Skocz do zawartości

Jak wygląda nasza aktywność sportowa poza sezonem narciarskim?


Dany de Vino

Rekomendowane odpowiedzi

Moją podstawową dziedziną uprawianego amatorsko sportu poza narciarstwem jest tenis. Nie mam więc większego problemu z utrzymaniem kondycji poza sezonem narciarskim. Koniec kwietnia już wychodzimy na korty i tak przynajmniej do końca września, często początku października (w zimie na halach nie gram). W tak zwanym "międzyczasie" - rowerek górski załatwia sprawę. Na rowerku jeżdżę praktycznie cały rok bez wzglądu na temperaturę. Jeśli akurat spadnie śnieg, co ostatnimi laty nie zdarza się zbyt często, rower zamieniam na narty biegowe. Mieszkam od kilku lat na Podlasiu, więc tereny do tych aktywności mamy tu wręcz wymarzone. Dużo lasów, ogólnie "teren pagórkowaty". Na rowerku przejeżdżam około 3 tyś km. rocznie, więc żaden to osiąg, ale ruch i jakiś wysiłek jest. Więcej nie zmieszczę. Myślałem o rolkach, ale już nie starcza czasu i siły. Trzeba jednak też popracować, no i czasem pospać, a i tak czasu na przyzwoitą regenerację brakuje.


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moją podstawową dziedziną uprawianego amatorsko sportu poza narciarstwem jest tenis. Nie mam więc większego problemu z utrzymaniem kondycji poza sezonem narciarskim. Koniec kwietnia już wychodzimy na korty i tak przynajmniej do końca września, często początku października (w zimie na halach nie gram). W tak zwanym "międzyczasie" - rowerek górski załatwia sprawę. Na rowerku jeżdżę praktycznie cały rok bez wzglądu na temperaturę. Jeśli akurat spadnie śnieg, co ostatnimi laty nie zdarza się zbyt często, rower zamieniam na narty biegowe. Mieszkam od kilku lat na Podlasiu, więc tereny do tych aktywności mamy tu wręcz wymarzone. Dużo lasów, ogólnie "teren pagórkowaty". Na rowerku przejeżdżam około 3 tyś km. rocznie, więc żaden to osiąg, ale ruch i jakiś wysiłek jest. Więcej nie zmieszczę. Myślałem o rolkach, ale już nie starcza czasu i siły. Trzeba jednak też popracować, no i czasem pospać, a i tak czasu na przyzwoitą regenerację brakuje.

Witam, dokładnie to samo oprócz nart biegowych

pozdrawiam.


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie jedynie szutry po Borach Dolnośląskich - niewiele, bo w ,,tygodniu'' jestem poza domem , czyli 150- 240 miesięcznie w okresie maj - październik. Od ostatniego roku ledwie to robię, więc jestem rowerowym neofitą.

Poza tym działka ( krzyż się czuje !!!) 


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rower szosowy i przełajowy od końca marca do listopada ( 6000 do 8000 km w sezonie ) plus pływanie latem gdy temperatura wody na to pozwala, potem bieganie i narty, mieszkam 500 m od starego, pięknego lasu więc wybór aktywności sam się narzuca. Siłowni zacząłem unikać ze względu na jej kontuzjogenność, w zamian ćwiczenia core przez cały rok.


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć
Ja przyjąłem inną taktykę:
http://www.skiforum.pl/public/style_images/master/attachicon.gif DSC_0221.JPG
http://www.skiforum.pl/public/style_images/master/attachicon.gif DSC_0223.JPG
Pozdrowienia

Mitek jak już będziesz klęczał w tych miejscach, to pamiętaj by klęczeć na obu kolanach. W przeciwnym razie grozi to bakterią w jednym.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mitek jak już będziesz klęczał w tych miejscach, to pamiętaj by klęczeć na obu kolanach. W przeciwnym razie grozi to bakterią w jednym.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Cholera a ja myślałem, że wystarczy po prostu być. :(

Idę na siłownie w takim razie...

Pozdro


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo roweru (jakieś 3000 km rocznie), sporo chodzenia, prawie nie używam samochodu. Do tego kilkanaście minut codziennie ćwiczeń na kręgosłup. Trochę pływania. Sporo piwa. Jak na starszego pana (jutro kończę 68 :() i tak nieźle.

Cześć

No to serdeczne życzenia. Masz dobrą liczbę bo 6+8 to 14 a 14 to dwie siódemki - szczęśliwe!

Ja przez ostanie dwa, trzy lata niewiele robiłem. Sporo jeździłem na rowerze ale nie mam pojęcia ile km. Bywały wycieczki po 100 km i więcej, do pracy mam 18,5 a i codzienną 15 robiłem więc pewnie się trochę uzbiera. Oczywiście kajaki i to praktycznie koniec. Przez ostatnie dwa, trzy lata walczyłem trochę z bolącym coraz bardziej biodrem.

Zrobiłem operację i teraz życie nabiera barw. Niestety nieużywane mięśnie lewej nogi  wymagają pracy ale wszystko idzie jak burza. Tytanowe biodro spisuje się znakomicie. Po dwóch tygodniach chodziłem już bez kul. Teraz minął miesiąc od operacji i jeżdżę na rowerze - normalnym i stacjonarnym, siłownia parę razy w tygodniu - do granicy bólu. Rehabilitacja jest dobrą okazją do wejścia w rytm treningowy i uruchomienie endorfin a później to już leci.

Pozdrowienia


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to serdeczne życzenia. Masz dobrą liczbę bo 6+8 to 14 a 14 to dwie siódemki - szczęśliwe!

 

Dzięki Mitku. :) Tak mi się przypomniała historia pewnej lokomotywy ze Szwejka. Też o liczbach. :) http://w-zaciszu-bib...czby-czyli.html

 

A Ty szybko dochodź do siebie. A nawet przechodź, bo jak rozumiem będzie lepiej niż było. Kto wie czy i mnie nie będzie czekała podobna operacja za jakiś czas. 


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Mitku. :) Tak mi się przypomniała historia pewnej lokomotywy ze Szwejka. Też o liczbach. :) http://w-zaciszu-bib...czby-czyli.html

 

A Ty szybko dochodź do siebie. A nawet przechodź, bo jak rozumiem będzie lepiej niż było. Kto wie czy i mnie nie będzie czekała podobna operacja za jakiś czas. 

Cześć

Jeżeli masz jakieś wizje tego typu to zdecydowanie lepiej wcześniej niż później. Jakby co pytaj na priv bo mam na świeżo.

Pozdro


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przedwoczoraj rower, na zaciągniętym hamulcu, taki miejski złom w Łodzi mamy;-)
Wczoraj pływanie, w ciepłej Zatoce Gdańskiej, w pięknych okolicznościach przyrody.
Dużo cieplejsza woda niż w kwietniu i maju muszę przyznać uczciwie.
Dziś jazda autem;-)
PS. Przed sezonem co nieco się zmieni, sporo łażenia po dolnośląskich górkach połączone z turystyką auto-moto. Do tego yoga, którą na lato zwykle zarzucam nieco, ale co do potencjalnych kontuzji i koordynacji ruchowej to dobry kierunek jeśli o narty chodzi. Na sezon czekam choć ciągle nart skiturowych (taki kierunek rozwoju na początek) brak, czekam aż jakiś forumowicz się zlituje i coś zapoda;-) Bo się dobre buty marnują... zdrowie wszystkich rekonwalescentów tymczasem!

Załączone miniatury

  • DSC_3143.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj pływanie, w ciepłej Zatoce Gdańskiej, w pięknych okolicznościach przyrody.
Dużo cieplejsza woda niż w kwietniu i maju muszę przyznać uczciwie.
!

Ale chyba nie wpław :), trochę ścieków w ubiegłym tygodniu wpłynęło jednak do Motławy i do zatoki. Fotka z wczoraj
Dołączona grafika


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Cześć

Naprawdę fajnie spędziłem ostatni miesiąc.

Najpierw był spływ kajakowy Rospudą. Niestety rzeka jest tak przetarta, że w dużej mierze stała się po prostu mało ciekawa poza górnym odcinkiem. Jest za to piękna i można sobie powachlować po jeziorach na czas.

Kolejne dwa tygodnie to rowery i zabawy nad jeziorem. Bardzo fajne trasy, dobre drogi, ciepła woda. Wysokie temperatury nie przeszkadzały a raczej stymulowały do wysiłku na rowerze po którym wskoczenie do jeziora było super

Kolejny tydzień to kolejna odsłona naszego cyklu wyjazdów Słynne Wodowskazy Polski. Tym razem padło na Zawichost.

WP_20180816_15_15_21_Pro.jpg

WP_20180816_15_07_45_Pro.jpg

Poza tym udało się dotrzeć do ujścia Sanu do Wisły od wewnętrznej strony co na rowerach (a raczej z rowerami biorąc pod uwagę ostatni odcinek drogi) nie jest rzeczą prostą, zwiedzić Lasy Janowskie, okolice Grębowa oraz okolice Tarnobrzega. Tutaj udało mi się pokonać jak na razie najbardziej stromy odcinek podjazdu w życiu - myślę, że koło 15-16% po "nieewidentnej" drodze.

Uderzające były w tym rejonie świetne drogi, bardzo dużo sensownych w większości unijnych inwestycji w miejscach gdzie nie spodziewałbym się jakichkolwiek, praktycznie same nowe lub świeżo wyremontowane domy otoczony zadbanymi ogrodami.

W oczy rzucało się też, że mamy sezon urodzaju na warzywa i owoce wszelkiego rodzaju, które w tym rejonie rosną czy też są hodowane wszędzie i nęcą przejeżdżających zapachami i kolorami.

Przyjemności nie zdołała nam nawet zepsuć niedzielna wizyta w Sandomierzu.

Dodam tylko, że wyżej wymieniona aktywność nie ma absolutnie nic wspólnego z sezonem narciarskim aczkolwiek gdzieś słyszałem, że będzie.

Pozdrowienia serdeczne

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
[quote name="Spiochu" post="591787" timestamp="1534076191"]

.... Dużo gorzej jest z wysiłkami siłowymi. Tutaj jest tragedia. Jak byłem pierwszy raz na siłce to po paru lajtowych ćwiczeniach regenerowałem się 3 tygodnie a przez kilka dni musiałem brać leki przeciwbólowe. Teraz chodzę 2x w tyg ale dalej obciążenia na maszynach rzędu 30kg to dla mnie wyzwanie. (staram się dobierać obciążenie tak, żeby podnieść dany ciężar 3x po 20 powtórzeń z przerwami po ok. 1-2min). Nie korzystam też z wolnych ciężarów, gdyż nie znam właściwej techniki.
......[/


Nic nie powinno boleć....
Jeżeli chcesz zwiększyć siłę to polecam taki protokół rehabilitacyjny według McKnights’a

Odbierasz ciężar maksymalny z którym możesz wykonać ćwiczenie ok 6-8 razy.
Robisz 3 serie.
1 -50% ciezaru-15 powtórzeń
2- 75% ciężaru- 6 powtórzeń
To liczy się jako rozgrzewka
3- 100% ciężaru tyle razy ile możesz
4- jesli w serii 3 zrobiłeś
>10 powtórzeń
Dodajesz 0.5-1kg
8-10 powtórzeń
Dodajesz 0.5 kg
< 6 razy powtórzeń
Odejmujesz 0.5 kg
Robisz tyle powtórzeń ile możesz w 4- ej ostatniej serii.
Jesli zmieniłeś ciężar to używasz nowy ciężar - jako punkt odniesienia do rozgrzewki w kolejnym dniu.

Druga polecana metoda to Tabata
Maksymalny ciężar (6-8) powtórzeń -dobierany tak że 8 powtórzeń ciężko zrobić.
Praca 5 serii
20 sekund pracy na maksa i 10 sekund odpoczynek
Tutaj tez często stosuje się kombinacje 3 do 5 ćwiczeń

https://www.bodybuil...a-training.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[quote name="Spiochu" post="591787" timestamp="1534076191"]

.... Dużo gorzej jest z wysiłkami siłowymi. Tutaj jest tragedia. Jak byłem pierwszy raz na siłce to po paru lajtowych ćwiczeniach regenerowałem się 3 tygodnie a przez kilka dni musiałem brać leki przeciwbólowe. Teraz chodzę 2x w tyg ale dalej obciążenia na maszynach rzędu 30kg to dla mnie wyzwanie. (staram się dobierać obciążenie tak, żeby podnieść dany ciężar 3x po 20 powtórzeń z przerwami po ok. 1-2min). Nie korzystam też z wolnych ciężarów, gdyż nie znam właściwej techniki.
......[/


Nic nie powinno boleć....
Jeżeli chcesz zwiększyć siłę to polecam taki protokół rehabilitacyjny według McKnights’a

Odbierasz ciężar maksymalny z którym możesz wykonać ćwiczenie ok 6-8 razy.
Robisz 3 serie.
1 -50% ciezaru-15 powtórzeń
2- 75% ciężaru- 6 powtórzeń
To liczy się jako rozgrzewka
3- 100% ciężaru tyle razy ile możesz
4- jesli w serii 3 zrobiłeś
>10 powtórzeń
Dodajesz 0.5-1kg
8-10 powtórzeń
Dodajesz 0.5 kg
< 6 razy powtórzeń
Odejmujesz 0.5 kg
Robisz tyle powtórzeń ile możesz w 4- ej ostatniej serii.
Jesli zmieniłeś ciężar to używasz nowy ciężar - jako punkt odniesienia do rozgrzewki w kolejnym dniu.

Druga polecana metoda to Tabata
Maksymalny ciężar (6-8) powtórzeń -dobierany tak że 8 powtórzeń ciężko zrobić.
Praca 5 serii
20 sekund pracy na maksa i 10 sekund odpoczynek
Tutaj tez często stosuje się kombinacje 3 do 5 ćwiczeń

https://www.bodybuil...a-training.html

Cześć

Rozumiem, że go stosujesz i naprawdę nic Cię nie boli po ćwiczeniach???

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...