Skocz do zawartości

Mantra 102 2019/2020


yoss

Rekomendowane odpowiedzi

 Tzn - jak odeślesz narty na bok (względem środka ciężkości) to nie ma rotacji nart i butów??? Właśnie to odsyłanie przy lekkim sprzęcie jest dużo łatwiejsze a powrót nart pod środek ciężkości dużo szybszy. To samo z odciążeniem dolnym.

 

Pozdro

Wiesiek

 

Hmmm .... dobre pytanie. Przecież odsyłam na bok pochyleniem nart i same się odsyłają ... dociska je siła odśrodkowa i zejście niżej a potem same wracają a właściwie wybijają mnie i siebie razem ze mną - tak to dotychczas widziałem. 

Inaczej oczywiście sprawa się ma przy jeździe po bardzo stromym poza trasą gdy "jadę" - bo trudno to nazwać jazdą - obskokami. Wtedy fakt - obrót następuje wokół przedniej części nart i tu fakt - masa i nart i butów ma znaczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam, że częściowo wynika to z szerokości (to prawie 25% więcej). Ale akurat Nanga jeździ zaskakująco dobrze - bardziej odczuwam słabość buta.
 
W


Ja jeżdżę na ultralekkiej Nandze (1100g) ponad 3 sezony, i miałem na niej do czynienia ze wszelkimi warunkami.
Na tym polega freeride że nie jeździmy tylko w puchu, sam to dobrze wiesz.
I jeśli chodzi o śniegi miękkie, to jej lekkość działa tak jak piszesz. Łatwość rotacji itd.
Ale na wszelkich wykrotach, nierównościach większych czy mniejszych, to jest katorga.
Narta tyle że jedzie.

W grudniu jechałem na lekkim Chamie (1700g) po sztucznym śniegu po ratraku, po odbitej gąsiennicy, ale niewygładzonej.
Czyli różne nierówności, kulki itp. Cham to wszystko rozbijał.
Tak samo działała ciężka trasowa narta Volkl AC30 o szerokości 80.

Cham jest porównywalny w wadze do Mantra VWerks ;-)

Ja piszę to co obserwuję, i ultralekka Nanga nie potrafi rozwalać nawet drobnych twardych nierówności.
Rzuca ją na takim terenie.

Nie wiem jak to wytłumaczyć fizycznie, i mam nadzieję że się ktoś z tym zmierzy.
Ale obserwacjom nie da się zaprzeczyć :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie, to, co mnie zaskoczylo w VWerks:

 

1/ niesamowita jak na taka lekka narte zdolnosc do wgryzania sie w lod

2/ stabilnosc w skrecie, w zmieniajacych sie warunkach (male odsypy, grud nie bylo)

 

Oczywiscie, gdy sie przesiadlem na  GS FIS - to poczulem roznice I to poczucie pojscia "jak czolg"......

 

Moj zestaw zostal skomponowany do podejsc do ok godziny I w celu zapewnienia dobrej jakosci  zestawu do zjazdu - bo to mnie bardziej interesuje. Mysle, ze dla mnie jest to dobry wybor..

Jezeli ktos planuje  calodzienne lub kilkuddniowe tury, to powinien  skompletowac cos  jeszcze lzejszego, kosztem jakosci zjazdu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo rozumiem jak można "korzystać" z większej masy narty. Zakładam oczywiście, że sztywność jest ta sama i narty różnią się wyłącznie masą. To jakbyś uważał, że po doczepieniu dwóch bidonów do roweru na ścieżce coś zyskasz.Nie zyskasz.
 
Podobnie - z lekkiej narty jest zawsze korzyść a już największa w trudnych warunkach.
 
Na jakich lekkich nartach jeździłeś?
 
Pozdro
Wiesiek

 
Na takiej samej zasadzie jak do pewnych zastosowań lepszy jest cięższy młotek, mimo, że lżejszym łatwiej się operuje. Gdybyś rowerem, którego przykład podajesz, burzył jakieś przeszkody, to sądzę, że doczepienie ołowianych bidonów mogłoby pomóc ;)
Lekkie narty, na których jeździłem to tourowe: Hagan TX-C, Dynastar Altitrail Powder, Volkl Inuk - wszystkie dziwnym trafem 1350 g/narta.
 

Ja piszę to co obserwuję, i ultralekka Nanga nie potrafi rozwalać nawet drobnych twardych nierówności.
Rzuca ją na takim terenie.

Nie wiem jak to wytłumaczyć fizycznie, i mam nadzieję że się ktoś z tym zmierzy.
Ale obserwacjom nie da się zaprzeczyć :-)


Zasada zachowania pędu. Najprostszym przykładem jest zderzenie dwóch ciał - im większa masa jednego z nich względem drugiego, tym mniejszej zmiany prędkości ono doznaje. Innymi słowy - cięższa narta nie jest tak łatwo wytrącana przez przeszkody ze swojego kierunku i prędkości (w sumie wystarczyłoby napisać prędkości, pamiętając, że to wielkość wektorowa) jak lekka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Zasada zachowania pędu. Najprostszym przykładem jest zderzenie dwóch ciał - im większa masa jednego z nich względem drugiego, tym mniejszej zmiany prędkości ono doznaje. Innymi słowy - cięższa narta nie jest tak łatwo wytrącana przez przeszkody ze swojego kierunku i prędkości (w sumie wystarczyłoby napisać prędkości, pamiętając, że to wielkość wektorowa) jak lekka.

 

 Raczej jednak należy uwzględnić całość układu narciarz - narta więc analiza nie będzie taka prosta. Ale oczywiście częściowo masa narty będzie miała znaczenie. Jak zawsze coś za coś.

 

Pozdro

Wiesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Raczej jednak należy uwzględnić całość układu narciarz - narta więc analiza nie będzie taka prosta. Ale oczywiście częściowo masa narty będzie miała znaczenie. Jak zawsze coś za coś.

 

Pozdro

Wiesiek

 

Oczywiście, że posłużyłem się uproszczeniem, ale ponieważ połączenie narta-narciarz nie jest sztywne (stawy kolanowe i biodrowe), to, jeśli chodzi o efekt, nie następuje proste dodanie masy narciarza do masy nart, podobnie jak do masy młotka nie dodaje się masa osoby nim uderzającej - i dlatego masa tych narzędzi ma większe znaczenie, niż wówczas gdyby te masy sumowały się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że posłużyłem się uproszczeniem, ale ponieważ połączenie narta-narciarz nie jest sztywne (stawy kolanowe i biodrowe), to, jeśli chodzi o efekt, nie następuje proste dodanie masy narciarza do masy nart, podobnie jak do masy młotka nie dodaje się masa osoby nim uderzającej - i dlatego masa tych narzędzi ma większe znaczenie, niż wówczas gdyby te masy sumowały się.

 

Porównanie z młotkiem nie jest trafione, zdecydowanie lepiej byłoby się posłużyć przykładem nożownika z lekkim (np plastikowym) i ciężkim (bojowym) nożem.

 

W

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Zasada zachowania pędu. Najprostszym przykładem jest zderzenie dwóch ciał - im większa masa jednego z nich względem drugiego, tym mniejszej zmiany prędkości ono doznaje. Innymi słowy - cięższa narta nie jest tak łatwo wytrącana przez przeszkody ze swojego kierunku i prędkości (w sumie wystarczyłoby napisać prędkości, pamiętając, że to wielkość wektorowa) jak lekka.

 

No dokładnie ; )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już znalazłem - po prawej Secret 102, czyli damska wersja Mantry. https://www.evo.com/...r-preview#Volkl
 
Widzę nawet jeszcze inne modele w podobnej szacie graficznej - po prawej z niebieskim chyba Kendo i Confession z żółtym po lewej, a ta w środku z zielonym to może Kanjo.
 2020_volkl_skis.jpg
 
 
Graficznie, moim zdaniem, Volkl cienko wypada. Te są znacznie ładniejsze:2020_icelantic_skis_2.jpg
 
2020_liberty_skis.jpg

Witam,
Icelantic 101 to bajka graficznie, nie ma porównania z Secret 102. - jak dla średniej narciarki kupującej narty pod kolor ubranka. Przyjrzałam się i coś tu nie tak.
Volkl 102 secret woman - bardzo mylące to 102???
Secret:
Waga [email protected] cm
Dzioby- 130 mm
Talia- 92 mm
Piętki- 113 mm

Icelantic 101
136-101-126
Waga [email protected]
Szersza i lżejsza - puchowa

Mam Kenja volkl , waga 1560 [email protected]
127-90-110

Czyli Secret o 2 cm szersze i cięższe. Podobna geometria/ chyba dużej różnicy nie będzie chyba w puchu można popłynąć?

Bardzo dobrze mi się jeździ na Kenja i nie widzę potrzeby zmiany na Secret.

Więc Secret zupełnie odpada- bo jescze brzydka graficznie.
Wiec jak już porównywać Secret do Icelantic Maiden 91-z 2019
126-91-116
[email protected] cm 1305gm
Inna geometria i inna waga.
Czy ktoś może teoretycznie porównać te narty czym się powinny różnic w jeździe??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje
Doczytałam, czyli nowa szerokość - Secret 102 na 2020 ale nie znalazłam reszty wymiarów. Czyli może jednak da się porównać do Icelantic 101.


Z Icelantic 101 rzeczywiście należałoby porównywać Secret 102, a nie 92. Nie znamy wymiarów - na obrazkach trudno się dopatrzyć, ale możemy z grubsza określić charakter narty - prawdopodobnie większy promień niż Secret 92 (17.8m), 2 warstwy titanalu.
Icelantic 101 - przy długości 169cm R=16m, brak warstw metalu w konstrukcji

Z tego wynika, że Secret jest twardsza, ma bardziej sportowy charakter, będzie stabilniejsza przy dużych prędkościach, natomiast Icelantic - bardziej miękka, przez to zwrotniejsza, ale pewnie za to będzie miała gorsze trzymanie krawędzi na twardym, może nieco kłapiące dzioby. A, no i ponadto Icelantic Maiden to typowy twin-tip, więc lepiej nadaje się do zabaw freestyle-owych, jeśli ktoś lubi.

Edycja:
Filmik wklejony wyzej przez yoss sporo wyjaśnia, zwłaszcza wypowiedź faceta w drugiej części. Ciekawostką jest, że krótsze wersje męskiej Mantry 102 i dłuższe wersje damskiego Secret (170, 177 cm) to jest dokładnie ta sama narta, tylko w innej grafice. Tak więc w efekcie osoby jeżdżące na 170 lub 177 mogą sobie wybrać grafikę :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może przy okazji ktoś porówna te deski, gościu narzekał, że mu strasznie klepią na twardym, czyżby bez wzmocnień...te voelkle.
Edit:
https://www.evo.com/...olkl-kendo-2015


Dziwne... One mają zwykły camber i do tego tylko niewielki tip rocker, no i 2 warstwy blachy. Ale może to jest klepanie przy zbyt mocnym zakrawędziowaniu w uślizgu? Narty sztywne poprzecznie (takie, które "nie skręcą się w śmigło")
będą zawsze klepać w tego typu sytuacjach. Mam to samo z Mantrami - gdy zbyt panicznie krawędziuję na twardym stromym dla zacieśnienia skretów wpuszczając tyły w uślizg, to narty wpadają w drgania przez to, że ten uślizg jest skokowy - takie nieprzyjemne d-d-d-d-d-d idące w kolana.
No ale wina jest w tym przypadku po stronie narciarza. Miękkie narty skręciłyby się poprzecznie i uślizgnęły, a twarde "uskakują" kilkanaście razy na sekundę. W przypadku nart z rockerem te drgania dają, jako dodatkowy efekt kłapanie dziobów.
Rada na ten problem - delikatniej krawędziować w takich sytuacjach (gdy chcemy wpuścić w uślizg) - "tak jakby się smarowało chleb masłem", jak kiedyś poradził mi na tym forum kolega Gerius, gdy skarżyłem się na drgania Mantr.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwne... One mają zwykły camber i do tego tylko niewielki tip rocker, no i 2 warstwy blachy. Ale może to jest klepanie przy zbyt mocnym zakrawędziowaniu w uślizgu? Narty sztywne poprzecznie (takie, które "nie skręcą się w śmigło")będą zawsze klepać w tego typu sytuacjach. Mam to samo z Mantrami - gdy zbyt panicznie krawędziuję na twardym stromym dla zacieśnienia skretów wpuszczając tyły w uślizg, to narty wpadają w drgania przez to, że ten uślizg jest skokowy - takie nieprzyjemne d-d-d-d-d-d idące w kolana.No ale wina jest w tym przypadku po stronie narciarza. Miękkie narty skręciłyby się poprzecznie i uślizgnęły, a twarde "uskakują" kilkanaście razy na sekundę. W przypadku nart z rockerem te drgania dają, jako dodatkowy efekt kłapanie dziobów.Rada na ten problem - delikatniej krawędziować w takich sytuacjach (gdy chcemy wpuścić w uślizg) - "tak jakby się smarowało chleb masłem", jak kiedyś poradził mi na tym forum kolega Gerius, gdy skarżyłem się na drgania Mantr.


Dzięki za opis. Pasuje mi też do moich Nang.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...