alexa1 Napisano 19 Października 2018 Udostępnij Napisano 19 Października 2018 Witam wszystkich i proszę o pomoc w doborze nartek.wiedzę mam nieaktualną, bo przeglądając wątki widzę,że polecacie dawać dzieciakom (i dorosłym!)długie narty. Córcia ma 8,5roku. 130cm 24kg. Bardzo sprawna fizycznie. Jeździła 4 sezony. Ostatnie 2 sezony na Elan Lilmagic 100cm. 2 pierwsze sezony niestety bez instruktora,dopiero 2 kolejne sezony każdego dnia 2godz z instruktorem. Chwalili ją bardzo za sportowe zacięcie i sposób jazdy ( mówią,że jeździ jak chłopak). Nasz duży błąd :2 sezony jeździła bez kijków..biję się w pierś.. Myślałam o nartach 120cm typu Atomic Redstar (2017/2018), Nordica Little belle 2017/2018 lub Elan Maxx QS, Atomic Vantage Girl, Rossignol Hero. Mam się bać nart dla małych zawodników? Buty też zmieniamy: Rossignol Fun Girl, lub Lange Starlet rsj Bardzo proszę o pomoc P.s. nie mogę załączyć filmików Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
CaperSKI Napisano 19 Października 2018 Udostępnij Napisano 19 Października 2018 Znajdź sobie mój wątek pt. "deski dla ośmiolatki" i przeczytaj. Dokładnie taka sama sytuacja. Mitek chyba ma nafal na sprzedaż Radicale Rossignola.Mojej małej sie nie podobały i tylko dlatego nie wziąłem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
alexa1 Napisano 19 Października 2018 Autor Udostępnij Napisano 19 Października 2018 Znajdź sobie mój wątek pt. "deski dla ośmiolatki" i przeczytaj. Dokładnie taka sama sytuacja. Mitek chyba ma nafal na sprzedaż Radicale Rossignola.Mojej małej sie nie podobały i tylko dlatego nie wziąłem. właśnie czytałam wątek i zdziwiło mnie to, że 130cm narty przy 130cm wzrostu.martwiłam się, że to dlatego, że napisałeś,że córka jest dobrze zbudowana, a moja raczej szczupła , ale sprawna i zwinna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... alexa1 Napisano 19 Października 2018 Autor Udostępnij Napisano 19 Października 2018 Finalnie kupiłem jej heady irace 140 cmale urosła do 135 i jak? już jeździła? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 19 Października 2018 Udostępnij Napisano 19 Października 2018 Witam wszystkich i proszę o pomoc w doborze nartek.wiedzę mam nieaktualną, bo przeglądając wątki widzę,że polecacie dawać dzieciakom (i dorosłym!)długie narty. Córcia ma 8,5roku. 130cm 24kg. Bardzo sprawna fizycznie. Jeździła 4 sezony. Ostatnie 2 sezony na Elan Lilmagic 100cm. 2 pierwsze sezony niestety bez instruktora,dopiero 2 kolejne sezony każdego dnia 2godz z instruktorem. Chwalili ją bardzo za sportowe zacięcie i sposób jazdy ( mówią,że jeździ jak chłopak). Nasz duży błąd :2 sezony jeździła bez kijków..biję się w pierś.. Myślałam o nartach 120cm typu Atomic Redstar (2017/2018), Nordica Little belle 2017/2018 lub Elan Maxx QS, Atomic Vantage Girl, Rossignol Hero. Mam się bać nart dla małych zawodników? Buty też zmieniamy: Rossignol Fun Girl, lub Lange Starlet rsj Bardzo proszę o pomoc P.s. nie mogę załączyć filmików Cześć Rzucasz nartami jak kamieniami - od sasa do lasa. Córka jest w wieku młodego juniora i ma dwie drogi: - jak jeździ albo ma tzw. papiery to nartę koło 140cm (choć już ktoś ją skrzywdził dając jej nartę dla 3 latka i może być ciężko odkręcić ten błąd) dobrej klasy - coś takiego jak ten jak ten Radical o którym wspominał Caper. Oczywiście całkowita rezygnacja z badziewia dla dzieci w tym wieku. - jak się po prostu ślizga i tyle to byle co - ale to dla mnie podejście chore zaznaczam. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... CaperSKI Napisano 19 Października 2018 Udostępnij Napisano 19 Października 2018 i jak? już jeździła? Jeszcze nie ale wiem, że będzie dobrze. Chcesz mieć po problemie? bierz Rossignol radical bo to porządna konstrukcja i nie bedzie wtopy. Pod kolor są do nich porządne buty rossignola także zapomnisz o temacie a sukces gwarantowany. Tak myślę bo zbyt długie dysputy za wiele nie wniosą poza mętlikiem w głowie.Ewentualnie inne juniorskie GS około wzrostu dziewczynki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... alexa1 Napisano 19 Października 2018 Autor Udostępnij Napisano 19 Października 2018 Jeszcze nie ale wiem, że będzie dobrze. Chcesz mieć po problemie? bierz Rossignol radical bo to porządna konstrukcja i nie bedzie wtopy. Pod kolor są do nich porządne buty rossignola także zapomnisz o temacie a sukces gwarantowany. Tak myślę bo zbyt długie dysputy za wiele nie wniosą poza mętlikiem w głowie.Ewentualnie inne juniorskie GS około wzrostu dziewczynki. a proszę powiedzcie mi dlaczego polecacie gigantki zamiast slalomek? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 19 Października 2018 Udostępnij Napisano 19 Października 2018 a proszę powiedzcie mi dlaczego polecacie gigantki zamiast slalomek? Cześć Bo podstawowym skrętem jest skręt pełny typu gigantowego.Od tego skrętu zaczyna się naukę, on kształtuje fazę sterowania, umiejętność jazdy po łuku itd. Skręt SL, śmigi itd. to późniejsze elementy. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... alexa1 Napisano 20 Października 2018 Autor Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Cześć Bo podstawowym skrętem jest skręt pełny typu gigantowego.Od tego skrętu zaczyna się naukę, on kształtuje fazę sterowania, umiejętność jazdy po łuku itd. Skręt SL, śmigi itd. to późniejsze elementy. Pozdrowienia Dziękuję bardzo za wyjaśnienie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Dziękuję bardzo za wyjaśnienie Cześć I jeszcze jeżeli chodzi o narty. Nie myślę tu o typowych juniorskich nartach GS ale o wersji przejściowej umożliwiającej fajną zabawę i naukę. Teraz ciężko o takie deski bo większość firm ma albo GS albo jakieś klepki dla dzieci. Kiedyś tych przejściówek było sporo stą sugestia starego modelu. Pozdrowiena Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... alexa1 Napisano 20 Października 2018 Autor Udostępnij Napisano 20 Października 2018 [/quote] CześćI jeszcze jeżeli chodzi o narty. Nie myślę tu o typowych juniorskich nartach GS ale o wersji przejściowej umożliwiającej fajną zabawę i naukę. Teraz ciężko o takie deski bo większość firm ma albo GS albo jakieś klepki dla dzieci. Kiedyś tych przejściówek było sporo stą sugestia starego modeliu.PozdrowienaNo to teraz ...atomic redstar? Rossignol Raddical? Rossignol Hero?Drugie pytanie bo Zaskoczyłeś mnie tym że elan Lil Magic to narty dla trzylatka.. to jakie radzisz narty kupować sprawnym dzieciakom na pierwszy sezon?w tym roku nasza 3,5latka mega sprawna będzie mialae narty po starszej siostrze Blizzard 70 cm (zdjęcie dodaję) czy takie do nauki mogą być? a potem na jakie nartki zmieniać jak dziecko już złapie bakcyla i podstawy narciarstwa? i jak z długością nart Jak szybko mają być to narty równe dziecku Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... widzewiak_z_gor Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Pewnie, że te narty ze zdjęcia mogą być. Na tym etpie 3.5 letnie dziecko, najlepszsze i tak będą narty różowe bądź w renifery dla dziewczynki a czerwone dla człopczyka. Po co kupować dziecku sprzęt jak może być jeszcze za wcześnie na naukę dla dzieciaczka, pierwsze lekcje z instruktorem, półgodziny max. Jak dziecko załapie bakcyla i będzie już miało z "naście" lat to wtedy można zastanowić się nad kupnem sprzętu. Zaopatrzcie się też w długie szelki dla bezpieczeńtswa dziecka. To mluch 3.5 letnie dziecko, wystarczą nawet zwykłe stare klasyczne ołówki do jazdy 60 -70cm o ile tylko dziecko wytrzyma fizycznie jeśli nie będzie wytrzymywać to zaczekajcie jeszcze rok. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... alexa1 Napisano 20 Października 2018 Autor Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Pewnie, że te narty ze zdjęcia mogą być. Na tym etpie 3.5 letnie dziecko, najlepszsze i tak będą narty różowe bądź w renifery dla dziewczynki a czerwone dla człopczyka. Po co kupować dziecku sprzęt jak może być jeszcze za wcześnie na naukę dla dzieciaczka, pierwsze lekcje z instruktorem, półgodziny max. Jak dziecko załapie bakcyla i będzie już miało z "naście" lat to wtedy można zastanowić się nad kupnem sprzętu. Zaopatrzcie się też w długie szelki dla bezpieczeńtswa dziecka. To mluch 3.5 letnie dziecko, wystarczą nawet zwykłe stare klasyczne ołówki do jazdy 60 -70cm o ile tylko dziecko wytrzyma fizycznie jeśli nie będzie wytrzymywać to zaczekajcie jeszcze rok. Pozdrawiam. Oczywiście biorę pod uwagę fakt,że dziecko może nie dać rady,ale znając moją córkę,która jest "harpaganem" i w 3urodziny jeździła już samodzielnie na rowerku dwukołowym. Starsza córka gdy miała 3,5roku zaczynała i tak się podobało,że jeździła 4-5 godzin dziennie.prorokuję zatem z młodszą dużo jeżdżenia;) ale oczywiście nic na siłę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... moruniek Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Zaopatrzcie się też w długie szelki dla bezpieczeńtswa dziecka. Nigdy ale przenigdy tego nie róbcie, utrwalicie nawyk odchylania się do tyłu, co i tak dziecko będzie robić na początku raczej mimowolnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... moruniek Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Oczywiście biorę pod uwagę fakt,że dziecko może nie dać rady,ale znając moją córkę,która jest "harpaganem" i w 3urodziny jeździła już samodzielnie na rowerku dwukołowym. Starsza córka gdy miała 3,5roku zaczynała i tak się podobało,że jeździła 4-5 godzin dziennie.prorokuję zatem z młodszą dużo jeżdżenia;) ale oczywiście nic na siłę Korzystaj z pomocy starszej córki, ona będzie dla młodszej lepszym motywatorem na stoku niż Ty sama. Od rówieśników, (dzieci od dzieci), uczą się po prostu szybciej. Jeżeli chcesz umawiać do młodszej instruktora, to postaraj się umówić lekcję z możliwością przejęcia niewykorzystanego czasu przez starszą córkę. Sądzę, że w wieku 3,5 roku 0,5 godziny jazdy z instruktorem plus ewentualnie 1,5 godziny zabaw z Tobą jej wystarczy całkowicie. Może też zdarzyć się taj jak w przypadku mojej córki (gdy miała 3,5 roku), że po 4,5 dniach jazdy stwierdzi, że ona już nie chce więcej jeździć z instruktorką bo woli z Tatusi (i już jej tak zostało). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... widzewiak_z_gor Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Nigdy ale przenigdy tego nie róbcie, utrwalicie nawyk odchylania się do tyłu, co i tak dziecko będzie robić na początku raczej mimowolnie. 3,5 roku hallo, szelki są dla bezpieczeństwa dziecka, bo nie każdy 3.5 latek jest na tyle silny i skoncentrowany aby mógł jeździć samodzielnie. Nie przesadzajmy z tymi nawykami bo bezpieczeństwo dla dzieci jest najważniejsze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... moruniek Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 3,5 roku hallo, szelki są dla bezpieczeństwa dziecka, bo nie każdy 3.5 latek jest na tyle silny i skoncentrowany aby mógł jeździć samodzielnie. Powtarzam, bez sensu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... widzewiak_z_gor Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Dzieciak 3.5 letni bez kontroli nad nartami w tłumie innych na stoku, czy to jest sensowne? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Pomijając odchylenia itp... widziałeś może co dzieje się z dzieckiem gdy ktoś na tym zatłoczonym stoku wpakuje sie w smycz? Nietrudno sobie wyobrazić. Ja widziałem..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... widzewiak_z_gor Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Jeśli ktoś się wpakowywuje w kogokolwiek na stoku to nie powinien jeździć na nartach i szelki nie mają tutaj nic do rzeczy. To są 3.5 letnie dzieciaczki. Najważnejsze żeby jazda na nartach im się spodobała i była dla nich bezpieczna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 3,5 roku hallo, szelki są dla bezpieczeństwa dziecka, bo nie każdy 3.5 latek jest na tyle silny i skoncentrowany aby mógł jeździć samodzielnie. Nie przesadzajmy z tymi nawykami bo bezpieczeństwo dla dzieci jest najważniejsze. Bzdura totalna. Szelki są tylko i wyłącznie dla bezpieczeństw opiekuna. W kwestii edukacyjnej nic nie dają a czynią wiele szkód. Było o tym na forum nie raz. To jeden z większych stokowych koszmarów. Alexa: Teraz nie mam czasu ale co do szkolenia maluchów i nart chętnie pomogę w poniedziałek. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... widzewiak_z_gor Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Jeśli dzieciak sam nie daje sobie rady na stoku to jeździ z rodzicami na szelkach góra jeden sezon a nie całe życie. Wielkiej szkody to nie robi bo na własne oczy widziałem jak syn kolegi jeżdził z nim w szelkach a teraz z powodzeniem startuje na zawodach jeźdząc w klubie narciarskim. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Jeśli dzieciak sam nie daje sobie rady na stoku to jeździ z rodzicami na szelkach góra jeden sezon a nie całe życie. Wielkiej szkody to nie robi bo na własne oczy widziałem jak syn kolegi jeżdził z nim w szelkach a teraz z powodzeniem startuje na zawodach jeźdząc w klubie narciarskim. Cześć Robi wielką szkodę jest niebezpieczne dla dziecka opiekuna itd. A już jak "operatorem" szelek, jest rodzic, który zazwyczaj jeździ jak jeździ to jest to już po prostu tragedia. Najgorsze co można robić. Zwłaszcza na stromszym stoku. Taka smycz nie służy nauce a spokojowi rodziców, którzy po prostu zbyt słabo jeżdżą i zbyt słabo się orientują. Proszę samemu założyć coś takiego po czym dać lejce osobie pięć razy cięższej i dziesięć razy silniejszej. Podtrzymuje moje zdanie, że użycie tego typu wynalazku jest zawsze szkodliwe z punktu widzenia dydaktycznego. Przecież chodzi nam o to aby dziecko jak najszybciej "SAMO I ŚWIADOMIE" zaczęło poruszać się na nartach i zapewniam, że przy pewnym wysiłku jest to osiągalne. Podstawą wydaje mi się ta ŚWIADOMOŚĆ. To do naszych obowiązków należy wpojenie uczonemu nie tylko podstaw techniki ale i elementów zachowania się na stoku, świadomości ciągłej kontroli prędkości i świadomości skutków utraty tej kontroli. To dotyczy nie tylko dzieci ale wszystkich uczonych i wydaje mi się, że ma równe lub nawet większe znaczenie niż elementy techniczne. Co więcej przy dobrym prowadzeniu łatwiej jest osiągnąć świadomą jazdę u dzieci niż u dorosłych - zwłaszcza facetów. Smycz powoduje wprost przeciwny skutek psychiczny - zdejmuje z dziecka odpowiedzialność za to jak i gdzie jedzie - to chyba najważniejsza jej wada.Dla uczonego smycz nie przynosi żadnych korzyści i to już wystarczy żeby jej nie używać. Wiem że to jest znakomity sposób na spokój ale moim zdaniem zły. Dobrze dobrany stok do umiejętności, nacisk na nauczanie odpowiednich technik to są sposoby racjonalne i daję głowę w dłuższej perspektywie przynoszące o wiele większy zysk. Podam przykład: W domu mieliśmy drabinoschody - można nauczyć dzieci bezpiecznego poruszania się po nich co trochę trwa i wymaga ciągłej czujności ale gdy to zrobimy to już dziecko niespełna półtoraroczne dokładnie wie jak z nich korzystać. - można po prostu zabronić chodzenie po nich bezwarunkowo i wtedy nawet trzy czy czterolatek albo jest bezradny albo nie można mu zaufać. Podczas używania smyczy dochodzi do niekontrolowanego szarpania, przytrzymywania itd. Smycz stwarza zagrożenie na stoku, zwłaszcza długa dla innych jeżdżących jako element niespodziewany. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... alexa1 Napisano 20 Października 2018 Autor Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Alexa: Teraz nie mam czasu ale co do szkolenia maluchów i nart chętnie pomogę w poniedziałek. Pozdrowienia Bardzo będę wdzięczna za porady dot. sprzetu dla moich dzieci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Sprzęt narciarski Dobór NART Narty dla 8-latki × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
alexa1 Napisano 19 Października 2018 Autor Udostępnij Napisano 19 Października 2018 Finalnie kupiłem jej heady irace 140 cmale urosła do 135 i jak? już jeździła? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 19 Października 2018 Udostępnij Napisano 19 Października 2018 Witam wszystkich i proszę o pomoc w doborze nartek.wiedzę mam nieaktualną, bo przeglądając wątki widzę,że polecacie dawać dzieciakom (i dorosłym!)długie narty. Córcia ma 8,5roku. 130cm 24kg. Bardzo sprawna fizycznie. Jeździła 4 sezony. Ostatnie 2 sezony na Elan Lilmagic 100cm. 2 pierwsze sezony niestety bez instruktora,dopiero 2 kolejne sezony każdego dnia 2godz z instruktorem. Chwalili ją bardzo za sportowe zacięcie i sposób jazdy ( mówią,że jeździ jak chłopak). Nasz duży błąd :2 sezony jeździła bez kijków..biję się w pierś.. Myślałam o nartach 120cm typu Atomic Redstar (2017/2018), Nordica Little belle 2017/2018 lub Elan Maxx QS, Atomic Vantage Girl, Rossignol Hero. Mam się bać nart dla małych zawodników? Buty też zmieniamy: Rossignol Fun Girl, lub Lange Starlet rsj Bardzo proszę o pomoc P.s. nie mogę załączyć filmików Cześć Rzucasz nartami jak kamieniami - od sasa do lasa. Córka jest w wieku młodego juniora i ma dwie drogi: - jak jeździ albo ma tzw. papiery to nartę koło 140cm (choć już ktoś ją skrzywdził dając jej nartę dla 3 latka i może być ciężko odkręcić ten błąd) dobrej klasy - coś takiego jak ten jak ten Radical o którym wspominał Caper. Oczywiście całkowita rezygnacja z badziewia dla dzieci w tym wieku. - jak się po prostu ślizga i tyle to byle co - ale to dla mnie podejście chore zaznaczam. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... CaperSKI Napisano 19 Października 2018 Udostępnij Napisano 19 Października 2018 i jak? już jeździła? Jeszcze nie ale wiem, że będzie dobrze. Chcesz mieć po problemie? bierz Rossignol radical bo to porządna konstrukcja i nie bedzie wtopy. Pod kolor są do nich porządne buty rossignola także zapomnisz o temacie a sukces gwarantowany. Tak myślę bo zbyt długie dysputy za wiele nie wniosą poza mętlikiem w głowie.Ewentualnie inne juniorskie GS około wzrostu dziewczynki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... alexa1 Napisano 19 Października 2018 Autor Udostępnij Napisano 19 Października 2018 Jeszcze nie ale wiem, że będzie dobrze. Chcesz mieć po problemie? bierz Rossignol radical bo to porządna konstrukcja i nie bedzie wtopy. Pod kolor są do nich porządne buty rossignola także zapomnisz o temacie a sukces gwarantowany. Tak myślę bo zbyt długie dysputy za wiele nie wniosą poza mętlikiem w głowie.Ewentualnie inne juniorskie GS około wzrostu dziewczynki. a proszę powiedzcie mi dlaczego polecacie gigantki zamiast slalomek? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 19 Października 2018 Udostępnij Napisano 19 Października 2018 a proszę powiedzcie mi dlaczego polecacie gigantki zamiast slalomek? Cześć Bo podstawowym skrętem jest skręt pełny typu gigantowego.Od tego skrętu zaczyna się naukę, on kształtuje fazę sterowania, umiejętność jazdy po łuku itd. Skręt SL, śmigi itd. to późniejsze elementy. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... alexa1 Napisano 20 Października 2018 Autor Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Cześć Bo podstawowym skrętem jest skręt pełny typu gigantowego.Od tego skrętu zaczyna się naukę, on kształtuje fazę sterowania, umiejętność jazdy po łuku itd. Skręt SL, śmigi itd. to późniejsze elementy. Pozdrowienia Dziękuję bardzo za wyjaśnienie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Dziękuję bardzo za wyjaśnienie Cześć I jeszcze jeżeli chodzi o narty. Nie myślę tu o typowych juniorskich nartach GS ale o wersji przejściowej umożliwiającej fajną zabawę i naukę. Teraz ciężko o takie deski bo większość firm ma albo GS albo jakieś klepki dla dzieci. Kiedyś tych przejściówek było sporo stą sugestia starego modelu. Pozdrowiena Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... alexa1 Napisano 20 Października 2018 Autor Udostępnij Napisano 20 Października 2018 [/quote] CześćI jeszcze jeżeli chodzi o narty. Nie myślę tu o typowych juniorskich nartach GS ale o wersji przejściowej umożliwiającej fajną zabawę i naukę. Teraz ciężko o takie deski bo większość firm ma albo GS albo jakieś klepki dla dzieci. Kiedyś tych przejściówek było sporo stą sugestia starego modeliu.PozdrowienaNo to teraz ...atomic redstar? Rossignol Raddical? Rossignol Hero?Drugie pytanie bo Zaskoczyłeś mnie tym że elan Lil Magic to narty dla trzylatka.. to jakie radzisz narty kupować sprawnym dzieciakom na pierwszy sezon?w tym roku nasza 3,5latka mega sprawna będzie mialae narty po starszej siostrze Blizzard 70 cm (zdjęcie dodaję) czy takie do nauki mogą być? a potem na jakie nartki zmieniać jak dziecko już złapie bakcyla i podstawy narciarstwa? i jak z długością nart Jak szybko mają być to narty równe dziecku Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... widzewiak_z_gor Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Pewnie, że te narty ze zdjęcia mogą być. Na tym etpie 3.5 letnie dziecko, najlepszsze i tak będą narty różowe bądź w renifery dla dziewczynki a czerwone dla człopczyka. Po co kupować dziecku sprzęt jak może być jeszcze za wcześnie na naukę dla dzieciaczka, pierwsze lekcje z instruktorem, półgodziny max. Jak dziecko załapie bakcyla i będzie już miało z "naście" lat to wtedy można zastanowić się nad kupnem sprzętu. Zaopatrzcie się też w długie szelki dla bezpieczeńtswa dziecka. To mluch 3.5 letnie dziecko, wystarczą nawet zwykłe stare klasyczne ołówki do jazdy 60 -70cm o ile tylko dziecko wytrzyma fizycznie jeśli nie będzie wytrzymywać to zaczekajcie jeszcze rok. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... alexa1 Napisano 20 Października 2018 Autor Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Pewnie, że te narty ze zdjęcia mogą być. Na tym etpie 3.5 letnie dziecko, najlepszsze i tak będą narty różowe bądź w renifery dla dziewczynki a czerwone dla człopczyka. Po co kupować dziecku sprzęt jak może być jeszcze za wcześnie na naukę dla dzieciaczka, pierwsze lekcje z instruktorem, półgodziny max. Jak dziecko załapie bakcyla i będzie już miało z "naście" lat to wtedy można zastanowić się nad kupnem sprzętu. Zaopatrzcie się też w długie szelki dla bezpieczeńtswa dziecka. To mluch 3.5 letnie dziecko, wystarczą nawet zwykłe stare klasyczne ołówki do jazdy 60 -70cm o ile tylko dziecko wytrzyma fizycznie jeśli nie będzie wytrzymywać to zaczekajcie jeszcze rok. Pozdrawiam. Oczywiście biorę pod uwagę fakt,że dziecko może nie dać rady,ale znając moją córkę,która jest "harpaganem" i w 3urodziny jeździła już samodzielnie na rowerku dwukołowym. Starsza córka gdy miała 3,5roku zaczynała i tak się podobało,że jeździła 4-5 godzin dziennie.prorokuję zatem z młodszą dużo jeżdżenia;) ale oczywiście nic na siłę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... moruniek Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Zaopatrzcie się też w długie szelki dla bezpieczeńtswa dziecka. Nigdy ale przenigdy tego nie róbcie, utrwalicie nawyk odchylania się do tyłu, co i tak dziecko będzie robić na początku raczej mimowolnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... moruniek Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Oczywiście biorę pod uwagę fakt,że dziecko może nie dać rady,ale znając moją córkę,która jest "harpaganem" i w 3urodziny jeździła już samodzielnie na rowerku dwukołowym. Starsza córka gdy miała 3,5roku zaczynała i tak się podobało,że jeździła 4-5 godzin dziennie.prorokuję zatem z młodszą dużo jeżdżenia;) ale oczywiście nic na siłę Korzystaj z pomocy starszej córki, ona będzie dla młodszej lepszym motywatorem na stoku niż Ty sama. Od rówieśników, (dzieci od dzieci), uczą się po prostu szybciej. Jeżeli chcesz umawiać do młodszej instruktora, to postaraj się umówić lekcję z możliwością przejęcia niewykorzystanego czasu przez starszą córkę. Sądzę, że w wieku 3,5 roku 0,5 godziny jazdy z instruktorem plus ewentualnie 1,5 godziny zabaw z Tobą jej wystarczy całkowicie. Może też zdarzyć się taj jak w przypadku mojej córki (gdy miała 3,5 roku), że po 4,5 dniach jazdy stwierdzi, że ona już nie chce więcej jeździć z instruktorką bo woli z Tatusi (i już jej tak zostało). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... widzewiak_z_gor Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Nigdy ale przenigdy tego nie róbcie, utrwalicie nawyk odchylania się do tyłu, co i tak dziecko będzie robić na początku raczej mimowolnie. 3,5 roku hallo, szelki są dla bezpieczeństwa dziecka, bo nie każdy 3.5 latek jest na tyle silny i skoncentrowany aby mógł jeździć samodzielnie. Nie przesadzajmy z tymi nawykami bo bezpieczeństwo dla dzieci jest najważniejsze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... moruniek Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 3,5 roku hallo, szelki są dla bezpieczeństwa dziecka, bo nie każdy 3.5 latek jest na tyle silny i skoncentrowany aby mógł jeździć samodzielnie. Powtarzam, bez sensu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... widzewiak_z_gor Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Dzieciak 3.5 letni bez kontroli nad nartami w tłumie innych na stoku, czy to jest sensowne? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Pomijając odchylenia itp... widziałeś może co dzieje się z dzieckiem gdy ktoś na tym zatłoczonym stoku wpakuje sie w smycz? Nietrudno sobie wyobrazić. Ja widziałem..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... widzewiak_z_gor Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Jeśli ktoś się wpakowywuje w kogokolwiek na stoku to nie powinien jeździć na nartach i szelki nie mają tutaj nic do rzeczy. To są 3.5 letnie dzieciaczki. Najważnejsze żeby jazda na nartach im się spodobała i była dla nich bezpieczna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 3,5 roku hallo, szelki są dla bezpieczeństwa dziecka, bo nie każdy 3.5 latek jest na tyle silny i skoncentrowany aby mógł jeździć samodzielnie. Nie przesadzajmy z tymi nawykami bo bezpieczeństwo dla dzieci jest najważniejsze. Bzdura totalna. Szelki są tylko i wyłącznie dla bezpieczeństw opiekuna. W kwestii edukacyjnej nic nie dają a czynią wiele szkód. Było o tym na forum nie raz. To jeden z większych stokowych koszmarów. Alexa: Teraz nie mam czasu ale co do szkolenia maluchów i nart chętnie pomogę w poniedziałek. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... widzewiak_z_gor Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Jeśli dzieciak sam nie daje sobie rady na stoku to jeździ z rodzicami na szelkach góra jeden sezon a nie całe życie. Wielkiej szkody to nie robi bo na własne oczy widziałem jak syn kolegi jeżdził z nim w szelkach a teraz z powodzeniem startuje na zawodach jeźdząc w klubie narciarskim. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Jeśli dzieciak sam nie daje sobie rady na stoku to jeździ z rodzicami na szelkach góra jeden sezon a nie całe życie. Wielkiej szkody to nie robi bo na własne oczy widziałem jak syn kolegi jeżdził z nim w szelkach a teraz z powodzeniem startuje na zawodach jeźdząc w klubie narciarskim. Cześć Robi wielką szkodę jest niebezpieczne dla dziecka opiekuna itd. A już jak "operatorem" szelek, jest rodzic, który zazwyczaj jeździ jak jeździ to jest to już po prostu tragedia. Najgorsze co można robić. Zwłaszcza na stromszym stoku. Taka smycz nie służy nauce a spokojowi rodziców, którzy po prostu zbyt słabo jeżdżą i zbyt słabo się orientują. Proszę samemu założyć coś takiego po czym dać lejce osobie pięć razy cięższej i dziesięć razy silniejszej. Podtrzymuje moje zdanie, że użycie tego typu wynalazku jest zawsze szkodliwe z punktu widzenia dydaktycznego. Przecież chodzi nam o to aby dziecko jak najszybciej "SAMO I ŚWIADOMIE" zaczęło poruszać się na nartach i zapewniam, że przy pewnym wysiłku jest to osiągalne. Podstawą wydaje mi się ta ŚWIADOMOŚĆ. To do naszych obowiązków należy wpojenie uczonemu nie tylko podstaw techniki ale i elementów zachowania się na stoku, świadomości ciągłej kontroli prędkości i świadomości skutków utraty tej kontroli. To dotyczy nie tylko dzieci ale wszystkich uczonych i wydaje mi się, że ma równe lub nawet większe znaczenie niż elementy techniczne. Co więcej przy dobrym prowadzeniu łatwiej jest osiągnąć świadomą jazdę u dzieci niż u dorosłych - zwłaszcza facetów. Smycz powoduje wprost przeciwny skutek psychiczny - zdejmuje z dziecka odpowiedzialność za to jak i gdzie jedzie - to chyba najważniejsza jej wada.Dla uczonego smycz nie przynosi żadnych korzyści i to już wystarczy żeby jej nie używać. Wiem że to jest znakomity sposób na spokój ale moim zdaniem zły. Dobrze dobrany stok do umiejętności, nacisk na nauczanie odpowiednich technik to są sposoby racjonalne i daję głowę w dłuższej perspektywie przynoszące o wiele większy zysk. Podam przykład: W domu mieliśmy drabinoschody - można nauczyć dzieci bezpiecznego poruszania się po nich co trochę trwa i wymaga ciągłej czujności ale gdy to zrobimy to już dziecko niespełna półtoraroczne dokładnie wie jak z nich korzystać. - można po prostu zabronić chodzenie po nich bezwarunkowo i wtedy nawet trzy czy czterolatek albo jest bezradny albo nie można mu zaufać. Podczas używania smyczy dochodzi do niekontrolowanego szarpania, przytrzymywania itd. Smycz stwarza zagrożenie na stoku, zwłaszcza długa dla innych jeżdżących jako element niespodziewany. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... alexa1 Napisano 20 Października 2018 Autor Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Alexa: Teraz nie mam czasu ale co do szkolenia maluchów i nart chętnie pomogę w poniedziałek. Pozdrowienia Bardzo będę wdzięczna za porady dot. sprzetu dla moich dzieci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Sprzęt narciarski Dobór NART Narty dla 8-latki × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
Mitek Napisano 19 Października 2018 Udostępnij Napisano 19 Października 2018 Witam wszystkich i proszę o pomoc w doborze nartek.wiedzę mam nieaktualną, bo przeglądając wątki widzę,że polecacie dawać dzieciakom (i dorosłym!)długie narty. Córcia ma 8,5roku. 130cm 24kg. Bardzo sprawna fizycznie. Jeździła 4 sezony. Ostatnie 2 sezony na Elan Lilmagic 100cm. 2 pierwsze sezony niestety bez instruktora,dopiero 2 kolejne sezony każdego dnia 2godz z instruktorem. Chwalili ją bardzo za sportowe zacięcie i sposób jazdy ( mówią,że jeździ jak chłopak). Nasz duży błąd :2 sezony jeździła bez kijków..biję się w pierś.. Myślałam o nartach 120cm typu Atomic Redstar (2017/2018), Nordica Little belle 2017/2018 lub Elan Maxx QS, Atomic Vantage Girl, Rossignol Hero. Mam się bać nart dla małych zawodników? Buty też zmieniamy: Rossignol Fun Girl, lub Lange Starlet rsj Bardzo proszę o pomoc P.s. nie mogę załączyć filmików Cześć Rzucasz nartami jak kamieniami - od sasa do lasa. Córka jest w wieku młodego juniora i ma dwie drogi: - jak jeździ albo ma tzw. papiery to nartę koło 140cm (choć już ktoś ją skrzywdził dając jej nartę dla 3 latka i może być ciężko odkręcić ten błąd) dobrej klasy - coś takiego jak ten jak ten Radical o którym wspominał Caper. Oczywiście całkowita rezygnacja z badziewia dla dzieci w tym wieku. - jak się po prostu ślizga i tyle to byle co - ale to dla mnie podejście chore zaznaczam. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... CaperSKI Napisano 19 Października 2018 Udostępnij Napisano 19 Października 2018 i jak? już jeździła? Jeszcze nie ale wiem, że będzie dobrze. Chcesz mieć po problemie? bierz Rossignol radical bo to porządna konstrukcja i nie bedzie wtopy. Pod kolor są do nich porządne buty rossignola także zapomnisz o temacie a sukces gwarantowany. Tak myślę bo zbyt długie dysputy za wiele nie wniosą poza mętlikiem w głowie.Ewentualnie inne juniorskie GS około wzrostu dziewczynki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... alexa1 Napisano 19 Października 2018 Autor Udostępnij Napisano 19 Października 2018 Jeszcze nie ale wiem, że będzie dobrze. Chcesz mieć po problemie? bierz Rossignol radical bo to porządna konstrukcja i nie bedzie wtopy. Pod kolor są do nich porządne buty rossignola także zapomnisz o temacie a sukces gwarantowany. Tak myślę bo zbyt długie dysputy za wiele nie wniosą poza mętlikiem w głowie.Ewentualnie inne juniorskie GS około wzrostu dziewczynki. a proszę powiedzcie mi dlaczego polecacie gigantki zamiast slalomek? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 19 Października 2018 Udostępnij Napisano 19 Października 2018 a proszę powiedzcie mi dlaczego polecacie gigantki zamiast slalomek? Cześć Bo podstawowym skrętem jest skręt pełny typu gigantowego.Od tego skrętu zaczyna się naukę, on kształtuje fazę sterowania, umiejętność jazdy po łuku itd. Skręt SL, śmigi itd. to późniejsze elementy. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... alexa1 Napisano 20 Października 2018 Autor Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Cześć Bo podstawowym skrętem jest skręt pełny typu gigantowego.Od tego skrętu zaczyna się naukę, on kształtuje fazę sterowania, umiejętność jazdy po łuku itd. Skręt SL, śmigi itd. to późniejsze elementy. Pozdrowienia Dziękuję bardzo za wyjaśnienie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Dziękuję bardzo za wyjaśnienie Cześć I jeszcze jeżeli chodzi o narty. Nie myślę tu o typowych juniorskich nartach GS ale o wersji przejściowej umożliwiającej fajną zabawę i naukę. Teraz ciężko o takie deski bo większość firm ma albo GS albo jakieś klepki dla dzieci. Kiedyś tych przejściówek było sporo stą sugestia starego modelu. Pozdrowiena Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... alexa1 Napisano 20 Października 2018 Autor Udostępnij Napisano 20 Października 2018 [/quote] CześćI jeszcze jeżeli chodzi o narty. Nie myślę tu o typowych juniorskich nartach GS ale o wersji przejściowej umożliwiającej fajną zabawę i naukę. Teraz ciężko o takie deski bo większość firm ma albo GS albo jakieś klepki dla dzieci. Kiedyś tych przejściówek było sporo stą sugestia starego modeliu.PozdrowienaNo to teraz ...atomic redstar? Rossignol Raddical? Rossignol Hero?Drugie pytanie bo Zaskoczyłeś mnie tym że elan Lil Magic to narty dla trzylatka.. to jakie radzisz narty kupować sprawnym dzieciakom na pierwszy sezon?w tym roku nasza 3,5latka mega sprawna będzie mialae narty po starszej siostrze Blizzard 70 cm (zdjęcie dodaję) czy takie do nauki mogą być? a potem na jakie nartki zmieniać jak dziecko już złapie bakcyla i podstawy narciarstwa? i jak z długością nart Jak szybko mają być to narty równe dziecku Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... widzewiak_z_gor Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Pewnie, że te narty ze zdjęcia mogą być. Na tym etpie 3.5 letnie dziecko, najlepszsze i tak będą narty różowe bądź w renifery dla dziewczynki a czerwone dla człopczyka. Po co kupować dziecku sprzęt jak może być jeszcze za wcześnie na naukę dla dzieciaczka, pierwsze lekcje z instruktorem, półgodziny max. Jak dziecko załapie bakcyla i będzie już miało z "naście" lat to wtedy można zastanowić się nad kupnem sprzętu. Zaopatrzcie się też w długie szelki dla bezpieczeńtswa dziecka. To mluch 3.5 letnie dziecko, wystarczą nawet zwykłe stare klasyczne ołówki do jazdy 60 -70cm o ile tylko dziecko wytrzyma fizycznie jeśli nie będzie wytrzymywać to zaczekajcie jeszcze rok. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... alexa1 Napisano 20 Października 2018 Autor Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Pewnie, że te narty ze zdjęcia mogą być. Na tym etpie 3.5 letnie dziecko, najlepszsze i tak będą narty różowe bądź w renifery dla dziewczynki a czerwone dla człopczyka. Po co kupować dziecku sprzęt jak może być jeszcze za wcześnie na naukę dla dzieciaczka, pierwsze lekcje z instruktorem, półgodziny max. Jak dziecko załapie bakcyla i będzie już miało z "naście" lat to wtedy można zastanowić się nad kupnem sprzętu. Zaopatrzcie się też w długie szelki dla bezpieczeńtswa dziecka. To mluch 3.5 letnie dziecko, wystarczą nawet zwykłe stare klasyczne ołówki do jazdy 60 -70cm o ile tylko dziecko wytrzyma fizycznie jeśli nie będzie wytrzymywać to zaczekajcie jeszcze rok. Pozdrawiam. Oczywiście biorę pod uwagę fakt,że dziecko może nie dać rady,ale znając moją córkę,która jest "harpaganem" i w 3urodziny jeździła już samodzielnie na rowerku dwukołowym. Starsza córka gdy miała 3,5roku zaczynała i tak się podobało,że jeździła 4-5 godzin dziennie.prorokuję zatem z młodszą dużo jeżdżenia;) ale oczywiście nic na siłę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... moruniek Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Zaopatrzcie się też w długie szelki dla bezpieczeńtswa dziecka. Nigdy ale przenigdy tego nie róbcie, utrwalicie nawyk odchylania się do tyłu, co i tak dziecko będzie robić na początku raczej mimowolnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... moruniek Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Oczywiście biorę pod uwagę fakt,że dziecko może nie dać rady,ale znając moją córkę,która jest "harpaganem" i w 3urodziny jeździła już samodzielnie na rowerku dwukołowym. Starsza córka gdy miała 3,5roku zaczynała i tak się podobało,że jeździła 4-5 godzin dziennie.prorokuję zatem z młodszą dużo jeżdżenia;) ale oczywiście nic na siłę Korzystaj z pomocy starszej córki, ona będzie dla młodszej lepszym motywatorem na stoku niż Ty sama. Od rówieśników, (dzieci od dzieci), uczą się po prostu szybciej. Jeżeli chcesz umawiać do młodszej instruktora, to postaraj się umówić lekcję z możliwością przejęcia niewykorzystanego czasu przez starszą córkę. Sądzę, że w wieku 3,5 roku 0,5 godziny jazdy z instruktorem plus ewentualnie 1,5 godziny zabaw z Tobą jej wystarczy całkowicie. Może też zdarzyć się taj jak w przypadku mojej córki (gdy miała 3,5 roku), że po 4,5 dniach jazdy stwierdzi, że ona już nie chce więcej jeździć z instruktorką bo woli z Tatusi (i już jej tak zostało). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... widzewiak_z_gor Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Nigdy ale przenigdy tego nie róbcie, utrwalicie nawyk odchylania się do tyłu, co i tak dziecko będzie robić na początku raczej mimowolnie. 3,5 roku hallo, szelki są dla bezpieczeństwa dziecka, bo nie każdy 3.5 latek jest na tyle silny i skoncentrowany aby mógł jeździć samodzielnie. Nie przesadzajmy z tymi nawykami bo bezpieczeństwo dla dzieci jest najważniejsze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... moruniek Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 3,5 roku hallo, szelki są dla bezpieczeństwa dziecka, bo nie każdy 3.5 latek jest na tyle silny i skoncentrowany aby mógł jeździć samodzielnie. Powtarzam, bez sensu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... widzewiak_z_gor Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Dzieciak 3.5 letni bez kontroli nad nartami w tłumie innych na stoku, czy to jest sensowne? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Pomijając odchylenia itp... widziałeś może co dzieje się z dzieckiem gdy ktoś na tym zatłoczonym stoku wpakuje sie w smycz? Nietrudno sobie wyobrazić. Ja widziałem..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... widzewiak_z_gor Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Jeśli ktoś się wpakowywuje w kogokolwiek na stoku to nie powinien jeździć na nartach i szelki nie mają tutaj nic do rzeczy. To są 3.5 letnie dzieciaczki. Najważnejsze żeby jazda na nartach im się spodobała i była dla nich bezpieczna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 3,5 roku hallo, szelki są dla bezpieczeństwa dziecka, bo nie każdy 3.5 latek jest na tyle silny i skoncentrowany aby mógł jeździć samodzielnie. Nie przesadzajmy z tymi nawykami bo bezpieczeństwo dla dzieci jest najważniejsze. Bzdura totalna. Szelki są tylko i wyłącznie dla bezpieczeństw opiekuna. W kwestii edukacyjnej nic nie dają a czynią wiele szkód. Było o tym na forum nie raz. To jeden z większych stokowych koszmarów. Alexa: Teraz nie mam czasu ale co do szkolenia maluchów i nart chętnie pomogę w poniedziałek. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... widzewiak_z_gor Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Jeśli dzieciak sam nie daje sobie rady na stoku to jeździ z rodzicami na szelkach góra jeden sezon a nie całe życie. Wielkiej szkody to nie robi bo na własne oczy widziałem jak syn kolegi jeżdził z nim w szelkach a teraz z powodzeniem startuje na zawodach jeźdząc w klubie narciarskim. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Jeśli dzieciak sam nie daje sobie rady na stoku to jeździ z rodzicami na szelkach góra jeden sezon a nie całe życie. Wielkiej szkody to nie robi bo na własne oczy widziałem jak syn kolegi jeżdził z nim w szelkach a teraz z powodzeniem startuje na zawodach jeźdząc w klubie narciarskim. Cześć Robi wielką szkodę jest niebezpieczne dla dziecka opiekuna itd. A już jak "operatorem" szelek, jest rodzic, który zazwyczaj jeździ jak jeździ to jest to już po prostu tragedia. Najgorsze co można robić. Zwłaszcza na stromszym stoku. Taka smycz nie służy nauce a spokojowi rodziców, którzy po prostu zbyt słabo jeżdżą i zbyt słabo się orientują. Proszę samemu założyć coś takiego po czym dać lejce osobie pięć razy cięższej i dziesięć razy silniejszej. Podtrzymuje moje zdanie, że użycie tego typu wynalazku jest zawsze szkodliwe z punktu widzenia dydaktycznego. Przecież chodzi nam o to aby dziecko jak najszybciej "SAMO I ŚWIADOMIE" zaczęło poruszać się na nartach i zapewniam, że przy pewnym wysiłku jest to osiągalne. Podstawą wydaje mi się ta ŚWIADOMOŚĆ. To do naszych obowiązków należy wpojenie uczonemu nie tylko podstaw techniki ale i elementów zachowania się na stoku, świadomości ciągłej kontroli prędkości i świadomości skutków utraty tej kontroli. To dotyczy nie tylko dzieci ale wszystkich uczonych i wydaje mi się, że ma równe lub nawet większe znaczenie niż elementy techniczne. Co więcej przy dobrym prowadzeniu łatwiej jest osiągnąć świadomą jazdę u dzieci niż u dorosłych - zwłaszcza facetów. Smycz powoduje wprost przeciwny skutek psychiczny - zdejmuje z dziecka odpowiedzialność za to jak i gdzie jedzie - to chyba najważniejsza jej wada.Dla uczonego smycz nie przynosi żadnych korzyści i to już wystarczy żeby jej nie używać. Wiem że to jest znakomity sposób na spokój ale moim zdaniem zły. Dobrze dobrany stok do umiejętności, nacisk na nauczanie odpowiednich technik to są sposoby racjonalne i daję głowę w dłuższej perspektywie przynoszące o wiele większy zysk. Podam przykład: W domu mieliśmy drabinoschody - można nauczyć dzieci bezpiecznego poruszania się po nich co trochę trwa i wymaga ciągłej czujności ale gdy to zrobimy to już dziecko niespełna półtoraroczne dokładnie wie jak z nich korzystać. - można po prostu zabronić chodzenie po nich bezwarunkowo i wtedy nawet trzy czy czterolatek albo jest bezradny albo nie można mu zaufać. Podczas używania smyczy dochodzi do niekontrolowanego szarpania, przytrzymywania itd. Smycz stwarza zagrożenie na stoku, zwłaszcza długa dla innych jeżdżących jako element niespodziewany. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... alexa1 Napisano 20 Października 2018 Autor Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Alexa: Teraz nie mam czasu ale co do szkolenia maluchów i nart chętnie pomogę w poniedziałek. Pozdrowienia Bardzo będę wdzięczna za porady dot. sprzetu dla moich dzieci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Sprzęt narciarski Dobór NART Narty dla 8-latki × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
CaperSKI Napisano 19 Października 2018 Udostępnij Napisano 19 Października 2018 i jak? już jeździła? Jeszcze nie ale wiem, że będzie dobrze. Chcesz mieć po problemie? bierz Rossignol radical bo to porządna konstrukcja i nie bedzie wtopy. Pod kolor są do nich porządne buty rossignola także zapomnisz o temacie a sukces gwarantowany. Tak myślę bo zbyt długie dysputy za wiele nie wniosą poza mętlikiem w głowie.Ewentualnie inne juniorskie GS około wzrostu dziewczynki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
alexa1 Napisano 19 Października 2018 Autor Udostępnij Napisano 19 Października 2018 Jeszcze nie ale wiem, że będzie dobrze. Chcesz mieć po problemie? bierz Rossignol radical bo to porządna konstrukcja i nie bedzie wtopy. Pod kolor są do nich porządne buty rossignola także zapomnisz o temacie a sukces gwarantowany. Tak myślę bo zbyt długie dysputy za wiele nie wniosą poza mętlikiem w głowie.Ewentualnie inne juniorskie GS około wzrostu dziewczynki. a proszę powiedzcie mi dlaczego polecacie gigantki zamiast slalomek? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 19 Października 2018 Udostępnij Napisano 19 Października 2018 a proszę powiedzcie mi dlaczego polecacie gigantki zamiast slalomek? Cześć Bo podstawowym skrętem jest skręt pełny typu gigantowego.Od tego skrętu zaczyna się naukę, on kształtuje fazę sterowania, umiejętność jazdy po łuku itd. Skręt SL, śmigi itd. to późniejsze elementy. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... alexa1 Napisano 20 Października 2018 Autor Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Cześć Bo podstawowym skrętem jest skręt pełny typu gigantowego.Od tego skrętu zaczyna się naukę, on kształtuje fazę sterowania, umiejętność jazdy po łuku itd. Skręt SL, śmigi itd. to późniejsze elementy. Pozdrowienia Dziękuję bardzo za wyjaśnienie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Dziękuję bardzo za wyjaśnienie Cześć I jeszcze jeżeli chodzi o narty. Nie myślę tu o typowych juniorskich nartach GS ale o wersji przejściowej umożliwiającej fajną zabawę i naukę. Teraz ciężko o takie deski bo większość firm ma albo GS albo jakieś klepki dla dzieci. Kiedyś tych przejściówek było sporo stą sugestia starego modelu. Pozdrowiena Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... alexa1 Napisano 20 Października 2018 Autor Udostępnij Napisano 20 Października 2018 [/quote] CześćI jeszcze jeżeli chodzi o narty. Nie myślę tu o typowych juniorskich nartach GS ale o wersji przejściowej umożliwiającej fajną zabawę i naukę. Teraz ciężko o takie deski bo większość firm ma albo GS albo jakieś klepki dla dzieci. Kiedyś tych przejściówek było sporo stą sugestia starego modeliu.PozdrowienaNo to teraz ...atomic redstar? Rossignol Raddical? Rossignol Hero?Drugie pytanie bo Zaskoczyłeś mnie tym że elan Lil Magic to narty dla trzylatka.. to jakie radzisz narty kupować sprawnym dzieciakom na pierwszy sezon?w tym roku nasza 3,5latka mega sprawna będzie mialae narty po starszej siostrze Blizzard 70 cm (zdjęcie dodaję) czy takie do nauki mogą być? a potem na jakie nartki zmieniać jak dziecko już złapie bakcyla i podstawy narciarstwa? i jak z długością nart Jak szybko mają być to narty równe dziecku Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... widzewiak_z_gor Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Pewnie, że te narty ze zdjęcia mogą być. Na tym etpie 3.5 letnie dziecko, najlepszsze i tak będą narty różowe bądź w renifery dla dziewczynki a czerwone dla człopczyka. Po co kupować dziecku sprzęt jak może być jeszcze za wcześnie na naukę dla dzieciaczka, pierwsze lekcje z instruktorem, półgodziny max. Jak dziecko załapie bakcyla i będzie już miało z "naście" lat to wtedy można zastanowić się nad kupnem sprzętu. Zaopatrzcie się też w długie szelki dla bezpieczeńtswa dziecka. To mluch 3.5 letnie dziecko, wystarczą nawet zwykłe stare klasyczne ołówki do jazdy 60 -70cm o ile tylko dziecko wytrzyma fizycznie jeśli nie będzie wytrzymywać to zaczekajcie jeszcze rok. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... alexa1 Napisano 20 Października 2018 Autor Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Pewnie, że te narty ze zdjęcia mogą być. Na tym etpie 3.5 letnie dziecko, najlepszsze i tak będą narty różowe bądź w renifery dla dziewczynki a czerwone dla człopczyka. Po co kupować dziecku sprzęt jak może być jeszcze za wcześnie na naukę dla dzieciaczka, pierwsze lekcje z instruktorem, półgodziny max. Jak dziecko załapie bakcyla i będzie już miało z "naście" lat to wtedy można zastanowić się nad kupnem sprzętu. Zaopatrzcie się też w długie szelki dla bezpieczeńtswa dziecka. To mluch 3.5 letnie dziecko, wystarczą nawet zwykłe stare klasyczne ołówki do jazdy 60 -70cm o ile tylko dziecko wytrzyma fizycznie jeśli nie będzie wytrzymywać to zaczekajcie jeszcze rok. Pozdrawiam. Oczywiście biorę pod uwagę fakt,że dziecko może nie dać rady,ale znając moją córkę,która jest "harpaganem" i w 3urodziny jeździła już samodzielnie na rowerku dwukołowym. Starsza córka gdy miała 3,5roku zaczynała i tak się podobało,że jeździła 4-5 godzin dziennie.prorokuję zatem z młodszą dużo jeżdżenia;) ale oczywiście nic na siłę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... moruniek Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Zaopatrzcie się też w długie szelki dla bezpieczeńtswa dziecka. Nigdy ale przenigdy tego nie róbcie, utrwalicie nawyk odchylania się do tyłu, co i tak dziecko będzie robić na początku raczej mimowolnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... moruniek Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Oczywiście biorę pod uwagę fakt,że dziecko może nie dać rady,ale znając moją córkę,która jest "harpaganem" i w 3urodziny jeździła już samodzielnie na rowerku dwukołowym. Starsza córka gdy miała 3,5roku zaczynała i tak się podobało,że jeździła 4-5 godzin dziennie.prorokuję zatem z młodszą dużo jeżdżenia;) ale oczywiście nic na siłę Korzystaj z pomocy starszej córki, ona będzie dla młodszej lepszym motywatorem na stoku niż Ty sama. Od rówieśników, (dzieci od dzieci), uczą się po prostu szybciej. Jeżeli chcesz umawiać do młodszej instruktora, to postaraj się umówić lekcję z możliwością przejęcia niewykorzystanego czasu przez starszą córkę. Sądzę, że w wieku 3,5 roku 0,5 godziny jazdy z instruktorem plus ewentualnie 1,5 godziny zabaw z Tobą jej wystarczy całkowicie. Może też zdarzyć się taj jak w przypadku mojej córki (gdy miała 3,5 roku), że po 4,5 dniach jazdy stwierdzi, że ona już nie chce więcej jeździć z instruktorką bo woli z Tatusi (i już jej tak zostało). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... widzewiak_z_gor Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Nigdy ale przenigdy tego nie róbcie, utrwalicie nawyk odchylania się do tyłu, co i tak dziecko będzie robić na początku raczej mimowolnie. 3,5 roku hallo, szelki są dla bezpieczeństwa dziecka, bo nie każdy 3.5 latek jest na tyle silny i skoncentrowany aby mógł jeździć samodzielnie. Nie przesadzajmy z tymi nawykami bo bezpieczeństwo dla dzieci jest najważniejsze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... moruniek Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 3,5 roku hallo, szelki są dla bezpieczeństwa dziecka, bo nie każdy 3.5 latek jest na tyle silny i skoncentrowany aby mógł jeździć samodzielnie. Powtarzam, bez sensu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... widzewiak_z_gor Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Dzieciak 3.5 letni bez kontroli nad nartami w tłumie innych na stoku, czy to jest sensowne? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Pomijając odchylenia itp... widziałeś może co dzieje się z dzieckiem gdy ktoś na tym zatłoczonym stoku wpakuje sie w smycz? Nietrudno sobie wyobrazić. Ja widziałem..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... widzewiak_z_gor Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Jeśli ktoś się wpakowywuje w kogokolwiek na stoku to nie powinien jeździć na nartach i szelki nie mają tutaj nic do rzeczy. To są 3.5 letnie dzieciaczki. Najważnejsze żeby jazda na nartach im się spodobała i była dla nich bezpieczna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 3,5 roku hallo, szelki są dla bezpieczeństwa dziecka, bo nie każdy 3.5 latek jest na tyle silny i skoncentrowany aby mógł jeździć samodzielnie. Nie przesadzajmy z tymi nawykami bo bezpieczeństwo dla dzieci jest najważniejsze. Bzdura totalna. Szelki są tylko i wyłącznie dla bezpieczeństw opiekuna. W kwestii edukacyjnej nic nie dają a czynią wiele szkód. Było o tym na forum nie raz. To jeden z większych stokowych koszmarów. Alexa: Teraz nie mam czasu ale co do szkolenia maluchów i nart chętnie pomogę w poniedziałek. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... widzewiak_z_gor Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Jeśli dzieciak sam nie daje sobie rady na stoku to jeździ z rodzicami na szelkach góra jeden sezon a nie całe życie. Wielkiej szkody to nie robi bo na własne oczy widziałem jak syn kolegi jeżdził z nim w szelkach a teraz z powodzeniem startuje na zawodach jeźdząc w klubie narciarskim. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Jeśli dzieciak sam nie daje sobie rady na stoku to jeździ z rodzicami na szelkach góra jeden sezon a nie całe życie. Wielkiej szkody to nie robi bo na własne oczy widziałem jak syn kolegi jeżdził z nim w szelkach a teraz z powodzeniem startuje na zawodach jeźdząc w klubie narciarskim. Cześć Robi wielką szkodę jest niebezpieczne dla dziecka opiekuna itd. A już jak "operatorem" szelek, jest rodzic, który zazwyczaj jeździ jak jeździ to jest to już po prostu tragedia. Najgorsze co można robić. Zwłaszcza na stromszym stoku. Taka smycz nie służy nauce a spokojowi rodziców, którzy po prostu zbyt słabo jeżdżą i zbyt słabo się orientują. Proszę samemu założyć coś takiego po czym dać lejce osobie pięć razy cięższej i dziesięć razy silniejszej. Podtrzymuje moje zdanie, że użycie tego typu wynalazku jest zawsze szkodliwe z punktu widzenia dydaktycznego. Przecież chodzi nam o to aby dziecko jak najszybciej "SAMO I ŚWIADOMIE" zaczęło poruszać się na nartach i zapewniam, że przy pewnym wysiłku jest to osiągalne. Podstawą wydaje mi się ta ŚWIADOMOŚĆ. To do naszych obowiązków należy wpojenie uczonemu nie tylko podstaw techniki ale i elementów zachowania się na stoku, świadomości ciągłej kontroli prędkości i świadomości skutków utraty tej kontroli. To dotyczy nie tylko dzieci ale wszystkich uczonych i wydaje mi się, że ma równe lub nawet większe znaczenie niż elementy techniczne. Co więcej przy dobrym prowadzeniu łatwiej jest osiągnąć świadomą jazdę u dzieci niż u dorosłych - zwłaszcza facetów. Smycz powoduje wprost przeciwny skutek psychiczny - zdejmuje z dziecka odpowiedzialność za to jak i gdzie jedzie - to chyba najważniejsza jej wada.Dla uczonego smycz nie przynosi żadnych korzyści i to już wystarczy żeby jej nie używać. Wiem że to jest znakomity sposób na spokój ale moim zdaniem zły. Dobrze dobrany stok do umiejętności, nacisk na nauczanie odpowiednich technik to są sposoby racjonalne i daję głowę w dłuższej perspektywie przynoszące o wiele większy zysk. Podam przykład: W domu mieliśmy drabinoschody - można nauczyć dzieci bezpiecznego poruszania się po nich co trochę trwa i wymaga ciągłej czujności ale gdy to zrobimy to już dziecko niespełna półtoraroczne dokładnie wie jak z nich korzystać. - można po prostu zabronić chodzenie po nich bezwarunkowo i wtedy nawet trzy czy czterolatek albo jest bezradny albo nie można mu zaufać. Podczas używania smyczy dochodzi do niekontrolowanego szarpania, przytrzymywania itd. Smycz stwarza zagrożenie na stoku, zwłaszcza długa dla innych jeżdżących jako element niespodziewany. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... alexa1 Napisano 20 Października 2018 Autor Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Alexa: Teraz nie mam czasu ale co do szkolenia maluchów i nart chętnie pomogę w poniedziałek. Pozdrowienia Bardzo będę wdzięczna za porady dot. sprzetu dla moich dzieci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Sprzęt narciarski Dobór NART Narty dla 8-latki × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
Mitek Napisano 19 Października 2018 Udostępnij Napisano 19 Października 2018 a proszę powiedzcie mi dlaczego polecacie gigantki zamiast slalomek? Cześć Bo podstawowym skrętem jest skręt pełny typu gigantowego.Od tego skrętu zaczyna się naukę, on kształtuje fazę sterowania, umiejętność jazdy po łuku itd. Skręt SL, śmigi itd. to późniejsze elementy. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... alexa1 Napisano 20 Października 2018 Autor Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Cześć Bo podstawowym skrętem jest skręt pełny typu gigantowego.Od tego skrętu zaczyna się naukę, on kształtuje fazę sterowania, umiejętność jazdy po łuku itd. Skręt SL, śmigi itd. to późniejsze elementy. Pozdrowienia Dziękuję bardzo za wyjaśnienie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Dziękuję bardzo za wyjaśnienie Cześć I jeszcze jeżeli chodzi o narty. Nie myślę tu o typowych juniorskich nartach GS ale o wersji przejściowej umożliwiającej fajną zabawę i naukę. Teraz ciężko o takie deski bo większość firm ma albo GS albo jakieś klepki dla dzieci. Kiedyś tych przejściówek było sporo stą sugestia starego modelu. Pozdrowiena Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... alexa1 Napisano 20 Października 2018 Autor Udostępnij Napisano 20 Października 2018 [/quote] CześćI jeszcze jeżeli chodzi o narty. Nie myślę tu o typowych juniorskich nartach GS ale o wersji przejściowej umożliwiającej fajną zabawę i naukę. Teraz ciężko o takie deski bo większość firm ma albo GS albo jakieś klepki dla dzieci. Kiedyś tych przejściówek było sporo stą sugestia starego modeliu.PozdrowienaNo to teraz ...atomic redstar? Rossignol Raddical? Rossignol Hero?Drugie pytanie bo Zaskoczyłeś mnie tym że elan Lil Magic to narty dla trzylatka.. to jakie radzisz narty kupować sprawnym dzieciakom na pierwszy sezon?w tym roku nasza 3,5latka mega sprawna będzie mialae narty po starszej siostrze Blizzard 70 cm (zdjęcie dodaję) czy takie do nauki mogą być? a potem na jakie nartki zmieniać jak dziecko już złapie bakcyla i podstawy narciarstwa? i jak z długością nart Jak szybko mają być to narty równe dziecku Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... widzewiak_z_gor Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Pewnie, że te narty ze zdjęcia mogą być. Na tym etpie 3.5 letnie dziecko, najlepszsze i tak będą narty różowe bądź w renifery dla dziewczynki a czerwone dla człopczyka. Po co kupować dziecku sprzęt jak może być jeszcze za wcześnie na naukę dla dzieciaczka, pierwsze lekcje z instruktorem, półgodziny max. Jak dziecko załapie bakcyla i będzie już miało z "naście" lat to wtedy można zastanowić się nad kupnem sprzętu. Zaopatrzcie się też w długie szelki dla bezpieczeńtswa dziecka. To mluch 3.5 letnie dziecko, wystarczą nawet zwykłe stare klasyczne ołówki do jazdy 60 -70cm o ile tylko dziecko wytrzyma fizycznie jeśli nie będzie wytrzymywać to zaczekajcie jeszcze rok. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... alexa1 Napisano 20 Października 2018 Autor Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Pewnie, że te narty ze zdjęcia mogą być. Na tym etpie 3.5 letnie dziecko, najlepszsze i tak będą narty różowe bądź w renifery dla dziewczynki a czerwone dla człopczyka. Po co kupować dziecku sprzęt jak może być jeszcze za wcześnie na naukę dla dzieciaczka, pierwsze lekcje z instruktorem, półgodziny max. Jak dziecko załapie bakcyla i będzie już miało z "naście" lat to wtedy można zastanowić się nad kupnem sprzętu. Zaopatrzcie się też w długie szelki dla bezpieczeńtswa dziecka. To mluch 3.5 letnie dziecko, wystarczą nawet zwykłe stare klasyczne ołówki do jazdy 60 -70cm o ile tylko dziecko wytrzyma fizycznie jeśli nie będzie wytrzymywać to zaczekajcie jeszcze rok. Pozdrawiam. Oczywiście biorę pod uwagę fakt,że dziecko może nie dać rady,ale znając moją córkę,która jest "harpaganem" i w 3urodziny jeździła już samodzielnie na rowerku dwukołowym. Starsza córka gdy miała 3,5roku zaczynała i tak się podobało,że jeździła 4-5 godzin dziennie.prorokuję zatem z młodszą dużo jeżdżenia;) ale oczywiście nic na siłę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... moruniek Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Zaopatrzcie się też w długie szelki dla bezpieczeńtswa dziecka. Nigdy ale przenigdy tego nie róbcie, utrwalicie nawyk odchylania się do tyłu, co i tak dziecko będzie robić na początku raczej mimowolnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... moruniek Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Oczywiście biorę pod uwagę fakt,że dziecko może nie dać rady,ale znając moją córkę,która jest "harpaganem" i w 3urodziny jeździła już samodzielnie na rowerku dwukołowym. Starsza córka gdy miała 3,5roku zaczynała i tak się podobało,że jeździła 4-5 godzin dziennie.prorokuję zatem z młodszą dużo jeżdżenia;) ale oczywiście nic na siłę Korzystaj z pomocy starszej córki, ona będzie dla młodszej lepszym motywatorem na stoku niż Ty sama. Od rówieśników, (dzieci od dzieci), uczą się po prostu szybciej. Jeżeli chcesz umawiać do młodszej instruktora, to postaraj się umówić lekcję z możliwością przejęcia niewykorzystanego czasu przez starszą córkę. Sądzę, że w wieku 3,5 roku 0,5 godziny jazdy z instruktorem plus ewentualnie 1,5 godziny zabaw z Tobą jej wystarczy całkowicie. Może też zdarzyć się taj jak w przypadku mojej córki (gdy miała 3,5 roku), że po 4,5 dniach jazdy stwierdzi, że ona już nie chce więcej jeździć z instruktorką bo woli z Tatusi (i już jej tak zostało). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... widzewiak_z_gor Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Nigdy ale przenigdy tego nie róbcie, utrwalicie nawyk odchylania się do tyłu, co i tak dziecko będzie robić na początku raczej mimowolnie. 3,5 roku hallo, szelki są dla bezpieczeństwa dziecka, bo nie każdy 3.5 latek jest na tyle silny i skoncentrowany aby mógł jeździć samodzielnie. Nie przesadzajmy z tymi nawykami bo bezpieczeństwo dla dzieci jest najważniejsze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... moruniek Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 3,5 roku hallo, szelki są dla bezpieczeństwa dziecka, bo nie każdy 3.5 latek jest na tyle silny i skoncentrowany aby mógł jeździć samodzielnie. Powtarzam, bez sensu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... widzewiak_z_gor Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Dzieciak 3.5 letni bez kontroli nad nartami w tłumie innych na stoku, czy to jest sensowne? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Pomijając odchylenia itp... widziałeś może co dzieje się z dzieckiem gdy ktoś na tym zatłoczonym stoku wpakuje sie w smycz? Nietrudno sobie wyobrazić. Ja widziałem..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... widzewiak_z_gor Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Jeśli ktoś się wpakowywuje w kogokolwiek na stoku to nie powinien jeździć na nartach i szelki nie mają tutaj nic do rzeczy. To są 3.5 letnie dzieciaczki. Najważnejsze żeby jazda na nartach im się spodobała i była dla nich bezpieczna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 3,5 roku hallo, szelki są dla bezpieczeństwa dziecka, bo nie każdy 3.5 latek jest na tyle silny i skoncentrowany aby mógł jeździć samodzielnie. Nie przesadzajmy z tymi nawykami bo bezpieczeństwo dla dzieci jest najważniejsze. Bzdura totalna. Szelki są tylko i wyłącznie dla bezpieczeństw opiekuna. W kwestii edukacyjnej nic nie dają a czynią wiele szkód. Było o tym na forum nie raz. To jeden z większych stokowych koszmarów. Alexa: Teraz nie mam czasu ale co do szkolenia maluchów i nart chętnie pomogę w poniedziałek. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... widzewiak_z_gor Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Jeśli dzieciak sam nie daje sobie rady na stoku to jeździ z rodzicami na szelkach góra jeden sezon a nie całe życie. Wielkiej szkody to nie robi bo na własne oczy widziałem jak syn kolegi jeżdził z nim w szelkach a teraz z powodzeniem startuje na zawodach jeźdząc w klubie narciarskim. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Jeśli dzieciak sam nie daje sobie rady na stoku to jeździ z rodzicami na szelkach góra jeden sezon a nie całe życie. Wielkiej szkody to nie robi bo na własne oczy widziałem jak syn kolegi jeżdził z nim w szelkach a teraz z powodzeniem startuje na zawodach jeźdząc w klubie narciarskim. Cześć Robi wielką szkodę jest niebezpieczne dla dziecka opiekuna itd. A już jak "operatorem" szelek, jest rodzic, który zazwyczaj jeździ jak jeździ to jest to już po prostu tragedia. Najgorsze co można robić. Zwłaszcza na stromszym stoku. Taka smycz nie służy nauce a spokojowi rodziców, którzy po prostu zbyt słabo jeżdżą i zbyt słabo się orientują. Proszę samemu założyć coś takiego po czym dać lejce osobie pięć razy cięższej i dziesięć razy silniejszej. Podtrzymuje moje zdanie, że użycie tego typu wynalazku jest zawsze szkodliwe z punktu widzenia dydaktycznego. Przecież chodzi nam o to aby dziecko jak najszybciej "SAMO I ŚWIADOMIE" zaczęło poruszać się na nartach i zapewniam, że przy pewnym wysiłku jest to osiągalne. Podstawą wydaje mi się ta ŚWIADOMOŚĆ. To do naszych obowiązków należy wpojenie uczonemu nie tylko podstaw techniki ale i elementów zachowania się na stoku, świadomości ciągłej kontroli prędkości i świadomości skutków utraty tej kontroli. To dotyczy nie tylko dzieci ale wszystkich uczonych i wydaje mi się, że ma równe lub nawet większe znaczenie niż elementy techniczne. Co więcej przy dobrym prowadzeniu łatwiej jest osiągnąć świadomą jazdę u dzieci niż u dorosłych - zwłaszcza facetów. Smycz powoduje wprost przeciwny skutek psychiczny - zdejmuje z dziecka odpowiedzialność za to jak i gdzie jedzie - to chyba najważniejsza jej wada.Dla uczonego smycz nie przynosi żadnych korzyści i to już wystarczy żeby jej nie używać. Wiem że to jest znakomity sposób na spokój ale moim zdaniem zły. Dobrze dobrany stok do umiejętności, nacisk na nauczanie odpowiednich technik to są sposoby racjonalne i daję głowę w dłuższej perspektywie przynoszące o wiele większy zysk. Podam przykład: W domu mieliśmy drabinoschody - można nauczyć dzieci bezpiecznego poruszania się po nich co trochę trwa i wymaga ciągłej czujności ale gdy to zrobimy to już dziecko niespełna półtoraroczne dokładnie wie jak z nich korzystać. - można po prostu zabronić chodzenie po nich bezwarunkowo i wtedy nawet trzy czy czterolatek albo jest bezradny albo nie można mu zaufać. Podczas używania smyczy dochodzi do niekontrolowanego szarpania, przytrzymywania itd. Smycz stwarza zagrożenie na stoku, zwłaszcza długa dla innych jeżdżących jako element niespodziewany. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... alexa1 Napisano 20 Października 2018 Autor Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Alexa: Teraz nie mam czasu ale co do szkolenia maluchów i nart chętnie pomogę w poniedziałek. Pozdrowienia Bardzo będę wdzięczna za porady dot. sprzetu dla moich dzieci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Sprzęt narciarski Dobór NART Narty dla 8-latki × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
alexa1 Napisano 20 Października 2018 Autor Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Cześć Bo podstawowym skrętem jest skręt pełny typu gigantowego.Od tego skrętu zaczyna się naukę, on kształtuje fazę sterowania, umiejętność jazdy po łuku itd. Skręt SL, śmigi itd. to późniejsze elementy. Pozdrowienia Dziękuję bardzo za wyjaśnienie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Dziękuję bardzo za wyjaśnienie Cześć I jeszcze jeżeli chodzi o narty. Nie myślę tu o typowych juniorskich nartach GS ale o wersji przejściowej umożliwiającej fajną zabawę i naukę. Teraz ciężko o takie deski bo większość firm ma albo GS albo jakieś klepki dla dzieci. Kiedyś tych przejściówek było sporo stą sugestia starego modelu. Pozdrowiena Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... alexa1 Napisano 20 Października 2018 Autor Udostępnij Napisano 20 Października 2018 [/quote] CześćI jeszcze jeżeli chodzi o narty. Nie myślę tu o typowych juniorskich nartach GS ale o wersji przejściowej umożliwiającej fajną zabawę i naukę. Teraz ciężko o takie deski bo większość firm ma albo GS albo jakieś klepki dla dzieci. Kiedyś tych przejściówek było sporo stą sugestia starego modeliu.PozdrowienaNo to teraz ...atomic redstar? Rossignol Raddical? Rossignol Hero?Drugie pytanie bo Zaskoczyłeś mnie tym że elan Lil Magic to narty dla trzylatka.. to jakie radzisz narty kupować sprawnym dzieciakom na pierwszy sezon?w tym roku nasza 3,5latka mega sprawna będzie mialae narty po starszej siostrze Blizzard 70 cm (zdjęcie dodaję) czy takie do nauki mogą być? a potem na jakie nartki zmieniać jak dziecko już złapie bakcyla i podstawy narciarstwa? i jak z długością nart Jak szybko mają być to narty równe dziecku Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... widzewiak_z_gor Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Pewnie, że te narty ze zdjęcia mogą być. Na tym etpie 3.5 letnie dziecko, najlepszsze i tak będą narty różowe bądź w renifery dla dziewczynki a czerwone dla człopczyka. Po co kupować dziecku sprzęt jak może być jeszcze za wcześnie na naukę dla dzieciaczka, pierwsze lekcje z instruktorem, półgodziny max. Jak dziecko załapie bakcyla i będzie już miało z "naście" lat to wtedy można zastanowić się nad kupnem sprzętu. Zaopatrzcie się też w długie szelki dla bezpieczeńtswa dziecka. To mluch 3.5 letnie dziecko, wystarczą nawet zwykłe stare klasyczne ołówki do jazdy 60 -70cm o ile tylko dziecko wytrzyma fizycznie jeśli nie będzie wytrzymywać to zaczekajcie jeszcze rok. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... alexa1 Napisano 20 Października 2018 Autor Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Pewnie, że te narty ze zdjęcia mogą być. Na tym etpie 3.5 letnie dziecko, najlepszsze i tak będą narty różowe bądź w renifery dla dziewczynki a czerwone dla człopczyka. Po co kupować dziecku sprzęt jak może być jeszcze za wcześnie na naukę dla dzieciaczka, pierwsze lekcje z instruktorem, półgodziny max. Jak dziecko załapie bakcyla i będzie już miało z "naście" lat to wtedy można zastanowić się nad kupnem sprzętu. Zaopatrzcie się też w długie szelki dla bezpieczeńtswa dziecka. To mluch 3.5 letnie dziecko, wystarczą nawet zwykłe stare klasyczne ołówki do jazdy 60 -70cm o ile tylko dziecko wytrzyma fizycznie jeśli nie będzie wytrzymywać to zaczekajcie jeszcze rok. Pozdrawiam. Oczywiście biorę pod uwagę fakt,że dziecko może nie dać rady,ale znając moją córkę,która jest "harpaganem" i w 3urodziny jeździła już samodzielnie na rowerku dwukołowym. Starsza córka gdy miała 3,5roku zaczynała i tak się podobało,że jeździła 4-5 godzin dziennie.prorokuję zatem z młodszą dużo jeżdżenia;) ale oczywiście nic na siłę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... moruniek Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Zaopatrzcie się też w długie szelki dla bezpieczeńtswa dziecka. Nigdy ale przenigdy tego nie róbcie, utrwalicie nawyk odchylania się do tyłu, co i tak dziecko będzie robić na początku raczej mimowolnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... moruniek Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Oczywiście biorę pod uwagę fakt,że dziecko może nie dać rady,ale znając moją córkę,która jest "harpaganem" i w 3urodziny jeździła już samodzielnie na rowerku dwukołowym. Starsza córka gdy miała 3,5roku zaczynała i tak się podobało,że jeździła 4-5 godzin dziennie.prorokuję zatem z młodszą dużo jeżdżenia;) ale oczywiście nic na siłę Korzystaj z pomocy starszej córki, ona będzie dla młodszej lepszym motywatorem na stoku niż Ty sama. Od rówieśników, (dzieci od dzieci), uczą się po prostu szybciej. Jeżeli chcesz umawiać do młodszej instruktora, to postaraj się umówić lekcję z możliwością przejęcia niewykorzystanego czasu przez starszą córkę. Sądzę, że w wieku 3,5 roku 0,5 godziny jazdy z instruktorem plus ewentualnie 1,5 godziny zabaw z Tobą jej wystarczy całkowicie. Może też zdarzyć się taj jak w przypadku mojej córki (gdy miała 3,5 roku), że po 4,5 dniach jazdy stwierdzi, że ona już nie chce więcej jeździć z instruktorką bo woli z Tatusi (i już jej tak zostało). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... widzewiak_z_gor Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Nigdy ale przenigdy tego nie róbcie, utrwalicie nawyk odchylania się do tyłu, co i tak dziecko będzie robić na początku raczej mimowolnie. 3,5 roku hallo, szelki są dla bezpieczeństwa dziecka, bo nie każdy 3.5 latek jest na tyle silny i skoncentrowany aby mógł jeździć samodzielnie. Nie przesadzajmy z tymi nawykami bo bezpieczeństwo dla dzieci jest najważniejsze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... moruniek Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 3,5 roku hallo, szelki są dla bezpieczeństwa dziecka, bo nie każdy 3.5 latek jest na tyle silny i skoncentrowany aby mógł jeździć samodzielnie. Powtarzam, bez sensu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... widzewiak_z_gor Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Dzieciak 3.5 letni bez kontroli nad nartami w tłumie innych na stoku, czy to jest sensowne? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Pomijając odchylenia itp... widziałeś może co dzieje się z dzieckiem gdy ktoś na tym zatłoczonym stoku wpakuje sie w smycz? Nietrudno sobie wyobrazić. Ja widziałem..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... widzewiak_z_gor Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Jeśli ktoś się wpakowywuje w kogokolwiek na stoku to nie powinien jeździć na nartach i szelki nie mają tutaj nic do rzeczy. To są 3.5 letnie dzieciaczki. Najważnejsze żeby jazda na nartach im się spodobała i była dla nich bezpieczna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 3,5 roku hallo, szelki są dla bezpieczeństwa dziecka, bo nie każdy 3.5 latek jest na tyle silny i skoncentrowany aby mógł jeździć samodzielnie. Nie przesadzajmy z tymi nawykami bo bezpieczeństwo dla dzieci jest najważniejsze. Bzdura totalna. Szelki są tylko i wyłącznie dla bezpieczeństw opiekuna. W kwestii edukacyjnej nic nie dają a czynią wiele szkód. Było o tym na forum nie raz. To jeden z większych stokowych koszmarów. Alexa: Teraz nie mam czasu ale co do szkolenia maluchów i nart chętnie pomogę w poniedziałek. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... widzewiak_z_gor Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Jeśli dzieciak sam nie daje sobie rady na stoku to jeździ z rodzicami na szelkach góra jeden sezon a nie całe życie. Wielkiej szkody to nie robi bo na własne oczy widziałem jak syn kolegi jeżdził z nim w szelkach a teraz z powodzeniem startuje na zawodach jeźdząc w klubie narciarskim. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Jeśli dzieciak sam nie daje sobie rady na stoku to jeździ z rodzicami na szelkach góra jeden sezon a nie całe życie. Wielkiej szkody to nie robi bo na własne oczy widziałem jak syn kolegi jeżdził z nim w szelkach a teraz z powodzeniem startuje na zawodach jeźdząc w klubie narciarskim. Cześć Robi wielką szkodę jest niebezpieczne dla dziecka opiekuna itd. A już jak "operatorem" szelek, jest rodzic, który zazwyczaj jeździ jak jeździ to jest to już po prostu tragedia. Najgorsze co można robić. Zwłaszcza na stromszym stoku. Taka smycz nie służy nauce a spokojowi rodziców, którzy po prostu zbyt słabo jeżdżą i zbyt słabo się orientują. Proszę samemu założyć coś takiego po czym dać lejce osobie pięć razy cięższej i dziesięć razy silniejszej. Podtrzymuje moje zdanie, że użycie tego typu wynalazku jest zawsze szkodliwe z punktu widzenia dydaktycznego. Przecież chodzi nam o to aby dziecko jak najszybciej "SAMO I ŚWIADOMIE" zaczęło poruszać się na nartach i zapewniam, że przy pewnym wysiłku jest to osiągalne. Podstawą wydaje mi się ta ŚWIADOMOŚĆ. To do naszych obowiązków należy wpojenie uczonemu nie tylko podstaw techniki ale i elementów zachowania się na stoku, świadomości ciągłej kontroli prędkości i świadomości skutków utraty tej kontroli. To dotyczy nie tylko dzieci ale wszystkich uczonych i wydaje mi się, że ma równe lub nawet większe znaczenie niż elementy techniczne. Co więcej przy dobrym prowadzeniu łatwiej jest osiągnąć świadomą jazdę u dzieci niż u dorosłych - zwłaszcza facetów. Smycz powoduje wprost przeciwny skutek psychiczny - zdejmuje z dziecka odpowiedzialność za to jak i gdzie jedzie - to chyba najważniejsza jej wada.Dla uczonego smycz nie przynosi żadnych korzyści i to już wystarczy żeby jej nie używać. Wiem że to jest znakomity sposób na spokój ale moim zdaniem zły. Dobrze dobrany stok do umiejętności, nacisk na nauczanie odpowiednich technik to są sposoby racjonalne i daję głowę w dłuższej perspektywie przynoszące o wiele większy zysk. Podam przykład: W domu mieliśmy drabinoschody - można nauczyć dzieci bezpiecznego poruszania się po nich co trochę trwa i wymaga ciągłej czujności ale gdy to zrobimy to już dziecko niespełna półtoraroczne dokładnie wie jak z nich korzystać. - można po prostu zabronić chodzenie po nich bezwarunkowo i wtedy nawet trzy czy czterolatek albo jest bezradny albo nie można mu zaufać. Podczas używania smyczy dochodzi do niekontrolowanego szarpania, przytrzymywania itd. Smycz stwarza zagrożenie na stoku, zwłaszcza długa dla innych jeżdżących jako element niespodziewany. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... alexa1 Napisano 20 Października 2018 Autor Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Alexa: Teraz nie mam czasu ale co do szkolenia maluchów i nart chętnie pomogę w poniedziałek. Pozdrowienia Bardzo będę wdzięczna za porady dot. sprzetu dla moich dzieci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Sprzęt narciarski Dobór NART Narty dla 8-latki × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
alexa1 Napisano 20 Października 2018 Autor Udostępnij Napisano 20 Października 2018 [/quote] CześćI jeszcze jeżeli chodzi o narty. Nie myślę tu o typowych juniorskich nartach GS ale o wersji przejściowej umożliwiającej fajną zabawę i naukę. Teraz ciężko o takie deski bo większość firm ma albo GS albo jakieś klepki dla dzieci. Kiedyś tych przejściówek było sporo stą sugestia starego modeliu.PozdrowienaNo to teraz ...atomic redstar? Rossignol Raddical? Rossignol Hero?Drugie pytanie bo Zaskoczyłeś mnie tym że elan Lil Magic to narty dla trzylatka.. to jakie radzisz narty kupować sprawnym dzieciakom na pierwszy sezon?w tym roku nasza 3,5latka mega sprawna będzie mialae narty po starszej siostrze Blizzard 70 cm (zdjęcie dodaję) czy takie do nauki mogą być? a potem na jakie nartki zmieniać jak dziecko już złapie bakcyla i podstawy narciarstwa? i jak z długością nart Jak szybko mają być to narty równe dziecku Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
widzewiak_z_gor Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Pewnie, że te narty ze zdjęcia mogą być. Na tym etpie 3.5 letnie dziecko, najlepszsze i tak będą narty różowe bądź w renifery dla dziewczynki a czerwone dla człopczyka. Po co kupować dziecku sprzęt jak może być jeszcze za wcześnie na naukę dla dzieciaczka, pierwsze lekcje z instruktorem, półgodziny max. Jak dziecko załapie bakcyla i będzie już miało z "naście" lat to wtedy można zastanowić się nad kupnem sprzętu. Zaopatrzcie się też w długie szelki dla bezpieczeńtswa dziecka. To mluch 3.5 letnie dziecko, wystarczą nawet zwykłe stare klasyczne ołówki do jazdy 60 -70cm o ile tylko dziecko wytrzyma fizycznie jeśli nie będzie wytrzymywać to zaczekajcie jeszcze rok. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
alexa1 Napisano 20 Października 2018 Autor Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Pewnie, że te narty ze zdjęcia mogą być. Na tym etpie 3.5 letnie dziecko, najlepszsze i tak będą narty różowe bądź w renifery dla dziewczynki a czerwone dla człopczyka. Po co kupować dziecku sprzęt jak może być jeszcze za wcześnie na naukę dla dzieciaczka, pierwsze lekcje z instruktorem, półgodziny max. Jak dziecko załapie bakcyla i będzie już miało z "naście" lat to wtedy można zastanowić się nad kupnem sprzętu. Zaopatrzcie się też w długie szelki dla bezpieczeńtswa dziecka. To mluch 3.5 letnie dziecko, wystarczą nawet zwykłe stare klasyczne ołówki do jazdy 60 -70cm o ile tylko dziecko wytrzyma fizycznie jeśli nie będzie wytrzymywać to zaczekajcie jeszcze rok. Pozdrawiam. Oczywiście biorę pod uwagę fakt,że dziecko może nie dać rady,ale znając moją córkę,która jest "harpaganem" i w 3urodziny jeździła już samodzielnie na rowerku dwukołowym. Starsza córka gdy miała 3,5roku zaczynała i tak się podobało,że jeździła 4-5 godzin dziennie.prorokuję zatem z młodszą dużo jeżdżenia;) ale oczywiście nic na siłę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
moruniek Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Zaopatrzcie się też w długie szelki dla bezpieczeńtswa dziecka. Nigdy ale przenigdy tego nie róbcie, utrwalicie nawyk odchylania się do tyłu, co i tak dziecko będzie robić na początku raczej mimowolnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... moruniek Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Oczywiście biorę pod uwagę fakt,że dziecko może nie dać rady,ale znając moją córkę,która jest "harpaganem" i w 3urodziny jeździła już samodzielnie na rowerku dwukołowym. Starsza córka gdy miała 3,5roku zaczynała i tak się podobało,że jeździła 4-5 godzin dziennie.prorokuję zatem z młodszą dużo jeżdżenia;) ale oczywiście nic na siłę Korzystaj z pomocy starszej córki, ona będzie dla młodszej lepszym motywatorem na stoku niż Ty sama. Od rówieśników, (dzieci od dzieci), uczą się po prostu szybciej. Jeżeli chcesz umawiać do młodszej instruktora, to postaraj się umówić lekcję z możliwością przejęcia niewykorzystanego czasu przez starszą córkę. Sądzę, że w wieku 3,5 roku 0,5 godziny jazdy z instruktorem plus ewentualnie 1,5 godziny zabaw z Tobą jej wystarczy całkowicie. Może też zdarzyć się taj jak w przypadku mojej córki (gdy miała 3,5 roku), że po 4,5 dniach jazdy stwierdzi, że ona już nie chce więcej jeździć z instruktorką bo woli z Tatusi (i już jej tak zostało). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... widzewiak_z_gor Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Nigdy ale przenigdy tego nie róbcie, utrwalicie nawyk odchylania się do tyłu, co i tak dziecko będzie robić na początku raczej mimowolnie. 3,5 roku hallo, szelki są dla bezpieczeństwa dziecka, bo nie każdy 3.5 latek jest na tyle silny i skoncentrowany aby mógł jeździć samodzielnie. Nie przesadzajmy z tymi nawykami bo bezpieczeństwo dla dzieci jest najważniejsze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... moruniek Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 3,5 roku hallo, szelki są dla bezpieczeństwa dziecka, bo nie każdy 3.5 latek jest na tyle silny i skoncentrowany aby mógł jeździć samodzielnie. Powtarzam, bez sensu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... widzewiak_z_gor Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Dzieciak 3.5 letni bez kontroli nad nartami w tłumie innych na stoku, czy to jest sensowne? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Pomijając odchylenia itp... widziałeś może co dzieje się z dzieckiem gdy ktoś na tym zatłoczonym stoku wpakuje sie w smycz? Nietrudno sobie wyobrazić. Ja widziałem..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... widzewiak_z_gor Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Jeśli ktoś się wpakowywuje w kogokolwiek na stoku to nie powinien jeździć na nartach i szelki nie mają tutaj nic do rzeczy. To są 3.5 letnie dzieciaczki. Najważnejsze żeby jazda na nartach im się spodobała i była dla nich bezpieczna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 3,5 roku hallo, szelki są dla bezpieczeństwa dziecka, bo nie każdy 3.5 latek jest na tyle silny i skoncentrowany aby mógł jeździć samodzielnie. Nie przesadzajmy z tymi nawykami bo bezpieczeństwo dla dzieci jest najważniejsze. Bzdura totalna. Szelki są tylko i wyłącznie dla bezpieczeństw opiekuna. W kwestii edukacyjnej nic nie dają a czynią wiele szkód. Było o tym na forum nie raz. To jeden z większych stokowych koszmarów. Alexa: Teraz nie mam czasu ale co do szkolenia maluchów i nart chętnie pomogę w poniedziałek. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... widzewiak_z_gor Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Jeśli dzieciak sam nie daje sobie rady na stoku to jeździ z rodzicami na szelkach góra jeden sezon a nie całe życie. Wielkiej szkody to nie robi bo na własne oczy widziałem jak syn kolegi jeżdził z nim w szelkach a teraz z powodzeniem startuje na zawodach jeźdząc w klubie narciarskim. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Jeśli dzieciak sam nie daje sobie rady na stoku to jeździ z rodzicami na szelkach góra jeden sezon a nie całe życie. Wielkiej szkody to nie robi bo na własne oczy widziałem jak syn kolegi jeżdził z nim w szelkach a teraz z powodzeniem startuje na zawodach jeźdząc w klubie narciarskim. Cześć Robi wielką szkodę jest niebezpieczne dla dziecka opiekuna itd. A już jak "operatorem" szelek, jest rodzic, który zazwyczaj jeździ jak jeździ to jest to już po prostu tragedia. Najgorsze co można robić. Zwłaszcza na stromszym stoku. Taka smycz nie służy nauce a spokojowi rodziców, którzy po prostu zbyt słabo jeżdżą i zbyt słabo się orientują. Proszę samemu założyć coś takiego po czym dać lejce osobie pięć razy cięższej i dziesięć razy silniejszej. Podtrzymuje moje zdanie, że użycie tego typu wynalazku jest zawsze szkodliwe z punktu widzenia dydaktycznego. Przecież chodzi nam o to aby dziecko jak najszybciej "SAMO I ŚWIADOMIE" zaczęło poruszać się na nartach i zapewniam, że przy pewnym wysiłku jest to osiągalne. Podstawą wydaje mi się ta ŚWIADOMOŚĆ. To do naszych obowiązków należy wpojenie uczonemu nie tylko podstaw techniki ale i elementów zachowania się na stoku, świadomości ciągłej kontroli prędkości i świadomości skutków utraty tej kontroli. To dotyczy nie tylko dzieci ale wszystkich uczonych i wydaje mi się, że ma równe lub nawet większe znaczenie niż elementy techniczne. Co więcej przy dobrym prowadzeniu łatwiej jest osiągnąć świadomą jazdę u dzieci niż u dorosłych - zwłaszcza facetów. Smycz powoduje wprost przeciwny skutek psychiczny - zdejmuje z dziecka odpowiedzialność za to jak i gdzie jedzie - to chyba najważniejsza jej wada.Dla uczonego smycz nie przynosi żadnych korzyści i to już wystarczy żeby jej nie używać. Wiem że to jest znakomity sposób na spokój ale moim zdaniem zły. Dobrze dobrany stok do umiejętności, nacisk na nauczanie odpowiednich technik to są sposoby racjonalne i daję głowę w dłuższej perspektywie przynoszące o wiele większy zysk. Podam przykład: W domu mieliśmy drabinoschody - można nauczyć dzieci bezpiecznego poruszania się po nich co trochę trwa i wymaga ciągłej czujności ale gdy to zrobimy to już dziecko niespełna półtoraroczne dokładnie wie jak z nich korzystać. - można po prostu zabronić chodzenie po nich bezwarunkowo i wtedy nawet trzy czy czterolatek albo jest bezradny albo nie można mu zaufać. Podczas używania smyczy dochodzi do niekontrolowanego szarpania, przytrzymywania itd. Smycz stwarza zagrożenie na stoku, zwłaszcza długa dla innych jeżdżących jako element niespodziewany. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... alexa1 Napisano 20 Października 2018 Autor Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Alexa: Teraz nie mam czasu ale co do szkolenia maluchów i nart chętnie pomogę w poniedziałek. Pozdrowienia Bardzo będę wdzięczna za porady dot. sprzetu dla moich dzieci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Sprzęt narciarski Dobór NART Narty dla 8-latki × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
moruniek Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Oczywiście biorę pod uwagę fakt,że dziecko może nie dać rady,ale znając moją córkę,która jest "harpaganem" i w 3urodziny jeździła już samodzielnie na rowerku dwukołowym. Starsza córka gdy miała 3,5roku zaczynała i tak się podobało,że jeździła 4-5 godzin dziennie.prorokuję zatem z młodszą dużo jeżdżenia;) ale oczywiście nic na siłę Korzystaj z pomocy starszej córki, ona będzie dla młodszej lepszym motywatorem na stoku niż Ty sama. Od rówieśników, (dzieci od dzieci), uczą się po prostu szybciej. Jeżeli chcesz umawiać do młodszej instruktora, to postaraj się umówić lekcję z możliwością przejęcia niewykorzystanego czasu przez starszą córkę. Sądzę, że w wieku 3,5 roku 0,5 godziny jazdy z instruktorem plus ewentualnie 1,5 godziny zabaw z Tobą jej wystarczy całkowicie. Może też zdarzyć się taj jak w przypadku mojej córki (gdy miała 3,5 roku), że po 4,5 dniach jazdy stwierdzi, że ona już nie chce więcej jeździć z instruktorką bo woli z Tatusi (i już jej tak zostało). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... widzewiak_z_gor Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Nigdy ale przenigdy tego nie róbcie, utrwalicie nawyk odchylania się do tyłu, co i tak dziecko będzie robić na początku raczej mimowolnie. 3,5 roku hallo, szelki są dla bezpieczeństwa dziecka, bo nie każdy 3.5 latek jest na tyle silny i skoncentrowany aby mógł jeździć samodzielnie. Nie przesadzajmy z tymi nawykami bo bezpieczeństwo dla dzieci jest najważniejsze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... moruniek Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 3,5 roku hallo, szelki są dla bezpieczeństwa dziecka, bo nie każdy 3.5 latek jest na tyle silny i skoncentrowany aby mógł jeździć samodzielnie. Powtarzam, bez sensu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... widzewiak_z_gor Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Dzieciak 3.5 letni bez kontroli nad nartami w tłumie innych na stoku, czy to jest sensowne? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Pomijając odchylenia itp... widziałeś może co dzieje się z dzieckiem gdy ktoś na tym zatłoczonym stoku wpakuje sie w smycz? Nietrudno sobie wyobrazić. Ja widziałem..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... widzewiak_z_gor Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Jeśli ktoś się wpakowywuje w kogokolwiek na stoku to nie powinien jeździć na nartach i szelki nie mają tutaj nic do rzeczy. To są 3.5 letnie dzieciaczki. Najważnejsze żeby jazda na nartach im się spodobała i była dla nich bezpieczna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 3,5 roku hallo, szelki są dla bezpieczeństwa dziecka, bo nie każdy 3.5 latek jest na tyle silny i skoncentrowany aby mógł jeździć samodzielnie. Nie przesadzajmy z tymi nawykami bo bezpieczeństwo dla dzieci jest najważniejsze. Bzdura totalna. Szelki są tylko i wyłącznie dla bezpieczeństw opiekuna. W kwestii edukacyjnej nic nie dają a czynią wiele szkód. Było o tym na forum nie raz. To jeden z większych stokowych koszmarów. Alexa: Teraz nie mam czasu ale co do szkolenia maluchów i nart chętnie pomogę w poniedziałek. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... widzewiak_z_gor Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Jeśli dzieciak sam nie daje sobie rady na stoku to jeździ z rodzicami na szelkach góra jeden sezon a nie całe życie. Wielkiej szkody to nie robi bo na własne oczy widziałem jak syn kolegi jeżdził z nim w szelkach a teraz z powodzeniem startuje na zawodach jeźdząc w klubie narciarskim. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Jeśli dzieciak sam nie daje sobie rady na stoku to jeździ z rodzicami na szelkach góra jeden sezon a nie całe życie. Wielkiej szkody to nie robi bo na własne oczy widziałem jak syn kolegi jeżdził z nim w szelkach a teraz z powodzeniem startuje na zawodach jeźdząc w klubie narciarskim. Cześć Robi wielką szkodę jest niebezpieczne dla dziecka opiekuna itd. A już jak "operatorem" szelek, jest rodzic, który zazwyczaj jeździ jak jeździ to jest to już po prostu tragedia. Najgorsze co można robić. Zwłaszcza na stromszym stoku. Taka smycz nie służy nauce a spokojowi rodziców, którzy po prostu zbyt słabo jeżdżą i zbyt słabo się orientują. Proszę samemu założyć coś takiego po czym dać lejce osobie pięć razy cięższej i dziesięć razy silniejszej. Podtrzymuje moje zdanie, że użycie tego typu wynalazku jest zawsze szkodliwe z punktu widzenia dydaktycznego. Przecież chodzi nam o to aby dziecko jak najszybciej "SAMO I ŚWIADOMIE" zaczęło poruszać się na nartach i zapewniam, że przy pewnym wysiłku jest to osiągalne. Podstawą wydaje mi się ta ŚWIADOMOŚĆ. To do naszych obowiązków należy wpojenie uczonemu nie tylko podstaw techniki ale i elementów zachowania się na stoku, świadomości ciągłej kontroli prędkości i świadomości skutków utraty tej kontroli. To dotyczy nie tylko dzieci ale wszystkich uczonych i wydaje mi się, że ma równe lub nawet większe znaczenie niż elementy techniczne. Co więcej przy dobrym prowadzeniu łatwiej jest osiągnąć świadomą jazdę u dzieci niż u dorosłych - zwłaszcza facetów. Smycz powoduje wprost przeciwny skutek psychiczny - zdejmuje z dziecka odpowiedzialność za to jak i gdzie jedzie - to chyba najważniejsza jej wada.Dla uczonego smycz nie przynosi żadnych korzyści i to już wystarczy żeby jej nie używać. Wiem że to jest znakomity sposób na spokój ale moim zdaniem zły. Dobrze dobrany stok do umiejętności, nacisk na nauczanie odpowiednich technik to są sposoby racjonalne i daję głowę w dłuższej perspektywie przynoszące o wiele większy zysk. Podam przykład: W domu mieliśmy drabinoschody - można nauczyć dzieci bezpiecznego poruszania się po nich co trochę trwa i wymaga ciągłej czujności ale gdy to zrobimy to już dziecko niespełna półtoraroczne dokładnie wie jak z nich korzystać. - można po prostu zabronić chodzenie po nich bezwarunkowo i wtedy nawet trzy czy czterolatek albo jest bezradny albo nie można mu zaufać. Podczas używania smyczy dochodzi do niekontrolowanego szarpania, przytrzymywania itd. Smycz stwarza zagrożenie na stoku, zwłaszcza długa dla innych jeżdżących jako element niespodziewany. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... alexa1 Napisano 20 Października 2018 Autor Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Alexa: Teraz nie mam czasu ale co do szkolenia maluchów i nart chętnie pomogę w poniedziałek. Pozdrowienia Bardzo będę wdzięczna za porady dot. sprzetu dla moich dzieci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Sprzęt narciarski Dobór NART Narty dla 8-latki
widzewiak_z_gor Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Nigdy ale przenigdy tego nie róbcie, utrwalicie nawyk odchylania się do tyłu, co i tak dziecko będzie robić na początku raczej mimowolnie. 3,5 roku hallo, szelki są dla bezpieczeństwa dziecka, bo nie każdy 3.5 latek jest na tyle silny i skoncentrowany aby mógł jeździć samodzielnie. Nie przesadzajmy z tymi nawykami bo bezpieczeństwo dla dzieci jest najważniejsze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
moruniek Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 3,5 roku hallo, szelki są dla bezpieczeństwa dziecka, bo nie każdy 3.5 latek jest na tyle silny i skoncentrowany aby mógł jeździć samodzielnie. Powtarzam, bez sensu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... widzewiak_z_gor Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Dzieciak 3.5 letni bez kontroli nad nartami w tłumie innych na stoku, czy to jest sensowne? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Pomijając odchylenia itp... widziałeś może co dzieje się z dzieckiem gdy ktoś na tym zatłoczonym stoku wpakuje sie w smycz? Nietrudno sobie wyobrazić. Ja widziałem..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... widzewiak_z_gor Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Jeśli ktoś się wpakowywuje w kogokolwiek na stoku to nie powinien jeździć na nartach i szelki nie mają tutaj nic do rzeczy. To są 3.5 letnie dzieciaczki. Najważnejsze żeby jazda na nartach im się spodobała i była dla nich bezpieczna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 3,5 roku hallo, szelki są dla bezpieczeństwa dziecka, bo nie każdy 3.5 latek jest na tyle silny i skoncentrowany aby mógł jeździć samodzielnie. Nie przesadzajmy z tymi nawykami bo bezpieczeństwo dla dzieci jest najważniejsze. Bzdura totalna. Szelki są tylko i wyłącznie dla bezpieczeństw opiekuna. W kwestii edukacyjnej nic nie dają a czynią wiele szkód. Było o tym na forum nie raz. To jeden z większych stokowych koszmarów. Alexa: Teraz nie mam czasu ale co do szkolenia maluchów i nart chętnie pomogę w poniedziałek. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... widzewiak_z_gor Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Jeśli dzieciak sam nie daje sobie rady na stoku to jeździ z rodzicami na szelkach góra jeden sezon a nie całe życie. Wielkiej szkody to nie robi bo na własne oczy widziałem jak syn kolegi jeżdził z nim w szelkach a teraz z powodzeniem startuje na zawodach jeźdząc w klubie narciarskim. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Jeśli dzieciak sam nie daje sobie rady na stoku to jeździ z rodzicami na szelkach góra jeden sezon a nie całe życie. Wielkiej szkody to nie robi bo na własne oczy widziałem jak syn kolegi jeżdził z nim w szelkach a teraz z powodzeniem startuje na zawodach jeźdząc w klubie narciarskim. Cześć Robi wielką szkodę jest niebezpieczne dla dziecka opiekuna itd. A już jak "operatorem" szelek, jest rodzic, który zazwyczaj jeździ jak jeździ to jest to już po prostu tragedia. Najgorsze co można robić. Zwłaszcza na stromszym stoku. Taka smycz nie służy nauce a spokojowi rodziców, którzy po prostu zbyt słabo jeżdżą i zbyt słabo się orientują. Proszę samemu założyć coś takiego po czym dać lejce osobie pięć razy cięższej i dziesięć razy silniejszej. Podtrzymuje moje zdanie, że użycie tego typu wynalazku jest zawsze szkodliwe z punktu widzenia dydaktycznego. Przecież chodzi nam o to aby dziecko jak najszybciej "SAMO I ŚWIADOMIE" zaczęło poruszać się na nartach i zapewniam, że przy pewnym wysiłku jest to osiągalne. Podstawą wydaje mi się ta ŚWIADOMOŚĆ. To do naszych obowiązków należy wpojenie uczonemu nie tylko podstaw techniki ale i elementów zachowania się na stoku, świadomości ciągłej kontroli prędkości i świadomości skutków utraty tej kontroli. To dotyczy nie tylko dzieci ale wszystkich uczonych i wydaje mi się, że ma równe lub nawet większe znaczenie niż elementy techniczne. Co więcej przy dobrym prowadzeniu łatwiej jest osiągnąć świadomą jazdę u dzieci niż u dorosłych - zwłaszcza facetów. Smycz powoduje wprost przeciwny skutek psychiczny - zdejmuje z dziecka odpowiedzialność za to jak i gdzie jedzie - to chyba najważniejsza jej wada.Dla uczonego smycz nie przynosi żadnych korzyści i to już wystarczy żeby jej nie używać. Wiem że to jest znakomity sposób na spokój ale moim zdaniem zły. Dobrze dobrany stok do umiejętności, nacisk na nauczanie odpowiednich technik to są sposoby racjonalne i daję głowę w dłuższej perspektywie przynoszące o wiele większy zysk. Podam przykład: W domu mieliśmy drabinoschody - można nauczyć dzieci bezpiecznego poruszania się po nich co trochę trwa i wymaga ciągłej czujności ale gdy to zrobimy to już dziecko niespełna półtoraroczne dokładnie wie jak z nich korzystać. - można po prostu zabronić chodzenie po nich bezwarunkowo i wtedy nawet trzy czy czterolatek albo jest bezradny albo nie można mu zaufać. Podczas używania smyczy dochodzi do niekontrolowanego szarpania, przytrzymywania itd. Smycz stwarza zagrożenie na stoku, zwłaszcza długa dla innych jeżdżących jako element niespodziewany. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... alexa1 Napisano 20 Października 2018 Autor Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Alexa: Teraz nie mam czasu ale co do szkolenia maluchów i nart chętnie pomogę w poniedziałek. Pozdrowienia Bardzo będę wdzięczna za porady dot. sprzetu dla moich dzieci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Sprzęt narciarski Dobór NART Narty dla 8-latki
widzewiak_z_gor Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Dzieciak 3.5 letni bez kontroli nad nartami w tłumie innych na stoku, czy to jest sensowne? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Pomijając odchylenia itp... widziałeś może co dzieje się z dzieckiem gdy ktoś na tym zatłoczonym stoku wpakuje sie w smycz? Nietrudno sobie wyobrazić. Ja widziałem..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
widzewiak_z_gor Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Jeśli ktoś się wpakowywuje w kogokolwiek na stoku to nie powinien jeździć na nartach i szelki nie mają tutaj nic do rzeczy. To są 3.5 letnie dzieciaczki. Najważnejsze żeby jazda na nartach im się spodobała i była dla nich bezpieczna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 3,5 roku hallo, szelki są dla bezpieczeństwa dziecka, bo nie każdy 3.5 latek jest na tyle silny i skoncentrowany aby mógł jeździć samodzielnie. Nie przesadzajmy z tymi nawykami bo bezpieczeństwo dla dzieci jest najważniejsze. Bzdura totalna. Szelki są tylko i wyłącznie dla bezpieczeństw opiekuna. W kwestii edukacyjnej nic nie dają a czynią wiele szkód. Było o tym na forum nie raz. To jeden z większych stokowych koszmarów. Alexa: Teraz nie mam czasu ale co do szkolenia maluchów i nart chętnie pomogę w poniedziałek. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... widzewiak_z_gor Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Jeśli dzieciak sam nie daje sobie rady na stoku to jeździ z rodzicami na szelkach góra jeden sezon a nie całe życie. Wielkiej szkody to nie robi bo na własne oczy widziałem jak syn kolegi jeżdził z nim w szelkach a teraz z powodzeniem startuje na zawodach jeźdząc w klubie narciarskim. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Jeśli dzieciak sam nie daje sobie rady na stoku to jeździ z rodzicami na szelkach góra jeden sezon a nie całe życie. Wielkiej szkody to nie robi bo na własne oczy widziałem jak syn kolegi jeżdził z nim w szelkach a teraz z powodzeniem startuje na zawodach jeźdząc w klubie narciarskim. Cześć Robi wielką szkodę jest niebezpieczne dla dziecka opiekuna itd. A już jak "operatorem" szelek, jest rodzic, który zazwyczaj jeździ jak jeździ to jest to już po prostu tragedia. Najgorsze co można robić. Zwłaszcza na stromszym stoku. Taka smycz nie służy nauce a spokojowi rodziców, którzy po prostu zbyt słabo jeżdżą i zbyt słabo się orientują. Proszę samemu założyć coś takiego po czym dać lejce osobie pięć razy cięższej i dziesięć razy silniejszej. Podtrzymuje moje zdanie, że użycie tego typu wynalazku jest zawsze szkodliwe z punktu widzenia dydaktycznego. Przecież chodzi nam o to aby dziecko jak najszybciej "SAMO I ŚWIADOMIE" zaczęło poruszać się na nartach i zapewniam, że przy pewnym wysiłku jest to osiągalne. Podstawą wydaje mi się ta ŚWIADOMOŚĆ. To do naszych obowiązków należy wpojenie uczonemu nie tylko podstaw techniki ale i elementów zachowania się na stoku, świadomości ciągłej kontroli prędkości i świadomości skutków utraty tej kontroli. To dotyczy nie tylko dzieci ale wszystkich uczonych i wydaje mi się, że ma równe lub nawet większe znaczenie niż elementy techniczne. Co więcej przy dobrym prowadzeniu łatwiej jest osiągnąć świadomą jazdę u dzieci niż u dorosłych - zwłaszcza facetów. Smycz powoduje wprost przeciwny skutek psychiczny - zdejmuje z dziecka odpowiedzialność za to jak i gdzie jedzie - to chyba najważniejsza jej wada.Dla uczonego smycz nie przynosi żadnych korzyści i to już wystarczy żeby jej nie używać. Wiem że to jest znakomity sposób na spokój ale moim zdaniem zły. Dobrze dobrany stok do umiejętności, nacisk na nauczanie odpowiednich technik to są sposoby racjonalne i daję głowę w dłuższej perspektywie przynoszące o wiele większy zysk. Podam przykład: W domu mieliśmy drabinoschody - można nauczyć dzieci bezpiecznego poruszania się po nich co trochę trwa i wymaga ciągłej czujności ale gdy to zrobimy to już dziecko niespełna półtoraroczne dokładnie wie jak z nich korzystać. - można po prostu zabronić chodzenie po nich bezwarunkowo i wtedy nawet trzy czy czterolatek albo jest bezradny albo nie można mu zaufać. Podczas używania smyczy dochodzi do niekontrolowanego szarpania, przytrzymywania itd. Smycz stwarza zagrożenie na stoku, zwłaszcza długa dla innych jeżdżących jako element niespodziewany. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... alexa1 Napisano 20 Października 2018 Autor Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Alexa: Teraz nie mam czasu ale co do szkolenia maluchów i nart chętnie pomogę w poniedziałek. Pozdrowienia Bardzo będę wdzięczna za porady dot. sprzetu dla moich dzieci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów
widzewiak_z_gor Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Jeśli dzieciak sam nie daje sobie rady na stoku to jeździ z rodzicami na szelkach góra jeden sezon a nie całe życie. Wielkiej szkody to nie robi bo na własne oczy widziałem jak syn kolegi jeżdził z nim w szelkach a teraz z powodzeniem startuje na zawodach jeźdząc w klubie narciarskim. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 20 Października 2018 Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Jeśli dzieciak sam nie daje sobie rady na stoku to jeździ z rodzicami na szelkach góra jeden sezon a nie całe życie. Wielkiej szkody to nie robi bo na własne oczy widziałem jak syn kolegi jeżdził z nim w szelkach a teraz z powodzeniem startuje na zawodach jeźdząc w klubie narciarskim. Cześć Robi wielką szkodę jest niebezpieczne dla dziecka opiekuna itd. A już jak "operatorem" szelek, jest rodzic, który zazwyczaj jeździ jak jeździ to jest to już po prostu tragedia. Najgorsze co można robić. Zwłaszcza na stromszym stoku. Taka smycz nie służy nauce a spokojowi rodziców, którzy po prostu zbyt słabo jeżdżą i zbyt słabo się orientują. Proszę samemu założyć coś takiego po czym dać lejce osobie pięć razy cięższej i dziesięć razy silniejszej. Podtrzymuje moje zdanie, że użycie tego typu wynalazku jest zawsze szkodliwe z punktu widzenia dydaktycznego. Przecież chodzi nam o to aby dziecko jak najszybciej "SAMO I ŚWIADOMIE" zaczęło poruszać się na nartach i zapewniam, że przy pewnym wysiłku jest to osiągalne. Podstawą wydaje mi się ta ŚWIADOMOŚĆ. To do naszych obowiązków należy wpojenie uczonemu nie tylko podstaw techniki ale i elementów zachowania się na stoku, świadomości ciągłej kontroli prędkości i świadomości skutków utraty tej kontroli. To dotyczy nie tylko dzieci ale wszystkich uczonych i wydaje mi się, że ma równe lub nawet większe znaczenie niż elementy techniczne. Co więcej przy dobrym prowadzeniu łatwiej jest osiągnąć świadomą jazdę u dzieci niż u dorosłych - zwłaszcza facetów. Smycz powoduje wprost przeciwny skutek psychiczny - zdejmuje z dziecka odpowiedzialność za to jak i gdzie jedzie - to chyba najważniejsza jej wada.Dla uczonego smycz nie przynosi żadnych korzyści i to już wystarczy żeby jej nie używać. Wiem że to jest znakomity sposób na spokój ale moim zdaniem zły. Dobrze dobrany stok do umiejętności, nacisk na nauczanie odpowiednich technik to są sposoby racjonalne i daję głowę w dłuższej perspektywie przynoszące o wiele większy zysk. Podam przykład: W domu mieliśmy drabinoschody - można nauczyć dzieci bezpiecznego poruszania się po nich co trochę trwa i wymaga ciągłej czujności ale gdy to zrobimy to już dziecko niespełna półtoraroczne dokładnie wie jak z nich korzystać. - można po prostu zabronić chodzenie po nich bezwarunkowo i wtedy nawet trzy czy czterolatek albo jest bezradny albo nie można mu zaufać. Podczas używania smyczy dochodzi do niekontrolowanego szarpania, przytrzymywania itd. Smycz stwarza zagrożenie na stoku, zwłaszcza długa dla innych jeżdżących jako element niespodziewany. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... alexa1 Napisano 20 Października 2018 Autor Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Alexa: Teraz nie mam czasu ale co do szkolenia maluchów i nart chętnie pomogę w poniedziałek. Pozdrowienia Bardzo będę wdzięczna za porady dot. sprzetu dla moich dzieci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0
alexa1 Napisano 20 Października 2018 Autor Udostępnij Napisano 20 Października 2018 Alexa: Teraz nie mam czasu ale co do szkolenia maluchów i nart chętnie pomogę w poniedziałek. Pozdrowienia Bardzo będę wdzięczna za porady dot. sprzetu dla moich dzieci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi