Skocz do zawartości

Nalewki


kordiankw

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 228
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Niepokoi mnie ta piana, czy nie za wcześnie Andrzeju rozlałeś do butelek?

Wg przepisu a nawet ciut dłużej. Zdjęcie zrobiłem tuz po rozlaniu. Piany już nie ma. Ale moc jest. :)

 

Błąd popełniłem. Już poprawiłem. Pisałem o porzeczkach, a to były jeżyny, choć tam gdzie je zbieram nazywają je czernice. Tyle tam tego, że wiadrami można zbierać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg przepisu a nawet ciut dłużej. Zdjęcie zrobiłem tuz po rozlaniu. Piany już nie ma. Ale moc jest. :) Błąd popełniłem. Już poprawiłem. Pisałem o porzeczkach, a to były jeżyny, choć tam gdzie je zbieram nazywają je czernice. Tyle tam tego, że wiadrami można zbierać.

Ten kolor mi nie pasował, bo Creme de cassis z czarnej porzeczki jest ciemniejsza, a z czerwonej jaśniejsza. Już pisałem, że porzeczkowka z czerwonej porzeczki to mój number one spośród nalewek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

Specjalizacja: pigwówka, żurawinówka, wiśniówka, aroniówka
Jeśli macie jakiś dobry przepis na agrestówkę to będę wdzięczny. Jeszcze nigdy nie robiłem.

Agrestowke robię wg swojego przepisu. Dojrzały agrest oczyszczony i bez szypułek zasypuję cukrem (na taki słój czterolitrowy jak w poście powyżej, dwie trzecie agrestu, pół kilograma cukru, dodaje laskę wanilii i zalewam wódką ze spirytusem w proporcji litr wódki pół litra spirytusu. Całość odstawiam na parapet przez większość dnia zacieniony, codziennie mieszając aż do rozpuszczenia cukru. Maceracja trwa minimum dwa miesiące, do wyklarowania. Inne nalewki robię w ten sam sposób zmieniając jedynie rodzaj owocu. Forumowicze, którzy mieli okazję do testowania, mogą zaświadczyć o jakości :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agrestowke robię wg swojego przepisu. Dojrzały agrest oczyszczony i bez szypułek zasypuję cukrem (na taki słój czterolitrowy jak w poście powyżej, dwie trzecie agrestu, pół kilograma cukru, dodaje laskę wanilii i zalewam wódka ze spirytusem w proporcji litr wódki pół litra spirytusu. Całość odstawiam na parapet przez większość dnia zacieniony, codziennie mieszając aż do rozpuszczenia cukru. Maceracja trwa minimum dwa miesiące, do wyklarowania. Inne nalewki robię w ten sam sposób zmieniając jedynie rodzaj owocu. Forumowicze, którzy mieli okazję do testowania, mogą zaświadczyć o jakości :)

Sprawdzę i po degustacji dam znać jak wyszło. Dzięki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

masz wiinncę?

Dwa krzewy, jeden to zielona deserowa Zaliwska, a drugi czerwony, którego nazwy nawet nie znam. Mieszam owoce obu, a jako moszcz daję to co zostaje z malin po wyciągnięciu soku. Ten rok był słabszy jeśli chodzi o ilość owocu, za to owoc bardzo słodki i wino wyszło słodkie. Wolę wytrawne ewentualnie półsłodkie. Za to żona zachwycona, będzie miała dla koleżanek do ciasta :).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...