robertdr Napisano 31 Stycznia 2017 Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2017 Jak poduszki nie wystrzeliły to zostaw A tak na poważnie: idź do sklepu obejrzyj taki sam i będziesz wiedział czy uszkodzony, czy taka "jego uroda". Jak uszkodzony kup nowy. pozd...Ro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jan koval Napisano 31 Stycznia 2017 Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2017 Jak poduszki nie wystrzeliły to zostaw A tak na poważnie: idź do sklepu obejrzyj taki sam i będziesz wiedział czy uszkodzony, czy taka "jego uroda". Jak uszkodzony kup nowy. pozd...RoBEZ WZGLEDU na wyglad kasku, ten kask jest DO WYMIANYkropka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
boogymen Napisano 31 Stycznia 2017 Autor Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2017 BEZ WZGLEDU na wyglad kasku, ten kask jest DO WYMIANYkropka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Tak też myślałem. Dziękuję za odpowiedź. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kuba99 Napisano 1 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 1 Lutego 2017 Jeżeli nie ma mechanicznych uszkodzeń to jest O.K. jan koval nie zna się na kaskach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
keicam Napisano 1 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 1 Lutego 2017 Kask Ci pomógł??? A masz na to jakieś dowody? (Na forum jest pełno niedowiarków generalnie sceptycznych do idei jazdy w kasku.) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bocian74 Napisano 1 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 1 Lutego 2017 Kask Ci pomógł??? A masz na to jakieś dowody? (Na forum jest pełno niedowiarków generalnie sceptycznych do idei jazdy w kasku.)Nie ma nikogo sceptycznego co do jazdy w kasku.Są za to osoby twierdzące, że mimo założonego kasku można sobie zrobić niezłe kuku.PozdrMarcin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
boogymen Napisano 1 Lutego 2017 Autor Udostępnij Napisano 1 Lutego 2017 Kask Ci pomógł??? A masz na to jakieś dowody? (Na forum jest pełno niedowiarków generalnie sceptycznych do idei jazdy w kasku.) Jestem pewien że pomógł. To było tak mocne uderzenie że przez trzy dni bolały mnie mięśnie szyi a w momencie uderzenia czułem jakby ktoś uderzył mnie w głowę 10 kg młotkiem. Nigdy wcześniej w swoim życiu tak nie uderzyłem głową w nic!!!. Dodam że mam na głowie kilka konkretnych blizn po wypadku samochodowym ( nie z mojej winy ) , po latach młodzieńczych ścigając się w MTB oraz jedną z" trzepaka" . Był to upadek na twardy lód z bardzo dużym impetem. Nikt mi nie powie bo wiem napewno że gdyby nie te 2-3 cm dystansu między czaszką, pianką a skorupą to było by krucho. Właśnie te parę centymetrów tworzy tą mikro "strefę zgniotu" i zmniejsza to nagłe przeciążenie G które właśnie powoduje m.in. wstrząśnienia mózgu itp. A tak wtrącając- ostatnio myślałem o porzuceniu kasku na rzecz jakiejś ładnej kolorowej czapki. ( dawno nie miałem żadnych przygód na stoku, wydawało mi się że już nieźle jeżdżę ) To zdarzenie było przestrogą od losu i już wiem że kasku do ostatniego dnia na nartach "w moim życiu" nie porzucę. Wszystkich zachęcam do ubierania kasku bo może to tylko pomóc a na pewno nie zaszkodzi. Ps. Przy takim uderzeniu wchodzi w grę jeszcze pękniecie czaszki co zawsze wiąże się z zagrożeniem życia a to już na pewno w dużym stopniu ogranicza właśnie kask. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 1 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 1 Lutego 2017 Na pewno nie zaszkodził. Jesli ma pęknięcia to wymień. Piszesz o czapce..... myślę że podobną ochronę da dopiero ruska uszatka. .. ;-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... rung Napisano 1 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 1 Lutego 2017 Ja bym wymienił, nawet jeśli wizualnie jest OK. Oczywiście nie ma sensu wymieniać kask po każdym pacnięciu, ale z tego co piszesz dzwon był niezły. Nie jest tak że brak wizualnych uszkodzeń oznacza że kask jest OK. Wizualnie może wyglądać dobrze, ale mogły powstać wewnętrzne, niewidoczne okiem pęknięcia, uszkodzenia i przy drugim podobnym zdarzeniu kask może zachować się zupełnie inaczej, np. rozpie...rzy się w drobny mak. Taka ciekawostka dla odniesienia - w dobrych firmach motoryzacyjnych, np. japońskich, panuje zasada, że np. przy produkcji silników KAŻDA część która upadła na podłogę idzie do kubła. Upuścisz turbo za 10000zł - do kosza. Upuścisz śrubkę ze 20gr - nawet nie wolno ci jej podnieść, bierzesz następną, a tamtą po zmianie zamiotą i wyrzucą. Dlaczego? Bo mimo że wygląda tak samo, to po upadku jej właściwości i wytrzymałość mogły się zmienić. Dyskusja czy kask pomaga czy przeszkadza jest podobna do tej, czy pasy w samochodzie zabezpieczają czy szkodzą. Jednak pojedyncze przypadki, że ktoś wyleciał przez okno przy dachowaniu i dzięki niezapiętym pasom nie spłonął żywcem nie zmienią statystyki - w większości przypadków pasy i kas ratują zdrowie/życie. Większość ludzi pewnie przejedzie całe życie w kasku i na starość stwierdzi, że w sumie nigdy się nie przydał. Ale wystarczy RAZ przydymać glową w lód, żeby inwestycja w kask się zwróciła. Co ciekawe, ja swój kask wymieniłem po tym jak w kolejce do wyciągu facet rzucił mi narty na głowę i krawędzią rozpłatał kask. Gdyby nie kask, rozwaliłbym głowę stojąc nieruchomo na nartach w tłumie:) To tak jak kiedyś doprowadziłem do stłuczki dwóch samochodów, które obydwa stały nieruchomo na parkingu na zaciągniętym hamulcu i miały wyłączone silniki Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Spiochu Napisano 1 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 1 Lutego 2017 Najpierw sprawdziłbym z jakich materiałów jest ten kask. Obecnie w większości jest EPS lub EPP. Są też starsze (cięższe) kaski robione w innej technologi. Przykładowo EPS (styropian) dobrze tłumi uderzenie ale raczej jednorazowo, natomiast EPP (spieniony polipropylen) może przenosić uderzenie wielokrotnie bez trwałego uszkodzenia. (choć też są pewne granice). Jeśli chodzi o skorupę zewnętrzną to uszkodzenia powinny być widoczne. Wszelkie wgniecenia a już na pewno pęknięcia wskazują na osłabienie struktury kasku. W kontekście tłumienia drgań groźniejsze są wgniecenia bo oznaczają zmniejszenie grubości skorupy i materiału tłumiącego. Drobne rysy czy pęknięcie skorupy nie osłabią tłumienia ale mogą spowodować szybsze rozpadnięcie się kasku na kawałki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jan koval Napisano 2 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2017 Jeżeli nie ma mechanicznych uszkodzeń to jest O.K. jan koval nie zna się na kaskach. zdrowy rozsadek nie musi znac sie na wszystkim trzeba go jednak miec Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... keicam Napisano 2 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2017 Nie ma nikogo sceptycznego co do jazdy w kasku. Są za to osoby twierdzące, że mimo założonego kasku można sobie zrobić niezłe kuku. Pozdr Marcin No nie. Zaraz sobie przypomnę kto się pytał o fakt czy przeprowadzono jakieś badania, lub czy są statystyki które udowadniały tezę że kask pomaga. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... narciarz70 Napisano 2 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2017 Tydzień temu miałem dość nieprzyjemny incydent na stoku. Było szybko, twardo no i salto w powietrzu z upadkiem na głowę a potem plecy. Na szczęście miałem kask i skończyło się tylko na bólu karku i naciagnietej pachwinie. Uderzenie było tak duże że jestem przekonany iż bez kasku byłby szpital . Moje pytanie dotyczy kasku. Czy po tak mocnym uderzeniu kask należy wymienić na nowy? Lata temu gdzieś w tv albo prasie spotkałem się z taką opinią na temat kasku. Nie dotyczyła ona chyba kasku typowo narciarskiego ale raczej rowerowego. Nie bardzo już pamiętam. Zastanawiam się tylko czy taki kask po wypadku zachowuje swoje parametry ochronne. Dodam że sama skorupa kasku nie jest chyba spękania. Pisze chyba bo zastanawia mnie czy jednak nie pekl. Chodzi o to że skorupa nie jest monolitem. Wcześniej nie zwracałem na to uwagi ale dokładnie w liniach zalaman przetloczen są micro szczeliny. Wygląda to tak jak gdyby albo było to fabrycznie zrobione albo kask miał pęknąć dokładnie w tych miejscach. Każdy producent kasków motocyklowych czy narciarskich informuje, że po upadku z pewnej wysokości należy wymienić kas bo mogą wystąpić mikropęknięcia które są nie widoczne na zewnątrz. Trudno powiedzieć czy twój kask ma takie uszkodzenia. Twoja decyzja. A pomyślałeś o kręgosłupie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 2 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2017 A o kolanach? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Szabir Napisano 2 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2017 Tydzień temu miałem dość nieprzyjemny incydent na stoku. Było szybko, twardo no i salto w powietrzu z upadkiem na głowę a potem plecy. Na szczęście miałem kask i skończyło się tylko na bólu karku i naciagnietej pachwinie. Uderzenie było tak duże że jestem przekonany iż bez kasku byłby szpital . Moje pytanie dotyczy kasku. Czy po tak mocnym uderzeniu kask należy wymienić na nowy? Lata temu gdzieś w tv albo prasie spotkałem się z taką opinią na temat kasku. Nie dotyczyła ona chyba kasku typowo narciarskiego ale raczej rowerowego. Nie bardzo już pamiętam. Zastanawiam się tylko czy taki kask po wypadku zachowuje swoje parametry ochronne. Dodam że sama skorupa kasku nie jest chyba spękania. Pisze chyba bo zastanawia mnie czy jednak nie pekl. Chodzi o to że skorupa nie jest monolitem. Wcześniej nie zwracałem na to uwagi ale dokładnie w liniach zalaman przetloczen są micro szczeliny. Wygląda to tak jak gdyby albo było to fabrycznie zrobione albo kask miał pęknąć dokładnie w tych miejscach. Wyjść masz 5: 1- stwierdzić organoleptycznie czy nie ma uszkodzeń, zaryzykować i zostawić go 2 - oddać go do NASA gdzie zrobią mu atomową tomografię i w periodyku naukowym opiszą analizę 3 - skorzystać z usług wróżbiarskich 4 - skorzystać z opinii na forum - co nic nie wnosi merytorycznie co do Twych obaw a jedynie statystycznie 5 - zarydzykować kasę i kupić nowy kask obojętnie którą odpowiedź wybierzesz przechodzisz do drugiego etapu :") Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... bocian74 Napisano 2 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2017 No nie. Zaraz sobie przypomnę kto się pytał o fakt czy przeprowadzono jakieś badania, lub czy są statystyki które udowadniały tezę że kask pomaga.Macku, statystyki takowe istnieją i pisałem o tym nie raz na przestrzeni ostatnich kilku lat.Wiadomo, że kaski chronią skutecznie przed pewnymi urazami, takimi jak urazy mechaniczne lub też wstrząśnienie mózgu. Powyżej pewnych predkości, wypadek to jest loteria, w której kask jest pewną składową, ale nie najważniejszą, bo najważniejsza składowa to szczęście.Przed podjęciem każdego ryzykownego manewru należy więc zadać sobie pytanie: czy mam dzisiaj szczęście?Kiedyś przeczytałem poradę, żeby po każdym incydencie zapytać siebie, czy pojechałoby się tak samo bez kasku. Jeśli odpowiedź brzmi "nie", to znaczy że pojechałeś zbyt ryzykownie.Bardzo mi się ta porada podoba.Poza tym kask docenia się tym bardziej, im mniej włosów zostaje na głowie Jak już było pisane wielokrotnie- nie ma osoby na forum, która napisze że nie warto jeździć w kasku. Ale z drugiej strony, chce zachować możliwość decyzji. Na przykład decyzji że w wiosennej ciapie, +10 w słońcu, pójde sobie pojeździć z gołą głową.A co do pytania oryginalnego. Mimo że nie mam jakiś twardych argumentów, to bym kupił nowy.PozdrMarcin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 2 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2017 Dyskusja czy nawet spór sprzed kilku lat był przede wszystkim na temat pomysłu NAKAZU jazdy w kasku pod jakimiś sankcjami. Gdy spojrzeć obecnie na stok narciarski to okazuje się ze represyjne pomysły były zupełnie niepotrzebne. Zgodnie z przewidywaniem przeciwników nakazów sprawa jest juz bezprzedmiotowa. Bezkaskowcy są juz unikatem. Bez ustaw rozporządzeń, grzywien, i postulowanego przez niektórych kolegów zamordyzmu. Cbdu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 1 miesiąc temu... brelo Napisano 4 Marca 2017 Udostępnij Napisano 4 Marca 2017 w interesie producentów kasków jest to,żeby była taka opinia ,że po każdym upadku wymieniać kask na nowy. Dla przykładu podam adekwatnie - sterowniki airbagu w samochodach.Do ok. 2006 r. wszystkie sterowniki po jednym wypadku należało wymienić na nowy!!! Po wystrzeleniu poduszek zapisuje się w programie informacja o wypadku.Informacja ta uniemożliwia dalsze używanie tego sterownika i dla klienta samochodu pozostaje kupić nowy sterownik za ok.2000zł.Jednakże po wykasowaniu tej informacji z procesora czy też pamięci zewnętrznej ,sterownik pracuje dalej bez problemów jak nowy.Gdy się okazało,że sterowniki są "naprawialne" producenci od ok 2006 roku wprowadzili w sterownikach możliwość wykorzystania tego samego sterownika co najmniej przy trzech kolizjach :)Ciekawe jest to ,ze sterowniki przed 2006 r. i po nie różnią się za wiele Oczywiście po konkretnym dzwonie kask może stracić swoje właściwości ochronne ,ale jedno jest pewne - lepiej mieć na głowie kask po dzwonie ,zamiast ładnej czapki z bąblem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... be-ja Napisano 4 Marca 2017 Udostępnij Napisano 4 Marca 2017 Kup nowy kas, głowę masz jedną a kasków możesz mieć kilka. Wydatek nie jest aż tak duży, przy okaziirozwiane zostaną nurtujące Cię wątpliwości.Pzd be-ja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... sebawroc Napisano 6 Marca 2017 Udostępnij Napisano 6 Marca 2017 Dorzucając swoje 5 groszy: przy konkretniejszym uderzeniu moga powstawać tzw.: mikropękniecia niewidoczne gołym okiem , a przy kolejnym upadku kask już nie spełni swojej funkcji. Także moim zdaniem ryzykować głowę dla kilku stów to słaba opcjaWysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Sprzęt narciarski Kask po uderzeniu × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
mig Napisano 1 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 1 Lutego 2017 Na pewno nie zaszkodził. Jesli ma pęknięcia to wymień. Piszesz o czapce..... myślę że podobną ochronę da dopiero ruska uszatka. .. ;-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rung Napisano 1 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 1 Lutego 2017 Ja bym wymienił, nawet jeśli wizualnie jest OK. Oczywiście nie ma sensu wymieniać kask po każdym pacnięciu, ale z tego co piszesz dzwon był niezły. Nie jest tak że brak wizualnych uszkodzeń oznacza że kask jest OK. Wizualnie może wyglądać dobrze, ale mogły powstać wewnętrzne, niewidoczne okiem pęknięcia, uszkodzenia i przy drugim podobnym zdarzeniu kask może zachować się zupełnie inaczej, np. rozpie...rzy się w drobny mak. Taka ciekawostka dla odniesienia - w dobrych firmach motoryzacyjnych, np. japońskich, panuje zasada, że np. przy produkcji silników KAŻDA część która upadła na podłogę idzie do kubła. Upuścisz turbo za 10000zł - do kosza. Upuścisz śrubkę ze 20gr - nawet nie wolno ci jej podnieść, bierzesz następną, a tamtą po zmianie zamiotą i wyrzucą. Dlaczego? Bo mimo że wygląda tak samo, to po upadku jej właściwości i wytrzymałość mogły się zmienić. Dyskusja czy kask pomaga czy przeszkadza jest podobna do tej, czy pasy w samochodzie zabezpieczają czy szkodzą. Jednak pojedyncze przypadki, że ktoś wyleciał przez okno przy dachowaniu i dzięki niezapiętym pasom nie spłonął żywcem nie zmienią statystyki - w większości przypadków pasy i kas ratują zdrowie/życie. Większość ludzi pewnie przejedzie całe życie w kasku i na starość stwierdzi, że w sumie nigdy się nie przydał. Ale wystarczy RAZ przydymać glową w lód, żeby inwestycja w kask się zwróciła. Co ciekawe, ja swój kask wymieniłem po tym jak w kolejce do wyciągu facet rzucił mi narty na głowę i krawędzią rozpłatał kask. Gdyby nie kask, rozwaliłbym głowę stojąc nieruchomo na nartach w tłumie:) To tak jak kiedyś doprowadziłem do stłuczki dwóch samochodów, które obydwa stały nieruchomo na parkingu na zaciągniętym hamulcu i miały wyłączone silniki Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Spiochu Napisano 1 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 1 Lutego 2017 Najpierw sprawdziłbym z jakich materiałów jest ten kask. Obecnie w większości jest EPS lub EPP. Są też starsze (cięższe) kaski robione w innej technologi. Przykładowo EPS (styropian) dobrze tłumi uderzenie ale raczej jednorazowo, natomiast EPP (spieniony polipropylen) może przenosić uderzenie wielokrotnie bez trwałego uszkodzenia. (choć też są pewne granice). Jeśli chodzi o skorupę zewnętrzną to uszkodzenia powinny być widoczne. Wszelkie wgniecenia a już na pewno pęknięcia wskazują na osłabienie struktury kasku. W kontekście tłumienia drgań groźniejsze są wgniecenia bo oznaczają zmniejszenie grubości skorupy i materiału tłumiącego. Drobne rysy czy pęknięcie skorupy nie osłabią tłumienia ale mogą spowodować szybsze rozpadnięcie się kasku na kawałki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jan koval Napisano 2 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2017 Jeżeli nie ma mechanicznych uszkodzeń to jest O.K. jan koval nie zna się na kaskach. zdrowy rozsadek nie musi znac sie na wszystkim trzeba go jednak miec Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... keicam Napisano 2 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2017 Nie ma nikogo sceptycznego co do jazdy w kasku. Są za to osoby twierdzące, że mimo założonego kasku można sobie zrobić niezłe kuku. Pozdr Marcin No nie. Zaraz sobie przypomnę kto się pytał o fakt czy przeprowadzono jakieś badania, lub czy są statystyki które udowadniały tezę że kask pomaga. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... narciarz70 Napisano 2 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2017 Tydzień temu miałem dość nieprzyjemny incydent na stoku. Było szybko, twardo no i salto w powietrzu z upadkiem na głowę a potem plecy. Na szczęście miałem kask i skończyło się tylko na bólu karku i naciagnietej pachwinie. Uderzenie było tak duże że jestem przekonany iż bez kasku byłby szpital . Moje pytanie dotyczy kasku. Czy po tak mocnym uderzeniu kask należy wymienić na nowy? Lata temu gdzieś w tv albo prasie spotkałem się z taką opinią na temat kasku. Nie dotyczyła ona chyba kasku typowo narciarskiego ale raczej rowerowego. Nie bardzo już pamiętam. Zastanawiam się tylko czy taki kask po wypadku zachowuje swoje parametry ochronne. Dodam że sama skorupa kasku nie jest chyba spękania. Pisze chyba bo zastanawia mnie czy jednak nie pekl. Chodzi o to że skorupa nie jest monolitem. Wcześniej nie zwracałem na to uwagi ale dokładnie w liniach zalaman przetloczen są micro szczeliny. Wygląda to tak jak gdyby albo było to fabrycznie zrobione albo kask miał pęknąć dokładnie w tych miejscach. Każdy producent kasków motocyklowych czy narciarskich informuje, że po upadku z pewnej wysokości należy wymienić kas bo mogą wystąpić mikropęknięcia które są nie widoczne na zewnątrz. Trudno powiedzieć czy twój kask ma takie uszkodzenia. Twoja decyzja. A pomyślałeś o kręgosłupie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 2 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2017 A o kolanach? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Szabir Napisano 2 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2017 Tydzień temu miałem dość nieprzyjemny incydent na stoku. Było szybko, twardo no i salto w powietrzu z upadkiem na głowę a potem plecy. Na szczęście miałem kask i skończyło się tylko na bólu karku i naciagnietej pachwinie. Uderzenie było tak duże że jestem przekonany iż bez kasku byłby szpital . Moje pytanie dotyczy kasku. Czy po tak mocnym uderzeniu kask należy wymienić na nowy? Lata temu gdzieś w tv albo prasie spotkałem się z taką opinią na temat kasku. Nie dotyczyła ona chyba kasku typowo narciarskiego ale raczej rowerowego. Nie bardzo już pamiętam. Zastanawiam się tylko czy taki kask po wypadku zachowuje swoje parametry ochronne. Dodam że sama skorupa kasku nie jest chyba spękania. Pisze chyba bo zastanawia mnie czy jednak nie pekl. Chodzi o to że skorupa nie jest monolitem. Wcześniej nie zwracałem na to uwagi ale dokładnie w liniach zalaman przetloczen są micro szczeliny. Wygląda to tak jak gdyby albo było to fabrycznie zrobione albo kask miał pęknąć dokładnie w tych miejscach. Wyjść masz 5: 1- stwierdzić organoleptycznie czy nie ma uszkodzeń, zaryzykować i zostawić go 2 - oddać go do NASA gdzie zrobią mu atomową tomografię i w periodyku naukowym opiszą analizę 3 - skorzystać z usług wróżbiarskich 4 - skorzystać z opinii na forum - co nic nie wnosi merytorycznie co do Twych obaw a jedynie statystycznie 5 - zarydzykować kasę i kupić nowy kask obojętnie którą odpowiedź wybierzesz przechodzisz do drugiego etapu :") Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... bocian74 Napisano 2 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2017 No nie. Zaraz sobie przypomnę kto się pytał o fakt czy przeprowadzono jakieś badania, lub czy są statystyki które udowadniały tezę że kask pomaga.Macku, statystyki takowe istnieją i pisałem o tym nie raz na przestrzeni ostatnich kilku lat.Wiadomo, że kaski chronią skutecznie przed pewnymi urazami, takimi jak urazy mechaniczne lub też wstrząśnienie mózgu. Powyżej pewnych predkości, wypadek to jest loteria, w której kask jest pewną składową, ale nie najważniejszą, bo najważniejsza składowa to szczęście.Przed podjęciem każdego ryzykownego manewru należy więc zadać sobie pytanie: czy mam dzisiaj szczęście?Kiedyś przeczytałem poradę, żeby po każdym incydencie zapytać siebie, czy pojechałoby się tak samo bez kasku. Jeśli odpowiedź brzmi "nie", to znaczy że pojechałeś zbyt ryzykownie.Bardzo mi się ta porada podoba.Poza tym kask docenia się tym bardziej, im mniej włosów zostaje na głowie Jak już było pisane wielokrotnie- nie ma osoby na forum, która napisze że nie warto jeździć w kasku. Ale z drugiej strony, chce zachować możliwość decyzji. Na przykład decyzji że w wiosennej ciapie, +10 w słońcu, pójde sobie pojeździć z gołą głową.A co do pytania oryginalnego. Mimo że nie mam jakiś twardych argumentów, to bym kupił nowy.PozdrMarcin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 2 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2017 Dyskusja czy nawet spór sprzed kilku lat był przede wszystkim na temat pomysłu NAKAZU jazdy w kasku pod jakimiś sankcjami. Gdy spojrzeć obecnie na stok narciarski to okazuje się ze represyjne pomysły były zupełnie niepotrzebne. Zgodnie z przewidywaniem przeciwników nakazów sprawa jest juz bezprzedmiotowa. Bezkaskowcy są juz unikatem. Bez ustaw rozporządzeń, grzywien, i postulowanego przez niektórych kolegów zamordyzmu. Cbdu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 1 miesiąc temu... brelo Napisano 4 Marca 2017 Udostępnij Napisano 4 Marca 2017 w interesie producentów kasków jest to,żeby była taka opinia ,że po każdym upadku wymieniać kask na nowy. Dla przykładu podam adekwatnie - sterowniki airbagu w samochodach.Do ok. 2006 r. wszystkie sterowniki po jednym wypadku należało wymienić na nowy!!! Po wystrzeleniu poduszek zapisuje się w programie informacja o wypadku.Informacja ta uniemożliwia dalsze używanie tego sterownika i dla klienta samochodu pozostaje kupić nowy sterownik za ok.2000zł.Jednakże po wykasowaniu tej informacji z procesora czy też pamięci zewnętrznej ,sterownik pracuje dalej bez problemów jak nowy.Gdy się okazało,że sterowniki są "naprawialne" producenci od ok 2006 roku wprowadzili w sterownikach możliwość wykorzystania tego samego sterownika co najmniej przy trzech kolizjach :)Ciekawe jest to ,ze sterowniki przed 2006 r. i po nie różnią się za wiele Oczywiście po konkretnym dzwonie kask może stracić swoje właściwości ochronne ,ale jedno jest pewne - lepiej mieć na głowie kask po dzwonie ,zamiast ładnej czapki z bąblem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... be-ja Napisano 4 Marca 2017 Udostępnij Napisano 4 Marca 2017 Kup nowy kas, głowę masz jedną a kasków możesz mieć kilka. Wydatek nie jest aż tak duży, przy okaziirozwiane zostaną nurtujące Cię wątpliwości.Pzd be-ja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... sebawroc Napisano 6 Marca 2017 Udostępnij Napisano 6 Marca 2017 Dorzucając swoje 5 groszy: przy konkretniejszym uderzeniu moga powstawać tzw.: mikropękniecia niewidoczne gołym okiem , a przy kolejnym upadku kask już nie spełni swojej funkcji. Także moim zdaniem ryzykować głowę dla kilku stów to słaba opcjaWysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Sprzęt narciarski Kask po uderzeniu
keicam Napisano 2 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2017 Nie ma nikogo sceptycznego co do jazdy w kasku. Są za to osoby twierdzące, że mimo założonego kasku można sobie zrobić niezłe kuku. Pozdr Marcin No nie. Zaraz sobie przypomnę kto się pytał o fakt czy przeprowadzono jakieś badania, lub czy są statystyki które udowadniały tezę że kask pomaga. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... narciarz70 Napisano 2 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2017 Tydzień temu miałem dość nieprzyjemny incydent na stoku. Było szybko, twardo no i salto w powietrzu z upadkiem na głowę a potem plecy. Na szczęście miałem kask i skończyło się tylko na bólu karku i naciagnietej pachwinie. Uderzenie było tak duże że jestem przekonany iż bez kasku byłby szpital . Moje pytanie dotyczy kasku. Czy po tak mocnym uderzeniu kask należy wymienić na nowy? Lata temu gdzieś w tv albo prasie spotkałem się z taką opinią na temat kasku. Nie dotyczyła ona chyba kasku typowo narciarskiego ale raczej rowerowego. Nie bardzo już pamiętam. Zastanawiam się tylko czy taki kask po wypadku zachowuje swoje parametry ochronne. Dodam że sama skorupa kasku nie jest chyba spękania. Pisze chyba bo zastanawia mnie czy jednak nie pekl. Chodzi o to że skorupa nie jest monolitem. Wcześniej nie zwracałem na to uwagi ale dokładnie w liniach zalaman przetloczen są micro szczeliny. Wygląda to tak jak gdyby albo było to fabrycznie zrobione albo kask miał pęknąć dokładnie w tych miejscach. Każdy producent kasków motocyklowych czy narciarskich informuje, że po upadku z pewnej wysokości należy wymienić kas bo mogą wystąpić mikropęknięcia które są nie widoczne na zewnątrz. Trudno powiedzieć czy twój kask ma takie uszkodzenia. Twoja decyzja. A pomyślałeś o kręgosłupie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 2 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2017 A o kolanach? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Szabir Napisano 2 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2017 Tydzień temu miałem dość nieprzyjemny incydent na stoku. Było szybko, twardo no i salto w powietrzu z upadkiem na głowę a potem plecy. Na szczęście miałem kask i skończyło się tylko na bólu karku i naciagnietej pachwinie. Uderzenie było tak duże że jestem przekonany iż bez kasku byłby szpital . Moje pytanie dotyczy kasku. Czy po tak mocnym uderzeniu kask należy wymienić na nowy? Lata temu gdzieś w tv albo prasie spotkałem się z taką opinią na temat kasku. Nie dotyczyła ona chyba kasku typowo narciarskiego ale raczej rowerowego. Nie bardzo już pamiętam. Zastanawiam się tylko czy taki kask po wypadku zachowuje swoje parametry ochronne. Dodam że sama skorupa kasku nie jest chyba spękania. Pisze chyba bo zastanawia mnie czy jednak nie pekl. Chodzi o to że skorupa nie jest monolitem. Wcześniej nie zwracałem na to uwagi ale dokładnie w liniach zalaman przetloczen są micro szczeliny. Wygląda to tak jak gdyby albo było to fabrycznie zrobione albo kask miał pęknąć dokładnie w tych miejscach. Wyjść masz 5: 1- stwierdzić organoleptycznie czy nie ma uszkodzeń, zaryzykować i zostawić go 2 - oddać go do NASA gdzie zrobią mu atomową tomografię i w periodyku naukowym opiszą analizę 3 - skorzystać z usług wróżbiarskich 4 - skorzystać z opinii na forum - co nic nie wnosi merytorycznie co do Twych obaw a jedynie statystycznie 5 - zarydzykować kasę i kupić nowy kask obojętnie którą odpowiedź wybierzesz przechodzisz do drugiego etapu :") Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... bocian74 Napisano 2 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2017 No nie. Zaraz sobie przypomnę kto się pytał o fakt czy przeprowadzono jakieś badania, lub czy są statystyki które udowadniały tezę że kask pomaga.Macku, statystyki takowe istnieją i pisałem o tym nie raz na przestrzeni ostatnich kilku lat.Wiadomo, że kaski chronią skutecznie przed pewnymi urazami, takimi jak urazy mechaniczne lub też wstrząśnienie mózgu. Powyżej pewnych predkości, wypadek to jest loteria, w której kask jest pewną składową, ale nie najważniejszą, bo najważniejsza składowa to szczęście.Przed podjęciem każdego ryzykownego manewru należy więc zadać sobie pytanie: czy mam dzisiaj szczęście?Kiedyś przeczytałem poradę, żeby po każdym incydencie zapytać siebie, czy pojechałoby się tak samo bez kasku. Jeśli odpowiedź brzmi "nie", to znaczy że pojechałeś zbyt ryzykownie.Bardzo mi się ta porada podoba.Poza tym kask docenia się tym bardziej, im mniej włosów zostaje na głowie Jak już było pisane wielokrotnie- nie ma osoby na forum, która napisze że nie warto jeździć w kasku. Ale z drugiej strony, chce zachować możliwość decyzji. Na przykład decyzji że w wiosennej ciapie, +10 w słońcu, pójde sobie pojeździć z gołą głową.A co do pytania oryginalnego. Mimo że nie mam jakiś twardych argumentów, to bym kupił nowy.PozdrMarcin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 2 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2017 Dyskusja czy nawet spór sprzed kilku lat był przede wszystkim na temat pomysłu NAKAZU jazdy w kasku pod jakimiś sankcjami. Gdy spojrzeć obecnie na stok narciarski to okazuje się ze represyjne pomysły były zupełnie niepotrzebne. Zgodnie z przewidywaniem przeciwników nakazów sprawa jest juz bezprzedmiotowa. Bezkaskowcy są juz unikatem. Bez ustaw rozporządzeń, grzywien, i postulowanego przez niektórych kolegów zamordyzmu. Cbdu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 1 miesiąc temu... brelo Napisano 4 Marca 2017 Udostępnij Napisano 4 Marca 2017 w interesie producentów kasków jest to,żeby była taka opinia ,że po każdym upadku wymieniać kask na nowy. Dla przykładu podam adekwatnie - sterowniki airbagu w samochodach.Do ok. 2006 r. wszystkie sterowniki po jednym wypadku należało wymienić na nowy!!! Po wystrzeleniu poduszek zapisuje się w programie informacja o wypadku.Informacja ta uniemożliwia dalsze używanie tego sterownika i dla klienta samochodu pozostaje kupić nowy sterownik za ok.2000zł.Jednakże po wykasowaniu tej informacji z procesora czy też pamięci zewnętrznej ,sterownik pracuje dalej bez problemów jak nowy.Gdy się okazało,że sterowniki są "naprawialne" producenci od ok 2006 roku wprowadzili w sterownikach możliwość wykorzystania tego samego sterownika co najmniej przy trzech kolizjach :)Ciekawe jest to ,ze sterowniki przed 2006 r. i po nie różnią się za wiele Oczywiście po konkretnym dzwonie kask może stracić swoje właściwości ochronne ,ale jedno jest pewne - lepiej mieć na głowie kask po dzwonie ,zamiast ładnej czapki z bąblem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... be-ja Napisano 4 Marca 2017 Udostępnij Napisano 4 Marca 2017 Kup nowy kas, głowę masz jedną a kasków możesz mieć kilka. Wydatek nie jest aż tak duży, przy okaziirozwiane zostaną nurtujące Cię wątpliwości.Pzd be-ja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... sebawroc Napisano 6 Marca 2017 Udostępnij Napisano 6 Marca 2017 Dorzucając swoje 5 groszy: przy konkretniejszym uderzeniu moga powstawać tzw.: mikropękniecia niewidoczne gołym okiem , a przy kolejnym upadku kask już nie spełni swojej funkcji. Także moim zdaniem ryzykować głowę dla kilku stów to słaba opcjaWysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Sprzęt narciarski Kask po uderzeniu
narciarz70 Napisano 2 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2017 Tydzień temu miałem dość nieprzyjemny incydent na stoku. Było szybko, twardo no i salto w powietrzu z upadkiem na głowę a potem plecy. Na szczęście miałem kask i skończyło się tylko na bólu karku i naciagnietej pachwinie. Uderzenie było tak duże że jestem przekonany iż bez kasku byłby szpital . Moje pytanie dotyczy kasku. Czy po tak mocnym uderzeniu kask należy wymienić na nowy? Lata temu gdzieś w tv albo prasie spotkałem się z taką opinią na temat kasku. Nie dotyczyła ona chyba kasku typowo narciarskiego ale raczej rowerowego. Nie bardzo już pamiętam. Zastanawiam się tylko czy taki kask po wypadku zachowuje swoje parametry ochronne. Dodam że sama skorupa kasku nie jest chyba spękania. Pisze chyba bo zastanawia mnie czy jednak nie pekl. Chodzi o to że skorupa nie jest monolitem. Wcześniej nie zwracałem na to uwagi ale dokładnie w liniach zalaman przetloczen są micro szczeliny. Wygląda to tak jak gdyby albo było to fabrycznie zrobione albo kask miał pęknąć dokładnie w tych miejscach. Każdy producent kasków motocyklowych czy narciarskich informuje, że po upadku z pewnej wysokości należy wymienić kas bo mogą wystąpić mikropęknięcia które są nie widoczne na zewnątrz. Trudno powiedzieć czy twój kask ma takie uszkodzenia. Twoja decyzja. A pomyślałeś o kręgosłupie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 2 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2017 A o kolanach? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Szabir Napisano 2 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2017 Tydzień temu miałem dość nieprzyjemny incydent na stoku. Było szybko, twardo no i salto w powietrzu z upadkiem na głowę a potem plecy. Na szczęście miałem kask i skończyło się tylko na bólu karku i naciagnietej pachwinie. Uderzenie było tak duże że jestem przekonany iż bez kasku byłby szpital . Moje pytanie dotyczy kasku. Czy po tak mocnym uderzeniu kask należy wymienić na nowy? Lata temu gdzieś w tv albo prasie spotkałem się z taką opinią na temat kasku. Nie dotyczyła ona chyba kasku typowo narciarskiego ale raczej rowerowego. Nie bardzo już pamiętam. Zastanawiam się tylko czy taki kask po wypadku zachowuje swoje parametry ochronne. Dodam że sama skorupa kasku nie jest chyba spękania. Pisze chyba bo zastanawia mnie czy jednak nie pekl. Chodzi o to że skorupa nie jest monolitem. Wcześniej nie zwracałem na to uwagi ale dokładnie w liniach zalaman przetloczen są micro szczeliny. Wygląda to tak jak gdyby albo było to fabrycznie zrobione albo kask miał pęknąć dokładnie w tych miejscach. Wyjść masz 5: 1- stwierdzić organoleptycznie czy nie ma uszkodzeń, zaryzykować i zostawić go 2 - oddać go do NASA gdzie zrobią mu atomową tomografię i w periodyku naukowym opiszą analizę 3 - skorzystać z usług wróżbiarskich 4 - skorzystać z opinii na forum - co nic nie wnosi merytorycznie co do Twych obaw a jedynie statystycznie 5 - zarydzykować kasę i kupić nowy kask obojętnie którą odpowiedź wybierzesz przechodzisz do drugiego etapu :") Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... bocian74 Napisano 2 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2017 No nie. Zaraz sobie przypomnę kto się pytał o fakt czy przeprowadzono jakieś badania, lub czy są statystyki które udowadniały tezę że kask pomaga.Macku, statystyki takowe istnieją i pisałem o tym nie raz na przestrzeni ostatnich kilku lat.Wiadomo, że kaski chronią skutecznie przed pewnymi urazami, takimi jak urazy mechaniczne lub też wstrząśnienie mózgu. Powyżej pewnych predkości, wypadek to jest loteria, w której kask jest pewną składową, ale nie najważniejszą, bo najważniejsza składowa to szczęście.Przed podjęciem każdego ryzykownego manewru należy więc zadać sobie pytanie: czy mam dzisiaj szczęście?Kiedyś przeczytałem poradę, żeby po każdym incydencie zapytać siebie, czy pojechałoby się tak samo bez kasku. Jeśli odpowiedź brzmi "nie", to znaczy że pojechałeś zbyt ryzykownie.Bardzo mi się ta porada podoba.Poza tym kask docenia się tym bardziej, im mniej włosów zostaje na głowie Jak już było pisane wielokrotnie- nie ma osoby na forum, która napisze że nie warto jeździć w kasku. Ale z drugiej strony, chce zachować możliwość decyzji. Na przykład decyzji że w wiosennej ciapie, +10 w słońcu, pójde sobie pojeździć z gołą głową.A co do pytania oryginalnego. Mimo że nie mam jakiś twardych argumentów, to bym kupił nowy.PozdrMarcin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 2 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2017 Dyskusja czy nawet spór sprzed kilku lat był przede wszystkim na temat pomysłu NAKAZU jazdy w kasku pod jakimiś sankcjami. Gdy spojrzeć obecnie na stok narciarski to okazuje się ze represyjne pomysły były zupełnie niepotrzebne. Zgodnie z przewidywaniem przeciwników nakazów sprawa jest juz bezprzedmiotowa. Bezkaskowcy są juz unikatem. Bez ustaw rozporządzeń, grzywien, i postulowanego przez niektórych kolegów zamordyzmu. Cbdu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 1 miesiąc temu... brelo Napisano 4 Marca 2017 Udostępnij Napisano 4 Marca 2017 w interesie producentów kasków jest to,żeby była taka opinia ,że po każdym upadku wymieniać kask na nowy. Dla przykładu podam adekwatnie - sterowniki airbagu w samochodach.Do ok. 2006 r. wszystkie sterowniki po jednym wypadku należało wymienić na nowy!!! Po wystrzeleniu poduszek zapisuje się w programie informacja o wypadku.Informacja ta uniemożliwia dalsze używanie tego sterownika i dla klienta samochodu pozostaje kupić nowy sterownik za ok.2000zł.Jednakże po wykasowaniu tej informacji z procesora czy też pamięci zewnętrznej ,sterownik pracuje dalej bez problemów jak nowy.Gdy się okazało,że sterowniki są "naprawialne" producenci od ok 2006 roku wprowadzili w sterownikach możliwość wykorzystania tego samego sterownika co najmniej przy trzech kolizjach :)Ciekawe jest to ,ze sterowniki przed 2006 r. i po nie różnią się za wiele Oczywiście po konkretnym dzwonie kask może stracić swoje właściwości ochronne ,ale jedno jest pewne - lepiej mieć na głowie kask po dzwonie ,zamiast ładnej czapki z bąblem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... be-ja Napisano 4 Marca 2017 Udostępnij Napisano 4 Marca 2017 Kup nowy kas, głowę masz jedną a kasków możesz mieć kilka. Wydatek nie jest aż tak duży, przy okaziirozwiane zostaną nurtujące Cię wątpliwości.Pzd be-ja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... sebawroc Napisano 6 Marca 2017 Udostępnij Napisano 6 Marca 2017 Dorzucając swoje 5 groszy: przy konkretniejszym uderzeniu moga powstawać tzw.: mikropękniecia niewidoczne gołym okiem , a przy kolejnym upadku kask już nie spełni swojej funkcji. Także moim zdaniem ryzykować głowę dla kilku stów to słaba opcjaWysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów
mig Napisano 2 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2017 A o kolanach? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Szabir Napisano 2 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2017 Tydzień temu miałem dość nieprzyjemny incydent na stoku. Było szybko, twardo no i salto w powietrzu z upadkiem na głowę a potem plecy. Na szczęście miałem kask i skończyło się tylko na bólu karku i naciagnietej pachwinie. Uderzenie było tak duże że jestem przekonany iż bez kasku byłby szpital . Moje pytanie dotyczy kasku. Czy po tak mocnym uderzeniu kask należy wymienić na nowy? Lata temu gdzieś w tv albo prasie spotkałem się z taką opinią na temat kasku. Nie dotyczyła ona chyba kasku typowo narciarskiego ale raczej rowerowego. Nie bardzo już pamiętam. Zastanawiam się tylko czy taki kask po wypadku zachowuje swoje parametry ochronne. Dodam że sama skorupa kasku nie jest chyba spękania. Pisze chyba bo zastanawia mnie czy jednak nie pekl. Chodzi o to że skorupa nie jest monolitem. Wcześniej nie zwracałem na to uwagi ale dokładnie w liniach zalaman przetloczen są micro szczeliny. Wygląda to tak jak gdyby albo było to fabrycznie zrobione albo kask miał pęknąć dokładnie w tych miejscach. Wyjść masz 5: 1- stwierdzić organoleptycznie czy nie ma uszkodzeń, zaryzykować i zostawić go 2 - oddać go do NASA gdzie zrobią mu atomową tomografię i w periodyku naukowym opiszą analizę 3 - skorzystać z usług wróżbiarskich 4 - skorzystać z opinii na forum - co nic nie wnosi merytorycznie co do Twych obaw a jedynie statystycznie 5 - zarydzykować kasę i kupić nowy kask obojętnie którą odpowiedź wybierzesz przechodzisz do drugiego etapu :") Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... bocian74 Napisano 2 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2017 No nie. Zaraz sobie przypomnę kto się pytał o fakt czy przeprowadzono jakieś badania, lub czy są statystyki które udowadniały tezę że kask pomaga.Macku, statystyki takowe istnieją i pisałem o tym nie raz na przestrzeni ostatnich kilku lat.Wiadomo, że kaski chronią skutecznie przed pewnymi urazami, takimi jak urazy mechaniczne lub też wstrząśnienie mózgu. Powyżej pewnych predkości, wypadek to jest loteria, w której kask jest pewną składową, ale nie najważniejszą, bo najważniejsza składowa to szczęście.Przed podjęciem każdego ryzykownego manewru należy więc zadać sobie pytanie: czy mam dzisiaj szczęście?Kiedyś przeczytałem poradę, żeby po każdym incydencie zapytać siebie, czy pojechałoby się tak samo bez kasku. Jeśli odpowiedź brzmi "nie", to znaczy że pojechałeś zbyt ryzykownie.Bardzo mi się ta porada podoba.Poza tym kask docenia się tym bardziej, im mniej włosów zostaje na głowie Jak już było pisane wielokrotnie- nie ma osoby na forum, która napisze że nie warto jeździć w kasku. Ale z drugiej strony, chce zachować możliwość decyzji. Na przykład decyzji że w wiosennej ciapie, +10 w słońcu, pójde sobie pojeździć z gołą głową.A co do pytania oryginalnego. Mimo że nie mam jakiś twardych argumentów, to bym kupił nowy.PozdrMarcin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 2 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2017 Dyskusja czy nawet spór sprzed kilku lat był przede wszystkim na temat pomysłu NAKAZU jazdy w kasku pod jakimiś sankcjami. Gdy spojrzeć obecnie na stok narciarski to okazuje się ze represyjne pomysły były zupełnie niepotrzebne. Zgodnie z przewidywaniem przeciwników nakazów sprawa jest juz bezprzedmiotowa. Bezkaskowcy są juz unikatem. Bez ustaw rozporządzeń, grzywien, i postulowanego przez niektórych kolegów zamordyzmu. Cbdu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 1 miesiąc temu... brelo Napisano 4 Marca 2017 Udostępnij Napisano 4 Marca 2017 w interesie producentów kasków jest to,żeby była taka opinia ,że po każdym upadku wymieniać kask na nowy. Dla przykładu podam adekwatnie - sterowniki airbagu w samochodach.Do ok. 2006 r. wszystkie sterowniki po jednym wypadku należało wymienić na nowy!!! Po wystrzeleniu poduszek zapisuje się w programie informacja o wypadku.Informacja ta uniemożliwia dalsze używanie tego sterownika i dla klienta samochodu pozostaje kupić nowy sterownik za ok.2000zł.Jednakże po wykasowaniu tej informacji z procesora czy też pamięci zewnętrznej ,sterownik pracuje dalej bez problemów jak nowy.Gdy się okazało,że sterowniki są "naprawialne" producenci od ok 2006 roku wprowadzili w sterownikach możliwość wykorzystania tego samego sterownika co najmniej przy trzech kolizjach :)Ciekawe jest to ,ze sterowniki przed 2006 r. i po nie różnią się za wiele Oczywiście po konkretnym dzwonie kask może stracić swoje właściwości ochronne ,ale jedno jest pewne - lepiej mieć na głowie kask po dzwonie ,zamiast ładnej czapki z bąblem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... be-ja Napisano 4 Marca 2017 Udostępnij Napisano 4 Marca 2017 Kup nowy kas, głowę masz jedną a kasków możesz mieć kilka. Wydatek nie jest aż tak duży, przy okaziirozwiane zostaną nurtujące Cię wątpliwości.Pzd be-ja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... sebawroc Napisano 6 Marca 2017 Udostępnij Napisano 6 Marca 2017 Dorzucając swoje 5 groszy: przy konkretniejszym uderzeniu moga powstawać tzw.: mikropękniecia niewidoczne gołym okiem , a przy kolejnym upadku kask już nie spełni swojej funkcji. Także moim zdaniem ryzykować głowę dla kilku stów to słaba opcjaWysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0
bocian74 Napisano 2 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2017 No nie. Zaraz sobie przypomnę kto się pytał o fakt czy przeprowadzono jakieś badania, lub czy są statystyki które udowadniały tezę że kask pomaga.Macku, statystyki takowe istnieją i pisałem o tym nie raz na przestrzeni ostatnich kilku lat.Wiadomo, że kaski chronią skutecznie przed pewnymi urazami, takimi jak urazy mechaniczne lub też wstrząśnienie mózgu. Powyżej pewnych predkości, wypadek to jest loteria, w której kask jest pewną składową, ale nie najważniejszą, bo najważniejsza składowa to szczęście.Przed podjęciem każdego ryzykownego manewru należy więc zadać sobie pytanie: czy mam dzisiaj szczęście?Kiedyś przeczytałem poradę, żeby po każdym incydencie zapytać siebie, czy pojechałoby się tak samo bez kasku. Jeśli odpowiedź brzmi "nie", to znaczy że pojechałeś zbyt ryzykownie.Bardzo mi się ta porada podoba.Poza tym kask docenia się tym bardziej, im mniej włosów zostaje na głowie Jak już było pisane wielokrotnie- nie ma osoby na forum, która napisze że nie warto jeździć w kasku. Ale z drugiej strony, chce zachować możliwość decyzji. Na przykład decyzji że w wiosennej ciapie, +10 w słońcu, pójde sobie pojeździć z gołą głową.A co do pytania oryginalnego. Mimo że nie mam jakiś twardych argumentów, to bym kupił nowy.PozdrMarcin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig Napisano 2 Lutego 2017 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2017 Dyskusja czy nawet spór sprzed kilku lat był przede wszystkim na temat pomysłu NAKAZU jazdy w kasku pod jakimiś sankcjami. Gdy spojrzeć obecnie na stok narciarski to okazuje się ze represyjne pomysły były zupełnie niepotrzebne. Zgodnie z przewidywaniem przeciwników nakazów sprawa jest juz bezprzedmiotowa. Bezkaskowcy są juz unikatem. Bez ustaw rozporządzeń, grzywien, i postulowanego przez niektórych kolegów zamordyzmu. Cbdu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
brelo Napisano 4 Marca 2017 Udostępnij Napisano 4 Marca 2017 w interesie producentów kasków jest to,żeby była taka opinia ,że po każdym upadku wymieniać kask na nowy. Dla przykładu podam adekwatnie - sterowniki airbagu w samochodach.Do ok. 2006 r. wszystkie sterowniki po jednym wypadku należało wymienić na nowy!!! Po wystrzeleniu poduszek zapisuje się w programie informacja o wypadku.Informacja ta uniemożliwia dalsze używanie tego sterownika i dla klienta samochodu pozostaje kupić nowy sterownik za ok.2000zł.Jednakże po wykasowaniu tej informacji z procesora czy też pamięci zewnętrznej ,sterownik pracuje dalej bez problemów jak nowy.Gdy się okazało,że sterowniki są "naprawialne" producenci od ok 2006 roku wprowadzili w sterownikach możliwość wykorzystania tego samego sterownika co najmniej przy trzech kolizjach :)Ciekawe jest to ,ze sterowniki przed 2006 r. i po nie różnią się za wiele Oczywiście po konkretnym dzwonie kask może stracić swoje właściwości ochronne ,ale jedno jest pewne - lepiej mieć na głowie kask po dzwonie ,zamiast ładnej czapki z bąblem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
be-ja Napisano 4 Marca 2017 Udostępnij Napisano 4 Marca 2017 Kup nowy kas, głowę masz jedną a kasków możesz mieć kilka. Wydatek nie jest aż tak duży, przy okaziirozwiane zostaną nurtujące Cię wątpliwości.Pzd be-ja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sebawroc Napisano 6 Marca 2017 Udostępnij Napisano 6 Marca 2017 Dorzucając swoje 5 groszy: przy konkretniejszym uderzeniu moga powstawać tzw.: mikropękniecia niewidoczne gołym okiem , a przy kolejnym upadku kask już nie spełni swojej funkcji. Także moim zdaniem ryzykować głowę dla kilku stów to słaba opcjaWysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi