Skocz do zawartości

Dociążanie nart- sprzeczne opinie INSTRUKTORÓW.


Val_Gardena

Rekomendowane odpowiedzi

Rozmawiałam z instruktorem narciarstwa , któremu zadałam pytanie " jakby Pan określił, np procentowo, mniej wiecej ile ciężaru ciała ma być na narcie zewnętrznej, a ile na wewnętrznej podczas jazdy ?". Odpowiedział mi,ze to nie tak,ze narty mają być obciążone CAŁY CZAS PO RÓWNO. Zgłupiałam, bo do tej pory wiedzialam,ze obciąża się zwenętrzną nartę. Wykupiłąm lekcję z instruktorem ( innym ). Ten powiedział mi, ze pierwsze słyszy o tym ,że PO RÓWNO ciężar rozkładamy. Dociązamy nartę zewnętrzną, przed samym inicjowanien skrętu dociążamy ją JESZCZE BARDZIEJ, potem ona nas " odbija do góry" i skręcamy, przechodząc na drugą nogę i docążamy drugą nartę. No więc jak to jest ? Bo opinie jak z dwóch różnych biegunów ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 59
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

A to dopiero początek. :)

 

Im bardziej się w to wszystko zagłębiam, tym większe mam przekonanie, że każdy ma swoje zdanie na ten temat. Tak samo, jak w przypadku ćwiczeń na siłowni.

 

Zaryzykuję twierdzenie, że nie ma czegoś takiego, jak jedyna słuszna technika. Czasem zewnętrzną musisz docisnąć mocniej, czasem mniej, a nieraz zdarzy się, że pojedziesz tylko na wewnętrznej, bo Cię np. stok podbije. To wszystko jest sytuacyjne i zależy od terenu, twardości podłoża, stopnia pochylenia, promienia skrętu itd.

 

Ze względu na te różne opinie warto jest kontynuować naukę u jednej rzetelnej osoby, ponieważ schemat nauczania będzie miał najpewniej myśl przewodnią i unikniesz na tym etapie niepotrzebnych rozbieżności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z instruktora, który powie Ci jak procentowo masz obciążać narty możesz od razu zrezygnować. Prawidłową odpowiedzią jest "to zależy od bardzo wielu czynników". Generalnie zasadą jest, że bardziej obciążamy nartę zewnętrzną ale jak to wygląda procentowo zależy od fazy skrętu (czy to jest inicjacja, prowadzenie czy zakończenie), od nachylenia stoku, od prędkości, etc. tak wiele zmiennych, że ktoś kto autorytatywnie powie Ci 80%/20% narta zew./wew. jest marnym instruktorem. ;-)

ufff...jak dobrze, że ja nie mam tego problemu i zawsze obciążam w 100% :D

 

 

edit:  w narciarstwie mało elementów jest kategorycznych (sztywnych). Dobry narciarz/narciarka to osoba, która szybko i płynnie potrafi dostosować się do zaistniałej sytuacji i warunków. Zwróć uwagę jak ładnie widać u zawodników który potrafi w podkręconą bramkę wrzucić narty niemal w idealny sposób ani za bardzo przez co wytraciłby prędkość ani za mało przez co obniżyłby linię przejazdu a który wie co trzeba zrobić ale kompletnie tego nie czuje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiałam z instruktorem narciarstwa , któremu zadałam pytanie " jakby Pan określił, np procentowo, mniej wiecej ile ciężaru ciała ma być na narcie zewnętrznej, a ile na wewnętrznej podczas jazdy ?". Odpowiedział mi,ze to nie tak,ze narty mają być obciążone CAŁY CZAS PO RÓWNO. Zgłupiałam, bo do tej pory wiedzialam,ze obciąża się zwenętrzną nartę. Wykupiłąm lekcję z instruktorem ( innym ). Ten powiedział mi, ze pierwsze słyszy o tym ,że PO RÓWNO ciężar rozkładamy. Dociązamy nartę zewnętrzną, przed samym inicjowanien skrętu dociążamy ją JESZCłZE BARDZIEJ, potem ona nas " odbija do góry" i skręcamy, przechodząc na drugą nogę i docążamy drugą nartę. No więc jak to jest ? Bo opinie jak z dwóch różnych biegunów ....

Bez komentarza. Więcej racji miał ten drugi. Narta zewnętrzna jest najbardziej dociążana pod koniec skrętu dzięki sile odśrodkowej i grawitacji, czyli masie narciarza. "Odbije do góry" jeśli była odpowiednio wygięta, a więc przechylona na krawędź, i jej nie "zgasisz".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie masz tego dylematu, cały czas 100% na zewnętrznej, tylko raz jest to krawędź "od małego palca" a raz "od dużego palca". Dociążenie narty zmienia się w zależności od fazy skrętu, jak u każdego innego narciarza, minimalne ( zero) w momencie zmiany krawędzi i maksymalne tuż przed. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie masz tego dylematu, cały czas 100% na zewnętrznej, tylko raz jest to krawędź "od małego palca" a raz "od dużego palca". Dociążenie narty zmienia się w zależności od fazy skrętu, jak u każdego innego narciarza, minimalne ( zero) w oymomencie zmiany krawędzi i maksymalne tuż przed.


Zaraz zaraz. Jak nie ma dylematu? Ja tu nię widzę różnicy tylko proces po części manualny no i z jednym kijem. Ale o ile pamiętam to ostatnio w mistrzostwach gościu z jednym kijem dobrze dawał radę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez komentarza. Więcej racji miał ten drugi. Narta zewnętrzna jest najbardziej dociążana pod koniec skrętu dzięki sile odśrodkowej i grawitacji, czyli masie narciarza. "Odbije do góry" jeśli była odpowiednio wygięta, a więc przechylona na krawędź, i jej nie "zgasisz".

Dziękuję Lobo. Właśnie tak tłumaczył mi ten drugi instruktor, pokazywał także jak narta się wygina przy mocnym dociążeniu jej przed fazą skrętu  i tłumaczył,żeby jej nie " gasić" :) Dokładnie tak , jak piszesz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z instruktora, który powie Ci jak procentowo masz obciążać narty możesz od razu zrezygnować. Prawidłową odpowiedzią jest "to zależy od bardzo wielu czynników". Generalnie zasadą jest, że bardziej obciążamy nartę zewnętrzną ale jak to wygląda procentowo zależy od fazy skrętu (czy to jest inicjacja, prowadzenie czy zakończenie), od nachylenia stoku, od prędkości, etc. tak wiele zmiennych, że ktoś kto autorytatywnie powie Ci 80%/20% narta zew./wew. jest marnym instruktorem. ;-)

ufff...jak dobrze, że ja nie mam tego problemu i zawsze obciążam w 100% :D

 

 

edit:  w narciarstwie mało elementów jest kategorycznych (sztywnych). Dobry narciarz/narciarka to osoba, która szybko i płynnie potrafi dostosować się do zaistniałej sytuacji i warunków. Zwróć uwagę jak ładnie widać u zawodników który potrafi w podkręconą bramkę wrzucić narty niemal w idealny sposób ani za bardzo przez co wytraciłby prędkość ani za mało przez co obniżyłby linię przejazdu a który wie co trzeba zrobić ale kompletnie tego nie czuje. 

Cześć

Jaka widać jak ktoś rozumie podstawy nie musi mieć nawet praktycznych możliwości ich zastosowania, żeby umieć je przekazać.

Każdy kto zadaje pytanie ile (w narciarstwie) i oczekuje kategorycznej odpowiedzi błądzi.

Pozdrowienia

PS Mixerku jak tam zdrowie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z instruktora, który powie Ci jak procentowo masz obciążać narty możesz od razu zrezygnować. Prawidłową odpowiedzią jest "to zależy od bardzo wielu czynników". Generalnie zasadą jest, że bardziej obciążamy nartę zewnętrzną ale jak to wygląda procentowo zależy od fazy skrętu (czy to jest inicjacja, prowadzenie czy zakończenie), od nachylenia stoku, od prędkości, etc. tak wiele zmiennych, że ktoś kto autorytatywnie powie Ci 80%/20% narta zew./wew. jest marnym instruktorem. ;-)

ufff...jak dobrze, że ja nie mam tego problemu i zawsze obciążam w 100% :D

 

 

edit:  w narciarstwie mało elementów jest kategorycznych (sztywnych). Dobry narciarz/narciarka to osoba, która szybko i płynnie potrafi dostosować się do zaistniałej sytuacji i warunków. Zwróć uwagę jak ładnie widać u zawodników który potrafi w podkręconą bramkę wrzucić narty niemal w idealny sposób ani za bardzo przez co wytraciłby prędkość ani za mało przez co obniżyłby linię przejazdu a który wie co trzeba zrobić ale kompletnie tego nie czuje. 

Dziękuję :)  Wiesz, to po porostu ja zadałam nieprofesjonalne pytanie z tymi procentami, bo wielu fachowych rzeczy jeszcze nie rozumiem i na razie próbuję sobie tak " jak krowie na rowie" uzmysłowić ( nawet zadając infantylne pytania ;) ) , o co naprawdę chodzi w tym prawidłowym technicznie skręcie .

Ale już dużo  zrozmiałam ( w teorii ;), teraz trzeba ćwiczyć , próbować i zpomniec o dawnej jezdzie, co łatwe nie będzie . Po wczorajszej lekcji jestem od nowa posiniaczona i poobijana :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mogłem cię widzieć w Jurgowie w zeszłym roku i przed dwoma laty ?

 

Mogłeś ale mogłeś też widzieć np. Andrzeja Szczęsnego, Marcina i kilku innych chłopaków z kadry.

 

Cześć

Jaka widać jak ktoś rozumie podstawy nie musi mieć nawet praktycznych możliwości ich zastosowania, żeby umieć je przekazać.

Każdy kto zadaje pytanie ile (w narciarstwie) i oczekuje kategorycznej odpowiedzi błądzi.

Pozdrowienia

PS Mixerku jak tam zdrowie?

 

Dzięki Mitek :-)

Powolutku do przodu, zacząłem już rehabke. Więc teraz wszystko zależy ode mnie. Głód białego szaleństwa jest tak duży, że już szukam jakiś wyjazdów w lecie do Landgraaf'u albo Druskiennik :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Mogłeś ale mogłeś też widzieć np. Andrzeja Szczęsnego, Marcina i kilku innych chłopaków z kadry.


 

 

z Andrzejem miałem przyjemność pojeździć na Stubaiu w grudniu ... trenowali chłopaki przed zawodami Pucharu Europy na Pitztalu

On akurat wie, kiedy i której krawędzi używać .... a robi to doskonale

:)
 

m!xeR ... ukłony

jeździsz też na rowerze jak Andrzej ?

 

Val Gardena ... jeździmy , co do zasady na narcie zewnętrznej lub jak kto woli na wewnętrznej krawędzi

a pozycja narciarza jest zawszę zrównoważoną w stosunku do nart (stoku) ...

tak jak napisała Mitek .... tzw. 'ile' tu nie działa - zbyt wiele zależy tu, od zbyt wielu czynników

 

jarek

 

 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiałam z instruktorem narciarstwa , któremu zadałam pytanie " jakby Pan określił, np procentowo, mniej wiecej ile ciężaru ciała ma być na narcie zewnętrznej, a ile na wewnętrznej podczas jazdy ?". Odpowiedział mi,ze to nie tak,ze narty mają być obciążone CAŁY CZAS PO RÓWNO. Zgłupiałam, bo do tej pory wiedzialam,ze obciąża się zwenętrzną nartę. Wykupiłąm lekcję z instruktorem ( innym ). Ten powiedział mi, ze pierwsze słyszy o tym ,że PO RÓWNO ciężar rozkładamy. Dociązamy nartę zewnętrzną, przed samym inicjowanien skrętu dociążamy ją JESZCZE BARDZIEJ, potem ona nas " odbija do góry" i skręcamy, przechodząc na drugą nogę i docążamy drugą nartę. No więc jak to jest ? Bo opinie jak z dwóch różnych biegunów ....

zamace : prawdopodobnie wszyscy mielli  racje, tylko ne  sprecyzowali, o jakicgh okolicznosciach mowia

np "obciazaj rowno " i "rozszerz rozstaw nart" jest doskonalym cwiczeniem, wdrazajacym do "nowej szkoly".  bedzie to jazda na  malej szybkosci, malym pochyleniu, slad ma przypominac szyny.. wyczuwasz krawedz, likwidujesz zeslizg itp

 

po opanowaniu  przejscia i wyczucia krawedzi, bedziesz jezdzila szybciej na  bardziej stromych trasach, podkrecac  zakrety itp. i wtedy wlasnie dolna narta bedzie glownie pracujaca narta….

w pewnych warunkach oprzesz sie na gornej, ale to beda wyjatki

pomijam narty w war extremalnych - zawody, gleboki snieg itp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

z Andrzejem miałem przyjemność pojeździć na Stubaiu w grudniu ... trenowali chłopaki przed zawodami Pucharu Europy na Pitztalu

On akurat wie, kiedy i której krawędzi używać .... a robi to doskonale

:)
 

m!xeR ... ukłony

jeździsz też na rowerze jak Andrzej ?

 

Val Gardena ... jeździmy , co do zasady na narcie zewnętrznej lub jak kto woli na wewnętrznej krawędzi

a pozycja narciarza jest zawszę zrównoważoną w stosunku do nart (stoku) ...

tak jak napisała Mitek .... tzw. 'ile' tu nie działa - zbyt wiele zależy tu, od zbyt wielu czynników

 

jarek

 

 

 

Czyli w wielkim skrócie i uproszczeniu wewnętrzna krawędź zewnętrznej narty :) . Kosmos ! Oczywiście rozumiem ,ze to taka ogólna wskazówka i wszystko zalezy od wszystkiego :) Nie mniej ta wskazówka jest dla mnie bardzo ważna !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gardeno, nie wierzę żebyś jakoś szczególnie nieprawidłowo obciążała swoje dechy, chyba że za dużo myślisz przy jeździe.
Przypomnijmy sobie jak sie bokiem schodzi w dół stromego pagórka. Twoje nogi nie są głupie.. Postawią na wewnętrzną krawędź dolnego buta.

Aaaaaa widzisz  ! W ten sposób nigdy o tym nie pomyślałam ! :) No racje masz 100% z tym pagórkiem ! Normalnie całus ! :*

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zamace : prawdopodobnie wszyscy mielli  racje, tylko ne  sprecyzowali, o jakicgh okolicznosciach mowia

np "obciazaj rowno " i "rozszerz rozstaw nart" jest doskonalym cwiczeniem, wdrazajacym do "nowej szkoly".  bedzie to jazda na  malej szybkosci, malym pochyleniu, slad ma przypominac szyny.. wyczuwasz krawedz, likwidujesz zeslizg itp

 

po opanowaniu  przejscia i wyczucia krawedzi, bedziesz jezdzila szybciej na  bardziej stromych trasach, podkrecac  zakrety itp. i wtedy wlasnie dolna narta bedzie glownie pracujaca narta….

w pewnych warunkach oprzesz sie na gornej, ale to beda wyjatki

pomijam narty w war extremalnych - zawody, gleboki snieg itp

 O tak ! O " nartach szerzej " też zostalam pouczona :) . Generalnie jezdzilismy baaaaaaardzo szerokimi łukami, wrecz w poprzek stoku i tak sie zastanawiałam pozniej czy jak opanuję te przejscia i skrety, to czy pojade tak mniejszymi łukami, generalnie w dół stoku, a nie w poprzek ( co z reszta jest niebezpieczne ). Eh, czas pokaze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to teraz sobie przypomnijmy jak w podstawówce na wf biegaliscie w te i na zad zawracajac wokół tyczki czy innego pacholka. Kiedy wchodziłaś w skręt pochylałaś sie do środka skrętu i pracowałeś głównie zewnętrzną nogą. Nikt cię tego wcześniej nie uczył ale tak było jeśli starałaś się być szybką.
Mniej kombinuj więcej jeździj . Sam czas niewiele może.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to teraz sobie przypomnijmy jak w podstawówce na wf biegaliscie w te i na zad zawracajac wokół tyczki czy innego pacholka. Kiedy wchodziłaś w skręt pochylałaś sie do środka skrętu i pracowałeś głównie zewnętrzną nogą. Nikt cię tego wcześniej nie uczył ale tak było jeśli starałaś się być szybką.
Mniej kombinuj więcej jeździj . Sam czas niewiele może.

Ja to jakoś inaczej robiłam, skacząc nieudolnie wokół pachołka na wewnętrznej nodze :D . Właśnie mój mąż się załamał tym  faktem i powiedział,ze w moim przypadku  należy zacząć od podstaw FIZYKI, a nie jazdy na nartach  :D . Masz całkowita rację, po Twojemu jest lepiej i szybciej, spróbowałam okrążając buta :)


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to jakoś inaczej robiłam

 

Widać za późno zaczęłaś biegać, przedszkolaki robią to zwykle intuicyjnie i perfekcyjnie.

Musisz zacząć ćwiczyć bo jak Cię wybiorę na woźnice na weselu albo inne koło u wozu to porażka gwarantowana :D

Możesz nawet krążyć wokół swojej jednej nogi.


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widać za późno zaczęłaś biegać, przedszkolaki robią to zwykle intuicyjnie i perfekcyjnie.

Musisz zacząć ćwiczyć bo jak Cię wybiorę na woźnice na weselu albo inne koło u wozu to porażka gwarantowana :D

Możesz nawet krążyć wokół swojej jednej nogi.

Hahahahaha :) Uwielbiam  czytać  Twoje wypowiedzi:) !


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten temat pojawiał się już sporo razy, ale warto czasami odświeżyć sobie stare tematy :)

 

Tutaj jedna z dyskusji i od razu wklejam link do postu z obrazkiem obciążenia narty w skręcie:

http://www.skiforum....e-2#entry485994

 

Oczywiście mówimy o dynamicznym skręcie, przy delikatnym to tak jak napisał Jan można pojechać spokojnie i prawie cały czas 50/50 czy tam 60/40, jednak czy bardziej dynamicznie tym zmierzamy do tego co jest na obrazku.


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...