia pił. Tempo na całości spływu było zbliżone do 1km na godzinę, nie licząc odcinków jeziornych gdzie sunęło się pod wiatr idealnie. Mam wrażenie, że na tym spływie doprowadziliśmy ideę przeprawówek kajakowych do pewnej granicy absurdu ale... warto było. Rzeka nic nie straciła ze swojego piękna na odcinku od Prabut do Szadowego Młyna. To taki parkowy odcinek Drawy tylko przeszkód mniej więcej 4-5 razy więcej i to trudnych. Skomplikowane i ryzykowne przeciski, sporo napływań "na raz" na nurcie, wysiadanie z kajaka mniej więcej co 50-100 metrów. Noo... teraz już mniej bo się dużo nacięliśmy. 🙂 Jak zrzucimy jakieś zdjęcia to postaram się pokazać, że naprawdę warto i w taką dzicz jechać. Pozdro Edytowane 18 Maja 2022 przez Mitek 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mlodzio Napisano 17 Maja 2022 Udostępnij Napisano 17 Maja 2022 Takie przygody zapamiętuje się na długo. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 18 Maja 2022 Udostępnij Napisano 18 Maja 2022 Hmmm. Później tak, oczywiście, zazwyczaj... ale tak się zastanawialiśmy czy nie przegięliśmy, czy nie zrobiliśmy błędu zbyt ufając swojej ocenie i znajomości rzeki...? Wiesz sam - jedynka z towarem (podobnie ja Wy pływamy metodą "wszystko na plecach") waży mniej więcej 50kg z czego około 25 kg - kajak, 15 kg - spanie, ciuchy, rzeczy techniczne, 10 kg - jedzenie+woda. Jak to musisz szarpnąć 5 czy 10 razy w ciągu dnia nie ma żadnego problemu ale jak 100? Pozdrowienia serdeczne 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mlodzio Napisano 18 Maja 2022 Udostępnij Napisano 18 Maja 2022 3 godziny temu, Mitek napisał: ... szarpnąć 5 czy 10 razy w ciągu dnia nie ma żadnego problemu ale jak 100 ? ... 100 - robi wrażenie i odbiera chęci jeżeli się wie przed. Na szczęście takie niespodzianki ujawniają się na miejscu gdy już nie ma odwrotu. Pozdrawiam 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
.Beata. Napisano 29 Maja 2022 Udostępnij Napisano 29 Maja 2022 Dzień Dobry 🙂 6 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mlodzio Napisano 21 Czerwca 2022 Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2022 Lubelską Bystrzycą 11-12 czerwca 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mlodzio Napisano 21 Czerwca 2022 Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2022 (edytowane) Bug - ostatnie 130 km (16 - 19 czerwca) Edytowane 21 Czerwca 2022 przez mlodzio 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Plus80 Napisano 22 Czerwca 2022 Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2022 Na płytką wodę polecam materac dmuchany(zaliczyłem w młodzieńczych latach spływ Skawą - 15 km, powrót do miejsca startu pociągiem). Większa ekstrema to spędzić jeszcze noc przy ognisku, na tym materacu. Catering - samodzielnie złowione rybki, plus owoce leśne. Zadbać o ochronę zapałek. Rozpalanie ogniska przez tarcie patyczka o patyczek, to dawno zapomniana umiejętność przez naszą cywilizację. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mlodzio Napisano 24 Czerwca 2022 Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2022 (edytowane) W dniu 22.06.2022 o 15:25, Plus80 napisał: ... Większa ekstrema to spędzić jeszcze noc przy ognisku, na tym materacu. Catering - samodzielnie złowione rybki, plus owoce leśne. Zadbać o ochronę zapałek. .. Rozpalanie ogniska przez tarcie patyczka o patyczek, to dawno zapomniana umiejętność przez naszą cywilizację. Ekstrema ? - rozumiem ironię 🙃. To co kiedyś było czymś zwyczajnym dziś nazywa się survival lub bushcraft 🙂. Popularne stały się szkolenia z technik radzenia sobie w terenie. Zapałki ? - szpan zadaje się krzesiwem 😏. Wyzwaniem jest spływ z własnym sprzętem biwakowym - dziś nazywa się go autonomicznym. 🙂. Wiele osób nie wyobraża sobie noclegu "na dziko" 🤨. Należy dopisać do tego całą ideologię sprzętową. Np. nóż - musi być ze stali węglowej (jakby stal nie była z zasady węglowa) 😏. Generalnie wszystko wraca ale z nową angielską już nazwą i sztucznie dorobioną ideologią. Edytowane 24 Czerwca 2022 przez mlodzio 3 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grimson Napisano 24 Czerwca 2022 Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2022 (edytowane) Dziś odpalam tv o 2 w nocy, będzie mecz nr 5 finału Pucharu Stanleya ligi NHL. Go Avs, go! Edit: zaczynamy Edytowane 25 Czerwca 2022 przez grimson Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.