Skocz do zawartości

Nasze narciarskie zwyczaje żywieniowe - czyli co faktycznie jemy na wyjazdach?


Dany de Vino

Rekomendowane odpowiedzi

A to mój dzisiejszy wypiek.

Piekę chleb regularnie, jak się kończy zagniatam kolejny, już nie pamiętam kiedy ostatni raz kupowałem gotowe pieczywo. Cały czas eksperymentuję, zmieniam proporcje mąki, gęstość ciasta. Gdy zagniatałem ciasto do momentu, aż to zacznie odchodzić od rąk, to mniej wyrastało i po dwóch dniach chleb był już twardy. Teraz wykładam foremkę gdy ciasto jeszcze klei się do rąk, a formuję je w foremce łyżką maczaną w wodzie. Zauważyłem, że rzadsze ciasto po upieczeniu ma więcej pęcherzyków powietrza w środku i pewnie dzięki temu dłużej zachowuje świeżość, chociaż i tak piekę chleb co drugi dzień. Poza problemami z kręgosłupem, nigdy nie miałem żadnych problemów zdrowotnych, ale od czasu gdy regularnie jem chleb własnego wypieku, to czuję się lepiej a moja waga idzie w dół :).

Pozdrawiam domorosłych piekarzy :)

też piekę chleb w domu od paru lat - na drożdżach, albo na zakwasie. Trochę uciążliwe było częste pieczenie, dlatego robię 3 chleby - bo więcej blaszek nie wchodzi

do piekarnika. Na drugi dzień kroję w kromki i zamrażam. Taki zamrożony zachowuje idealną świeżość. Nie wiem czy praktykujesz to rozwiązanie?

Do chleba dodaję ziarna - słonecznik, siemię lniane, czasami soję.


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 51
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

 Trochę uciążliwe było częste pieczenie, dlatego robię 3 chleby - bo więcej blaszek nie wchodzi

do piekarnika. Na drugi dzień kroję w kromki i zamrażam. Taki zamrożony zachowuje idealną świeżość. Nie wiem czy praktykujesz to rozwiązanie?

Do chleba dodaję ziarna - słonecznik, siemię lniane, czasami soję.

Piekę tylko na zakwasie, na drożdżach to mogę sobie kupić w sklepie :). Do chleba dodaję to co akurat mam pod ręką, siemię i słonecznik prawie zawsze, ale czasami dodaję też pestki dyni, czy żurawinę. Nie mrożę chleba bo pamiętam czasy gdy za chlebem trzeba było stać w sklepie czasami i cały dzień i kupowało się na zapas, bo dostawa pieczywa była dwa razy w tygodniu. Najlepiej smakuje chleb jeszcze ciepły, a najbardziej piętka. Na początku piekłem wg. proporcji Danego i wychodziły z tego dwie blachy, ale przy dwóch osobach musieliśmy później jeść ten chleb przez cztery dni, a stary już tak nie smakuje jak świeży. Teraz piekę jedną blachę co drugi dzień, ale ja mam własną elektrownię na dachu więc nie przejmuję się kosztami prądu. Tym bardziej, że jeśli miałbym odsprzedawać niewykorzystaną energię za 17 groszy z 1kWh do zakładu energetycznego bo tak zdecydowała "dobra zmiana" to wolę sam zużyć ten niewykorzystany prąd.


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...