bocian74 Napisano 8 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2018 Ku przestrodze dla tych, co twierdzili inaczej:https://www.telegrap...ent-concussion/a streszczenie na naszym portalu- opublikowane 20 sierpnia. Nikt nie zauważył?http://www.skiforum....ostatnich-badanPozdrMarcin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 8 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2018 Ku przestrodze dla tych, co twierdzili inaczej:https://www.telegrap...ent-concussion/ a streszczenie na naszym portalu- opublikowane 20 sierpnia. Nikt nie zauważył?http://www.skiforum....ostatnich-badan Pozdr Marcin Cześć O przepraszam. Ja się zapoznałem. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Bacek Napisano 8 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2018 Jak dla mnie odkrycie na miare amerykańskich naukowców lubujących się w badaniu rzeczy oczywistych. Aktualny tytuł wątku jest nieprawdziwy bo i chronią i nie chronią. A we wnioskach skąd innąd słusznie napisano "Konkluzje są dwie. Pierwsza: lepiej jest jeździć w kasku niż bez niego. Nawet gdy współczesne kaski nie dają nam 100% ochrony." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... bocian74 Napisano 8 Listopada 2018 Autor Udostępnij Napisano 8 Listopada 2018 Jak dla mnie odkrycie na miare amerykańskich naukowców lubujących się w badaniu rzeczy oczywistych.Dla większości na tym forum nie takie oczywiste PozdrMarcin"Konkluzje są dwie. Pierwsza: lepiej jest jeździć w kasku niż bez niego. Nawet gdy współczesne kaski nie dają nam 100% ochrony."Oczywiście. Nic innego nie staram się przekazać od lat wielu. Zwracajac szczególną uwagę na to, przed czym nie chronią, bo lepiej znać zagrożenia.PozdrMarcin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Spiochu Napisano 8 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2018 Jak dla mnie odkrycie na miare amerykańskich naukowców lubujących się w badaniu rzeczy oczywistych. Aktualny tytuł wątku jest nieprawdziwy bo i chronią i nie chronią. Dodatkowo linkowane teksty są reklamą pewnych firm czy systemów, których skuteczność jest równie wątpliwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... bocian74 Napisano 8 Listopada 2018 Autor Udostępnij Napisano 8 Listopada 2018 Dodatkowo linkowane teksty są reklamą pewnych firm czy systemów, których skuteczność jest równie wątpliwa.Co jest napisane w źródłowy tekście. Tzn o skuteczności a w zasadzie o braku danych (jeszcze) na temat tejże.PozdrMarcin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Spiochu Napisano 8 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2018 Co jest napisane w źródłowy tekście. Tzn o skuteczności a w zasadzie o braku danych (jeszcze) na temat tejże. Pozdr Marcin W zasadzie tak, ale znając sposób czytania standardowego internauty to i tak jest całkiem niezła reklama. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jacek-1210 Napisano 8 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2018 W kontekście różnych wcześniejszych forumowych dyskusji, bardzo podoba mi się ten fragment: Dowiedziono, że ludzie jeżdżący w kasku są mniej narażeni na jakiekolwiek urazy (nie tylko głowy) od innych osób, wybierających jazdę bez kasku. To sugeruje, że użytkownicy kasków jeżdżą mniej ryzykownie od innych. Taka konkluzja jest zaprzeczeniem teorii, według której to właśnie osoby w kasku są bardziej skłonne do podejmowania ryzyka, ponieważ czują się pewniej. (podkreślenie moje) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dany de Vino Napisano 9 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2018 To oczywiste, że kask narciarski, jak i żaden inny kask nie zapewnia "niezniszczalności" naszej głowie. Ale zwiększa szanse, a to dużo. Sam jestem tego beneficjentem. Zdarzyło mi się wpaść ze zbyt dużą szybkością, tuż za załamaniem trasy na muldy (tak, tak nie zatrzymałem się żeby sprawdzić warunki za załamaniem). Muldy były na tyle duże, że nie miałem jak szybko wytracić szybkości. Walczyłem, pewnie trochę rozpaczliwie,, ale i tak wyrżnąłem, między innymi głową w podłoże. Nie wiem jak by się to skończyło bez kasku i nigdy się nie dowiem, ale kask niewątpliwie w sporym stopniu zamortyzował uderzenie. Większość ludzi jeździ już w kaskach i to akurat nie z powodu mody, bo ani to ładne, ani w porównaniu np. z czapkami, w których się wcześniej jeździło, wygodne. Jednak przyzwyczaiłem się i w sumie w kasku czuję się bezpieczniej. Byłem też naocznym świadkiem, jak znany niektórym forumowiczom Tadeusz z Łodzi, wyrżnął głową w dość twardy w tym miejscu stok. Jeszcze parę godzin później bolała go po tym upadku głowa, ale w sumie nic mu się nie stało. Gdyby był bez kasku pewnie byłoby gorzej. Jednak wiara, że w "dobrym" kasku nic złego nie może mi się przydarzyć, najpewniej okaże się złudna. A błędy popełniamy i z wyjątkiem Mitka, będą się nam one od czasu do czasu zdarzać, jak każdemu narciarzowi, nawet tym z PŚ jeżdżącym przecież zawodowo. Oby jak najrzadziej, czego sobie, jak i wszystkim forumowiczom szczerze życzę! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Wujot Napisano 9 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2018 W kontekście różnych wcześniejszych forumowych dyskusji, bardzo podoba mi się ten fragment: Dowiedziono, że ludzie jeżdżący w kasku są mniej narażeni na jakiekolwiek urazy (nie tylko głowy) od innych osób, wybierających jazdę bez kasku. To sugeruje, że użytkownicy kasków jeżdżą mniej ryzykownie od innych. Taka konkluzja jest zaprzeczeniem teorii, według której to właśnie osoby w kasku są bardziej skłonne do podejmowania ryzyka, ponieważ czują się pewniej. (podkreślenie moje) Czyli ostrożniejsi jeżdżą w kaskach - nic odkrywczego. Jak często, skutek myli się z przyczyną. Pozdro Wiesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 9 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2018 ....... A błędy popełniamy i z wyjątkiem Mitka, będą się nam one od czasu do czasu zdarzać, jak każdemu narciarzowi, nawet tym z PŚ jeżdżącym przecież zawodowo...... Cześć To zdanie świadczy o tym, że w ogóle nie rozumiesz o czym mówię. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... RobertK Napisano 9 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2018 to taki swoisty ruch antyszczepionkowców poparty badaniami amerykańskich naukowców kask nie jest skutecznym zabezpieczeniem przed wstrząśnieniem mózgu podobnie jak poduszka powietrzna nie jest skutecznym zabezpieczeniem przed śmiercią w wypadku samochodowym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jan koval Napisano 9 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2018 Tenm przytoczony na wstepie artykul, to zlepek teorii natomiast zdanie (cytuje z pamieci) "...MIPS designed to reduce the impact EVEN from an angle...." - ujawnia, ze autor NIE MA POJECIA, ze MIPS wlasnie zostal skontruowany do zniejszenia urazow wlasnie "off center" czyli wlasnie "from an angle" Te pseudobadania na podstawie wywiadow.................................typowe dla prac magisterskich jakich miliony, z bardzo mala wierzxtelnoscia.... polecam sobie znalezc wlasnie artykuly o silach / zniszczeniu w kaskach "klasycznych" w porownaniu do MIPS, czy MIPS-podobnych systemow co moze nie istotne, ale dla mnie osobiscie (ale to juz personbalne zboczenie) Brytyjczyk, przeprowadzajacy "badania" we Francji I ten typ publikacji to 3 czerwone flagi..Od razu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... bocian74 Napisano 9 Listopada 2018 Autor Udostępnij Napisano 9 Listopada 2018 ...natomiast zdanie (cytuje z pamieci) "...MIPS designed to reduce the impact EVEN from an angle...." - ujawnia, ze autor NIE MA POJECIA, ze MIPS wlasnie zostal skontruowany do zniejszenia urazow wlasnie "off center" czyli wlasnie "from an angle"Eeeee..... Powyższe zdanie nie występuje w przytoczonym artykule. WTF?I co złego widzisz w wywiadach? Mamy ofiarę, znamy skutki, przeprowadzamy wywiad pytając o wiek, zaawansowanie (itd) i czy delikwent/ka miał/a kask.No ale jak teza nie pasuje do światopoglądu, to negujemy tezę PozdrMarcinPS:Znalazłem. Zdanie brzmi: "Designed to reduce and redirect impact, even from an angle". Nie widzę, do czego się tu można przyczepić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Spiochu Napisano 9 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2018 natomiast zdanie (cytuje z pamieci) "...MIPS designed to reduce the impact EVEN from an angle...." - ujawnia, ze autor NIE MA POJECIA, ze MIPS wlasnie zostal skontruowany do zniejszenia urazow wlasnie "off center" czyli wlasnie "from an angle" Mam wrażenie, że Jan po zwrocie "nie ma pojęcia że", pisze dokładnie to samo co wcześniej autor tekstu. Zgadzam się natomiast, w kwestii wiarygodności wywiadów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jan koval Napisano 9 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2018 Eeeee..... Powyższe zdanie nie występuje w przytoczonym artykule. WTF? I co złego widzisz w wywiadach? Mamy ofiarę, znamy skutki, przeprowadzamy wywiad pytając o wiek, zaawansowanie (itd) i czy delikwent/ka miał/a kask. No ale jak teza nie pasuje do światopoglądu, to negujemy tezę Pozdr Marcin PS: Znalazłem. Zdanie brzmi: "Designed to reduce and redirect impact, even from an angle". Nie widzę, do czego się tu można przyczepić. Designed to reduce and redirect impact, even from an angle, MIPS involves a low-friction layer inside the helmet over which the outer helmet moves after it’s hit. "even" stypuluje, ze MIPS zostal wymyslony z innego powodu, a "przy okazji" takze redukuje impakt "off angle" to doslowny cytat - even - znaczy , ze NAWET redukuje skutki off angle : problem w tym, ze MIPS byl wlasnie skonstruowany, zeby zmniejszyc impact wlasnie from an angle (sila dziala mniej lub bardziej stycznie do powierzchni kasku), a nie do uderzen pod katem prostym do powierzchni kasku Jezeli ktos uzywa "even" w tym kontekscie, ujawnia, ze nie zna faktow, nie wie, dlaczego MIPS zostal wymyslony Moze znasz klasyfikacje tzw "evidence based" research - takie wypociny mieszcza sie ztrudem w level 5 - ostatni z 5 poziomow….. czyli "waga" takiej pracy jest znikoma Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 10 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2018 Ku przestrodze dla tych, co twierdzili inaczej:https://www.telegrap...ent-concussion/ a streszczenie na naszym portalu- opublikowane 20 sierpnia. Nikt nie zauważył?http://www.skiforum....ostatnich-badan Szczerze mówią żadna rewelacja. Oczywistości z wyjątkiem stwierdzenia, że osoby w kasku jeżdżą ostrożniej od tych bezkaskowców. Że nie chroni przed wstrząśnieniem to wynika z praw fizyki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dany de Vino Napisano 10 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2018 Na podobnej zasadzie rękawica bokserska nie chroni przed wstrząśnieniem, czy wstrząsem mózgu, ale chroni przed pęknięciem, czy rozłupaniem czaszki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Szymon Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Szczerze mówią żadna rewelacja. Oczywistości z wyjątkiem stwierdzenia, że osoby w kasku jeżdżą ostrożniej od tych bezkaskowców. Że nie chroni przed wstrząśnieniem to wynika z praw fizyki. Dokładnie tak jak piszesz. Kluczowym aspektem przy uderzeniach prostopadłych jest strefa zgniotu, która może zmniejszyć przeciążenie działające na mózg. Jeżeli uderzymy w ostry kamień, to jest szansa że wgniecie on skorupę kasku zamiast naszej czaszki, dodatkowo zmniejszy przeciążenie i nas uratuje. Jeżeli walimy w ubitą i płaska powierzchnię śniegu, to kask raczej nic nie da, a nawet zaszkodzi. Wszak głowa ma mniejszy promień krzywizny niż kask i mniejszą powierzchnię kontaktu z płaską powierzchnią, jest większa szansa, że wgniecie śnieg (zrobi dołek w śniegu) i będzie jakaś strefa zgniotu chroniąca mózg. Bez kasku jest większa szansa na nabicie sobie guza, rozcięcie skóry, ale mniejsza na wstrząs mózgu. Ale i tak chyba lepiej mieć wstrząs mózgu niż wgniecioną czaszkę. W każdym razie kask chroni nas bardziej przed obcierkami i uderzeniami punktowymi w ostre przedmioty, natomiast praktycznie nie chroni przed uderzeniami o powierzchnie płaskie, ma zbyt twardą wyściółkę. Tyle, że gdyby miał bardziej miękką, nie chroniłby przed uderzeniami punktowymi. Co do cech osób jeżdżących w kasku, to zapewne są tacy, którym kask dodaje brawury i zakładają go w celu przesunięcia granicy ryzyka, jak i ci, którzy są przesadnie ostrożni, dlatego jeżdżą w kasku nawet w fazie płużenia na oślej łączce. A pomiędzy nimi cała masa ludzi noszących kask dla wygody lub mody, bez specjalnej korelacji ze skłonnością do ryzyka. Dobrze dobrany i wentylowany kask daje komfort i dla mnie to jest podstawowa zaleta kasku. Nie przypominam sobie sytuacji, w której kask mnie przed czymś uratował, wysoki jestem to zdarza mi się pierdyknąć w łeb przy wysiadaniu z gondoli, ale bez kasku pewnie bym nie pierdyknął, bo byłbym ze 3 cm niższy i moje ciało wie, o ile trzeba głowę pochylić, a podświadomie nie uwzględnia poprawki na kask i pewnie stąd te kolizje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... FerraEnzo Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Ale w jakim celu wy to analizujecie? W innym wątku opisałem swoją przygodę z sarną, nie pomogły ABS, ASR, elektryczna szpera i kilka innych pierdół. Kask jest podobnym bezpiecznikiem jak wypinane wiązanie lub poduszka w aucie. Niby redukuje prawdopodobieństwo urazu ale nie zwalnia z myślenia. Ja tam lubię sobie pośmigać w czapce. Nie powierzam swojego zdrowia/życia gadżetom. Po prostu uprawiając jakikolwiek sport "grawitacyjny" musimy wkalkulować pewne ryzyko. Czy kask takie ryzyko redukuje? Nie wiem, nie myślę o tym jadąc na narty. Czemu używam? Również nie wiem, bo modne? Czemu używają zawodowcy? Nie mam pojęcia. Gdyby ktoś przeprowadził ankietę i zapytał czemu jeżdżę w kasku, nie potrafiłbym odpowiedzieć w jednoznaczny sposób. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Szymon Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Ale w jakim celu wy to analizujecie? Bo niektórzy mogą myśleć, że w kasku są znacznie bezpieczniejsi, a to ułuda. Ja noszę kask bo chroni od wiatru, podniesione gogle nie upijają mnie w czoło, na mrozie jest ciepło, odkąd mam dobrze wentylowany model głowa mi się nie poci, jest szansa, że ochroni mnie przed niektórymi urazami, np. po oberwaniu nartą w łeb. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wojtek pw Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Ale w jakim celu wy to analizujecie? W innym wątku opisałem swoją przygodę z sarną, nie pomogły ABS, ASR, elektryczna szpera i kilka innych pierdół. Kask jest podobnym bezpiecznikiem jak wypinane wiązanie lub poduszka w aucie. Niby redukuje prawdopodobieństwo urazu ale nie zwalnia z myślenia. Ja tam lubię sobie pośmigać w czapce. Nie powierzam swojego zdrowia/życia gadżetom. Po prostu uprawiając jakikolwiek sport "grawitacyjny" musimy wkalkulować pewne ryzyko. Czy kask takie ryzyko redukuje? Nie wiem, nie myślę o tym jadąc na narty. Czemu używam? Również nie wiem, bo modne? Czemu używają zawodowcy? Nie mam pojęcia. Gdyby ktoś przeprowadził ankietę i zapytał czemu jeżdżę w kasku, nie potrafiłbym odpowiedzieć w jednoznaczny sposób. Podpisuję się pod każdym zdaniem napisanym powyżej. Dodam tylko, że moim zdaniem: 1. Przed "wstrząśnieniem mózgu" chroni nas nie to co mamy na głowie ale to co mamy w głowie. Mogę tu przytoczyć powiedzenie ludzi posługujących się bronią odnośnie bezpieczników: Najlepszy i jedynie pewny bezpiecznik znajduje się między uszami strzelca. 2. Odnośnie używania kasków przez zawodowców. To oczywiście element marketingu. Tyle nowej powierzchni reklamowej . Wystarczy przypomnieć sobie albo obejrzeć na youtubie filmiki ze zjazdu i slalomu specjalnego z lat 60, 70, 80, 90 - tych żeby zobaczyć kiedy zjazdowcy zaczęli używać kasków a kiedy zaczęto je używać w slalomie specjalnym. A później to już był obowiązek i nie było wyboru . Wolność a zwłaszcza wolność wyboru to podstawa. Gdy ktoś mi czegoś zakazuje robi ze mnie niewolnika. Jeżdżę od ponad 40 lat, upadałem owszem al nigdy tak aby uderzyć głową o podłoże wyciąg czy drzewo. Na nartach zdemolowałem sobie kręgosłup a nawet złamałem rękę. Ale żeby głowę naruszyć to nigdy. I żeby nie było w tym sezonie może założę kask. Kupiłem po zdarzeniu jak jakiś konus (ca 170 cm) zdemolował mi bark swoim kaskiem. Przeraziłem się co by było gdyby był 15 cm wyższy. Niektórzy użytkownicy kasków uważają je za panaceum na wszystko nawet na własną głupotę. Dlatego przyszedł już chyba czas aby używać kasków przeciwko kaskom Oto swoisty paradoks. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dany de Vino Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Mam trochę odmienne zdanie na temat kasków narciarskich. Wspominasz lata 60/70-te. Wtedy na motocyklach też nie jeździło się w kaskach. Teraz się ich używa. Zresztą jest taki wymóg. Na nartach takiego wymogu nie ma (oprócz dzieci, a i tu nikt nie zgłasza zastrzeżeń o „dręczeniu dzieci kaskami”), jednak większość, czy wręcz prawie wszyscy jeżdżą w kaskach. W latach 70-tych zaliczyłem na Kasprowym potężnego „dzwona”. Do tego stopnia mnie zwyobracało, że jeszcze dobrą chwilę po wszystkim nie wiedziałem gdzie jestem. Dopiero po kilku minutach dotarło do mnie co się stało. Jakimś cudem wyszedłem z tego wprawdzie b. mocno poobijany, ale cały. Bezpośrednio po tym zdarzeniu zmajstrowałem sobie, na bazie czapki z kożucha coś, co miało w zamierzeniu choć trochę chronić mi głowę. Mianowicie, doszyłem na tę czapkę dodatkowy szeroki pas z grubego kożucha. A przecież o kaskach narciarskich jeszcze nawet nie słyszałem. Kasków nie lubię, ale używam. Zakupiłem też kamizelkę ze zintegrowanym żółwiem. Mam jednak jakąś niechęć do używania jej na stoku i zakładam b. sporadycznie, choć widzę, że większość instruktorów w Alpach używa żółwi. Może potrzebny następny dzwon żeby mnie i do niej przekonać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Zakupiłem też kamizelkę ze zintegrowanym żółwiem. Mam jednak jakąś niechęć do używania jej na stoku i zakładam b. sporadycznie, choć widzę, że większość instruktorów w Alpach używa żółwi. Może potrzebny następny dzwon żeby mnie i do niej przekonać? Spróbuj potraktować żółwia jako antidotum na 'inne żółwie', tak jak Wojtek - 'kask przeciw kaskowi' (to chyba najsensowniejszy powód do używania kasku jaki tu przeczytałem. oprócz oczywiście wygody). Dla mnie kask jest po prostu przyjemniejszy niż czapka: gogle odstawione na czoło nie parują jak na czapce, chroni przed deszczem i mokrym sniegiem, poziom wentylacji łatwo ustawić..... w zasadzie tylko na ostatnie wiosenne jazdy przy temp > 10 st zostawiam go w samochodzie. Przed prawie 10 laty pisaliśmy tu o wprowadzeniu obowiązku używania kasku.Kto co pisał łatwo znaleźć. Mam drobną satysfakcję, że problem rozwiązał się bez dekretów i mandatów... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dany de Vino Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Spróbuj potraktować żółwia jako antidotum na 'inne żółwie', tak jak Wojtek - 'kask przeciw kaskowi' (to chyba najsensowniejszy powód do używania kasku jaki tu przeczytałem. oprócz oczywiście wygody). No, dzięki.... ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 3 Dalej Strona 1 z 3 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Zdrowie Kaski nie chronia przed wstrząsnieniami mózgu × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
Bacek Napisano 8 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2018 Jak dla mnie odkrycie na miare amerykańskich naukowców lubujących się w badaniu rzeczy oczywistych. Aktualny tytuł wątku jest nieprawdziwy bo i chronią i nie chronią. A we wnioskach skąd innąd słusznie napisano "Konkluzje są dwie. Pierwsza: lepiej jest jeździć w kasku niż bez niego. Nawet gdy współczesne kaski nie dają nam 100% ochrony." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bocian74 Napisano 8 Listopada 2018 Autor Udostępnij Napisano 8 Listopada 2018 Jak dla mnie odkrycie na miare amerykańskich naukowców lubujących się w badaniu rzeczy oczywistych.Dla większości na tym forum nie takie oczywiste PozdrMarcin"Konkluzje są dwie. Pierwsza: lepiej jest jeździć w kasku niż bez niego. Nawet gdy współczesne kaski nie dają nam 100% ochrony."Oczywiście. Nic innego nie staram się przekazać od lat wielu. Zwracajac szczególną uwagę na to, przed czym nie chronią, bo lepiej znać zagrożenia.PozdrMarcin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Spiochu Napisano 8 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2018 Jak dla mnie odkrycie na miare amerykańskich naukowców lubujących się w badaniu rzeczy oczywistych. Aktualny tytuł wątku jest nieprawdziwy bo i chronią i nie chronią. Dodatkowo linkowane teksty są reklamą pewnych firm czy systemów, których skuteczność jest równie wątpliwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bocian74 Napisano 8 Listopada 2018 Autor Udostępnij Napisano 8 Listopada 2018 Dodatkowo linkowane teksty są reklamą pewnych firm czy systemów, których skuteczność jest równie wątpliwa.Co jest napisane w źródłowy tekście. Tzn o skuteczności a w zasadzie o braku danych (jeszcze) na temat tejże.PozdrMarcin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Spiochu Napisano 8 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2018 Co jest napisane w źródłowy tekście. Tzn o skuteczności a w zasadzie o braku danych (jeszcze) na temat tejże. Pozdr Marcin W zasadzie tak, ale znając sposób czytania standardowego internauty to i tak jest całkiem niezła reklama. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jacek-1210 Napisano 8 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2018 W kontekście różnych wcześniejszych forumowych dyskusji, bardzo podoba mi się ten fragment: Dowiedziono, że ludzie jeżdżący w kasku są mniej narażeni na jakiekolwiek urazy (nie tylko głowy) od innych osób, wybierających jazdę bez kasku. To sugeruje, że użytkownicy kasków jeżdżą mniej ryzykownie od innych. Taka konkluzja jest zaprzeczeniem teorii, według której to właśnie osoby w kasku są bardziej skłonne do podejmowania ryzyka, ponieważ czują się pewniej. (podkreślenie moje) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dany de Vino Napisano 9 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2018 To oczywiste, że kask narciarski, jak i żaden inny kask nie zapewnia "niezniszczalności" naszej głowie. Ale zwiększa szanse, a to dużo. Sam jestem tego beneficjentem. Zdarzyło mi się wpaść ze zbyt dużą szybkością, tuż za załamaniem trasy na muldy (tak, tak nie zatrzymałem się żeby sprawdzić warunki za załamaniem). Muldy były na tyle duże, że nie miałem jak szybko wytracić szybkości. Walczyłem, pewnie trochę rozpaczliwie,, ale i tak wyrżnąłem, między innymi głową w podłoże. Nie wiem jak by się to skończyło bez kasku i nigdy się nie dowiem, ale kask niewątpliwie w sporym stopniu zamortyzował uderzenie. Większość ludzi jeździ już w kaskach i to akurat nie z powodu mody, bo ani to ładne, ani w porównaniu np. z czapkami, w których się wcześniej jeździło, wygodne. Jednak przyzwyczaiłem się i w sumie w kasku czuję się bezpieczniej. Byłem też naocznym świadkiem, jak znany niektórym forumowiczom Tadeusz z Łodzi, wyrżnął głową w dość twardy w tym miejscu stok. Jeszcze parę godzin później bolała go po tym upadku głowa, ale w sumie nic mu się nie stało. Gdyby był bez kasku pewnie byłoby gorzej. Jednak wiara, że w "dobrym" kasku nic złego nie może mi się przydarzyć, najpewniej okaże się złudna. A błędy popełniamy i z wyjątkiem Mitka, będą się nam one od czasu do czasu zdarzać, jak każdemu narciarzowi, nawet tym z PŚ jeżdżącym przecież zawodowo. Oby jak najrzadziej, czego sobie, jak i wszystkim forumowiczom szczerze życzę! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Wujot Napisano 9 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2018 W kontekście różnych wcześniejszych forumowych dyskusji, bardzo podoba mi się ten fragment: Dowiedziono, że ludzie jeżdżący w kasku są mniej narażeni na jakiekolwiek urazy (nie tylko głowy) od innych osób, wybierających jazdę bez kasku. To sugeruje, że użytkownicy kasków jeżdżą mniej ryzykownie od innych. Taka konkluzja jest zaprzeczeniem teorii, według której to właśnie osoby w kasku są bardziej skłonne do podejmowania ryzyka, ponieważ czują się pewniej. (podkreślenie moje) Czyli ostrożniejsi jeżdżą w kaskach - nic odkrywczego. Jak często, skutek myli się z przyczyną. Pozdro Wiesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 9 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2018 ....... A błędy popełniamy i z wyjątkiem Mitka, będą się nam one od czasu do czasu zdarzać, jak każdemu narciarzowi, nawet tym z PŚ jeżdżącym przecież zawodowo...... Cześć To zdanie świadczy o tym, że w ogóle nie rozumiesz o czym mówię. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... RobertK Napisano 9 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2018 to taki swoisty ruch antyszczepionkowców poparty badaniami amerykańskich naukowców kask nie jest skutecznym zabezpieczeniem przed wstrząśnieniem mózgu podobnie jak poduszka powietrzna nie jest skutecznym zabezpieczeniem przed śmiercią w wypadku samochodowym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jan koval Napisano 9 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2018 Tenm przytoczony na wstepie artykul, to zlepek teorii natomiast zdanie (cytuje z pamieci) "...MIPS designed to reduce the impact EVEN from an angle...." - ujawnia, ze autor NIE MA POJECIA, ze MIPS wlasnie zostal skontruowany do zniejszenia urazow wlasnie "off center" czyli wlasnie "from an angle" Te pseudobadania na podstawie wywiadow.................................typowe dla prac magisterskich jakich miliony, z bardzo mala wierzxtelnoscia.... polecam sobie znalezc wlasnie artykuly o silach / zniszczeniu w kaskach "klasycznych" w porownaniu do MIPS, czy MIPS-podobnych systemow co moze nie istotne, ale dla mnie osobiscie (ale to juz personbalne zboczenie) Brytyjczyk, przeprowadzajacy "badania" we Francji I ten typ publikacji to 3 czerwone flagi..Od razu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... bocian74 Napisano 9 Listopada 2018 Autor Udostępnij Napisano 9 Listopada 2018 ...natomiast zdanie (cytuje z pamieci) "...MIPS designed to reduce the impact EVEN from an angle...." - ujawnia, ze autor NIE MA POJECIA, ze MIPS wlasnie zostal skontruowany do zniejszenia urazow wlasnie "off center" czyli wlasnie "from an angle"Eeeee..... Powyższe zdanie nie występuje w przytoczonym artykule. WTF?I co złego widzisz w wywiadach? Mamy ofiarę, znamy skutki, przeprowadzamy wywiad pytając o wiek, zaawansowanie (itd) i czy delikwent/ka miał/a kask.No ale jak teza nie pasuje do światopoglądu, to negujemy tezę PozdrMarcinPS:Znalazłem. Zdanie brzmi: "Designed to reduce and redirect impact, even from an angle". Nie widzę, do czego się tu można przyczepić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Spiochu Napisano 9 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2018 natomiast zdanie (cytuje z pamieci) "...MIPS designed to reduce the impact EVEN from an angle...." - ujawnia, ze autor NIE MA POJECIA, ze MIPS wlasnie zostal skontruowany do zniejszenia urazow wlasnie "off center" czyli wlasnie "from an angle" Mam wrażenie, że Jan po zwrocie "nie ma pojęcia że", pisze dokładnie to samo co wcześniej autor tekstu. Zgadzam się natomiast, w kwestii wiarygodności wywiadów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jan koval Napisano 9 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2018 Eeeee..... Powyższe zdanie nie występuje w przytoczonym artykule. WTF? I co złego widzisz w wywiadach? Mamy ofiarę, znamy skutki, przeprowadzamy wywiad pytając o wiek, zaawansowanie (itd) i czy delikwent/ka miał/a kask. No ale jak teza nie pasuje do światopoglądu, to negujemy tezę Pozdr Marcin PS: Znalazłem. Zdanie brzmi: "Designed to reduce and redirect impact, even from an angle". Nie widzę, do czego się tu można przyczepić. Designed to reduce and redirect impact, even from an angle, MIPS involves a low-friction layer inside the helmet over which the outer helmet moves after it’s hit. "even" stypuluje, ze MIPS zostal wymyslony z innego powodu, a "przy okazji" takze redukuje impakt "off angle" to doslowny cytat - even - znaczy , ze NAWET redukuje skutki off angle : problem w tym, ze MIPS byl wlasnie skonstruowany, zeby zmniejszyc impact wlasnie from an angle (sila dziala mniej lub bardziej stycznie do powierzchni kasku), a nie do uderzen pod katem prostym do powierzchni kasku Jezeli ktos uzywa "even" w tym kontekscie, ujawnia, ze nie zna faktow, nie wie, dlaczego MIPS zostal wymyslony Moze znasz klasyfikacje tzw "evidence based" research - takie wypociny mieszcza sie ztrudem w level 5 - ostatni z 5 poziomow….. czyli "waga" takiej pracy jest znikoma Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 10 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2018 Ku przestrodze dla tych, co twierdzili inaczej:https://www.telegrap...ent-concussion/ a streszczenie na naszym portalu- opublikowane 20 sierpnia. Nikt nie zauważył?http://www.skiforum....ostatnich-badan Szczerze mówią żadna rewelacja. Oczywistości z wyjątkiem stwierdzenia, że osoby w kasku jeżdżą ostrożniej od tych bezkaskowców. Że nie chroni przed wstrząśnieniem to wynika z praw fizyki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dany de Vino Napisano 10 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2018 Na podobnej zasadzie rękawica bokserska nie chroni przed wstrząśnieniem, czy wstrząsem mózgu, ale chroni przed pęknięciem, czy rozłupaniem czaszki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Szymon Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Szczerze mówią żadna rewelacja. Oczywistości z wyjątkiem stwierdzenia, że osoby w kasku jeżdżą ostrożniej od tych bezkaskowców. Że nie chroni przed wstrząśnieniem to wynika z praw fizyki. Dokładnie tak jak piszesz. Kluczowym aspektem przy uderzeniach prostopadłych jest strefa zgniotu, która może zmniejszyć przeciążenie działające na mózg. Jeżeli uderzymy w ostry kamień, to jest szansa że wgniecie on skorupę kasku zamiast naszej czaszki, dodatkowo zmniejszy przeciążenie i nas uratuje. Jeżeli walimy w ubitą i płaska powierzchnię śniegu, to kask raczej nic nie da, a nawet zaszkodzi. Wszak głowa ma mniejszy promień krzywizny niż kask i mniejszą powierzchnię kontaktu z płaską powierzchnią, jest większa szansa, że wgniecie śnieg (zrobi dołek w śniegu) i będzie jakaś strefa zgniotu chroniąca mózg. Bez kasku jest większa szansa na nabicie sobie guza, rozcięcie skóry, ale mniejsza na wstrząs mózgu. Ale i tak chyba lepiej mieć wstrząs mózgu niż wgniecioną czaszkę. W każdym razie kask chroni nas bardziej przed obcierkami i uderzeniami punktowymi w ostre przedmioty, natomiast praktycznie nie chroni przed uderzeniami o powierzchnie płaskie, ma zbyt twardą wyściółkę. Tyle, że gdyby miał bardziej miękką, nie chroniłby przed uderzeniami punktowymi. Co do cech osób jeżdżących w kasku, to zapewne są tacy, którym kask dodaje brawury i zakładają go w celu przesunięcia granicy ryzyka, jak i ci, którzy są przesadnie ostrożni, dlatego jeżdżą w kasku nawet w fazie płużenia na oślej łączce. A pomiędzy nimi cała masa ludzi noszących kask dla wygody lub mody, bez specjalnej korelacji ze skłonnością do ryzyka. Dobrze dobrany i wentylowany kask daje komfort i dla mnie to jest podstawowa zaleta kasku. Nie przypominam sobie sytuacji, w której kask mnie przed czymś uratował, wysoki jestem to zdarza mi się pierdyknąć w łeb przy wysiadaniu z gondoli, ale bez kasku pewnie bym nie pierdyknął, bo byłbym ze 3 cm niższy i moje ciało wie, o ile trzeba głowę pochylić, a podświadomie nie uwzględnia poprawki na kask i pewnie stąd te kolizje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... FerraEnzo Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Ale w jakim celu wy to analizujecie? W innym wątku opisałem swoją przygodę z sarną, nie pomogły ABS, ASR, elektryczna szpera i kilka innych pierdół. Kask jest podobnym bezpiecznikiem jak wypinane wiązanie lub poduszka w aucie. Niby redukuje prawdopodobieństwo urazu ale nie zwalnia z myślenia. Ja tam lubię sobie pośmigać w czapce. Nie powierzam swojego zdrowia/życia gadżetom. Po prostu uprawiając jakikolwiek sport "grawitacyjny" musimy wkalkulować pewne ryzyko. Czy kask takie ryzyko redukuje? Nie wiem, nie myślę o tym jadąc na narty. Czemu używam? Również nie wiem, bo modne? Czemu używają zawodowcy? Nie mam pojęcia. Gdyby ktoś przeprowadził ankietę i zapytał czemu jeżdżę w kasku, nie potrafiłbym odpowiedzieć w jednoznaczny sposób. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Szymon Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Ale w jakim celu wy to analizujecie? Bo niektórzy mogą myśleć, że w kasku są znacznie bezpieczniejsi, a to ułuda. Ja noszę kask bo chroni od wiatru, podniesione gogle nie upijają mnie w czoło, na mrozie jest ciepło, odkąd mam dobrze wentylowany model głowa mi się nie poci, jest szansa, że ochroni mnie przed niektórymi urazami, np. po oberwaniu nartą w łeb. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wojtek pw Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Ale w jakim celu wy to analizujecie? W innym wątku opisałem swoją przygodę z sarną, nie pomogły ABS, ASR, elektryczna szpera i kilka innych pierdół. Kask jest podobnym bezpiecznikiem jak wypinane wiązanie lub poduszka w aucie. Niby redukuje prawdopodobieństwo urazu ale nie zwalnia z myślenia. Ja tam lubię sobie pośmigać w czapce. Nie powierzam swojego zdrowia/życia gadżetom. Po prostu uprawiając jakikolwiek sport "grawitacyjny" musimy wkalkulować pewne ryzyko. Czy kask takie ryzyko redukuje? Nie wiem, nie myślę o tym jadąc na narty. Czemu używam? Również nie wiem, bo modne? Czemu używają zawodowcy? Nie mam pojęcia. Gdyby ktoś przeprowadził ankietę i zapytał czemu jeżdżę w kasku, nie potrafiłbym odpowiedzieć w jednoznaczny sposób. Podpisuję się pod każdym zdaniem napisanym powyżej. Dodam tylko, że moim zdaniem: 1. Przed "wstrząśnieniem mózgu" chroni nas nie to co mamy na głowie ale to co mamy w głowie. Mogę tu przytoczyć powiedzenie ludzi posługujących się bronią odnośnie bezpieczników: Najlepszy i jedynie pewny bezpiecznik znajduje się między uszami strzelca. 2. Odnośnie używania kasków przez zawodowców. To oczywiście element marketingu. Tyle nowej powierzchni reklamowej . Wystarczy przypomnieć sobie albo obejrzeć na youtubie filmiki ze zjazdu i slalomu specjalnego z lat 60, 70, 80, 90 - tych żeby zobaczyć kiedy zjazdowcy zaczęli używać kasków a kiedy zaczęto je używać w slalomie specjalnym. A później to już był obowiązek i nie było wyboru . Wolność a zwłaszcza wolność wyboru to podstawa. Gdy ktoś mi czegoś zakazuje robi ze mnie niewolnika. Jeżdżę od ponad 40 lat, upadałem owszem al nigdy tak aby uderzyć głową o podłoże wyciąg czy drzewo. Na nartach zdemolowałem sobie kręgosłup a nawet złamałem rękę. Ale żeby głowę naruszyć to nigdy. I żeby nie było w tym sezonie może założę kask. Kupiłem po zdarzeniu jak jakiś konus (ca 170 cm) zdemolował mi bark swoim kaskiem. Przeraziłem się co by było gdyby był 15 cm wyższy. Niektórzy użytkownicy kasków uważają je za panaceum na wszystko nawet na własną głupotę. Dlatego przyszedł już chyba czas aby używać kasków przeciwko kaskom Oto swoisty paradoks. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dany de Vino Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Mam trochę odmienne zdanie na temat kasków narciarskich. Wspominasz lata 60/70-te. Wtedy na motocyklach też nie jeździło się w kaskach. Teraz się ich używa. Zresztą jest taki wymóg. Na nartach takiego wymogu nie ma (oprócz dzieci, a i tu nikt nie zgłasza zastrzeżeń o „dręczeniu dzieci kaskami”), jednak większość, czy wręcz prawie wszyscy jeżdżą w kaskach. W latach 70-tych zaliczyłem na Kasprowym potężnego „dzwona”. Do tego stopnia mnie zwyobracało, że jeszcze dobrą chwilę po wszystkim nie wiedziałem gdzie jestem. Dopiero po kilku minutach dotarło do mnie co się stało. Jakimś cudem wyszedłem z tego wprawdzie b. mocno poobijany, ale cały. Bezpośrednio po tym zdarzeniu zmajstrowałem sobie, na bazie czapki z kożucha coś, co miało w zamierzeniu choć trochę chronić mi głowę. Mianowicie, doszyłem na tę czapkę dodatkowy szeroki pas z grubego kożucha. A przecież o kaskach narciarskich jeszcze nawet nie słyszałem. Kasków nie lubię, ale używam. Zakupiłem też kamizelkę ze zintegrowanym żółwiem. Mam jednak jakąś niechęć do używania jej na stoku i zakładam b. sporadycznie, choć widzę, że większość instruktorów w Alpach używa żółwi. Może potrzebny następny dzwon żeby mnie i do niej przekonać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Zakupiłem też kamizelkę ze zintegrowanym żółwiem. Mam jednak jakąś niechęć do używania jej na stoku i zakładam b. sporadycznie, choć widzę, że większość instruktorów w Alpach używa żółwi. Może potrzebny następny dzwon żeby mnie i do niej przekonać? Spróbuj potraktować żółwia jako antidotum na 'inne żółwie', tak jak Wojtek - 'kask przeciw kaskowi' (to chyba najsensowniejszy powód do używania kasku jaki tu przeczytałem. oprócz oczywiście wygody). Dla mnie kask jest po prostu przyjemniejszy niż czapka: gogle odstawione na czoło nie parują jak na czapce, chroni przed deszczem i mokrym sniegiem, poziom wentylacji łatwo ustawić..... w zasadzie tylko na ostatnie wiosenne jazdy przy temp > 10 st zostawiam go w samochodzie. Przed prawie 10 laty pisaliśmy tu o wprowadzeniu obowiązku używania kasku.Kto co pisał łatwo znaleźć. Mam drobną satysfakcję, że problem rozwiązał się bez dekretów i mandatów... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dany de Vino Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Spróbuj potraktować żółwia jako antidotum na 'inne żółwie', tak jak Wojtek - 'kask przeciw kaskowi' (to chyba najsensowniejszy powód do używania kasku jaki tu przeczytałem. oprócz oczywiście wygody). No, dzięki.... ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 3 Dalej Strona 1 z 3 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Zdrowie Kaski nie chronia przed wstrząsnieniami mózgu × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
jacek-1210 Napisano 8 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2018 W kontekście różnych wcześniejszych forumowych dyskusji, bardzo podoba mi się ten fragment: Dowiedziono, że ludzie jeżdżący w kasku są mniej narażeni na jakiekolwiek urazy (nie tylko głowy) od innych osób, wybierających jazdę bez kasku. To sugeruje, że użytkownicy kasków jeżdżą mniej ryzykownie od innych. Taka konkluzja jest zaprzeczeniem teorii, według której to właśnie osoby w kasku są bardziej skłonne do podejmowania ryzyka, ponieważ czują się pewniej. (podkreślenie moje) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dany de Vino Napisano 9 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2018 To oczywiste, że kask narciarski, jak i żaden inny kask nie zapewnia "niezniszczalności" naszej głowie. Ale zwiększa szanse, a to dużo. Sam jestem tego beneficjentem. Zdarzyło mi się wpaść ze zbyt dużą szybkością, tuż za załamaniem trasy na muldy (tak, tak nie zatrzymałem się żeby sprawdzić warunki za załamaniem). Muldy były na tyle duże, że nie miałem jak szybko wytracić szybkości. Walczyłem, pewnie trochę rozpaczliwie,, ale i tak wyrżnąłem, między innymi głową w podłoże. Nie wiem jak by się to skończyło bez kasku i nigdy się nie dowiem, ale kask niewątpliwie w sporym stopniu zamortyzował uderzenie. Większość ludzi jeździ już w kaskach i to akurat nie z powodu mody, bo ani to ładne, ani w porównaniu np. z czapkami, w których się wcześniej jeździło, wygodne. Jednak przyzwyczaiłem się i w sumie w kasku czuję się bezpieczniej. Byłem też naocznym świadkiem, jak znany niektórym forumowiczom Tadeusz z Łodzi, wyrżnął głową w dość twardy w tym miejscu stok. Jeszcze parę godzin później bolała go po tym upadku głowa, ale w sumie nic mu się nie stało. Gdyby był bez kasku pewnie byłoby gorzej. Jednak wiara, że w "dobrym" kasku nic złego nie może mi się przydarzyć, najpewniej okaże się złudna. A błędy popełniamy i z wyjątkiem Mitka, będą się nam one od czasu do czasu zdarzać, jak każdemu narciarzowi, nawet tym z PŚ jeżdżącym przecież zawodowo. Oby jak najrzadziej, czego sobie, jak i wszystkim forumowiczom szczerze życzę! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wujot Napisano 9 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2018 W kontekście różnych wcześniejszych forumowych dyskusji, bardzo podoba mi się ten fragment: Dowiedziono, że ludzie jeżdżący w kasku są mniej narażeni na jakiekolwiek urazy (nie tylko głowy) od innych osób, wybierających jazdę bez kasku. To sugeruje, że użytkownicy kasków jeżdżą mniej ryzykownie od innych. Taka konkluzja jest zaprzeczeniem teorii, według której to właśnie osoby w kasku są bardziej skłonne do podejmowania ryzyka, ponieważ czują się pewniej. (podkreślenie moje) Czyli ostrożniejsi jeżdżą w kaskach - nic odkrywczego. Jak często, skutek myli się z przyczyną. Pozdro Wiesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 9 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2018 ....... A błędy popełniamy i z wyjątkiem Mitka, będą się nam one od czasu do czasu zdarzać, jak każdemu narciarzowi, nawet tym z PŚ jeżdżącym przecież zawodowo...... Cześć To zdanie świadczy o tym, że w ogóle nie rozumiesz o czym mówię. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... RobertK Napisano 9 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2018 to taki swoisty ruch antyszczepionkowców poparty badaniami amerykańskich naukowców kask nie jest skutecznym zabezpieczeniem przed wstrząśnieniem mózgu podobnie jak poduszka powietrzna nie jest skutecznym zabezpieczeniem przed śmiercią w wypadku samochodowym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jan koval Napisano 9 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2018 Tenm przytoczony na wstepie artykul, to zlepek teorii natomiast zdanie (cytuje z pamieci) "...MIPS designed to reduce the impact EVEN from an angle...." - ujawnia, ze autor NIE MA POJECIA, ze MIPS wlasnie zostal skontruowany do zniejszenia urazow wlasnie "off center" czyli wlasnie "from an angle" Te pseudobadania na podstawie wywiadow.................................typowe dla prac magisterskich jakich miliony, z bardzo mala wierzxtelnoscia.... polecam sobie znalezc wlasnie artykuly o silach / zniszczeniu w kaskach "klasycznych" w porownaniu do MIPS, czy MIPS-podobnych systemow co moze nie istotne, ale dla mnie osobiscie (ale to juz personbalne zboczenie) Brytyjczyk, przeprowadzajacy "badania" we Francji I ten typ publikacji to 3 czerwone flagi..Od razu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... bocian74 Napisano 9 Listopada 2018 Autor Udostępnij Napisano 9 Listopada 2018 ...natomiast zdanie (cytuje z pamieci) "...MIPS designed to reduce the impact EVEN from an angle...." - ujawnia, ze autor NIE MA POJECIA, ze MIPS wlasnie zostal skontruowany do zniejszenia urazow wlasnie "off center" czyli wlasnie "from an angle"Eeeee..... Powyższe zdanie nie występuje w przytoczonym artykule. WTF?I co złego widzisz w wywiadach? Mamy ofiarę, znamy skutki, przeprowadzamy wywiad pytając o wiek, zaawansowanie (itd) i czy delikwent/ka miał/a kask.No ale jak teza nie pasuje do światopoglądu, to negujemy tezę PozdrMarcinPS:Znalazłem. Zdanie brzmi: "Designed to reduce and redirect impact, even from an angle". Nie widzę, do czego się tu można przyczepić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Spiochu Napisano 9 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2018 natomiast zdanie (cytuje z pamieci) "...MIPS designed to reduce the impact EVEN from an angle...." - ujawnia, ze autor NIE MA POJECIA, ze MIPS wlasnie zostal skontruowany do zniejszenia urazow wlasnie "off center" czyli wlasnie "from an angle" Mam wrażenie, że Jan po zwrocie "nie ma pojęcia że", pisze dokładnie to samo co wcześniej autor tekstu. Zgadzam się natomiast, w kwestii wiarygodności wywiadów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jan koval Napisano 9 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2018 Eeeee..... Powyższe zdanie nie występuje w przytoczonym artykule. WTF? I co złego widzisz w wywiadach? Mamy ofiarę, znamy skutki, przeprowadzamy wywiad pytając o wiek, zaawansowanie (itd) i czy delikwent/ka miał/a kask. No ale jak teza nie pasuje do światopoglądu, to negujemy tezę Pozdr Marcin PS: Znalazłem. Zdanie brzmi: "Designed to reduce and redirect impact, even from an angle". Nie widzę, do czego się tu można przyczepić. Designed to reduce and redirect impact, even from an angle, MIPS involves a low-friction layer inside the helmet over which the outer helmet moves after it’s hit. "even" stypuluje, ze MIPS zostal wymyslony z innego powodu, a "przy okazji" takze redukuje impakt "off angle" to doslowny cytat - even - znaczy , ze NAWET redukuje skutki off angle : problem w tym, ze MIPS byl wlasnie skonstruowany, zeby zmniejszyc impact wlasnie from an angle (sila dziala mniej lub bardziej stycznie do powierzchni kasku), a nie do uderzen pod katem prostym do powierzchni kasku Jezeli ktos uzywa "even" w tym kontekscie, ujawnia, ze nie zna faktow, nie wie, dlaczego MIPS zostal wymyslony Moze znasz klasyfikacje tzw "evidence based" research - takie wypociny mieszcza sie ztrudem w level 5 - ostatni z 5 poziomow….. czyli "waga" takiej pracy jest znikoma Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 10 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2018 Ku przestrodze dla tych, co twierdzili inaczej:https://www.telegrap...ent-concussion/ a streszczenie na naszym portalu- opublikowane 20 sierpnia. Nikt nie zauważył?http://www.skiforum....ostatnich-badan Szczerze mówią żadna rewelacja. Oczywistości z wyjątkiem stwierdzenia, że osoby w kasku jeżdżą ostrożniej od tych bezkaskowców. Że nie chroni przed wstrząśnieniem to wynika z praw fizyki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dany de Vino Napisano 10 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2018 Na podobnej zasadzie rękawica bokserska nie chroni przed wstrząśnieniem, czy wstrząsem mózgu, ale chroni przed pęknięciem, czy rozłupaniem czaszki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Szymon Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Szczerze mówią żadna rewelacja. Oczywistości z wyjątkiem stwierdzenia, że osoby w kasku jeżdżą ostrożniej od tych bezkaskowców. Że nie chroni przed wstrząśnieniem to wynika z praw fizyki. Dokładnie tak jak piszesz. Kluczowym aspektem przy uderzeniach prostopadłych jest strefa zgniotu, która może zmniejszyć przeciążenie działające na mózg. Jeżeli uderzymy w ostry kamień, to jest szansa że wgniecie on skorupę kasku zamiast naszej czaszki, dodatkowo zmniejszy przeciążenie i nas uratuje. Jeżeli walimy w ubitą i płaska powierzchnię śniegu, to kask raczej nic nie da, a nawet zaszkodzi. Wszak głowa ma mniejszy promień krzywizny niż kask i mniejszą powierzchnię kontaktu z płaską powierzchnią, jest większa szansa, że wgniecie śnieg (zrobi dołek w śniegu) i będzie jakaś strefa zgniotu chroniąca mózg. Bez kasku jest większa szansa na nabicie sobie guza, rozcięcie skóry, ale mniejsza na wstrząs mózgu. Ale i tak chyba lepiej mieć wstrząs mózgu niż wgniecioną czaszkę. W każdym razie kask chroni nas bardziej przed obcierkami i uderzeniami punktowymi w ostre przedmioty, natomiast praktycznie nie chroni przed uderzeniami o powierzchnie płaskie, ma zbyt twardą wyściółkę. Tyle, że gdyby miał bardziej miękką, nie chroniłby przed uderzeniami punktowymi. Co do cech osób jeżdżących w kasku, to zapewne są tacy, którym kask dodaje brawury i zakładają go w celu przesunięcia granicy ryzyka, jak i ci, którzy są przesadnie ostrożni, dlatego jeżdżą w kasku nawet w fazie płużenia na oślej łączce. A pomiędzy nimi cała masa ludzi noszących kask dla wygody lub mody, bez specjalnej korelacji ze skłonnością do ryzyka. Dobrze dobrany i wentylowany kask daje komfort i dla mnie to jest podstawowa zaleta kasku. Nie przypominam sobie sytuacji, w której kask mnie przed czymś uratował, wysoki jestem to zdarza mi się pierdyknąć w łeb przy wysiadaniu z gondoli, ale bez kasku pewnie bym nie pierdyknął, bo byłbym ze 3 cm niższy i moje ciało wie, o ile trzeba głowę pochylić, a podświadomie nie uwzględnia poprawki na kask i pewnie stąd te kolizje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... FerraEnzo Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Ale w jakim celu wy to analizujecie? W innym wątku opisałem swoją przygodę z sarną, nie pomogły ABS, ASR, elektryczna szpera i kilka innych pierdół. Kask jest podobnym bezpiecznikiem jak wypinane wiązanie lub poduszka w aucie. Niby redukuje prawdopodobieństwo urazu ale nie zwalnia z myślenia. Ja tam lubię sobie pośmigać w czapce. Nie powierzam swojego zdrowia/życia gadżetom. Po prostu uprawiając jakikolwiek sport "grawitacyjny" musimy wkalkulować pewne ryzyko. Czy kask takie ryzyko redukuje? Nie wiem, nie myślę o tym jadąc na narty. Czemu używam? Również nie wiem, bo modne? Czemu używają zawodowcy? Nie mam pojęcia. Gdyby ktoś przeprowadził ankietę i zapytał czemu jeżdżę w kasku, nie potrafiłbym odpowiedzieć w jednoznaczny sposób. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Szymon Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Ale w jakim celu wy to analizujecie? Bo niektórzy mogą myśleć, że w kasku są znacznie bezpieczniejsi, a to ułuda. Ja noszę kask bo chroni od wiatru, podniesione gogle nie upijają mnie w czoło, na mrozie jest ciepło, odkąd mam dobrze wentylowany model głowa mi się nie poci, jest szansa, że ochroni mnie przed niektórymi urazami, np. po oberwaniu nartą w łeb. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wojtek pw Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Ale w jakim celu wy to analizujecie? W innym wątku opisałem swoją przygodę z sarną, nie pomogły ABS, ASR, elektryczna szpera i kilka innych pierdół. Kask jest podobnym bezpiecznikiem jak wypinane wiązanie lub poduszka w aucie. Niby redukuje prawdopodobieństwo urazu ale nie zwalnia z myślenia. Ja tam lubię sobie pośmigać w czapce. Nie powierzam swojego zdrowia/życia gadżetom. Po prostu uprawiając jakikolwiek sport "grawitacyjny" musimy wkalkulować pewne ryzyko. Czy kask takie ryzyko redukuje? Nie wiem, nie myślę o tym jadąc na narty. Czemu używam? Również nie wiem, bo modne? Czemu używają zawodowcy? Nie mam pojęcia. Gdyby ktoś przeprowadził ankietę i zapytał czemu jeżdżę w kasku, nie potrafiłbym odpowiedzieć w jednoznaczny sposób. Podpisuję się pod każdym zdaniem napisanym powyżej. Dodam tylko, że moim zdaniem: 1. Przed "wstrząśnieniem mózgu" chroni nas nie to co mamy na głowie ale to co mamy w głowie. Mogę tu przytoczyć powiedzenie ludzi posługujących się bronią odnośnie bezpieczników: Najlepszy i jedynie pewny bezpiecznik znajduje się między uszami strzelca. 2. Odnośnie używania kasków przez zawodowców. To oczywiście element marketingu. Tyle nowej powierzchni reklamowej . Wystarczy przypomnieć sobie albo obejrzeć na youtubie filmiki ze zjazdu i slalomu specjalnego z lat 60, 70, 80, 90 - tych żeby zobaczyć kiedy zjazdowcy zaczęli używać kasków a kiedy zaczęto je używać w slalomie specjalnym. A później to już był obowiązek i nie było wyboru . Wolność a zwłaszcza wolność wyboru to podstawa. Gdy ktoś mi czegoś zakazuje robi ze mnie niewolnika. Jeżdżę od ponad 40 lat, upadałem owszem al nigdy tak aby uderzyć głową o podłoże wyciąg czy drzewo. Na nartach zdemolowałem sobie kręgosłup a nawet złamałem rękę. Ale żeby głowę naruszyć to nigdy. I żeby nie było w tym sezonie może założę kask. Kupiłem po zdarzeniu jak jakiś konus (ca 170 cm) zdemolował mi bark swoim kaskiem. Przeraziłem się co by było gdyby był 15 cm wyższy. Niektórzy użytkownicy kasków uważają je za panaceum na wszystko nawet na własną głupotę. Dlatego przyszedł już chyba czas aby używać kasków przeciwko kaskom Oto swoisty paradoks. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dany de Vino Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Mam trochę odmienne zdanie na temat kasków narciarskich. Wspominasz lata 60/70-te. Wtedy na motocyklach też nie jeździło się w kaskach. Teraz się ich używa. Zresztą jest taki wymóg. Na nartach takiego wymogu nie ma (oprócz dzieci, a i tu nikt nie zgłasza zastrzeżeń o „dręczeniu dzieci kaskami”), jednak większość, czy wręcz prawie wszyscy jeżdżą w kaskach. W latach 70-tych zaliczyłem na Kasprowym potężnego „dzwona”. Do tego stopnia mnie zwyobracało, że jeszcze dobrą chwilę po wszystkim nie wiedziałem gdzie jestem. Dopiero po kilku minutach dotarło do mnie co się stało. Jakimś cudem wyszedłem z tego wprawdzie b. mocno poobijany, ale cały. Bezpośrednio po tym zdarzeniu zmajstrowałem sobie, na bazie czapki z kożucha coś, co miało w zamierzeniu choć trochę chronić mi głowę. Mianowicie, doszyłem na tę czapkę dodatkowy szeroki pas z grubego kożucha. A przecież o kaskach narciarskich jeszcze nawet nie słyszałem. Kasków nie lubię, ale używam. Zakupiłem też kamizelkę ze zintegrowanym żółwiem. Mam jednak jakąś niechęć do używania jej na stoku i zakładam b. sporadycznie, choć widzę, że większość instruktorów w Alpach używa żółwi. Może potrzebny następny dzwon żeby mnie i do niej przekonać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Zakupiłem też kamizelkę ze zintegrowanym żółwiem. Mam jednak jakąś niechęć do używania jej na stoku i zakładam b. sporadycznie, choć widzę, że większość instruktorów w Alpach używa żółwi. Może potrzebny następny dzwon żeby mnie i do niej przekonać? Spróbuj potraktować żółwia jako antidotum na 'inne żółwie', tak jak Wojtek - 'kask przeciw kaskowi' (to chyba najsensowniejszy powód do używania kasku jaki tu przeczytałem. oprócz oczywiście wygody). Dla mnie kask jest po prostu przyjemniejszy niż czapka: gogle odstawione na czoło nie parują jak na czapce, chroni przed deszczem i mokrym sniegiem, poziom wentylacji łatwo ustawić..... w zasadzie tylko na ostatnie wiosenne jazdy przy temp > 10 st zostawiam go w samochodzie. Przed prawie 10 laty pisaliśmy tu o wprowadzeniu obowiązku używania kasku.Kto co pisał łatwo znaleźć. Mam drobną satysfakcję, że problem rozwiązał się bez dekretów i mandatów... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dany de Vino Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Spróbuj potraktować żółwia jako antidotum na 'inne żółwie', tak jak Wojtek - 'kask przeciw kaskowi' (to chyba najsensowniejszy powód do używania kasku jaki tu przeczytałem. oprócz oczywiście wygody). No, dzięki.... ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 3 Dalej Strona 1 z 3 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Zdrowie Kaski nie chronia przed wstrząsnieniami mózgu × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
Mitek Napisano 9 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2018 ....... A błędy popełniamy i z wyjątkiem Mitka, będą się nam one od czasu do czasu zdarzać, jak każdemu narciarzowi, nawet tym z PŚ jeżdżącym przecież zawodowo...... Cześć To zdanie świadczy o tym, że w ogóle nie rozumiesz o czym mówię. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... RobertK Napisano 9 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2018 to taki swoisty ruch antyszczepionkowców poparty badaniami amerykańskich naukowców kask nie jest skutecznym zabezpieczeniem przed wstrząśnieniem mózgu podobnie jak poduszka powietrzna nie jest skutecznym zabezpieczeniem przed śmiercią w wypadku samochodowym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jan koval Napisano 9 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2018 Tenm przytoczony na wstepie artykul, to zlepek teorii natomiast zdanie (cytuje z pamieci) "...MIPS designed to reduce the impact EVEN from an angle...." - ujawnia, ze autor NIE MA POJECIA, ze MIPS wlasnie zostal skontruowany do zniejszenia urazow wlasnie "off center" czyli wlasnie "from an angle" Te pseudobadania na podstawie wywiadow.................................typowe dla prac magisterskich jakich miliony, z bardzo mala wierzxtelnoscia.... polecam sobie znalezc wlasnie artykuly o silach / zniszczeniu w kaskach "klasycznych" w porownaniu do MIPS, czy MIPS-podobnych systemow co moze nie istotne, ale dla mnie osobiscie (ale to juz personbalne zboczenie) Brytyjczyk, przeprowadzajacy "badania" we Francji I ten typ publikacji to 3 czerwone flagi..Od razu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... bocian74 Napisano 9 Listopada 2018 Autor Udostępnij Napisano 9 Listopada 2018 ...natomiast zdanie (cytuje z pamieci) "...MIPS designed to reduce the impact EVEN from an angle...." - ujawnia, ze autor NIE MA POJECIA, ze MIPS wlasnie zostal skontruowany do zniejszenia urazow wlasnie "off center" czyli wlasnie "from an angle"Eeeee..... Powyższe zdanie nie występuje w przytoczonym artykule. WTF?I co złego widzisz w wywiadach? Mamy ofiarę, znamy skutki, przeprowadzamy wywiad pytając o wiek, zaawansowanie (itd) i czy delikwent/ka miał/a kask.No ale jak teza nie pasuje do światopoglądu, to negujemy tezę PozdrMarcinPS:Znalazłem. Zdanie brzmi: "Designed to reduce and redirect impact, even from an angle". Nie widzę, do czego się tu można przyczepić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Spiochu Napisano 9 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2018 natomiast zdanie (cytuje z pamieci) "...MIPS designed to reduce the impact EVEN from an angle...." - ujawnia, ze autor NIE MA POJECIA, ze MIPS wlasnie zostal skontruowany do zniejszenia urazow wlasnie "off center" czyli wlasnie "from an angle" Mam wrażenie, że Jan po zwrocie "nie ma pojęcia że", pisze dokładnie to samo co wcześniej autor tekstu. Zgadzam się natomiast, w kwestii wiarygodności wywiadów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jan koval Napisano 9 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2018 Eeeee..... Powyższe zdanie nie występuje w przytoczonym artykule. WTF? I co złego widzisz w wywiadach? Mamy ofiarę, znamy skutki, przeprowadzamy wywiad pytając o wiek, zaawansowanie (itd) i czy delikwent/ka miał/a kask. No ale jak teza nie pasuje do światopoglądu, to negujemy tezę Pozdr Marcin PS: Znalazłem. Zdanie brzmi: "Designed to reduce and redirect impact, even from an angle". Nie widzę, do czego się tu można przyczepić. Designed to reduce and redirect impact, even from an angle, MIPS involves a low-friction layer inside the helmet over which the outer helmet moves after it’s hit. "even" stypuluje, ze MIPS zostal wymyslony z innego powodu, a "przy okazji" takze redukuje impakt "off angle" to doslowny cytat - even - znaczy , ze NAWET redukuje skutki off angle : problem w tym, ze MIPS byl wlasnie skonstruowany, zeby zmniejszyc impact wlasnie from an angle (sila dziala mniej lub bardziej stycznie do powierzchni kasku), a nie do uderzen pod katem prostym do powierzchni kasku Jezeli ktos uzywa "even" w tym kontekscie, ujawnia, ze nie zna faktow, nie wie, dlaczego MIPS zostal wymyslony Moze znasz klasyfikacje tzw "evidence based" research - takie wypociny mieszcza sie ztrudem w level 5 - ostatni z 5 poziomow….. czyli "waga" takiej pracy jest znikoma Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 10 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2018 Ku przestrodze dla tych, co twierdzili inaczej:https://www.telegrap...ent-concussion/ a streszczenie na naszym portalu- opublikowane 20 sierpnia. Nikt nie zauważył?http://www.skiforum....ostatnich-badan Szczerze mówią żadna rewelacja. Oczywistości z wyjątkiem stwierdzenia, że osoby w kasku jeżdżą ostrożniej od tych bezkaskowców. Że nie chroni przed wstrząśnieniem to wynika z praw fizyki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dany de Vino Napisano 10 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2018 Na podobnej zasadzie rękawica bokserska nie chroni przed wstrząśnieniem, czy wstrząsem mózgu, ale chroni przed pęknięciem, czy rozłupaniem czaszki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Szymon Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Szczerze mówią żadna rewelacja. Oczywistości z wyjątkiem stwierdzenia, że osoby w kasku jeżdżą ostrożniej od tych bezkaskowców. Że nie chroni przed wstrząśnieniem to wynika z praw fizyki. Dokładnie tak jak piszesz. Kluczowym aspektem przy uderzeniach prostopadłych jest strefa zgniotu, która może zmniejszyć przeciążenie działające na mózg. Jeżeli uderzymy w ostry kamień, to jest szansa że wgniecie on skorupę kasku zamiast naszej czaszki, dodatkowo zmniejszy przeciążenie i nas uratuje. Jeżeli walimy w ubitą i płaska powierzchnię śniegu, to kask raczej nic nie da, a nawet zaszkodzi. Wszak głowa ma mniejszy promień krzywizny niż kask i mniejszą powierzchnię kontaktu z płaską powierzchnią, jest większa szansa, że wgniecie śnieg (zrobi dołek w śniegu) i będzie jakaś strefa zgniotu chroniąca mózg. Bez kasku jest większa szansa na nabicie sobie guza, rozcięcie skóry, ale mniejsza na wstrząs mózgu. Ale i tak chyba lepiej mieć wstrząs mózgu niż wgniecioną czaszkę. W każdym razie kask chroni nas bardziej przed obcierkami i uderzeniami punktowymi w ostre przedmioty, natomiast praktycznie nie chroni przed uderzeniami o powierzchnie płaskie, ma zbyt twardą wyściółkę. Tyle, że gdyby miał bardziej miękką, nie chroniłby przed uderzeniami punktowymi. Co do cech osób jeżdżących w kasku, to zapewne są tacy, którym kask dodaje brawury i zakładają go w celu przesunięcia granicy ryzyka, jak i ci, którzy są przesadnie ostrożni, dlatego jeżdżą w kasku nawet w fazie płużenia na oślej łączce. A pomiędzy nimi cała masa ludzi noszących kask dla wygody lub mody, bez specjalnej korelacji ze skłonnością do ryzyka. Dobrze dobrany i wentylowany kask daje komfort i dla mnie to jest podstawowa zaleta kasku. Nie przypominam sobie sytuacji, w której kask mnie przed czymś uratował, wysoki jestem to zdarza mi się pierdyknąć w łeb przy wysiadaniu z gondoli, ale bez kasku pewnie bym nie pierdyknął, bo byłbym ze 3 cm niższy i moje ciało wie, o ile trzeba głowę pochylić, a podświadomie nie uwzględnia poprawki na kask i pewnie stąd te kolizje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... FerraEnzo Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Ale w jakim celu wy to analizujecie? W innym wątku opisałem swoją przygodę z sarną, nie pomogły ABS, ASR, elektryczna szpera i kilka innych pierdół. Kask jest podobnym bezpiecznikiem jak wypinane wiązanie lub poduszka w aucie. Niby redukuje prawdopodobieństwo urazu ale nie zwalnia z myślenia. Ja tam lubię sobie pośmigać w czapce. Nie powierzam swojego zdrowia/życia gadżetom. Po prostu uprawiając jakikolwiek sport "grawitacyjny" musimy wkalkulować pewne ryzyko. Czy kask takie ryzyko redukuje? Nie wiem, nie myślę o tym jadąc na narty. Czemu używam? Również nie wiem, bo modne? Czemu używają zawodowcy? Nie mam pojęcia. Gdyby ktoś przeprowadził ankietę i zapytał czemu jeżdżę w kasku, nie potrafiłbym odpowiedzieć w jednoznaczny sposób. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Szymon Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Ale w jakim celu wy to analizujecie? Bo niektórzy mogą myśleć, że w kasku są znacznie bezpieczniejsi, a to ułuda. Ja noszę kask bo chroni od wiatru, podniesione gogle nie upijają mnie w czoło, na mrozie jest ciepło, odkąd mam dobrze wentylowany model głowa mi się nie poci, jest szansa, że ochroni mnie przed niektórymi urazami, np. po oberwaniu nartą w łeb. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wojtek pw Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Ale w jakim celu wy to analizujecie? W innym wątku opisałem swoją przygodę z sarną, nie pomogły ABS, ASR, elektryczna szpera i kilka innych pierdół. Kask jest podobnym bezpiecznikiem jak wypinane wiązanie lub poduszka w aucie. Niby redukuje prawdopodobieństwo urazu ale nie zwalnia z myślenia. Ja tam lubię sobie pośmigać w czapce. Nie powierzam swojego zdrowia/życia gadżetom. Po prostu uprawiając jakikolwiek sport "grawitacyjny" musimy wkalkulować pewne ryzyko. Czy kask takie ryzyko redukuje? Nie wiem, nie myślę o tym jadąc na narty. Czemu używam? Również nie wiem, bo modne? Czemu używają zawodowcy? Nie mam pojęcia. Gdyby ktoś przeprowadził ankietę i zapytał czemu jeżdżę w kasku, nie potrafiłbym odpowiedzieć w jednoznaczny sposób. Podpisuję się pod każdym zdaniem napisanym powyżej. Dodam tylko, że moim zdaniem: 1. Przed "wstrząśnieniem mózgu" chroni nas nie to co mamy na głowie ale to co mamy w głowie. Mogę tu przytoczyć powiedzenie ludzi posługujących się bronią odnośnie bezpieczników: Najlepszy i jedynie pewny bezpiecznik znajduje się między uszami strzelca. 2. Odnośnie używania kasków przez zawodowców. To oczywiście element marketingu. Tyle nowej powierzchni reklamowej . Wystarczy przypomnieć sobie albo obejrzeć na youtubie filmiki ze zjazdu i slalomu specjalnego z lat 60, 70, 80, 90 - tych żeby zobaczyć kiedy zjazdowcy zaczęli używać kasków a kiedy zaczęto je używać w slalomie specjalnym. A później to już był obowiązek i nie było wyboru . Wolność a zwłaszcza wolność wyboru to podstawa. Gdy ktoś mi czegoś zakazuje robi ze mnie niewolnika. Jeżdżę od ponad 40 lat, upadałem owszem al nigdy tak aby uderzyć głową o podłoże wyciąg czy drzewo. Na nartach zdemolowałem sobie kręgosłup a nawet złamałem rękę. Ale żeby głowę naruszyć to nigdy. I żeby nie było w tym sezonie może założę kask. Kupiłem po zdarzeniu jak jakiś konus (ca 170 cm) zdemolował mi bark swoim kaskiem. Przeraziłem się co by było gdyby był 15 cm wyższy. Niektórzy użytkownicy kasków uważają je za panaceum na wszystko nawet na własną głupotę. Dlatego przyszedł już chyba czas aby używać kasków przeciwko kaskom Oto swoisty paradoks. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dany de Vino Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Mam trochę odmienne zdanie na temat kasków narciarskich. Wspominasz lata 60/70-te. Wtedy na motocyklach też nie jeździło się w kaskach. Teraz się ich używa. Zresztą jest taki wymóg. Na nartach takiego wymogu nie ma (oprócz dzieci, a i tu nikt nie zgłasza zastrzeżeń o „dręczeniu dzieci kaskami”), jednak większość, czy wręcz prawie wszyscy jeżdżą w kaskach. W latach 70-tych zaliczyłem na Kasprowym potężnego „dzwona”. Do tego stopnia mnie zwyobracało, że jeszcze dobrą chwilę po wszystkim nie wiedziałem gdzie jestem. Dopiero po kilku minutach dotarło do mnie co się stało. Jakimś cudem wyszedłem z tego wprawdzie b. mocno poobijany, ale cały. Bezpośrednio po tym zdarzeniu zmajstrowałem sobie, na bazie czapki z kożucha coś, co miało w zamierzeniu choć trochę chronić mi głowę. Mianowicie, doszyłem na tę czapkę dodatkowy szeroki pas z grubego kożucha. A przecież o kaskach narciarskich jeszcze nawet nie słyszałem. Kasków nie lubię, ale używam. Zakupiłem też kamizelkę ze zintegrowanym żółwiem. Mam jednak jakąś niechęć do używania jej na stoku i zakładam b. sporadycznie, choć widzę, że większość instruktorów w Alpach używa żółwi. Może potrzebny następny dzwon żeby mnie i do niej przekonać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Zakupiłem też kamizelkę ze zintegrowanym żółwiem. Mam jednak jakąś niechęć do używania jej na stoku i zakładam b. sporadycznie, choć widzę, że większość instruktorów w Alpach używa żółwi. Może potrzebny następny dzwon żeby mnie i do niej przekonać? Spróbuj potraktować żółwia jako antidotum na 'inne żółwie', tak jak Wojtek - 'kask przeciw kaskowi' (to chyba najsensowniejszy powód do używania kasku jaki tu przeczytałem. oprócz oczywiście wygody). Dla mnie kask jest po prostu przyjemniejszy niż czapka: gogle odstawione na czoło nie parują jak na czapce, chroni przed deszczem i mokrym sniegiem, poziom wentylacji łatwo ustawić..... w zasadzie tylko na ostatnie wiosenne jazdy przy temp > 10 st zostawiam go w samochodzie. Przed prawie 10 laty pisaliśmy tu o wprowadzeniu obowiązku używania kasku.Kto co pisał łatwo znaleźć. Mam drobną satysfakcję, że problem rozwiązał się bez dekretów i mandatów... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dany de Vino Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Spróbuj potraktować żółwia jako antidotum na 'inne żółwie', tak jak Wojtek - 'kask przeciw kaskowi' (to chyba najsensowniejszy powód do używania kasku jaki tu przeczytałem. oprócz oczywiście wygody). No, dzięki.... ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 3 Dalej Strona 1 z 3 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Zdrowie Kaski nie chronia przed wstrząsnieniami mózgu × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
RobertK Napisano 9 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2018 to taki swoisty ruch antyszczepionkowców poparty badaniami amerykańskich naukowców kask nie jest skutecznym zabezpieczeniem przed wstrząśnieniem mózgu podobnie jak poduszka powietrzna nie jest skutecznym zabezpieczeniem przed śmiercią w wypadku samochodowym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jan koval Napisano 9 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2018 Tenm przytoczony na wstepie artykul, to zlepek teorii natomiast zdanie (cytuje z pamieci) "...MIPS designed to reduce the impact EVEN from an angle...." - ujawnia, ze autor NIE MA POJECIA, ze MIPS wlasnie zostal skontruowany do zniejszenia urazow wlasnie "off center" czyli wlasnie "from an angle" Te pseudobadania na podstawie wywiadow.................................typowe dla prac magisterskich jakich miliony, z bardzo mala wierzxtelnoscia.... polecam sobie znalezc wlasnie artykuly o silach / zniszczeniu w kaskach "klasycznych" w porownaniu do MIPS, czy MIPS-podobnych systemow co moze nie istotne, ale dla mnie osobiscie (ale to juz personbalne zboczenie) Brytyjczyk, przeprowadzajacy "badania" we Francji I ten typ publikacji to 3 czerwone flagi..Od razu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bocian74 Napisano 9 Listopada 2018 Autor Udostępnij Napisano 9 Listopada 2018 ...natomiast zdanie (cytuje z pamieci) "...MIPS designed to reduce the impact EVEN from an angle...." - ujawnia, ze autor NIE MA POJECIA, ze MIPS wlasnie zostal skontruowany do zniejszenia urazow wlasnie "off center" czyli wlasnie "from an angle"Eeeee..... Powyższe zdanie nie występuje w przytoczonym artykule. WTF?I co złego widzisz w wywiadach? Mamy ofiarę, znamy skutki, przeprowadzamy wywiad pytając o wiek, zaawansowanie (itd) i czy delikwent/ka miał/a kask.No ale jak teza nie pasuje do światopoglądu, to negujemy tezę PozdrMarcinPS:Znalazłem. Zdanie brzmi: "Designed to reduce and redirect impact, even from an angle". Nie widzę, do czego się tu można przyczepić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Spiochu Napisano 9 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2018 natomiast zdanie (cytuje z pamieci) "...MIPS designed to reduce the impact EVEN from an angle...." - ujawnia, ze autor NIE MA POJECIA, ze MIPS wlasnie zostal skontruowany do zniejszenia urazow wlasnie "off center" czyli wlasnie "from an angle" Mam wrażenie, że Jan po zwrocie "nie ma pojęcia że", pisze dokładnie to samo co wcześniej autor tekstu. Zgadzam się natomiast, w kwestii wiarygodności wywiadów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jan koval Napisano 9 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2018 Eeeee..... Powyższe zdanie nie występuje w przytoczonym artykule. WTF? I co złego widzisz w wywiadach? Mamy ofiarę, znamy skutki, przeprowadzamy wywiad pytając o wiek, zaawansowanie (itd) i czy delikwent/ka miał/a kask. No ale jak teza nie pasuje do światopoglądu, to negujemy tezę Pozdr Marcin PS: Znalazłem. Zdanie brzmi: "Designed to reduce and redirect impact, even from an angle". Nie widzę, do czego się tu można przyczepić. Designed to reduce and redirect impact, even from an angle, MIPS involves a low-friction layer inside the helmet over which the outer helmet moves after it’s hit. "even" stypuluje, ze MIPS zostal wymyslony z innego powodu, a "przy okazji" takze redukuje impakt "off angle" to doslowny cytat - even - znaczy , ze NAWET redukuje skutki off angle : problem w tym, ze MIPS byl wlasnie skonstruowany, zeby zmniejszyc impact wlasnie from an angle (sila dziala mniej lub bardziej stycznie do powierzchni kasku), a nie do uderzen pod katem prostym do powierzchni kasku Jezeli ktos uzywa "even" w tym kontekscie, ujawnia, ze nie zna faktow, nie wie, dlaczego MIPS zostal wymyslony Moze znasz klasyfikacje tzw "evidence based" research - takie wypociny mieszcza sie ztrudem w level 5 - ostatni z 5 poziomow….. czyli "waga" takiej pracy jest znikoma Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 10 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2018 Ku przestrodze dla tych, co twierdzili inaczej:https://www.telegrap...ent-concussion/ a streszczenie na naszym portalu- opublikowane 20 sierpnia. Nikt nie zauważył?http://www.skiforum....ostatnich-badan Szczerze mówią żadna rewelacja. Oczywistości z wyjątkiem stwierdzenia, że osoby w kasku jeżdżą ostrożniej od tych bezkaskowców. Że nie chroni przed wstrząśnieniem to wynika z praw fizyki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dany de Vino Napisano 10 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2018 Na podobnej zasadzie rękawica bokserska nie chroni przed wstrząśnieniem, czy wstrząsem mózgu, ale chroni przed pęknięciem, czy rozłupaniem czaszki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Szymon Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Szczerze mówią żadna rewelacja. Oczywistości z wyjątkiem stwierdzenia, że osoby w kasku jeżdżą ostrożniej od tych bezkaskowców. Że nie chroni przed wstrząśnieniem to wynika z praw fizyki. Dokładnie tak jak piszesz. Kluczowym aspektem przy uderzeniach prostopadłych jest strefa zgniotu, która może zmniejszyć przeciążenie działające na mózg. Jeżeli uderzymy w ostry kamień, to jest szansa że wgniecie on skorupę kasku zamiast naszej czaszki, dodatkowo zmniejszy przeciążenie i nas uratuje. Jeżeli walimy w ubitą i płaska powierzchnię śniegu, to kask raczej nic nie da, a nawet zaszkodzi. Wszak głowa ma mniejszy promień krzywizny niż kask i mniejszą powierzchnię kontaktu z płaską powierzchnią, jest większa szansa, że wgniecie śnieg (zrobi dołek w śniegu) i będzie jakaś strefa zgniotu chroniąca mózg. Bez kasku jest większa szansa na nabicie sobie guza, rozcięcie skóry, ale mniejsza na wstrząs mózgu. Ale i tak chyba lepiej mieć wstrząs mózgu niż wgniecioną czaszkę. W każdym razie kask chroni nas bardziej przed obcierkami i uderzeniami punktowymi w ostre przedmioty, natomiast praktycznie nie chroni przed uderzeniami o powierzchnie płaskie, ma zbyt twardą wyściółkę. Tyle, że gdyby miał bardziej miękką, nie chroniłby przed uderzeniami punktowymi. Co do cech osób jeżdżących w kasku, to zapewne są tacy, którym kask dodaje brawury i zakładają go w celu przesunięcia granicy ryzyka, jak i ci, którzy są przesadnie ostrożni, dlatego jeżdżą w kasku nawet w fazie płużenia na oślej łączce. A pomiędzy nimi cała masa ludzi noszących kask dla wygody lub mody, bez specjalnej korelacji ze skłonnością do ryzyka. Dobrze dobrany i wentylowany kask daje komfort i dla mnie to jest podstawowa zaleta kasku. Nie przypominam sobie sytuacji, w której kask mnie przed czymś uratował, wysoki jestem to zdarza mi się pierdyknąć w łeb przy wysiadaniu z gondoli, ale bez kasku pewnie bym nie pierdyknął, bo byłbym ze 3 cm niższy i moje ciało wie, o ile trzeba głowę pochylić, a podświadomie nie uwzględnia poprawki na kask i pewnie stąd te kolizje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... FerraEnzo Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Ale w jakim celu wy to analizujecie? W innym wątku opisałem swoją przygodę z sarną, nie pomogły ABS, ASR, elektryczna szpera i kilka innych pierdół. Kask jest podobnym bezpiecznikiem jak wypinane wiązanie lub poduszka w aucie. Niby redukuje prawdopodobieństwo urazu ale nie zwalnia z myślenia. Ja tam lubię sobie pośmigać w czapce. Nie powierzam swojego zdrowia/życia gadżetom. Po prostu uprawiając jakikolwiek sport "grawitacyjny" musimy wkalkulować pewne ryzyko. Czy kask takie ryzyko redukuje? Nie wiem, nie myślę o tym jadąc na narty. Czemu używam? Również nie wiem, bo modne? Czemu używają zawodowcy? Nie mam pojęcia. Gdyby ktoś przeprowadził ankietę i zapytał czemu jeżdżę w kasku, nie potrafiłbym odpowiedzieć w jednoznaczny sposób. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Szymon Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Ale w jakim celu wy to analizujecie? Bo niektórzy mogą myśleć, że w kasku są znacznie bezpieczniejsi, a to ułuda. Ja noszę kask bo chroni od wiatru, podniesione gogle nie upijają mnie w czoło, na mrozie jest ciepło, odkąd mam dobrze wentylowany model głowa mi się nie poci, jest szansa, że ochroni mnie przed niektórymi urazami, np. po oberwaniu nartą w łeb. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wojtek pw Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Ale w jakim celu wy to analizujecie? W innym wątku opisałem swoją przygodę z sarną, nie pomogły ABS, ASR, elektryczna szpera i kilka innych pierdół. Kask jest podobnym bezpiecznikiem jak wypinane wiązanie lub poduszka w aucie. Niby redukuje prawdopodobieństwo urazu ale nie zwalnia z myślenia. Ja tam lubię sobie pośmigać w czapce. Nie powierzam swojego zdrowia/życia gadżetom. Po prostu uprawiając jakikolwiek sport "grawitacyjny" musimy wkalkulować pewne ryzyko. Czy kask takie ryzyko redukuje? Nie wiem, nie myślę o tym jadąc na narty. Czemu używam? Również nie wiem, bo modne? Czemu używają zawodowcy? Nie mam pojęcia. Gdyby ktoś przeprowadził ankietę i zapytał czemu jeżdżę w kasku, nie potrafiłbym odpowiedzieć w jednoznaczny sposób. Podpisuję się pod każdym zdaniem napisanym powyżej. Dodam tylko, że moim zdaniem: 1. Przed "wstrząśnieniem mózgu" chroni nas nie to co mamy na głowie ale to co mamy w głowie. Mogę tu przytoczyć powiedzenie ludzi posługujących się bronią odnośnie bezpieczników: Najlepszy i jedynie pewny bezpiecznik znajduje się między uszami strzelca. 2. Odnośnie używania kasków przez zawodowców. To oczywiście element marketingu. Tyle nowej powierzchni reklamowej . Wystarczy przypomnieć sobie albo obejrzeć na youtubie filmiki ze zjazdu i slalomu specjalnego z lat 60, 70, 80, 90 - tych żeby zobaczyć kiedy zjazdowcy zaczęli używać kasków a kiedy zaczęto je używać w slalomie specjalnym. A później to już był obowiązek i nie było wyboru . Wolność a zwłaszcza wolność wyboru to podstawa. Gdy ktoś mi czegoś zakazuje robi ze mnie niewolnika. Jeżdżę od ponad 40 lat, upadałem owszem al nigdy tak aby uderzyć głową o podłoże wyciąg czy drzewo. Na nartach zdemolowałem sobie kręgosłup a nawet złamałem rękę. Ale żeby głowę naruszyć to nigdy. I żeby nie było w tym sezonie może założę kask. Kupiłem po zdarzeniu jak jakiś konus (ca 170 cm) zdemolował mi bark swoim kaskiem. Przeraziłem się co by było gdyby był 15 cm wyższy. Niektórzy użytkownicy kasków uważają je za panaceum na wszystko nawet na własną głupotę. Dlatego przyszedł już chyba czas aby używać kasków przeciwko kaskom Oto swoisty paradoks. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dany de Vino Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Mam trochę odmienne zdanie na temat kasków narciarskich. Wspominasz lata 60/70-te. Wtedy na motocyklach też nie jeździło się w kaskach. Teraz się ich używa. Zresztą jest taki wymóg. Na nartach takiego wymogu nie ma (oprócz dzieci, a i tu nikt nie zgłasza zastrzeżeń o „dręczeniu dzieci kaskami”), jednak większość, czy wręcz prawie wszyscy jeżdżą w kaskach. W latach 70-tych zaliczyłem na Kasprowym potężnego „dzwona”. Do tego stopnia mnie zwyobracało, że jeszcze dobrą chwilę po wszystkim nie wiedziałem gdzie jestem. Dopiero po kilku minutach dotarło do mnie co się stało. Jakimś cudem wyszedłem z tego wprawdzie b. mocno poobijany, ale cały. Bezpośrednio po tym zdarzeniu zmajstrowałem sobie, na bazie czapki z kożucha coś, co miało w zamierzeniu choć trochę chronić mi głowę. Mianowicie, doszyłem na tę czapkę dodatkowy szeroki pas z grubego kożucha. A przecież o kaskach narciarskich jeszcze nawet nie słyszałem. Kasków nie lubię, ale używam. Zakupiłem też kamizelkę ze zintegrowanym żółwiem. Mam jednak jakąś niechęć do używania jej na stoku i zakładam b. sporadycznie, choć widzę, że większość instruktorów w Alpach używa żółwi. Może potrzebny następny dzwon żeby mnie i do niej przekonać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Zakupiłem też kamizelkę ze zintegrowanym żółwiem. Mam jednak jakąś niechęć do używania jej na stoku i zakładam b. sporadycznie, choć widzę, że większość instruktorów w Alpach używa żółwi. Może potrzebny następny dzwon żeby mnie i do niej przekonać? Spróbuj potraktować żółwia jako antidotum na 'inne żółwie', tak jak Wojtek - 'kask przeciw kaskowi' (to chyba najsensowniejszy powód do używania kasku jaki tu przeczytałem. oprócz oczywiście wygody). Dla mnie kask jest po prostu przyjemniejszy niż czapka: gogle odstawione na czoło nie parują jak na czapce, chroni przed deszczem i mokrym sniegiem, poziom wentylacji łatwo ustawić..... w zasadzie tylko na ostatnie wiosenne jazdy przy temp > 10 st zostawiam go w samochodzie. Przed prawie 10 laty pisaliśmy tu o wprowadzeniu obowiązku używania kasku.Kto co pisał łatwo znaleźć. Mam drobną satysfakcję, że problem rozwiązał się bez dekretów i mandatów... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dany de Vino Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Spróbuj potraktować żółwia jako antidotum na 'inne żółwie', tak jak Wojtek - 'kask przeciw kaskowi' (to chyba najsensowniejszy powód do używania kasku jaki tu przeczytałem. oprócz oczywiście wygody). No, dzięki.... ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 3 Dalej Strona 1 z 3 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Zdrowie Kaski nie chronia przed wstrząsnieniami mózgu × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
a_senior Napisano 10 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2018 Ku przestrodze dla tych, co twierdzili inaczej:https://www.telegrap...ent-concussion/ a streszczenie na naszym portalu- opublikowane 20 sierpnia. Nikt nie zauważył?http://www.skiforum....ostatnich-badan Szczerze mówią żadna rewelacja. Oczywistości z wyjątkiem stwierdzenia, że osoby w kasku jeżdżą ostrożniej od tych bezkaskowców. Że nie chroni przed wstrząśnieniem to wynika z praw fizyki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dany de Vino Napisano 10 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2018 Na podobnej zasadzie rękawica bokserska nie chroni przed wstrząśnieniem, czy wstrząsem mózgu, ale chroni przed pęknięciem, czy rozłupaniem czaszki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Szymon Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Szczerze mówią żadna rewelacja. Oczywistości z wyjątkiem stwierdzenia, że osoby w kasku jeżdżą ostrożniej od tych bezkaskowców. Że nie chroni przed wstrząśnieniem to wynika z praw fizyki. Dokładnie tak jak piszesz. Kluczowym aspektem przy uderzeniach prostopadłych jest strefa zgniotu, która może zmniejszyć przeciążenie działające na mózg. Jeżeli uderzymy w ostry kamień, to jest szansa że wgniecie on skorupę kasku zamiast naszej czaszki, dodatkowo zmniejszy przeciążenie i nas uratuje. Jeżeli walimy w ubitą i płaska powierzchnię śniegu, to kask raczej nic nie da, a nawet zaszkodzi. Wszak głowa ma mniejszy promień krzywizny niż kask i mniejszą powierzchnię kontaktu z płaską powierzchnią, jest większa szansa, że wgniecie śnieg (zrobi dołek w śniegu) i będzie jakaś strefa zgniotu chroniąca mózg. Bez kasku jest większa szansa na nabicie sobie guza, rozcięcie skóry, ale mniejsza na wstrząs mózgu. Ale i tak chyba lepiej mieć wstrząs mózgu niż wgniecioną czaszkę. W każdym razie kask chroni nas bardziej przed obcierkami i uderzeniami punktowymi w ostre przedmioty, natomiast praktycznie nie chroni przed uderzeniami o powierzchnie płaskie, ma zbyt twardą wyściółkę. Tyle, że gdyby miał bardziej miękką, nie chroniłby przed uderzeniami punktowymi. Co do cech osób jeżdżących w kasku, to zapewne są tacy, którym kask dodaje brawury i zakładają go w celu przesunięcia granicy ryzyka, jak i ci, którzy są przesadnie ostrożni, dlatego jeżdżą w kasku nawet w fazie płużenia na oślej łączce. A pomiędzy nimi cała masa ludzi noszących kask dla wygody lub mody, bez specjalnej korelacji ze skłonnością do ryzyka. Dobrze dobrany i wentylowany kask daje komfort i dla mnie to jest podstawowa zaleta kasku. Nie przypominam sobie sytuacji, w której kask mnie przed czymś uratował, wysoki jestem to zdarza mi się pierdyknąć w łeb przy wysiadaniu z gondoli, ale bez kasku pewnie bym nie pierdyknął, bo byłbym ze 3 cm niższy i moje ciało wie, o ile trzeba głowę pochylić, a podświadomie nie uwzględnia poprawki na kask i pewnie stąd te kolizje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... FerraEnzo Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Ale w jakim celu wy to analizujecie? W innym wątku opisałem swoją przygodę z sarną, nie pomogły ABS, ASR, elektryczna szpera i kilka innych pierdół. Kask jest podobnym bezpiecznikiem jak wypinane wiązanie lub poduszka w aucie. Niby redukuje prawdopodobieństwo urazu ale nie zwalnia z myślenia. Ja tam lubię sobie pośmigać w czapce. Nie powierzam swojego zdrowia/życia gadżetom. Po prostu uprawiając jakikolwiek sport "grawitacyjny" musimy wkalkulować pewne ryzyko. Czy kask takie ryzyko redukuje? Nie wiem, nie myślę o tym jadąc na narty. Czemu używam? Również nie wiem, bo modne? Czemu używają zawodowcy? Nie mam pojęcia. Gdyby ktoś przeprowadził ankietę i zapytał czemu jeżdżę w kasku, nie potrafiłbym odpowiedzieć w jednoznaczny sposób. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Szymon Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Ale w jakim celu wy to analizujecie? Bo niektórzy mogą myśleć, że w kasku są znacznie bezpieczniejsi, a to ułuda. Ja noszę kask bo chroni od wiatru, podniesione gogle nie upijają mnie w czoło, na mrozie jest ciepło, odkąd mam dobrze wentylowany model głowa mi się nie poci, jest szansa, że ochroni mnie przed niektórymi urazami, np. po oberwaniu nartą w łeb. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wojtek pw Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Ale w jakim celu wy to analizujecie? W innym wątku opisałem swoją przygodę z sarną, nie pomogły ABS, ASR, elektryczna szpera i kilka innych pierdół. Kask jest podobnym bezpiecznikiem jak wypinane wiązanie lub poduszka w aucie. Niby redukuje prawdopodobieństwo urazu ale nie zwalnia z myślenia. Ja tam lubię sobie pośmigać w czapce. Nie powierzam swojego zdrowia/życia gadżetom. Po prostu uprawiając jakikolwiek sport "grawitacyjny" musimy wkalkulować pewne ryzyko. Czy kask takie ryzyko redukuje? Nie wiem, nie myślę o tym jadąc na narty. Czemu używam? Również nie wiem, bo modne? Czemu używają zawodowcy? Nie mam pojęcia. Gdyby ktoś przeprowadził ankietę i zapytał czemu jeżdżę w kasku, nie potrafiłbym odpowiedzieć w jednoznaczny sposób. Podpisuję się pod każdym zdaniem napisanym powyżej. Dodam tylko, że moim zdaniem: 1. Przed "wstrząśnieniem mózgu" chroni nas nie to co mamy na głowie ale to co mamy w głowie. Mogę tu przytoczyć powiedzenie ludzi posługujących się bronią odnośnie bezpieczników: Najlepszy i jedynie pewny bezpiecznik znajduje się między uszami strzelca. 2. Odnośnie używania kasków przez zawodowców. To oczywiście element marketingu. Tyle nowej powierzchni reklamowej . Wystarczy przypomnieć sobie albo obejrzeć na youtubie filmiki ze zjazdu i slalomu specjalnego z lat 60, 70, 80, 90 - tych żeby zobaczyć kiedy zjazdowcy zaczęli używać kasków a kiedy zaczęto je używać w slalomie specjalnym. A później to już był obowiązek i nie było wyboru . Wolność a zwłaszcza wolność wyboru to podstawa. Gdy ktoś mi czegoś zakazuje robi ze mnie niewolnika. Jeżdżę od ponad 40 lat, upadałem owszem al nigdy tak aby uderzyć głową o podłoże wyciąg czy drzewo. Na nartach zdemolowałem sobie kręgosłup a nawet złamałem rękę. Ale żeby głowę naruszyć to nigdy. I żeby nie było w tym sezonie może założę kask. Kupiłem po zdarzeniu jak jakiś konus (ca 170 cm) zdemolował mi bark swoim kaskiem. Przeraziłem się co by było gdyby był 15 cm wyższy. Niektórzy użytkownicy kasków uważają je za panaceum na wszystko nawet na własną głupotę. Dlatego przyszedł już chyba czas aby używać kasków przeciwko kaskom Oto swoisty paradoks. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dany de Vino Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Mam trochę odmienne zdanie na temat kasków narciarskich. Wspominasz lata 60/70-te. Wtedy na motocyklach też nie jeździło się w kaskach. Teraz się ich używa. Zresztą jest taki wymóg. Na nartach takiego wymogu nie ma (oprócz dzieci, a i tu nikt nie zgłasza zastrzeżeń o „dręczeniu dzieci kaskami”), jednak większość, czy wręcz prawie wszyscy jeżdżą w kaskach. W latach 70-tych zaliczyłem na Kasprowym potężnego „dzwona”. Do tego stopnia mnie zwyobracało, że jeszcze dobrą chwilę po wszystkim nie wiedziałem gdzie jestem. Dopiero po kilku minutach dotarło do mnie co się stało. Jakimś cudem wyszedłem z tego wprawdzie b. mocno poobijany, ale cały. Bezpośrednio po tym zdarzeniu zmajstrowałem sobie, na bazie czapki z kożucha coś, co miało w zamierzeniu choć trochę chronić mi głowę. Mianowicie, doszyłem na tę czapkę dodatkowy szeroki pas z grubego kożucha. A przecież o kaskach narciarskich jeszcze nawet nie słyszałem. Kasków nie lubię, ale używam. Zakupiłem też kamizelkę ze zintegrowanym żółwiem. Mam jednak jakąś niechęć do używania jej na stoku i zakładam b. sporadycznie, choć widzę, że większość instruktorów w Alpach używa żółwi. Może potrzebny następny dzwon żeby mnie i do niej przekonać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Zakupiłem też kamizelkę ze zintegrowanym żółwiem. Mam jednak jakąś niechęć do używania jej na stoku i zakładam b. sporadycznie, choć widzę, że większość instruktorów w Alpach używa żółwi. Może potrzebny następny dzwon żeby mnie i do niej przekonać? Spróbuj potraktować żółwia jako antidotum na 'inne żółwie', tak jak Wojtek - 'kask przeciw kaskowi' (to chyba najsensowniejszy powód do używania kasku jaki tu przeczytałem. oprócz oczywiście wygody). Dla mnie kask jest po prostu przyjemniejszy niż czapka: gogle odstawione na czoło nie parują jak na czapce, chroni przed deszczem i mokrym sniegiem, poziom wentylacji łatwo ustawić..... w zasadzie tylko na ostatnie wiosenne jazdy przy temp > 10 st zostawiam go w samochodzie. Przed prawie 10 laty pisaliśmy tu o wprowadzeniu obowiązku używania kasku.Kto co pisał łatwo znaleźć. Mam drobną satysfakcję, że problem rozwiązał się bez dekretów i mandatów... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dany de Vino Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Spróbuj potraktować żółwia jako antidotum na 'inne żółwie', tak jak Wojtek - 'kask przeciw kaskowi' (to chyba najsensowniejszy powód do używania kasku jaki tu przeczytałem. oprócz oczywiście wygody). No, dzięki.... ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 3 Dalej Strona 1 z 3 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Zdrowie Kaski nie chronia przed wstrząsnieniami mózgu × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
Dany de Vino Napisano 10 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2018 Na podobnej zasadzie rękawica bokserska nie chroni przed wstrząśnieniem, czy wstrząsem mózgu, ale chroni przed pęknięciem, czy rozłupaniem czaszki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Szymon Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Szczerze mówią żadna rewelacja. Oczywistości z wyjątkiem stwierdzenia, że osoby w kasku jeżdżą ostrożniej od tych bezkaskowców. Że nie chroni przed wstrząśnieniem to wynika z praw fizyki. Dokładnie tak jak piszesz. Kluczowym aspektem przy uderzeniach prostopadłych jest strefa zgniotu, która może zmniejszyć przeciążenie działające na mózg. Jeżeli uderzymy w ostry kamień, to jest szansa że wgniecie on skorupę kasku zamiast naszej czaszki, dodatkowo zmniejszy przeciążenie i nas uratuje. Jeżeli walimy w ubitą i płaska powierzchnię śniegu, to kask raczej nic nie da, a nawet zaszkodzi. Wszak głowa ma mniejszy promień krzywizny niż kask i mniejszą powierzchnię kontaktu z płaską powierzchnią, jest większa szansa, że wgniecie śnieg (zrobi dołek w śniegu) i będzie jakaś strefa zgniotu chroniąca mózg. Bez kasku jest większa szansa na nabicie sobie guza, rozcięcie skóry, ale mniejsza na wstrząs mózgu. Ale i tak chyba lepiej mieć wstrząs mózgu niż wgniecioną czaszkę. W każdym razie kask chroni nas bardziej przed obcierkami i uderzeniami punktowymi w ostre przedmioty, natomiast praktycznie nie chroni przed uderzeniami o powierzchnie płaskie, ma zbyt twardą wyściółkę. Tyle, że gdyby miał bardziej miękką, nie chroniłby przed uderzeniami punktowymi. Co do cech osób jeżdżących w kasku, to zapewne są tacy, którym kask dodaje brawury i zakładają go w celu przesunięcia granicy ryzyka, jak i ci, którzy są przesadnie ostrożni, dlatego jeżdżą w kasku nawet w fazie płużenia na oślej łączce. A pomiędzy nimi cała masa ludzi noszących kask dla wygody lub mody, bez specjalnej korelacji ze skłonnością do ryzyka. Dobrze dobrany i wentylowany kask daje komfort i dla mnie to jest podstawowa zaleta kasku. Nie przypominam sobie sytuacji, w której kask mnie przed czymś uratował, wysoki jestem to zdarza mi się pierdyknąć w łeb przy wysiadaniu z gondoli, ale bez kasku pewnie bym nie pierdyknął, bo byłbym ze 3 cm niższy i moje ciało wie, o ile trzeba głowę pochylić, a podświadomie nie uwzględnia poprawki na kask i pewnie stąd te kolizje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... FerraEnzo Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Ale w jakim celu wy to analizujecie? W innym wątku opisałem swoją przygodę z sarną, nie pomogły ABS, ASR, elektryczna szpera i kilka innych pierdół. Kask jest podobnym bezpiecznikiem jak wypinane wiązanie lub poduszka w aucie. Niby redukuje prawdopodobieństwo urazu ale nie zwalnia z myślenia. Ja tam lubię sobie pośmigać w czapce. Nie powierzam swojego zdrowia/życia gadżetom. Po prostu uprawiając jakikolwiek sport "grawitacyjny" musimy wkalkulować pewne ryzyko. Czy kask takie ryzyko redukuje? Nie wiem, nie myślę o tym jadąc na narty. Czemu używam? Również nie wiem, bo modne? Czemu używają zawodowcy? Nie mam pojęcia. Gdyby ktoś przeprowadził ankietę i zapytał czemu jeżdżę w kasku, nie potrafiłbym odpowiedzieć w jednoznaczny sposób. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Szymon Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Ale w jakim celu wy to analizujecie? Bo niektórzy mogą myśleć, że w kasku są znacznie bezpieczniejsi, a to ułuda. Ja noszę kask bo chroni od wiatru, podniesione gogle nie upijają mnie w czoło, na mrozie jest ciepło, odkąd mam dobrze wentylowany model głowa mi się nie poci, jest szansa, że ochroni mnie przed niektórymi urazami, np. po oberwaniu nartą w łeb. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wojtek pw Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Ale w jakim celu wy to analizujecie? W innym wątku opisałem swoją przygodę z sarną, nie pomogły ABS, ASR, elektryczna szpera i kilka innych pierdół. Kask jest podobnym bezpiecznikiem jak wypinane wiązanie lub poduszka w aucie. Niby redukuje prawdopodobieństwo urazu ale nie zwalnia z myślenia. Ja tam lubię sobie pośmigać w czapce. Nie powierzam swojego zdrowia/życia gadżetom. Po prostu uprawiając jakikolwiek sport "grawitacyjny" musimy wkalkulować pewne ryzyko. Czy kask takie ryzyko redukuje? Nie wiem, nie myślę o tym jadąc na narty. Czemu używam? Również nie wiem, bo modne? Czemu używają zawodowcy? Nie mam pojęcia. Gdyby ktoś przeprowadził ankietę i zapytał czemu jeżdżę w kasku, nie potrafiłbym odpowiedzieć w jednoznaczny sposób. Podpisuję się pod każdym zdaniem napisanym powyżej. Dodam tylko, że moim zdaniem: 1. Przed "wstrząśnieniem mózgu" chroni nas nie to co mamy na głowie ale to co mamy w głowie. Mogę tu przytoczyć powiedzenie ludzi posługujących się bronią odnośnie bezpieczników: Najlepszy i jedynie pewny bezpiecznik znajduje się między uszami strzelca. 2. Odnośnie używania kasków przez zawodowców. To oczywiście element marketingu. Tyle nowej powierzchni reklamowej . Wystarczy przypomnieć sobie albo obejrzeć na youtubie filmiki ze zjazdu i slalomu specjalnego z lat 60, 70, 80, 90 - tych żeby zobaczyć kiedy zjazdowcy zaczęli używać kasków a kiedy zaczęto je używać w slalomie specjalnym. A później to już był obowiązek i nie było wyboru . Wolność a zwłaszcza wolność wyboru to podstawa. Gdy ktoś mi czegoś zakazuje robi ze mnie niewolnika. Jeżdżę od ponad 40 lat, upadałem owszem al nigdy tak aby uderzyć głową o podłoże wyciąg czy drzewo. Na nartach zdemolowałem sobie kręgosłup a nawet złamałem rękę. Ale żeby głowę naruszyć to nigdy. I żeby nie było w tym sezonie może założę kask. Kupiłem po zdarzeniu jak jakiś konus (ca 170 cm) zdemolował mi bark swoim kaskiem. Przeraziłem się co by było gdyby był 15 cm wyższy. Niektórzy użytkownicy kasków uważają je za panaceum na wszystko nawet na własną głupotę. Dlatego przyszedł już chyba czas aby używać kasków przeciwko kaskom Oto swoisty paradoks. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dany de Vino Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Mam trochę odmienne zdanie na temat kasków narciarskich. Wspominasz lata 60/70-te. Wtedy na motocyklach też nie jeździło się w kaskach. Teraz się ich używa. Zresztą jest taki wymóg. Na nartach takiego wymogu nie ma (oprócz dzieci, a i tu nikt nie zgłasza zastrzeżeń o „dręczeniu dzieci kaskami”), jednak większość, czy wręcz prawie wszyscy jeżdżą w kaskach. W latach 70-tych zaliczyłem na Kasprowym potężnego „dzwona”. Do tego stopnia mnie zwyobracało, że jeszcze dobrą chwilę po wszystkim nie wiedziałem gdzie jestem. Dopiero po kilku minutach dotarło do mnie co się stało. Jakimś cudem wyszedłem z tego wprawdzie b. mocno poobijany, ale cały. Bezpośrednio po tym zdarzeniu zmajstrowałem sobie, na bazie czapki z kożucha coś, co miało w zamierzeniu choć trochę chronić mi głowę. Mianowicie, doszyłem na tę czapkę dodatkowy szeroki pas z grubego kożucha. A przecież o kaskach narciarskich jeszcze nawet nie słyszałem. Kasków nie lubię, ale używam. Zakupiłem też kamizelkę ze zintegrowanym żółwiem. Mam jednak jakąś niechęć do używania jej na stoku i zakładam b. sporadycznie, choć widzę, że większość instruktorów w Alpach używa żółwi. Może potrzebny następny dzwon żeby mnie i do niej przekonać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Zakupiłem też kamizelkę ze zintegrowanym żółwiem. Mam jednak jakąś niechęć do używania jej na stoku i zakładam b. sporadycznie, choć widzę, że większość instruktorów w Alpach używa żółwi. Może potrzebny następny dzwon żeby mnie i do niej przekonać? Spróbuj potraktować żółwia jako antidotum na 'inne żółwie', tak jak Wojtek - 'kask przeciw kaskowi' (to chyba najsensowniejszy powód do używania kasku jaki tu przeczytałem. oprócz oczywiście wygody). Dla mnie kask jest po prostu przyjemniejszy niż czapka: gogle odstawione na czoło nie parują jak na czapce, chroni przed deszczem i mokrym sniegiem, poziom wentylacji łatwo ustawić..... w zasadzie tylko na ostatnie wiosenne jazdy przy temp > 10 st zostawiam go w samochodzie. Przed prawie 10 laty pisaliśmy tu o wprowadzeniu obowiązku używania kasku.Kto co pisał łatwo znaleźć. Mam drobną satysfakcję, że problem rozwiązał się bez dekretów i mandatów... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dany de Vino Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Spróbuj potraktować żółwia jako antidotum na 'inne żółwie', tak jak Wojtek - 'kask przeciw kaskowi' (to chyba najsensowniejszy powód do używania kasku jaki tu przeczytałem. oprócz oczywiście wygody). No, dzięki.... ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 3 Dalej Strona 1 z 3 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Zdrowie Kaski nie chronia przed wstrząsnieniami mózgu × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
FerraEnzo Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Ale w jakim celu wy to analizujecie? W innym wątku opisałem swoją przygodę z sarną, nie pomogły ABS, ASR, elektryczna szpera i kilka innych pierdół. Kask jest podobnym bezpiecznikiem jak wypinane wiązanie lub poduszka w aucie. Niby redukuje prawdopodobieństwo urazu ale nie zwalnia z myślenia. Ja tam lubię sobie pośmigać w czapce. Nie powierzam swojego zdrowia/życia gadżetom. Po prostu uprawiając jakikolwiek sport "grawitacyjny" musimy wkalkulować pewne ryzyko. Czy kask takie ryzyko redukuje? Nie wiem, nie myślę o tym jadąc na narty. Czemu używam? Również nie wiem, bo modne? Czemu używają zawodowcy? Nie mam pojęcia. Gdyby ktoś przeprowadził ankietę i zapytał czemu jeżdżę w kasku, nie potrafiłbym odpowiedzieć w jednoznaczny sposób. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Szymon Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Ale w jakim celu wy to analizujecie? Bo niektórzy mogą myśleć, że w kasku są znacznie bezpieczniejsi, a to ułuda. Ja noszę kask bo chroni od wiatru, podniesione gogle nie upijają mnie w czoło, na mrozie jest ciepło, odkąd mam dobrze wentylowany model głowa mi się nie poci, jest szansa, że ochroni mnie przed niektórymi urazami, np. po oberwaniu nartą w łeb. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wojtek pw Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Ale w jakim celu wy to analizujecie? W innym wątku opisałem swoją przygodę z sarną, nie pomogły ABS, ASR, elektryczna szpera i kilka innych pierdół. Kask jest podobnym bezpiecznikiem jak wypinane wiązanie lub poduszka w aucie. Niby redukuje prawdopodobieństwo urazu ale nie zwalnia z myślenia. Ja tam lubię sobie pośmigać w czapce. Nie powierzam swojego zdrowia/życia gadżetom. Po prostu uprawiając jakikolwiek sport "grawitacyjny" musimy wkalkulować pewne ryzyko. Czy kask takie ryzyko redukuje? Nie wiem, nie myślę o tym jadąc na narty. Czemu używam? Również nie wiem, bo modne? Czemu używają zawodowcy? Nie mam pojęcia. Gdyby ktoś przeprowadził ankietę i zapytał czemu jeżdżę w kasku, nie potrafiłbym odpowiedzieć w jednoznaczny sposób. Podpisuję się pod każdym zdaniem napisanym powyżej. Dodam tylko, że moim zdaniem: 1. Przed "wstrząśnieniem mózgu" chroni nas nie to co mamy na głowie ale to co mamy w głowie. Mogę tu przytoczyć powiedzenie ludzi posługujących się bronią odnośnie bezpieczników: Najlepszy i jedynie pewny bezpiecznik znajduje się między uszami strzelca. 2. Odnośnie używania kasków przez zawodowców. To oczywiście element marketingu. Tyle nowej powierzchni reklamowej . Wystarczy przypomnieć sobie albo obejrzeć na youtubie filmiki ze zjazdu i slalomu specjalnego z lat 60, 70, 80, 90 - tych żeby zobaczyć kiedy zjazdowcy zaczęli używać kasków a kiedy zaczęto je używać w slalomie specjalnym. A później to już był obowiązek i nie było wyboru . Wolność a zwłaszcza wolność wyboru to podstawa. Gdy ktoś mi czegoś zakazuje robi ze mnie niewolnika. Jeżdżę od ponad 40 lat, upadałem owszem al nigdy tak aby uderzyć głową o podłoże wyciąg czy drzewo. Na nartach zdemolowałem sobie kręgosłup a nawet złamałem rękę. Ale żeby głowę naruszyć to nigdy. I żeby nie było w tym sezonie może założę kask. Kupiłem po zdarzeniu jak jakiś konus (ca 170 cm) zdemolował mi bark swoim kaskiem. Przeraziłem się co by było gdyby był 15 cm wyższy. Niektórzy użytkownicy kasków uważają je za panaceum na wszystko nawet na własną głupotę. Dlatego przyszedł już chyba czas aby używać kasków przeciwko kaskom Oto swoisty paradoks. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dany de Vino Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Mam trochę odmienne zdanie na temat kasków narciarskich. Wspominasz lata 60/70-te. Wtedy na motocyklach też nie jeździło się w kaskach. Teraz się ich używa. Zresztą jest taki wymóg. Na nartach takiego wymogu nie ma (oprócz dzieci, a i tu nikt nie zgłasza zastrzeżeń o „dręczeniu dzieci kaskami”), jednak większość, czy wręcz prawie wszyscy jeżdżą w kaskach. W latach 70-tych zaliczyłem na Kasprowym potężnego „dzwona”. Do tego stopnia mnie zwyobracało, że jeszcze dobrą chwilę po wszystkim nie wiedziałem gdzie jestem. Dopiero po kilku minutach dotarło do mnie co się stało. Jakimś cudem wyszedłem z tego wprawdzie b. mocno poobijany, ale cały. Bezpośrednio po tym zdarzeniu zmajstrowałem sobie, na bazie czapki z kożucha coś, co miało w zamierzeniu choć trochę chronić mi głowę. Mianowicie, doszyłem na tę czapkę dodatkowy szeroki pas z grubego kożucha. A przecież o kaskach narciarskich jeszcze nawet nie słyszałem. Kasków nie lubię, ale używam. Zakupiłem też kamizelkę ze zintegrowanym żółwiem. Mam jednak jakąś niechęć do używania jej na stoku i zakładam b. sporadycznie, choć widzę, że większość instruktorów w Alpach używa żółwi. Może potrzebny następny dzwon żeby mnie i do niej przekonać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Zakupiłem też kamizelkę ze zintegrowanym żółwiem. Mam jednak jakąś niechęć do używania jej na stoku i zakładam b. sporadycznie, choć widzę, że większość instruktorów w Alpach używa żółwi. Może potrzebny następny dzwon żeby mnie i do niej przekonać? Spróbuj potraktować żółwia jako antidotum na 'inne żółwie', tak jak Wojtek - 'kask przeciw kaskowi' (to chyba najsensowniejszy powód do używania kasku jaki tu przeczytałem. oprócz oczywiście wygody). Dla mnie kask jest po prostu przyjemniejszy niż czapka: gogle odstawione na czoło nie parują jak na czapce, chroni przed deszczem i mokrym sniegiem, poziom wentylacji łatwo ustawić..... w zasadzie tylko na ostatnie wiosenne jazdy przy temp > 10 st zostawiam go w samochodzie. Przed prawie 10 laty pisaliśmy tu o wprowadzeniu obowiązku używania kasku.Kto co pisał łatwo znaleźć. Mam drobną satysfakcję, że problem rozwiązał się bez dekretów i mandatów... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dany de Vino Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Spróbuj potraktować żółwia jako antidotum na 'inne żółwie', tak jak Wojtek - 'kask przeciw kaskowi' (to chyba najsensowniejszy powód do używania kasku jaki tu przeczytałem. oprócz oczywiście wygody). No, dzięki.... ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 3 Dalej Strona 1 z 3 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Zdrowie Kaski nie chronia przed wstrząsnieniami mózgu
wojtek pw Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Ale w jakim celu wy to analizujecie? W innym wątku opisałem swoją przygodę z sarną, nie pomogły ABS, ASR, elektryczna szpera i kilka innych pierdół. Kask jest podobnym bezpiecznikiem jak wypinane wiązanie lub poduszka w aucie. Niby redukuje prawdopodobieństwo urazu ale nie zwalnia z myślenia. Ja tam lubię sobie pośmigać w czapce. Nie powierzam swojego zdrowia/życia gadżetom. Po prostu uprawiając jakikolwiek sport "grawitacyjny" musimy wkalkulować pewne ryzyko. Czy kask takie ryzyko redukuje? Nie wiem, nie myślę o tym jadąc na narty. Czemu używam? Również nie wiem, bo modne? Czemu używają zawodowcy? Nie mam pojęcia. Gdyby ktoś przeprowadził ankietę i zapytał czemu jeżdżę w kasku, nie potrafiłbym odpowiedzieć w jednoznaczny sposób. Podpisuję się pod każdym zdaniem napisanym powyżej. Dodam tylko, że moim zdaniem: 1. Przed "wstrząśnieniem mózgu" chroni nas nie to co mamy na głowie ale to co mamy w głowie. Mogę tu przytoczyć powiedzenie ludzi posługujących się bronią odnośnie bezpieczników: Najlepszy i jedynie pewny bezpiecznik znajduje się między uszami strzelca. 2. Odnośnie używania kasków przez zawodowców. To oczywiście element marketingu. Tyle nowej powierzchni reklamowej . Wystarczy przypomnieć sobie albo obejrzeć na youtubie filmiki ze zjazdu i slalomu specjalnego z lat 60, 70, 80, 90 - tych żeby zobaczyć kiedy zjazdowcy zaczęli używać kasków a kiedy zaczęto je używać w slalomie specjalnym. A później to już był obowiązek i nie było wyboru . Wolność a zwłaszcza wolność wyboru to podstawa. Gdy ktoś mi czegoś zakazuje robi ze mnie niewolnika. Jeżdżę od ponad 40 lat, upadałem owszem al nigdy tak aby uderzyć głową o podłoże wyciąg czy drzewo. Na nartach zdemolowałem sobie kręgosłup a nawet złamałem rękę. Ale żeby głowę naruszyć to nigdy. I żeby nie było w tym sezonie może założę kask. Kupiłem po zdarzeniu jak jakiś konus (ca 170 cm) zdemolował mi bark swoim kaskiem. Przeraziłem się co by było gdyby był 15 cm wyższy. Niektórzy użytkownicy kasków uważają je za panaceum na wszystko nawet na własną głupotę. Dlatego przyszedł już chyba czas aby używać kasków przeciwko kaskom Oto swoisty paradoks. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dany de Vino Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Mam trochę odmienne zdanie na temat kasków narciarskich. Wspominasz lata 60/70-te. Wtedy na motocyklach też nie jeździło się w kaskach. Teraz się ich używa. Zresztą jest taki wymóg. Na nartach takiego wymogu nie ma (oprócz dzieci, a i tu nikt nie zgłasza zastrzeżeń o „dręczeniu dzieci kaskami”), jednak większość, czy wręcz prawie wszyscy jeżdżą w kaskach. W latach 70-tych zaliczyłem na Kasprowym potężnego „dzwona”. Do tego stopnia mnie zwyobracało, że jeszcze dobrą chwilę po wszystkim nie wiedziałem gdzie jestem. Dopiero po kilku minutach dotarło do mnie co się stało. Jakimś cudem wyszedłem z tego wprawdzie b. mocno poobijany, ale cały. Bezpośrednio po tym zdarzeniu zmajstrowałem sobie, na bazie czapki z kożucha coś, co miało w zamierzeniu choć trochę chronić mi głowę. Mianowicie, doszyłem na tę czapkę dodatkowy szeroki pas z grubego kożucha. A przecież o kaskach narciarskich jeszcze nawet nie słyszałem. Kasków nie lubię, ale używam. Zakupiłem też kamizelkę ze zintegrowanym żółwiem. Mam jednak jakąś niechęć do używania jej na stoku i zakładam b. sporadycznie, choć widzę, że większość instruktorów w Alpach używa żółwi. Może potrzebny następny dzwon żeby mnie i do niej przekonać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Zakupiłem też kamizelkę ze zintegrowanym żółwiem. Mam jednak jakąś niechęć do używania jej na stoku i zakładam b. sporadycznie, choć widzę, że większość instruktorów w Alpach używa żółwi. Może potrzebny następny dzwon żeby mnie i do niej przekonać? Spróbuj potraktować żółwia jako antidotum na 'inne żółwie', tak jak Wojtek - 'kask przeciw kaskowi' (to chyba najsensowniejszy powód do używania kasku jaki tu przeczytałem. oprócz oczywiście wygody). Dla mnie kask jest po prostu przyjemniejszy niż czapka: gogle odstawione na czoło nie parują jak na czapce, chroni przed deszczem i mokrym sniegiem, poziom wentylacji łatwo ustawić..... w zasadzie tylko na ostatnie wiosenne jazdy przy temp > 10 st zostawiam go w samochodzie. Przed prawie 10 laty pisaliśmy tu o wprowadzeniu obowiązku używania kasku.Kto co pisał łatwo znaleźć. Mam drobną satysfakcję, że problem rozwiązał się bez dekretów i mandatów... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dany de Vino Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Spróbuj potraktować żółwia jako antidotum na 'inne żółwie', tak jak Wojtek - 'kask przeciw kaskowi' (to chyba najsensowniejszy powód do używania kasku jaki tu przeczytałem. oprócz oczywiście wygody). No, dzięki.... ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 3 Dalej Strona 1 z 3 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Zdrowie Kaski nie chronia przed wstrząsnieniami mózgu
Dany de Vino Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Mam trochę odmienne zdanie na temat kasków narciarskich. Wspominasz lata 60/70-te. Wtedy na motocyklach też nie jeździło się w kaskach. Teraz się ich używa. Zresztą jest taki wymóg. Na nartach takiego wymogu nie ma (oprócz dzieci, a i tu nikt nie zgłasza zastrzeżeń o „dręczeniu dzieci kaskami”), jednak większość, czy wręcz prawie wszyscy jeżdżą w kaskach. W latach 70-tych zaliczyłem na Kasprowym potężnego „dzwona”. Do tego stopnia mnie zwyobracało, że jeszcze dobrą chwilę po wszystkim nie wiedziałem gdzie jestem. Dopiero po kilku minutach dotarło do mnie co się stało. Jakimś cudem wyszedłem z tego wprawdzie b. mocno poobijany, ale cały. Bezpośrednio po tym zdarzeniu zmajstrowałem sobie, na bazie czapki z kożucha coś, co miało w zamierzeniu choć trochę chronić mi głowę. Mianowicie, doszyłem na tę czapkę dodatkowy szeroki pas z grubego kożucha. A przecież o kaskach narciarskich jeszcze nawet nie słyszałem. Kasków nie lubię, ale używam. Zakupiłem też kamizelkę ze zintegrowanym żółwiem. Mam jednak jakąś niechęć do używania jej na stoku i zakładam b. sporadycznie, choć widzę, że większość instruktorów w Alpach używa żółwi. Może potrzebny następny dzwon żeby mnie i do niej przekonać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Zakupiłem też kamizelkę ze zintegrowanym żółwiem. Mam jednak jakąś niechęć do używania jej na stoku i zakładam b. sporadycznie, choć widzę, że większość instruktorów w Alpach używa żółwi. Może potrzebny następny dzwon żeby mnie i do niej przekonać? Spróbuj potraktować żółwia jako antidotum na 'inne żółwie', tak jak Wojtek - 'kask przeciw kaskowi' (to chyba najsensowniejszy powód do używania kasku jaki tu przeczytałem. oprócz oczywiście wygody). Dla mnie kask jest po prostu przyjemniejszy niż czapka: gogle odstawione na czoło nie parują jak na czapce, chroni przed deszczem i mokrym sniegiem, poziom wentylacji łatwo ustawić..... w zasadzie tylko na ostatnie wiosenne jazdy przy temp > 10 st zostawiam go w samochodzie. Przed prawie 10 laty pisaliśmy tu o wprowadzeniu obowiązku używania kasku.Kto co pisał łatwo znaleźć. Mam drobną satysfakcję, że problem rozwiązał się bez dekretów i mandatów... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dany de Vino Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Spróbuj potraktować żółwia jako antidotum na 'inne żółwie', tak jak Wojtek - 'kask przeciw kaskowi' (to chyba najsensowniejszy powód do używania kasku jaki tu przeczytałem. oprócz oczywiście wygody). No, dzięki.... ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 3 Dalej Strona 1 z 3 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów
Dany de Vino Napisano 11 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2018 Spróbuj potraktować żółwia jako antidotum na 'inne żółwie', tak jak Wojtek - 'kask przeciw kaskowi' (to chyba najsensowniejszy powód do używania kasku jaki tu przeczytałem. oprócz oczywiście wygody). No, dzięki.... ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 3 Dalej Strona 1 z 3 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0
Rekomendowane odpowiedzi