Skocz do zawartości

Januszowy Serwis.


Harpia

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

W czym problem? Krawędź ma być ostra, tak by sobie palec przeciąć. A jak nie była ostrzona po wyjściu z fabryki, to jak wygląda. Można zużyć całą furę chromowanych Toko, nie mówiąc o wysiłku.

Starsi narciarze kojarzą zapewne pana Wawrytko w serwisie(warsztacie) na Kasprowym, obok holu. Z pod ręki mistrza wychodziły cud krawędzie. W sam raz na zalodzoną górę. Jego podstawowym narzędziem był pilnik płaski, zdzierak o długości około 70 cm.

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wylacznie zdzierakiem robil doskonale krawedzie?
to mozliwe wylacznie we wspomnieniach



Witam

One były doskonałe w ówczesnych czasach. Czasem góra(Kasprowy) po halnym, głębokiej odwilży i przyjściu fali mrozów, wyglądała na szklaną. Tam, gdzie ubijano trasę nartami, były eleganckie kopce. Jak ktoś uprawiał freeride w bok i zostawił swój ślad, to ten pozostał zamarznięty.

Wygospodarowany jeden dzień wolny i zdobycie miejsca w autobusie marki Jelcz, z nartami mimo protestów pasażerów, umieszczonymi sprytnie na podłodze - kosztowały tyle wysiłku, że nie można było rezygnować zjazdy po tym wysokogórskim lodowisku. To są bezcenne wspomnienia. Całkowita abstrakcja, dla wierzących, że pół stopnia w tą, czy w drugą stronę robi różnicę.

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

W czym problem? Krawędź ma być ostra, tak by sobie palec przeciąć. A jak nie była ostrzona po wyjściu z fabryki, to jak wygląda. Można zużyć całą furę chromowanych Toko, nie mówiąc o wysiłku.

Starsi narciarze kojarzą zapewne pana Wawrytko w serwisie(warsztacie) na Kasprowym, obok holu. Z pod ręki mistrza wychodziły cud krawędzie. W sam raz na zalodzoną górę. Jego podstawowym narzędziem był pilnik płaski, zdzierak o długości około 70 cm.

Pozdrawiam

Ręczny pilnik (choćby ślusarska raszpla) to nie szlifiera z 11-toma tysiącami obrotów  :lol:  Gość w tej szopie krawędzie dosłownie muskać musi tą tarczą w kątówce.

A samo mocowanie nart do ostrzenia po prostu mistrzowskie. Jak widać na filmiku narty są podparte na dwóch kozłach budowlanych. Żeby choć w imadło były wkręcone :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ręczny pilnik (choćby ślusarska raszpla) to nie szlifiera z 11-toma tysiącami obrotów  :lol:  Gość w tej szopie krawędzie dosłownie muskać musi tą tarczą w kątówce.
A samo mocowanie nart do ostrzenia po prostu mistrzowskie. Jak widać na filmiku narty są podparte na dwóch kozłach budowlanych. Żeby choć w imadło były wkręcone :mellow:



Witam

Nie jest tak źle. Maszyna jest dość ciężka i trzeba mieć silna rękę oraz wprawę w operowaniu. Da się precyzyjnie, jak na tą metodę naostrzyć.
Remontowałem dach w tym roku w Koninkach. Szlifierką ciąłem stare blachy na obrzeżach i kalenicy. Stałem na drabinie(mocno przymocowanej do ściany). Asekurowany uprzężą i linką do szczebli. Niemniej drugą ręką musiałem się trzymać szczebla. Dało się pracować. Ale ręka w przedramieniu została przeciążona i czułem ból jeszcze dwa miesiące.

Ja bym raczej przymocował szlifierkę, a nartą przejeżdżał na jakimś podparciu. Nie byłaby to całkiem zła metoda do wstępnego ostrzenia zaniedbanych krawędzi. Potem można byłoby wykończyć kątownikiem. Ale też zależy dla kogo. Dla jakiegoś harpagona, jeżdżącego po kamieniach, metoda tego pana jest wystarczająca.

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

To się dzieje naprawdę :)

 

 

nie szata zdobi człowieka ale rzeczywiście poziom level hard... swego czasu takie coś widziałem na czarnej górze jak jechali gumówką narty... też klienci byli...  

 

Taka dygresja - supernowoczesna maszyna serwis pretendujący do sportowego  i "doskonali" serwisanci w jednym z ośrodków małopolski kojarzonym ze sportem  - wiązania tak ustawili ze but wypina się na 2 tj zostaje w wiązaniu ale za to wiązanie puszcza po ostrzejszym wejściu na krawędzie..   przepłaciłem to w ostatni weekend insertem trzech śrub tytanowych do barku, jak wszedłem w skręt narty pozbyły się butów   Jak dostanę wydruki z maszyny  umieszczę filmik z pracy tego wiązania... cieszę się że skończyło się tylko na insertach bo gdyby ACL wywaliło było by słabo. 

 

Wiązań sam nie ustawiałem i nie montowałem  bo uznałem że przecenię swoje możliwości ( nie czytałem instrukcji i nie znałem systemu) dałem zarobić profesjonalistom...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...