Skocz do zawartości

Najniższa temperatura w jakiej jeździliście ?


Kuba99

Rekomendowane odpowiedzi

-20. Hintertux. Gefrorene Wand. Wiatr i mgła. Miałem ochotę zawrócić do kolejki, ale dołączyłem do ojca z synem, Austriaków i z nimi pierwszy zjazd, do połowy. Obok Olperera (?) duzo lepiej, choć to ten sam ośrodek. Tam się przeniosłem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Trudno o dokładną odpowiedź. Ale mogłoby być kilka razy parę stopni poniżej minus 20. Zapamiętałem tylko jeden incydent. Zjazd z Kasprowego do Kuźnic. Kolejki na Goryczkowej jeszcze nie było.

Minus 19 na Kasprowym(termometr) i bardzo silny wiatr, jak się wyjechało z trawersu nad Cichą na grań nad Goryczkową. Ciuchy na taką ekstremalną pogodę składały się, u dołu, z tradycyjnych gaci bawełnianych. Spodnie też bawełniane, tylko nie wiem jakie.

Skończyło się szczęśliwie dla mnie, po tym incydencie, bo mam syna.

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-20. Hintertux. Gefrorene Wand. Wiatr i mgła. Miałem ochotę zawrócić do kolejki, ale dołączyłem do ojca z synem, Austriaków i z nimi pierwszy zjazd, do połowy. Obok Olperera (?) duzo lepiej, choć to ten sam ośrodek. Tam się przeniosłem.


Witam

W tym samym miejscu, początek kwietnia. Też ze dwadzieścia, mgła i wiatr. Byłem z dwoma kolegami. Kuse kurteczki. Ale ja w grubej puchówce. Za to niektórzy Austriacy w kombinezonach(1993 r) z gołymi głowami. Ale tylko na jeden wyjazd i potem siedzieli w cieple Haus`u na 2660 m. My musieliśmy jeździć, by wykorzystać karnet. Zresztą kasa była chuda.

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-32 JURGÓW (wg. wskazań termometru w samochodzie). Jak rano odpalałem auto w Nowym Targu, pierwszy i jedyny raz do tej pory pojawił się w aucie komunikat "przełączono w tryb oszczędzania energii, a termometr pokazywał -26". Jak podjechaliśmy z małżonką pod wyciąg i otworzyłem drzwi od auta, to odruchowo je zamknąłem z powrotem. Na stoku byliśmy w 6 osób, mieliśmy do dyspozycji 2 kanapy i orczyk. Po około 2 godzinach temperatura podniosła się do -20, wówczas zrobiło się nam naprawdę ciepło.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.Pewny jesteś że to Twój syn? :D :D :D.Przepraszam ale nie mogłem się powstrzymać :P Na pewno jest Twój :)


Witam

Jestem pewien! Bardzo ma twarz podobną do mojej Mamy. Która, chociaż kochana, nie była w tym miejscu prawdziwą pięknością. Czy jest lepszy dowód?

Wykluczam wątpliwości, że nie jestem synem mojej Rodzicielki.

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to Was pobije  :P  Słowacja (taki mały kraj na południe od Polski) 3 albo 4 lata temu, "Trzech Króli"! jak wstałem termometr u gospodyni pokazał -36. Miałem wtedy diesla Mondziaka. Silnik odpaliłem po kilku razach. Jak potem powiedział mechanik to był błąd! 

2 godziny na stoku wytrzymałem  :D (ponoć było -32) ale to było szaleństwo, zgodne z zasadą: "co Cię nie zabije, to Cię wzmocni!" 

Zanim żona wstała, ja byłem już z powrotem  :ph34r: zamarznięty na sopelek. No i cóż blok silnika był do wymiany!

PS. wniosek: diesel nie nadaje się dla narciarzy! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakieś dwa lata temu miałem kwalifikację do finału MPA w SL.

Finał w Kluszkowcach.

 

Wszystko przygotowane.

Wstaję rano, termometr pokazuje - 30, naciskam przycisk START.

Tylko coś mignęło i spalił się 100!!!! amperowy bezpiecznik w aucie.

Pewnie olej miał konsystencję masła :)

Dla mnie było po zawodach.

 

Rozmawiałem później z kolegami.

Tam ( Kluszkowce) było jeszcze gorzej i goście pchali rano różne Mazdy i Toyoty.

 

p.s. Zbyszek pewnie pamiętasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczyrk chyba 97, piwo kupowaliśmy na czterech, żeby zdążyć wypić zanim zamarznie. Facet piwo trzymał w grillu obok żaru. Na dole było ponoć -30, a na górze to nie wiem. Zimno strasznie.

Skicircus 3 lata temu na 3 króli wg prognoz miało być -29 ale chyba aż tak zimno nie było, na dole w południe pokazywało -22. Na górze nie wiem, uciekliśmy bo w softshellu trochę mi przez suwak duło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzy lata temu w Czarnej Górze na nocnej jeździe było -21 i bezwietrznie, a dodatkowo świeża Luxtorpeda z bublinami. Trzy godziny bardzo fajnej jazdy. Następnego dnia w dzień było tylko -15, ale przenikliwy wiatr i po godzinie, mieliśmy dość i trzeba było schować się w knajpie, żeby stopy odtajały. Jak dla mnie na odczucia termiczne większy wpływ ma wiatr niż sama temperatura. Ps. Czy zdarzyło się wam, że na mrozie wódka wam tam zgęstniała, że nie dało rady obalić pół litra na trzech :)? Co prawda nie na nartach, bo tu alkoholu nie dotykam, ale kiedyś na poligonie byliśmy tak przemarznięci, że nie byliśmy w stanie podołać temu wyzwaniu :). Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakieś dwa lata temu miałem kwalifikację do finału MPA w SL.

Finał w Kluszkowcach.

 

Wszystko przygotowane.

Wstaję rano, termometr pokazuje - 30, naciskam przycisk START.

Tylko coś mignęło i spalił się 100!!!! amperowy bezpiecznik w aucie.

Pewnie olej miał konsystencję masła :)

Dla mnie było po zawodach.

 

Rozmawiałem później z kolegami.

Tam ( Kluszkowce) było jeszcze gorzej i goście pchali rano różne Mazdy i Toyoty.

 

p.s. Zbyszek pewnie pamiętasz.

Nie pojechałem wtedy, stwierdziłem że to jazda dla samobójców :D


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

No to Was pobije  :P  Słowacja (taki mały kraj na południe od Polski) 3 albo 4 lata temu, "Trzech Króli"! jak wstałem termometr u gospodyni pokazał -36. Miałem wtedy diesla Mondziaka. Silnik odpaliłem po kilku razach. Jak potem powiedział mechanik to był błąd! 

2 godziny na stoku wytrzymałem  :D (ponoć było -32) ale to było szaleństwo, zgodne z zasadą: "co Cię nie zabije, to Cię wzmocni!" 

Zanim żona wstała, ja byłem już z powrotem  :ph34r: zamarznięty na sopelek. No i cóż blok silnika był do wymiany!

PS. wniosek: diesel nie nadaje się dla narciarzy!

 


No właśnie 3 króli. Jak odpalałem mojego grata to było -28. Odpalił za pierwszym razem (stara turbo benzyna) ale jak wcisnąłem pierwszy raz sprzęgło to musiałem je odciągnąć z powrotem stopą. Na szczęście wszystko działało i się nie popsuło. Olej leję zawsze 0-W40 (Motul 300V) i jest git.


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...