Skocz do zawartości

Jazda... po wiedzę? :)


Estka

Rekomendowane odpowiedzi

Postanowiłam zrobić prawo jazdy. Późno, nawet bardzo późno, ale wcześniej nie miałam ani ochoty, ani potrzeby. Jednak pewnego dnia autobus MPK tak się spóźnił (one często się spóźniają, ale ten wyjątkowo mnie wk...zdenerwował), że czekając na przystanku podjęłam decyzję.

Teraz uczę się do testów. Ponieważ w życiu kilka szkół jakoś skończyłam, to nie narzekam na zakres materiału. Z pokorą wkuwam różne pasjonujące rzeczy, np. że ciągnik rolniczy to pojazd silnikowy, ale nie samochodowy i nie wolnobieżny, a kolejka turystyczna może jeździć z prędkością 25 km/h. Bez tej wiedzy nie ma co się pchać na egzamin kat. B - to jasne ;).

 

Ale... są rzeczy, przy których mój mózg nie daje rady. Oto dwa pytania z bazy oficjalnych pytań (wraz z odpowiedziami):

 

Gdy po spożytym w czasie podróży posiłku masz nudności, gwałtowne skurcze jelit i boli cię żołądek, to:

A. pojedziesz powoli dalej, licząc na to, że dolegliwości ustąpią

B. pojedziesz dalej, pijąc dużą ilość płynów

C. zatrzymasz się, zwymiotujesz, a następnie połkniesz dużą ilość np. medycznego węgla, jeśli jest dostępny

 

Który z czynników atmosferycznych zmniejsza możliwość wystąpienia poślizgu?

A. Gołoledź

B. Mżawka

C. Opad gradu

 

I co? Założę się Doświadczeni Kierowcy, że tego nie wiedzieliście! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 119
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Postanowiłam zrobić prawo jazdy. Późno, nawet bardzo późno, ale wcześniej nie miałam ani ochoty, ani potrzeby. Jednak pewnego dnia autobus MPK tak się spóźnił (one często się spóźniają, ale ten wyjątkowo mnie wk...zdenerwował), że czekając na przystanku podjęłam decyzję.

Teraz uczę się do testów. Ponieważ w życiu sporo szkół ukończyłam, to nie narzekam na zakres materiału. Z pokorą wkuwam różne pasjonujące rzeczy, np. że ciągnik rolniczy to pojazd silnikowy, ale nie samochodowy i nie wolnobieżny. Bez tej wiedzy nie ma co się pchać na egzamin kat. B - to jasne. :)

 

Ale... są rzeczy, przy których mój nieźle wykształcony mózg nie daje rady. Oto dwa pytania z bazy oficjalnych pytań (wraz z odpowiedziami):

 

Gdy po spożytym w czasie podróży posiłku masz nudności, gwałtowne skurcze jelit i boli cię żołądek, to:

A. pojedziesz powoli dalej, licząc na to, że dolegliwości ustąpią

B. pojedziesz dalej, pijąc dużą ilość płynów

C. zatrzymasz się, zwymiotujesz, a następnie połkniesz dużą ilość np. medycznego węgla, jeśli jest dostępny

 

Który z czynników atmosferycznych zmniejsza możliwość wystąpienia poślizgu?

A. Gołoledź

B. Mżawka

C. Opad gradu

 

I co? Założę się Doświadczeni Kierowcy, że tego nie wiedzieliście! :D

Ad 1 D - jadę na narty - na pewno przejdzie

Ad 2 D - trawa

:)  :)  :) 

A tak na poważnie są dołączone obrazki......................było by łatwiej :wacko:  :wacko:  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ad 1 D - jadę na narty - na pewno przejdzie

Ad 2 D - trawa

:)  :)  :)

A tak na poważnie są dołączone obrazki......................było by łatwiej :wacko:  :wacko:  

 

To są pytania bez ilustracji.

Odpowiedzi prawidłowe to C i B - zaznaczyłam boldem. A podkreśliłam "ciekawsze" fragmenty, które ktoś dokładnie tak sformułował. Ktoś każe mi połknąć dużą ilość w zasadzie czegokolwiek. Jeżeli mam węgiel, to może być węgiel. Nie wyjaśniono też, jaka to jest duża ilość (opakowanie, dwa, trzy?).

No i ktoś twierdzi, że jeżeli na drodze pojawi się mżawka, to ryzyko poślizgu zmniejszy się. No cóż, widocznie, takie jest prawo natury ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

He he niezłe.

Co do pierwszego to odpowiedź jest oczywista dla mnie. Zawsze przy nudnościach pierwsze co się robi to palce do gęby i paw do skutku.

Co do drugiego to tez jest raczej logiczne ale pytanie jest sformułowane dla mnie idiotycznie.

No bo jak mżawka spadnie na suche przy minusie to momentalnie zamarznie i będzie gołoledź.

Z tego co wiem to można zrobić dwa błędy.;)

Oba pytania są raczej nie dla kierowców.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy którzy chodzili do technicznych szkół mieli kontakt z tzw. nauczycielami zawodu.

Nie wiem dlaczego ale prawie 100% z nich to kompletni kretyni.

Mam wrażenie, że pytania w testach na Prawo Jazdy wymyślił któryś z nich.

 

Ja obstawiam "pracę zbiorową" :D. I to mogą być jedni z nich, obok np. gimnazjalistów i filozofów.

Trafiłam też na pytanie (przytaczam z pamięci):

Jeżeli ofiara wypadku wypiła substancję żrącą, to czy należy prowokować wymioty?

A. tak  / B. nie  / C. tylko wtedy, gdy substancja była mocno rozcieńczona

Czytam i nie zastanawiam się jak pomóc ofierze, tylko myślę, co ona mogła wypić w tym samochodzie? Benzynę? Olej silnikowy? Płyn do spryskiwaczy wymieszany z wodą 1:1? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj miałem w ręku aktualną książkę do kursu Prawa Jazdy.

 

 

big_Przechwytywanie1.JPG?lm=1459786459

 

Nie czytałem dokładnie ale bardzo sensowna pozycja. Wyjaśnione nie tylko przepisy ale i dobre nawyki Np. zjeżdżanie na lewy gdy ktoś chce się włączyć do ruchu na ekspresówce.  Sporo na temat budowy samochodu (Np. rodzaje nadwozia, napędów, opon, wyjaśnienie pojęć typu  alternator czy mechanizm różnicowy)  , objaśnione znaczenie wszelkich kontrolek (Np. check engine) i działanie większości systemów (Np. ESP, ASR). dołączone fotografie z obsługi wszelkich aut egzaminacyjnych, dołączony taryfikator mandatów Itd.  Żałuje, że jak sam robiłem prawko to nie było takiej lektury.

Dla osoby która jeździć i korzystać z samochodu uczy się sama (bez regularnej pomocy ojca, brata czy kolegi) takie kompendium bardzo ułatwia życie. Ja uczyłem się wszystkiego samodzielnie i nawet z pomocą neta, ciężko było ogarnąć, nieraz oczywiste dla większości aspekty.

 

A co do pytań to w większości przypadków da się znaleźć logiczną odpowiedź, jeśli się nie da wykuj, i nie drąż tematu. Nie ma sensu się ogłupiać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co do pytań to w większości przypadków da się znaleźć logiczną odpowiedź, jeśli się nie da wykuj, i nie drąż tematu. Nie ma sensu się ogłupiać.

 

Co do większości - zgadzam się. Ale zdarzają się też takie chwaściki. Wynika to z faktu, że obecnie baza liczy ponad 3 tys. pytań.

Jesteś w stanie wymyślić 3000 logicznych pytań na temat jazdy samochodem?

A jacyś ludzie od kogoś dostali takie zadanie. W pewnym momencie musieli zacząć rzeźbić... i tak powstały pytania z du..y. Ja oczywiście (tak, jak wszyscy) je wykuję, ale uważam, że takie rzeczy powinny być bardziej dopracowane. Ktoś w końcu za to odpowiada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy którzy chodzili do technicznych szkół mieli kontakt z tzw. nauczyciel

 

Postanowiłam zrobić prawo jazdy. Późno, nawet bardzo późno, ale wcześniej nie miałam ani ochoty, ani potrzeby. Jednak pewnego dnia autobus MPK tak się spóźnił (one często się spóźniają, ale ten wyjątkowo mnie wk...zdenerwował), że czekając na przystanku podjęłam decyzję.

Teraz uczę się do testów. Ponieważ w życiu kilka szkół jakoś skończyłam, to nie narzekam na zakres materiału. Z pokorą wkuwam różne pasjonujące rzeczy, np. że ciągnik rolniczy to pojazd silnikowy, ale nie samochodowy i nie wolnobieżny, a kolejka turystyczna może jeździć z prędkością 25 km/h. Bez tej wiedzy nie ma co się pchać na egzamin kat. B - to jasne ;).

 

Ale... są rzeczy, przy których mój mózg nie daje rady. Oto dwa pytania z bazy oficjalnych pytań (wraz z odpowiedziami):

 

Gdy po spożytym w czasie podróży posiłku masz nudności, gwałtowne skurcze jelit i boli cię żołądek, to:

A. pojedziesz powoli dalej, licząc na to, że dolegliwości ustąpią

B. pojedziesz dalej, pijąc dużą ilość płynów

C. zatrzymasz się, zwymiotujesz, a następnie połkniesz dużą ilość np. medycznego węgla, jeśli jest dostępny

 

 

I co? Założę się Doświadczeni Kierowcy, że tego nie wiedzieliście! :D

 

 

 

Ja tam za dawno prawko zrobiłam żeby się znać na przepisach, zasadniczo jeździ się i parkuje "jak wszyscy" z lekka zerkając na znaki drogowe , ale wydaje mi się że przy skurczu jelit warto opuścić portki i przykucnąć bo zło już siedzi w czarnej życi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z ciekawosci zrobilem sobie probny egzamin z teorii. Podobno taki straszny a zdalem w pierwszej probie bez zadnego przygotowania ani znajomosci bazy pytan. Prawko robilem 4 lata temu na starych zasadach.


Dziwne, żebyś nie zdał.
Nie tak dawno zdawałeś swój egzamin, więc trochę tzw. teorii jeszcze pamiętasz, a pewnie sporo km już przejechałeś, więc masz wiedzę praktyczną. Zdający nie mają tego doświadczenia. Mają za sobą 30 godzin jazd, czyli tyle, ile większość kierowców robi w ciągu tygodnia lub dwóch.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie przedstaw w jakich warunkach i w jaki sposób mżawka zwiększa przyczepność.

Który z czynników atmosferycznych zmniejsza możliwość wystąpienia poślizgu?

A. Gołoledź

B. Mżawka

C. Opad gradu

 

oczywiste jest, ze pytanie powinno brzmiec : ktory z czynnikow  NAJMNIEJ  zwieksza

 

skoro na pytanie TRZEBA odpowiedziec, a opcji "zadna" nie ma - logicznym jest wybor mzawki 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwne, żebyś nie zdał.
Nie tak dawno zdawałeś swój egzamin, więc trochę tzw. teorii jeszcze pamiętasz, a pewnie sporo km już przejechałeś, więc masz wiedzę praktyczną. Zdający nie mają tego doświadczenia. Mają za sobą 30 godzin jazd, czyli tyle, ile większość kierowców robi w ciągu tygodnia lub dwóch.

Cześć

Zdanie z jazdą nie ma wiele wspólnego - dlatego napisałem Ci wcześniej - po prostu zdaj.

Podam Ci mój przykład:

Jakieś 10 lat temu zupełnie niespodziewanie dostałem liścik z Urzędu Gminy, że muszę się w przeciągu miesiąc zgłosić na egzamin potwierdzający posiadanie umiejętności do jazdy samochodem - punkty po prostu.

Wziąłem sobie dwie lekcje Lanosem zerknąłem na testy i poszedłem. Prawo jazdy miałem już wtedy mniej więcej 25 lat i nie jeździłem w tym okresie po 5000 czy 8000 tysięcy rocznie. W latach 1996 -2000 pracowałem w zespole rajdowym i miałem okazje jeździć z najlepszymi kierowcami w Polsce a nawet być uczonym. Nie jestem dumny ze swoich umiejętności jazdy ale są one zdecydowanie wyższe niż obecna przeciętna. W jednym aspekcie jazdy - mogę to spokojnie powiedzieć bez fałszywej skromności - jestem dobry - w manewrach. Potrafię wjechać wszędzie - jeżeli tylko to jest możliwe, zaparkować w każdym miejscu jeżeli tylko jego obrys jest większy niż samochodu, którym jadę i mogę to zrobić praktycznie dowolnym samochodem osobowym czy dostawczym bez przyczepy. Teraz już wiesz czego nie zdałem na egzaminie - manewrów na placyku. Popełniłem błąd taktyczny - nawet nie będąc świadom, że oczywiste zachowanie może być niedozwolone.

Sposób manewrowania na placyku, zasady wykonywania tych manewrów, zupełnie sztuczne punkty odniesienia itd. Nie mają nic wspólnego z normalnymi zachowaniami na drodze czy parkingu.

Musiałem wziąć dwie czy trzy jazdy i nauczyć się tego w sposób wymagany na egzaminie.

Podobnie niestety jest z jazdą - tak jak tam uczą jeździ może promil a Ci którzy tak jeżdżą stanowią bardziej niebezpieczną część kierujących.

Życzę więc, żebyś zdała a później na luzie nabierzesz doświadczenia i odruchów.

Z prowadzeniem jest dokładnie tak samo jak z nartami - bazuje na wpojonych odruchach i doświadczeniu.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Nie. Taktyka by zawiodła gdybym miał jakiś wypadek a skoro nie miałem to znaczy, że było OK. Taktyka zawodziła w innych momentach. Pozdrowienia serdeczne

Taktyka unikania kontroli radarowej :). Pewnie nie uwierzysz, ale mając prawo jazdy od 16 roku życia czyli już 35 lat nigdy nie miałem punktu karnego, ba nawet jeszcze nie płaciłem żadnego mandatu. A był okres ze jeździłem bardzo dużo bo ponad 10000 km miesięcznie i bardzo szybko do czego zachęcało Audi A8 4.0 TDI i 270 koni pod maską a po z chipowaniu 320 i usunięta blokada prędkości. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy którzy chodzili do technicznych szkół mieli kontakt z tzw. nauczycielami zawodu.
Nie wiem dlaczego ale prawie 100% z nich to kompletni kretyni.
Mam wrażenie, że pytania w testach na Prawo Jazdy wymyślił któryś z nich.


Masz racje bo po jaka cholerę sa pytania np od ilu lat A1 B1 i inne lub wymiary tablicy rejstracyjnej
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taktyka unikania kontroli radarowej :). Pewnie nie uwierzysz, ale mając prawo jazdy od 16 roku życia czyli już 35 lat nigdy nie miałem punktu karnego, ba nawet jeszcze nie płaciłem żadnego mandatu. A był okres ze jeździłem bardzo dużo bo ponad 10000 km miesięcznie i bardzo szybko do czego zachęcało Audi A8 4.0 TDI i 270 koni pod maską a po z chipowaniu 320 i usunięta blokada prędkości.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Cześć

Cóż, jak wspomniałem wyżej, w samochodzie nie czuje się tak pewnie jak na nartach.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Zdanie z jazdą nie ma wiele wspólnego - dlatego napisałem Ci wcześniej - po prostu zdaj.

Podam Ci mój przykład:

Jakieś 10 lat temu zupełnie niespodziewanie dostałem liścik z Urzędu Gminy, że muszę się w przeciągu miesiąc zgłosić na egzamin potwierdzający posiadanie umiejętności do jazdy samochodem - punkty po prostu.

Wziąłem sobie dwie lekcje Lanosem zerknąłem na testy i poszedłem. Prawo jazdy miałem już wtedy mniej więcej 25 lat i nie jeździłem w tym okresie po 5000 czy 8000 tysięcy rocznie. W latach 1996 -2000 pracowałem w zespole rajdowym i miałem okazje jeździć z najlepszymi kierowcami w Polsce a nawet być uczonym. Nie jestem dumny ze swoich umiejętności jazdy ale są one zdecydowanie wyższe niż obecna przeciętna. W jednym aspekcie jazdy - mogę to spokojnie powiedzieć bez fałszywej skromności - jestem dobry - w manewrach. Potrafię wjechać wszędzie - jeżeli tylko to jest możliwe, zaparkować w każdym miejscu jeżeli tylko jego obrys jest większy niż samochodu, którym jadę i mogę to zrobić praktycznie dowolnym samochodem osobowym czy dostawczym bez przyczepy. Teraz już wiesz czego nie zdałem na egzaminie - manewrów na placyku. Popełniłem błąd taktyczny - nawet nie będąc świadom, że oczywiste zachowanie może być niedozwolone.

Sposób manewrowania na placyku, zasady wykonywania tych manewrów, zupełnie sztuczne punkty odniesienia itd. Nie mają nic wspólnego z normalnymi zachowaniami na drodze czy parkingu.

Musiałem wziąć dwie czy trzy jazdy i nauczyć się tego w sposób wymagany na egzaminie.

Podobnie niestety jest z jazdą - tak jak tam uczą jeździ może promil a Ci którzy tak jeżdżą stanowią bardziej niebezpieczną część kierujących.

Życzę więc, żebyś zdała a później na luzie nabierzesz doświadczenia i odruchów.

Z prowadzeniem jest dokładnie tak samo jak z nartami - bazuje na wpojonych odruchach i doświadczeniu.

Pozdrowienia

Bo na kursach się uczy pod egzamin , a nie jeździć bo co może potrafić taki człowiek po 30 godz praktyki niektórzy ruszyć nie potrafią . Tez musiałem zdawać egzamin , i też punkty i pamiętam taką sytuację gdy chciałem wpuścić faceta który wyjeżdżał ze stacji benzynowej a i tak miałem czerwone i co usłyszałem od egzaminatora ... kto pana upoważnił do kierowania ruchem .Teraz już wiem skąd brak kultury jazdy .   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo na kursach się uczy pod egzamin

 

Nie wiem, czy na wszystkich, ale na moim - na pewno.

Instruktorzy, z którymi jeździłam i jeżdżę cały czas mi mówią "co będzie na egzaminie" i "co powie egzaminator". Podczas teorii dowiedziałam się tylko tyle, co sama mogłam przeczytać z książki: definicje, znaki itd. Ponieważ jest lato, ani razu nie padło słowo "poślizg" czy "oblodzona jezdnia". Nikt nie wspomniał o takich zagrożeniach jak sarna na drodze, pies na autostradzie, czy pęknięta opona. Pierwsza pomoc skończyła się na reanimacji manekina. Żadnych złamań, drgawek, poparzeń, zawałów...

A wybrałam, po długich porównaniach, jedną z najwyżej notowanych szkół w mieście (spośród chyba kilkudziesięciu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...