Skocz do zawartości

Jeśli nie Stockli Laser SL / SX to co ?


1siedem

Rekomendowane odpowiedzi

 Allm tez allm nierówny. I oczywiscie ze się z Tb zgodzę ze sl będzie uniwersalna ale ja na popołudniowy stok wole jednak inne dechy.

 

W poszczególnych grupach nart nie ma nart lepszych i gorszych, są inne. Po prostu. W sobotę jeździłem także na Atomic Vantage 80 cti i to jest np. zupełnie inna narta od Heada Monster 83. Atomic to prawie slalomka, narta łatwa, skrętna, bardzo elastyczna prawie dla każdego, Head to prawie gigantka stabilna i pewna. Narty na inne warunki, innych narciarzy. Nie powiedziałbym, że jedna jest gorsza od drugiej a co najwyżej niedobrana do narciarza i warunków.

 

A co uniwersalności to nie ma rzeczy uniwersalnych, nawet podpasek nie ma uniwersalnych a co dopiero mówić o nartach, ze są uniwersalne. Żeby mieć jaki taki komfort jazdy to trzeba mieć przynajmniej ze 2 pary nart w zależności od tras (warunków) w których się jeździ.

 

Pozdrawiam

Wojtek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 150
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

 

I jak z ceną za te narty? te 900 zł to jakos nie za mało..? Nie chciałbym się wpakować w jakieś wyklepane szroty...a na testowanie nie mam czasu:)

 

Z góry dzięki za pomoc.

Ze swojej strony jako wieloletni użytkownik Stockli-ch mogę stwierdzić że trwałością raczej przewyższają konkurencję, lepsze materiały i staranny montaż. Moje Slalomki i TT mają po 9-10 sezonów i wciąż żyją, SX-y po 3 sezonach są jak nowe. Te SC mają 2 sezony i na pewno pochodzą z wypożyczalni ale nie ryzykujesz zbyt wiele. Jeśli masz możliwość porównaj jak gną się deski nowe w porównaniu z tymi używanymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@metaal
Nic nie gloryfikuje uważam, ze każdy jezdzi na czym chce. Test skionline nie jest dla mnie żadna wykładnia. Jeśli chcesz coś przytoczyć to bardziej wiarygodny będzie test ntn. Natomiast uważam ze sl to wyspecjalizowana deska i ludziom którzy na niej szuraja wygodniej byłoby szurać na innych dechach Allm tez allm nierówny. I oczywiscie ze się z Tb zgodzę ze sl będzie uniwersalna ale ja na popołudniowy stok wole jednak inne dechy. Mit sl już minął. Ja sam zaczynałem od takiej dechy, ale rodzajów nart jest tak wiele, ze każdy na pewno znajdzie coś dla siebie. Powtarzam - każdy jezdzi na czym chce, a nart „wygodniejszych” od sl jest bardzo dużo.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Witaj

Skionline może nie być dla ciebie żadną wykładnią. Dla innych Kurdziel nie jest żadną wykładnią. Ludzie zacznijcie pisać własne publikacje. Na 100% będą lepsze.

Natomiast na skionline.pl masz test Wordskitest.com chyba największy w Europie, takie sławy jak Franc Klamer. Wiele sław z olimpiady czy PŚ

Wg. twojej opinii oni nie umieją dobrze ocenić nart. (zapomniałem o teorii spiskowej)

Jak żyć panowie, jak żyć. Nie wspomnę o jeździe na nartach.

Zerknij na narty z początku lat 2000 Allm. już karwingi, wyglądały jak obecne slalomki i to te RD. Moje ukochane iC180 pod butem 65mm i 13 promień skrętu. Narta na cały dzień i noc.

Teraz moją faworytką jest Volkl SLR jazda dzień i noc. Chcę to cisnę, chcę to szuram, jadę krótkim jadę długim.

Większą uwagę zwracał bym na buty. Jak jest miękko zakładam stare Vectory 120 i jest git, nawet na tzw. muldach. W nowych Atomach Fis130 szybciej uda zaczynają boleć od wysiłku.

Każdy z nas ma inne spojrzenie. Ja nie lubię nart GS, to są maszyny ktore trzeba rozpędzić by się słuchały, a ja nie lubię aż tak szybko jeździć. Ale też można sobie poszurać jak na każdej innej. Jak wspomniałem ważniejszy jest tuning narty. Jan K gdzieś pisał że tępienie dziobów i pięt to kastracja (czy coś takiego) to swoje ostrzę do końca. Wielokrotnie przy zamianie nart, szybko dostawałem swoje z powrotem. Z pytaniem jak ty możesz na tym jeździć.

Ot takie moje refleksje na temat nart SL (przeziębiony jestem to mogę trochę popisać) :( :)

Postrufka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co uniwersalności to nie ma rzeczy uniwersalnych, nawet podpasek nie ma uniwersalnych a co dopiero mówić o nartach, ze są uniwersalne. Żeby mieć jaki taki komfort jazdy to trzeba mieć przynajmniej ze 2 pary nart w zależności od tras (warunków) w których się jeździ.

 

Pozdrawiam

Wojtek

Moim zdaniem największy mit obecnego narciarstwa.

Dla ludzi jeżdżących po stokach w zupełności wystarczy jedna para dobrych nart. Bez względu na to czy jest to styczniowy beton, marcowy cukier, czy zmienne warunki w ciągu typowego dnia na nartach. Często odwołujecie się do szerokości pod butem, ja na swoich 65mm jeździłem już w każdych warunkach i w każdych ta narta jest tak samo dobra. Mi jako przeciętnemu narciarzowi możecie nie wierzyć, ale wystarczy obejrzeć filmy wrzucane przez a_senior. Francuz objeżdżał każdą trasę na slalomkach. Po prostu adaptował technikę i jechał, czy miękko czy betonowo robił swoje. Do tak wszechstronnej techniki powinien dążyć każdy narciarz.

Wyobraźcie sobie, że jesteście w Alpach lub innych wyższych górkach. Pod koniec marcowego dnia zjeżdżacie z 2500m, twardo, równo i w ogóle petarda. Im niżej tym więcej odsypów, w okolicach 1000mnpm jest już totalna ciapa, odsypy na 50cm, miejscami puszczający lód...i co wtedy ? W połowie górki będziecie zmieniać narty? Chyba nie bardzo.

Oczywiście powyższy wpis nie dotyczy warunków specjalnych, np. jazda w puchu po jaja. Niemniej jak rozumiem ta dyskusja nie dotyczy "warunków specjalnych", ale zwykłej, całodziennej jazdy po trasach, w warunkach które w naturalny sposób wraz z biegiem dnia ulegają zmianie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem największy mit obecnego narciarstwa.

 

Francuz objeżdżał każdą trasę na slalomkach. Po prostu adaptował technikę i jechał, czy miękko czy betonowo robił swoje. Do tak wszechstronnej techniki powinien dążyć każdy narciarz.

 

Wyobraźcie sobie, że jesteście w Alpach lub innych wyższych górkach. Pod koniec marcowego dnia zjeżdżacie z 2500m, twardo, równo i w ogóle petarda. Im niżej tym więcej odsypów, w okolicach 1000mnpm jest już totalna ciapa, odsypy na 50cm, miejscami puszczający lód...i co wtedy ? W połowie górki będziecie zmieniać narty? Chyba nie bardzo.

 

Po pierwsze

- to zazdroszczę umiejętności.

 

Po drugie

- to nie uważam twierdzenia o konieczności posiadania przynajmniej 2 par nart za mit ale za konieczność. Chyba że jeździ się w jednym miejscu albo ośrodkach zbliżonych charakterem i o tej samej porze sezonu np. tylko styczeń, luty.

 

Po trzecie

- Francuz nie objeżdżał każdej trasy tylko jeden ośrodek w Pirenejach ze sztucznym śniegiem - żadna różnorodność.

 

Po czwarte

Marcowe Alpy bywają różne bo marce w Alpach bywają różne i w różnych ośrodkach jest różnie i na początku miesiąca i na końcu bywa różnie. I chyba palisz głupa (bez urazy) pisząc o zmianie nart na stoku, bo wystarczy zabrać na stok te właściwe jak ma się wybór. Właściwe czyli odpowiednie na dany śnieg.

 

Pozdrawiam

Wojtek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Po czwarte

Marcowe Alpy bywają różne bo marce w Alpach bywają różne i w różnych ośrodkach jest różnie i na początku miesiąca i na końcu bywa różnie. I chyba palisz głupa (bez urazy) pisząc o zmianie nart na stoku, bo wystarczy zabrać na stok te właściwe jak ma się wybór. Właściwe czyli odpowiednie na dany śnieg.

 

Pozdrawiam

Wojtek

Witam

No no i jeszcze nie zapomnieć by były odpowiednim smarem nasączone ślizgi. :huh: :huh: :huh:

Od jakiegoś czasu jeżdżę na narty tylko na wyjazdy grupowe. Mamy przekrój do a do z 

Trafiają się ludzie np. rocznik 1939 kobieta, pierwszy raz na narty stanęła mając ok 50 lat. Była z nami chyba 3 czy 4 lata temu (to sobie można policzyć ile miała lat)

Śnieg marcowy, po południu odsypy po kolana. Nigdy  nie narzekała jeździła chyba kazdego dnia do końca. Styl noga przy nóżce i tak cały dzień, bez względu na warunki. A co ciekawe, dopiero od nas dowiedziała się że narty oddaje się do serwisu, ostrzy smaruje i takie inne duperele. Ona co kilka lat kupowała używane narty i co sezon na nich jeździła, aż uznała ze trzeba coś zmienić. Kupowała następne. Jak zobaczyłem ślizgi, to nie były już czarne, ale białe i jałowe.

Da się? da się.

Postrufka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli Ty czytasz test w którym do jednej grupy wrzucają blizza wrc i porównują go z volklem code czy k2 super charger, lub w jednej grupie jest rossi master i fischer progressor to dalej śledź ten wspaniały test z tymi znamienitosciami w końcu masz prawo i nikt ci nie broni powtórzę - nic do sl nie mam, wyżej to bardzo zrozumiale napisałem,sam wielokrotnie próbowałem ale zdecydowanie bardziej wole mojego atoma xt od każdej slkażdy jezdzi na tym co lubi i tyle Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Witam

Czy ty uważasz że każe tobie jeździć na jakiekolwiek narcie? Jestem daleki od tego.

Jak widzisz nawet nie zauważyłem co z czym jest pomieszane w tych testach. Bo mnie nie interesuje co stoi na pierwszym  miejscu pudła.

Tylko ocena narty która mnie interesuje. Ty natomiast próbujesz odwrócić temat. A nie zmienia to faktu że na nartach slalomowych fajnie można popylać długim skrętem. No chyba że nie umiesz i dla ciebie narta SL to tylko do krótkich skrętów. Uwierz da się.

Postrufka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze

- to zazdroszczę umiejętności.

 

Po drugie

- to nie uważam twierdzenia o konieczności posiadania przynajmniej 2 par nart za mit ale za konieczność. Chyba że jeździ się w jednym miejscu albo ośrodkach zbliżonych charakterem i o tej samej porze sezonu np. tylko styczeń, luty.

 

Po trzecie

- Francuz nie objeżdżał każdej trasy tylko jeden ośrodek w Pirenejach ze sztucznym śniegiem - żadna różnorodność.

 

Po czwarte

Marcowe Alpy bywają różne bo marce w Alpach bywają różne i w różnych ośrodkach jest różnie i na początku miesiąca i na końcu bywa różnie. I chyba palisz głupa (bez urazy) pisząc o zmianie nart na stoku, bo wystarczy zabrać na stok te właściwe jak ma się wybór. Właściwe czyli odpowiednie na dany śnieg.

 

Pozdrawiam

Wojtek

Nie masz czego zazdrościć ale dziękuje :)

Nie rżnę głupa, sam w swoim wpisie nie podajesz recepty jakie wybrać narty na cały dzień. Napisałeś tylko te właściwe, ale jakie to są te właściwe ? Zeszły rok Zillertal, 12.03-19.03, rano beton od 1500m wzwyż. Wraz z biegiem dnia miękko, wyżej nadal twardo. I jakie w takim wypadku wybrać narty ? Stąd głupkowaty żart o zmianie nart w połowie góry. W Alpach w niektórych ośrodkach nie wchodzi w grę nawet zmiana nart w połowie dnia. Kaltanbach, zostawiasz auto o 7:30 i dajesz do góry, koło południa jesteś w Fugen, zaczyna się robić miękko i co wtedy? Przecież nie będę wracał po inne narty.

Podtrzymuję, że narciarz amator nie potrzebuje więcej niż jednej pary nart. Chyba, że trenuje SL i GS lub jeździ w puchu, abo zwyczajnie lubi 2 godziny pocisnąć na rasowym SL, kolejne dwie na Master lub AM lub GS. Tyle tylko, że za takim zachowaniem kryje się jedna zasadnicza cecha. Taki narciarz świadomie determinuje jak pojedzie na danej narcie w określonych warunkach, a nie warunki dyktują mu co ma wybrać i jak jechać.

To jest tylko i wyłącznie moje zdanie, nie chcę Cię nawracać. Każdy ma prawo do swojego zdania.

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie masz czego zazdrościć ale dziękuje :)
Nie rżnę głupa, sam w swoim wpisie nie podajesz recepty jakie wybrać narty na cały dzień. Napisałeś tylko te właściwe, ale jakie to są te właściwe ? Zeszły rok Zillertal, 12.03-19.03, rano beton od 1500m wzwyż. Wraz z biegiem dnia miękko, wyżej nadal twardo. I jakie w takim wypadku wybrać narty ? Stąd głupkowaty żart o zmianie nart w połowie góry. W Alpach w niektórych ośrodkach nie wchodzi w grę nawet zmiana nart w połowie dnia. Kaltanbach, zostawiasz auto o 7:30 i dajesz do góry, koło południa jesteś w Fugen, zaczyna się robić miękko i co wtedy? Przecież nie będę wracał po inne narty.
Podtrzymuję, że narciarz amator nie potrzebuje więcej niż jednej pary nart. Chyba, że trenuje SL i GS lub jeździ w puchu, abo zwyczajnie lubi 2 godziny pocisnąć na rasowym SL, kolejne dwie na Master lub AM lub GS. Tyle tylko, że za takim zachowaniem kryje się jedna zasadnicza cecha. Taki narciarz świadomie determinuje jak pojedzie na danej narcie w określonych warunkach, a nie warunki dyktują mu co ma wybrać i jak jechać.
To jest tylko i wyłącznie moje zdanie, nie chcę Cię nawracać. Każdy ma prawo do swojego zdania.
Pozdr


OSOBISCIE LUBIE JEZDZIC NA ROZNYCH NARTACH, CZASAMI DIAMETRALNIE ROZNYCH, W CZASIE JEDNEGO DNIA...
sorry sa caps.

kiedys mialem rozmowe na ten temat w gondola w Jackson - dosc szpanerskei towarzystwo, wszyscy zastanawiali sie, jakie narty dzis beda dobre: pod koniec powiedzialem : ja mam specjalny wzor, jakie narty wziac na stok.....

MOj wzor bnierze pod uwage ilosc spadlego sniegu w ostatnich 24h, przewidywany opad w czasie dnia, temperature, stopien nachylenia stoku I pare innych elementow. Z tego wzoru wyliczam szerokosc narty pod butem optymalna do danych warunkow I wtedy biore narty wlasnie takie, ktore perfekcyjnie odpowiadaja wynikowi oraz jedna szersze I jedna wezsza od wyniku wzoru.......

nei wiem, czy zalapali dowcip.......ale faktem jest, ze jak jade samochodem na narty to mam swoje 3 pary zawsze - ot dla zabawy, a czasem z koniecznosci
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja także lubię jeździć jednego dnia na różnych nartach :D. To jest jedna z większych przyjemności. Można wtedy sporo dowiedzieć się o sobie i nartach. Jeżeli jednego dnia jeżdżę na 3 bardzo różnych nartach to nikt już mi nie wmówi, że np. czuje różnicę w szybkości zmiany krawędzi w nartach które mają pod butem 66 i 70 mm. Wiem że to bzdura.

 

Moi Wielce Szanowni Oponenci mogę zgodzić się z Wami, że można przez całe życie jeździć na jednym typie narty np. slalomce. Można. Ale czy to oznacza, że jest to narta uniwersalna. Absolutnie nie.

 

I mam jeszcze jedno pytanie: Czy kiedykolwiek w życiu byliście na wyjeździe z testowaniem nart ? Wiem że w wielu miastach organizowane są wyjazdy z testowaniem nart. W Szczecinie organizowane są przy współudziale pewnego sklepu, jest możliwość pojeżdżenia na kilkudziesięciu nartach w ciągu czterech dni w Alpach (teoretycznie). W praktyce można pojeździć na kilkunastu. Pouczające doznanie. A jeżeli nie, to czy przynajmniej tak jak ja w ostatnią sobotę pojeździliście na 3 różnych typach nart (AM - Atomic Vintage 80 cti, SL- Nordica Dobermann SLR i kundel SL-GS czyli Nordica Dobermann Spitfire RB) w jednakowych warunkach jednego dnia. Prawie jestem pewny, że nie pisalibyście wtedy o nartach uniwersalnych i że jedna nartą można obrobić wszystkie ośrodki i każdy rodzaj śniegu. Owszem można, ale  po co się męczyć. Życie jest piękne dlatego, że daje nam do wyboru różne możliwości a nie dlatego że jest monotonne. Mogę mieć jedną żonę całe życie ale dlaczego jedną nartę ? :P

 

Pozdrawiam

Wojtek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznaję że Master Rossi (Dynastar Premium) jest dość uniwersalna i jeździłem nią w różnych diametralnie nawet warunkach. Na slalomowych bramkach to nie optymalny wybór ale taka jazda zdarza mi sie incydentalnie. Szczerze mówiąc nie mam potrzeby zmian. Choć jeżdżę także w różnych warunkach na BMX Kastle czy 8SL Rossi. Myślałem że do szurania za siostrzenica BMX się nie nada, okazała się nader uniwersalną narta, bardzo ją lubię.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nordi spit rb podobała się? i jaka długość miałeś w stosunku do wzrostu?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Niestety ze względu na to, że dostępna była tylko 168 cm a wzrostu mam 181 cm moje wrażenia mogą być trochę nieadekwatne do prawdziwej wartości tej narty.

Szkoda, że nie było 174 albo nawet najdłuższej w linii 180 cm. Pomimo, że była zdecydowanie za krótka dla mnie to była bardzo stabilna (zaskoczenie zdecydowanie na plus),  cięła muldy i odsypy niezauważalnie i bezproblemowo. Może nie taka pewna na lodzie jak SLR ale zdecydowanie bardziej stabilna przy większej prędkości i dłuższym skręcie. Pomimo mikrej długości miałem wrażenie że jest stworzona do długich skrętów, inicjacja skrętu bezproblemowa i naturalna a później genialne i stabilne prowadzenie skrętu. Właściwie nic nie trzeba robić tylko cieszyć się jazdą i prędkością. Ale to nie w Zieleńcu chociaż parę razy udało się trochę rozpędzić na W5 przed mostkiem. W innym miejscu i dłuższa na pewno byłaby doskonała. Jest jeszcze kwestia przygotowania. Była niestety trochę mułowata, zapytałem więc serwismena z Winter Group jak jest przygotowana, odpowiedział że fabrycznie i że nic nie robili a ja byłem pierwszy który ją przypiął. W związku z tym gdyby ją przygotować do jazdy byłoby jeszcze lepiej. Planowanie, struktura, smarowanie, podniesienie kąta i ostrzenie na pewno zrobiłoby swoje. Tak na marginesie muszę powiedzieć że przygotowanie fabryczne Atomica o niebo lepsze niż Nordic.

 

Pozdrawiam

Wojtek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety ze względu na to, że dostępna była tylko 168 cm a wzrostu mam 181 cm moje wrażenia mogą być trochę nieadekwatne do prawdziwej wartości tej narty. Szkoda, że nie było 174 albo nawet najdłuższej w linii 180 cm. Pomimo, że była zdecydowanie za krótka dla mnie to była bardzo stabilna (zaskoczenie zdecydowanie na plus), cięła muldy i odsypy niezauważalnie i bezproblemowo. Może nie taka pewna na lodzie jak SLR ale zdecydowanie bardziej stabilna przy większej prędkości i dłuższym skręcie. Pomimo mikrej długości miałem wrażenie że jest stworzona do długich skrętów, inicjacja skrętu bezproblemowa i naturalna a później genialne i stabilne prowadzenie skrętu. Właściwie nic nie trzeba robić tylko cieszyć się jazdą i prędkością. Ale to nie w Zieleńcu chociaż parę razy udało się trochę rozpędzić na W5 przed mostkiem. W innym miejscu i dłuższa na pewno byłaby doskonała. Jest jeszcze kwestia przygotowania. Była niestety trochę mułowata, zapytałem więc serwismena z Winter Group jak jest przygotowana, odpowiedział że fabrycznie i że nic nie robili a ja byłem pierwszy który ją przypiął. W związku z tym gdyby ją przygotować do jazdy byłoby jeszcze lepiej. Planowanie, struktura, smarowanie, podniesienie kąta i ostrzenie na pewno zrobiłoby swoje. Tak na marginesie muszę powiedzieć że przygotowanie fabryczne Atomica o niebo lepsze niż Nordic. Pozdrawiam Wojtek

Mysle ze przy 180 będzie rewelacja. Ja przy 175wzr ujezdzalem 176, starszy model, swietna narta. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Chyba jeszcze raz się poświęcę i "przetłumaczę" video Jeremy. :) To ten od "anatomii skrętu carvingowego". Zawodowy instruktor francuski i były zawodnik.15 min na temat wyboru nart. Opowiada spokojnie, rzeczowo, bez rewelacji. Narty trasowe i offpiste. Umie jeździć. :) Podobnie do Morgana, którego kilka video tu umieściłem, radzi wybór slalomki (ściśle pochodnej z zawodniczej) jako podstawowej narty trasowej. Chyba, że kogoś stać (nie tyle finansowo, co logistycznie) na kilka par. Sam jestem zwolennikiem slalomek jako narty w miarę uniwersalnej, po licznych testach. Na przygotowane, a nawet te mniej przygotowane, w sam raz. Wszystko obskoczy, nawet 20 cm świeżego śniegu. A sam Jeremy, jako podstawowej (a ma kilkanaście par różnych nart) używa Volkl Racetiger SL.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba jeszcze raz się poświęcę i "przetłumaczę" video Jeremy. :) To ten od "anatomii skrętu carvingowego". Zawodowy instruktor francuski i były zawodnik.15 min na temat wyboru nart. Opowiada spokojnie, rzeczowo, bez rewelacji. Narty trasowe i offpiste. Umie jeździć. :) Podobnie do Morgana, którego kilka video tu umieściłem, radzi wybór slalomki (ściśle pochodnej z zawodniczej) jako podstawowej narty trasowej. Chyba, że kogoś stać (nie tyle finansowo, co logistycznie) na kilka par. Sam jestem zwolennikiem slalomek jako narty w miarę uniwersalnej, po licznych testach. Na przygotowane, a nawet te mniej przygotowane, w sam raz. Wszystko obskoczy, nawet 20 cm świeżego śniegu. A sam Jeremy, jako podstawowej (a ma kilkanaście par różnych nart) używa Volkl Racetiger SL.

nie do konca sie z Toba zgodze, mianowice mam  takze Volkl Racetiger SL , i czesto bralem 2 pary nart czyli SL na rano i na pozniej Stoeckli Laser AX fakt slalomka fajna nawet zajeb...ta , ale to co potrafi i jak sie jezdzi na Stoeckli AX to nie ma co porownywac, Ostatnio porownywalem na Jaworzynie 3 tyg temu przy -17stopniowym mrozie .Rano na sztruksiku tak sie zapi...la ja AXsie prawie jak na GS , slalomka jednak przy wiekszych predkosciach robi sie niestabilna, popludniu juz troche po rozjezdzonym AX tak gdzie kopki sniegu czy muldy idzie jak przecinak  na odslonietym lodzie trzyma jak cholera, a slalomka juz na kopkach nie przewidywalna, . Wiec ja mam rozeznanie chociazby pod tym wzgledem ze moge mam kilka nart i sprawdzam w identycznych warunkach , i jak narazie AX ze Steckla bije wszystko. Jezdzilem takze na Stoeckli SX i tez narta do zapier.....nia , ale troche meczy nogi .

Takze slalomki zabral syn , ja uzywam tylko AX. teraz zamowilem sobie znowu najnowszy model 18/19 .

Rozwazam jeszcze zakup Head Kore 99 to tak na wiekszy snieg

Jedyny minus Stoeckla to cena , nie maja polityki rabatowania

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@WaldekTbg

 

Rozumiem Twój zachwyt Stockli AX bo to bardzo fajna narta.

Moim zdaniem fajniejsza od SL Stockli ( nie komórka)

Ma je mój przyjaciel i nie raz na nich jeździłem.

Jednak moim zdaniem jest dość miękka ale bardzo elastyczna.

Dzięki temu bardzo łatwo oddaje energię ale nie zmusisz jej do tak solidnego kopnięcia jak rasowej SL nie mówiąc już o komórce.

Jadąc bez solidnego przykładania się jest przyjemna i energiczna.

Gdybyś chciał z nich wycisnąć więcej to .....jest problem. Jest za miękka i mocno dociśnięta nie ma z czego oddać.

 

Podsumowując to kapitalna narta dla bardzo dobrze jeżdżących ale jak ktoś ma trochę sportowych ambicji to szybko zamieni ją na klasyczne SL. ( nie koniecznie Stockli)

Rzeczywiście jak piszesz, sprawdzi się i na zmrożonym sztruksie i na rozmiękłej ciapie.

Tyle, że moje SL także :)

Może w miękkich warunkach odrobinę mniej przyjemne za to na twardym................. mniam :)

 

 

p.s. Stockli SX również ma mój przyjaciel i moim zdaniem to wybitna narta.

Zdecydowanie ponad grupę do której się kwalifikuje.

Teoretycznie niewielki jak na GS promień nie zdradza tak rasowej rakiety.

Gdyby nie cena to komórka SX może być wybitną maszyną do jeżdżenia na co dzień a na pewno będzie genialna w zawodach klasy MPA.

Wolę jednak iluzorycznie słabszą o procent nartę, ale  tańszą o połowę :)

Za jedną parę Stockli można kupić komórki SL i GS np. Salomona, Atomica czy Elan.

Oczywiście rozumiem zjawisko pozycjonowania produktu.

Nie dziwi mnie to ani nie oburza.

 

Po prostu inna grupa docelowa.

Tak czy siak narty Stockli są po prostu znakomite.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@WaldekTbg

 

Rozumiem Twój zachwyt Stockli AX bo to bardzo fajna narta.

Moim zdaniem fajniejsza od SL Stockli ( nie komórka)

Ma je mój przyjaciel i nie raz na nich jeździłem.

Jednak moim zdaniem jest dość miękka ale bardzo elastyczna.

Dzięki temu bardzo łatwo oddaje energię ale nie zmusisz jej do tak solidnego kopnięcia jak rasowej SL nie mówiąc już o komórce.

Jadąc bez solidnego przykładania się jest przyjemna i energiczna.

Gdybyś chciał z nich wycisnąć więcej to .....jest problem. Jest za miękka i mocno dociśnięta nie ma z czego oddać.

 

Podsumowując to kapitalna narta dla bardzo dobrze jeżdżących ale jak ktoś ma trochę sportowych ambicji to szybko zamieni ją na klasyczne SL. ( nie koniecznie Stockli)

Racja. Czasami wożę w aucie 2 pary Volkl Racetiger SL i Stockli AX. Jednak AX jest mniej męcząca ja bym te narty porównał bardziej do GS ( 183cm r 17,5m ) oczywiście z przymrużeniem oka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Racja. Czasami wożę w aucie 2 pary Volkl Racetiger SL i Stockli AX. Jednak AX jest mniej męcząca ja bym te narty porównał bardziej do GS ( 183cm r 17,5m ) oczywiście z przymrużeniem oka.

takze wozilem 2 pary i takze mialem Volkl Racetiger SL, ale syn mi je zakosil i wcale nie zaluje.

Ostanio na Jaworzynie byl taki gosc , wzial z centrum testowego nowy model AX, przejechal sie i poszedl oddac,.....po to zeby odrazu zakupic nowe dla siebie za 4700 :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

takze wozilem 2 pary i takze mialem Volkl Racetiger SL, ale syn mi je zakosil i wcale nie zaluje.

Ostanio na Jaworzynie byl taki gosc , wzial z centrum testowego nowy model AX, przejechal sie i poszedl oddac,.....po to zeby odrazu zakupic nowe dla siebie za 4700 :D

Ja kupiłem używki w idealnym stanie po serwisie model 2016 w przeliczeniu z transportem z DE za 1300zł.

Nowe w tej cenie są dla mnie niestety za drogie - czasami okazje się zdarzają z drugiej ręki a nie z wypożyczalni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...