Skocz do zawartości

Nasze upadki :)


robertw

Rekomendowane odpowiedzi

Marcin -nie chodzi o jakiekolwiek wyniki sportowe, ale spróbowanie. A warto. Zwykle nawet jeden przejazd nietrudnego giganta uczy pokory na długo.

Byle by ambitnemu narciarzowi, który nigdy nie jechał na tyczkach nie rozbiła ona twarzy bo zapewne próbę podejmie bez ochraniaczy, a ambicja sprawi że wjedzie w tyczkę.

 

Tak a propo czy do uprawiania slalomu (specjalnego mam na myśli) istotna jest budowa ciała? Tzn. czy wysoki i masywny narciarz może być dobry w tej konkurencji? Wydaje mi się że slalomiści muszą być bardziej zwinni i szybcy niż zawodnicy konkurencji szybkościowych.

Jak czytam Marcel Hirscher ma 173 cm wzrostu i 75 kg wagi.

Zjazdowiec Bode Miller ma 188cm i 95kg

Budowa zbliżona - obydwoje umięśnieni. Tylko ten drugi większy i cięższy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 239
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Byle by ambitnemu narciarzowi, który nigdy nie jechał na tyczkach nie rozbiła ona twarzy bo zapewne próbę podejmie bez ochraniaczy, a ambicja sprawi że wjedzie w tyczkę.

 

Tak a propo czy do uprawiania slalomu (specjalnego mam na myśli) istotna jest budowa ciała? Tzn. czy wysoki i masywny narciarz może być dobry w tej konkurencji? Wydaje mi się że slalomiści muszą być bardziej zwinni i szybcy niż zawodnicy konkurencji szybkościowych.

Jak czytam Marcel Hirscher ma 173 cm wzrostu i 75 kg wagi.

Zjazdowiec Bode Miller ma 188cm i 95kg

Budowa zbliżona - obydwoje umięśnieni. Tylko ten drugi większy i cięższy

Witam

 

Bode(wcześniej) nie był taki zły w slalomie. I zdarzały się duże chłopy, nieźle zwijające się miedzy gęsto ustawionymi tyczkami. Ale średnia dla slalomu, to raczej mniejsze chłopaki. W zjeździe za to trudno sobie wyobrazić coś lekkiego i niskiego. Choć mogą być niespodzianki.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Bode(wcześniej) nie był taki zły w slalomie. I zdarzały się duże chłopy, nieźle zwijające się miedzy gęsto ustawionymi tyczkami. Ale średnia dla slalomu, to raczej mniejsze chłopaki. W zjeździe za to trudno sobie wyobrazić coś lekkiego i niskiego. Choć mogą być niespodzianki.

 

Pozdrawiam

Takie niespodzianki to konkurencje szybkie  np.:L Dider Cuche 174 cm, Beat Feuz 172 cm, Herman Maier 181,  SG i GS Tessa Worley 157cm. Slalom Mario Matt 190 cm Maria Riesch 182 cm. No i cytowany wcześniej Ramon 200cm, 

http://www.skiforum....e-3#entry544307

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Tak se myślę, co ja się będę sam śmiał. :D

 

Miejcie:

Tu nie ma nic do smiechu, do placzu oraz nie widze nic nagannego.

Normalny upadek w trudnym terenie.

Garby sa jeszcze miekkie, nie zawsze przewidywalne w stosunku do twardych.

Na takich przed muldach narty "chodza" na roznych wysokosciach, pod roznymi katami do podloza,

pod roznymi katami do siebie, nie zawsze narta wewnetrzna znajduje sie z przodu.

Czasami jedna narta nie zakonczyla skretu a druga juz zaczela (co jest przyczyna upadku).

Wtedy wystepuja uderzenia dziobow o dzioby,najezdzania dziobow na siebie.

Prawdziwa robota narciarska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

nie jestem upierdliwy ale to pachnie kryminalem (np sprzedanie wadliwego towaru grozacego powaznym urazem ciala)

 

Zdarza się nawet u "porządnych" niemców. Swego czasu, sporo osób z forum kupiło w promocji Volkl SL (nowe, z wiązaniami) w sportbittlu.

Część z Nas zdecydowała się na bezpłatny montaż wiązań. Pierwsza z osób która pojechała z tymi nartami na stok skończyła glebą z powodu urwanego wiązania. Co się okazało? Śruby były za krótkie. Sklep dał śruby nie od tej płyty i tak nie było tylko w przypadku tej jednej pary ale wszystkich kompletów o których mi wiadomo. Przynajmniej kilkanaście par. Początkowo niemcy nie chcieli nam nawet dosłać dłuższych śrub! Dopiero postraszenie niemiecką prokuraturą przyniosło natychmiastowy skutek. Na szczęście nikomu nic się nie stało a większość nawet nie zdążyła zamontować tych wiązań ale jak widać trzeba uważać nawet na nowy sprzęt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdarza się nawet u "porządnych" niemców. Swego czasu, sporo osób z forum kupiło w promocji Volkl SL (nowe, z wiązaniami) w sportbittlu.

Część z Nas zdecydowała się na bezpłatny montaż wiązań. Pierwsza z osób która pojechała z tymi nartami na stok skończyła glebą z powodu urwanego wiązania. Co się okazało? Śruby były za krótkie. Sklep dał śruby nie od tej płyty i tak nie było tylko w przypadku tej jednej pary ale wszystkich kompletów o których mi wiadomo. Przynajmniej kilkanaście par. Początkowo niemcy nie chcieli nam nawet dosłać dłuższych śrub! Dopiero postraszenie niemiecką prokuraturą przyniosło natychmiastowy skutek. Na szczęście nikomu nic się nie stało a większość nawet nie zdążyła zamontować tych wiązań ale jak widać trzeba uważać nawet na nowy sprzęt.

 

U mnie jak się okazało grubiej poszło, obydwie śruby z jednej strony, z drugiej jednej brak, to tyle co do tyłów wiązania. Tam gdzie poszedł tył, przekręcił się przód, jak pisałem o 90 stopni. Nie wiem jak nie zauważyłem tyłu, może szok poupadkowy. Tak czy owak mea culpa, nie skontrolowałem gości na pięknej górze Kamieńsk, jak mi skręcali całość, nie dokładnie przyjrzałem się co zrobili, pamiętam, że wtedy przy przekręcaniu wiązań namierzyliśmy jedną pękniętą śrubę, myślałem, że wykręcili i zamienili na całą, a oni chyba krzyżowo po jednej dobre na stronę dali i już, to dywagacje. Tak czy owak narty trafiły do serwisu w Łodzi, gdzie akurat jestem do Chachulskiego, jutro ponoć odbiór, ale dużo narzekał...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu nie ma nic do smiechu, do placzu oraz nie widze nic nagannego.

Normalny upadek w trudnym terenie.

Garby sa jeszcze miekkie, nie zawsze przewidywalne w stosunku do twardych.

Na takich przed muldach narty "chodza" na roznych wysokosciach, pod roznymi katami do podloza,

pod roznymi katami do siebie, nie zawsze narta wewnetrzna znajduje sie z przodu.

Czasami jedna narta nie zakonczyla skretu a druga juz zaczela (co jest przyczyna upadku).

Wtedy wystepuja uderzenia dziobow o dzioby,najezdzania dziobow na siebie.

Prawdziwa robota narciarska.

Fajna kontrolowana jazda.

Taka wyjebka to żadna ujma :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Wywrotka to hańba dla narciarza" - Mariusz Zaruski

Muszę ze wstydem przyznać rację.

Trzy tygodnie temu na zawodach w Kluszkowcach wypięła mi się dolna narta i zaliczyłem spektakularną glebę, wpadłem w jakieś banery reklamowe przy mecie - nic mi się nie stało (ucierpiała tylko duma) , ale byłem cały czerwony ze wstydu.

To była jedyna gleba w ostatnich dwóch sezonach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się zawstydzilem jak prawie wypadłem że slalomu na Dzikowcu, co prawda wróciłem i dokończylem niby mieszczac się we wszystkie bramki ale już bez prędkości i na siłę. Co do ostatniej gleby to jednak obciach, dobrze, że narte mi przywiózł dobry człowiek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaruski ma może za mało luzu ,a za dużo się spinka .

Narciarstwo dla większości  ludzi ,to forma zabawy ,a takie wywrotki są jej częścią.

Ujma nie, hańba też nie, ale nadal mocno zastanawiam się, co doprowadziło do tak dynamicznego skrzyżowania nart i przeorania paszczą stoku. :P Pośrednio chciałbym wskazać palcem dużą elastyczność narty, choć bardziej była to jednak kwestia mojego braku przyzwyczajenia do nart 95 mm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ujma nie, hańba też nie, ale nadal mocno zastanawiam się, co doprowadziło do tak dynamicznego skrzyżowania nart i przeorania paszczą stoku. :P Pośrednio chciałbym wskazać palcem dużą elastyczność narty, choć bardziej była to jednak kwestia mojego braku przyzwyczajenia do nart 95 mm.

Jezeli sam tego nie wiesz, to inni tym bardziej nie rozpoznaja.

Przyczyn upadku szukal bym najpierw u siebie,

Wykules na blache uzywanie korpusu(najciezszy kawal czlowieka) do zapoczatkowania skretu.

We wielu prezentacjach jest to dla mnie ewidentne. Na ubitym stoku jest do przyjecia (umi-lubi-robi). Dzioby prowadzisz na sniegu a pietki moga sobie skakac co jest ok.

Na zsypach sniegu dzioby/dziob czesto trafiaja na proznie i ida w nie zamierzonym kierunku.

Jezeli sie z tym zgadzasz to teraz Twoj ruch

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Fred ma rację. Główną przyczyną wywrotki jest  zbyt mało lekka i elastyczna jazda. Czym gorsze warunki, to powinno się jechać bardziej lekko, elastycznie, mając odpowiednio silne nogi, kondycję  itd...Dostosowywać się do zmiennego stoku, używając głównie części ciała od pasa w dół. Zostawiając rozluźnioną górę w spokoju. Co robić, aby tak jeździć? Po prostu jeździć bez przerwy po parszywych stokach. Niestety jeden kurs jazdy offpiste to za mało. Wtedy się nabiera tej lekkości. Z konieczności ja nabrałem jej w pewnym stopniu, kilkadziesiąt lat temu. Niestety z trudem już wystarcza na kilka rachitycznych skrętów. Stąd marzenia o sztruksiku, gdzie też się przydaje. Ale gdy jej nie ma, to zawsze można się wykazać kilometrami jazdy i przewyższeniami. Narty też nie zawsze ułatwiają jazdę. Jak służą do orania stoki stoku, jak jakiś pług, to spotykają od "gleby" taką samą reakcję. Teraz jest niestety moda na  dostosowywanie nart do stoku(jakie na narty na...?).  Poprawa własnych umiejętności jest bez porównania trudniejsza.

 

Przerwałem swój nowy sezon, tylko z sympatii dla pognębionego narciarza. Nie będę wyjaśniał o co mi chodzi, jeśli ktoś nie zrozumiał mojego tekstu. Rozumienie go jest tylko kwestią własnego praktycznego doświadczenia.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie , sytuacja nie usprawiedliwia wypięcia narty.

Moim zdaniem za słabo ustawione są wiązania.

Jest to równie niebezpieczne jak za mocne dokręcenie sprężyn.

Od tego bym zaczal..

Bakkz to pomija znaczy (dla mnie) sprawdzil. Koncentruje sie na nartach.

Zle wpiety but (resztki sniegolodu po butem), zdarza sie czesto ale

po upadku trudne/niemozliwe do sprawdzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby miał mocniej ustawione wiązania mogłoby się to dla niego skończyć urazem.Na zdjęciach widać ,że nie ma śniegu pod butem.Upadek był konsekwencją złapania krawędzi przez prawą nartę i najechania lewej narty na prawą w momencie skrętu w prawo.But do chwili najechania lewej narty jest prawidłowo wpięty w wiązanie.

Załączone miniatury

  • BAKZ.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezeli sam tego nie wiesz, to inni tym bardziej nie rozpoznaja.
Przyczyn upadku szukal bym najpierw u siebie,

Bezpośrednią przyczyną gleby jest to, że prawa narta została na garbie i kończyła skręt lewy, a dolna w dołku brała się do prawego. Częściowo wina obserwacji terenu.
 

Główną przyczyną wywrotki jest  zbyt mało lekka i elastyczna jazda. Czym gorsze warunki, to powinno się jechać bardziej lekko, elastycznie, mając odpowiednio silne nogi, kondycję  itd...Dostosowywać się do zmiennego stoku, używając głównie części ciała od pasa w dół. Zostawiając rozluźnioną górę w spokoju.

Fakt, też można na to w ten sposób spojrzeć. Ale w tym przypadku nie miało być lekko i elastycznie. Miało być szybko i dynamicznie po to, żeby sprawdzić ile sobie mogę na tych nartach pozwolić i aby w średnio trudnym terenie zobaczyć na ile udało mi się ustabilizować ręce i górę.
 
Kilka rzeczy się tam nałożyło. To nie była moja obrana linia. Ania stanęła tak, że nie wiedziałem gdzie jest, z góry nie było jej widać. Pomimo że miałem wyobrażenie o jeździe osób jadących przede mną, ich tory jazdy okazały się w najlepszym wypadku chaotyczne, bez szans przewidzenia, z jaką będą jechać prędkością i w jakim kierunku wykonają ruch. Swoją uwagę poświęciłem głównie na ich obserwację, stąd może brakło już uwagi na samo ukształtowanie terenu. Mam tego świadomość i z tego względu nie jest to szczególne ważne. Zastanawia mnie samo zachowanie narty, bo na sztywnej narcie nie spotkałem się z takim zjawiskiem i zastanawiam się czy przy sztywnej narcie rezultat w postaci gleby byłby taki sam. :)

Jak dla mnie , sytuacja nie usprawiedliwia wypięcia narty.
Moim zdaniem za słabo ustawione są wiązania.
Jest to równie niebezpieczne jak za mocne dokręcenie sprężyn.

 
W tych nartach wiązania mam ustawione z przodu na 8, z tyłu 11. Przód mi już kiedyś nie puścił w wątpliwej sytuacji i przy jeździe w głównej mierze jednak stokowej wolę, żeby narta się przy potencjalnie niebezpiecznym zdarzeniu wypięła.
 
Ale, ale. Poszliśmy w analizę, a miała być tylko beka z gleby. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że obojętne czy narta miękka czy sztywna - każda ugnie się do podłoża jeśli staniesz na niej dynamicznie całym ciężarem. Chyba że weźmiesz kołki z płotu. Brelo wrzucił 3 zdjęcia - na nr2 już dawno powinieneś stać na lewej narcie. Resztę załatwiła sprężystość narty. Gleba niezła ale niepełna, bo nie było pełnego salta  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

QWA jak czytam te wypociny teoretyków narciarstwa to mnie rozpierdala każdy zalicza czasem glebę i tyle a wy pierdolicie od żeczy czasami zastanawiam się czy jeździcie na nartach czy tyko dużo o tym czytacie.

Znam większość biorących udział w dyskusji, jeździłem z nimi na nartach i zapewniam, że jeżdżą, niektórzy nawet ponadprzeciętnie dobrze. Ty jak na razie jesteś enigmą z wysoką samooceną i słabą polszczyzną. Dla mnie mało.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...