Skocz do zawartości

Ekstremalna Droga Krzyżowa w całej Polsce


LudwiczekR

Rekomendowane odpowiedzi

Estka-piszę w tym temacie głównie dlatego,bo w Polsce naprawdę z karmieniem piersią jest problem.Między innymi właśnie przez taki stosunek do tej sprawy jaki Ty demonstrujesz.Naprawdę nie mogłaś zignorować tego w sumie prawie humorystycznego incydentu?

 

 

W Egipcie kraju islamskim, gdzie czasem niektóre panie nie mogą pokazać kostki lub nadgarstka, i "zmuszone" są nosić burki to jednak nawet tam kobieta karmiąca z cyckiem na wierzchu jest jak najbardziej normalna i akceptowana!

Można też okryć się chustą, z moich doświadczeń wynika, że jak się robi zakupy z niemowlakiem "cały dzień" to łatwiej znaleźć ławeczkę w sklepie czy restauracji, niż na ulicy

 

Oj dziewczyny...

U nas nie tylko kobieta z gołym cyckiem jest akceptowalna, ale z gołym... wszystkim. Takie słowo jak "intymność" znikło. Tak samo jak "wstyd".

Dzisiaj dziewczyny robią sobie równie często zdjęcia dupy, jak twarzy. I mało kogo to jeszcze dziwi.

 

Zanim zostałam matką, zobaczyłam w pociągu piękną, młodą kobietę. Siedziała naprzeciwko mnie z niemowlęciem na ręku. Dziecko zapłakało. Ona dyskretnie podniosła koszulkę i przystawiła dziecko do piersi. Gdybym nie widziała tego momentu, nie wiedziałabym, że ona karmi. Koszulka zasłaniała jej piersi, ona patrzyła spokojnie to na dziecko, to w okno. Wyglądała tak pięknie i tak dostojnie, że patrzyłam na nią jak urzeczona...

Sama karmiłam długo, zawsze na żądanie i wielokrotnie w miejscu publicznym, ale nie był to dla mnie żaden powód, aby obnażać się przed obcymi ludźmi.

 

Ps.

Poród też był dla mnie czymś naturalnym, a jakoś wolałam rodzić z mężem, niż w towarzystwie kolegów z pracy. Dziwne, co nie? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 107
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Oj dziewczyny...

U nas nie tylko kobieta z gołym cyckiem jest akceptowalna, ale z gołym... wszystkim. Takie słowo jak "intymność" znikło. Tak samo jak "wstyd".

Dzisiaj dziewczyny robią sobie równie często zdjęcia dupy, jak twarzy. I mało kogo to jeszcze dziwi.

 

Zanim zostałam matką, zobaczyłam w pociągu piękną, młodą kobietę. Siedziała naprzeciwko mnie z niemowlęciem na ręku. Dziecko zapłakało. Ona dyskretnie podniosła koszulkę i przystawiła dziecko do piersi. Gdybym nie widziała tego momentu, nie widziałabym, że ona karmi. Koszulka zasłaniała jej piersi, ona patrzyła spokojnie to na dziecko, to w okno. Wyglądała tak pięknie i tak dostojnie, że patrzyłam na nią jak urzeczona...

Sama karmiłam długo, zawsze na żądanie i wielokrotnie w miejscu publicznym, ale nie był to dla mnie żaden powód, aby obnażać się przed obcymi ludźmi.

 

Ps.

Poród też był dla mnie czymś naturalnym, a jakoś wolałam rodzić z mężem, niż w towarzystwie kolegów z pracy. Dziwne, co nie? :)

Estka-jeszcze raz spokojnie-karmienie piersią nie ma nic wspólnego ani ze zdjęciami jak to określiłaś dupy,ani z zanikiem wstydu,czy z Tym ,kto towarzyszył Ci przy porodzie.Może te "Murzynki"nie są zbyt rozgarnięte i nie widzą tych zgorszonych spojrzeń,ale w sumie nie robią nic złego,ani nie robią nikomu krzywdy,żeby za karę zamknąć je i wszystkie kobiety karmiące w domach,bez możliwości wyjścia.Zawsze znajdzie się jakiś moralista,dla którego KAŻDY sposób w jaki kobieta karmi jest zbyt ekshibicjonistyczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj dziewczyny...

U nas nie tylko kobieta z gołym cyckiem jest akceptowalna, ale z gołym... wszystkim. Takie słowo jak "intymność" znikło. Tak samo jak "wstyd".

Dzisiaj dziewczyny robią sobie równie często zdjęcia dupy, jak twarzy. I mało kogo to jeszcze dziwi.

 

Zanim zostałam matką, zobaczyłam w pociągu piękną, młodą kobietę. Siedziała naprzeciwko mnie z niemowlęciem na ręku. Dziecko zapłakało. Ona dyskretnie podniosła koszulkę i przystawiła dziecko do piersi. Gdybym nie widziała tego momentu, nie widziałabym, że ona karmi. Koszulka zasłaniała jej piersi, ona patrzyła spokojnie to na dziecko, to w okno. Wyglądała tak pięknie i tak dostojnie, że patrzyłam na nią jak urzeczona...

Sama karmiłam długo, zawsze na żądanie i wielokrotnie w miejscu publicznym, ale nie był to dla mnie żaden powód, aby obnażać się przed obcymi ludźmi.

 

Ps.

Poród też był dla mnie czymś naturalnym, a jakoś wolałam rodzić z mężem, niż w towarzystwie kolegów z pracy. Dziwne, co nie? :)

To wreszcie wiem o co Ci chodzi... :)

To co Ty uważasz za oczywiste i dopuszczalne i piękne, inni nazywają czymś niedopuszczalnym i obrzydliwym, choć zapewne nie mają odwagi tak tego określić. To jest przecież publiczne karmienie piersią... A fuj...

 

My protestowaliśmy przeciwko szykanowaniu kobiet za karmienie w miejscach publicznych np. w pociągu.

Możesz być pewna, że przeciwnicy, opisaną przez Ciebie scenę z pociągu by opisali jako obrzydliwą i niedopuszczalną. A i Ciebie by obsmarowali, bo przecież karmiłaś w miejscu publicznym.

 

Wygląda na to, że wbrew pozorom i dyskusji mamy bardzo zbliżone opinie... :)

 

Wracając jeszcze do Twojego syna. Uwierz na słowo, dziesięcioletniemu chłopakowi widok karmiącej kobiety nie zaszkodzi. Jeżeli już to pomoże... zrozumieć, że to naturalne.

A odpowiedział Ci na pytanie tak, bo był przekonany, że takiej odpowiedzi oczekujesz. Chyba się nie mylił... :)

 

Pozdrawiam.

Tadek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie, że dalej nie rozumiecie, że takich jak ja czy Estka razi nie treść ale FORMA. Pisałem już, że widziałem wiele karmiących matek, karmiących w miejscach publicznych, "na widoku" i robiły to tak dyskretnie, że mało kto ten fakt zauważał. I nikomu to nie przeszkadzało. Ale zdarzają się przypadki w typie o którym pisała Estka, że dla mnie jest to po prostu obleśne, a tak niewiele trzeba, żeby było czynnością z pogranicza sztuki (artystycznej ;) )  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając jeszcze do Twojego syna. Uwierz na słowo, dziesięcioletniemu chłopakowi widok karmiącej kobiety nie zaszkodzi. Jeżeli już to pomoże... zrozumieć, że to naturalne.

A odpowiedział Ci na pytanie tak, bo był przekonany, że takiej odpowiedzi oczekujesz. Chyba się nie mylił... :)

 

Drogi Tadeuszu... tylko, że... ja... nie zadawałam mojemu synowi żadnego pytania w tym temacie!!! :blink:

 

Ps.

Widzisz? Jesteś starszy od mojego syna, a te gołe cycki namieszały Ci w głowie! :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Mam wrażenie, że dalej nie rozumiecie, że takich jak ja czy Estka razi nie treść ale FORMA. Pisałem już, że widziałem wiele karmiących matek, karmiących w miejscach publicznych, "na widoku" i robiły to tak dyskretnie, że mało kto ten fakt zauważał. I nikomu to nie przeszkadzało. Ale zdarzają się przypadki w typie o którym pisała Estka, że dla mnie jest to po prostu obleśne, a tak niewiele trzeba, żeby było czynnością z pogranicza sztuki (artystycznej ;) )  

Chodzi o to,że nie da się znormalizować,co jest obleśne,a co jest z pogranicza sztuki (czyżby uroda karmiącej?-nawet Estka zaznaczyła,że kobieta karmiąca w pociągu była młoda i piękna-a gdyby była niemłoda i niepiękna to co?) To indywidualne odczucia i u każdego mogą być inne.Można tylko zgadzać się lub nie na karmienie publiczne,ale trzeba pamiętać,że niezgoda w zasadzie ogranicza podstawowe prawa człowieka,bo narzuca kobietom karmiącym całkowitą izolację społeczną.Rozumiecie,czy nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie, że dalej nie rozumiecie, że takich jak ja czy Estka razi nie treść ale FORMA. Pisałem już, że widziałem wiele karmiących matek, karmiących w miejscach publicznych, "na widoku" i robiły to tak dyskretnie, że mało kto ten fakt zauważał. I nikomu to nie przeszkadzało. Ale zdarzają się przypadki w typie o którym pisała Estka, że dla mnie jest to po prostu obleśne, a tak niewiele trzeba, żeby było czynnością z pogranicza sztuki (artystycznej ;) )  

We wszystkich kulturach świata, także europejskiej gdzieś do połowy XIX w. "obleśne" jak piszesz karmienie piersią było czymś absolutnie naturalnym i oczywistym.

Dopiero skrajnie pruderyjna epoka wiktoriańska pozbawiła kobiety tej możliwości. Także pozbawiła je potrzeb seksualnych. Oficjalnie one nie istniały.

Dopiero kilka rewolucji seksualnych XX w. je przywróciły.

Niestety prawo do karmienia piersią dopiero się przebija. Najlepszym dowodem jest Twoje określenie "obleśne".

I nie ma znaczenia ile piersi pokaże kobieta

Oj Jacek, Jacek...

 

Tadek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi Tadeuszu... tylko, że... ja... nie zadawałam mojemu synowi żadnego pytania w tym temacie!!! :blink:

 

Ps.

Widzisz? Jesteś starszy od mojego syna, a te gołe cycki namieszały Ci w głowie! :D :D :D

Może i humorystycznie,ale typowy przykład argumentu ad personam mający na celu dyskredytację rozmówcy....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

We wszystkich kulturach świata, także europejskiej gdzieś do połowy XIX w. "obleśne" jak piszesz karmienie piersią było czymś absolutnie naturalnym i oczywistym.

Dopiero skrajnie pruderyjna epoka wiktoriańska pozbawiła kobiety tej możliwości. Także pozbawiła je potrzeb seksualnych. Oficjalnie one nie istniały.

Dopiero kilka rewolucji seksualnych XX w. je przywróciły.

Niestety prawo do karmienia piersią dopiero się przebija. Najlepszym dowodem jest Twoje określenie "obleśne".

I nie ma znaczenia ile piersi pokaże kobieta

Oj Jacek, Jacek...

 

Tadek

 

Estka miała rację co do Ciebie  ;)  A tak bardziej serio: jeśli wszedłeś między wrony...   Są kultury, gdzie beknięcie przy stole jest niezłym komplementem, ale u nas nawet dłubać w nosie nie przystoi przy gościu, a to też zwykła czynność fizjologiczna  :)  Mam wrażenie że nie rozumiecie, że jeśli nie wszyscy, to przynajmniej większość tu piszących nie ma zamiaru zabraniać kobietom karmić w miejscach publicznych. Prosimy jedynie, żeby to było robione z wyczuciem i estetycznie. A że jest to możliwe, świadczą o tym matki tak właśnie to robiące. I takich jest większość. Te które to robią byle jak, mam wrażenie że albo są zwykłymi niedbaluchami, albo chcą coś zamanifestować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi Tadeuszu... tylko, że... ja... nie zadawałam mojemu synowi żadnego pytania w tym temacie!!! :blink:

 

Ps.

Widzisz? Jesteś starszy od mojego syna, a te gołe cycki namieszały Ci w głowie!  :D :D

No właśnie. W sytuacji karmienia piersią odwracam wzrok. Z wielkim żalem, bo to piękny widok. :)

 

I dalej twardo twierdzę, że to faceci mają odwracać wzrok i nie marudzić, że to obleśne!!!!, a nie kobiety siedzieć w domu albo szukać toalety, żeby mogły nakarmić.

 

Estko droga, fakt nie sprawdziłem, chodziło o syna Twojej koleżanki. Ale czy to coś zmienia?

 

A z twierdzeniem, że gołe cycki mieszają mi w głowie zgadzam się w 100%... :D

 

Tadek

 

PS. Nie dalej jak wczoraj wieczorem pisałem w wątku o lodowcach:

 

Jedno jest pewne, dziewczyny w sukienkach z dekoltem są boskie!!! :wub: :wub:

 

Tym razem nawet nie zauważyłem krajobrazów i tras na fotkach... :D

Tadek

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

I dalej twardo twierdzę, że to faceci mają odwracać wzrok i nie marudzić, że to obleśne!!!!, a nie kobiety siedzieć w domu albo szukać toalety, żeby mogły nakarmić.

 

Pozostaje jeszcze kwestia kobiet,które są oburzone,że ICH mężczyźni :synowie,mężowie,ojcowie,narzeczeni itd.są narażeni NA TAKIE widoki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widocznie niewiele sobą reprezentują i podobne zdanie maja o ICH mezczyznach skoro mają takie obawy. .. A karmienie piersią .... jak wszystko - mozna zrobic pieknie, można sprostytuowac.... zależy to w tej samej mierze od Kobiety jak i od świadków.

 

Madonna litta - Leonardo

0e9a304ce86363944889258186d36b65.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są,ale nie wszędzie.Poza tym czasem dziecko jest tak niecierpliwe,że zwyczajnie nie zdążysz znaleźć takiego miejsca.

 

Jeszcze co do biegania półnago po sklepie-owszem zauważyłam,że jest pewne bardzo nieliczne w polskim społeczeństwie grono kobiet,które potrafią karmić prawie w każdych warunkach.Trochę jak te Murzynki rozebrane do pasa z dzieckiem przy piersi.Są to zazwyczaj dziewczyny,które karmią bardzo długo,często któreś kolejne dziecko,jest to dla nich tak naturalne,że nawet przestają widzieć te zgorszone i zażenowane spojrzenia tych nadmiernie "moralnych".Ja im w zasadzie zazdroszczę,bo ja musiałam chociaż usiąść,żeby dziecko nakarmić.Ale czy one naprawdę swoim postępowaniem robią komuś jakąś realną krzywdę?

 

Natomiast Ci nadmiernie moralni-tak robią krzywdę,całej szerokiej rzeszy kobiet (i ich dzieci),które nie karmią piersią,albo karmią swoje dzieci zbyt krótko,żeby nie narażać się na konieczność karmienia publicznego i związanego z tym dyskomfortu.

 

I jeszcze a propos zupy-ja raczej nie,ale widziałam matki,które potrafią nie takie rzeczy robić w biegu....Robią komuś krzywdę?

 

Estka-piszę w tym temacie głównie dlatego,bo w Polsce naprawdę z karmieniem piersią jest problem.Między innymi właśnie przez taki stosunek do tej sprawy jaki Ty demonstrujesz.Naprawdę nie mogłaś zignorować tego w sumie prawie humorystycznego incydentu?

Cześć

OK. Od jutra jak zachce mi się lać staję i leję - to jest naturalne i to wystarczy - Twój argument Jag.

 

A co do reszty...

Wychowujemy swoje dzieci razem. Ewka karmiła w bardzo wielu miejscach ale zawsze robiła to z pewną klasą - i o to chodzi - Jak nie rozumiesz to nie pomogę bo klasa to klasa.

Nie ma dzieci, które nie mogą poczekać na posiłek - to chory wymysł.

Pozdrwienia

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Od jutra jak zachce mi się lać staję i leję - to jest naturalne i to wystarczy -

Nie dyskutuję  w tym temacie z osobami,które porównują karmienie piersią z wypróżnianiem,oddawaniem moczu,puszczaniem bąków czy dłubaniem w nosie.

Jeżeli ktoś nie łapie różnicy,to sorry.

 

Nie dyskutuję również z tymi,którzy twierdzą,że karmienie jest obleśne,mają odruch wymiotny,jak to widzą,nazywają matki karmiące krowami itp.

Bo o czym tu można rozmawiać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dyskutuję  w tym temacie z osobami,które porównują karmienie piersią z wypróżnianiem,oddawaniem moczu,puszczaniem bąków czy dłubaniem w nosie.

Jeżeli ktoś nie łapie różnicy,to sorry.

 

Nie dyskutuję również z tymi,którzy twierdzą,że karmienie jest obleśne,mają odruch wymiotny,jak to widzą,nazywają matki karmiące krowami itp.

Bo o czym tu można rozmawiać?

 

 

A Ty dalej, z ludzi którzy chcą Ci sprzyjać, z uporem maniaczki próbujesz zrobić sobie wrogów  :mellow:  KAŻDA czynność, nawet najładniejsza, wykonywana byle jak, może być obleśna, niemiła itp. Szkoda że tego nie rozumiesz..


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dyskutuję  w tym temacie z osobami,które porównują karmienie piersią z wypróżnianiem,oddawaniem moczu,puszczaniem bąków czy dłubaniem w nosie.

Jeżeli ktoś nie łapie różnicy,to sorry.

 

Nie dyskutuję również z tymi,którzy twierdzą,że karmienie jest obleśne,mają odruch wymiotny,jak to widzą,nazywają matki karmiące krowami itp.

Bo o czym tu można rozmawiać?

 

Wprawdzie od mojego karmienia minęło już kilkanaście lat, ale trochę zdążyłam sobie przypomnieć :).

Oprócz tego, że w miejscach publicznych starałam się zbytnio nie obnażać, to również karmiąc w kręgu rodzinnym nie pokazywałam się "obcym" mężczyznom. Kiedy w domu byli teściowie, wujkowie, czy szwagrowie, to na czas karmienia wychodziłam z dzieckiem do sypialni. Często towarzyszyły mi kobiety. Wokół mnie siadały mama, ciotki, koleżanki czy kuzynki i wymieniały się cennymi radami ;). Gdyby wszedł jakiś facet to bym nie piszczała, ale pokazywanie piersi jest dla mnie intymne w każdej sytuacji. Zresztą, miałam wrażenie, że dla nich też tak było - i starali się nie wchodzić.

 

Jag,

W naszym społeczeństwie nagość nie jest naturalna. Naturalne jest okrywanie genitaliów, a w przypadku kobiet - dodatkowo piersi. Nagość jest naturalna w niektórych plemionach mniej ucywilizowanych. Czy to źle? Nie wiem. Mnie podoba się tak, jak jest. Lubię zachowywać pewne rzeczy dla wybranych oczu :wub:.

 

I trochę boję się podejścia, że skoro "to jest naturalne, to wszyscy mają to oglądać". Takie koncepcje często kończą się, np. zbadaniem kobiety przez kilkunastu studentów naraz w klinice ginekologicznej, kiedy ona sobie tego nie życzy.


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dyskutuję  w tym temacie z osobami,które porównują karmienie piersią z wypróżnianiem,oddawaniem moczu,puszczaniem bąków czy dłubaniem w nosie.

Jeżeli ktoś nie łapie różnicy,to sorry.

 

Nie dyskutuję również z tymi,którzy twierdzą,że karmienie jest obleśne,mają odruch wymiotny,jak to widzą,nazywają matki karmiące krowami itp.

Bo o czym tu można rozmawiać?

Cześć

Karmienie czyli jedzenie jest czynnością fizjologiczną jak każda inna. Nie lubię mitologizowania zwykłych czynności.

Karmienie nie jest obleśne tylko jest to po prostu zwykła czynność niezbędna do życia i tyle. Nie zauważyłem by ktoś tutaj coś takiego napisał więc nie rozumiem czemu Ty przytaczasz takie nieeleganckie sformułowania.

Pozdrowienia


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...