Estka Napisano 20 Stycznia 2019 Autor Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2019 Nie porownuje nawet do wczesniejszych x-socks'ow (X-SOCKS SKI ENERGIZER LIGHT), bo to tak, jakby porownywac bibule do tektury (grubosc) dlatego na starcie bylo wiadomo, ze beda znacznie cieplejsze i... takie tez sa. Duzo latwiej zaklada sie je na nogi, bo x-socks'y sa mocno kompresyjne. A możesz coś więcej o tych "bibułach"? Pierwszy raz mój syn nie narzekał w butach na zimno, tylko na ciasno i gorąco. Mówił, że chciałby mieć cieńsze skarpety. Widziałam te energizery, ale nie miałam ich w ręce. Warte swojej ceny? Grzeją cokolwiek, czy tylko tyle, że są? Nadają się na konkretną, piłkarską łydkę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Odpowiedzi 53 Dodano 5 l Ostatniej odpowiedzi 5 l Top użytkownicy w tym temacie 14 4 14 6 Popularne dni 16 Sty 17 17 Sty 16 15 Sty 14 21 Sty 3 Top użytkownicy w tym temacie Wujot 14 odpowiedzi polm 4 odpowiedzi martin TDM 14 odpowiedzi Estka 6 odpowiedzi Popularne dni 16 Sty 2019 17 odpowiedzi 17 Sty 2019 16 odpowiedzi 15 Sty 2019 14 odpowiedzi 21 Sty 2019 3 odpowiedzi mariusz-net Napisano 21 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2019 Według mnie energizery light nie grzeją. Troche jak delikatnie grubsza rajtuza + grubsza warstwa na piszczel. Można się porzadnie rozgrzać (rozgrzewka lub jazda bardzo "aktywna") lub wspomagać grzanym winem. Wtedy są ok. Na mrózy (poniżej -10/-15) wole cieńkie wełniane/nienarciarskie. Niestety dostałem je w prezencie (te wełniane) i już się kończą (przetarcia). A właśnie może ktoś poleci jakieś z wełna (ciepłe), a cieńkie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... martin TDM Napisano 21 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2019 A możesz coś więcej o tych "bibułach"? Pierwszy raz mój syn nie narzekał w butach na zimno, tylko na ciasno i gorąco. Mówił, że chciałby mieć cieńsze skarpety. Widziałam te energizery, ale nie miałam ich w ręce. Warte swojej ceny? Grzeją cokolwiek, czy tylko tyle, że są? Nadają się na konkretną, piłkarską łydkę? Czy warte czy nie - to bardzo subiektywne. Kupilem je, bo potrzebowałem mega cienkach skarpet i te sa naprawdę cienkie (jak zalozysz to miejscami prześwituje ciało), wiec spelnialy swoja funkcje. Ciezko tu mowic o grzaniu; nawet przy -5st marzna palce. Mowie o butach z cienkim botkiem, bo gdyby był grubszy to pewnie byłoby cieplej, ALE to cieplo na pewno nie pochodziloby od skarpet Z "gruba" lydka mysle, ze nie byłoby problemu. Osobiscie, nie kupiłbym takich skarpet dziecku, bo obawiałbym się, ze odmrozi paluchy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Szabir Napisano 21 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2019 Dość dużo testowałem na sobie w tym temacie wiec się podzielę doświadczeniami. Wrogiem nr. 1 dla wszystkich kominiarek jest para wodna, która wydostaje się z naszych ust i tylko w większości wydostaje się na zewnątrz. Większa cześć z tej pary osadza się na części ustnej i niewielka cześć dostaje się pod górną cześć kominiarki. Para wodna po zamarznięciu pomiędzy użytym materiałem a ciałem daje jednak na dłuższą metę uczucie zimna. Trzeba też pamiętać, że nasza głowa, również intensywnie paruje i oddycha. Nie ma w tej kwestii idealnych rozwiązań, ale gdy "się wie", to można wybrać najbardziej optymalne rozwiązanie. pełna kominiarka neoprenowa Teoretycznie najlepsze rozwiązanie. Neopren nie wchłania pary wodnej, przez co daje uczucie suchości. W części głowy to jednak okropne rozwiązanie. Para zostaje pod kominiarką i działa jak plastykowy worek na głowie. Na dłuższa metę przy mrozie i wysiłku jesteśmy zgotowani. W części ustnej natomiast to idealne rozwiązanie. Niestety większość masek ma zbyt małe otwory, i to co wydmuchujemy nie wychodzi w całości. Reszta zostanie na policzkach, brodzie i nosie a reszta powędruje jeszcze wyżej do górnej części głowy. Neoprenowa kominiarka jest gruba i źle się na nią zakłada kask. Kominiarka elastyczna Tutaj niby jest pewien kompromis. W części góry głowy para wodna przedostaje się pod kask i termika zostaje zatrzymana. W części ustnej jest za to fatalnie. Para wodna namacza kominiarkę na tyle, że korzystanie z niej jest mało komfortowe. To co osadziło się na kominiarce w części ustnej zamarza i na długą metę daje spore uczucie zimna, o zapachu już nie wspomnę. Rozwiązania mieszane Teoretycznie najlepszym rozwiązaniem jest pół pełna (bez części ustnej) kominiarka elastyczna + maska neoprenowa na usta. Moje rozwiązanie Na chwilę obecną znalazłem produkt, który na tyle mnie zadowala, by go ze swej strony polecić. Jest nim kominiarka firmy "Brubeck" z dodatkiem antybakteryjnego srebra. Zalety: jako nieliczna z kominiarek ma wystarczająco dużą powierzchnię otworów, przez którą para wodna wydmuchiwana jest na zewnątrz prawie w całości. to co w niewielkiej ilości zostaje na niej w okolicach ust, nie powoduje w praktyce uczucia zimna oraz dzięki jonom srebra charakterystycznego zapachu. górna cześć głowy ma doskonały komfort termiczny i odprowadza zbędną parę jest bardzo cienka, przez co łatwo wkłada się kask przez kominiarkę dobrze słychać zabiera bardzo mało miejsca w kieszeni bardzo szybko schnie, np. podczas postoju w barze wszystkie wady opisane powyżej są na akceptowalnym poziomie, co jest dla mnie najważniejsze ze względu na cenę, wagę i wielkość, moglem sobie pozwolić na super komfort posiadania dwóch takich na zmianę. P.S. nie jestem przedstawicielem tej marki ani tego sklepu, zdjęcie zamieściłem jako poglądowe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 3 Dalej Strona 3 z 3 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów
mariusz-net Napisano 21 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2019 Według mnie energizery light nie grzeją. Troche jak delikatnie grubsza rajtuza + grubsza warstwa na piszczel. Można się porzadnie rozgrzać (rozgrzewka lub jazda bardzo "aktywna") lub wspomagać grzanym winem. Wtedy są ok. Na mrózy (poniżej -10/-15) wole cieńkie wełniane/nienarciarskie. Niestety dostałem je w prezencie (te wełniane) i już się kończą (przetarcia). A właśnie może ktoś poleci jakieś z wełna (ciepłe), a cieńkie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
martin TDM Napisano 21 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2019 A możesz coś więcej o tych "bibułach"? Pierwszy raz mój syn nie narzekał w butach na zimno, tylko na ciasno i gorąco. Mówił, że chciałby mieć cieńsze skarpety. Widziałam te energizery, ale nie miałam ich w ręce. Warte swojej ceny? Grzeją cokolwiek, czy tylko tyle, że są? Nadają się na konkretną, piłkarską łydkę? Czy warte czy nie - to bardzo subiektywne. Kupilem je, bo potrzebowałem mega cienkach skarpet i te sa naprawdę cienkie (jak zalozysz to miejscami prześwituje ciało), wiec spelnialy swoja funkcje. Ciezko tu mowic o grzaniu; nawet przy -5st marzna palce. Mowie o butach z cienkim botkiem, bo gdyby był grubszy to pewnie byłoby cieplej, ALE to cieplo na pewno nie pochodziloby od skarpet Z "gruba" lydka mysle, ze nie byłoby problemu. Osobiscie, nie kupiłbym takich skarpet dziecku, bo obawiałbym się, ze odmrozi paluchy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Szabir Napisano 21 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2019 Dość dużo testowałem na sobie w tym temacie wiec się podzielę doświadczeniami. Wrogiem nr. 1 dla wszystkich kominiarek jest para wodna, która wydostaje się z naszych ust i tylko w większości wydostaje się na zewnątrz. Większa cześć z tej pary osadza się na części ustnej i niewielka cześć dostaje się pod górną cześć kominiarki. Para wodna po zamarznięciu pomiędzy użytym materiałem a ciałem daje jednak na dłuższą metę uczucie zimna. Trzeba też pamiętać, że nasza głowa, również intensywnie paruje i oddycha. Nie ma w tej kwestii idealnych rozwiązań, ale gdy "się wie", to można wybrać najbardziej optymalne rozwiązanie. pełna kominiarka neoprenowa Teoretycznie najlepsze rozwiązanie. Neopren nie wchłania pary wodnej, przez co daje uczucie suchości. W części głowy to jednak okropne rozwiązanie. Para zostaje pod kominiarką i działa jak plastykowy worek na głowie. Na dłuższa metę przy mrozie i wysiłku jesteśmy zgotowani. W części ustnej natomiast to idealne rozwiązanie. Niestety większość masek ma zbyt małe otwory, i to co wydmuchujemy nie wychodzi w całości. Reszta zostanie na policzkach, brodzie i nosie a reszta powędruje jeszcze wyżej do górnej części głowy. Neoprenowa kominiarka jest gruba i źle się na nią zakłada kask. Kominiarka elastyczna Tutaj niby jest pewien kompromis. W części góry głowy para wodna przedostaje się pod kask i termika zostaje zatrzymana. W części ustnej jest za to fatalnie. Para wodna namacza kominiarkę na tyle, że korzystanie z niej jest mało komfortowe. To co osadziło się na kominiarce w części ustnej zamarza i na długą metę daje spore uczucie zimna, o zapachu już nie wspomnę. Rozwiązania mieszane Teoretycznie najlepszym rozwiązaniem jest pół pełna (bez części ustnej) kominiarka elastyczna + maska neoprenowa na usta. Moje rozwiązanie Na chwilę obecną znalazłem produkt, który na tyle mnie zadowala, by go ze swej strony polecić. Jest nim kominiarka firmy "Brubeck" z dodatkiem antybakteryjnego srebra. Zalety: jako nieliczna z kominiarek ma wystarczająco dużą powierzchnię otworów, przez którą para wodna wydmuchiwana jest na zewnątrz prawie w całości. to co w niewielkiej ilości zostaje na niej w okolicach ust, nie powoduje w praktyce uczucia zimna oraz dzięki jonom srebra charakterystycznego zapachu. górna cześć głowy ma doskonały komfort termiczny i odprowadza zbędną parę jest bardzo cienka, przez co łatwo wkłada się kask przez kominiarkę dobrze słychać zabiera bardzo mało miejsca w kieszeni bardzo szybko schnie, np. podczas postoju w barze wszystkie wady opisane powyżej są na akceptowalnym poziomie, co jest dla mnie najważniejsze ze względu na cenę, wagę i wielkość, moglem sobie pozwolić na super komfort posiadania dwóch takich na zmianę. P.S. nie jestem przedstawicielem tej marki ani tego sklepu, zdjęcie zamieściłem jako poglądowe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 3 Dalej Strona 3 z 3 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0
Szabir Napisano 21 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2019 Dość dużo testowałem na sobie w tym temacie wiec się podzielę doświadczeniami. Wrogiem nr. 1 dla wszystkich kominiarek jest para wodna, która wydostaje się z naszych ust i tylko w większości wydostaje się na zewnątrz. Większa cześć z tej pary osadza się na części ustnej i niewielka cześć dostaje się pod górną cześć kominiarki. Para wodna po zamarznięciu pomiędzy użytym materiałem a ciałem daje jednak na dłuższą metę uczucie zimna. Trzeba też pamiętać, że nasza głowa, również intensywnie paruje i oddycha. Nie ma w tej kwestii idealnych rozwiązań, ale gdy "się wie", to można wybrać najbardziej optymalne rozwiązanie. pełna kominiarka neoprenowa Teoretycznie najlepsze rozwiązanie. Neopren nie wchłania pary wodnej, przez co daje uczucie suchości. W części głowy to jednak okropne rozwiązanie. Para zostaje pod kominiarką i działa jak plastykowy worek na głowie. Na dłuższa metę przy mrozie i wysiłku jesteśmy zgotowani. W części ustnej natomiast to idealne rozwiązanie. Niestety większość masek ma zbyt małe otwory, i to co wydmuchujemy nie wychodzi w całości. Reszta zostanie na policzkach, brodzie i nosie a reszta powędruje jeszcze wyżej do górnej części głowy. Neoprenowa kominiarka jest gruba i źle się na nią zakłada kask. Kominiarka elastyczna Tutaj niby jest pewien kompromis. W części góry głowy para wodna przedostaje się pod kask i termika zostaje zatrzymana. W części ustnej jest za to fatalnie. Para wodna namacza kominiarkę na tyle, że korzystanie z niej jest mało komfortowe. To co osadziło się na kominiarce w części ustnej zamarza i na długą metę daje spore uczucie zimna, o zapachu już nie wspomnę. Rozwiązania mieszane Teoretycznie najlepszym rozwiązaniem jest pół pełna (bez części ustnej) kominiarka elastyczna + maska neoprenowa na usta. Moje rozwiązanie Na chwilę obecną znalazłem produkt, który na tyle mnie zadowala, by go ze swej strony polecić. Jest nim kominiarka firmy "Brubeck" z dodatkiem antybakteryjnego srebra. Zalety: jako nieliczna z kominiarek ma wystarczająco dużą powierzchnię otworów, przez którą para wodna wydmuchiwana jest na zewnątrz prawie w całości. to co w niewielkiej ilości zostaje na niej w okolicach ust, nie powoduje w praktyce uczucia zimna oraz dzięki jonom srebra charakterystycznego zapachu. górna cześć głowy ma doskonały komfort termiczny i odprowadza zbędną parę jest bardzo cienka, przez co łatwo wkłada się kask przez kominiarkę dobrze słychać zabiera bardzo mało miejsca w kieszeni bardzo szybko schnie, np. podczas postoju w barze wszystkie wady opisane powyżej są na akceptowalnym poziomie, co jest dla mnie najważniejsze ze względu na cenę, wagę i wielkość, moglem sobie pozwolić na super komfort posiadania dwóch takich na zmianę. P.S. nie jestem przedstawicielem tej marki ani tego sklepu, zdjęcie zamieściłem jako poglądowe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi