W.W. Napisano 5 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 5 Lutego 2018 Witam Czy organizator wyjazdu - biuro turystyczne - ma jakieś obowiązki, wobec potrzebującego pomocy uczestnika? Krótki opis zdarzenia: Wypadek na stoku, wydawał się niegroźny. Jednak wieczorem stan poszkodowanego pogorszył się - facet zemdlał! Organizator i jednocześnie właściciel biura odmawia pomocy w dostarczeniu poszkodowanego do kliniki, bo „on pilnuje wydawania posiłku a autobusu nie ruszy”. Inni uczestnicy imprezy, zaszokowani odmową, wymuszają na nim udzielenie pomocy. Jego córka odwozi nas do kliniki i ma po telefonie, przyjechać nas odebrać. Dla jasności. Wyjazd zorganizowany, autobusem i tylko organizator ma na miejscu samochód osobowy. W małej stacji narciarskiej nie ma taksówek, skibusy chodzą tylko w określonych godzinach a innej możliwości transportu nie ma! W klinice prześwietlenia, diagnoza, unieruchomienie złamania, środki przeciwbólowe, papiery – szybko, mile i ze współczuciem. Dzwonimy do organizatora – nie odbiera, czekam i dzwonimy – nadal nie odbiera. Zamykają klinikę i musimy wyjść na ulicę. Poszkodowany jest rozebrany do pasa i ma tylko fragment kurtki do okrycia a na dworze jest – 6 st. Dzwonimy – nadal nie odbiera. Co robić – poszkodowany wraca pieszo. A teraz najlepsze. Organizator ani tego samego dnia, ani następnego, ani do końca imprezy nawet raz nie zapytał się o zdrowie uczestnika swojej imprezy! Zatem pytanie jak na początku - miał obowiązek pomóc, czy nie miał? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
W.W. Napisano 5 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 5 Lutego 2018 Pozdrawiam Ja bym tak tego nie zostawił kupa G....... Był to narciarski wyjazd, zorganizowany przez biuro turystyczne "Lazur" ze Zgierza. Właściciel a zarazem "bohater" mojej opowieści, to p. Jacek Rybski. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Szabir Napisano 5 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 5 Lutego 2018 Wszystko i wszystkim związanym z wypadkiem powinien zająć się ubezpieczyciel zgodnie z O.W.U i typem zawartego ubezpieczenia o ile w ogóle było.. Organizator w takim przypadku może po prostu po ludzku pomóc ale nie musi*. Publiczne szkalowanie go z tego powodu może nie być dobrym pomysłem .. inszą inszością jest nasza ocena jego braku nawet najmniejszej chęci pomocy i zainteresowania i tu dość słuszny żal, ale nic więcej..nic niestety tak to wygląda *wyjątkiem jest sytuacja, gdy w umowie z organizatorem jest jasno napisane, że taką pomocą się zajmuje w powyższych przypadkach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MikoÅ‚aj Ski Team Napisano 5 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 5 Lutego 2018 Wierzyć się nie chce, że XXI wieku może zdarzyć się taka sytuacja, etyka + poczucie przyzwoitości raz, dbałość o dobre imię dwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... W.W. Napisano 6 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 6 Lutego 2018 "Publiczne szkalowanie go z tego powodu może nie być dobrym pomysłem .." O tym nie ma nawet mowy. Po prostu opisałem zaistniałą sytuacje i tyle. Mój błąd polegał na zejściu samemu ze stoku a nie wezwanie pomocy i czekanie na nią. Ot, takie stare przyzwyczajenie, aby nie robić koło siebie niepotrzebnego zamieszania. I jeszcze potrącą mi 70 eur, bo sam poszedłem do lekarza a więc to nie "wypadek", tylko "porada ambulatoryjna". No cóż, nauka też kosztuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 6 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 6 Lutego 2018 "Publiczne szkalowanie go z tego powodu może nie być dobrym pomysłem .." O tym nie ma nawet mowy. Po prostu opisałem zaistniałą sytuacje i tyle. Mój błąd polegał na zejściu samemu ze stoku a nie wezwanie pomocy i czekanie na nią. Ot, takie stare przyzwyczajenie, aby nie robić koło siebie niepotrzebnego zamieszania. I jeszcze potrącą mi 70 eur, bo sam poszedłem do lekarza a więc to nie "wypadek", tylko "porada ambulatoryjna". No cóż, nauka też kosztuje. Cześć Coś masz niefarta na tych nartach. Myślę, że diabeł tkwi w szczegółach. Zejście ze stoku nie jest równoznaczne z brakiem działania ubezpieczenia czy wyjątkami i jeżeli zgłaszasz się do lekarza nie w powinno to mieć znaczenia - jeżeli oczywiście mówisz, że uległeś wypadkowi na nartach a nie po prostu, ze źle się czujesz. Przerabiałem takie przypadki więc wiem na 100%. Co do zachowania operatora to rzeczywiście z tego co wiem nie ma takiego obowiązku a czasami po prostu, nie ma możliwości. Zazwyczaj jednak operatorzy robią co się da by pomóc i Twój opis jest mocno łamiący wiarę w ludzi. Oby jak najrzadziej. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Szabir Napisano 6 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 6 Lutego 2018 masz rację szbir pamietam jedną taką imprezę Val Cernis nikogo nie zostawiłeś w potrzebie nawet sok z gumi jagód podałeś to sie nazywa ORGANIZATOR !!!! pozdrawiam S K - kamieniarz/ wawa bo to była tzw. " Polska pierwsza pomoc" po co się ma nam ziomal odwodnić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... robertdr Napisano 6 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 6 Lutego 2018 Mój błąd polegał na zejściu samemu ze stoku a nie wezwanie pomocy i czekanie na nią. Ot, takie stare przyzwyczajenie, aby nie robić koło siebie niepotrzebnego zamieszania. I jeszcze potrącą mi 70 eur, bo sam poszedłem do lekarza a więc to nie "wypadek", tylko "porada ambulatoryjna". No cóż, nauka też kosztuje. Po pierwsze pojechałeś z kiepskim biurem - raczej nie sprawdzałeś i ważna była cena. Po drugie kupiłeś kiepskie (znowu tanie) ubezpieczenie i później chciałeś zaoszczędzić więcej. Gdybyś zadzwonił do ubezpieczyciela transport też byś miał załatwiony. Wniosek: z Panem Jackiem ze Zgierza nie jeździć, a na ubezpieczeniu nie oszczędzać pozdrawiam R Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 6 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 6 Lutego 2018 Zejście ze stoku nie jest równoznaczne z brakiem działania ubezpieczenia czy wyjątkami i jeżeli zgłaszasz się do lekarza nie w powinno to mieć znaczenia - Zgadza się, przecież czasami po wypadku problem pojawia się z opóźnieniem. Co nie znaczy że nie jest skutkiem wypadku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... W.W. Napisano 9 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 9 Lutego 2018 Po pierwsze pojechałeś z kiepskim biurem - raczej nie sprawdzałeś i ważna była cena. Po drugie kupiłeś kiepskie (znowu tanie) ubezpieczenie i później chciałeś zaoszczędzić więcej. Gdybyś zadzwonił do ubezpieczyciela transport też byś miał załatwiony. Wniosek: z Panem Jackiem ze Zgierza nie jeździć, a na ubezpieczeniu nie oszczędzać pozdrawiam R Ubezpieczenie mam to samo od kilku lat - Alpenferein. Jednak Aussoisos, to maleńka miejscowość i tam po prostu nie ma żadnej taksówki, czy innego transportu. Jeden skibus chodzący w dzień i to wszystko. Wezwanie taksówki z Modane, niedaleko położonego miasta, jest co prawda możliwe a zwrot jej kosztów gwarantuje ubezpieczenie, ale to ok. 10 km górską serpentyną w jedną stronę a do lekarza było ok.900 m. Jedynym problem, poza oczywiście kwestami moralnymi, było kłamliwe zapewnienie, że organizator nas odbierze po telefonie. Jak już opisałem, nie odebrał, a czekanie na mrozie na taksówkę z innego miasta nie miało sensu, bo szybciej doszliśmy pieszo. Co zaś do wyboru biura, to ważna była miejscowość, termin i wyjazd z Łodzi. Opinię w sieci miał dobrą, co też sprawdziłem. Teraz ma już gorszą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... robertdr Napisano 9 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 9 Lutego 2018 Ubezpieczenie mam to samo od kilku lat - Alpenferein. Jednak Aussoisos, to maleńka miejscowość i tam po prostu nie ma żadnej taksówki, czy innego transportu. Jeden skibus chodzący w dzień i to wszystko. Wezwanie taksówki z Modane, niedaleko położonego miasta, jest co prawda możliwe a zwrot jej kosztów gwarantuje ubezpieczenie, ale to ok. 10 km górską serpentyną w jedną stronę a do lekarza było ok.900 m. Jedynym problem, poza oczywiście kwestami moralnymi, było kłamliwe zapewnienie, że organizator nas odbierze po telefonie. Jak już opisałem, nie odebrał, a czekanie na mrozie na taksówkę z innego miasta nie miało sensu, bo szybciej doszliśmy pieszo. Co zaś do wyboru biura, to ważna była miejscowość, termin i wyjazd z Łodzi. Opinię w sieci miał dobrą, co też sprawdziłem. Teraz ma już gorszą. Kolego, czegoś nie rozumiem - skoro miałeś ubezpieczenie to po co prosiłeś jakiegoś ćwoka? Siedzisz w ciepłym hotelu zgłaszasz problem, a ubezpieczyciel organizuje transport. Nawet jak było to tylko 900m, a być może zawiózłby cię do innej kliniki i odwiózł z powrotem. Też mam Alpen, ale i tak kupuję w PL koszty leczenia. To około 50-60 zł za tydzień. Nie boli, a daje możliwość wyboru. Co do biura to mam nadzieję, że Ty i osoby, które były na tym samym wyjeździe wystawicie panu odpowiednią opinię pozdrawiam R Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jacek-1210 Napisano 9 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 9 Lutego 2018 Też mam Alpen, ale i tak kupuję w PL koszty leczenia. To około 50-60 zł za tydzień. Nie boli, a daje możliwość wyboru. pozdrawiam R Nie bardzo rozumiem - koszty leczenia na wyjeździe czy koszty leczenia w PL po zwózce ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... W.W. Napisano 9 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 9 Lutego 2018 Siedzisz w ciepłym hotelu zgłaszasz problem, a ubezpieczyciel organizuje transport. Nawet jak było to tylko 900m, a być może zawiózłby cię do innej kliniki i odwiózł z powrotem. Też mam Alpen, ale i tak kupuję w PL koszty leczenia. To około 50-60 zł za tydzień. Nie boli, a daje możliwość wyboru. Co do biura to mam nadzieję, że Ty i osoby, które były na tym samym wyjeździe wystawicie panu odpowiednią opinię pozdrawiam R No to chyba niedokładnie przeczytałeś OWU. Zgłaszasz problem będąc na stoku, to ratownicy się Tobą zajmują i transportują do lekarza. Jeśli "zarobiłeś" na szpital i tam Cię dostarczą. Jeśli masz trochę szczęścia w nieszczęściu i wystarczy ambulatorium, to do domu dostajesz się sam.Po prostu wzywasz taksówkę, bierzesz rachunek i dołączasz go do innych. Nawet nie musisz powiadamiać Alpen o wypadku. Po powrocie do kraju, wypełniasz formularz, wysyłasz wraz z rachunkami i po sprawie. Jedyny wyjątek, to konieczność transportu do kraju, wtedy musisz to z nimi wcześniej uzgodnić. Dlatego właśnie wybrałem Alpen, bo tam to ja załatwiam sobie wizytę u najbliższego lekarza a dojazd taksówką. Parę lat temu, w Rokytnice, mój siostrzeniec, mający polskie ubezpieczenie, czekał 5 godzin na transport do odległego o 80 km szpitala, a ambulatorium widzieliśmy z okien pokoju. Cała akcja, "prowadzona" przez ubezpieczyciela trwała 8 godzin! Opisywałem tu tą całą sprawę dość szczegółowo. Mój pech, poza oczywiście złamaniem, polegał na tym, że w Aussois nie ma ani jednej taksówki! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 9 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 9 Lutego 2018 No to chyba niedokładnie przeczytałeś OWU. Zgłaszasz problem będąc na stoku, to ratownicy się Tobą zajmują i transportują do lekarza. Jeśli "zarobiłeś" na szpital i tam Cię dostarczą. Jeśli masz trochę szczęścia w nieszczęściu i wystarczy ambulatorium, to do domu dostajesz się sam.Po prostu wzywasz taksówkę, bierzesz rachunek i dołączasz go do innych. Nawet nie musisz powiadamiać Alpen o wypadku. Po powrocie do kraju, wypełniasz formularz, wysyłasz wraz z rachunkami i po sprawie. Jedyny wyjątek, to konieczność transportu do kraju, wtedy musisz to z nimi wcześniej uzgodnić. Dlatego właśnie wybrałem Alpen, bo tam to ja załatwiam sobie wizytę u najbliższego lekarza a dojazd taksówką. Parę lat temu, w Rokytnice, mój siostrzeniec, mający polskie ubezpieczenie, czekał 5 godzin na transport do odległego o 80 km szpitala, a ambulatorium widzieliśmy z okien pokoju. Cała akcja, "prowadzona" przez ubezpieczyciela trwała 8 godzin! Opisywałem tu tą całą sprawę dość szczegółowo. Mój pech, poza oczywiście złamaniem, polegał na tym, że w Aussois nie ma ani jednej taksówki! Cześć Wy może rozważcie zaprzestanie nartowania bo jak piszesz to tylko o wypadkach swoich lub swoich bliskich. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... W.W. Napisano 11 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 11 Lutego 2018 Cześć Wy może rozważcie zaprzestanie nartowania bo jak piszesz to tylko o wypadkach swoich lub swoich bliskich. Pozdro Zawsze byłem pod wrażeniem metaforyczności Twoich uwag i podziwiałem, jak wiele ważnych informacji wnoszą one do dyskusji. Z drugiej jednak strony, ten temat zahacza też o zachowania ludzkie, odbiegające od standardu a więc i Twoja tu wypowiedź, nie jest całkiem bez sensu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... robertdr Napisano 16 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 16 Lutego 2018 Nie bardzo rozumiem - koszty leczenia na wyjeździe czy koszty leczenia w PL po zwózce ? Na wyjeździe. W Pl mam z tego na zaopatrzenia ortopedyczne, itp Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... robertdr Napisano 16 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 16 Lutego 2018 No to chyba niedokładnie przeczytałeś OWU. Zgłaszasz problem będąc na stoku, to ratownicy się Tobą zajmują i transportują do lekarza. Jeśli "zarobiłeś" na szpital i tam Cię dostarczą. Jeśli masz trochę szczęścia w nieszczęściu i wystarczy ambulatorium, to do domu dostajesz się sam.Po prostu wzywasz taksówkę, bierzesz rachunek i dołączasz go do innych. Nawet nie musisz powiadamiać Alpen o wypadku. Po powrocie do kraju, wypełniasz formularz, wysyłasz wraz z rachunkami i po sprawie. Jedyny wyjątek, to konieczność transportu do kraju, wtedy musisz to z nimi wcześniej uzgodnić. Dlatego właśnie wybrałem Alpen, bo tam to ja załatwiam sobie wizytę u najbliższego lekarza a dojazd taksówką. Parę lat temu, w Rokytnice, mój siostrzeniec, mający polskie ubezpieczenie, czekał 5 godzin na transport do odległego o 80 km szpitala, a ambulatorium widzieliśmy z okien pokoju. Cała akcja, "prowadzona" przez ubezpieczyciela trwała 8 godzin! Opisywałem tu tą całą sprawę dość szczegółowo. Mój pech, poza oczywiście złamaniem, polegał na tym, że w Aussois nie ma ani jednej taksówki! kolego, dobrze czytam OWU bo się tym zajmuję od ponad 20 lat Możliwe, że mnie źle zrozumiałeś - mam Alpen i ubezpieczenie z Pl i w zależności od okoliczności korzystam z tego które mi bardziej pasuje. Co do oczekiwania na stoku Twojego siostrzeńca to pisałem o tym w jednym z postów o ubezpieczeniu. Zrobiłem nawet takie zestawienie gdzie i jak realizują świadczenia różne firmy i to nie na podstawie OWU tylko pisemnej odpowiedzi z odpowiedniego departamentu danej firmy. Widocznie kupił słabe. Już tutaj pisałem, że nie zawsze trzeba czekać na ubezpieczyciela - są firmy, w których bierzesz rachunki i zwracają w PL (oczywiście bez kontaktu do pewnego limitu). Jak ktoś chce bezgotówkowo wszystko ogarnąć (jeden tu pisał, że nie bierze dodatkowej kasy) to jak ma kiepskie ubezpieczenie czeka pozdrawiam R Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Zdrowie Obowiązki organizatora w przpadku kontuzji. × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
Szabir Napisano 5 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 5 Lutego 2018 Wszystko i wszystkim związanym z wypadkiem powinien zająć się ubezpieczyciel zgodnie z O.W.U i typem zawartego ubezpieczenia o ile w ogóle było.. Organizator w takim przypadku może po prostu po ludzku pomóc ale nie musi*. Publiczne szkalowanie go z tego powodu może nie być dobrym pomysłem .. inszą inszością jest nasza ocena jego braku nawet najmniejszej chęci pomocy i zainteresowania i tu dość słuszny żal, ale nic więcej..nic niestety tak to wygląda *wyjątkiem jest sytuacja, gdy w umowie z organizatorem jest jasno napisane, że taką pomocą się zajmuje w powyższych przypadkach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MikoÅ‚aj Ski Team Napisano 5 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 5 Lutego 2018 Wierzyć się nie chce, że XXI wieku może zdarzyć się taka sytuacja, etyka + poczucie przyzwoitości raz, dbałość o dobre imię dwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
W.W. Napisano 6 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 6 Lutego 2018 "Publiczne szkalowanie go z tego powodu może nie być dobrym pomysłem .." O tym nie ma nawet mowy. Po prostu opisałem zaistniałą sytuacje i tyle. Mój błąd polegał na zejściu samemu ze stoku a nie wezwanie pomocy i czekanie na nią. Ot, takie stare przyzwyczajenie, aby nie robić koło siebie niepotrzebnego zamieszania. I jeszcze potrącą mi 70 eur, bo sam poszedłem do lekarza a więc to nie "wypadek", tylko "porada ambulatoryjna". No cóż, nauka też kosztuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 6 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 6 Lutego 2018 "Publiczne szkalowanie go z tego powodu może nie być dobrym pomysłem .." O tym nie ma nawet mowy. Po prostu opisałem zaistniałą sytuacje i tyle. Mój błąd polegał na zejściu samemu ze stoku a nie wezwanie pomocy i czekanie na nią. Ot, takie stare przyzwyczajenie, aby nie robić koło siebie niepotrzebnego zamieszania. I jeszcze potrącą mi 70 eur, bo sam poszedłem do lekarza a więc to nie "wypadek", tylko "porada ambulatoryjna". No cóż, nauka też kosztuje. Cześć Coś masz niefarta na tych nartach. Myślę, że diabeł tkwi w szczegółach. Zejście ze stoku nie jest równoznaczne z brakiem działania ubezpieczenia czy wyjątkami i jeżeli zgłaszasz się do lekarza nie w powinno to mieć znaczenia - jeżeli oczywiście mówisz, że uległeś wypadkowi na nartach a nie po prostu, ze źle się czujesz. Przerabiałem takie przypadki więc wiem na 100%. Co do zachowania operatora to rzeczywiście z tego co wiem nie ma takiego obowiązku a czasami po prostu, nie ma możliwości. Zazwyczaj jednak operatorzy robią co się da by pomóc i Twój opis jest mocno łamiący wiarę w ludzi. Oby jak najrzadziej. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Szabir Napisano 6 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 6 Lutego 2018 masz rację szbir pamietam jedną taką imprezę Val Cernis nikogo nie zostawiłeś w potrzebie nawet sok z gumi jagód podałeś to sie nazywa ORGANIZATOR !!!! pozdrawiam S K - kamieniarz/ wawa bo to była tzw. " Polska pierwsza pomoc" po co się ma nam ziomal odwodnić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... robertdr Napisano 6 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 6 Lutego 2018 Mój błąd polegał na zejściu samemu ze stoku a nie wezwanie pomocy i czekanie na nią. Ot, takie stare przyzwyczajenie, aby nie robić koło siebie niepotrzebnego zamieszania. I jeszcze potrącą mi 70 eur, bo sam poszedłem do lekarza a więc to nie "wypadek", tylko "porada ambulatoryjna". No cóż, nauka też kosztuje. Po pierwsze pojechałeś z kiepskim biurem - raczej nie sprawdzałeś i ważna była cena. Po drugie kupiłeś kiepskie (znowu tanie) ubezpieczenie i później chciałeś zaoszczędzić więcej. Gdybyś zadzwonił do ubezpieczyciela transport też byś miał załatwiony. Wniosek: z Panem Jackiem ze Zgierza nie jeździć, a na ubezpieczeniu nie oszczędzać pozdrawiam R Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 6 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 6 Lutego 2018 Zejście ze stoku nie jest równoznaczne z brakiem działania ubezpieczenia czy wyjątkami i jeżeli zgłaszasz się do lekarza nie w powinno to mieć znaczenia - Zgadza się, przecież czasami po wypadku problem pojawia się z opóźnieniem. Co nie znaczy że nie jest skutkiem wypadku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... W.W. Napisano 9 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 9 Lutego 2018 Po pierwsze pojechałeś z kiepskim biurem - raczej nie sprawdzałeś i ważna była cena. Po drugie kupiłeś kiepskie (znowu tanie) ubezpieczenie i później chciałeś zaoszczędzić więcej. Gdybyś zadzwonił do ubezpieczyciela transport też byś miał załatwiony. Wniosek: z Panem Jackiem ze Zgierza nie jeździć, a na ubezpieczeniu nie oszczędzać pozdrawiam R Ubezpieczenie mam to samo od kilku lat - Alpenferein. Jednak Aussoisos, to maleńka miejscowość i tam po prostu nie ma żadnej taksówki, czy innego transportu. Jeden skibus chodzący w dzień i to wszystko. Wezwanie taksówki z Modane, niedaleko położonego miasta, jest co prawda możliwe a zwrot jej kosztów gwarantuje ubezpieczenie, ale to ok. 10 km górską serpentyną w jedną stronę a do lekarza było ok.900 m. Jedynym problem, poza oczywiście kwestami moralnymi, było kłamliwe zapewnienie, że organizator nas odbierze po telefonie. Jak już opisałem, nie odebrał, a czekanie na mrozie na taksówkę z innego miasta nie miało sensu, bo szybciej doszliśmy pieszo. Co zaś do wyboru biura, to ważna była miejscowość, termin i wyjazd z Łodzi. Opinię w sieci miał dobrą, co też sprawdziłem. Teraz ma już gorszą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... robertdr Napisano 9 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 9 Lutego 2018 Ubezpieczenie mam to samo od kilku lat - Alpenferein. Jednak Aussoisos, to maleńka miejscowość i tam po prostu nie ma żadnej taksówki, czy innego transportu. Jeden skibus chodzący w dzień i to wszystko. Wezwanie taksówki z Modane, niedaleko położonego miasta, jest co prawda możliwe a zwrot jej kosztów gwarantuje ubezpieczenie, ale to ok. 10 km górską serpentyną w jedną stronę a do lekarza było ok.900 m. Jedynym problem, poza oczywiście kwestami moralnymi, było kłamliwe zapewnienie, że organizator nas odbierze po telefonie. Jak już opisałem, nie odebrał, a czekanie na mrozie na taksówkę z innego miasta nie miało sensu, bo szybciej doszliśmy pieszo. Co zaś do wyboru biura, to ważna była miejscowość, termin i wyjazd z Łodzi. Opinię w sieci miał dobrą, co też sprawdziłem. Teraz ma już gorszą. Kolego, czegoś nie rozumiem - skoro miałeś ubezpieczenie to po co prosiłeś jakiegoś ćwoka? Siedzisz w ciepłym hotelu zgłaszasz problem, a ubezpieczyciel organizuje transport. Nawet jak było to tylko 900m, a być może zawiózłby cię do innej kliniki i odwiózł z powrotem. Też mam Alpen, ale i tak kupuję w PL koszty leczenia. To około 50-60 zł za tydzień. Nie boli, a daje możliwość wyboru. Co do biura to mam nadzieję, że Ty i osoby, które były na tym samym wyjeździe wystawicie panu odpowiednią opinię pozdrawiam R Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jacek-1210 Napisano 9 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 9 Lutego 2018 Też mam Alpen, ale i tak kupuję w PL koszty leczenia. To około 50-60 zł za tydzień. Nie boli, a daje możliwość wyboru. pozdrawiam R Nie bardzo rozumiem - koszty leczenia na wyjeździe czy koszty leczenia w PL po zwózce ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... W.W. Napisano 9 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 9 Lutego 2018 Siedzisz w ciepłym hotelu zgłaszasz problem, a ubezpieczyciel organizuje transport. Nawet jak było to tylko 900m, a być może zawiózłby cię do innej kliniki i odwiózł z powrotem. Też mam Alpen, ale i tak kupuję w PL koszty leczenia. To około 50-60 zł za tydzień. Nie boli, a daje możliwość wyboru. Co do biura to mam nadzieję, że Ty i osoby, które były na tym samym wyjeździe wystawicie panu odpowiednią opinię pozdrawiam R No to chyba niedokładnie przeczytałeś OWU. Zgłaszasz problem będąc na stoku, to ratownicy się Tobą zajmują i transportują do lekarza. Jeśli "zarobiłeś" na szpital i tam Cię dostarczą. Jeśli masz trochę szczęścia w nieszczęściu i wystarczy ambulatorium, to do domu dostajesz się sam.Po prostu wzywasz taksówkę, bierzesz rachunek i dołączasz go do innych. Nawet nie musisz powiadamiać Alpen o wypadku. Po powrocie do kraju, wypełniasz formularz, wysyłasz wraz z rachunkami i po sprawie. Jedyny wyjątek, to konieczność transportu do kraju, wtedy musisz to z nimi wcześniej uzgodnić. Dlatego właśnie wybrałem Alpen, bo tam to ja załatwiam sobie wizytę u najbliższego lekarza a dojazd taksówką. Parę lat temu, w Rokytnice, mój siostrzeniec, mający polskie ubezpieczenie, czekał 5 godzin na transport do odległego o 80 km szpitala, a ambulatorium widzieliśmy z okien pokoju. Cała akcja, "prowadzona" przez ubezpieczyciela trwała 8 godzin! Opisywałem tu tą całą sprawę dość szczegółowo. Mój pech, poza oczywiście złamaniem, polegał na tym, że w Aussois nie ma ani jednej taksówki! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 9 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 9 Lutego 2018 No to chyba niedokładnie przeczytałeś OWU. Zgłaszasz problem będąc na stoku, to ratownicy się Tobą zajmują i transportują do lekarza. Jeśli "zarobiłeś" na szpital i tam Cię dostarczą. Jeśli masz trochę szczęścia w nieszczęściu i wystarczy ambulatorium, to do domu dostajesz się sam.Po prostu wzywasz taksówkę, bierzesz rachunek i dołączasz go do innych. Nawet nie musisz powiadamiać Alpen o wypadku. Po powrocie do kraju, wypełniasz formularz, wysyłasz wraz z rachunkami i po sprawie. Jedyny wyjątek, to konieczność transportu do kraju, wtedy musisz to z nimi wcześniej uzgodnić. Dlatego właśnie wybrałem Alpen, bo tam to ja załatwiam sobie wizytę u najbliższego lekarza a dojazd taksówką. Parę lat temu, w Rokytnice, mój siostrzeniec, mający polskie ubezpieczenie, czekał 5 godzin na transport do odległego o 80 km szpitala, a ambulatorium widzieliśmy z okien pokoju. Cała akcja, "prowadzona" przez ubezpieczyciela trwała 8 godzin! Opisywałem tu tą całą sprawę dość szczegółowo. Mój pech, poza oczywiście złamaniem, polegał na tym, że w Aussois nie ma ani jednej taksówki! Cześć Wy może rozważcie zaprzestanie nartowania bo jak piszesz to tylko o wypadkach swoich lub swoich bliskich. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... W.W. Napisano 11 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 11 Lutego 2018 Cześć Wy może rozważcie zaprzestanie nartowania bo jak piszesz to tylko o wypadkach swoich lub swoich bliskich. Pozdro Zawsze byłem pod wrażeniem metaforyczności Twoich uwag i podziwiałem, jak wiele ważnych informacji wnoszą one do dyskusji. Z drugiej jednak strony, ten temat zahacza też o zachowania ludzkie, odbiegające od standardu a więc i Twoja tu wypowiedź, nie jest całkiem bez sensu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... robertdr Napisano 16 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 16 Lutego 2018 Nie bardzo rozumiem - koszty leczenia na wyjeździe czy koszty leczenia w PL po zwózce ? Na wyjeździe. W Pl mam z tego na zaopatrzenia ortopedyczne, itp Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... robertdr Napisano 16 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 16 Lutego 2018 No to chyba niedokładnie przeczytałeś OWU. Zgłaszasz problem będąc na stoku, to ratownicy się Tobą zajmują i transportują do lekarza. Jeśli "zarobiłeś" na szpital i tam Cię dostarczą. Jeśli masz trochę szczęścia w nieszczęściu i wystarczy ambulatorium, to do domu dostajesz się sam.Po prostu wzywasz taksówkę, bierzesz rachunek i dołączasz go do innych. Nawet nie musisz powiadamiać Alpen o wypadku. Po powrocie do kraju, wypełniasz formularz, wysyłasz wraz z rachunkami i po sprawie. Jedyny wyjątek, to konieczność transportu do kraju, wtedy musisz to z nimi wcześniej uzgodnić. Dlatego właśnie wybrałem Alpen, bo tam to ja załatwiam sobie wizytę u najbliższego lekarza a dojazd taksówką. Parę lat temu, w Rokytnice, mój siostrzeniec, mający polskie ubezpieczenie, czekał 5 godzin na transport do odległego o 80 km szpitala, a ambulatorium widzieliśmy z okien pokoju. Cała akcja, "prowadzona" przez ubezpieczyciela trwała 8 godzin! Opisywałem tu tą całą sprawę dość szczegółowo. Mój pech, poza oczywiście złamaniem, polegał na tym, że w Aussois nie ma ani jednej taksówki! kolego, dobrze czytam OWU bo się tym zajmuję od ponad 20 lat Możliwe, że mnie źle zrozumiałeś - mam Alpen i ubezpieczenie z Pl i w zależności od okoliczności korzystam z tego które mi bardziej pasuje. Co do oczekiwania na stoku Twojego siostrzeńca to pisałem o tym w jednym z postów o ubezpieczeniu. Zrobiłem nawet takie zestawienie gdzie i jak realizują świadczenia różne firmy i to nie na podstawie OWU tylko pisemnej odpowiedzi z odpowiedniego departamentu danej firmy. Widocznie kupił słabe. Już tutaj pisałem, że nie zawsze trzeba czekać na ubezpieczyciela - są firmy, w których bierzesz rachunki i zwracają w PL (oczywiście bez kontaktu do pewnego limitu). Jak ktoś chce bezgotówkowo wszystko ogarnąć (jeden tu pisał, że nie bierze dodatkowej kasy) to jak ma kiepskie ubezpieczenie czeka pozdrawiam R Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Zdrowie Obowiązki organizatora w przpadku kontuzji. × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
Mitek Napisano 6 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 6 Lutego 2018 "Publiczne szkalowanie go z tego powodu może nie być dobrym pomysłem .." O tym nie ma nawet mowy. Po prostu opisałem zaistniałą sytuacje i tyle. Mój błąd polegał na zejściu samemu ze stoku a nie wezwanie pomocy i czekanie na nią. Ot, takie stare przyzwyczajenie, aby nie robić koło siebie niepotrzebnego zamieszania. I jeszcze potrącą mi 70 eur, bo sam poszedłem do lekarza a więc to nie "wypadek", tylko "porada ambulatoryjna". No cóż, nauka też kosztuje. Cześć Coś masz niefarta na tych nartach. Myślę, że diabeł tkwi w szczegółach. Zejście ze stoku nie jest równoznaczne z brakiem działania ubezpieczenia czy wyjątkami i jeżeli zgłaszasz się do lekarza nie w powinno to mieć znaczenia - jeżeli oczywiście mówisz, że uległeś wypadkowi na nartach a nie po prostu, ze źle się czujesz. Przerabiałem takie przypadki więc wiem na 100%. Co do zachowania operatora to rzeczywiście z tego co wiem nie ma takiego obowiązku a czasami po prostu, nie ma możliwości. Zazwyczaj jednak operatorzy robią co się da by pomóc i Twój opis jest mocno łamiący wiarę w ludzi. Oby jak najrzadziej. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Szabir Napisano 6 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 6 Lutego 2018 masz rację szbir pamietam jedną taką imprezę Val Cernis nikogo nie zostawiłeś w potrzebie nawet sok z gumi jagód podałeś to sie nazywa ORGANIZATOR !!!! pozdrawiam S K - kamieniarz/ wawa bo to była tzw. " Polska pierwsza pomoc" po co się ma nam ziomal odwodnić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... robertdr Napisano 6 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 6 Lutego 2018 Mój błąd polegał na zejściu samemu ze stoku a nie wezwanie pomocy i czekanie na nią. Ot, takie stare przyzwyczajenie, aby nie robić koło siebie niepotrzebnego zamieszania. I jeszcze potrącą mi 70 eur, bo sam poszedłem do lekarza a więc to nie "wypadek", tylko "porada ambulatoryjna". No cóż, nauka też kosztuje. Po pierwsze pojechałeś z kiepskim biurem - raczej nie sprawdzałeś i ważna była cena. Po drugie kupiłeś kiepskie (znowu tanie) ubezpieczenie i później chciałeś zaoszczędzić więcej. Gdybyś zadzwonił do ubezpieczyciela transport też byś miał załatwiony. Wniosek: z Panem Jackiem ze Zgierza nie jeździć, a na ubezpieczeniu nie oszczędzać pozdrawiam R Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 6 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 6 Lutego 2018 Zejście ze stoku nie jest równoznaczne z brakiem działania ubezpieczenia czy wyjątkami i jeżeli zgłaszasz się do lekarza nie w powinno to mieć znaczenia - Zgadza się, przecież czasami po wypadku problem pojawia się z opóźnieniem. Co nie znaczy że nie jest skutkiem wypadku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... W.W. Napisano 9 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 9 Lutego 2018 Po pierwsze pojechałeś z kiepskim biurem - raczej nie sprawdzałeś i ważna była cena. Po drugie kupiłeś kiepskie (znowu tanie) ubezpieczenie i później chciałeś zaoszczędzić więcej. Gdybyś zadzwonił do ubezpieczyciela transport też byś miał załatwiony. Wniosek: z Panem Jackiem ze Zgierza nie jeździć, a na ubezpieczeniu nie oszczędzać pozdrawiam R Ubezpieczenie mam to samo od kilku lat - Alpenferein. Jednak Aussoisos, to maleńka miejscowość i tam po prostu nie ma żadnej taksówki, czy innego transportu. Jeden skibus chodzący w dzień i to wszystko. Wezwanie taksówki z Modane, niedaleko położonego miasta, jest co prawda możliwe a zwrot jej kosztów gwarantuje ubezpieczenie, ale to ok. 10 km górską serpentyną w jedną stronę a do lekarza było ok.900 m. Jedynym problem, poza oczywiście kwestami moralnymi, było kłamliwe zapewnienie, że organizator nas odbierze po telefonie. Jak już opisałem, nie odebrał, a czekanie na mrozie na taksówkę z innego miasta nie miało sensu, bo szybciej doszliśmy pieszo. Co zaś do wyboru biura, to ważna była miejscowość, termin i wyjazd z Łodzi. Opinię w sieci miał dobrą, co też sprawdziłem. Teraz ma już gorszą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... robertdr Napisano 9 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 9 Lutego 2018 Ubezpieczenie mam to samo od kilku lat - Alpenferein. Jednak Aussoisos, to maleńka miejscowość i tam po prostu nie ma żadnej taksówki, czy innego transportu. Jeden skibus chodzący w dzień i to wszystko. Wezwanie taksówki z Modane, niedaleko położonego miasta, jest co prawda możliwe a zwrot jej kosztów gwarantuje ubezpieczenie, ale to ok. 10 km górską serpentyną w jedną stronę a do lekarza było ok.900 m. Jedynym problem, poza oczywiście kwestami moralnymi, było kłamliwe zapewnienie, że organizator nas odbierze po telefonie. Jak już opisałem, nie odebrał, a czekanie na mrozie na taksówkę z innego miasta nie miało sensu, bo szybciej doszliśmy pieszo. Co zaś do wyboru biura, to ważna była miejscowość, termin i wyjazd z Łodzi. Opinię w sieci miał dobrą, co też sprawdziłem. Teraz ma już gorszą. Kolego, czegoś nie rozumiem - skoro miałeś ubezpieczenie to po co prosiłeś jakiegoś ćwoka? Siedzisz w ciepłym hotelu zgłaszasz problem, a ubezpieczyciel organizuje transport. Nawet jak było to tylko 900m, a być może zawiózłby cię do innej kliniki i odwiózł z powrotem. Też mam Alpen, ale i tak kupuję w PL koszty leczenia. To około 50-60 zł za tydzień. Nie boli, a daje możliwość wyboru. Co do biura to mam nadzieję, że Ty i osoby, które były na tym samym wyjeździe wystawicie panu odpowiednią opinię pozdrawiam R Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jacek-1210 Napisano 9 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 9 Lutego 2018 Też mam Alpen, ale i tak kupuję w PL koszty leczenia. To około 50-60 zł za tydzień. Nie boli, a daje możliwość wyboru. pozdrawiam R Nie bardzo rozumiem - koszty leczenia na wyjeździe czy koszty leczenia w PL po zwózce ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... W.W. Napisano 9 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 9 Lutego 2018 Siedzisz w ciepłym hotelu zgłaszasz problem, a ubezpieczyciel organizuje transport. Nawet jak było to tylko 900m, a być może zawiózłby cię do innej kliniki i odwiózł z powrotem. Też mam Alpen, ale i tak kupuję w PL koszty leczenia. To około 50-60 zł za tydzień. Nie boli, a daje możliwość wyboru. Co do biura to mam nadzieję, że Ty i osoby, które były na tym samym wyjeździe wystawicie panu odpowiednią opinię pozdrawiam R No to chyba niedokładnie przeczytałeś OWU. Zgłaszasz problem będąc na stoku, to ratownicy się Tobą zajmują i transportują do lekarza. Jeśli "zarobiłeś" na szpital i tam Cię dostarczą. Jeśli masz trochę szczęścia w nieszczęściu i wystarczy ambulatorium, to do domu dostajesz się sam.Po prostu wzywasz taksówkę, bierzesz rachunek i dołączasz go do innych. Nawet nie musisz powiadamiać Alpen o wypadku. Po powrocie do kraju, wypełniasz formularz, wysyłasz wraz z rachunkami i po sprawie. Jedyny wyjątek, to konieczność transportu do kraju, wtedy musisz to z nimi wcześniej uzgodnić. Dlatego właśnie wybrałem Alpen, bo tam to ja załatwiam sobie wizytę u najbliższego lekarza a dojazd taksówką. Parę lat temu, w Rokytnice, mój siostrzeniec, mający polskie ubezpieczenie, czekał 5 godzin na transport do odległego o 80 km szpitala, a ambulatorium widzieliśmy z okien pokoju. Cała akcja, "prowadzona" przez ubezpieczyciela trwała 8 godzin! Opisywałem tu tą całą sprawę dość szczegółowo. Mój pech, poza oczywiście złamaniem, polegał na tym, że w Aussois nie ma ani jednej taksówki! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 9 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 9 Lutego 2018 No to chyba niedokładnie przeczytałeś OWU. Zgłaszasz problem będąc na stoku, to ratownicy się Tobą zajmują i transportują do lekarza. Jeśli "zarobiłeś" na szpital i tam Cię dostarczą. Jeśli masz trochę szczęścia w nieszczęściu i wystarczy ambulatorium, to do domu dostajesz się sam.Po prostu wzywasz taksówkę, bierzesz rachunek i dołączasz go do innych. Nawet nie musisz powiadamiać Alpen o wypadku. Po powrocie do kraju, wypełniasz formularz, wysyłasz wraz z rachunkami i po sprawie. Jedyny wyjątek, to konieczność transportu do kraju, wtedy musisz to z nimi wcześniej uzgodnić. Dlatego właśnie wybrałem Alpen, bo tam to ja załatwiam sobie wizytę u najbliższego lekarza a dojazd taksówką. Parę lat temu, w Rokytnice, mój siostrzeniec, mający polskie ubezpieczenie, czekał 5 godzin na transport do odległego o 80 km szpitala, a ambulatorium widzieliśmy z okien pokoju. Cała akcja, "prowadzona" przez ubezpieczyciela trwała 8 godzin! Opisywałem tu tą całą sprawę dość szczegółowo. Mój pech, poza oczywiście złamaniem, polegał na tym, że w Aussois nie ma ani jednej taksówki! Cześć Wy może rozważcie zaprzestanie nartowania bo jak piszesz to tylko o wypadkach swoich lub swoich bliskich. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... W.W. Napisano 11 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 11 Lutego 2018 Cześć Wy może rozważcie zaprzestanie nartowania bo jak piszesz to tylko o wypadkach swoich lub swoich bliskich. Pozdro Zawsze byłem pod wrażeniem metaforyczności Twoich uwag i podziwiałem, jak wiele ważnych informacji wnoszą one do dyskusji. Z drugiej jednak strony, ten temat zahacza też o zachowania ludzkie, odbiegające od standardu a więc i Twoja tu wypowiedź, nie jest całkiem bez sensu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... robertdr Napisano 16 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 16 Lutego 2018 Nie bardzo rozumiem - koszty leczenia na wyjeździe czy koszty leczenia w PL po zwózce ? Na wyjeździe. W Pl mam z tego na zaopatrzenia ortopedyczne, itp Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... robertdr Napisano 16 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 16 Lutego 2018 No to chyba niedokładnie przeczytałeś OWU. Zgłaszasz problem będąc na stoku, to ratownicy się Tobą zajmują i transportują do lekarza. Jeśli "zarobiłeś" na szpital i tam Cię dostarczą. Jeśli masz trochę szczęścia w nieszczęściu i wystarczy ambulatorium, to do domu dostajesz się sam.Po prostu wzywasz taksówkę, bierzesz rachunek i dołączasz go do innych. Nawet nie musisz powiadamiać Alpen o wypadku. Po powrocie do kraju, wypełniasz formularz, wysyłasz wraz z rachunkami i po sprawie. Jedyny wyjątek, to konieczność transportu do kraju, wtedy musisz to z nimi wcześniej uzgodnić. Dlatego właśnie wybrałem Alpen, bo tam to ja załatwiam sobie wizytę u najbliższego lekarza a dojazd taksówką. Parę lat temu, w Rokytnice, mój siostrzeniec, mający polskie ubezpieczenie, czekał 5 godzin na transport do odległego o 80 km szpitala, a ambulatorium widzieliśmy z okien pokoju. Cała akcja, "prowadzona" przez ubezpieczyciela trwała 8 godzin! Opisywałem tu tą całą sprawę dość szczegółowo. Mój pech, poza oczywiście złamaniem, polegał na tym, że w Aussois nie ma ani jednej taksówki! kolego, dobrze czytam OWU bo się tym zajmuję od ponad 20 lat Możliwe, że mnie źle zrozumiałeś - mam Alpen i ubezpieczenie z Pl i w zależności od okoliczności korzystam z tego które mi bardziej pasuje. Co do oczekiwania na stoku Twojego siostrzeńca to pisałem o tym w jednym z postów o ubezpieczeniu. Zrobiłem nawet takie zestawienie gdzie i jak realizują świadczenia różne firmy i to nie na podstawie OWU tylko pisemnej odpowiedzi z odpowiedniego departamentu danej firmy. Widocznie kupił słabe. Już tutaj pisałem, że nie zawsze trzeba czekać na ubezpieczyciela - są firmy, w których bierzesz rachunki i zwracają w PL (oczywiście bez kontaktu do pewnego limitu). Jak ktoś chce bezgotówkowo wszystko ogarnąć (jeden tu pisał, że nie bierze dodatkowej kasy) to jak ma kiepskie ubezpieczenie czeka pozdrawiam R Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Zdrowie Obowiązki organizatora w przpadku kontuzji. × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
Szabir Napisano 6 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 6 Lutego 2018 masz rację szbir pamietam jedną taką imprezę Val Cernis nikogo nie zostawiłeś w potrzebie nawet sok z gumi jagód podałeś to sie nazywa ORGANIZATOR !!!! pozdrawiam S K - kamieniarz/ wawa bo to była tzw. " Polska pierwsza pomoc" po co się ma nam ziomal odwodnić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... robertdr Napisano 6 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 6 Lutego 2018 Mój błąd polegał na zejściu samemu ze stoku a nie wezwanie pomocy i czekanie na nią. Ot, takie stare przyzwyczajenie, aby nie robić koło siebie niepotrzebnego zamieszania. I jeszcze potrącą mi 70 eur, bo sam poszedłem do lekarza a więc to nie "wypadek", tylko "porada ambulatoryjna". No cóż, nauka też kosztuje. Po pierwsze pojechałeś z kiepskim biurem - raczej nie sprawdzałeś i ważna była cena. Po drugie kupiłeś kiepskie (znowu tanie) ubezpieczenie i później chciałeś zaoszczędzić więcej. Gdybyś zadzwonił do ubezpieczyciela transport też byś miał załatwiony. Wniosek: z Panem Jackiem ze Zgierza nie jeździć, a na ubezpieczeniu nie oszczędzać pozdrawiam R Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 6 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 6 Lutego 2018 Zejście ze stoku nie jest równoznaczne z brakiem działania ubezpieczenia czy wyjątkami i jeżeli zgłaszasz się do lekarza nie w powinno to mieć znaczenia - Zgadza się, przecież czasami po wypadku problem pojawia się z opóźnieniem. Co nie znaczy że nie jest skutkiem wypadku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... W.W. Napisano 9 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 9 Lutego 2018 Po pierwsze pojechałeś z kiepskim biurem - raczej nie sprawdzałeś i ważna była cena. Po drugie kupiłeś kiepskie (znowu tanie) ubezpieczenie i później chciałeś zaoszczędzić więcej. Gdybyś zadzwonił do ubezpieczyciela transport też byś miał załatwiony. Wniosek: z Panem Jackiem ze Zgierza nie jeździć, a na ubezpieczeniu nie oszczędzać pozdrawiam R Ubezpieczenie mam to samo od kilku lat - Alpenferein. Jednak Aussoisos, to maleńka miejscowość i tam po prostu nie ma żadnej taksówki, czy innego transportu. Jeden skibus chodzący w dzień i to wszystko. Wezwanie taksówki z Modane, niedaleko położonego miasta, jest co prawda możliwe a zwrot jej kosztów gwarantuje ubezpieczenie, ale to ok. 10 km górską serpentyną w jedną stronę a do lekarza było ok.900 m. Jedynym problem, poza oczywiście kwestami moralnymi, było kłamliwe zapewnienie, że organizator nas odbierze po telefonie. Jak już opisałem, nie odebrał, a czekanie na mrozie na taksówkę z innego miasta nie miało sensu, bo szybciej doszliśmy pieszo. Co zaś do wyboru biura, to ważna była miejscowość, termin i wyjazd z Łodzi. Opinię w sieci miał dobrą, co też sprawdziłem. Teraz ma już gorszą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... robertdr Napisano 9 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 9 Lutego 2018 Ubezpieczenie mam to samo od kilku lat - Alpenferein. Jednak Aussoisos, to maleńka miejscowość i tam po prostu nie ma żadnej taksówki, czy innego transportu. Jeden skibus chodzący w dzień i to wszystko. Wezwanie taksówki z Modane, niedaleko położonego miasta, jest co prawda możliwe a zwrot jej kosztów gwarantuje ubezpieczenie, ale to ok. 10 km górską serpentyną w jedną stronę a do lekarza było ok.900 m. Jedynym problem, poza oczywiście kwestami moralnymi, było kłamliwe zapewnienie, że organizator nas odbierze po telefonie. Jak już opisałem, nie odebrał, a czekanie na mrozie na taksówkę z innego miasta nie miało sensu, bo szybciej doszliśmy pieszo. Co zaś do wyboru biura, to ważna była miejscowość, termin i wyjazd z Łodzi. Opinię w sieci miał dobrą, co też sprawdziłem. Teraz ma już gorszą. Kolego, czegoś nie rozumiem - skoro miałeś ubezpieczenie to po co prosiłeś jakiegoś ćwoka? Siedzisz w ciepłym hotelu zgłaszasz problem, a ubezpieczyciel organizuje transport. Nawet jak było to tylko 900m, a być może zawiózłby cię do innej kliniki i odwiózł z powrotem. Też mam Alpen, ale i tak kupuję w PL koszty leczenia. To około 50-60 zł za tydzień. Nie boli, a daje możliwość wyboru. Co do biura to mam nadzieję, że Ty i osoby, które były na tym samym wyjeździe wystawicie panu odpowiednią opinię pozdrawiam R Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jacek-1210 Napisano 9 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 9 Lutego 2018 Też mam Alpen, ale i tak kupuję w PL koszty leczenia. To około 50-60 zł za tydzień. Nie boli, a daje możliwość wyboru. pozdrawiam R Nie bardzo rozumiem - koszty leczenia na wyjeździe czy koszty leczenia w PL po zwózce ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... W.W. Napisano 9 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 9 Lutego 2018 Siedzisz w ciepłym hotelu zgłaszasz problem, a ubezpieczyciel organizuje transport. Nawet jak było to tylko 900m, a być może zawiózłby cię do innej kliniki i odwiózł z powrotem. Też mam Alpen, ale i tak kupuję w PL koszty leczenia. To około 50-60 zł za tydzień. Nie boli, a daje możliwość wyboru. Co do biura to mam nadzieję, że Ty i osoby, które były na tym samym wyjeździe wystawicie panu odpowiednią opinię pozdrawiam R No to chyba niedokładnie przeczytałeś OWU. Zgłaszasz problem będąc na stoku, to ratownicy się Tobą zajmują i transportują do lekarza. Jeśli "zarobiłeś" na szpital i tam Cię dostarczą. Jeśli masz trochę szczęścia w nieszczęściu i wystarczy ambulatorium, to do domu dostajesz się sam.Po prostu wzywasz taksówkę, bierzesz rachunek i dołączasz go do innych. Nawet nie musisz powiadamiać Alpen o wypadku. Po powrocie do kraju, wypełniasz formularz, wysyłasz wraz z rachunkami i po sprawie. Jedyny wyjątek, to konieczność transportu do kraju, wtedy musisz to z nimi wcześniej uzgodnić. Dlatego właśnie wybrałem Alpen, bo tam to ja załatwiam sobie wizytę u najbliższego lekarza a dojazd taksówką. Parę lat temu, w Rokytnice, mój siostrzeniec, mający polskie ubezpieczenie, czekał 5 godzin na transport do odległego o 80 km szpitala, a ambulatorium widzieliśmy z okien pokoju. Cała akcja, "prowadzona" przez ubezpieczyciela trwała 8 godzin! Opisywałem tu tą całą sprawę dość szczegółowo. Mój pech, poza oczywiście złamaniem, polegał na tym, że w Aussois nie ma ani jednej taksówki! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 9 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 9 Lutego 2018 No to chyba niedokładnie przeczytałeś OWU. Zgłaszasz problem będąc na stoku, to ratownicy się Tobą zajmują i transportują do lekarza. Jeśli "zarobiłeś" na szpital i tam Cię dostarczą. Jeśli masz trochę szczęścia w nieszczęściu i wystarczy ambulatorium, to do domu dostajesz się sam.Po prostu wzywasz taksówkę, bierzesz rachunek i dołączasz go do innych. Nawet nie musisz powiadamiać Alpen o wypadku. Po powrocie do kraju, wypełniasz formularz, wysyłasz wraz z rachunkami i po sprawie. Jedyny wyjątek, to konieczność transportu do kraju, wtedy musisz to z nimi wcześniej uzgodnić. Dlatego właśnie wybrałem Alpen, bo tam to ja załatwiam sobie wizytę u najbliższego lekarza a dojazd taksówką. Parę lat temu, w Rokytnice, mój siostrzeniec, mający polskie ubezpieczenie, czekał 5 godzin na transport do odległego o 80 km szpitala, a ambulatorium widzieliśmy z okien pokoju. Cała akcja, "prowadzona" przez ubezpieczyciela trwała 8 godzin! Opisywałem tu tą całą sprawę dość szczegółowo. Mój pech, poza oczywiście złamaniem, polegał na tym, że w Aussois nie ma ani jednej taksówki! Cześć Wy może rozważcie zaprzestanie nartowania bo jak piszesz to tylko o wypadkach swoich lub swoich bliskich. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... W.W. Napisano 11 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 11 Lutego 2018 Cześć Wy może rozważcie zaprzestanie nartowania bo jak piszesz to tylko o wypadkach swoich lub swoich bliskich. Pozdro Zawsze byłem pod wrażeniem metaforyczności Twoich uwag i podziwiałem, jak wiele ważnych informacji wnoszą one do dyskusji. Z drugiej jednak strony, ten temat zahacza też o zachowania ludzkie, odbiegające od standardu a więc i Twoja tu wypowiedź, nie jest całkiem bez sensu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... robertdr Napisano 16 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 16 Lutego 2018 Nie bardzo rozumiem - koszty leczenia na wyjeździe czy koszty leczenia w PL po zwózce ? Na wyjeździe. W Pl mam z tego na zaopatrzenia ortopedyczne, itp Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... robertdr Napisano 16 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 16 Lutego 2018 No to chyba niedokładnie przeczytałeś OWU. Zgłaszasz problem będąc na stoku, to ratownicy się Tobą zajmują i transportują do lekarza. Jeśli "zarobiłeś" na szpital i tam Cię dostarczą. Jeśli masz trochę szczęścia w nieszczęściu i wystarczy ambulatorium, to do domu dostajesz się sam.Po prostu wzywasz taksówkę, bierzesz rachunek i dołączasz go do innych. Nawet nie musisz powiadamiać Alpen o wypadku. Po powrocie do kraju, wypełniasz formularz, wysyłasz wraz z rachunkami i po sprawie. Jedyny wyjątek, to konieczność transportu do kraju, wtedy musisz to z nimi wcześniej uzgodnić. Dlatego właśnie wybrałem Alpen, bo tam to ja załatwiam sobie wizytę u najbliższego lekarza a dojazd taksówką. Parę lat temu, w Rokytnice, mój siostrzeniec, mający polskie ubezpieczenie, czekał 5 godzin na transport do odległego o 80 km szpitala, a ambulatorium widzieliśmy z okien pokoju. Cała akcja, "prowadzona" przez ubezpieczyciela trwała 8 godzin! Opisywałem tu tą całą sprawę dość szczegółowo. Mój pech, poza oczywiście złamaniem, polegał na tym, że w Aussois nie ma ani jednej taksówki! kolego, dobrze czytam OWU bo się tym zajmuję od ponad 20 lat Możliwe, że mnie źle zrozumiałeś - mam Alpen i ubezpieczenie z Pl i w zależności od okoliczności korzystam z tego które mi bardziej pasuje. Co do oczekiwania na stoku Twojego siostrzeńca to pisałem o tym w jednym z postów o ubezpieczeniu. Zrobiłem nawet takie zestawienie gdzie i jak realizują świadczenia różne firmy i to nie na podstawie OWU tylko pisemnej odpowiedzi z odpowiedniego departamentu danej firmy. Widocznie kupił słabe. Już tutaj pisałem, że nie zawsze trzeba czekać na ubezpieczyciela - są firmy, w których bierzesz rachunki i zwracają w PL (oczywiście bez kontaktu do pewnego limitu). Jak ktoś chce bezgotówkowo wszystko ogarnąć (jeden tu pisał, że nie bierze dodatkowej kasy) to jak ma kiepskie ubezpieczenie czeka pozdrawiam R Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Zdrowie Obowiązki organizatora w przpadku kontuzji. × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
robertdr Napisano 6 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 6 Lutego 2018 Mój błąd polegał na zejściu samemu ze stoku a nie wezwanie pomocy i czekanie na nią. Ot, takie stare przyzwyczajenie, aby nie robić koło siebie niepotrzebnego zamieszania. I jeszcze potrącą mi 70 eur, bo sam poszedłem do lekarza a więc to nie "wypadek", tylko "porada ambulatoryjna". No cóż, nauka też kosztuje. Po pierwsze pojechałeś z kiepskim biurem - raczej nie sprawdzałeś i ważna była cena. Po drugie kupiłeś kiepskie (znowu tanie) ubezpieczenie i później chciałeś zaoszczędzić więcej. Gdybyś zadzwonił do ubezpieczyciela transport też byś miał załatwiony. Wniosek: z Panem Jackiem ze Zgierza nie jeździć, a na ubezpieczeniu nie oszczędzać pozdrawiam R Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... zeberkaa Napisano 6 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 6 Lutego 2018 Zejście ze stoku nie jest równoznaczne z brakiem działania ubezpieczenia czy wyjątkami i jeżeli zgłaszasz się do lekarza nie w powinno to mieć znaczenia - Zgadza się, przecież czasami po wypadku problem pojawia się z opóźnieniem. Co nie znaczy że nie jest skutkiem wypadku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... W.W. Napisano 9 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 9 Lutego 2018 Po pierwsze pojechałeś z kiepskim biurem - raczej nie sprawdzałeś i ważna była cena. Po drugie kupiłeś kiepskie (znowu tanie) ubezpieczenie i później chciałeś zaoszczędzić więcej. Gdybyś zadzwonił do ubezpieczyciela transport też byś miał załatwiony. Wniosek: z Panem Jackiem ze Zgierza nie jeździć, a na ubezpieczeniu nie oszczędzać pozdrawiam R Ubezpieczenie mam to samo od kilku lat - Alpenferein. Jednak Aussoisos, to maleńka miejscowość i tam po prostu nie ma żadnej taksówki, czy innego transportu. Jeden skibus chodzący w dzień i to wszystko. Wezwanie taksówki z Modane, niedaleko położonego miasta, jest co prawda możliwe a zwrot jej kosztów gwarantuje ubezpieczenie, ale to ok. 10 km górską serpentyną w jedną stronę a do lekarza było ok.900 m. Jedynym problem, poza oczywiście kwestami moralnymi, było kłamliwe zapewnienie, że organizator nas odbierze po telefonie. Jak już opisałem, nie odebrał, a czekanie na mrozie na taksówkę z innego miasta nie miało sensu, bo szybciej doszliśmy pieszo. Co zaś do wyboru biura, to ważna była miejscowość, termin i wyjazd z Łodzi. Opinię w sieci miał dobrą, co też sprawdziłem. Teraz ma już gorszą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... robertdr Napisano 9 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 9 Lutego 2018 Ubezpieczenie mam to samo od kilku lat - Alpenferein. Jednak Aussoisos, to maleńka miejscowość i tam po prostu nie ma żadnej taksówki, czy innego transportu. Jeden skibus chodzący w dzień i to wszystko. Wezwanie taksówki z Modane, niedaleko położonego miasta, jest co prawda możliwe a zwrot jej kosztów gwarantuje ubezpieczenie, ale to ok. 10 km górską serpentyną w jedną stronę a do lekarza było ok.900 m. Jedynym problem, poza oczywiście kwestami moralnymi, było kłamliwe zapewnienie, że organizator nas odbierze po telefonie. Jak już opisałem, nie odebrał, a czekanie na mrozie na taksówkę z innego miasta nie miało sensu, bo szybciej doszliśmy pieszo. Co zaś do wyboru biura, to ważna była miejscowość, termin i wyjazd z Łodzi. Opinię w sieci miał dobrą, co też sprawdziłem. Teraz ma już gorszą. Kolego, czegoś nie rozumiem - skoro miałeś ubezpieczenie to po co prosiłeś jakiegoś ćwoka? Siedzisz w ciepłym hotelu zgłaszasz problem, a ubezpieczyciel organizuje transport. Nawet jak było to tylko 900m, a być może zawiózłby cię do innej kliniki i odwiózł z powrotem. Też mam Alpen, ale i tak kupuję w PL koszty leczenia. To około 50-60 zł za tydzień. Nie boli, a daje możliwość wyboru. Co do biura to mam nadzieję, że Ty i osoby, które były na tym samym wyjeździe wystawicie panu odpowiednią opinię pozdrawiam R Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jacek-1210 Napisano 9 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 9 Lutego 2018 Też mam Alpen, ale i tak kupuję w PL koszty leczenia. To około 50-60 zł za tydzień. Nie boli, a daje możliwość wyboru. pozdrawiam R Nie bardzo rozumiem - koszty leczenia na wyjeździe czy koszty leczenia w PL po zwózce ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... W.W. Napisano 9 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 9 Lutego 2018 Siedzisz w ciepłym hotelu zgłaszasz problem, a ubezpieczyciel organizuje transport. Nawet jak było to tylko 900m, a być może zawiózłby cię do innej kliniki i odwiózł z powrotem. Też mam Alpen, ale i tak kupuję w PL koszty leczenia. To około 50-60 zł za tydzień. Nie boli, a daje możliwość wyboru. Co do biura to mam nadzieję, że Ty i osoby, które były na tym samym wyjeździe wystawicie panu odpowiednią opinię pozdrawiam R No to chyba niedokładnie przeczytałeś OWU. Zgłaszasz problem będąc na stoku, to ratownicy się Tobą zajmują i transportują do lekarza. Jeśli "zarobiłeś" na szpital i tam Cię dostarczą. Jeśli masz trochę szczęścia w nieszczęściu i wystarczy ambulatorium, to do domu dostajesz się sam.Po prostu wzywasz taksówkę, bierzesz rachunek i dołączasz go do innych. Nawet nie musisz powiadamiać Alpen o wypadku. Po powrocie do kraju, wypełniasz formularz, wysyłasz wraz z rachunkami i po sprawie. Jedyny wyjątek, to konieczność transportu do kraju, wtedy musisz to z nimi wcześniej uzgodnić. Dlatego właśnie wybrałem Alpen, bo tam to ja załatwiam sobie wizytę u najbliższego lekarza a dojazd taksówką. Parę lat temu, w Rokytnice, mój siostrzeniec, mający polskie ubezpieczenie, czekał 5 godzin na transport do odległego o 80 km szpitala, a ambulatorium widzieliśmy z okien pokoju. Cała akcja, "prowadzona" przez ubezpieczyciela trwała 8 godzin! Opisywałem tu tą całą sprawę dość szczegółowo. Mój pech, poza oczywiście złamaniem, polegał na tym, że w Aussois nie ma ani jednej taksówki! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 9 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 9 Lutego 2018 No to chyba niedokładnie przeczytałeś OWU. Zgłaszasz problem będąc na stoku, to ratownicy się Tobą zajmują i transportują do lekarza. Jeśli "zarobiłeś" na szpital i tam Cię dostarczą. Jeśli masz trochę szczęścia w nieszczęściu i wystarczy ambulatorium, to do domu dostajesz się sam.Po prostu wzywasz taksówkę, bierzesz rachunek i dołączasz go do innych. Nawet nie musisz powiadamiać Alpen o wypadku. Po powrocie do kraju, wypełniasz formularz, wysyłasz wraz z rachunkami i po sprawie. Jedyny wyjątek, to konieczność transportu do kraju, wtedy musisz to z nimi wcześniej uzgodnić. Dlatego właśnie wybrałem Alpen, bo tam to ja załatwiam sobie wizytę u najbliższego lekarza a dojazd taksówką. Parę lat temu, w Rokytnice, mój siostrzeniec, mający polskie ubezpieczenie, czekał 5 godzin na transport do odległego o 80 km szpitala, a ambulatorium widzieliśmy z okien pokoju. Cała akcja, "prowadzona" przez ubezpieczyciela trwała 8 godzin! Opisywałem tu tą całą sprawę dość szczegółowo. Mój pech, poza oczywiście złamaniem, polegał na tym, że w Aussois nie ma ani jednej taksówki! Cześć Wy może rozważcie zaprzestanie nartowania bo jak piszesz to tylko o wypadkach swoich lub swoich bliskich. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... W.W. Napisano 11 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 11 Lutego 2018 Cześć Wy może rozważcie zaprzestanie nartowania bo jak piszesz to tylko o wypadkach swoich lub swoich bliskich. Pozdro Zawsze byłem pod wrażeniem metaforyczności Twoich uwag i podziwiałem, jak wiele ważnych informacji wnoszą one do dyskusji. Z drugiej jednak strony, ten temat zahacza też o zachowania ludzkie, odbiegające od standardu a więc i Twoja tu wypowiedź, nie jest całkiem bez sensu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... robertdr Napisano 16 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 16 Lutego 2018 Nie bardzo rozumiem - koszty leczenia na wyjeździe czy koszty leczenia w PL po zwózce ? Na wyjeździe. W Pl mam z tego na zaopatrzenia ortopedyczne, itp Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... robertdr Napisano 16 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 16 Lutego 2018 No to chyba niedokładnie przeczytałeś OWU. Zgłaszasz problem będąc na stoku, to ratownicy się Tobą zajmują i transportują do lekarza. Jeśli "zarobiłeś" na szpital i tam Cię dostarczą. Jeśli masz trochę szczęścia w nieszczęściu i wystarczy ambulatorium, to do domu dostajesz się sam.Po prostu wzywasz taksówkę, bierzesz rachunek i dołączasz go do innych. Nawet nie musisz powiadamiać Alpen o wypadku. Po powrocie do kraju, wypełniasz formularz, wysyłasz wraz z rachunkami i po sprawie. Jedyny wyjątek, to konieczność transportu do kraju, wtedy musisz to z nimi wcześniej uzgodnić. Dlatego właśnie wybrałem Alpen, bo tam to ja załatwiam sobie wizytę u najbliższego lekarza a dojazd taksówką. Parę lat temu, w Rokytnice, mój siostrzeniec, mający polskie ubezpieczenie, czekał 5 godzin na transport do odległego o 80 km szpitala, a ambulatorium widzieliśmy z okien pokoju. Cała akcja, "prowadzona" przez ubezpieczyciela trwała 8 godzin! Opisywałem tu tą całą sprawę dość szczegółowo. Mój pech, poza oczywiście złamaniem, polegał na tym, że w Aussois nie ma ani jednej taksówki! kolego, dobrze czytam OWU bo się tym zajmuję od ponad 20 lat Możliwe, że mnie źle zrozumiałeś - mam Alpen i ubezpieczenie z Pl i w zależności od okoliczności korzystam z tego które mi bardziej pasuje. Co do oczekiwania na stoku Twojego siostrzeńca to pisałem o tym w jednym z postów o ubezpieczeniu. Zrobiłem nawet takie zestawienie gdzie i jak realizują świadczenia różne firmy i to nie na podstawie OWU tylko pisemnej odpowiedzi z odpowiedniego departamentu danej firmy. Widocznie kupił słabe. Już tutaj pisałem, że nie zawsze trzeba czekać na ubezpieczyciela - są firmy, w których bierzesz rachunki i zwracają w PL (oczywiście bez kontaktu do pewnego limitu). Jak ktoś chce bezgotówkowo wszystko ogarnąć (jeden tu pisał, że nie bierze dodatkowej kasy) to jak ma kiepskie ubezpieczenie czeka pozdrawiam R Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Zdrowie Obowiązki organizatora w przpadku kontuzji. × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
zeberkaa Napisano 6 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 6 Lutego 2018 Zejście ze stoku nie jest równoznaczne z brakiem działania ubezpieczenia czy wyjątkami i jeżeli zgłaszasz się do lekarza nie w powinno to mieć znaczenia - Zgadza się, przecież czasami po wypadku problem pojawia się z opóźnieniem. Co nie znaczy że nie jest skutkiem wypadku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... W.W. Napisano 9 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 9 Lutego 2018 Po pierwsze pojechałeś z kiepskim biurem - raczej nie sprawdzałeś i ważna była cena. Po drugie kupiłeś kiepskie (znowu tanie) ubezpieczenie i później chciałeś zaoszczędzić więcej. Gdybyś zadzwonił do ubezpieczyciela transport też byś miał załatwiony. Wniosek: z Panem Jackiem ze Zgierza nie jeździć, a na ubezpieczeniu nie oszczędzać pozdrawiam R Ubezpieczenie mam to samo od kilku lat - Alpenferein. Jednak Aussoisos, to maleńka miejscowość i tam po prostu nie ma żadnej taksówki, czy innego transportu. Jeden skibus chodzący w dzień i to wszystko. Wezwanie taksówki z Modane, niedaleko położonego miasta, jest co prawda możliwe a zwrot jej kosztów gwarantuje ubezpieczenie, ale to ok. 10 km górską serpentyną w jedną stronę a do lekarza było ok.900 m. Jedynym problem, poza oczywiście kwestami moralnymi, było kłamliwe zapewnienie, że organizator nas odbierze po telefonie. Jak już opisałem, nie odebrał, a czekanie na mrozie na taksówkę z innego miasta nie miało sensu, bo szybciej doszliśmy pieszo. Co zaś do wyboru biura, to ważna była miejscowość, termin i wyjazd z Łodzi. Opinię w sieci miał dobrą, co też sprawdziłem. Teraz ma już gorszą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... robertdr Napisano 9 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 9 Lutego 2018 Ubezpieczenie mam to samo od kilku lat - Alpenferein. Jednak Aussoisos, to maleńka miejscowość i tam po prostu nie ma żadnej taksówki, czy innego transportu. Jeden skibus chodzący w dzień i to wszystko. Wezwanie taksówki z Modane, niedaleko położonego miasta, jest co prawda możliwe a zwrot jej kosztów gwarantuje ubezpieczenie, ale to ok. 10 km górską serpentyną w jedną stronę a do lekarza było ok.900 m. Jedynym problem, poza oczywiście kwestami moralnymi, było kłamliwe zapewnienie, że organizator nas odbierze po telefonie. Jak już opisałem, nie odebrał, a czekanie na mrozie na taksówkę z innego miasta nie miało sensu, bo szybciej doszliśmy pieszo. Co zaś do wyboru biura, to ważna była miejscowość, termin i wyjazd z Łodzi. Opinię w sieci miał dobrą, co też sprawdziłem. Teraz ma już gorszą. Kolego, czegoś nie rozumiem - skoro miałeś ubezpieczenie to po co prosiłeś jakiegoś ćwoka? Siedzisz w ciepłym hotelu zgłaszasz problem, a ubezpieczyciel organizuje transport. Nawet jak było to tylko 900m, a być może zawiózłby cię do innej kliniki i odwiózł z powrotem. Też mam Alpen, ale i tak kupuję w PL koszty leczenia. To około 50-60 zł za tydzień. Nie boli, a daje możliwość wyboru. Co do biura to mam nadzieję, że Ty i osoby, które były na tym samym wyjeździe wystawicie panu odpowiednią opinię pozdrawiam R Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jacek-1210 Napisano 9 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 9 Lutego 2018 Też mam Alpen, ale i tak kupuję w PL koszty leczenia. To około 50-60 zł za tydzień. Nie boli, a daje możliwość wyboru. pozdrawiam R Nie bardzo rozumiem - koszty leczenia na wyjeździe czy koszty leczenia w PL po zwózce ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... W.W. Napisano 9 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 9 Lutego 2018 Siedzisz w ciepłym hotelu zgłaszasz problem, a ubezpieczyciel organizuje transport. Nawet jak było to tylko 900m, a być może zawiózłby cię do innej kliniki i odwiózł z powrotem. Też mam Alpen, ale i tak kupuję w PL koszty leczenia. To około 50-60 zł za tydzień. Nie boli, a daje możliwość wyboru. Co do biura to mam nadzieję, że Ty i osoby, które były na tym samym wyjeździe wystawicie panu odpowiednią opinię pozdrawiam R No to chyba niedokładnie przeczytałeś OWU. Zgłaszasz problem będąc na stoku, to ratownicy się Tobą zajmują i transportują do lekarza. Jeśli "zarobiłeś" na szpital i tam Cię dostarczą. Jeśli masz trochę szczęścia w nieszczęściu i wystarczy ambulatorium, to do domu dostajesz się sam.Po prostu wzywasz taksówkę, bierzesz rachunek i dołączasz go do innych. Nawet nie musisz powiadamiać Alpen o wypadku. Po powrocie do kraju, wypełniasz formularz, wysyłasz wraz z rachunkami i po sprawie. Jedyny wyjątek, to konieczność transportu do kraju, wtedy musisz to z nimi wcześniej uzgodnić. Dlatego właśnie wybrałem Alpen, bo tam to ja załatwiam sobie wizytę u najbliższego lekarza a dojazd taksówką. Parę lat temu, w Rokytnice, mój siostrzeniec, mający polskie ubezpieczenie, czekał 5 godzin na transport do odległego o 80 km szpitala, a ambulatorium widzieliśmy z okien pokoju. Cała akcja, "prowadzona" przez ubezpieczyciela trwała 8 godzin! Opisywałem tu tą całą sprawę dość szczegółowo. Mój pech, poza oczywiście złamaniem, polegał na tym, że w Aussois nie ma ani jednej taksówki! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 9 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 9 Lutego 2018 No to chyba niedokładnie przeczytałeś OWU. Zgłaszasz problem będąc na stoku, to ratownicy się Tobą zajmują i transportują do lekarza. Jeśli "zarobiłeś" na szpital i tam Cię dostarczą. Jeśli masz trochę szczęścia w nieszczęściu i wystarczy ambulatorium, to do domu dostajesz się sam.Po prostu wzywasz taksówkę, bierzesz rachunek i dołączasz go do innych. Nawet nie musisz powiadamiać Alpen o wypadku. Po powrocie do kraju, wypełniasz formularz, wysyłasz wraz z rachunkami i po sprawie. Jedyny wyjątek, to konieczność transportu do kraju, wtedy musisz to z nimi wcześniej uzgodnić. Dlatego właśnie wybrałem Alpen, bo tam to ja załatwiam sobie wizytę u najbliższego lekarza a dojazd taksówką. Parę lat temu, w Rokytnice, mój siostrzeniec, mający polskie ubezpieczenie, czekał 5 godzin na transport do odległego o 80 km szpitala, a ambulatorium widzieliśmy z okien pokoju. Cała akcja, "prowadzona" przez ubezpieczyciela trwała 8 godzin! Opisywałem tu tą całą sprawę dość szczegółowo. Mój pech, poza oczywiście złamaniem, polegał na tym, że w Aussois nie ma ani jednej taksówki! Cześć Wy może rozważcie zaprzestanie nartowania bo jak piszesz to tylko o wypadkach swoich lub swoich bliskich. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... W.W. Napisano 11 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 11 Lutego 2018 Cześć Wy może rozważcie zaprzestanie nartowania bo jak piszesz to tylko o wypadkach swoich lub swoich bliskich. Pozdro Zawsze byłem pod wrażeniem metaforyczności Twoich uwag i podziwiałem, jak wiele ważnych informacji wnoszą one do dyskusji. Z drugiej jednak strony, ten temat zahacza też o zachowania ludzkie, odbiegające od standardu a więc i Twoja tu wypowiedź, nie jest całkiem bez sensu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... robertdr Napisano 16 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 16 Lutego 2018 Nie bardzo rozumiem - koszty leczenia na wyjeździe czy koszty leczenia w PL po zwózce ? Na wyjeździe. W Pl mam z tego na zaopatrzenia ortopedyczne, itp Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... robertdr Napisano 16 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 16 Lutego 2018 No to chyba niedokładnie przeczytałeś OWU. Zgłaszasz problem będąc na stoku, to ratownicy się Tobą zajmują i transportują do lekarza. Jeśli "zarobiłeś" na szpital i tam Cię dostarczą. Jeśli masz trochę szczęścia w nieszczęściu i wystarczy ambulatorium, to do domu dostajesz się sam.Po prostu wzywasz taksówkę, bierzesz rachunek i dołączasz go do innych. Nawet nie musisz powiadamiać Alpen o wypadku. Po powrocie do kraju, wypełniasz formularz, wysyłasz wraz z rachunkami i po sprawie. Jedyny wyjątek, to konieczność transportu do kraju, wtedy musisz to z nimi wcześniej uzgodnić. Dlatego właśnie wybrałem Alpen, bo tam to ja załatwiam sobie wizytę u najbliższego lekarza a dojazd taksówką. Parę lat temu, w Rokytnice, mój siostrzeniec, mający polskie ubezpieczenie, czekał 5 godzin na transport do odległego o 80 km szpitala, a ambulatorium widzieliśmy z okien pokoju. Cała akcja, "prowadzona" przez ubezpieczyciela trwała 8 godzin! Opisywałem tu tą całą sprawę dość szczegółowo. Mój pech, poza oczywiście złamaniem, polegał na tym, że w Aussois nie ma ani jednej taksówki! kolego, dobrze czytam OWU bo się tym zajmuję od ponad 20 lat Możliwe, że mnie źle zrozumiałeś - mam Alpen i ubezpieczenie z Pl i w zależności od okoliczności korzystam z tego które mi bardziej pasuje. Co do oczekiwania na stoku Twojego siostrzeńca to pisałem o tym w jednym z postów o ubezpieczeniu. Zrobiłem nawet takie zestawienie gdzie i jak realizują świadczenia różne firmy i to nie na podstawie OWU tylko pisemnej odpowiedzi z odpowiedniego departamentu danej firmy. Widocznie kupił słabe. Już tutaj pisałem, że nie zawsze trzeba czekać na ubezpieczyciela - są firmy, w których bierzesz rachunki i zwracają w PL (oczywiście bez kontaktu do pewnego limitu). Jak ktoś chce bezgotówkowo wszystko ogarnąć (jeden tu pisał, że nie bierze dodatkowej kasy) to jak ma kiepskie ubezpieczenie czeka pozdrawiam R Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Zdrowie Obowiązki organizatora w przpadku kontuzji. × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
W.W. Napisano 9 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 9 Lutego 2018 Po pierwsze pojechałeś z kiepskim biurem - raczej nie sprawdzałeś i ważna była cena. Po drugie kupiłeś kiepskie (znowu tanie) ubezpieczenie i później chciałeś zaoszczędzić więcej. Gdybyś zadzwonił do ubezpieczyciela transport też byś miał załatwiony. Wniosek: z Panem Jackiem ze Zgierza nie jeździć, a na ubezpieczeniu nie oszczędzać pozdrawiam R Ubezpieczenie mam to samo od kilku lat - Alpenferein. Jednak Aussoisos, to maleńka miejscowość i tam po prostu nie ma żadnej taksówki, czy innego transportu. Jeden skibus chodzący w dzień i to wszystko. Wezwanie taksówki z Modane, niedaleko położonego miasta, jest co prawda możliwe a zwrot jej kosztów gwarantuje ubezpieczenie, ale to ok. 10 km górską serpentyną w jedną stronę a do lekarza było ok.900 m. Jedynym problem, poza oczywiście kwestami moralnymi, było kłamliwe zapewnienie, że organizator nas odbierze po telefonie. Jak już opisałem, nie odebrał, a czekanie na mrozie na taksówkę z innego miasta nie miało sensu, bo szybciej doszliśmy pieszo. Co zaś do wyboru biura, to ważna była miejscowość, termin i wyjazd z Łodzi. Opinię w sieci miał dobrą, co też sprawdziłem. Teraz ma już gorszą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... robertdr Napisano 9 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 9 Lutego 2018 Ubezpieczenie mam to samo od kilku lat - Alpenferein. Jednak Aussoisos, to maleńka miejscowość i tam po prostu nie ma żadnej taksówki, czy innego transportu. Jeden skibus chodzący w dzień i to wszystko. Wezwanie taksówki z Modane, niedaleko położonego miasta, jest co prawda możliwe a zwrot jej kosztów gwarantuje ubezpieczenie, ale to ok. 10 km górską serpentyną w jedną stronę a do lekarza było ok.900 m. Jedynym problem, poza oczywiście kwestami moralnymi, było kłamliwe zapewnienie, że organizator nas odbierze po telefonie. Jak już opisałem, nie odebrał, a czekanie na mrozie na taksówkę z innego miasta nie miało sensu, bo szybciej doszliśmy pieszo. Co zaś do wyboru biura, to ważna była miejscowość, termin i wyjazd z Łodzi. Opinię w sieci miał dobrą, co też sprawdziłem. Teraz ma już gorszą. Kolego, czegoś nie rozumiem - skoro miałeś ubezpieczenie to po co prosiłeś jakiegoś ćwoka? Siedzisz w ciepłym hotelu zgłaszasz problem, a ubezpieczyciel organizuje transport. Nawet jak było to tylko 900m, a być może zawiózłby cię do innej kliniki i odwiózł z powrotem. Też mam Alpen, ale i tak kupuję w PL koszty leczenia. To około 50-60 zł za tydzień. Nie boli, a daje możliwość wyboru. Co do biura to mam nadzieję, że Ty i osoby, które były na tym samym wyjeździe wystawicie panu odpowiednią opinię pozdrawiam R Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jacek-1210 Napisano 9 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 9 Lutego 2018 Też mam Alpen, ale i tak kupuję w PL koszty leczenia. To około 50-60 zł za tydzień. Nie boli, a daje możliwość wyboru. pozdrawiam R Nie bardzo rozumiem - koszty leczenia na wyjeździe czy koszty leczenia w PL po zwózce ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... W.W. Napisano 9 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 9 Lutego 2018 Siedzisz w ciepłym hotelu zgłaszasz problem, a ubezpieczyciel organizuje transport. Nawet jak było to tylko 900m, a być może zawiózłby cię do innej kliniki i odwiózł z powrotem. Też mam Alpen, ale i tak kupuję w PL koszty leczenia. To około 50-60 zł za tydzień. Nie boli, a daje możliwość wyboru. Co do biura to mam nadzieję, że Ty i osoby, które były na tym samym wyjeździe wystawicie panu odpowiednią opinię pozdrawiam R No to chyba niedokładnie przeczytałeś OWU. Zgłaszasz problem będąc na stoku, to ratownicy się Tobą zajmują i transportują do lekarza. Jeśli "zarobiłeś" na szpital i tam Cię dostarczą. Jeśli masz trochę szczęścia w nieszczęściu i wystarczy ambulatorium, to do domu dostajesz się sam.Po prostu wzywasz taksówkę, bierzesz rachunek i dołączasz go do innych. Nawet nie musisz powiadamiać Alpen o wypadku. Po powrocie do kraju, wypełniasz formularz, wysyłasz wraz z rachunkami i po sprawie. Jedyny wyjątek, to konieczność transportu do kraju, wtedy musisz to z nimi wcześniej uzgodnić. Dlatego właśnie wybrałem Alpen, bo tam to ja załatwiam sobie wizytę u najbliższego lekarza a dojazd taksówką. Parę lat temu, w Rokytnice, mój siostrzeniec, mający polskie ubezpieczenie, czekał 5 godzin na transport do odległego o 80 km szpitala, a ambulatorium widzieliśmy z okien pokoju. Cała akcja, "prowadzona" przez ubezpieczyciela trwała 8 godzin! Opisywałem tu tą całą sprawę dość szczegółowo. Mój pech, poza oczywiście złamaniem, polegał na tym, że w Aussois nie ma ani jednej taksówki! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 9 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 9 Lutego 2018 No to chyba niedokładnie przeczytałeś OWU. Zgłaszasz problem będąc na stoku, to ratownicy się Tobą zajmują i transportują do lekarza. Jeśli "zarobiłeś" na szpital i tam Cię dostarczą. Jeśli masz trochę szczęścia w nieszczęściu i wystarczy ambulatorium, to do domu dostajesz się sam.Po prostu wzywasz taksówkę, bierzesz rachunek i dołączasz go do innych. Nawet nie musisz powiadamiać Alpen o wypadku. Po powrocie do kraju, wypełniasz formularz, wysyłasz wraz z rachunkami i po sprawie. Jedyny wyjątek, to konieczność transportu do kraju, wtedy musisz to z nimi wcześniej uzgodnić. Dlatego właśnie wybrałem Alpen, bo tam to ja załatwiam sobie wizytę u najbliższego lekarza a dojazd taksówką. Parę lat temu, w Rokytnice, mój siostrzeniec, mający polskie ubezpieczenie, czekał 5 godzin na transport do odległego o 80 km szpitala, a ambulatorium widzieliśmy z okien pokoju. Cała akcja, "prowadzona" przez ubezpieczyciela trwała 8 godzin! Opisywałem tu tą całą sprawę dość szczegółowo. Mój pech, poza oczywiście złamaniem, polegał na tym, że w Aussois nie ma ani jednej taksówki! Cześć Wy może rozważcie zaprzestanie nartowania bo jak piszesz to tylko o wypadkach swoich lub swoich bliskich. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... W.W. Napisano 11 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 11 Lutego 2018 Cześć Wy może rozważcie zaprzestanie nartowania bo jak piszesz to tylko o wypadkach swoich lub swoich bliskich. Pozdro Zawsze byłem pod wrażeniem metaforyczności Twoich uwag i podziwiałem, jak wiele ważnych informacji wnoszą one do dyskusji. Z drugiej jednak strony, ten temat zahacza też o zachowania ludzkie, odbiegające od standardu a więc i Twoja tu wypowiedź, nie jest całkiem bez sensu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... robertdr Napisano 16 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 16 Lutego 2018 Nie bardzo rozumiem - koszty leczenia na wyjeździe czy koszty leczenia w PL po zwózce ? Na wyjeździe. W Pl mam z tego na zaopatrzenia ortopedyczne, itp Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... robertdr Napisano 16 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 16 Lutego 2018 No to chyba niedokładnie przeczytałeś OWU. Zgłaszasz problem będąc na stoku, to ratownicy się Tobą zajmują i transportują do lekarza. Jeśli "zarobiłeś" na szpital i tam Cię dostarczą. Jeśli masz trochę szczęścia w nieszczęściu i wystarczy ambulatorium, to do domu dostajesz się sam.Po prostu wzywasz taksówkę, bierzesz rachunek i dołączasz go do innych. Nawet nie musisz powiadamiać Alpen o wypadku. Po powrocie do kraju, wypełniasz formularz, wysyłasz wraz z rachunkami i po sprawie. Jedyny wyjątek, to konieczność transportu do kraju, wtedy musisz to z nimi wcześniej uzgodnić. Dlatego właśnie wybrałem Alpen, bo tam to ja załatwiam sobie wizytę u najbliższego lekarza a dojazd taksówką. Parę lat temu, w Rokytnice, mój siostrzeniec, mający polskie ubezpieczenie, czekał 5 godzin na transport do odległego o 80 km szpitala, a ambulatorium widzieliśmy z okien pokoju. Cała akcja, "prowadzona" przez ubezpieczyciela trwała 8 godzin! Opisywałem tu tą całą sprawę dość szczegółowo. Mój pech, poza oczywiście złamaniem, polegał na tym, że w Aussois nie ma ani jednej taksówki! kolego, dobrze czytam OWU bo się tym zajmuję od ponad 20 lat Możliwe, że mnie źle zrozumiałeś - mam Alpen i ubezpieczenie z Pl i w zależności od okoliczności korzystam z tego które mi bardziej pasuje. Co do oczekiwania na stoku Twojego siostrzeńca to pisałem o tym w jednym z postów o ubezpieczeniu. Zrobiłem nawet takie zestawienie gdzie i jak realizują świadczenia różne firmy i to nie na podstawie OWU tylko pisemnej odpowiedzi z odpowiedniego departamentu danej firmy. Widocznie kupił słabe. Już tutaj pisałem, że nie zawsze trzeba czekać na ubezpieczyciela - są firmy, w których bierzesz rachunki i zwracają w PL (oczywiście bez kontaktu do pewnego limitu). Jak ktoś chce bezgotówkowo wszystko ogarnąć (jeden tu pisał, że nie bierze dodatkowej kasy) to jak ma kiepskie ubezpieczenie czeka pozdrawiam R Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Zdrowie Obowiązki organizatora w przpadku kontuzji. × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
robertdr Napisano 9 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 9 Lutego 2018 Ubezpieczenie mam to samo od kilku lat - Alpenferein. Jednak Aussoisos, to maleńka miejscowość i tam po prostu nie ma żadnej taksówki, czy innego transportu. Jeden skibus chodzący w dzień i to wszystko. Wezwanie taksówki z Modane, niedaleko położonego miasta, jest co prawda możliwe a zwrot jej kosztów gwarantuje ubezpieczenie, ale to ok. 10 km górską serpentyną w jedną stronę a do lekarza było ok.900 m. Jedynym problem, poza oczywiście kwestami moralnymi, było kłamliwe zapewnienie, że organizator nas odbierze po telefonie. Jak już opisałem, nie odebrał, a czekanie na mrozie na taksówkę z innego miasta nie miało sensu, bo szybciej doszliśmy pieszo. Co zaś do wyboru biura, to ważna była miejscowość, termin i wyjazd z Łodzi. Opinię w sieci miał dobrą, co też sprawdziłem. Teraz ma już gorszą. Kolego, czegoś nie rozumiem - skoro miałeś ubezpieczenie to po co prosiłeś jakiegoś ćwoka? Siedzisz w ciepłym hotelu zgłaszasz problem, a ubezpieczyciel organizuje transport. Nawet jak było to tylko 900m, a być może zawiózłby cię do innej kliniki i odwiózł z powrotem. Też mam Alpen, ale i tak kupuję w PL koszty leczenia. To około 50-60 zł za tydzień. Nie boli, a daje możliwość wyboru. Co do biura to mam nadzieję, że Ty i osoby, które były na tym samym wyjeździe wystawicie panu odpowiednią opinię pozdrawiam R Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jacek-1210 Napisano 9 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 9 Lutego 2018 Też mam Alpen, ale i tak kupuję w PL koszty leczenia. To około 50-60 zł za tydzień. Nie boli, a daje możliwość wyboru. pozdrawiam R Nie bardzo rozumiem - koszty leczenia na wyjeździe czy koszty leczenia w PL po zwózce ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... W.W. Napisano 9 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 9 Lutego 2018 Siedzisz w ciepłym hotelu zgłaszasz problem, a ubezpieczyciel organizuje transport. Nawet jak było to tylko 900m, a być może zawiózłby cię do innej kliniki i odwiózł z powrotem. Też mam Alpen, ale i tak kupuję w PL koszty leczenia. To około 50-60 zł za tydzień. Nie boli, a daje możliwość wyboru. Co do biura to mam nadzieję, że Ty i osoby, które były na tym samym wyjeździe wystawicie panu odpowiednią opinię pozdrawiam R No to chyba niedokładnie przeczytałeś OWU. Zgłaszasz problem będąc na stoku, to ratownicy się Tobą zajmują i transportują do lekarza. Jeśli "zarobiłeś" na szpital i tam Cię dostarczą. Jeśli masz trochę szczęścia w nieszczęściu i wystarczy ambulatorium, to do domu dostajesz się sam.Po prostu wzywasz taksówkę, bierzesz rachunek i dołączasz go do innych. Nawet nie musisz powiadamiać Alpen o wypadku. Po powrocie do kraju, wypełniasz formularz, wysyłasz wraz z rachunkami i po sprawie. Jedyny wyjątek, to konieczność transportu do kraju, wtedy musisz to z nimi wcześniej uzgodnić. Dlatego właśnie wybrałem Alpen, bo tam to ja załatwiam sobie wizytę u najbliższego lekarza a dojazd taksówką. Parę lat temu, w Rokytnice, mój siostrzeniec, mający polskie ubezpieczenie, czekał 5 godzin na transport do odległego o 80 km szpitala, a ambulatorium widzieliśmy z okien pokoju. Cała akcja, "prowadzona" przez ubezpieczyciela trwała 8 godzin! Opisywałem tu tą całą sprawę dość szczegółowo. Mój pech, poza oczywiście złamaniem, polegał na tym, że w Aussois nie ma ani jednej taksówki! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 9 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 9 Lutego 2018 No to chyba niedokładnie przeczytałeś OWU. Zgłaszasz problem będąc na stoku, to ratownicy się Tobą zajmują i transportują do lekarza. Jeśli "zarobiłeś" na szpital i tam Cię dostarczą. Jeśli masz trochę szczęścia w nieszczęściu i wystarczy ambulatorium, to do domu dostajesz się sam.Po prostu wzywasz taksówkę, bierzesz rachunek i dołączasz go do innych. Nawet nie musisz powiadamiać Alpen o wypadku. Po powrocie do kraju, wypełniasz formularz, wysyłasz wraz z rachunkami i po sprawie. Jedyny wyjątek, to konieczność transportu do kraju, wtedy musisz to z nimi wcześniej uzgodnić. Dlatego właśnie wybrałem Alpen, bo tam to ja załatwiam sobie wizytę u najbliższego lekarza a dojazd taksówką. Parę lat temu, w Rokytnice, mój siostrzeniec, mający polskie ubezpieczenie, czekał 5 godzin na transport do odległego o 80 km szpitala, a ambulatorium widzieliśmy z okien pokoju. Cała akcja, "prowadzona" przez ubezpieczyciela trwała 8 godzin! Opisywałem tu tą całą sprawę dość szczegółowo. Mój pech, poza oczywiście złamaniem, polegał na tym, że w Aussois nie ma ani jednej taksówki! Cześć Wy może rozważcie zaprzestanie nartowania bo jak piszesz to tylko o wypadkach swoich lub swoich bliskich. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... W.W. Napisano 11 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 11 Lutego 2018 Cześć Wy może rozważcie zaprzestanie nartowania bo jak piszesz to tylko o wypadkach swoich lub swoich bliskich. Pozdro Zawsze byłem pod wrażeniem metaforyczności Twoich uwag i podziwiałem, jak wiele ważnych informacji wnoszą one do dyskusji. Z drugiej jednak strony, ten temat zahacza też o zachowania ludzkie, odbiegające od standardu a więc i Twoja tu wypowiedź, nie jest całkiem bez sensu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... robertdr Napisano 16 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 16 Lutego 2018 Nie bardzo rozumiem - koszty leczenia na wyjeździe czy koszty leczenia w PL po zwózce ? Na wyjeździe. W Pl mam z tego na zaopatrzenia ortopedyczne, itp Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... robertdr Napisano 16 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 16 Lutego 2018 No to chyba niedokładnie przeczytałeś OWU. Zgłaszasz problem będąc na stoku, to ratownicy się Tobą zajmują i transportują do lekarza. Jeśli "zarobiłeś" na szpital i tam Cię dostarczą. Jeśli masz trochę szczęścia w nieszczęściu i wystarczy ambulatorium, to do domu dostajesz się sam.Po prostu wzywasz taksówkę, bierzesz rachunek i dołączasz go do innych. Nawet nie musisz powiadamiać Alpen o wypadku. Po powrocie do kraju, wypełniasz formularz, wysyłasz wraz z rachunkami i po sprawie. Jedyny wyjątek, to konieczność transportu do kraju, wtedy musisz to z nimi wcześniej uzgodnić. Dlatego właśnie wybrałem Alpen, bo tam to ja załatwiam sobie wizytę u najbliższego lekarza a dojazd taksówką. Parę lat temu, w Rokytnice, mój siostrzeniec, mający polskie ubezpieczenie, czekał 5 godzin na transport do odległego o 80 km szpitala, a ambulatorium widzieliśmy z okien pokoju. Cała akcja, "prowadzona" przez ubezpieczyciela trwała 8 godzin! Opisywałem tu tą całą sprawę dość szczegółowo. Mój pech, poza oczywiście złamaniem, polegał na tym, że w Aussois nie ma ani jednej taksówki! kolego, dobrze czytam OWU bo się tym zajmuję od ponad 20 lat Możliwe, że mnie źle zrozumiałeś - mam Alpen i ubezpieczenie z Pl i w zależności od okoliczności korzystam z tego które mi bardziej pasuje. Co do oczekiwania na stoku Twojego siostrzeńca to pisałem o tym w jednym z postów o ubezpieczeniu. Zrobiłem nawet takie zestawienie gdzie i jak realizują świadczenia różne firmy i to nie na podstawie OWU tylko pisemnej odpowiedzi z odpowiedniego departamentu danej firmy. Widocznie kupił słabe. Już tutaj pisałem, że nie zawsze trzeba czekać na ubezpieczyciela - są firmy, w których bierzesz rachunki i zwracają w PL (oczywiście bez kontaktu do pewnego limitu). Jak ktoś chce bezgotówkowo wszystko ogarnąć (jeden tu pisał, że nie bierze dodatkowej kasy) to jak ma kiepskie ubezpieczenie czeka pozdrawiam R Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Zdrowie Obowiązki organizatora w przpadku kontuzji. × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
jacek-1210 Napisano 9 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 9 Lutego 2018 Też mam Alpen, ale i tak kupuję w PL koszty leczenia. To około 50-60 zł za tydzień. Nie boli, a daje możliwość wyboru. pozdrawiam R Nie bardzo rozumiem - koszty leczenia na wyjeździe czy koszty leczenia w PL po zwózce ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... W.W. Napisano 9 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 9 Lutego 2018 Siedzisz w ciepłym hotelu zgłaszasz problem, a ubezpieczyciel organizuje transport. Nawet jak było to tylko 900m, a być może zawiózłby cię do innej kliniki i odwiózł z powrotem. Też mam Alpen, ale i tak kupuję w PL koszty leczenia. To około 50-60 zł za tydzień. Nie boli, a daje możliwość wyboru. Co do biura to mam nadzieję, że Ty i osoby, które były na tym samym wyjeździe wystawicie panu odpowiednią opinię pozdrawiam R No to chyba niedokładnie przeczytałeś OWU. Zgłaszasz problem będąc na stoku, to ratownicy się Tobą zajmują i transportują do lekarza. Jeśli "zarobiłeś" na szpital i tam Cię dostarczą. Jeśli masz trochę szczęścia w nieszczęściu i wystarczy ambulatorium, to do domu dostajesz się sam.Po prostu wzywasz taksówkę, bierzesz rachunek i dołączasz go do innych. Nawet nie musisz powiadamiać Alpen o wypadku. Po powrocie do kraju, wypełniasz formularz, wysyłasz wraz z rachunkami i po sprawie. Jedyny wyjątek, to konieczność transportu do kraju, wtedy musisz to z nimi wcześniej uzgodnić. Dlatego właśnie wybrałem Alpen, bo tam to ja załatwiam sobie wizytę u najbliższego lekarza a dojazd taksówką. Parę lat temu, w Rokytnice, mój siostrzeniec, mający polskie ubezpieczenie, czekał 5 godzin na transport do odległego o 80 km szpitala, a ambulatorium widzieliśmy z okien pokoju. Cała akcja, "prowadzona" przez ubezpieczyciela trwała 8 godzin! Opisywałem tu tą całą sprawę dość szczegółowo. Mój pech, poza oczywiście złamaniem, polegał na tym, że w Aussois nie ma ani jednej taksówki! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 9 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 9 Lutego 2018 No to chyba niedokładnie przeczytałeś OWU. Zgłaszasz problem będąc na stoku, to ratownicy się Tobą zajmują i transportują do lekarza. Jeśli "zarobiłeś" na szpital i tam Cię dostarczą. Jeśli masz trochę szczęścia w nieszczęściu i wystarczy ambulatorium, to do domu dostajesz się sam.Po prostu wzywasz taksówkę, bierzesz rachunek i dołączasz go do innych. Nawet nie musisz powiadamiać Alpen o wypadku. Po powrocie do kraju, wypełniasz formularz, wysyłasz wraz z rachunkami i po sprawie. Jedyny wyjątek, to konieczność transportu do kraju, wtedy musisz to z nimi wcześniej uzgodnić. Dlatego właśnie wybrałem Alpen, bo tam to ja załatwiam sobie wizytę u najbliższego lekarza a dojazd taksówką. Parę lat temu, w Rokytnice, mój siostrzeniec, mający polskie ubezpieczenie, czekał 5 godzin na transport do odległego o 80 km szpitala, a ambulatorium widzieliśmy z okien pokoju. Cała akcja, "prowadzona" przez ubezpieczyciela trwała 8 godzin! Opisywałem tu tą całą sprawę dość szczegółowo. Mój pech, poza oczywiście złamaniem, polegał na tym, że w Aussois nie ma ani jednej taksówki! Cześć Wy może rozważcie zaprzestanie nartowania bo jak piszesz to tylko o wypadkach swoich lub swoich bliskich. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... W.W. Napisano 11 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 11 Lutego 2018 Cześć Wy może rozważcie zaprzestanie nartowania bo jak piszesz to tylko o wypadkach swoich lub swoich bliskich. Pozdro Zawsze byłem pod wrażeniem metaforyczności Twoich uwag i podziwiałem, jak wiele ważnych informacji wnoszą one do dyskusji. Z drugiej jednak strony, ten temat zahacza też o zachowania ludzkie, odbiegające od standardu a więc i Twoja tu wypowiedź, nie jest całkiem bez sensu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... robertdr Napisano 16 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 16 Lutego 2018 Nie bardzo rozumiem - koszty leczenia na wyjeździe czy koszty leczenia w PL po zwózce ? Na wyjeździe. W Pl mam z tego na zaopatrzenia ortopedyczne, itp Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... robertdr Napisano 16 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 16 Lutego 2018 No to chyba niedokładnie przeczytałeś OWU. Zgłaszasz problem będąc na stoku, to ratownicy się Tobą zajmują i transportują do lekarza. Jeśli "zarobiłeś" na szpital i tam Cię dostarczą. Jeśli masz trochę szczęścia w nieszczęściu i wystarczy ambulatorium, to do domu dostajesz się sam.Po prostu wzywasz taksówkę, bierzesz rachunek i dołączasz go do innych. Nawet nie musisz powiadamiać Alpen o wypadku. Po powrocie do kraju, wypełniasz formularz, wysyłasz wraz z rachunkami i po sprawie. Jedyny wyjątek, to konieczność transportu do kraju, wtedy musisz to z nimi wcześniej uzgodnić. Dlatego właśnie wybrałem Alpen, bo tam to ja załatwiam sobie wizytę u najbliższego lekarza a dojazd taksówką. Parę lat temu, w Rokytnice, mój siostrzeniec, mający polskie ubezpieczenie, czekał 5 godzin na transport do odległego o 80 km szpitala, a ambulatorium widzieliśmy z okien pokoju. Cała akcja, "prowadzona" przez ubezpieczyciela trwała 8 godzin! Opisywałem tu tą całą sprawę dość szczegółowo. Mój pech, poza oczywiście złamaniem, polegał na tym, że w Aussois nie ma ani jednej taksówki! kolego, dobrze czytam OWU bo się tym zajmuję od ponad 20 lat Możliwe, że mnie źle zrozumiałeś - mam Alpen i ubezpieczenie z Pl i w zależności od okoliczności korzystam z tego które mi bardziej pasuje. Co do oczekiwania na stoku Twojego siostrzeńca to pisałem o tym w jednym z postów o ubezpieczeniu. Zrobiłem nawet takie zestawienie gdzie i jak realizują świadczenia różne firmy i to nie na podstawie OWU tylko pisemnej odpowiedzi z odpowiedniego departamentu danej firmy. Widocznie kupił słabe. Już tutaj pisałem, że nie zawsze trzeba czekać na ubezpieczyciela - są firmy, w których bierzesz rachunki i zwracają w PL (oczywiście bez kontaktu do pewnego limitu). Jak ktoś chce bezgotówkowo wszystko ogarnąć (jeden tu pisał, że nie bierze dodatkowej kasy) to jak ma kiepskie ubezpieczenie czeka pozdrawiam R Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Zdrowie Obowiązki organizatora w przpadku kontuzji. × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
W.W. Napisano 9 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 9 Lutego 2018 Siedzisz w ciepłym hotelu zgłaszasz problem, a ubezpieczyciel organizuje transport. Nawet jak było to tylko 900m, a być może zawiózłby cię do innej kliniki i odwiózł z powrotem. Też mam Alpen, ale i tak kupuję w PL koszty leczenia. To około 50-60 zł za tydzień. Nie boli, a daje możliwość wyboru. Co do biura to mam nadzieję, że Ty i osoby, które były na tym samym wyjeździe wystawicie panu odpowiednią opinię pozdrawiam R No to chyba niedokładnie przeczytałeś OWU. Zgłaszasz problem będąc na stoku, to ratownicy się Tobą zajmują i transportują do lekarza. Jeśli "zarobiłeś" na szpital i tam Cię dostarczą. Jeśli masz trochę szczęścia w nieszczęściu i wystarczy ambulatorium, to do domu dostajesz się sam.Po prostu wzywasz taksówkę, bierzesz rachunek i dołączasz go do innych. Nawet nie musisz powiadamiać Alpen o wypadku. Po powrocie do kraju, wypełniasz formularz, wysyłasz wraz z rachunkami i po sprawie. Jedyny wyjątek, to konieczność transportu do kraju, wtedy musisz to z nimi wcześniej uzgodnić. Dlatego właśnie wybrałem Alpen, bo tam to ja załatwiam sobie wizytę u najbliższego lekarza a dojazd taksówką. Parę lat temu, w Rokytnice, mój siostrzeniec, mający polskie ubezpieczenie, czekał 5 godzin na transport do odległego o 80 km szpitala, a ambulatorium widzieliśmy z okien pokoju. Cała akcja, "prowadzona" przez ubezpieczyciela trwała 8 godzin! Opisywałem tu tą całą sprawę dość szczegółowo. Mój pech, poza oczywiście złamaniem, polegał na tym, że w Aussois nie ma ani jednej taksówki! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 9 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 9 Lutego 2018 No to chyba niedokładnie przeczytałeś OWU. Zgłaszasz problem będąc na stoku, to ratownicy się Tobą zajmują i transportują do lekarza. Jeśli "zarobiłeś" na szpital i tam Cię dostarczą. Jeśli masz trochę szczęścia w nieszczęściu i wystarczy ambulatorium, to do domu dostajesz się sam.Po prostu wzywasz taksówkę, bierzesz rachunek i dołączasz go do innych. Nawet nie musisz powiadamiać Alpen o wypadku. Po powrocie do kraju, wypełniasz formularz, wysyłasz wraz z rachunkami i po sprawie. Jedyny wyjątek, to konieczność transportu do kraju, wtedy musisz to z nimi wcześniej uzgodnić. Dlatego właśnie wybrałem Alpen, bo tam to ja załatwiam sobie wizytę u najbliższego lekarza a dojazd taksówką. Parę lat temu, w Rokytnice, mój siostrzeniec, mający polskie ubezpieczenie, czekał 5 godzin na transport do odległego o 80 km szpitala, a ambulatorium widzieliśmy z okien pokoju. Cała akcja, "prowadzona" przez ubezpieczyciela trwała 8 godzin! Opisywałem tu tą całą sprawę dość szczegółowo. Mój pech, poza oczywiście złamaniem, polegał na tym, że w Aussois nie ma ani jednej taksówki! Cześć Wy może rozważcie zaprzestanie nartowania bo jak piszesz to tylko o wypadkach swoich lub swoich bliskich. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... W.W. Napisano 11 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 11 Lutego 2018 Cześć Wy może rozważcie zaprzestanie nartowania bo jak piszesz to tylko o wypadkach swoich lub swoich bliskich. Pozdro Zawsze byłem pod wrażeniem metaforyczności Twoich uwag i podziwiałem, jak wiele ważnych informacji wnoszą one do dyskusji. Z drugiej jednak strony, ten temat zahacza też o zachowania ludzkie, odbiegające od standardu a więc i Twoja tu wypowiedź, nie jest całkiem bez sensu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... robertdr Napisano 16 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 16 Lutego 2018 Nie bardzo rozumiem - koszty leczenia na wyjeździe czy koszty leczenia w PL po zwózce ? Na wyjeździe. W Pl mam z tego na zaopatrzenia ortopedyczne, itp Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... robertdr Napisano 16 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 16 Lutego 2018 No to chyba niedokładnie przeczytałeś OWU. Zgłaszasz problem będąc na stoku, to ratownicy się Tobą zajmują i transportują do lekarza. Jeśli "zarobiłeś" na szpital i tam Cię dostarczą. Jeśli masz trochę szczęścia w nieszczęściu i wystarczy ambulatorium, to do domu dostajesz się sam.Po prostu wzywasz taksówkę, bierzesz rachunek i dołączasz go do innych. Nawet nie musisz powiadamiać Alpen o wypadku. Po powrocie do kraju, wypełniasz formularz, wysyłasz wraz z rachunkami i po sprawie. Jedyny wyjątek, to konieczność transportu do kraju, wtedy musisz to z nimi wcześniej uzgodnić. Dlatego właśnie wybrałem Alpen, bo tam to ja załatwiam sobie wizytę u najbliższego lekarza a dojazd taksówką. Parę lat temu, w Rokytnice, mój siostrzeniec, mający polskie ubezpieczenie, czekał 5 godzin na transport do odległego o 80 km szpitala, a ambulatorium widzieliśmy z okien pokoju. Cała akcja, "prowadzona" przez ubezpieczyciela trwała 8 godzin! Opisywałem tu tą całą sprawę dość szczegółowo. Mój pech, poza oczywiście złamaniem, polegał na tym, że w Aussois nie ma ani jednej taksówki! kolego, dobrze czytam OWU bo się tym zajmuję od ponad 20 lat Możliwe, że mnie źle zrozumiałeś - mam Alpen i ubezpieczenie z Pl i w zależności od okoliczności korzystam z tego które mi bardziej pasuje. Co do oczekiwania na stoku Twojego siostrzeńca to pisałem o tym w jednym z postów o ubezpieczeniu. Zrobiłem nawet takie zestawienie gdzie i jak realizują świadczenia różne firmy i to nie na podstawie OWU tylko pisemnej odpowiedzi z odpowiedniego departamentu danej firmy. Widocznie kupił słabe. Już tutaj pisałem, że nie zawsze trzeba czekać na ubezpieczyciela - są firmy, w których bierzesz rachunki i zwracają w PL (oczywiście bez kontaktu do pewnego limitu). Jak ktoś chce bezgotówkowo wszystko ogarnąć (jeden tu pisał, że nie bierze dodatkowej kasy) to jak ma kiepskie ubezpieczenie czeka pozdrawiam R Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Zdrowie Obowiązki organizatora w przpadku kontuzji.
W.W. Napisano 11 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 11 Lutego 2018 Cześć Wy może rozważcie zaprzestanie nartowania bo jak piszesz to tylko o wypadkach swoich lub swoich bliskich. Pozdro Zawsze byłem pod wrażeniem metaforyczności Twoich uwag i podziwiałem, jak wiele ważnych informacji wnoszą one do dyskusji. Z drugiej jednak strony, ten temat zahacza też o zachowania ludzkie, odbiegające od standardu a więc i Twoja tu wypowiedź, nie jest całkiem bez sensu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... robertdr Napisano 16 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 16 Lutego 2018 Nie bardzo rozumiem - koszty leczenia na wyjeździe czy koszty leczenia w PL po zwózce ? Na wyjeździe. W Pl mam z tego na zaopatrzenia ortopedyczne, itp Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... robertdr Napisano 16 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 16 Lutego 2018 No to chyba niedokładnie przeczytałeś OWU. Zgłaszasz problem będąc na stoku, to ratownicy się Tobą zajmują i transportują do lekarza. Jeśli "zarobiłeś" na szpital i tam Cię dostarczą. Jeśli masz trochę szczęścia w nieszczęściu i wystarczy ambulatorium, to do domu dostajesz się sam.Po prostu wzywasz taksówkę, bierzesz rachunek i dołączasz go do innych. Nawet nie musisz powiadamiać Alpen o wypadku. Po powrocie do kraju, wypełniasz formularz, wysyłasz wraz z rachunkami i po sprawie. Jedyny wyjątek, to konieczność transportu do kraju, wtedy musisz to z nimi wcześniej uzgodnić. Dlatego właśnie wybrałem Alpen, bo tam to ja załatwiam sobie wizytę u najbliższego lekarza a dojazd taksówką. Parę lat temu, w Rokytnice, mój siostrzeniec, mający polskie ubezpieczenie, czekał 5 godzin na transport do odległego o 80 km szpitala, a ambulatorium widzieliśmy z okien pokoju. Cała akcja, "prowadzona" przez ubezpieczyciela trwała 8 godzin! Opisywałem tu tą całą sprawę dość szczegółowo. Mój pech, poza oczywiście złamaniem, polegał na tym, że w Aussois nie ma ani jednej taksówki! kolego, dobrze czytam OWU bo się tym zajmuję od ponad 20 lat Możliwe, że mnie źle zrozumiałeś - mam Alpen i ubezpieczenie z Pl i w zależności od okoliczności korzystam z tego które mi bardziej pasuje. Co do oczekiwania na stoku Twojego siostrzeńca to pisałem o tym w jednym z postów o ubezpieczeniu. Zrobiłem nawet takie zestawienie gdzie i jak realizują świadczenia różne firmy i to nie na podstawie OWU tylko pisemnej odpowiedzi z odpowiedniego departamentu danej firmy. Widocznie kupił słabe. Już tutaj pisałem, że nie zawsze trzeba czekać na ubezpieczyciela - są firmy, w których bierzesz rachunki i zwracają w PL (oczywiście bez kontaktu do pewnego limitu). Jak ktoś chce bezgotówkowo wszystko ogarnąć (jeden tu pisał, że nie bierze dodatkowej kasy) to jak ma kiepskie ubezpieczenie czeka pozdrawiam R Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Zdrowie Obowiązki organizatora w przpadku kontuzji.
robertdr Napisano 16 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 16 Lutego 2018 Nie bardzo rozumiem - koszty leczenia na wyjeździe czy koszty leczenia w PL po zwózce ? Na wyjeździe. W Pl mam z tego na zaopatrzenia ortopedyczne, itp Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... robertdr Napisano 16 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 16 Lutego 2018 No to chyba niedokładnie przeczytałeś OWU. Zgłaszasz problem będąc na stoku, to ratownicy się Tobą zajmują i transportują do lekarza. Jeśli "zarobiłeś" na szpital i tam Cię dostarczą. Jeśli masz trochę szczęścia w nieszczęściu i wystarczy ambulatorium, to do domu dostajesz się sam.Po prostu wzywasz taksówkę, bierzesz rachunek i dołączasz go do innych. Nawet nie musisz powiadamiać Alpen o wypadku. Po powrocie do kraju, wypełniasz formularz, wysyłasz wraz z rachunkami i po sprawie. Jedyny wyjątek, to konieczność transportu do kraju, wtedy musisz to z nimi wcześniej uzgodnić. Dlatego właśnie wybrałem Alpen, bo tam to ja załatwiam sobie wizytę u najbliższego lekarza a dojazd taksówką. Parę lat temu, w Rokytnice, mój siostrzeniec, mający polskie ubezpieczenie, czekał 5 godzin na transport do odległego o 80 km szpitala, a ambulatorium widzieliśmy z okien pokoju. Cała akcja, "prowadzona" przez ubezpieczyciela trwała 8 godzin! Opisywałem tu tą całą sprawę dość szczegółowo. Mój pech, poza oczywiście złamaniem, polegał na tym, że w Aussois nie ma ani jednej taksówki! kolego, dobrze czytam OWU bo się tym zajmuję od ponad 20 lat Możliwe, że mnie źle zrozumiałeś - mam Alpen i ubezpieczenie z Pl i w zależności od okoliczności korzystam z tego które mi bardziej pasuje. Co do oczekiwania na stoku Twojego siostrzeńca to pisałem o tym w jednym z postów o ubezpieczeniu. Zrobiłem nawet takie zestawienie gdzie i jak realizują świadczenia różne firmy i to nie na podstawie OWU tylko pisemnej odpowiedzi z odpowiedniego departamentu danej firmy. Widocznie kupił słabe. Już tutaj pisałem, że nie zawsze trzeba czekać na ubezpieczyciela - są firmy, w których bierzesz rachunki i zwracają w PL (oczywiście bez kontaktu do pewnego limitu). Jak ktoś chce bezgotówkowo wszystko ogarnąć (jeden tu pisał, że nie bierze dodatkowej kasy) to jak ma kiepskie ubezpieczenie czeka pozdrawiam R Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów
robertdr Napisano 16 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 16 Lutego 2018 No to chyba niedokładnie przeczytałeś OWU. Zgłaszasz problem będąc na stoku, to ratownicy się Tobą zajmują i transportują do lekarza. Jeśli "zarobiłeś" na szpital i tam Cię dostarczą. Jeśli masz trochę szczęścia w nieszczęściu i wystarczy ambulatorium, to do domu dostajesz się sam.Po prostu wzywasz taksówkę, bierzesz rachunek i dołączasz go do innych. Nawet nie musisz powiadamiać Alpen o wypadku. Po powrocie do kraju, wypełniasz formularz, wysyłasz wraz z rachunkami i po sprawie. Jedyny wyjątek, to konieczność transportu do kraju, wtedy musisz to z nimi wcześniej uzgodnić. Dlatego właśnie wybrałem Alpen, bo tam to ja załatwiam sobie wizytę u najbliższego lekarza a dojazd taksówką. Parę lat temu, w Rokytnice, mój siostrzeniec, mający polskie ubezpieczenie, czekał 5 godzin na transport do odległego o 80 km szpitala, a ambulatorium widzieliśmy z okien pokoju. Cała akcja, "prowadzona" przez ubezpieczyciela trwała 8 godzin! Opisywałem tu tą całą sprawę dość szczegółowo. Mój pech, poza oczywiście złamaniem, polegał na tym, że w Aussois nie ma ani jednej taksówki! kolego, dobrze czytam OWU bo się tym zajmuję od ponad 20 lat Możliwe, że mnie źle zrozumiałeś - mam Alpen i ubezpieczenie z Pl i w zależności od okoliczności korzystam z tego które mi bardziej pasuje. Co do oczekiwania na stoku Twojego siostrzeńca to pisałem o tym w jednym z postów o ubezpieczeniu. Zrobiłem nawet takie zestawienie gdzie i jak realizują świadczenia różne firmy i to nie na podstawie OWU tylko pisemnej odpowiedzi z odpowiedniego departamentu danej firmy. Widocznie kupił słabe. Już tutaj pisałem, że nie zawsze trzeba czekać na ubezpieczyciela - są firmy, w których bierzesz rachunki i zwracają w PL (oczywiście bez kontaktu do pewnego limitu). Jak ktoś chce bezgotówkowo wszystko ogarnąć (jeden tu pisał, że nie bierze dodatkowej kasy) to jak ma kiepskie ubezpieczenie czeka pozdrawiam R Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0
Rekomendowane odpowiedzi