Skocz do zawartości

Mackiewicz i Revol w kłopotach


star

Rekomendowane odpowiedzi

Oczywiście, że ważne. I zawsze mnie dziwi, gdy kobiety mówią, że szukają faceta z pasją. Mam wrażenie, że to taki nieprzemyślany banał. Bo pasja to coś ponad wszystko inne. To nie jest zwykłe hobby, ani zwykłe zainteresowania. Z pasją wszystko przegrywa. Kobieta również.

 

To prawda. Ale wydaje mi się, że są na świecie kobiety które to potrafią zaakceptować i na swój sposób pokochać. Po ślubie i dziecku z niektórych pasji zrezygnowałem, ale gdybym zrezygnował ze wszystkich i skupił się na zbieraniu znaczków, to myślę że moja żona szybko by się mną znudziła. Szczególnie jeśli mogła by być ponad wszystkimi moimi pasjami  :) A przy tylu okazjach do skręcenia karku, życia omal nie straciłem nie z powodu pasji, a z zupełnie banalnego powodu, opisywałem na forum. Ale oczywiście rozumiem punkt widzenia syna wspinacza, przytoczony kilka postów wcześniej i ma sporo racji. Nie chcę być źle zrozumiany: nie popieram pasji mocno ekstremalnych, sam jestem z natury ostrożny, ale jeśli ktoś musi.... Lepsze to niż przepuszczanie kasy w knajpie.. Szare życie też bywa niebezpieczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 191
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

To prawda. Ale wydaje mi się, że są na świecie kobiety które to potrafią zaakceptować i na swój sposób pokochać. Po ślubie i dziecku z niektórych pasji zrezygnowałem, ale gdybym zrezygnował ze wszystkich i skupił się na zbieraniu znaczków, to myślę że moja żona szybko by się mną znudziła. Szczególnie jeśli mogła by być ponad wszystkimi moimi pasjami  :) A przy tylu okazjach do skręcenia karku, życia omal nie straciłem nie z powodu pasji, a z zupełnie banalnego powodu, opisywałem na forum. Ale oczywiście rozumiem punkt widzenia syna wspinacza, przytoczony kilka postów wcześniej i ma sporo racji. Nie chcę być źle zrozumiany: nie popieram pasji mocno ekstremalnych, sam jestem z natury ostrożny, ale jeśli ktoś musi.... Lepsze to niż przepuszczanie kasy w knajpie.. Szare życie też bywa niebezpieczne.

 

Pasja nie musi być ekstremalna, żeby rozwalić rodzinę. Zbieranie znaczków, czy siedzenie w knajpie też mogą być uzależniające ;). Mam na myśli ten moment, gdy dorosły człowiek zachowuje się jak dzieciak - wydaje ostatnie pieniądze, zostawia najbliższych, gdy go potrzebują, nie wywiązuje się ze obowiązków, itd. - bo musi się "realizować". To trochę jak z zakupoholizmem, czy hazardem. 

I wcale nie uważam, że wszyscy himalaiści, czy inni ekstremalni, tak się zachowują. I dla odmiany, podejrzewam, że są faceci, którzy na własne dzieci kasy nie dadzą, bo muszą kupić kolejną... porcelanową laleczkę  ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oni trochę inni byli/są.
Wojciech Kurtyka: Tomasz Mackiewicz był najbardziej pokrewną mi duszą ze wszystkich polskich wspinaczy. Doskonale go rozumiem.

http://www.sport.pl/...ml#Z_Czolka3Img

 

wczoraj była premiera biografii Kurtyki, słuchałem wywiadu 1.5h z Kurtyką i Bernadette, prowadził Nogaś,

piękne wypowiedzi, polecam posłuchać mądrych ludzi

całe wideo jest dostępne pod tym linkiem: https://www.facebook...55598879568557/

 

trochę tekstów z wywiadu:

http://wyborcza.pl/A...ie-podobni.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Wszystkim, którzy zabierają głos w tym temacie proponuję skupić się na faktach i na tym skończyć.

Sugeruję darowanie sobie ocen postaw, pobudek, przyczyn itd. bo zazwyczaj dokonujecie ich na podstawie szczątkowej - jeżeli w ogóle - wiedzy, nie mając pojęcia tak naprawdę o czym piszecie.

Można zrobić obciach tylko sobie.

 

Mario dzięki za info. Kurtyka jest człowiekiem absolutnie niesamowitym. Swego czasu chciałem go nazwać swoim górskim idolem ale nie pozwala mi na to przepaść mentalna i doświadczenia jakie nas dzielą. To raczej bliższe kultu boskiego.

Pozdrowienia
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Mario dzięki za info. Kurtykę jest człowiekiem absolutnie niesamowitym. Swego czasu chciałem go nazwać swoim górskim idolem ale nie pozwala mi na to przepaść mentalna i doświadczenia jakie na dzielą. To raczej bliższe kultu boskiego.

Pozdrowienia
 

 

Jego przemyślane słowa, słucha się tego jak poezji.

Robi na mnie również niesamowite wrażenie, jest to cholernie inspirujące.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Kurtyka był typowym górskim "sportowcem". Tacy podchodzili do wspinania w sposób-dajcie mi "problem"-jak go rozwiąże. Problemem może być wejście na najwyższy szczyt na świecie. Teraz już takich nie ma. Wejście na szczyt trudniejszą drogą od poprzednich. Wejście zimowe,. Wyprostowanie drogi(diretissima). Itd. Są tacy. Można powiedzieć, że prawie nie widzą, co ich otacza. z wyjątkiem "problemu". Jest jeszcze bardzo dużo takich wyzwań w górach najwyższych. Bo w Alpach się ich nie znajdzie. Tu jest jeszcze nieco miejsca na solówki. Ale w górach najwyższych można jeszcze trafić, na szczyty wyjątkowo trudno dostępne(choć wątpię czy dziewicze). A  są ściany, giganty, gładki pion. I szuka sie takich. Bo tylko tym można nieco zainteresować środowisko. Czasem szersza publika się dowie, gdy się zrobi film.

 

Kurtyka wcześnie pokazał swój sportowy pazur. Przykładem jest załączone zdjęcie. Ta ściana ma dwa kilometry w pionie. Kiedy ją przeszedł pierwszy gdzieś ok. 1976 r, w stylu alpejskim z partnerem, to nawet doświadczonym alpinistom nie bardzo się to wydawało prawdopodobne.

 

Pozdrawiam

Załączone miniatury

  • b_Afganistan1973 005.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Sugeruję darowanie sobie ocen postaw, pobudek, przyczyn itd. bo zazwyczaj dokonujecie ich na podstawie szczątkowej - jeżeli w ogóle - wiedzy, nie mając pojęcia tak naprawdę o czym piszecie.

Można zrobić obciach tylko sobie.

 

 

 

Cały świat znamy tylko i wyłącznie na podstawie szczątkowej wiedzy co nie zmienia faktu że możemy mieć własne zdanie na różne tematy i wolność wyrażania go w swobodnej wymianie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały świat znamy tylko i wyłącznie na podstawie szczątkowej wiedzy co nie zmienia faktu że możemy mieć własne zdanie na różne tematy i wolność wyrażania go w swobodnej wymianie.

Cześć

Zgadza się. I normalny człowiek zdając sobie sprawę z własnej niewiedzy pisze: nie rozumiem, dla mnie to niepojęte, ja bym tego nie zrobił - t jest własne zdanie.

Natomiast pisanie o egoizmie, głupocie, bezmyślności, przypisywanie ludziom wspinającym się najniższych pobudek to nie jest własne zdanie tylko ocena na dodatek nie mając żadnych podstaw. I to mnie razi i dlatego wpisy kolegi Yaro pomijam bo musiałbym go potraktować tak samo atak naprawdę nie wiem jakie są ich przyczyny, może osobiste... nie wiem więc milczę i radzę to innym.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały świat znamy tylko i wyłącznie na podstawie szczątkowej wiedzy co nie zmienia faktu że możemy mieć własne zdanie na różne tematy i wolność wyrażania go w swobodnej wymianie.


Juz przez chwile myslalem, ze tylko já tak mysle. Dziekuje Ci za te niezwykle madre slowa.Fajnie, že sa jeszcze tacy ludzie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Nikt nie skomentował filmu Elisabeth Revol, który załączyłem w Multimediach. Jeden z najlepszych, jakie w życiu oglądałem o górach, bo przedstawia rzeczywistość, bez zadęć dziennikarskich i niepotrzebnego gadania. Szli zapewne tą samą drogą przez lodowiec Diamir. Drogą Messnera. Położyli wszystko na karb, by w tym roku dojść na szczyt. Z tego filmu można wiele się dowiedzieć o tej dwójce. Dlaczego "musieli" w końcu stanąć na szczycie. Po tym filmie zupełnie zmieniłem zdanie o Tomku Mackiewiczu, który wydawał mi się z innego filmu pewnego rodzaju nieopanowanym wariatem górskim. Tu się pojawia, jako pełen pasji, ciepły człowiek.

Spoczywaj w pokoju Tomku!

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Nikt nie skomentował filmu Elisabeth Revol, który załączyłem w Multimediach. Jeden z najlepszych, jakie w życiu oglądałem o górach, bo przedstawia rzeczywistość, bez zadęć dziennikarskich i niepotrzebnego gadania. Szli zapewne tą samą drogą przez lodowiec Diamir. Drogą Messnera. Położyli wszystko na karb, by w tym roku dojść na szczyt. Z tego filmu można wiele się dowiedzieć o tej dwójce. Dlaczego "musieli" w końcu stanąć na szczycie. Po tym filmie zupełnie zmieniłem zdanie o Tomku Mackiewiczu, który wydawał mi się z innego filmu pewnego rodzaju nieopanowanym wariatem górskim. Tu się pojawia, jako pełen pasji, ciepły człowiek.

Spoczywaj w pokoju Tomku!

Pozdrawiam


https://youtu.be/PI5lwq41DWU
Był lepszy filmik.
Zdaje się że kiedyś próbowali lewa fanką długim trawersem w tym roku bardziej en face. Kiedyś drogą Shella, z drugiej strony.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://youtu.be/PI5lwq41DWU
Był lepszy filmik.
Zdaje się że kiedyś próbowali lewa fanką długim trawersem w tym roku bardziej en face. Kiedyś drogą Shella, z drugiej strony.


Witam

Mylisz pewne rzeczy. To nie chodzi o trudności techniczne drogi, z punktu widzenia wspinacza. Droga z 2015 przez lodowiec Diamir była technicznie "łatwa". Praktycznie cały czas lodowiec i wspinaczka(przynajmniej na filmie) ograniczała się do seraków. Mnie chodzi o zwykłe ludzkie przeżycia. Potworne zmęczenie, chłód, bezsilność, strach, zawrócenie przed, wymarzonym przez lata, celem. A nie o trudności we wspinaniu się na zalodzonej skale, stromym lodzie. Takich filmów jest masa. I w miejscach o wiele większych trudnościach.

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Nikt nie skomentował filmu Elisabeth Revol, który załączyłem w Multimediach. Jeden z najlepszych, jakie w życiu oglądałem o górach, bo przedstawia rzeczywistość, bez zadęć dziennikarskich i niepotrzebnego gadania. Szli zapewne tą samą drogą przez lodowiec Diamir. Drogą 
Pozdrawiam

 

niestety, mimo Twego tłumaczenia film jest trudny w odbiorze bez znajomości francuskiego,

ale dzięki za starania

 

Mario

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


. I normalny człowiek zdając sobie sprawę z własnej niewiedzy pisze: nie rozumiem, dla mnie to niepojęte, ja bym tego nie zrobił - t jest własne zdanie.


Tak?
A ile razy ty na tym forum określenie "głupota" zastąpiłeś czymkolwiek bardziej kurtuazyjnym?
Nie byłeś, nie widziałeś, nie znasz cudzych możliwości a oceniasz zwykle bardzo autorytatywnie i bez pardonu.
Głupota, nieudacznictwo etc. Jak tylko komuś się noga na stoku powinie.
Nie znam się ani na nartach ani na himalaizmie. Ale jestem przekonana że zarówno na nartach jak i w wysokich górach nie jesteś w stanie przewidzieć wszystkich sytuacji które mogą cię spotkać.
Jeśli nie jesteś w stanie przewidzieć i się zabezpieczyć to ryzykujesz. Dla jednych to fun dla innych, wyznających inne wartości - jest to głupota. I żadne wyższe wtajemniczenie nie jest do tego stwierdzenia potrzebne.
Ty zdaje się uważasz że prawdziwy narciarz nie popełnia błędów a jeśli nie ustoi to nieprzygotowany patałach. Mierząc jedna miarą co powiesz o tych niedostatecznie przygotowanych którzy pozostali w górach?
Czemu nie pozwalasz innym być takimi jakim jesteś ty? Patent masz jakiś na jedynie objawioną prawdę? Palec Boga cie dotknął?

Rozumiem że może nie podobać ci się niepoprawność jaką jest obmawianie zmarłych a to już całkiem inna sprawa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak?
A ile razy ty na tym forum określenie "głupota" zastąpiłeś czymkolwiek bardziej kurtuazyjnym?
Nie byłeś, nie widziałeś, nie znasz cudzych możliwości a oceniasz zwykle bardzo autorytatywnie i bez pardonu.
Głupota, nieudacznictwo etc. Jak tylko komuś się noga na stoku powinie.
Nie znam się ani na nartach ani na himalaizmie. Ale jestem przekonana że zarówno na nartach jak i w wysokich górach nie jesteś w stanie przewidzieć wszystkich sytuacji które mogą cię spotkać.
Jeśli nie jesteś w stanie przewidzieć i się zabezpieczyć to ryzykujesz. Dla jednych to fun dla innych, wyznających inne wartości - jest to głupota. I żadne wyższe wtajemniczenie nie jest do tego stwierdzenia potrzebne.
Ty zdaje się uważasz że prawdziwy narciarz nie popełnia błędów a jeśli nie ustoi to nieprzygotowany patałach. Mierząc jedna miarą co powiesz o tych niedostatecznie przygotowanych którzy pozostali w górach?
Czemu nie pozwalasz innym być takimi jakim jesteś ty? Patent masz jakiś na jedynie objawioną prawdę? Palec Boga cie dotknął?


Nawet domyślam się który;-)
Sorry ale nie wytrzymałem.
Nothing personal.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...