moris Napisano 19 Grudnia 2016 Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2016 Przyjdzie i na to czas A z tym Flaine, to była taka sprawa, że od dawna miałem to na "liście życzeń", ale niestety nikt tam nie jeździ... Więc jak się trafiła okazja, to skorzystałem. Niestety tylko ryzykowny grudzień był do wyboru. hmmm. Strasznie szkoda.... rozmawialiśmy o wspólnym wyjeździe.... - chyba miałem więcej szczęscia w tym samym terminie byłem kolegami w Tignes - Val d'Isere. Otwarte ponad 90% tras, choć jazda pozatrasowa możliwa w bezpieczny i sensowny sposób tylko w górnych partiach. Relacja - pojawi się na KN, pewnie jutro. W terminach grudniowych ośrodki "niższe" niestety obarczone są takim ryzykiem. ostatni raz podjąłem takie ryzyko w grudniu 2008 (Civetta). Czynne były tylko 4 trasy w Zoldo plus dojazdówki z Alleghe. Od tamtego czasy w grudniu jadę wyłącznie w wyższe obszary francuskie, i na razie nie miałem wicej wpadek. Pozdrawiam, M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Odpowiedzi 109 Dodano 8 l Ostatniej odpowiedzi 6 l Top użytkownicy w tym temacie 6 2 70 3 Popularne dni 14 Lut 5 29 Kwi 5 28 Mar 5 21 Lut 4 Top użytkownicy w tym temacie MarioJ 6 odpowiedzi mig 2 odpowiedzi faf500 70 odpowiedzi star 3 odpowiedzi Popularne dni 14 Lut 2018 5 odpowiedzi 29 Kwi 2017 5 odpowiedzi 28 Mar 2016 5 odpowiedzi 21 Lut 2016 4 odpowiedzi Veteran Napisano 19 Grudnia 2016 Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2016 Uwaga! Attention! Achtung! Pozor! Nadszedł nowy sezon i czas wyzerować licznik :-D Tym razem z nieco zmienionym szablonem zaczynamy w mało znanej, acz dość cenionej przez znawców stacji narciarskiej... Jour 1-6 Flaine (Grand Massif) I zaczynamy od solidnego falstartu. Po trzech beznadziejnych grudniach w Austrii, wydawało się, że wreszcie przyjdzie "przełamanie" złej passy. W połowie listopada jeszcze wszystko w pogodzie "grało i tańczyło", jednak potem wszystko się posypało i wyszła z tego katastrofa w tej części francuskich Alp. Z plusów: dobre warunki na otwartych trasach. Z minusów: liczba otwartych tras, to liczba pojedyncza. Nie o taką Polskę takie Alpy walczyłem No, ale cóż... shit happens... i tak było lepiej (i taniej!) niż w jakiejś Białce. Dla porządku należy dodać, że otwarta trasa, to właściwie dość długi (ok 3km) zlepek kilku tras z kilkoma wariantami w dolnej części. I trasa sama w sobie bardzo fajna i urozmaicona, więc w rezultacie nie było aż tak źle jak się obawiałem. Samego ośrodka nie opiszę, bo i jak to zrobić, widząc tak niewiele, choć wygląda to wszystko bardzo ciekawie i na pewno będę tu chciał jeszcze przyjechać. To, co zwraca uwagę, to północna orientacja większości stoków i otoczenie masywu (czy to od niego pochodzi nazwa, to nie wiem...) sprawiające, że jeździło się niemal wyłącznie w cieniu. I warunki były całkiem niezłe - z rana bardzo dobry śnieg, jedynie popołudniem stoki robiły się betonowe, niczym modernistyczno-brutalistyczna zabudowa stacji narciarskiej. A skoro o zabudowie: mimo, że betonowa, to widać wyraźnie, że była projektowana z jakimś pomysłem, wizją. Może kontrowersyjnie, ale interesująco. Na ten wyjazd zabrałem stare narty, które już pierwszego dnia wyzionęły ducha - naderwała się krawędź mimo, że o nic nie zahaczyłem. No, ale miały swoje lata, to była kwestia czasu. Mniej komfortowo, ale mimo wszystko dało się je jeszcze kilka dni używać, a na 2 dni do testów dostałem gigantki Rossignola (widać na ostatnim zdjęciu). Wiem już jakie następne narty sobie kupię Z wyjątkiem momentów, gdy zjeżdżały się lokalne szkółki, na stokach panowały pustki. Mało ludzi i fajny klimat sprawił, że pod względami pozasportowymi to był całkiem udany wyjazd. Bardzo rozmowni "lokalsi". Zwykle, gdy ktoś zaczyna nawijać w gondolce i mu się przerwie formułką "Je ne parle pas francais", delikwent milknie... tutaj od razu przechodzi na angielski i kontynuujemy sobie pogawędkę Duża różnica w stosunku do np. Alp Południowych, gdzie miejscowi z pewnością też są sympatyczni, ale wspólnego języka, to z nimi nie ma A - stacja Flaine wraz z sąsiednimi miejscowościami tworzącymi ośrodek Grand Massif, leży w departamencie Górnej Sabaudii. To ta najbardziej na północ wysunięta część francuskich Alp, rzut beretem od sławnego Chamonix. Non stop pogodnie i w większości bez mrozu. Ten tylko rano i tylko w najniżej położonych miejscach (duża inwersja). Na dole pracowały armatki, a śnieg na górę transportowany był ciężarówkami. Dość osobliwie. W dzień wyjazdu otwarto znacznie więcej tras, niestety nie było szansy z tego skorzystać. No ale pojeździło się, pogadało, popiło. Jak na start sezonu od biedy ujdzie. Witam Tak z przyzwyczajenia zaglądam czasem na stronę Chamonix - kamery, pogoda. Na początku listopada były w tym rejonie duże opady śnieżne. Na południe od Chamonix też. . Zresztą czym bardziej na południe to coraz bliżej Morza Śródziemnego. Temperatury w pierwszej połowie listopada sięgały na poziomie Aiguille du Midi minus dwadzieścia stopni. W ośrodkach wokół doliny też było zimno i dużo śniegu. Od jedenastego listopada nie spadł tu płatek śniegu. Cyrkulacja zrobiła się południowa, pojawiła się silna inwersja. Ludzie w dolinie rzeki Arve chodzili w maskach. A to dolina od Genewy do Chamonix. Temperatury na Aiguille du Midi oscylowały już w granicach zera stopni, nawet w nocy. Zimno było samej dolinie, ale przy inwersji nigdy nie pada śnieg. Co najwyżej sadź na drzewach stwarza wrażenie opadu. Za to u nas się poprawiło. Chociaż prognozy dwutygodniowe nie zapowiadają opadów. W samym Chamonix kilka stoczków malutkich ze sztucznym śniegiem. Parę tras otwartych na Les Grands Montets(Argentiere) i kilka we Flegere. A tu święta, tłumy i brak nadziei na śnieg. Dzisiaj można sobie zrobić dokładną prognozę w każdym miejscu Alp, przynajmniej dwa tygodnie naprzód i zobaczyć naocznie jak tam jest. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... faf500 Napisano 19 Grudnia 2016 Autor Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2016 Witam Tak z przyzwyczajenia zaglądam czasem na stronę Chamonix - kamery, pogoda. Na początku listopada były w tym rejonie duże opady śnieżne. Na południe od Chamonix też. . Zresztą czym bardziej na południe to coraz bliżej Morza Śródziemnego. Temperatury w pierwszej połowie listopada sięgały na poziomie Aiguille du Midi minus dwadzieścia stopni. W ośrodkach wokół doliny też było zimno i dużo śniegu. Od jedenastego listopada nie spadł tu płatek śniegu. Cyrkulacja zrobiła się południowa, pojawiła się silna inwersja. Ludzie w dolinie rzeki Arve chodzili w maskach. A to dolina od Genewy do Chamonix. Temperatury na Aiguille du Midi oscylowały już w granicach zera stopni, nawet w nocy. Zimno było samej dolinie, ale przy inwersji nigdy nie pada śnieg. Co najwyżej sadź na drzewach stwarza wrażenie opadu. Za to u nas się poprawiło. Chociaż prognozy dwutygodniowe nie zapowiadają opadów. W samym Chamonix kilka stoczków malutkich ze sztucznym śniegiem. Parę tras otwartych na Les Grands Montets(Argentiere) i kilka we Flegere. A tu święta, tłumy i brak nadziei na śnieg. Dzisiaj można sobie zrobić dokładną prognozę w każdym miejscu Alp, przynajmniej dwa tygodnie naprzód i zobaczyć naocznie jak tam jest. PozdrawiamDokładnie tak właśnie było. W połowie listopada bardzo obfity opad, potem najpierw halny a później już cały czas ciepło i inwersja.Miałem możliwość wyskoczyć na jeden dzień do Chamonix, ale z pewnych względów zrezygnowałem. Ci co byli na Grands Montets mówilipotem, że warunki kiepskie - lodowato na większości tras. We Flaine jednak ten śnieg był lepszy. Górna część trasy na naturalnym (bez armatek powyżej 2000m),niżej na sztucznym, ale ze względu na pełne zacienienie, nie zdążyło się zlodzić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... faf500 Napisano 2 Stycznia 2017 Autor Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2017 Dzień 7 - Mosorny GrońW ostatni dzień roku wybrałem się do Zawoi. Już dawno mnie tam nie widzieli, a liczyłem, że tam akurat będzie stosunkowo znośne obludzenie.Choć to chyba ostatnie, czego można by się spodziewać 31 grudnia No więc tak: kolejek do wyciągu nie było, ale na stoku jednak ciasno. I chaotycznie... dodając do tego wysyp "odświętnych" narciarzy i trudne - twarde warunki...trup ścielił się gęsto... No ale cóż, takie uroki terminu. Dzień 8 - TurbaczW Nowy Rok pierwszy raz skitury już na swoim sprzęcie. Najchętniej to bym gdzieś uderzył w Tatry, ale... powrót Zakopianką w Nowy Rok, to chyba jednakzbyt ekstremalny sport Padło więc na Turbacz, bo nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek tam był, a dojazd do Koninek bezproblemowy.Podejście szlakiem niebieskim, śniegu na dole wystarczająco na podejście, na zjazd za mało. Pomijając problematyczne omijanie schodków na szlaku,to wejście znacznie prostsze technicznie niż za pierwszym razem, gdy wchodziłem na Kopę Kondracką (brak konieczności robienia zakosów).Wiązania szynowe, zapewne gorsze niż te techniczne w pożyczonych nartach wcześniej, ale kłopotów żadnych nie sprawiały.Trochę zeszło mi na tą wspinaczkę, ale to było nie było 700m w pionie do zrobienia. Pod szczytem, przy schronisku, piękny widok na Tatry.Po pit-stopie jeszcze tylko kawałek do szczytu i w dół. Ale właściwie to więcej było człapania niż jazdy. Wybrałem szlak w kierunku Tobołowa,żeby końcówkę już zrobić po naśnieżonym stoku.Dziś wszystko mnie boli A następny raz, to jednak Tatry, żeby zjechać raz a porządnie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 2 Stycznia 2017 Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2017 Witam Ostatni dzień roku na Mosornym był wyjątkowo pięknym dniem. Chaos na tym stoku jest zawsze. Nawet, gdy jeździ niewielu ludzi. Po prostu większość polskich narciarzy uwielbia "szybką" jazdę, nie martwiąc się specjalnie o swój styl jazdy. Do tego dochodzi głębokie przywiązanie do swobody, ograniczonej przez kijki. Stąd trzeba zawsze chwilę poczekać, aż przejadą najszybsi. I bacznie kątem oka kontrolować sytuację z boku, gdy się nie jedzie całkiem prosto, tylko usiłuje skręcać. Odnoszę czasem wrażenie, że skręty, zwalniające zawsze nieco narty, świadczą o słabości narciarza. To przeświadczenie mam też z samochodu, szczególnie z takich pięknych okolic jak Koninki. Jedzie wolno(przepisy-a co to? Trzeba je znać tylko dla egzaminu), to znaczy że nie umie jeździć. Albo jest stary i się boi. Podobnie jest na stoku. Skręca, bo się boi szybkości. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 3 miesiące temu... kordiankw Napisano 29 Kwietnia 2017 Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2017 Ja przepraszam, że w sezonie ogórkowym znów o jeżdżeniu na nartach... Faktycznie faux pas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... faf500 Napisano 29 Kwietnia 2017 Autor Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2017 Podaj przepis na trafienie w Alpach w puch - przy last minutach miesiąc wcześniej Prostsze będzie: 6, 22, 31, 34, 38, 45Jak wygrasz, to się podziel Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 29 Kwietnia 2017 Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2017 Prostsze będzie: 6, 22, 31, 34, 38, 45 Jak wygrasz, to się podziel To teraz podajesz, jak kolektury zamknięte Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... faf500 Napisano 29 Kwietnia 2017 Autor Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2017 Ale to na następny raz jest! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... JurekByd Napisano 29 Kwietnia 2017 Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2017 Ja przepraszam, że w sezonie ogórkowym znów o jeżdżeniu na nartach... Tag 35 - Soelden Jesteśmy sobie na majówce. Warunki takie, że jak mawia klasyk: szkoda strzępić ryja IMG_1859.JPG IMG_1860.JPG IMG_1861.JPG IMG_1862.JPGIMG_1865.JPG IMG_1867.JPG Ok, dla porządku: lampa i puch, który spadł wczoraj w niezłej ilości. W słońcu trochę się zdegradował, ale na północnych stokach przednia zabawa. Jeśli pogoda nadal będzie dopisywać, to jeszcze powkurzam trochę zdjęciami Maciek - gdzie jutro jeździcie ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... faf500 Napisano 30 Kwietnia 2017 Autor Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2017 A dziś popularne "gurgle", czyli...Tag 36 - Obergurgl/HochgurglŚnieg, słońce, nuuda... tylko się człowiek męczy od tego jeżdżenia :> Zdjęcia oczywiście lekko tendencyjne, bo jacyś nieliczni ludzie dziś jednak byli W tym kilka grup "naszych" - łącznie całkiem solidna ekipa na tą końcówkę sezonu.U mnie zdjęć ludziów ni ma, ale pewnie po sąsiedzku wkrótce jakieś się pojawią...PS. Jutro postaram się nie zamęczać widoczkami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... faf500 Napisano 2 Maja 2017 Autor Udostępnij Napisano 2 Maja 2017 Wiem, miałem już nie znęcać się nadmiernie, no ale... no jest po prostu ogień z dupy!*Tag 37 - Obergurgl/HochgurglPogoda miała się spieprzyć, ale pół dnia jeszcze wytrzymało. Spiesząc się skorzystać z okna pogodowegopojechałem na górę Hochgurgl zapominając kijków... wracałem po nie zamkniętą, pół-przejezdną trasą (wstyd zjeżdżać gondolą )...nigdy więcej takich atrakcji :>Warunki jak widać poniżej - słońce i chmurki targane przez "lekki" wicherek Później w końcu się spieprzyło. Mniej więcej w momencie, gdy udałem się na drugą stronę - do Obergurgl.Podjąłem się trudu policzenia pozostałych narciarzy w tym ośrodku... no cóż, można ich było policzyćna palcach jednej ręki, emerytowanego drwala Śnieg stopniowo zaczął napierać, pod koniec dnia było już go całkiem sporo na trasach i mimomałej widoczności pływało się całkiem nieźle...Tag 38 - SoeldenCo tu się odjaniepawliło?!?Padało, mocno padało całą noc, a zluzować miało dopiero dziś. Tzn, nadal miało padać, ale już lżej. Tak przynajmniejtwierdził snow-forecast. Jakżesz się pomylili...To widok z drogi na lodowce w Soelden A na górze totalny odlot. Lampa, mrozik i mnóstwo puchu. Dziś katowałem głównie dwie trasy na lodowcu Rettenbach - po lewejstronie słupa i po prawej W maju takie cymesy... aż żal kończyć sezon!*) użyłbym lepszego określenia, ale już Gajowy sobie zaklepał prawa autorskie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... ronin Napisano 2 Maja 2017 Udostępnij Napisano 2 Maja 2017 w takim tempie dobijesz do 'tag 45', coś czuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... faf500 Napisano 4 Maja 2017 Autor Udostępnij Napisano 4 Maja 2017 w takim tempie dobijesz do 'tag 45', coś czujęTak dobrze, to nie ma Jeszcze ostatni dzień z majówki...Tag 39 - StubaiPowtórka z rozrywki - znów nocny opad, świeży śnieg i popołudniu słońce.Sępy nie dojechały. Było nieprzyzwoicie ...i to chyba będzie na tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... colgate Napisano 7 Maja 2017 Udostępnij Napisano 7 Maja 2017 Tak dobrze, to nie ma Jeszcze ostatni dzień z majówki...Tag 39 - Stubai Powtórka z rozrywki - znów nocny opad, świeży śnieg i popołudniu słońce. Sępy nie dojechały. Było nieprzyzwoicie IMG_1899.JPG IMG_1900.JPG IMG_1902.JPG IMG_1904.JPG ...i to chyba będzie na tyle. Maciek, dzięki za prawdziwie dojrzałą postawę i przeczołganie po puchu Mam ndzieję, że do zobaczenia w przyszłym sezonie. A. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... faf500 Napisano 16 Maja 2017 Autor Udostępnij Napisano 16 Maja 2017 A jednak...Dzień 40 - TatryTrzeba na serio zastanowić się nad zatrudnieniem kogoś do wybijania głupich pomysłów z głowy... No bo jak tak można: 2 razy po 8km spaceru asfaltem i dobre kilka godzin wdrapywania się na górę,żeby raz sobie zjechać...W planie na niedzielę był atak na Niżnie Rysy, rzeczywistość jednak trochę to zweryfikowała, bo warunkisię zrobiły na tyle wredne, że na fokach nie szło podejść, jedynie "z buta" i na tyle mozolnie,że brakło czasu. Skończyło się na odwrocie z wysokości ok 2250m i zjeździe do Czarnego Stawu na zakończenie sezonu.Teraz już definitywne zakończenie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... pytek23 Napisano 16 Maja 2017 Udostępnij Napisano 16 Maja 2017 Takie pomysly daja najwiecej satysfakcji.Moim szczytem "glupoty" w tym sezonie bylo 100-metrowe podejscie po pas w sniegu pod stroma laczke z boku trasy.Zajelo mi to ponad godzine zeby wykonac trzy skrety w dol. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 16 Maja 2017 Udostępnij Napisano 16 Maja 2017 Cześć Taka głupota jest zdrowa Fafku - obyś głupiał z wiekiem coraz bardziej, tego Ci na zakończenie sezonu życzę. Swego czasu wchodziłem na Rysy z ramówką, którą dociążałem sobie kamieniami - nawet zjazdu w perspektywie nie było. Pozdrowienia serdeczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... faf500 Napisano 16 Maja 2017 Autor Udostępnij Napisano 16 Maja 2017 O jedno tylko proszę: Fafek, nie Fafik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 18 Maja 2017 Udostępnij Napisano 18 Maja 2017 O jedno tylko proszę: Fafek, nie Fafik Proszę serdecznie. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 8 miesięcy temu... faf500 Napisano 5 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 5 Lutego 2018 Ciągle jakieś inne zajęcia wypadają, więc z "delikatną" obsuwą, ale jednak nic w przyrodzie nie ginie Ten sezon zaczął się dla mnie wyjątkowo... wcześnie, już 4 listopada, i to na polskiej ziemi!Oczywiście w wersji "zrób to sam", czyli morduj się kilka godzin wchodząc na górę, by zaliczyć jeden zjazd.Celem Kasprowy Wierch, podejście od strony Hali Gąsienicowej, co nie było najlepszym pomysłem,bo większość trasy "z buta", dopiero od ok. 1500m można było założyć foki, ale widoki po tej stronie wynagradzaływszystko Na górze krótki popas i na dół. Zjazd od strony Goryczkowej bardzo ok - niemal do samych Kuźnic dało się dojechać No i to tyle na pierwszy raz...CDN. Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MarioJ Napisano 5 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 5 Lutego 2018 To żeś dowalił, 3 miesiące opóźnienia :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... faf500 Napisano 5 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 5 Lutego 2018 Ojtam ojtam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... faf500 Napisano 13 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 13 Lutego 2018 D2 - Lauchernalp (CH)Co to? Po co? Dlaczego? Bo akurat skusiłem się na sezonówkę w Saas Fee. I pierwszy wyjazd w połowie grudnia z ekipą Juras & Co.I pierwszy dzień w nieznanym ośrodku, gdzieś w Szwajcarii, z okazji rozpoczęcia sezonu i darmowych karnetów.Górka z trasami od 1900m do 3100m (nie licząc pół-ślepej dojazdówki na dół, na 1400m), więc wcale nie byle jaka.Śniegu napadało mnóstwo, dla amatorów jazdy "poza" było bardzo ok. Dla mnie tak średnio... bom się nie wyspał, było mi zimno, głodno i w ogóle mało co było widać... To najlepsze zdjęcie Ale ośrodek zaliczony, mapka zdobyta D3 - Saas Grund (CH)Lampeczka się zrobiła, to można już konkretniej pojeździć. Mały, ale znów "wysoki" (max 3145m) ośrodek położony w dolinie Saas. W sam raz na 1 dzień.Duży plus, że blisko naszej kwatery, zjazd na nartach pod same drzwi. Widoki konkretne D4-D6 - Saas Fee (CH)I wreszcie ostatnie 3 dni to już jazda w docelowej miejscówce. Tutaj już tras więcej i jeszcze wyżej (max aż pod 3600m),a widoki jak w całej okolicy zniewalające! Wokół pełno 4-tysięczników, imponujące ściany skalne, lodowce, seraki, itd.Pierwsze pół dnia z opadami, ale i nie najgorszą widocznością, potem już do końca bajka. Nadal dość chłodno, ale... trzeba się odpowiednio ubierać Śnieg znakomity, ludzi umiarkowana ilość, czego chcieć więcej No i jak można zauważyć, zmieniły się nieco barwy w tym sezonie. Ten wyjazd, to testowanie nowego nabytku, zielonych nart Powiem tylko tyle: polubiliśmy się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... faf500 Napisano 13 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 13 Lutego 2018 Tak się jakoś złożyło, że mi się jeszcze nie zdarzyło jeździć w PL w tym sezonie (nie licząc skiturowego rozpoczęcia).Z różnych względów, choćby warunki jakoś nie zachęcały. Są i plusy tej sytuacji - szybciej się nadrobi opisy Teraz będzie już tylko miesiąc w plecy, bo rzecz miała miejsce w okolicach połowy stycznia...D7-D12 - Les 2 Alpes (FR)Kolejny wyjazd, to tydzień w znanej francuskiej miejscówce Les 2 Alpes (Les Deux Alpes, "ledezalp").Znanej z dużych wysokości (max ponad 3500m), dobrego śniegu i dużej ilości fajnych tras i "pozatras"... no i jeszcze z dużego snowparku i niezłego "życia nocnego" Wróżbici (czyt. lokalne służby meteo) mówili jasno: bierz szerokie narty, bo będzie padać, dużo padać. I będzie wiać, cholernie mocno wiać.I w ogóle, to ciesz się jeśli jakiekolwiek wyciągi będą czynne...No i owszem, padało... nocami nawet dość solidnie. I wiało, ale nie aż tak bardzo, jak straszyli.Tylko w jeden dzień stanęły wyciągi i to nawet nie wszystkie, bo kilka krzeseł w dolnych partiach ośrodka działało.Ci, którzy byli wtedy w położonych może 50km (w linii prostej) stamtąd, Les Arc'ach, mieli dużo mniej szczęścia...No i było wszystko! Najpierw trochę słońca ze "sztruksem", potem eksploracja terenów pozatrasowych w dolnych partiach, przy lesie,gdy w górnych partiach królowały brak widoczności i lawiny, wreszcie w ostatni dzień słoneczny freeride w wersji deluxe A miejscówek puchowych to tam nie brakuje To już trzeci raz w tym ośrodku i pewnie nie ostatni. Bo to jeden z tych, co na papierze wyglądają przeciętnie, a w rzeczywistości potrafią zachwycić terenami.I przestrzenią. I luzem na stokach... dawno z taką łatwością nie fotografowałem pustych tras I jeszcze taki ciekawostko-gadżet pt. latające kropki https://www.relive.cc/view/1358626045https://www.relive.cc/view/1364800029 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 3 4 5 Dalej Strona 4 z 5 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Narciarstwo Relacje z wyjazdów Dziennik pokładowy × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
Veteran Napisano 19 Grudnia 2016 Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2016 Uwaga! Attention! Achtung! Pozor! Nadszedł nowy sezon i czas wyzerować licznik :-D Tym razem z nieco zmienionym szablonem zaczynamy w mało znanej, acz dość cenionej przez znawców stacji narciarskiej... Jour 1-6 Flaine (Grand Massif) I zaczynamy od solidnego falstartu. Po trzech beznadziejnych grudniach w Austrii, wydawało się, że wreszcie przyjdzie "przełamanie" złej passy. W połowie listopada jeszcze wszystko w pogodzie "grało i tańczyło", jednak potem wszystko się posypało i wyszła z tego katastrofa w tej części francuskich Alp. Z plusów: dobre warunki na otwartych trasach. Z minusów: liczba otwartych tras, to liczba pojedyncza. Nie o taką Polskę takie Alpy walczyłem No, ale cóż... shit happens... i tak było lepiej (i taniej!) niż w jakiejś Białce. Dla porządku należy dodać, że otwarta trasa, to właściwie dość długi (ok 3km) zlepek kilku tras z kilkoma wariantami w dolnej części. I trasa sama w sobie bardzo fajna i urozmaicona, więc w rezultacie nie było aż tak źle jak się obawiałem. Samego ośrodka nie opiszę, bo i jak to zrobić, widząc tak niewiele, choć wygląda to wszystko bardzo ciekawie i na pewno będę tu chciał jeszcze przyjechać. To, co zwraca uwagę, to północna orientacja większości stoków i otoczenie masywu (czy to od niego pochodzi nazwa, to nie wiem...) sprawiające, że jeździło się niemal wyłącznie w cieniu. I warunki były całkiem niezłe - z rana bardzo dobry śnieg, jedynie popołudniem stoki robiły się betonowe, niczym modernistyczno-brutalistyczna zabudowa stacji narciarskiej. A skoro o zabudowie: mimo, że betonowa, to widać wyraźnie, że była projektowana z jakimś pomysłem, wizją. Może kontrowersyjnie, ale interesująco. Na ten wyjazd zabrałem stare narty, które już pierwszego dnia wyzionęły ducha - naderwała się krawędź mimo, że o nic nie zahaczyłem. No, ale miały swoje lata, to była kwestia czasu. Mniej komfortowo, ale mimo wszystko dało się je jeszcze kilka dni używać, a na 2 dni do testów dostałem gigantki Rossignola (widać na ostatnim zdjęciu). Wiem już jakie następne narty sobie kupię Z wyjątkiem momentów, gdy zjeżdżały się lokalne szkółki, na stokach panowały pustki. Mało ludzi i fajny klimat sprawił, że pod względami pozasportowymi to był całkiem udany wyjazd. Bardzo rozmowni "lokalsi". Zwykle, gdy ktoś zaczyna nawijać w gondolce i mu się przerwie formułką "Je ne parle pas francais", delikwent milknie... tutaj od razu przechodzi na angielski i kontynuujemy sobie pogawędkę Duża różnica w stosunku do np. Alp Południowych, gdzie miejscowi z pewnością też są sympatyczni, ale wspólnego języka, to z nimi nie ma A - stacja Flaine wraz z sąsiednimi miejscowościami tworzącymi ośrodek Grand Massif, leży w departamencie Górnej Sabaudii. To ta najbardziej na północ wysunięta część francuskich Alp, rzut beretem od sławnego Chamonix. Non stop pogodnie i w większości bez mrozu. Ten tylko rano i tylko w najniżej położonych miejscach (duża inwersja). Na dole pracowały armatki, a śnieg na górę transportowany był ciężarówkami. Dość osobliwie. W dzień wyjazdu otwarto znacznie więcej tras, niestety nie było szansy z tego skorzystać. No ale pojeździło się, pogadało, popiło. Jak na start sezonu od biedy ujdzie. Witam Tak z przyzwyczajenia zaglądam czasem na stronę Chamonix - kamery, pogoda. Na początku listopada były w tym rejonie duże opady śnieżne. Na południe od Chamonix też. . Zresztą czym bardziej na południe to coraz bliżej Morza Śródziemnego. Temperatury w pierwszej połowie listopada sięgały na poziomie Aiguille du Midi minus dwadzieścia stopni. W ośrodkach wokół doliny też było zimno i dużo śniegu. Od jedenastego listopada nie spadł tu płatek śniegu. Cyrkulacja zrobiła się południowa, pojawiła się silna inwersja. Ludzie w dolinie rzeki Arve chodzili w maskach. A to dolina od Genewy do Chamonix. Temperatury na Aiguille du Midi oscylowały już w granicach zera stopni, nawet w nocy. Zimno było samej dolinie, ale przy inwersji nigdy nie pada śnieg. Co najwyżej sadź na drzewach stwarza wrażenie opadu. Za to u nas się poprawiło. Chociaż prognozy dwutygodniowe nie zapowiadają opadów. W samym Chamonix kilka stoczków malutkich ze sztucznym śniegiem. Parę tras otwartych na Les Grands Montets(Argentiere) i kilka we Flegere. A tu święta, tłumy i brak nadziei na śnieg. Dzisiaj można sobie zrobić dokładną prognozę w każdym miejscu Alp, przynajmniej dwa tygodnie naprzód i zobaczyć naocznie jak tam jest. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... faf500 Napisano 19 Grudnia 2016 Autor Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2016 Witam Tak z przyzwyczajenia zaglądam czasem na stronę Chamonix - kamery, pogoda. Na początku listopada były w tym rejonie duże opady śnieżne. Na południe od Chamonix też. . Zresztą czym bardziej na południe to coraz bliżej Morza Śródziemnego. Temperatury w pierwszej połowie listopada sięgały na poziomie Aiguille du Midi minus dwadzieścia stopni. W ośrodkach wokół doliny też było zimno i dużo śniegu. Od jedenastego listopada nie spadł tu płatek śniegu. Cyrkulacja zrobiła się południowa, pojawiła się silna inwersja. Ludzie w dolinie rzeki Arve chodzili w maskach. A to dolina od Genewy do Chamonix. Temperatury na Aiguille du Midi oscylowały już w granicach zera stopni, nawet w nocy. Zimno było samej dolinie, ale przy inwersji nigdy nie pada śnieg. Co najwyżej sadź na drzewach stwarza wrażenie opadu. Za to u nas się poprawiło. Chociaż prognozy dwutygodniowe nie zapowiadają opadów. W samym Chamonix kilka stoczków malutkich ze sztucznym śniegiem. Parę tras otwartych na Les Grands Montets(Argentiere) i kilka we Flegere. A tu święta, tłumy i brak nadziei na śnieg. Dzisiaj można sobie zrobić dokładną prognozę w każdym miejscu Alp, przynajmniej dwa tygodnie naprzód i zobaczyć naocznie jak tam jest. PozdrawiamDokładnie tak właśnie było. W połowie listopada bardzo obfity opad, potem najpierw halny a później już cały czas ciepło i inwersja.Miałem możliwość wyskoczyć na jeden dzień do Chamonix, ale z pewnych względów zrezygnowałem. Ci co byli na Grands Montets mówilipotem, że warunki kiepskie - lodowato na większości tras. We Flaine jednak ten śnieg był lepszy. Górna część trasy na naturalnym (bez armatek powyżej 2000m),niżej na sztucznym, ale ze względu na pełne zacienienie, nie zdążyło się zlodzić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... faf500 Napisano 2 Stycznia 2017 Autor Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2017 Dzień 7 - Mosorny GrońW ostatni dzień roku wybrałem się do Zawoi. Już dawno mnie tam nie widzieli, a liczyłem, że tam akurat będzie stosunkowo znośne obludzenie.Choć to chyba ostatnie, czego można by się spodziewać 31 grudnia No więc tak: kolejek do wyciągu nie było, ale na stoku jednak ciasno. I chaotycznie... dodając do tego wysyp "odświętnych" narciarzy i trudne - twarde warunki...trup ścielił się gęsto... No ale cóż, takie uroki terminu. Dzień 8 - TurbaczW Nowy Rok pierwszy raz skitury już na swoim sprzęcie. Najchętniej to bym gdzieś uderzył w Tatry, ale... powrót Zakopianką w Nowy Rok, to chyba jednakzbyt ekstremalny sport Padło więc na Turbacz, bo nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek tam był, a dojazd do Koninek bezproblemowy.Podejście szlakiem niebieskim, śniegu na dole wystarczająco na podejście, na zjazd za mało. Pomijając problematyczne omijanie schodków na szlaku,to wejście znacznie prostsze technicznie niż za pierwszym razem, gdy wchodziłem na Kopę Kondracką (brak konieczności robienia zakosów).Wiązania szynowe, zapewne gorsze niż te techniczne w pożyczonych nartach wcześniej, ale kłopotów żadnych nie sprawiały.Trochę zeszło mi na tą wspinaczkę, ale to było nie było 700m w pionie do zrobienia. Pod szczytem, przy schronisku, piękny widok na Tatry.Po pit-stopie jeszcze tylko kawałek do szczytu i w dół. Ale właściwie to więcej było człapania niż jazdy. Wybrałem szlak w kierunku Tobołowa,żeby końcówkę już zrobić po naśnieżonym stoku.Dziś wszystko mnie boli A następny raz, to jednak Tatry, żeby zjechać raz a porządnie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 2 Stycznia 2017 Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2017 Witam Ostatni dzień roku na Mosornym był wyjątkowo pięknym dniem. Chaos na tym stoku jest zawsze. Nawet, gdy jeździ niewielu ludzi. Po prostu większość polskich narciarzy uwielbia "szybką" jazdę, nie martwiąc się specjalnie o swój styl jazdy. Do tego dochodzi głębokie przywiązanie do swobody, ograniczonej przez kijki. Stąd trzeba zawsze chwilę poczekać, aż przejadą najszybsi. I bacznie kątem oka kontrolować sytuację z boku, gdy się nie jedzie całkiem prosto, tylko usiłuje skręcać. Odnoszę czasem wrażenie, że skręty, zwalniające zawsze nieco narty, świadczą o słabości narciarza. To przeświadczenie mam też z samochodu, szczególnie z takich pięknych okolic jak Koninki. Jedzie wolno(przepisy-a co to? Trzeba je znać tylko dla egzaminu), to znaczy że nie umie jeździć. Albo jest stary i się boi. Podobnie jest na stoku. Skręca, bo się boi szybkości. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 3 miesiące temu... kordiankw Napisano 29 Kwietnia 2017 Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2017 Ja przepraszam, że w sezonie ogórkowym znów o jeżdżeniu na nartach... Faktycznie faux pas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... faf500 Napisano 29 Kwietnia 2017 Autor Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2017 Podaj przepis na trafienie w Alpach w puch - przy last minutach miesiąc wcześniej Prostsze będzie: 6, 22, 31, 34, 38, 45Jak wygrasz, to się podziel Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 29 Kwietnia 2017 Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2017 Prostsze będzie: 6, 22, 31, 34, 38, 45 Jak wygrasz, to się podziel To teraz podajesz, jak kolektury zamknięte Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... faf500 Napisano 29 Kwietnia 2017 Autor Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2017 Ale to na następny raz jest! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... JurekByd Napisano 29 Kwietnia 2017 Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2017 Ja przepraszam, że w sezonie ogórkowym znów o jeżdżeniu na nartach... Tag 35 - Soelden Jesteśmy sobie na majówce. Warunki takie, że jak mawia klasyk: szkoda strzępić ryja IMG_1859.JPG IMG_1860.JPG IMG_1861.JPG IMG_1862.JPGIMG_1865.JPG IMG_1867.JPG Ok, dla porządku: lampa i puch, który spadł wczoraj w niezłej ilości. W słońcu trochę się zdegradował, ale na północnych stokach przednia zabawa. Jeśli pogoda nadal będzie dopisywać, to jeszcze powkurzam trochę zdjęciami Maciek - gdzie jutro jeździcie ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... faf500 Napisano 30 Kwietnia 2017 Autor Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2017 A dziś popularne "gurgle", czyli...Tag 36 - Obergurgl/HochgurglŚnieg, słońce, nuuda... tylko się człowiek męczy od tego jeżdżenia :> Zdjęcia oczywiście lekko tendencyjne, bo jacyś nieliczni ludzie dziś jednak byli W tym kilka grup "naszych" - łącznie całkiem solidna ekipa na tą końcówkę sezonu.U mnie zdjęć ludziów ni ma, ale pewnie po sąsiedzku wkrótce jakieś się pojawią...PS. Jutro postaram się nie zamęczać widoczkami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... faf500 Napisano 2 Maja 2017 Autor Udostępnij Napisano 2 Maja 2017 Wiem, miałem już nie znęcać się nadmiernie, no ale... no jest po prostu ogień z dupy!*Tag 37 - Obergurgl/HochgurglPogoda miała się spieprzyć, ale pół dnia jeszcze wytrzymało. Spiesząc się skorzystać z okna pogodowegopojechałem na górę Hochgurgl zapominając kijków... wracałem po nie zamkniętą, pół-przejezdną trasą (wstyd zjeżdżać gondolą )...nigdy więcej takich atrakcji :>Warunki jak widać poniżej - słońce i chmurki targane przez "lekki" wicherek Później w końcu się spieprzyło. Mniej więcej w momencie, gdy udałem się na drugą stronę - do Obergurgl.Podjąłem się trudu policzenia pozostałych narciarzy w tym ośrodku... no cóż, można ich było policzyćna palcach jednej ręki, emerytowanego drwala Śnieg stopniowo zaczął napierać, pod koniec dnia było już go całkiem sporo na trasach i mimomałej widoczności pływało się całkiem nieźle...Tag 38 - SoeldenCo tu się odjaniepawliło?!?Padało, mocno padało całą noc, a zluzować miało dopiero dziś. Tzn, nadal miało padać, ale już lżej. Tak przynajmniejtwierdził snow-forecast. Jakżesz się pomylili...To widok z drogi na lodowce w Soelden A na górze totalny odlot. Lampa, mrozik i mnóstwo puchu. Dziś katowałem głównie dwie trasy na lodowcu Rettenbach - po lewejstronie słupa i po prawej W maju takie cymesy... aż żal kończyć sezon!*) użyłbym lepszego określenia, ale już Gajowy sobie zaklepał prawa autorskie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... ronin Napisano 2 Maja 2017 Udostępnij Napisano 2 Maja 2017 w takim tempie dobijesz do 'tag 45', coś czuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... faf500 Napisano 4 Maja 2017 Autor Udostępnij Napisano 4 Maja 2017 w takim tempie dobijesz do 'tag 45', coś czujęTak dobrze, to nie ma Jeszcze ostatni dzień z majówki...Tag 39 - StubaiPowtórka z rozrywki - znów nocny opad, świeży śnieg i popołudniu słońce.Sępy nie dojechały. Było nieprzyzwoicie ...i to chyba będzie na tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... colgate Napisano 7 Maja 2017 Udostępnij Napisano 7 Maja 2017 Tak dobrze, to nie ma Jeszcze ostatni dzień z majówki...Tag 39 - Stubai Powtórka z rozrywki - znów nocny opad, świeży śnieg i popołudniu słońce. Sępy nie dojechały. Było nieprzyzwoicie IMG_1899.JPG IMG_1900.JPG IMG_1902.JPG IMG_1904.JPG ...i to chyba będzie na tyle. Maciek, dzięki za prawdziwie dojrzałą postawę i przeczołganie po puchu Mam ndzieję, że do zobaczenia w przyszłym sezonie. A. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... faf500 Napisano 16 Maja 2017 Autor Udostępnij Napisano 16 Maja 2017 A jednak...Dzień 40 - TatryTrzeba na serio zastanowić się nad zatrudnieniem kogoś do wybijania głupich pomysłów z głowy... No bo jak tak można: 2 razy po 8km spaceru asfaltem i dobre kilka godzin wdrapywania się na górę,żeby raz sobie zjechać...W planie na niedzielę był atak na Niżnie Rysy, rzeczywistość jednak trochę to zweryfikowała, bo warunkisię zrobiły na tyle wredne, że na fokach nie szło podejść, jedynie "z buta" i na tyle mozolnie,że brakło czasu. Skończyło się na odwrocie z wysokości ok 2250m i zjeździe do Czarnego Stawu na zakończenie sezonu.Teraz już definitywne zakończenie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... pytek23 Napisano 16 Maja 2017 Udostępnij Napisano 16 Maja 2017 Takie pomysly daja najwiecej satysfakcji.Moim szczytem "glupoty" w tym sezonie bylo 100-metrowe podejscie po pas w sniegu pod stroma laczke z boku trasy.Zajelo mi to ponad godzine zeby wykonac trzy skrety w dol. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 16 Maja 2017 Udostępnij Napisano 16 Maja 2017 Cześć Taka głupota jest zdrowa Fafku - obyś głupiał z wiekiem coraz bardziej, tego Ci na zakończenie sezonu życzę. Swego czasu wchodziłem na Rysy z ramówką, którą dociążałem sobie kamieniami - nawet zjazdu w perspektywie nie było. Pozdrowienia serdeczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... faf500 Napisano 16 Maja 2017 Autor Udostępnij Napisano 16 Maja 2017 O jedno tylko proszę: Fafek, nie Fafik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 18 Maja 2017 Udostępnij Napisano 18 Maja 2017 O jedno tylko proszę: Fafek, nie Fafik Proszę serdecznie. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 8 miesięcy temu... faf500 Napisano 5 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 5 Lutego 2018 Ciągle jakieś inne zajęcia wypadają, więc z "delikatną" obsuwą, ale jednak nic w przyrodzie nie ginie Ten sezon zaczął się dla mnie wyjątkowo... wcześnie, już 4 listopada, i to na polskiej ziemi!Oczywiście w wersji "zrób to sam", czyli morduj się kilka godzin wchodząc na górę, by zaliczyć jeden zjazd.Celem Kasprowy Wierch, podejście od strony Hali Gąsienicowej, co nie było najlepszym pomysłem,bo większość trasy "z buta", dopiero od ok. 1500m można było założyć foki, ale widoki po tej stronie wynagradzaływszystko Na górze krótki popas i na dół. Zjazd od strony Goryczkowej bardzo ok - niemal do samych Kuźnic dało się dojechać No i to tyle na pierwszy raz...CDN. Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MarioJ Napisano 5 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 5 Lutego 2018 To żeś dowalił, 3 miesiące opóźnienia :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... faf500 Napisano 5 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 5 Lutego 2018 Ojtam ojtam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... faf500 Napisano 13 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 13 Lutego 2018 D2 - Lauchernalp (CH)Co to? Po co? Dlaczego? Bo akurat skusiłem się na sezonówkę w Saas Fee. I pierwszy wyjazd w połowie grudnia z ekipą Juras & Co.I pierwszy dzień w nieznanym ośrodku, gdzieś w Szwajcarii, z okazji rozpoczęcia sezonu i darmowych karnetów.Górka z trasami od 1900m do 3100m (nie licząc pół-ślepej dojazdówki na dół, na 1400m), więc wcale nie byle jaka.Śniegu napadało mnóstwo, dla amatorów jazdy "poza" było bardzo ok. Dla mnie tak średnio... bom się nie wyspał, było mi zimno, głodno i w ogóle mało co było widać... To najlepsze zdjęcie Ale ośrodek zaliczony, mapka zdobyta D3 - Saas Grund (CH)Lampeczka się zrobiła, to można już konkretniej pojeździć. Mały, ale znów "wysoki" (max 3145m) ośrodek położony w dolinie Saas. W sam raz na 1 dzień.Duży plus, że blisko naszej kwatery, zjazd na nartach pod same drzwi. Widoki konkretne D4-D6 - Saas Fee (CH)I wreszcie ostatnie 3 dni to już jazda w docelowej miejscówce. Tutaj już tras więcej i jeszcze wyżej (max aż pod 3600m),a widoki jak w całej okolicy zniewalające! Wokół pełno 4-tysięczników, imponujące ściany skalne, lodowce, seraki, itd.Pierwsze pół dnia z opadami, ale i nie najgorszą widocznością, potem już do końca bajka. Nadal dość chłodno, ale... trzeba się odpowiednio ubierać Śnieg znakomity, ludzi umiarkowana ilość, czego chcieć więcej No i jak można zauważyć, zmieniły się nieco barwy w tym sezonie. Ten wyjazd, to testowanie nowego nabytku, zielonych nart Powiem tylko tyle: polubiliśmy się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... faf500 Napisano 13 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 13 Lutego 2018 Tak się jakoś złożyło, że mi się jeszcze nie zdarzyło jeździć w PL w tym sezonie (nie licząc skiturowego rozpoczęcia).Z różnych względów, choćby warunki jakoś nie zachęcały. Są i plusy tej sytuacji - szybciej się nadrobi opisy Teraz będzie już tylko miesiąc w plecy, bo rzecz miała miejsce w okolicach połowy stycznia...D7-D12 - Les 2 Alpes (FR)Kolejny wyjazd, to tydzień w znanej francuskiej miejscówce Les 2 Alpes (Les Deux Alpes, "ledezalp").Znanej z dużych wysokości (max ponad 3500m), dobrego śniegu i dużej ilości fajnych tras i "pozatras"... no i jeszcze z dużego snowparku i niezłego "życia nocnego" Wróżbici (czyt. lokalne służby meteo) mówili jasno: bierz szerokie narty, bo będzie padać, dużo padać. I będzie wiać, cholernie mocno wiać.I w ogóle, to ciesz się jeśli jakiekolwiek wyciągi będą czynne...No i owszem, padało... nocami nawet dość solidnie. I wiało, ale nie aż tak bardzo, jak straszyli.Tylko w jeden dzień stanęły wyciągi i to nawet nie wszystkie, bo kilka krzeseł w dolnych partiach ośrodka działało.Ci, którzy byli wtedy w położonych może 50km (w linii prostej) stamtąd, Les Arc'ach, mieli dużo mniej szczęścia...No i było wszystko! Najpierw trochę słońca ze "sztruksem", potem eksploracja terenów pozatrasowych w dolnych partiach, przy lesie,gdy w górnych partiach królowały brak widoczności i lawiny, wreszcie w ostatni dzień słoneczny freeride w wersji deluxe A miejscówek puchowych to tam nie brakuje To już trzeci raz w tym ośrodku i pewnie nie ostatni. Bo to jeden z tych, co na papierze wyglądają przeciętnie, a w rzeczywistości potrafią zachwycić terenami.I przestrzenią. I luzem na stokach... dawno z taką łatwością nie fotografowałem pustych tras I jeszcze taki ciekawostko-gadżet pt. latające kropki https://www.relive.cc/view/1358626045https://www.relive.cc/view/1364800029 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 3 4 5 Dalej Strona 4 z 5 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Narciarstwo Relacje z wyjazdów Dziennik pokładowy × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
faf500 Napisano 19 Grudnia 2016 Autor Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2016 Witam Tak z przyzwyczajenia zaglądam czasem na stronę Chamonix - kamery, pogoda. Na początku listopada były w tym rejonie duże opady śnieżne. Na południe od Chamonix też. . Zresztą czym bardziej na południe to coraz bliżej Morza Śródziemnego. Temperatury w pierwszej połowie listopada sięgały na poziomie Aiguille du Midi minus dwadzieścia stopni. W ośrodkach wokół doliny też było zimno i dużo śniegu. Od jedenastego listopada nie spadł tu płatek śniegu. Cyrkulacja zrobiła się południowa, pojawiła się silna inwersja. Ludzie w dolinie rzeki Arve chodzili w maskach. A to dolina od Genewy do Chamonix. Temperatury na Aiguille du Midi oscylowały już w granicach zera stopni, nawet w nocy. Zimno było samej dolinie, ale przy inwersji nigdy nie pada śnieg. Co najwyżej sadź na drzewach stwarza wrażenie opadu. Za to u nas się poprawiło. Chociaż prognozy dwutygodniowe nie zapowiadają opadów. W samym Chamonix kilka stoczków malutkich ze sztucznym śniegiem. Parę tras otwartych na Les Grands Montets(Argentiere) i kilka we Flegere. A tu święta, tłumy i brak nadziei na śnieg. Dzisiaj można sobie zrobić dokładną prognozę w każdym miejscu Alp, przynajmniej dwa tygodnie naprzód i zobaczyć naocznie jak tam jest. PozdrawiamDokładnie tak właśnie było. W połowie listopada bardzo obfity opad, potem najpierw halny a później już cały czas ciepło i inwersja.Miałem możliwość wyskoczyć na jeden dzień do Chamonix, ale z pewnych względów zrezygnowałem. Ci co byli na Grands Montets mówilipotem, że warunki kiepskie - lodowato na większości tras. We Flaine jednak ten śnieg był lepszy. Górna część trasy na naturalnym (bez armatek powyżej 2000m),niżej na sztucznym, ale ze względu na pełne zacienienie, nie zdążyło się zlodzić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
faf500 Napisano 2 Stycznia 2017 Autor Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2017 Dzień 7 - Mosorny GrońW ostatni dzień roku wybrałem się do Zawoi. Już dawno mnie tam nie widzieli, a liczyłem, że tam akurat będzie stosunkowo znośne obludzenie.Choć to chyba ostatnie, czego można by się spodziewać 31 grudnia No więc tak: kolejek do wyciągu nie było, ale na stoku jednak ciasno. I chaotycznie... dodając do tego wysyp "odświętnych" narciarzy i trudne - twarde warunki...trup ścielił się gęsto... No ale cóż, takie uroki terminu. Dzień 8 - TurbaczW Nowy Rok pierwszy raz skitury już na swoim sprzęcie. Najchętniej to bym gdzieś uderzył w Tatry, ale... powrót Zakopianką w Nowy Rok, to chyba jednakzbyt ekstremalny sport Padło więc na Turbacz, bo nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek tam był, a dojazd do Koninek bezproblemowy.Podejście szlakiem niebieskim, śniegu na dole wystarczająco na podejście, na zjazd za mało. Pomijając problematyczne omijanie schodków na szlaku,to wejście znacznie prostsze technicznie niż za pierwszym razem, gdy wchodziłem na Kopę Kondracką (brak konieczności robienia zakosów).Wiązania szynowe, zapewne gorsze niż te techniczne w pożyczonych nartach wcześniej, ale kłopotów żadnych nie sprawiały.Trochę zeszło mi na tą wspinaczkę, ale to było nie było 700m w pionie do zrobienia. Pod szczytem, przy schronisku, piękny widok na Tatry.Po pit-stopie jeszcze tylko kawałek do szczytu i w dół. Ale właściwie to więcej było człapania niż jazdy. Wybrałem szlak w kierunku Tobołowa,żeby końcówkę już zrobić po naśnieżonym stoku.Dziś wszystko mnie boli A następny raz, to jednak Tatry, żeby zjechać raz a porządnie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Veteran Napisano 2 Stycznia 2017 Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2017 Witam Ostatni dzień roku na Mosornym był wyjątkowo pięknym dniem. Chaos na tym stoku jest zawsze. Nawet, gdy jeździ niewielu ludzi. Po prostu większość polskich narciarzy uwielbia "szybką" jazdę, nie martwiąc się specjalnie o swój styl jazdy. Do tego dochodzi głębokie przywiązanie do swobody, ograniczonej przez kijki. Stąd trzeba zawsze chwilę poczekać, aż przejadą najszybsi. I bacznie kątem oka kontrolować sytuację z boku, gdy się nie jedzie całkiem prosto, tylko usiłuje skręcać. Odnoszę czasem wrażenie, że skręty, zwalniające zawsze nieco narty, świadczą o słabości narciarza. To przeświadczenie mam też z samochodu, szczególnie z takich pięknych okolic jak Koninki. Jedzie wolno(przepisy-a co to? Trzeba je znać tylko dla egzaminu), to znaczy że nie umie jeździć. Albo jest stary i się boi. Podobnie jest na stoku. Skręca, bo się boi szybkości. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kordiankw Napisano 29 Kwietnia 2017 Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2017 Ja przepraszam, że w sezonie ogórkowym znów o jeżdżeniu na nartach... Faktycznie faux pas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... faf500 Napisano 29 Kwietnia 2017 Autor Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2017 Podaj przepis na trafienie w Alpach w puch - przy last minutach miesiąc wcześniej Prostsze będzie: 6, 22, 31, 34, 38, 45Jak wygrasz, to się podziel Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 29 Kwietnia 2017 Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2017 Prostsze będzie: 6, 22, 31, 34, 38, 45 Jak wygrasz, to się podziel To teraz podajesz, jak kolektury zamknięte Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... faf500 Napisano 29 Kwietnia 2017 Autor Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2017 Ale to na następny raz jest! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... JurekByd Napisano 29 Kwietnia 2017 Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2017 Ja przepraszam, że w sezonie ogórkowym znów o jeżdżeniu na nartach... Tag 35 - Soelden Jesteśmy sobie na majówce. Warunki takie, że jak mawia klasyk: szkoda strzępić ryja IMG_1859.JPG IMG_1860.JPG IMG_1861.JPG IMG_1862.JPGIMG_1865.JPG IMG_1867.JPG Ok, dla porządku: lampa i puch, który spadł wczoraj w niezłej ilości. W słońcu trochę się zdegradował, ale na północnych stokach przednia zabawa. Jeśli pogoda nadal będzie dopisywać, to jeszcze powkurzam trochę zdjęciami Maciek - gdzie jutro jeździcie ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... faf500 Napisano 30 Kwietnia 2017 Autor Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2017 A dziś popularne "gurgle", czyli...Tag 36 - Obergurgl/HochgurglŚnieg, słońce, nuuda... tylko się człowiek męczy od tego jeżdżenia :> Zdjęcia oczywiście lekko tendencyjne, bo jacyś nieliczni ludzie dziś jednak byli W tym kilka grup "naszych" - łącznie całkiem solidna ekipa na tą końcówkę sezonu.U mnie zdjęć ludziów ni ma, ale pewnie po sąsiedzku wkrótce jakieś się pojawią...PS. Jutro postaram się nie zamęczać widoczkami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... faf500 Napisano 2 Maja 2017 Autor Udostępnij Napisano 2 Maja 2017 Wiem, miałem już nie znęcać się nadmiernie, no ale... no jest po prostu ogień z dupy!*Tag 37 - Obergurgl/HochgurglPogoda miała się spieprzyć, ale pół dnia jeszcze wytrzymało. Spiesząc się skorzystać z okna pogodowegopojechałem na górę Hochgurgl zapominając kijków... wracałem po nie zamkniętą, pół-przejezdną trasą (wstyd zjeżdżać gondolą )...nigdy więcej takich atrakcji :>Warunki jak widać poniżej - słońce i chmurki targane przez "lekki" wicherek Później w końcu się spieprzyło. Mniej więcej w momencie, gdy udałem się na drugą stronę - do Obergurgl.Podjąłem się trudu policzenia pozostałych narciarzy w tym ośrodku... no cóż, można ich było policzyćna palcach jednej ręki, emerytowanego drwala Śnieg stopniowo zaczął napierać, pod koniec dnia było już go całkiem sporo na trasach i mimomałej widoczności pływało się całkiem nieźle...Tag 38 - SoeldenCo tu się odjaniepawliło?!?Padało, mocno padało całą noc, a zluzować miało dopiero dziś. Tzn, nadal miało padać, ale już lżej. Tak przynajmniejtwierdził snow-forecast. Jakżesz się pomylili...To widok z drogi na lodowce w Soelden A na górze totalny odlot. Lampa, mrozik i mnóstwo puchu. Dziś katowałem głównie dwie trasy na lodowcu Rettenbach - po lewejstronie słupa i po prawej W maju takie cymesy... aż żal kończyć sezon!*) użyłbym lepszego określenia, ale już Gajowy sobie zaklepał prawa autorskie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... ronin Napisano 2 Maja 2017 Udostępnij Napisano 2 Maja 2017 w takim tempie dobijesz do 'tag 45', coś czuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... faf500 Napisano 4 Maja 2017 Autor Udostępnij Napisano 4 Maja 2017 w takim tempie dobijesz do 'tag 45', coś czujęTak dobrze, to nie ma Jeszcze ostatni dzień z majówki...Tag 39 - StubaiPowtórka z rozrywki - znów nocny opad, świeży śnieg i popołudniu słońce.Sępy nie dojechały. Było nieprzyzwoicie ...i to chyba będzie na tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... colgate Napisano 7 Maja 2017 Udostępnij Napisano 7 Maja 2017 Tak dobrze, to nie ma Jeszcze ostatni dzień z majówki...Tag 39 - Stubai Powtórka z rozrywki - znów nocny opad, świeży śnieg i popołudniu słońce. Sępy nie dojechały. Było nieprzyzwoicie IMG_1899.JPG IMG_1900.JPG IMG_1902.JPG IMG_1904.JPG ...i to chyba będzie na tyle. Maciek, dzięki za prawdziwie dojrzałą postawę i przeczołganie po puchu Mam ndzieję, że do zobaczenia w przyszłym sezonie. A. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... faf500 Napisano 16 Maja 2017 Autor Udostępnij Napisano 16 Maja 2017 A jednak...Dzień 40 - TatryTrzeba na serio zastanowić się nad zatrudnieniem kogoś do wybijania głupich pomysłów z głowy... No bo jak tak można: 2 razy po 8km spaceru asfaltem i dobre kilka godzin wdrapywania się na górę,żeby raz sobie zjechać...W planie na niedzielę był atak na Niżnie Rysy, rzeczywistość jednak trochę to zweryfikowała, bo warunkisię zrobiły na tyle wredne, że na fokach nie szło podejść, jedynie "z buta" i na tyle mozolnie,że brakło czasu. Skończyło się na odwrocie z wysokości ok 2250m i zjeździe do Czarnego Stawu na zakończenie sezonu.Teraz już definitywne zakończenie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... pytek23 Napisano 16 Maja 2017 Udostępnij Napisano 16 Maja 2017 Takie pomysly daja najwiecej satysfakcji.Moim szczytem "glupoty" w tym sezonie bylo 100-metrowe podejscie po pas w sniegu pod stroma laczke z boku trasy.Zajelo mi to ponad godzine zeby wykonac trzy skrety w dol. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 16 Maja 2017 Udostępnij Napisano 16 Maja 2017 Cześć Taka głupota jest zdrowa Fafku - obyś głupiał z wiekiem coraz bardziej, tego Ci na zakończenie sezonu życzę. Swego czasu wchodziłem na Rysy z ramówką, którą dociążałem sobie kamieniami - nawet zjazdu w perspektywie nie było. Pozdrowienia serdeczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... faf500 Napisano 16 Maja 2017 Autor Udostępnij Napisano 16 Maja 2017 O jedno tylko proszę: Fafek, nie Fafik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 18 Maja 2017 Udostępnij Napisano 18 Maja 2017 O jedno tylko proszę: Fafek, nie Fafik Proszę serdecznie. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 8 miesięcy temu... faf500 Napisano 5 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 5 Lutego 2018 Ciągle jakieś inne zajęcia wypadają, więc z "delikatną" obsuwą, ale jednak nic w przyrodzie nie ginie Ten sezon zaczął się dla mnie wyjątkowo... wcześnie, już 4 listopada, i to na polskiej ziemi!Oczywiście w wersji "zrób to sam", czyli morduj się kilka godzin wchodząc na górę, by zaliczyć jeden zjazd.Celem Kasprowy Wierch, podejście od strony Hali Gąsienicowej, co nie było najlepszym pomysłem,bo większość trasy "z buta", dopiero od ok. 1500m można było założyć foki, ale widoki po tej stronie wynagradzaływszystko Na górze krótki popas i na dół. Zjazd od strony Goryczkowej bardzo ok - niemal do samych Kuźnic dało się dojechać No i to tyle na pierwszy raz...CDN. Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MarioJ Napisano 5 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 5 Lutego 2018 To żeś dowalił, 3 miesiące opóźnienia :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... faf500 Napisano 5 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 5 Lutego 2018 Ojtam ojtam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... faf500 Napisano 13 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 13 Lutego 2018 D2 - Lauchernalp (CH)Co to? Po co? Dlaczego? Bo akurat skusiłem się na sezonówkę w Saas Fee. I pierwszy wyjazd w połowie grudnia z ekipą Juras & Co.I pierwszy dzień w nieznanym ośrodku, gdzieś w Szwajcarii, z okazji rozpoczęcia sezonu i darmowych karnetów.Górka z trasami od 1900m do 3100m (nie licząc pół-ślepej dojazdówki na dół, na 1400m), więc wcale nie byle jaka.Śniegu napadało mnóstwo, dla amatorów jazdy "poza" było bardzo ok. Dla mnie tak średnio... bom się nie wyspał, było mi zimno, głodno i w ogóle mało co było widać... To najlepsze zdjęcie Ale ośrodek zaliczony, mapka zdobyta D3 - Saas Grund (CH)Lampeczka się zrobiła, to można już konkretniej pojeździć. Mały, ale znów "wysoki" (max 3145m) ośrodek położony w dolinie Saas. W sam raz na 1 dzień.Duży plus, że blisko naszej kwatery, zjazd na nartach pod same drzwi. Widoki konkretne D4-D6 - Saas Fee (CH)I wreszcie ostatnie 3 dni to już jazda w docelowej miejscówce. Tutaj już tras więcej i jeszcze wyżej (max aż pod 3600m),a widoki jak w całej okolicy zniewalające! Wokół pełno 4-tysięczników, imponujące ściany skalne, lodowce, seraki, itd.Pierwsze pół dnia z opadami, ale i nie najgorszą widocznością, potem już do końca bajka. Nadal dość chłodno, ale... trzeba się odpowiednio ubierać Śnieg znakomity, ludzi umiarkowana ilość, czego chcieć więcej No i jak można zauważyć, zmieniły się nieco barwy w tym sezonie. Ten wyjazd, to testowanie nowego nabytku, zielonych nart Powiem tylko tyle: polubiliśmy się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... faf500 Napisano 13 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 13 Lutego 2018 Tak się jakoś złożyło, że mi się jeszcze nie zdarzyło jeździć w PL w tym sezonie (nie licząc skiturowego rozpoczęcia).Z różnych względów, choćby warunki jakoś nie zachęcały. Są i plusy tej sytuacji - szybciej się nadrobi opisy Teraz będzie już tylko miesiąc w plecy, bo rzecz miała miejsce w okolicach połowy stycznia...D7-D12 - Les 2 Alpes (FR)Kolejny wyjazd, to tydzień w znanej francuskiej miejscówce Les 2 Alpes (Les Deux Alpes, "ledezalp").Znanej z dużych wysokości (max ponad 3500m), dobrego śniegu i dużej ilości fajnych tras i "pozatras"... no i jeszcze z dużego snowparku i niezłego "życia nocnego" Wróżbici (czyt. lokalne służby meteo) mówili jasno: bierz szerokie narty, bo będzie padać, dużo padać. I będzie wiać, cholernie mocno wiać.I w ogóle, to ciesz się jeśli jakiekolwiek wyciągi będą czynne...No i owszem, padało... nocami nawet dość solidnie. I wiało, ale nie aż tak bardzo, jak straszyli.Tylko w jeden dzień stanęły wyciągi i to nawet nie wszystkie, bo kilka krzeseł w dolnych partiach ośrodka działało.Ci, którzy byli wtedy w położonych może 50km (w linii prostej) stamtąd, Les Arc'ach, mieli dużo mniej szczęścia...No i było wszystko! Najpierw trochę słońca ze "sztruksem", potem eksploracja terenów pozatrasowych w dolnych partiach, przy lesie,gdy w górnych partiach królowały brak widoczności i lawiny, wreszcie w ostatni dzień słoneczny freeride w wersji deluxe A miejscówek puchowych to tam nie brakuje To już trzeci raz w tym ośrodku i pewnie nie ostatni. Bo to jeden z tych, co na papierze wyglądają przeciętnie, a w rzeczywistości potrafią zachwycić terenami.I przestrzenią. I luzem na stokach... dawno z taką łatwością nie fotografowałem pustych tras I jeszcze taki ciekawostko-gadżet pt. latające kropki https://www.relive.cc/view/1358626045https://www.relive.cc/view/1364800029 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 3 4 5 Dalej Strona 4 z 5 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Narciarstwo Relacje z wyjazdów Dziennik pokładowy
faf500 Napisano 29 Kwietnia 2017 Autor Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2017 Podaj przepis na trafienie w Alpach w puch - przy last minutach miesiąc wcześniej Prostsze będzie: 6, 22, 31, 34, 38, 45Jak wygrasz, to się podziel Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kordiankw Napisano 29 Kwietnia 2017 Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2017 Prostsze będzie: 6, 22, 31, 34, 38, 45 Jak wygrasz, to się podziel To teraz podajesz, jak kolektury zamknięte Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... faf500 Napisano 29 Kwietnia 2017 Autor Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2017 Ale to na następny raz jest! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... JurekByd Napisano 29 Kwietnia 2017 Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2017 Ja przepraszam, że w sezonie ogórkowym znów o jeżdżeniu na nartach... Tag 35 - Soelden Jesteśmy sobie na majówce. Warunki takie, że jak mawia klasyk: szkoda strzępić ryja IMG_1859.JPG IMG_1860.JPG IMG_1861.JPG IMG_1862.JPGIMG_1865.JPG IMG_1867.JPG Ok, dla porządku: lampa i puch, który spadł wczoraj w niezłej ilości. W słońcu trochę się zdegradował, ale na północnych stokach przednia zabawa. Jeśli pogoda nadal będzie dopisywać, to jeszcze powkurzam trochę zdjęciami Maciek - gdzie jutro jeździcie ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... faf500 Napisano 30 Kwietnia 2017 Autor Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2017 A dziś popularne "gurgle", czyli...Tag 36 - Obergurgl/HochgurglŚnieg, słońce, nuuda... tylko się człowiek męczy od tego jeżdżenia :> Zdjęcia oczywiście lekko tendencyjne, bo jacyś nieliczni ludzie dziś jednak byli W tym kilka grup "naszych" - łącznie całkiem solidna ekipa na tą końcówkę sezonu.U mnie zdjęć ludziów ni ma, ale pewnie po sąsiedzku wkrótce jakieś się pojawią...PS. Jutro postaram się nie zamęczać widoczkami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... faf500 Napisano 2 Maja 2017 Autor Udostępnij Napisano 2 Maja 2017 Wiem, miałem już nie znęcać się nadmiernie, no ale... no jest po prostu ogień z dupy!*Tag 37 - Obergurgl/HochgurglPogoda miała się spieprzyć, ale pół dnia jeszcze wytrzymało. Spiesząc się skorzystać z okna pogodowegopojechałem na górę Hochgurgl zapominając kijków... wracałem po nie zamkniętą, pół-przejezdną trasą (wstyd zjeżdżać gondolą )...nigdy więcej takich atrakcji :>Warunki jak widać poniżej - słońce i chmurki targane przez "lekki" wicherek Później w końcu się spieprzyło. Mniej więcej w momencie, gdy udałem się na drugą stronę - do Obergurgl.Podjąłem się trudu policzenia pozostałych narciarzy w tym ośrodku... no cóż, można ich było policzyćna palcach jednej ręki, emerytowanego drwala Śnieg stopniowo zaczął napierać, pod koniec dnia było już go całkiem sporo na trasach i mimomałej widoczności pływało się całkiem nieźle...Tag 38 - SoeldenCo tu się odjaniepawliło?!?Padało, mocno padało całą noc, a zluzować miało dopiero dziś. Tzn, nadal miało padać, ale już lżej. Tak przynajmniejtwierdził snow-forecast. Jakżesz się pomylili...To widok z drogi na lodowce w Soelden A na górze totalny odlot. Lampa, mrozik i mnóstwo puchu. Dziś katowałem głównie dwie trasy na lodowcu Rettenbach - po lewejstronie słupa i po prawej W maju takie cymesy... aż żal kończyć sezon!*) użyłbym lepszego określenia, ale już Gajowy sobie zaklepał prawa autorskie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... ronin Napisano 2 Maja 2017 Udostępnij Napisano 2 Maja 2017 w takim tempie dobijesz do 'tag 45', coś czuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... faf500 Napisano 4 Maja 2017 Autor Udostępnij Napisano 4 Maja 2017 w takim tempie dobijesz do 'tag 45', coś czujęTak dobrze, to nie ma Jeszcze ostatni dzień z majówki...Tag 39 - StubaiPowtórka z rozrywki - znów nocny opad, świeży śnieg i popołudniu słońce.Sępy nie dojechały. Było nieprzyzwoicie ...i to chyba będzie na tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... colgate Napisano 7 Maja 2017 Udostępnij Napisano 7 Maja 2017 Tak dobrze, to nie ma Jeszcze ostatni dzień z majówki...Tag 39 - Stubai Powtórka z rozrywki - znów nocny opad, świeży śnieg i popołudniu słońce. Sępy nie dojechały. Było nieprzyzwoicie IMG_1899.JPG IMG_1900.JPG IMG_1902.JPG IMG_1904.JPG ...i to chyba będzie na tyle. Maciek, dzięki za prawdziwie dojrzałą postawę i przeczołganie po puchu Mam ndzieję, że do zobaczenia w przyszłym sezonie. A. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... faf500 Napisano 16 Maja 2017 Autor Udostępnij Napisano 16 Maja 2017 A jednak...Dzień 40 - TatryTrzeba na serio zastanowić się nad zatrudnieniem kogoś do wybijania głupich pomysłów z głowy... No bo jak tak można: 2 razy po 8km spaceru asfaltem i dobre kilka godzin wdrapywania się na górę,żeby raz sobie zjechać...W planie na niedzielę był atak na Niżnie Rysy, rzeczywistość jednak trochę to zweryfikowała, bo warunkisię zrobiły na tyle wredne, że na fokach nie szło podejść, jedynie "z buta" i na tyle mozolnie,że brakło czasu. Skończyło się na odwrocie z wysokości ok 2250m i zjeździe do Czarnego Stawu na zakończenie sezonu.Teraz już definitywne zakończenie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... pytek23 Napisano 16 Maja 2017 Udostępnij Napisano 16 Maja 2017 Takie pomysly daja najwiecej satysfakcji.Moim szczytem "glupoty" w tym sezonie bylo 100-metrowe podejscie po pas w sniegu pod stroma laczke z boku trasy.Zajelo mi to ponad godzine zeby wykonac trzy skrety w dol. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 16 Maja 2017 Udostępnij Napisano 16 Maja 2017 Cześć Taka głupota jest zdrowa Fafku - obyś głupiał z wiekiem coraz bardziej, tego Ci na zakończenie sezonu życzę. Swego czasu wchodziłem na Rysy z ramówką, którą dociążałem sobie kamieniami - nawet zjazdu w perspektywie nie było. Pozdrowienia serdeczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... faf500 Napisano 16 Maja 2017 Autor Udostępnij Napisano 16 Maja 2017 O jedno tylko proszę: Fafek, nie Fafik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 18 Maja 2017 Udostępnij Napisano 18 Maja 2017 O jedno tylko proszę: Fafek, nie Fafik Proszę serdecznie. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 8 miesięcy temu... faf500 Napisano 5 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 5 Lutego 2018 Ciągle jakieś inne zajęcia wypadają, więc z "delikatną" obsuwą, ale jednak nic w przyrodzie nie ginie Ten sezon zaczął się dla mnie wyjątkowo... wcześnie, już 4 listopada, i to na polskiej ziemi!Oczywiście w wersji "zrób to sam", czyli morduj się kilka godzin wchodząc na górę, by zaliczyć jeden zjazd.Celem Kasprowy Wierch, podejście od strony Hali Gąsienicowej, co nie było najlepszym pomysłem,bo większość trasy "z buta", dopiero od ok. 1500m można było założyć foki, ale widoki po tej stronie wynagradzaływszystko Na górze krótki popas i na dół. Zjazd od strony Goryczkowej bardzo ok - niemal do samych Kuźnic dało się dojechać No i to tyle na pierwszy raz...CDN. Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MarioJ Napisano 5 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 5 Lutego 2018 To żeś dowalił, 3 miesiące opóźnienia :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... faf500 Napisano 5 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 5 Lutego 2018 Ojtam ojtam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... faf500 Napisano 13 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 13 Lutego 2018 D2 - Lauchernalp (CH)Co to? Po co? Dlaczego? Bo akurat skusiłem się na sezonówkę w Saas Fee. I pierwszy wyjazd w połowie grudnia z ekipą Juras & Co.I pierwszy dzień w nieznanym ośrodku, gdzieś w Szwajcarii, z okazji rozpoczęcia sezonu i darmowych karnetów.Górka z trasami od 1900m do 3100m (nie licząc pół-ślepej dojazdówki na dół, na 1400m), więc wcale nie byle jaka.Śniegu napadało mnóstwo, dla amatorów jazdy "poza" było bardzo ok. Dla mnie tak średnio... bom się nie wyspał, było mi zimno, głodno i w ogóle mało co było widać... To najlepsze zdjęcie Ale ośrodek zaliczony, mapka zdobyta D3 - Saas Grund (CH)Lampeczka się zrobiła, to można już konkretniej pojeździć. Mały, ale znów "wysoki" (max 3145m) ośrodek położony w dolinie Saas. W sam raz na 1 dzień.Duży plus, że blisko naszej kwatery, zjazd na nartach pod same drzwi. Widoki konkretne D4-D6 - Saas Fee (CH)I wreszcie ostatnie 3 dni to już jazda w docelowej miejscówce. Tutaj już tras więcej i jeszcze wyżej (max aż pod 3600m),a widoki jak w całej okolicy zniewalające! Wokół pełno 4-tysięczników, imponujące ściany skalne, lodowce, seraki, itd.Pierwsze pół dnia z opadami, ale i nie najgorszą widocznością, potem już do końca bajka. Nadal dość chłodno, ale... trzeba się odpowiednio ubierać Śnieg znakomity, ludzi umiarkowana ilość, czego chcieć więcej No i jak można zauważyć, zmieniły się nieco barwy w tym sezonie. Ten wyjazd, to testowanie nowego nabytku, zielonych nart Powiem tylko tyle: polubiliśmy się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... faf500 Napisano 13 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 13 Lutego 2018 Tak się jakoś złożyło, że mi się jeszcze nie zdarzyło jeździć w PL w tym sezonie (nie licząc skiturowego rozpoczęcia).Z różnych względów, choćby warunki jakoś nie zachęcały. Są i plusy tej sytuacji - szybciej się nadrobi opisy Teraz będzie już tylko miesiąc w plecy, bo rzecz miała miejsce w okolicach połowy stycznia...D7-D12 - Les 2 Alpes (FR)Kolejny wyjazd, to tydzień w znanej francuskiej miejscówce Les 2 Alpes (Les Deux Alpes, "ledezalp").Znanej z dużych wysokości (max ponad 3500m), dobrego śniegu i dużej ilości fajnych tras i "pozatras"... no i jeszcze z dużego snowparku i niezłego "życia nocnego" Wróżbici (czyt. lokalne służby meteo) mówili jasno: bierz szerokie narty, bo będzie padać, dużo padać. I będzie wiać, cholernie mocno wiać.I w ogóle, to ciesz się jeśli jakiekolwiek wyciągi będą czynne...No i owszem, padało... nocami nawet dość solidnie. I wiało, ale nie aż tak bardzo, jak straszyli.Tylko w jeden dzień stanęły wyciągi i to nawet nie wszystkie, bo kilka krzeseł w dolnych partiach ośrodka działało.Ci, którzy byli wtedy w położonych może 50km (w linii prostej) stamtąd, Les Arc'ach, mieli dużo mniej szczęścia...No i było wszystko! Najpierw trochę słońca ze "sztruksem", potem eksploracja terenów pozatrasowych w dolnych partiach, przy lesie,gdy w górnych partiach królowały brak widoczności i lawiny, wreszcie w ostatni dzień słoneczny freeride w wersji deluxe A miejscówek puchowych to tam nie brakuje To już trzeci raz w tym ośrodku i pewnie nie ostatni. Bo to jeden z tych, co na papierze wyglądają przeciętnie, a w rzeczywistości potrafią zachwycić terenami.I przestrzenią. I luzem na stokach... dawno z taką łatwością nie fotografowałem pustych tras I jeszcze taki ciekawostko-gadżet pt. latające kropki https://www.relive.cc/view/1358626045https://www.relive.cc/view/1364800029 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 3 4 5 Dalej Strona 4 z 5 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Narciarstwo Relacje z wyjazdów Dziennik pokładowy
faf500 Napisano 29 Kwietnia 2017 Autor Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2017 Ale to na następny raz jest! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JurekByd Napisano 29 Kwietnia 2017 Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2017 Ja przepraszam, że w sezonie ogórkowym znów o jeżdżeniu na nartach... Tag 35 - Soelden Jesteśmy sobie na majówce. Warunki takie, że jak mawia klasyk: szkoda strzępić ryja IMG_1859.JPG IMG_1860.JPG IMG_1861.JPG IMG_1862.JPGIMG_1865.JPG IMG_1867.JPG Ok, dla porządku: lampa i puch, który spadł wczoraj w niezłej ilości. W słońcu trochę się zdegradował, ale na północnych stokach przednia zabawa. Jeśli pogoda nadal będzie dopisywać, to jeszcze powkurzam trochę zdjęciami Maciek - gdzie jutro jeździcie ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
faf500 Napisano 30 Kwietnia 2017 Autor Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2017 A dziś popularne "gurgle", czyli...Tag 36 - Obergurgl/HochgurglŚnieg, słońce, nuuda... tylko się człowiek męczy od tego jeżdżenia :> Zdjęcia oczywiście lekko tendencyjne, bo jacyś nieliczni ludzie dziś jednak byli W tym kilka grup "naszych" - łącznie całkiem solidna ekipa na tą końcówkę sezonu.U mnie zdjęć ludziów ni ma, ale pewnie po sąsiedzku wkrótce jakieś się pojawią...PS. Jutro postaram się nie zamęczać widoczkami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
faf500 Napisano 2 Maja 2017 Autor Udostępnij Napisano 2 Maja 2017 Wiem, miałem już nie znęcać się nadmiernie, no ale... no jest po prostu ogień z dupy!*Tag 37 - Obergurgl/HochgurglPogoda miała się spieprzyć, ale pół dnia jeszcze wytrzymało. Spiesząc się skorzystać z okna pogodowegopojechałem na górę Hochgurgl zapominając kijków... wracałem po nie zamkniętą, pół-przejezdną trasą (wstyd zjeżdżać gondolą )...nigdy więcej takich atrakcji :>Warunki jak widać poniżej - słońce i chmurki targane przez "lekki" wicherek Później w końcu się spieprzyło. Mniej więcej w momencie, gdy udałem się na drugą stronę - do Obergurgl.Podjąłem się trudu policzenia pozostałych narciarzy w tym ośrodku... no cóż, można ich było policzyćna palcach jednej ręki, emerytowanego drwala Śnieg stopniowo zaczął napierać, pod koniec dnia było już go całkiem sporo na trasach i mimomałej widoczności pływało się całkiem nieźle...Tag 38 - SoeldenCo tu się odjaniepawliło?!?Padało, mocno padało całą noc, a zluzować miało dopiero dziś. Tzn, nadal miało padać, ale już lżej. Tak przynajmniejtwierdził snow-forecast. Jakżesz się pomylili...To widok z drogi na lodowce w Soelden A na górze totalny odlot. Lampa, mrozik i mnóstwo puchu. Dziś katowałem głównie dwie trasy na lodowcu Rettenbach - po lewejstronie słupa i po prawej W maju takie cymesy... aż żal kończyć sezon!*) użyłbym lepszego określenia, ale już Gajowy sobie zaklepał prawa autorskie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ronin Napisano 2 Maja 2017 Udostępnij Napisano 2 Maja 2017 w takim tempie dobijesz do 'tag 45', coś czuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
faf500 Napisano 4 Maja 2017 Autor Udostępnij Napisano 4 Maja 2017 w takim tempie dobijesz do 'tag 45', coś czujęTak dobrze, to nie ma Jeszcze ostatni dzień z majówki...Tag 39 - StubaiPowtórka z rozrywki - znów nocny opad, świeży śnieg i popołudniu słońce.Sępy nie dojechały. Było nieprzyzwoicie ...i to chyba będzie na tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
colgate Napisano 7 Maja 2017 Udostępnij Napisano 7 Maja 2017 Tak dobrze, to nie ma Jeszcze ostatni dzień z majówki...Tag 39 - Stubai Powtórka z rozrywki - znów nocny opad, świeży śnieg i popołudniu słońce. Sępy nie dojechały. Było nieprzyzwoicie IMG_1899.JPG IMG_1900.JPG IMG_1902.JPG IMG_1904.JPG ...i to chyba będzie na tyle. Maciek, dzięki za prawdziwie dojrzałą postawę i przeczołganie po puchu Mam ndzieję, że do zobaczenia w przyszłym sezonie. A. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... faf500 Napisano 16 Maja 2017 Autor Udostępnij Napisano 16 Maja 2017 A jednak...Dzień 40 - TatryTrzeba na serio zastanowić się nad zatrudnieniem kogoś do wybijania głupich pomysłów z głowy... No bo jak tak można: 2 razy po 8km spaceru asfaltem i dobre kilka godzin wdrapywania się na górę,żeby raz sobie zjechać...W planie na niedzielę był atak na Niżnie Rysy, rzeczywistość jednak trochę to zweryfikowała, bo warunkisię zrobiły na tyle wredne, że na fokach nie szło podejść, jedynie "z buta" i na tyle mozolnie,że brakło czasu. Skończyło się na odwrocie z wysokości ok 2250m i zjeździe do Czarnego Stawu na zakończenie sezonu.Teraz już definitywne zakończenie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... pytek23 Napisano 16 Maja 2017 Udostępnij Napisano 16 Maja 2017 Takie pomysly daja najwiecej satysfakcji.Moim szczytem "glupoty" w tym sezonie bylo 100-metrowe podejscie po pas w sniegu pod stroma laczke z boku trasy.Zajelo mi to ponad godzine zeby wykonac trzy skrety w dol. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 16 Maja 2017 Udostępnij Napisano 16 Maja 2017 Cześć Taka głupota jest zdrowa Fafku - obyś głupiał z wiekiem coraz bardziej, tego Ci na zakończenie sezonu życzę. Swego czasu wchodziłem na Rysy z ramówką, którą dociążałem sobie kamieniami - nawet zjazdu w perspektywie nie było. Pozdrowienia serdeczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... faf500 Napisano 16 Maja 2017 Autor Udostępnij Napisano 16 Maja 2017 O jedno tylko proszę: Fafek, nie Fafik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 18 Maja 2017 Udostępnij Napisano 18 Maja 2017 O jedno tylko proszę: Fafek, nie Fafik Proszę serdecznie. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 8 miesięcy temu... faf500 Napisano 5 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 5 Lutego 2018 Ciągle jakieś inne zajęcia wypadają, więc z "delikatną" obsuwą, ale jednak nic w przyrodzie nie ginie Ten sezon zaczął się dla mnie wyjątkowo... wcześnie, już 4 listopada, i to na polskiej ziemi!Oczywiście w wersji "zrób to sam", czyli morduj się kilka godzin wchodząc na górę, by zaliczyć jeden zjazd.Celem Kasprowy Wierch, podejście od strony Hali Gąsienicowej, co nie było najlepszym pomysłem,bo większość trasy "z buta", dopiero od ok. 1500m można było założyć foki, ale widoki po tej stronie wynagradzaływszystko Na górze krótki popas i na dół. Zjazd od strony Goryczkowej bardzo ok - niemal do samych Kuźnic dało się dojechać No i to tyle na pierwszy raz...CDN. Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MarioJ Napisano 5 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 5 Lutego 2018 To żeś dowalił, 3 miesiące opóźnienia :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... faf500 Napisano 5 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 5 Lutego 2018 Ojtam ojtam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... faf500 Napisano 13 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 13 Lutego 2018 D2 - Lauchernalp (CH)Co to? Po co? Dlaczego? Bo akurat skusiłem się na sezonówkę w Saas Fee. I pierwszy wyjazd w połowie grudnia z ekipą Juras & Co.I pierwszy dzień w nieznanym ośrodku, gdzieś w Szwajcarii, z okazji rozpoczęcia sezonu i darmowych karnetów.Górka z trasami od 1900m do 3100m (nie licząc pół-ślepej dojazdówki na dół, na 1400m), więc wcale nie byle jaka.Śniegu napadało mnóstwo, dla amatorów jazdy "poza" było bardzo ok. Dla mnie tak średnio... bom się nie wyspał, było mi zimno, głodno i w ogóle mało co było widać... To najlepsze zdjęcie Ale ośrodek zaliczony, mapka zdobyta D3 - Saas Grund (CH)Lampeczka się zrobiła, to można już konkretniej pojeździć. Mały, ale znów "wysoki" (max 3145m) ośrodek położony w dolinie Saas. W sam raz na 1 dzień.Duży plus, że blisko naszej kwatery, zjazd na nartach pod same drzwi. Widoki konkretne D4-D6 - Saas Fee (CH)I wreszcie ostatnie 3 dni to już jazda w docelowej miejscówce. Tutaj już tras więcej i jeszcze wyżej (max aż pod 3600m),a widoki jak w całej okolicy zniewalające! Wokół pełno 4-tysięczników, imponujące ściany skalne, lodowce, seraki, itd.Pierwsze pół dnia z opadami, ale i nie najgorszą widocznością, potem już do końca bajka. Nadal dość chłodno, ale... trzeba się odpowiednio ubierać Śnieg znakomity, ludzi umiarkowana ilość, czego chcieć więcej No i jak można zauważyć, zmieniły się nieco barwy w tym sezonie. Ten wyjazd, to testowanie nowego nabytku, zielonych nart Powiem tylko tyle: polubiliśmy się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... faf500 Napisano 13 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 13 Lutego 2018 Tak się jakoś złożyło, że mi się jeszcze nie zdarzyło jeździć w PL w tym sezonie (nie licząc skiturowego rozpoczęcia).Z różnych względów, choćby warunki jakoś nie zachęcały. Są i plusy tej sytuacji - szybciej się nadrobi opisy Teraz będzie już tylko miesiąc w plecy, bo rzecz miała miejsce w okolicach połowy stycznia...D7-D12 - Les 2 Alpes (FR)Kolejny wyjazd, to tydzień w znanej francuskiej miejscówce Les 2 Alpes (Les Deux Alpes, "ledezalp").Znanej z dużych wysokości (max ponad 3500m), dobrego śniegu i dużej ilości fajnych tras i "pozatras"... no i jeszcze z dużego snowparku i niezłego "życia nocnego" Wróżbici (czyt. lokalne służby meteo) mówili jasno: bierz szerokie narty, bo będzie padać, dużo padać. I będzie wiać, cholernie mocno wiać.I w ogóle, to ciesz się jeśli jakiekolwiek wyciągi będą czynne...No i owszem, padało... nocami nawet dość solidnie. I wiało, ale nie aż tak bardzo, jak straszyli.Tylko w jeden dzień stanęły wyciągi i to nawet nie wszystkie, bo kilka krzeseł w dolnych partiach ośrodka działało.Ci, którzy byli wtedy w położonych może 50km (w linii prostej) stamtąd, Les Arc'ach, mieli dużo mniej szczęścia...No i było wszystko! Najpierw trochę słońca ze "sztruksem", potem eksploracja terenów pozatrasowych w dolnych partiach, przy lesie,gdy w górnych partiach królowały brak widoczności i lawiny, wreszcie w ostatni dzień słoneczny freeride w wersji deluxe A miejscówek puchowych to tam nie brakuje To już trzeci raz w tym ośrodku i pewnie nie ostatni. Bo to jeden z tych, co na papierze wyglądają przeciętnie, a w rzeczywistości potrafią zachwycić terenami.I przestrzenią. I luzem na stokach... dawno z taką łatwością nie fotografowałem pustych tras I jeszcze taki ciekawostko-gadżet pt. latające kropki https://www.relive.cc/view/1358626045https://www.relive.cc/view/1364800029 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 3 4 5 Dalej Strona 4 z 5 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów
faf500 Napisano 16 Maja 2017 Autor Udostępnij Napisano 16 Maja 2017 A jednak...Dzień 40 - TatryTrzeba na serio zastanowić się nad zatrudnieniem kogoś do wybijania głupich pomysłów z głowy... No bo jak tak można: 2 razy po 8km spaceru asfaltem i dobre kilka godzin wdrapywania się na górę,żeby raz sobie zjechać...W planie na niedzielę był atak na Niżnie Rysy, rzeczywistość jednak trochę to zweryfikowała, bo warunkisię zrobiły na tyle wredne, że na fokach nie szło podejść, jedynie "z buta" i na tyle mozolnie,że brakło czasu. Skończyło się na odwrocie z wysokości ok 2250m i zjeździe do Czarnego Stawu na zakończenie sezonu.Teraz już definitywne zakończenie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pytek23 Napisano 16 Maja 2017 Udostępnij Napisano 16 Maja 2017 Takie pomysly daja najwiecej satysfakcji.Moim szczytem "glupoty" w tym sezonie bylo 100-metrowe podejscie po pas w sniegu pod stroma laczke z boku trasy.Zajelo mi to ponad godzine zeby wykonac trzy skrety w dol. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 16 Maja 2017 Udostępnij Napisano 16 Maja 2017 Cześć Taka głupota jest zdrowa Fafku - obyś głupiał z wiekiem coraz bardziej, tego Ci na zakończenie sezonu życzę. Swego czasu wchodziłem na Rysy z ramówką, którą dociążałem sobie kamieniami - nawet zjazdu w perspektywie nie było. Pozdrowienia serdeczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
faf500 Napisano 16 Maja 2017 Autor Udostępnij Napisano 16 Maja 2017 O jedno tylko proszę: Fafek, nie Fafik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 18 Maja 2017 Udostępnij Napisano 18 Maja 2017 O jedno tylko proszę: Fafek, nie Fafik Proszę serdecznie. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 8 miesięcy temu... faf500 Napisano 5 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 5 Lutego 2018 Ciągle jakieś inne zajęcia wypadają, więc z "delikatną" obsuwą, ale jednak nic w przyrodzie nie ginie Ten sezon zaczął się dla mnie wyjątkowo... wcześnie, już 4 listopada, i to na polskiej ziemi!Oczywiście w wersji "zrób to sam", czyli morduj się kilka godzin wchodząc na górę, by zaliczyć jeden zjazd.Celem Kasprowy Wierch, podejście od strony Hali Gąsienicowej, co nie było najlepszym pomysłem,bo większość trasy "z buta", dopiero od ok. 1500m można było założyć foki, ale widoki po tej stronie wynagradzaływszystko Na górze krótki popas i na dół. Zjazd od strony Goryczkowej bardzo ok - niemal do samych Kuźnic dało się dojechać No i to tyle na pierwszy raz...CDN. Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MarioJ Napisano 5 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 5 Lutego 2018 To żeś dowalił, 3 miesiące opóźnienia :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... faf500 Napisano 5 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 5 Lutego 2018 Ojtam ojtam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... faf500 Napisano 13 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 13 Lutego 2018 D2 - Lauchernalp (CH)Co to? Po co? Dlaczego? Bo akurat skusiłem się na sezonówkę w Saas Fee. I pierwszy wyjazd w połowie grudnia z ekipą Juras & Co.I pierwszy dzień w nieznanym ośrodku, gdzieś w Szwajcarii, z okazji rozpoczęcia sezonu i darmowych karnetów.Górka z trasami od 1900m do 3100m (nie licząc pół-ślepej dojazdówki na dół, na 1400m), więc wcale nie byle jaka.Śniegu napadało mnóstwo, dla amatorów jazdy "poza" było bardzo ok. Dla mnie tak średnio... bom się nie wyspał, było mi zimno, głodno i w ogóle mało co było widać... To najlepsze zdjęcie Ale ośrodek zaliczony, mapka zdobyta D3 - Saas Grund (CH)Lampeczka się zrobiła, to można już konkretniej pojeździć. Mały, ale znów "wysoki" (max 3145m) ośrodek położony w dolinie Saas. W sam raz na 1 dzień.Duży plus, że blisko naszej kwatery, zjazd na nartach pod same drzwi. Widoki konkretne D4-D6 - Saas Fee (CH)I wreszcie ostatnie 3 dni to już jazda w docelowej miejscówce. Tutaj już tras więcej i jeszcze wyżej (max aż pod 3600m),a widoki jak w całej okolicy zniewalające! Wokół pełno 4-tysięczników, imponujące ściany skalne, lodowce, seraki, itd.Pierwsze pół dnia z opadami, ale i nie najgorszą widocznością, potem już do końca bajka. Nadal dość chłodno, ale... trzeba się odpowiednio ubierać Śnieg znakomity, ludzi umiarkowana ilość, czego chcieć więcej No i jak można zauważyć, zmieniły się nieco barwy w tym sezonie. Ten wyjazd, to testowanie nowego nabytku, zielonych nart Powiem tylko tyle: polubiliśmy się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... faf500 Napisano 13 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 13 Lutego 2018 Tak się jakoś złożyło, że mi się jeszcze nie zdarzyło jeździć w PL w tym sezonie (nie licząc skiturowego rozpoczęcia).Z różnych względów, choćby warunki jakoś nie zachęcały. Są i plusy tej sytuacji - szybciej się nadrobi opisy Teraz będzie już tylko miesiąc w plecy, bo rzecz miała miejsce w okolicach połowy stycznia...D7-D12 - Les 2 Alpes (FR)Kolejny wyjazd, to tydzień w znanej francuskiej miejscówce Les 2 Alpes (Les Deux Alpes, "ledezalp").Znanej z dużych wysokości (max ponad 3500m), dobrego śniegu i dużej ilości fajnych tras i "pozatras"... no i jeszcze z dużego snowparku i niezłego "życia nocnego" Wróżbici (czyt. lokalne służby meteo) mówili jasno: bierz szerokie narty, bo będzie padać, dużo padać. I będzie wiać, cholernie mocno wiać.I w ogóle, to ciesz się jeśli jakiekolwiek wyciągi będą czynne...No i owszem, padało... nocami nawet dość solidnie. I wiało, ale nie aż tak bardzo, jak straszyli.Tylko w jeden dzień stanęły wyciągi i to nawet nie wszystkie, bo kilka krzeseł w dolnych partiach ośrodka działało.Ci, którzy byli wtedy w położonych może 50km (w linii prostej) stamtąd, Les Arc'ach, mieli dużo mniej szczęścia...No i było wszystko! Najpierw trochę słońca ze "sztruksem", potem eksploracja terenów pozatrasowych w dolnych partiach, przy lesie,gdy w górnych partiach królowały brak widoczności i lawiny, wreszcie w ostatni dzień słoneczny freeride w wersji deluxe A miejscówek puchowych to tam nie brakuje To już trzeci raz w tym ośrodku i pewnie nie ostatni. Bo to jeden z tych, co na papierze wyglądają przeciętnie, a w rzeczywistości potrafią zachwycić terenami.I przestrzenią. I luzem na stokach... dawno z taką łatwością nie fotografowałem pustych tras I jeszcze taki ciekawostko-gadżet pt. latające kropki https://www.relive.cc/view/1358626045https://www.relive.cc/view/1364800029 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 3 4 5 Dalej Strona 4 z 5 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0
faf500 Napisano 5 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 5 Lutego 2018 Ciągle jakieś inne zajęcia wypadają, więc z "delikatną" obsuwą, ale jednak nic w przyrodzie nie ginie Ten sezon zaczął się dla mnie wyjątkowo... wcześnie, już 4 listopada, i to na polskiej ziemi!Oczywiście w wersji "zrób to sam", czyli morduj się kilka godzin wchodząc na górę, by zaliczyć jeden zjazd.Celem Kasprowy Wierch, podejście od strony Hali Gąsienicowej, co nie było najlepszym pomysłem,bo większość trasy "z buta", dopiero od ok. 1500m można było założyć foki, ale widoki po tej stronie wynagradzaływszystko Na górze krótki popas i na dół. Zjazd od strony Goryczkowej bardzo ok - niemal do samych Kuźnic dało się dojechać No i to tyle na pierwszy raz...CDN. Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarioJ Napisano 5 Lutego 2018 Udostępnij Napisano 5 Lutego 2018 To żeś dowalił, 3 miesiące opóźnienia :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
faf500 Napisano 5 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 5 Lutego 2018 Ojtam ojtam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
faf500 Napisano 13 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 13 Lutego 2018 D2 - Lauchernalp (CH)Co to? Po co? Dlaczego? Bo akurat skusiłem się na sezonówkę w Saas Fee. I pierwszy wyjazd w połowie grudnia z ekipą Juras & Co.I pierwszy dzień w nieznanym ośrodku, gdzieś w Szwajcarii, z okazji rozpoczęcia sezonu i darmowych karnetów.Górka z trasami od 1900m do 3100m (nie licząc pół-ślepej dojazdówki na dół, na 1400m), więc wcale nie byle jaka.Śniegu napadało mnóstwo, dla amatorów jazdy "poza" było bardzo ok. Dla mnie tak średnio... bom się nie wyspał, było mi zimno, głodno i w ogóle mało co było widać... To najlepsze zdjęcie Ale ośrodek zaliczony, mapka zdobyta D3 - Saas Grund (CH)Lampeczka się zrobiła, to można już konkretniej pojeździć. Mały, ale znów "wysoki" (max 3145m) ośrodek położony w dolinie Saas. W sam raz na 1 dzień.Duży plus, że blisko naszej kwatery, zjazd na nartach pod same drzwi. Widoki konkretne D4-D6 - Saas Fee (CH)I wreszcie ostatnie 3 dni to już jazda w docelowej miejscówce. Tutaj już tras więcej i jeszcze wyżej (max aż pod 3600m),a widoki jak w całej okolicy zniewalające! Wokół pełno 4-tysięczników, imponujące ściany skalne, lodowce, seraki, itd.Pierwsze pół dnia z opadami, ale i nie najgorszą widocznością, potem już do końca bajka. Nadal dość chłodno, ale... trzeba się odpowiednio ubierać Śnieg znakomity, ludzi umiarkowana ilość, czego chcieć więcej No i jak można zauważyć, zmieniły się nieco barwy w tym sezonie. Ten wyjazd, to testowanie nowego nabytku, zielonych nart Powiem tylko tyle: polubiliśmy się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
faf500 Napisano 13 Lutego 2018 Autor Udostępnij Napisano 13 Lutego 2018 Tak się jakoś złożyło, że mi się jeszcze nie zdarzyło jeździć w PL w tym sezonie (nie licząc skiturowego rozpoczęcia).Z różnych względów, choćby warunki jakoś nie zachęcały. Są i plusy tej sytuacji - szybciej się nadrobi opisy Teraz będzie już tylko miesiąc w plecy, bo rzecz miała miejsce w okolicach połowy stycznia...D7-D12 - Les 2 Alpes (FR)Kolejny wyjazd, to tydzień w znanej francuskiej miejscówce Les 2 Alpes (Les Deux Alpes, "ledezalp").Znanej z dużych wysokości (max ponad 3500m), dobrego śniegu i dużej ilości fajnych tras i "pozatras"... no i jeszcze z dużego snowparku i niezłego "życia nocnego" Wróżbici (czyt. lokalne służby meteo) mówili jasno: bierz szerokie narty, bo będzie padać, dużo padać. I będzie wiać, cholernie mocno wiać.I w ogóle, to ciesz się jeśli jakiekolwiek wyciągi będą czynne...No i owszem, padało... nocami nawet dość solidnie. I wiało, ale nie aż tak bardzo, jak straszyli.Tylko w jeden dzień stanęły wyciągi i to nawet nie wszystkie, bo kilka krzeseł w dolnych partiach ośrodka działało.Ci, którzy byli wtedy w położonych może 50km (w linii prostej) stamtąd, Les Arc'ach, mieli dużo mniej szczęścia...No i było wszystko! Najpierw trochę słońca ze "sztruksem", potem eksploracja terenów pozatrasowych w dolnych partiach, przy lesie,gdy w górnych partiach królowały brak widoczności i lawiny, wreszcie w ostatni dzień słoneczny freeride w wersji deluxe A miejscówek puchowych to tam nie brakuje To już trzeci raz w tym ośrodku i pewnie nie ostatni. Bo to jeden z tych, co na papierze wyglądają przeciętnie, a w rzeczywistości potrafią zachwycić terenami.I przestrzenią. I luzem na stokach... dawno z taką łatwością nie fotografowałem pustych tras I jeszcze taki ciekawostko-gadżet pt. latające kropki https://www.relive.cc/view/1358626045https://www.relive.cc/view/1364800029 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi