Skocz do zawartości

GRASSKI - gdzie na Górnym Śląsku lub w Beskidach


Voytheck

Rekomendowane odpowiedzi

A propo Trikke SKKI i nart. W tym roku startowłem w 5 slalomach gigantach razem z narciarzami i nowboardzistami. Na 5 swoich startów raz byłem trzeci i dwa razy zająłem drugie miejsce!! Nawet Jagna Marczułajtis dwa razy startowała i przegrała ze mną, wykręcając gorsze czasy. Czyli dalej twierdzisz, że to jest gorsze niż narty? Jeździ się z większą średnię prędkoscią na stoku niż na nartach, i ma się większą kontrolę prędkości i kierunku jazdy niż średnio każdy na nartach i snowboardzie. Czyli jest bezpieczniejsze!! A co do Trikke na kołach to już wyżej pisałem i zapraszam najpierw do spróbowania a później wyrażania swojej opinii i na argumenty walczyć z opinią o sprzęcie. :)

Załączone miniatury

  • Zawody na Szymoszkowej 08.02-2007 (10).jpg
  • Zawody na Szymoszkowej 08.02-2007 (4).jpg
  • Start na SKKI w Witowie 10.02.07 (1).jpg
  • Michał Olszański i SKKI.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 79
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Dalej nie rozumię co to ma wspólnego z nartami.

Ja też. Dwa sezony wstecz będąc w BT miałem okazję na tym cudzie techniki zjechać z Kotelnicy i dlatego wiem, że nie ma to nic wspólnego z jazdą na nartach. Jest to po prostu urządzenie do ślizgania się po stoku. Bliżej mu do skiboba niż do nart. Jeśli ktoś czerpie przyjemność z jazdy na czymś takim to bardzo dobrze i nic mi do tego. Tylko jak dla mnie porównywanie tego cacka do nart jest delikatnie mówiąc nieporozumieniem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i tym miłym akcentem kończymy dyskusję na ten temat-gdyż zrobił się zajeb.... OT-a przypominam,że rozwijamy tu wątek grasski.:) A do "BLADY"-jeżeli chcesz rozwinąć wątek 'trikke"-to załóż osobny temat w OT:)

Popieram w 100% proszę się do tego zastosować..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też. Dwa sezony wstecz będąc w BT miałem okazję na tym cudzie techniki zjechać z Kotelnicy i dlatego wiem, że nie ma to nic wspólnego z jazdą na nartach. Jest to po prostu urządzenie do ślizgania się po stoku. Bliżej mu do skiboba niż do nart. Jeśli ktoś czerpie przyjemność z jazdy na czymś takim to bardzo dobrze i nic mi do tego. Tylko jak dla mnie porównywanie tego cacka do nart jest delikatnie mówiąc nieporozumieniem.

Jedno jest pewne : z tego co widze to łeb sobie na tym rozwalić zapewne można konkursowo .:D :rolleyes: :D No , co kto lubi . Jak dla mnie EOT .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...
Witam! Jeździłem na grasski w Polsce (góra Żar [o mało co się nie zabiałem]) i w Czechach (11.08.2007) odbywiły się zawody Pucharu Świata pod patronatem FIS. Jak już ktoś wcześniej napisał że grasski nie przypomina nart. Potwierdzam to wrażenie. Grasski to nie narty!!!. Z niecierpliwością czekam na śnieg. Pozdrawiam. Voytheck
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Snowblade'men Jeżeli byłeś na górze Żar w okresie letnim, to wiesz jakie są warunki, a jeśli nie byłeś, to kamienie jak bochenki chleba, trawa jak tatarak i jak na takim sprzęcie jak grasski jeździć? Co prawda reklamują się że można jeździć na mounteinbordach, ale widziałem tych ludzi jak walczą na tym stoku o życie. W Czechach w dniach 11-12.08.07 były rozgrywane zawody pucharu Świata (pod patronatem FIS) w grasski. Byłem tam w tedy, musiałem to zobaczyć jak jeżdźą. Na nartach wychodzi mi całkem nieźle, (jestem byłym zawodnikiem) (ale w moim wieku każdy miesiąc to bliżej końca niż początku:D)(chociaż nigdy się tak nie czułem, ale po moich dwóch zjazdach - naszła mnie refleksja czyżby nie zwolnić). Ale nawiązując to tematu. Na stoku gdzie rozgrywane były zawody była trawka wykoszona jak na murawie boiska piłki nożnej, bez kamieni. Niestety stoku nie "spróbowałem" była zamknięta. Zawody odbywały się w Petrovicach u Orlickich Horach. To niedaleko Śnieżki. Fajne tereny!!!.. A co do sprzedaży grasski to nie wchodzi w rachubę. W następnym sezonie mam zamiar kupić kitewing i w pobliżu mojego miejsca zamieszkania jest lotniski i tam chcę spróbowć jazdy na grasski. A jeżeli nie wyjdzie to za taką cenę jak kupiłem sprzęt to napewno nie sprzedam. Chciałbym je zatrzymać chocby z racji ciekawostki. Sorry Snowblade'man. Przykro mi. Ale Jeżeli masz rejestrację zaczynającą się na S to kiedyś możemy się umówić na próbę grasski na jakimś stoku. Ja ma rejestrację SJZ. Dlaczego piszę o rejestracjach. Kiedys ktoś napisał że w swoim samochodzie posiada rejestrację zaczynającą się literą S a może SCI i ma kilka minut na pierwszy wyciąg w Besidach. Pozdrawiam Voythek. PS. Zostaję jednak przy nartach. Muszę skosztować moje nowe narty. Nie mogę się doczekać pierwszego - DUŻEGO - śniegu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ja mam SCI i rzut beretem do Brennej,Ustronia i Wisły-i czekałem na wiosnę na sygnał próby sprzętu np.na Czantorii/mie pamiętasz??:)/-jak jeszcze trawa nie była wysoka....ale tam również mogą być kamiory....... Z tą sprzedaża-chyba wyczułeś-że żart,bo i tak nie sądziłem,że sprzedaż...;) pzdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...
  • 1 rok później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...