Veteran Napisano 19 Stycznia 2016 Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2016 Witam Dostałem po wyjściu z kliniki ortopedycznej taki wspaniały opis lewego kolana." Zastarzałe uszkodzenie więzadła krzyżowego przedniego. Uszkodzenie łąkotki przysrdokowej typu "rączka od wiadra" Niestabilność przednia. Chondromalacja 2 st. kłykcia przysrodkowego kości udowej i kłykcia przyśrodkowego kości piszczelowej". Opis z rezonansu" ACL praktycznie niewidoczne. Uszkodzenie więzadła przedniego rzepki w zakresie bliższego, jak dalszego przyczepu" i inne "pocieszajace" w informacje. Rehabilitat, przeczytaniu tego wszystkiego - pan nie powinien chodzić! I nic pana nie bolało w przyszłości? Nic, tylko od czterdziestu lat 'wylatywała"łąkotka" i sobie ją wprowadzałem. Ale były to lata po 30 dni na nartach i nieraz wiecej i się nie leniłem. Ostatnie parę lat to ponad 20 dni sezonie. Jeszcze 15 lat temu mogłem zejść w górach w pionie 2 km w ciągu dnia i chodzić po 10-12 godzin. Teraz jedna trzecia. A co z nartami w ty sezonie, w marcu. Nie bardzo to widzę. Ale niech pan doktor... Pan doktor-niech pan jedzie na narty(wie o naszym wyjeździe). Zmian zwyrodnieniowych pan nie cofnie. Więc będę sie rebilitował i zacznę narty delikatnie w połowie lutego. Nikt mi nie powie, poza mna, czy kolano jest gotowe na stok. Nic sie w nim nie zmieniło w sposób zdecydowany. Tylko wycięi kawałek łąkotki. Żadny inny element nie został uszkodzony. A tak intensywnie to kolana nigdy nie ćwiczyłem, jak teraz. Wzmocnię obydwa i odpuszczę w wygibasach na stoku. Ale zachodzę w głowę, jak można było z taką ruiną jeździć i to dość intensywnie. I nic o tym nie wiedzieć. Całe szczęście, że zostało zablokowane w łóżku, a nie na lodowcu(choć raz to sie zdarzyło na lod Presena). Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jan koval Napisano 20 Stycznia 2016 Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2016 Witam Dostałem po wyjściu z kliniki ortopedycznej taki wspaniały opis lewego kolana." Zastarzałe uszkodzenie więzadła krzyżowego przedniego. Uszkodzenie łąkotki przysrdokowej typu "rączka od wiadra" Niestabilność przednia. Chondromalacja 2 st. kłykcia przysrodkowego kości udowej i kłykcia przyśrodkowego kości piszczelowej". Opis z rezonansu" ACL praktycznie niewidoczne. Uszkodzenie więzadła przedniego rzepki w zakresie bliższego, jak dalszego przyczepu" i inne "pocieszajace" w informacje. Rehabilitat, przeczytaniu tego wszystkiego - pan nie powinien chodzić! I nic pana nie bolało w przyszłości? Nic, tylko od czterdziestu lat 'wylatywała"łąkotka" i sobie ją wprowadzałem. Ale były to lata po 30 dni na nartach i nieraz wiecej i się nie leniłem. Ostatnie parę lat to ponad 20 dni sezonie. Jeszcze 15 lat temu mogłem zejść w górach w pionie 2 km w ciągu dnia i chodzić po 10-12 godzin. Teraz jedna trzecia. A co z nartami w ty sezonie, w marcu. Nie bardzo to widzę. Ale niech pan doktor... Pan doktor-niech pan jedzie na narty(wie o naszym wyjeździe). Zmian zwyrodnieniowych pan nie cofnie. Więc będę sie rebilitował i zacznę narty delikatnie w połowie lutego. Nikt mi nie powie, poza mna, czy kolano jest gotowe na stok. Nic sie w nim nie zmieniło w sposób zdecydowany. Tylko wycięi kawałek łąkotki. Żadny inny element nie został uszkodzony. A tak intensywnie to kolana nigdy nie ćwiczyłem, jak teraz. Wzmocnię obydwa i odpuszczę w wygibasach na stoku. Ale zachodzę w głowę, jak można było z taką ruiną jeździć i to dość intensywnie. I nic o tym nie wiedzieć. Całe szczęście, że zostało zablokowane w łóżku, a nie na lodowcu(choć raz to sie zdarzyło na lod Presena). Pozdrawiam DK 10 -chcialem to skomentowac, ale zrezygnowalem - bo i po co? wystarczy skorelowac wynik MRI, z "zaskakujacym" odkryciem srodoperacyjnym….. wnioski zostawiam Tobie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... fredowski Napisano 20 Stycznia 2016 Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2016 Witam Pan doktor-niech pan jedzie na narty(wie o naszym wyjeździe). Zmian zwyrodnieniowych pan nie cofnie. Więc będę sie rebilitował i zacznę narty delikatnie w połowie lutego. Nikt mi nie powie, poza mna, czy kolano jest gotowe na stok. Nic sie w nim nie zmieniło w sposób zdecydowany. Tylko wycięi kawałek łąkotki. Żadny inny element nie został uszkodzony. A tak intensywnie to kolana nigdy nie ćwiczyłem, jak teraz. Wzmocnię obydwa i odpuszczę w wygibasach na stoku. Ale zachodzę w głowę, jak można było z taką ruiną jeździć i to dość intensywnie. I nic o tym nie wiedzieć. Całe szczęście, że zostało zablokowane w łóżku, a nie na lodowcu(choć raz to sie zdarzyło na lod Presena). Pozdrawiam Jestes duzym chlopcem, nie obrazisz sie ale nie napisales o najwazniejszej rechabilitacji... Zrzuc 10 kg a bedziesz fruwal po Vallee Blanche Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 20 Stycznia 2016 Autor Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2016 Witam Fred ja to wiem. Z dziesięć kilo za dużo. Utzrymuję się na tym samym poziomie, co jet też trudne. Piję herbatę bez cukru. Jem prawie kilogram jabłek dziennie( b lubię). Naprawdę mało jem. Ale trzeba byłoby się głodzić i pracować ciężko fizycznie. Miałem taki incydent w życiu, że ciągu dwóch miesięcy straciłem prawie 15 kg. Ale to były czasy noszenia worów w górach, połączonych z brakiem apetytu, co raczej ograniczało możliwości transportowe. O "fruwaniu" typu Harpia to myślałem jeszcze parę lat temu(o naiwność!). Teraz mi wystarczy "dostojna" jazda, pasująca do wieku i resztek włosów(siwych). Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... bakkz Napisano 20 Stycznia 2016 Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2016 Teraz mi wystarczy "dostojna" jazda, pasująca do wieku i resztek włosów(siwych).Może zabrzmię jak lizus, ale co tam, życzyłbym sobie i innym możliwości obserwacji większej liczby tak dostojnie szusujących narciarzy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów
fredowski Napisano 20 Stycznia 2016 Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2016 Witam Pan doktor-niech pan jedzie na narty(wie o naszym wyjeździe). Zmian zwyrodnieniowych pan nie cofnie. Więc będę sie rebilitował i zacznę narty delikatnie w połowie lutego. Nikt mi nie powie, poza mna, czy kolano jest gotowe na stok. Nic sie w nim nie zmieniło w sposób zdecydowany. Tylko wycięi kawałek łąkotki. Żadny inny element nie został uszkodzony. A tak intensywnie to kolana nigdy nie ćwiczyłem, jak teraz. Wzmocnię obydwa i odpuszczę w wygibasach na stoku. Ale zachodzę w głowę, jak można było z taką ruiną jeździć i to dość intensywnie. I nic o tym nie wiedzieć. Całe szczęście, że zostało zablokowane w łóżku, a nie na lodowcu(choć raz to sie zdarzyło na lod Presena). Pozdrawiam Jestes duzym chlopcem, nie obrazisz sie ale nie napisales o najwazniejszej rechabilitacji... Zrzuc 10 kg a bedziesz fruwal po Vallee Blanche Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 20 Stycznia 2016 Autor Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2016 Witam Fred ja to wiem. Z dziesięć kilo za dużo. Utzrymuję się na tym samym poziomie, co jet też trudne. Piję herbatę bez cukru. Jem prawie kilogram jabłek dziennie( b lubię). Naprawdę mało jem. Ale trzeba byłoby się głodzić i pracować ciężko fizycznie. Miałem taki incydent w życiu, że ciągu dwóch miesięcy straciłem prawie 15 kg. Ale to były czasy noszenia worów w górach, połączonych z brakiem apetytu, co raczej ograniczało możliwości transportowe. O "fruwaniu" typu Harpia to myślałem jeszcze parę lat temu(o naiwność!). Teraz mi wystarczy "dostojna" jazda, pasująca do wieku i resztek włosów(siwych). Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... bakkz Napisano 20 Stycznia 2016 Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2016 Teraz mi wystarczy "dostojna" jazda, pasująca do wieku i resztek włosów(siwych).Może zabrzmię jak lizus, ale co tam, życzyłbym sobie i innym możliwości obserwacji większej liczby tak dostojnie szusujących narciarzy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0
Veteran Napisano 20 Stycznia 2016 Autor Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2016 Witam Fred ja to wiem. Z dziesięć kilo za dużo. Utzrymuję się na tym samym poziomie, co jet też trudne. Piję herbatę bez cukru. Jem prawie kilogram jabłek dziennie( b lubię). Naprawdę mało jem. Ale trzeba byłoby się głodzić i pracować ciężko fizycznie. Miałem taki incydent w życiu, że ciągu dwóch miesięcy straciłem prawie 15 kg. Ale to były czasy noszenia worów w górach, połączonych z brakiem apetytu, co raczej ograniczało możliwości transportowe. O "fruwaniu" typu Harpia to myślałem jeszcze parę lat temu(o naiwność!). Teraz mi wystarczy "dostojna" jazda, pasująca do wieku i resztek włosów(siwych). Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bakkz Napisano 20 Stycznia 2016 Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2016 Teraz mi wystarczy "dostojna" jazda, pasująca do wieku i resztek włosów(siwych).Może zabrzmię jak lizus, ale co tam, życzyłbym sobie i innym możliwości obserwacji większej liczby tak dostojnie szusujących narciarzy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi