Skocz do zawartości

Samochodowe manewry poślizgowe na śniegu


Joanna Sm

Rekomendowane odpowiedzi

tak to przetlumaczylem, sorry za niescislosc….

 

To jest tez moje wrazenie - swego czasu jezdzilem OTB z reczna skrzynia i w tym samym czasie wypozyczylem Volvo XC kombi 70 bodajze - te same odczucia

 

W WRX mojej mlodszej tez tak bylo, chociaz nie byl WSTi

 

natomiast stale najbardziej niezawodny w terenie  i najlepszy jest poczciwy part time 4x4, gdzie sie sprzega wszystkie kola na sztywno i juz

Kiedyś w TV widziałem test suvów z 4x4 - BMW x5 , XC90 , Q7 i Range Rover. Postawili je pod lekko ośnieżonym pagórkiem i mierzyli wysokość pod jaką udało się wjechać danym autem . Zdecydowanym zwycięzcą okazał się quatro w Q7 .......wdrapał się na szczyt , pozostałe auta stanęły w połowie dystansu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 121
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Jeździłem Audi A6 C6 quattro, jeździłem Touaregiem I, jeździłem Skodą z haldexem 5 generacji. Wszystko 4x4, z czego dwa pierwsze mają stały napęd. Przy jeździe na wprost najlepiej śmiga Touareg, na zakrętach najlepiej się czuje Skoda. Zabawy na parkingu to Audi. Najgorsze hamowanie: Touareg z racji wagi. Przy okazji: nie odczuwam zwłoki w zapięciu tyłu w Skodzie.

Bo z haldexem nie jest tak że zawsze czujesz 6 zwłokę. Problem w tym że w niektórych sytuacjach nagłe dopięcie napędu może być mocno zaskakujące. Oczywiście elektronika czuwa coraz lepiej, ale.... bezpieczniej czuję się po prostu ze stałym. Dyskusja o wyższości jednego rozwiązania nad drugim będzie zawsze nieskończona :-) W dużej mierze zależy przecież również od naszych osobistych oczekiwań i preferencji co do marki samochodu. Teraz mam swoje Subaru nr 1(Forester) , 3(OBK) , 4(XV) , i pewnie wierny marce pozostanę tak więc moje spojrzenie może być mniej obiektywne :-) Zresztą Forestera powinienem sprzedać bo nie są mi potrzebne 3 auta ale mam go od 14 lat i nie miał ani jednej !!! awarii. I jakoś nie mam serca go sprzedać. Pozatym jest lekko wzmocniony i tak myślę że może zostawię go dla syna.. Będzie fajny klasyk.. Jedno jest pewne - 4wd lepsze jest niż 2wd :-) A najważniejszy jest rozsądny kierownik. I praktyka. Tutaj szczerze polecę szkoły jazdy.!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś w TV widziałem test suvów z 4x4 - BMW x5 , XC90 , Q7 i Range Rover. Postawili je pod lekko ośnieżonym pagórkiem i mierzyli wysokość pod jaką udało się wjechać danym autem . Zdecydowanym zwycięzcą okazał się quatro w Q7 .......wdrapał się na szczyt , pozostałe auta stanęły w połowie dystansu

Trzy dni temu próbowałem wjechać qashqai-em 4x4 do siebie w Szczyrku. Zabrakło mi 20 m do bramy. Następnego dnia kupiłem łańcuchy. Wczoraj to samo próbował zrobić kierowca A7 quattro. Dojechał do tego samego miejsca co ja i się poddał. Q7 quattro innego sąsiada parkuje na dole i sąsiad nawet nie próbował podjeżdżać pod górę. Dziś przyjechał inny sąsiad Volvo xc90 w starej budzie i co prawda z dużymi problemami ale podjechał pod same drzwi do apartamentu :). Podjazdu jest jakieś 200-250 m, ale droga bardzo wąska i stroma, po bokach na szerokość auta zalegający na wysokość 1 metra śnieg. Ale największym problemem są dwa zakręty, jeśli wjedziesz za szybko w pierwszy to wylądujesz w płocie na łuku drogi, jeśli za wolno to za drugim zakrętem już stoisz. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzy dni temu próbowałem wjechać qashqai-em 4x4 do siebie w Szczyrku. Zabrakło mi 20 m do bramy. Następnego dnia kupiłem łańcuchy. Wczoraj to samo próbował zrobić kierowca A7 quattro. Dojechał do tego samego miejsca co ja i się poddał. Q7 quattro innego sąsiada parkuje na dole i sąsiad nawet nie próbował podjeżdżać pod górę. Dziś przyjechał inny sąsiad Volvo xc90 w starej budzie i co prawda z dużymi problemami ale podjechał pod same drzwi do apartamentu :). Podjazdu jest jakieś 200-250 m, ale droga bardzo wąska i stroma, po bokach na szerokość auta zalegający na wysokość 1 metra śnieg. Ale największym problemem są dwa zakręty, jeśli wjedziesz za szybko w pierwszy to wylądujesz w płocie na łuku drogi, jeśli za wolno to za drugim zakrętem już stoisz.Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Pamiętajmy że dużą robotę robią również opony. Volvo mogło mieć np węższe i nowsze z lepszym bieżnikiem. Mam teraz w OBK całoroczne - jakieś jeszcze z US.. Już mocno zużyte.. W XV nowe Pirelli Scorpion.. Różnica jest dramatyczna na korzyść XV.. A w obu 4x4.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzy dni temu próbowałem wjechać qashqai-em 4x4 do siebie w Szczyrku. Zabrakło mi 20 m do bramy. Następnego dnia kupiłem łańcuchy. Wczoraj to samo próbował zrobić kierowca A7 quattro. Dojechał do tego samego miejsca co ja i się poddał. Q7 quattro innego sąsiada parkuje na dole i sąsiad nawet nie próbował podjeżdżać pod górę. Dziś przyjechał inny sąsiad Volvo xc90 w starej budzie i co prawda z dużymi problemami ale podjechał pod same drzwi do apartamentu :). Podjazdu jest jakieś 200-250 m, ale droga bardzo wąska i stroma, po bokach na szerokość auta zalegający na wysokość 1 metra śnieg. Ale największym problemem są dwa zakręty, jeśli wjedziesz za szybko w pierwszy to wylądujesz w płocie na łuku drogi, jeśli za wolno to za drugim zakrętem już stoisz. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

 

Moim ostatnim zimowym problemem na drodze było, że samochód wjeżdżał w górę (4x4), zjeżdżał w dół (HDC - Hill Descent Control), ale nie można było się zatrzymać bo się zsuwał :( A niestety musiałem się zatrzymać bo ktoś próbował wjechać na górę z użyciem pychu 3 osób.
 
Z różnych napędów  - FWD, RWD, AWD dołączany tył, AWD dołączany przód - najbardziej cenię ten ostatni. 
FWD na śniegu można jedynie prosić by przejechał przez zakręt.
RWD jest trochę barbarzyński, jak go nie złapiesz kontrą to pozostaje zdjąć gaz i próbować ratować kierownicą.
AWD z dołączanym tyłem tylko daje przyjemne odczucie większego wkręcania się w zakręt.
A AWD z dołączanym przodem najpierw się zawinie, potem zapyta czy zdążę go złapać kontrą i jak się upewni, że tak to pozostaje wcisnąć gaz do dechy i pojedzie tam gdzie skierowane są koła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętajmy że dużą robotę robią również opony. Volvo mogło mieć np węższe i nowsze z lepszym bieżnikiem. Mam teraz w OBK całoroczne - jakieś jeszcze z US.. Już mocno zużyte.. W XV nowe Pirelli Scorpion.. Różnica jest dramatyczna na korzyść XV.. A w obu 4x4.

Nie przyglądałem się jakie ma opony, ja u siebie mam nowe Nokian WR4, jednak najlepsze opony na jakichkolwiek jeździłem to Nokian hakkapeliitta. Na lodzie spisywały się niewiele gorzej niż opony z kolcami. A jeśli ktoś ma ochotę poślizgać się na żywym lodzie to polecam kurs w fińskiej Imatrze. Mają tam tor do doskonalenia jazdy w warunkach zimowych na pasie startowym na lotnisku w Imola. Nie wiem tylko czy prowadzą tam kursy komercyjne, ja byłem służbowo. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

natomiast stale najbardziej niezawodny w terenie  i najlepszy jest poczciwy part time 4x4, gdzie sie sprzega wszystkie kola na sztywno i juz

 

W terenie to w ogóle nie ma dyskusji, do tego mechaniczne blokady, żadnych tam TorSen-ów do upalania na asfalcie : )

Jest z takimi autami tylko jeden problem: kompletnie nie ma co z nimi robić poza weekendowymi zabawami. 

Jak  sobie wyobrażę, że takim autem mam jechać za tydzień do Nauders na narty 1300km po pewnie zaśnieżonej autostradzie cały czas skoncentrowany żeby potem się nie zakopać na jakiejś przełęczy to pojadę Mondeo który mi spali 5,6 diesla : D

 

 

Co do Haldexa 5 (najnowszy) to w porównaniu do 4 jest przepaść na + 5. W zasadzie zero zwłoki w dopinaniu tyłu oraz dodatkowo wirtualne blokady dyfrów ( mówię o Skodzie). 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na szczescie sa jeszcze pojazdy o wysokiej kulturze jazdy, w ktorych mozna calkowicie zblokowac kola: niestety, sa duze I duzo pala : np wszystkie full size pick-up tracks maja takie systemy - a jazda w nich (mowie o w miare nowych) komfortem praktycznie dorasta  SUV-om. Zwykle w track'ach mozna dolaczyc AWD, ale tez  zgrzac na sztywno - co jest takze najlepsze w glebokim sniegu, podjazdsach na sliskim I we wszelkich ekstremalnych warunkach sniezno/blotno/terenowych I nie terenowych

 a jezlei chodzi o "dzielnosc" w terenie bez zwracania uwagi na comfort (ktory jest niski) - Wrangler bije wszystki Range Rover'y, duze Merc 4Matiac (za wyjatkiem G) oraz inne SUV-y

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzy dni temu próbowałem wjechać qashqai-em 4x4 do siebie w Szczyrku. Zabrakło mi 20 m do bramy. Następnego dnia kupiłem łańcuchy. Wczoraj to samo próbował zrobić kierowca A7 quattro. Dojechał do tego samego miejsca co ja i się poddał. Q7 quattro innego sąsiada parkuje na dole i sąsiad nawet nie próbował podjeżdżać pod górę. Dziś przyjechał inny sąsiad Volvo xc90 w starej budzie i co prawda z dużymi problemami ale podjechał pod same drzwi do apartamentu :). Podjazdu jest jakieś 200-250 m, ale droga bardzo wąska i stroma, po bokach na szerokość auta zalegający na wysokość 1 metra śnieg. Ale największym problemem są dwa zakręty, jeśli wjedziesz za szybko w pierwszy to wylądujesz w płocie na łuku drogi, jeśli za wolno to za drugim zakrętem już stoisz.Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk


No wlasnie ograniczniki. Ja Skoda Fabia Kombi nie potrafilem podjechac w Szpindlu pod Pension Pohoda, bo za kazdym razem musialem zwolnic, a to auto z przeciwka, a to piesi na poboczu no i tokio drift juz mniej pewny, a na koniec gorki mocy brak. Tak jak pisalem zrobilem z niej bmw i sie udalo, dociazony od tej strony co powinien. Zreszta kombi z fwd to zla kombinacja w gorach. Jazz np nie ma tego problemu bo rozklad masy bardzo na przod.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie są więc te manewry poślizgowe, chcąc się trochę poślizgać bezpiecznie ?? -ja nie miałam pojęcia co robię, ale chciałabym poćwiczyć korzystając z Waszych doświadczeń. Jaka prędkość, jakie zakręty i jak hamować? Pozdr.

Zacznij od dopompowania kół w aucie tak do 4 atmosfer. Przy ciśnieniu zalecanym przez producenta auta, podczas szybkich manewrów opona może się podwinać, co skutkuje natychmiastowym kapciem i wówczas o dachowanie nietrudno. Natomiast z nauką driftu teoretycznie przez internet jest jak z nauką jazdy na nartach. Bezpieczniej będzie zrobić to na placu manewrowym pod okiem zawodowca niż wirtualnego specjalisty. Mam tu na myśli szczególnie jednego, który swego czasu twierdził że ulica w Piotrkowie Trybunalskim przy której mieszka, ma podobne nachylenie jak ta w Baldwin Street w Nowej Zelandii :D . Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wlasnie ograniczniki. Ja Skoda Fabia Kombi nie potrafilem podjechac w Szpindlu pod Pension Pohoda, bo za kazdym razem musialem zwolnic, a to auto z przeciwka, a to piesi na poboczu no i tokio drift juz mniej pewny, a na koniec gorki mocy brak. Tak jak pisalem zrobilem z niej bmw i sie udalo, dociazony od tej strony co powinien. Zreszta kombi z fwd to zla kombinacja w gorach. Jazz np nie ma tego problemu bo rozklad masy bardzo na przod.

 

Stara szkoła podjeżdżania tyłem - mało kto już dziś o tym pamięta  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nikt sie oczywiscie nie odzywa, bo nie chce byc "najcienszym" I "najkrotszym" ha ha ha

Oczywista oczywistość, że większy samochód to raczej bezpieczniejszy.
I właśnie takie pytanie w tym temacie. A może duże samochody nie zawsze są super bezpieczne.
Jeszcze pojawiła się kwestia wyczucia tyłu przy manewrach i podjazdu pod górkę w lodowych warunkach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Najbezpieczniejszy na drodze jest czołg(tylko, gdy nie ma innego czołgu). Na jednym z polskich poligonów miałem dawno temu okazję jechać jako pasażer samochodem Nysa. Nagle z zakrętu wychynął jadący dość żwawo naprzeciwko czołg. Jego kierowca dostrzegł Nysę i skręcił na "pobocze", przy okazji ścinając jakiś betonowy słupek. W tylnym okienku Nysy widać było jak się oddala, nie martwiąc się słupkiem

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mysle, ze Joannie chodziloo o to, ze wiekszy samochod ma daje lepsza protekcje : np: zalozmy, ze Golf ma perfect safety rating we wszystkich testach ( wlaczajac offset). Jedziesz Ford F-150, ktory ma rating tzw marginal, czyli zaledwie dostateczny. W przypadku kolizji tych dwoch pojazdow, na pewno ludzie w fordzie wyjda prawie bez szwanku, mimo, ze F-150 ma taki sobie rating....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mysle, ze Joannie chodziloo o to, ze wiekszy samochod ma daje lepsza protekcje : np: zalozmy, ze Golf ma perfect safety rating we wszystkich testach ( wlaczajac offset). Jedziesz Ford F-150, ktory ma rating tzw marginal, czyli zaledwie dostateczny. W przypadku kolizji tych dwoch pojazdow, na pewno ludzie w fordzie wyjda prawie bez szwanku, mimo, ze F-150 ma taki sobie rating....

Cześć

Choćby F 150 w ogóle nie miał "ratingu" a golf maksymalny to i tak biorę F 150 (najlepiej RAPTOR). :)

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żebyście się nie zdziwili siedząc w takim f-150 z lichym ratingiem w trakcie wypadku.
Masa to nie jest wyznacznik. Zakładając ze f-150 ma zero gwiazdek, to w zderzeniu z jakimś fiatem panda lepiej siedzieć w fordzie, ale jakby trzepnal w jakiegoś mondeo, czy nawet focusa to sytuacja może być zupełnie inna.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żebyście się nie zdziwili siedząc w takim f-150 z lichym ratingiem w trakcie wypadku.
Masa to nie jest wyznacznik. Zakładając ze f-150 ma zero gwiazdek, to w zderzeniu z jakimś fiatem panda lepiej siedzieć w fordzie, ale jakby trzepnal w jakiegoś mondeo, czy nawet focusa to sytuacja może być zupełnie inna.

 

Taki F150 jest bardzo bezpieczny bo utkniesz już na parkingu pod blokiem i dalej nie pojedziesz ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zresztą F-150 jest ładny to o czym tu gadać, nie to co np Chryslery. 

Raczej z Mondeo bym nie startował a nad Focusem by przejechał ; )

to wlasnie mnie konsternuje - zyjac w kraju, w ktorym najlepiej sprzedawanym samochodem od lat jest  wlasnie  F-150, strach jest kupowac cos malego - chociaz dusza ekologiczne sie buntuje, to wzgledy bezpieczenstwa biora gore

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam od dziecka marzę o ciągniku siodłowym (wygodniej niż w najlepszej limuzynie) i Kamazie (ewentualnie tatrze). Nawet przejechałem się jednym i drugim (ja kierowałem) jako nastolatek. Później do listy trafił Unimog. Niestety na dojazdy do pracy to mało praktyczne i kosztowne rozwiązanie :-) "Chyba mam jakiś kompleks" ;-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...