Mitek Napisano 17 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2015 Cześć . Ale myślę, że nauka jazdy na nartach zaczynając (zaraz po podstawach pługa) od jazdy na krawędziach, to idiotyzm. ... Po prostu wiesz o co chodzi w jeździe na nartach brachu i tyle. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Odpowiedzi 51 Dodano 9 l Ostatniej odpowiedzi 9 l Top użytkownicy w tym temacie 5 5 12 6 Popularne dni 17 Sty 26 24 Sty 13 26 Sty 4 29 Sty 4 Top użytkownicy w tym temacie mig 5 odpowiedzi kordiankw 5 odpowiedzi Dany de Vino 12 odpowiedzi Adam ..DUCH 6 odpowiedzi Popularne dni 17 Sty 2015 26 odpowiedzi 24 Sty 2015 13 odpowiedzi 26 Sty 2015 4 odpowiedzi 29 Sty 2015 4 odpowiedzi ski4ever Napisano 18 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2015 A ja parę lat temu zapiąłem ołówki ale z naprawdę dobrej półki. I co... i nic, po prostu wszystko to, co mnie kiedyś uczono wychodziło wręcz idealnie. Narta "oddawała" energię, jak się należy a że ześlizg, cóż na racecarverach to się tej techniki już nie używa?? Reasumując, przy moim chorym kolanie racecarver to jest to ale narta bardziej taliowana wymaga więcej wysiłku i jest (dla mnie) bardziej ryzykowna, zatem jej nie używam i tyle w temacie. Narta ma być dobra (dla mnie, ignoranta) prawdziwy góral zjedzie z gracją na 2 sztachetkach wyrwanych z plota, wzdłuż trasy wyciągu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dany de Vino Napisano 18 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2015 Nie zjedzie... Sąsiad go ubije trzecią za wyrwanie mu dwu poprzednich....! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mlodzio Napisano 21 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2015 Nie zjedzie... Sąsiad go ubije trzecią za wyrwanie mu dwu poprzednich....! jeżeli go dogoni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Adam ..DUCH Napisano 23 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2015 No ja długo byłem zatwardziały przy wzroście 180 moje P 10 195cm dawały mi satysfakcję przez długie lata. Każda trasa i każde warunki. Śmiałem się jak chłopcy na łopatach schodzili z stoku bo się trudne warunki zrobiły, a ja dalej swoje im trudniej tym lepiej i większa zabawa. A jednak przycisło. Przejście na GS a potem na SL odbyło się stosunkowo łagodnie, praktycznie w czasie jednego sezonu i z przejściem na krawędzie nie było większego problemu. Teraz też mam frajdę bo w razie potrzeby poprostu zmiana stylu i dalej się bawię. Tak minęło 7 latek i się skusiłem P 10 do ostrzenia i na stok. Bałem się jak cholera ale po pierwszych metrach już czułem że jest ok. kolanko w kolanko kijek i gra (skłamał bym gdybym powiedział że nie było parę gleb ale biorąc pod uwagę że nie pamiętam kiedy ostatnio zaliczyłem twarzą śnieg to uważam to za zarąbista zabawę)). Na wyciągu trochę zdziwieni, na kanapie pytali czy faktycznie się da na tym jeździć. Zabawa przednia więc będę regularnie powtarzać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 No ja długo byłem zatwardziały przy wzroście 180 moje P 10 195cm dawały mi satysfakcję przez długie lata. Każda trasa i każde warunki. Śmiałem się jak chłopcy na łopatach schodzili z stoku bo się trudne warunki zrobiły, a ja dalej swoje im trudniej tym lepiej i większa zabawa. A jednak przycisło. Przejście na GS a potem na SL odbyło się stosunkowo łagodnie, praktycznie w czasie jednego sezonu i z przejściem na krawędzie nie było większego problemu. Teraz też mam frajdę bo w razie potrzeby poprostu zmiana stylu i dalej się bawię. Tak minęło 7 latek i się skusiłem P 10 do ostrzenia i na stok. Bałem się jak cholera ale po pierwszych metrach już czułem że jest ok. kolanko w kolanko kijek i gra (skłamał bym gdybym powiedział że nie było parę gleb ale biorąc pod uwagę że nie pamiętam kiedy ostatnio zaliczyłem twarzą śnieg to uważam to za zarąbista zabawę)). Na wyciągu trochę zdziwieni, na kanapie pyta li czy faktycznie się da na tym jeździć. Zabawa przednia więc będę regularnie powtarzać. Cześć Jeździłeś na nartach już w latach 50/60? Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Jeżeli w profilu jest prawdziwa data urodzin to Adama w tych latach nie było nawet jeszcze w planach. Cześć No to skąd mu się wzięło kolanko w kolanko? Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Niedawno spotkałem znajomego z dawnych szkolnych lat, jechał pieknym podkrecanym smigiem po czerwonej na Czantorii., na długich gigantkach. Przyznam że taki widok to juz teraz unikat, zywcem przeniesiony z lat siedemdziesiątych. Gdy usiedlismy na piwie opowiadał, że na pocz 80tych miał wypadek samochodowy i dopiero teraz wraca czasem do nart -z wnukami. Mimo trzydziestokilkuletniej j przerwy był chyba najbardziej zaawansowanym narciarzem na stoku..... ale to dygresja. Kordiankw- styl jazdy o który zapewne Ci chodzi, a który prezentował kolega powyżej tylko pozornie przypomina "kolanka razem" w rzeczywistosci nogi są tylko nieco bliżej niż obecnie ale zawsze pracuja zupełnie NIEZALEŻNIE, kolana też. Typowe 'kolanko w kolanko' to tępiona przez wszystkich(?) trenerów tzw. 'jazda spętana' - jak na jednej narcie, styl nieudolny, cudaczny, służacy wtedy głownie do rwania chętnych panienek na stoku a nie jazdy, choć przyznam trudny do opanowania.... :-), ot cyrkowa maniera na pokaz, czasem niesłusznie utożsamiana z jazdą z lat 60-70 PozdrawiamM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Masz rację Michał, może nie do końca precyzyjnie się wyraziłem. Chodziło mi o jazdę taką jak w tym filmiku od 2 min. staram sie nie wypowiadać na temat technik jazdy (chyba że tych historycznych) wiec prosze o ew. korektę. Jazda jak ok. 2:00 była stosowana do jazdy w puchu i to głebokim do utrzymania nosności nart (wypór 2 prawie połaczonych jest wiekszy nią 2 osobno). Demonstartor jedzie pewnie tak z przyzwyczajenia na widok puchu gł. 5 cm.... :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Jesli tak to popatrz na to (załączam juz któryś raz). Mistrowska jazda terenowa na sprzecie z lat 70tych i 60tych w wykonaniu jednego z najlepszych w historii narciarstwa zjazdowego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... radcom Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Masz rację Michał, może nie do końca precyzyjnie się wyraziłem. Chodziło mi o jazdę taką jak w tym filmiku od 2 min. Ten demonstrator to Michał Rażniewski, instruktor, wychowawca i pasjonat narciarstwa. Na prezentowanym filmiku pięknie jedzie jednak w starym już nie nauczanym stylu. Zauważcie, że delikatnie unosi wewnętrzną nartę, dziobem. Na twardym stoku, unosiłby piętkę. Stara gwardia... Pozdrawiam, radcom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... fredowski Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 ...Kordiankw- styl jazdy o który zapewne Ci chodzi, a który prezentował kolega powyżej tylko pozornie przypomina "kolanka razem" w rzeczywistosci nogi są tylko nieco bliżej niż obecnie ale zawsze pracuja zupełnie NIEZALEŻNIE, kolana też. Typowe 'kolanko w kolanko' to tępiona przez wszystkich(?) trenerów tzw. 'jazda spętana' - jak na jednej narcie, styl nieudolny, cudaczny, służacy wtedy głownie do rwania chętnych panienek na stoku a nie jazdy, choć przyznam trudny do opanowania.... :-), ot cyrkowa maniera na pokaz, czasem niesłusznie utożsamiana z jazdą z lat 60-70 PozdrawiamM Styl ktorym jedzie Razniewski (2 min.) jest mozliwym zywcem z lat 70-tych. "Kolana razem" nie mozna zastosowac na narcie taliowanej bo przeskadzaja najezdzajace na siebie dzioby i pietki. i tylko wizualnie moze sie wydawac, ze nogi pracuja niezaleznie. W smigu "kolana razem" obie narty pracuja razem co na nartach starych nie taliowanych bylo mozliwe. Trenerzy, rozumiem sportowi tepili jazde "kolana razem" bo spowalniala przejazd miedzy tyczkami w ktorej wystepuje duzy i wymuszony balans. Stylem cudacznym uznanym za brzydki byla jazda wezowa w pozycji odchylonej ze zlaczonymi nogami ale nigdy smig. Przejechal bym sie chetnie na tz olowkach tylko tam gdzie jestem boazerii brak. Zjazdowki 220 cm, mam obiecane, zobaczymy. JC Killy jedzie na narcie "prostej" R ok 90m. a niezaleznosc prowadzenia nart wynika tylko z nie rownego ich sie zapadania. Razniewski jedzie po najprzyjemniejszym i sprzyjajacym dla podrywania panienek stoku, to jest twarde podloze i 10 cm puchu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... radcom Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Jak będziesz w Wojcieszowie to wpadnij do nas na Dzikowiec. Mamy trochę starych nart... Pozdrawiam, radcom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Adam ..DUCH Napisano 25 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2015 Cześć Jeździłeś na nartach już w latach 50/60? Pozdrowienia Nie zacząłem w 74 -3 lata, tata był uparty i już w 76 z kuźnic do goryczkowej z buta. Do dzisiaj pamiętam smak herbat z jagodami w budzie pod wyciągiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Adam ..DUCH Napisano 26 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 Jesli tak to popatrz na to (załączam juz któryś raz). Mistrowska jazda terenowa na sprzecie z lat 70tych i 60tych w wykonaniu jednego z najlepszych w historii narciarstwa zjazdowego. W moim przypadku tak to właśnie wygląda ale do mistrzowskiej klasy tych dwóch panów mi jeszcze daleko oj bardzo daleko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Adam ..DUCH Napisano 26 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 Niedawno spotkałem znajomego z dawnych szkolnych lat, jechał pieknym podkrecanym smigiem po czerwonej na Czantorii., na długich gigantkach. Przyznam że taki widok to juz teraz unikat, zywcem przeniesiony z lat siedemdziesiątych. Gdy usiedlismy na piwie opowiadał, że na pocz 80tych miał wypadek samochodowy i dopiero teraz wraca czasem do nart -z wnukami. Mimo trzydziestokilkuletniej j przerwy był chyba najbardziej zaawansowanym narciarzem na stoku..... ale to dygresja. Kordiankw- styl jazdy o który zapewne Ci chodzi, a który prezentował kolega powyżej tylko pozornie przypomina "kolanka razem" w rzeczywistosci nogi są tylko nieco bliżej niż obecnie ale zawsze pracuja zupełnie NIEZALEŻNIE, kolana też. Typowe 'kolanko w kolanko' to tępiona przez wszystkich(?) trenerów tzw. 'jazda spętana' - jak na jednej narcie, styl nieudolny, cudaczny, służacy wtedy głownie do rwania chętnych panienek na stoku a nie jazdy, choć przyznam trudny do opanowania.... :-), ot cyrkowa maniera na pokaz, czasem niesłusznie utożsamiana z jazdą z lat 60-70 PozdrawiamM Tak nie do końca. Owszem narty bardzo blisko siebie, dosyć duża wykroczna narty dostokowej, ciężar praktycznie w całości na odstokowej. Oglądając narciarza zwłaszcza z boku miało się wrażenie że kolano narty odstokowej jest niemalże włożone w kolano dostokowej. "Jazda spątana" jak ją nazywasz i owszem ale tylko w puchu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 26 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 Tak nie do końca. Owszem narty bardzo blisko siebie, dosyć duża wykroczna narty dostokowej, ciężar praktycznie w całości na odstokowej. Oglądając narciarza zwłaszcza z boku miało się wrażenie że kolano narty odstokowej jest niemalże włożone w kolano dostokowej. "Jazda spątana" jak ją nazywasz i owszem ale tylko w puchu dokładnie tak, W filmiku z p. Rażniewskim swietnie widać zmianę sposobu jazdy w momencie wjazdu w miekki snieg.... PozdrawiamM p.s tych dwóch panów to jeden pan :-) ale ten czarno-biały jest ok. 10lat młodszy...... :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Adam ..DUCH Napisano 26 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 dokładnie tak, W filmiku z p. Rażniewskim swietnie widać zmianę sposobu jazdy w momencie wjazdu w miekki snieg.... PozdrawiamM p.s tych dwóch panów to jeden pan :-) ale ten czarno-biały jest ok. 10lat młodszy...... :-) Sory nie spojrzałem na nagłówki. a Pan Rażniewski no cóż styl i klasa godna do naśladowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 29 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2015 Tak nie do końca. Owszem narty bardzo blisko siebie, dosyć duża wykroczna narty dostokowej, ciężar praktycznie w całości na odstokowej. Oglądając narciarza zwłaszcza z boku miało się wrażenie że kolano narty odstokowej jest niemalże włożone w kolano dostokowej. "Jazda spątana" jak ją nazywasz i owszem ale tylko w puchu Cześć W puchu czy nie w puchu jest to anachronizm i tyle. Fredi bardzo ładnie napisał dlaczego na nartach taliowanych się tak nie da a ja od siebie dodam, że już w latach 80 technika poszła mocna do przodu i jazdę kolanko pod kolanko uznawano za technicznie błędną. Chcąc nie chcąc technika nartowania ewoluuje pokazując nam nowe możliwości skuteczniejszej i szybszej jazdy. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dany de Vino Napisano 29 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2015 Prawda. Kolanko w kolanko na taliowanych nartach odpada definitywnie. Próbowałem i nie da rady (wrażenie "potykania się" o czuby nart). Można taką technikę jakoś "markować", ale to nie to. Oczywiście, wypada zaznaczyć, że żaden ze mnie ekspert i każdy fachowiec dopatrzy się pewnie w mojej jeździe masę nieprawidłowości technicznych, ale poza naprawdę ekstremalnymi ściankami większych problemów z jazdą nie mam. No, a całe moje doświadczenie z tyczkami sprowadza się do jednego przejazdu na Jaworzynie Krynickiej, gdzie po zakończeniu jakichś zawodów, pozwolili mi raz sobie przejechać. Oczywiście bez żadnego atakowania tyczek, mierzenia czasu itp... Trochę mi to podniosło adrenalinę bo kilka osób (w tym zawodników) przyglądało się moim "popisom", ale przejechałem... i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 3 Dalej Strona 2 z 3 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Nauka jazdy Przejście na narty carvingowe po ołówkach... × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
ski4ever Napisano 18 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2015 A ja parę lat temu zapiąłem ołówki ale z naprawdę dobrej półki. I co... i nic, po prostu wszystko to, co mnie kiedyś uczono wychodziło wręcz idealnie. Narta "oddawała" energię, jak się należy a że ześlizg, cóż na racecarverach to się tej techniki już nie używa?? Reasumując, przy moim chorym kolanie racecarver to jest to ale narta bardziej taliowana wymaga więcej wysiłku i jest (dla mnie) bardziej ryzykowna, zatem jej nie używam i tyle w temacie. Narta ma być dobra (dla mnie, ignoranta) prawdziwy góral zjedzie z gracją na 2 sztachetkach wyrwanych z plota, wzdłuż trasy wyciągu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dany de Vino Napisano 18 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2015 Nie zjedzie... Sąsiad go ubije trzecią za wyrwanie mu dwu poprzednich....! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mlodzio Napisano 21 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2015 Nie zjedzie... Sąsiad go ubije trzecią za wyrwanie mu dwu poprzednich....! jeżeli go dogoni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Adam ..DUCH Napisano 23 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2015 No ja długo byłem zatwardziały przy wzroście 180 moje P 10 195cm dawały mi satysfakcję przez długie lata. Każda trasa i każde warunki. Śmiałem się jak chłopcy na łopatach schodzili z stoku bo się trudne warunki zrobiły, a ja dalej swoje im trudniej tym lepiej i większa zabawa. A jednak przycisło. Przejście na GS a potem na SL odbyło się stosunkowo łagodnie, praktycznie w czasie jednego sezonu i z przejściem na krawędzie nie było większego problemu. Teraz też mam frajdę bo w razie potrzeby poprostu zmiana stylu i dalej się bawię. Tak minęło 7 latek i się skusiłem P 10 do ostrzenia i na stok. Bałem się jak cholera ale po pierwszych metrach już czułem że jest ok. kolanko w kolanko kijek i gra (skłamał bym gdybym powiedział że nie było parę gleb ale biorąc pod uwagę że nie pamiętam kiedy ostatnio zaliczyłem twarzą śnieg to uważam to za zarąbista zabawę)). Na wyciągu trochę zdziwieni, na kanapie pytali czy faktycznie się da na tym jeździć. Zabawa przednia więc będę regularnie powtarzać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 No ja długo byłem zatwardziały przy wzroście 180 moje P 10 195cm dawały mi satysfakcję przez długie lata. Każda trasa i każde warunki. Śmiałem się jak chłopcy na łopatach schodzili z stoku bo się trudne warunki zrobiły, a ja dalej swoje im trudniej tym lepiej i większa zabawa. A jednak przycisło. Przejście na GS a potem na SL odbyło się stosunkowo łagodnie, praktycznie w czasie jednego sezonu i z przejściem na krawędzie nie było większego problemu. Teraz też mam frajdę bo w razie potrzeby poprostu zmiana stylu i dalej się bawię. Tak minęło 7 latek i się skusiłem P 10 do ostrzenia i na stok. Bałem się jak cholera ale po pierwszych metrach już czułem że jest ok. kolanko w kolanko kijek i gra (skłamał bym gdybym powiedział że nie było parę gleb ale biorąc pod uwagę że nie pamiętam kiedy ostatnio zaliczyłem twarzą śnieg to uważam to za zarąbista zabawę)). Na wyciągu trochę zdziwieni, na kanapie pyta li czy faktycznie się da na tym jeździć. Zabawa przednia więc będę regularnie powtarzać. Cześć Jeździłeś na nartach już w latach 50/60? Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Jeżeli w profilu jest prawdziwa data urodzin to Adama w tych latach nie było nawet jeszcze w planach. Cześć No to skąd mu się wzięło kolanko w kolanko? Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Niedawno spotkałem znajomego z dawnych szkolnych lat, jechał pieknym podkrecanym smigiem po czerwonej na Czantorii., na długich gigantkach. Przyznam że taki widok to juz teraz unikat, zywcem przeniesiony z lat siedemdziesiątych. Gdy usiedlismy na piwie opowiadał, że na pocz 80tych miał wypadek samochodowy i dopiero teraz wraca czasem do nart -z wnukami. Mimo trzydziestokilkuletniej j przerwy był chyba najbardziej zaawansowanym narciarzem na stoku..... ale to dygresja. Kordiankw- styl jazdy o który zapewne Ci chodzi, a który prezentował kolega powyżej tylko pozornie przypomina "kolanka razem" w rzeczywistosci nogi są tylko nieco bliżej niż obecnie ale zawsze pracuja zupełnie NIEZALEŻNIE, kolana też. Typowe 'kolanko w kolanko' to tępiona przez wszystkich(?) trenerów tzw. 'jazda spętana' - jak na jednej narcie, styl nieudolny, cudaczny, służacy wtedy głownie do rwania chętnych panienek na stoku a nie jazdy, choć przyznam trudny do opanowania.... :-), ot cyrkowa maniera na pokaz, czasem niesłusznie utożsamiana z jazdą z lat 60-70 PozdrawiamM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Masz rację Michał, może nie do końca precyzyjnie się wyraziłem. Chodziło mi o jazdę taką jak w tym filmiku od 2 min. staram sie nie wypowiadać na temat technik jazdy (chyba że tych historycznych) wiec prosze o ew. korektę. Jazda jak ok. 2:00 była stosowana do jazdy w puchu i to głebokim do utrzymania nosności nart (wypór 2 prawie połaczonych jest wiekszy nią 2 osobno). Demonstartor jedzie pewnie tak z przyzwyczajenia na widok puchu gł. 5 cm.... :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Jesli tak to popatrz na to (załączam juz któryś raz). Mistrowska jazda terenowa na sprzecie z lat 70tych i 60tych w wykonaniu jednego z najlepszych w historii narciarstwa zjazdowego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... radcom Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Masz rację Michał, może nie do końca precyzyjnie się wyraziłem. Chodziło mi o jazdę taką jak w tym filmiku od 2 min. Ten demonstrator to Michał Rażniewski, instruktor, wychowawca i pasjonat narciarstwa. Na prezentowanym filmiku pięknie jedzie jednak w starym już nie nauczanym stylu. Zauważcie, że delikatnie unosi wewnętrzną nartę, dziobem. Na twardym stoku, unosiłby piętkę. Stara gwardia... Pozdrawiam, radcom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... fredowski Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 ...Kordiankw- styl jazdy o który zapewne Ci chodzi, a który prezentował kolega powyżej tylko pozornie przypomina "kolanka razem" w rzeczywistosci nogi są tylko nieco bliżej niż obecnie ale zawsze pracuja zupełnie NIEZALEŻNIE, kolana też. Typowe 'kolanko w kolanko' to tępiona przez wszystkich(?) trenerów tzw. 'jazda spętana' - jak na jednej narcie, styl nieudolny, cudaczny, służacy wtedy głownie do rwania chętnych panienek na stoku a nie jazdy, choć przyznam trudny do opanowania.... :-), ot cyrkowa maniera na pokaz, czasem niesłusznie utożsamiana z jazdą z lat 60-70 PozdrawiamM Styl ktorym jedzie Razniewski (2 min.) jest mozliwym zywcem z lat 70-tych. "Kolana razem" nie mozna zastosowac na narcie taliowanej bo przeskadzaja najezdzajace na siebie dzioby i pietki. i tylko wizualnie moze sie wydawac, ze nogi pracuja niezaleznie. W smigu "kolana razem" obie narty pracuja razem co na nartach starych nie taliowanych bylo mozliwe. Trenerzy, rozumiem sportowi tepili jazde "kolana razem" bo spowalniala przejazd miedzy tyczkami w ktorej wystepuje duzy i wymuszony balans. Stylem cudacznym uznanym za brzydki byla jazda wezowa w pozycji odchylonej ze zlaczonymi nogami ale nigdy smig. Przejechal bym sie chetnie na tz olowkach tylko tam gdzie jestem boazerii brak. Zjazdowki 220 cm, mam obiecane, zobaczymy. JC Killy jedzie na narcie "prostej" R ok 90m. a niezaleznosc prowadzenia nart wynika tylko z nie rownego ich sie zapadania. Razniewski jedzie po najprzyjemniejszym i sprzyjajacym dla podrywania panienek stoku, to jest twarde podloze i 10 cm puchu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... radcom Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Jak będziesz w Wojcieszowie to wpadnij do nas na Dzikowiec. Mamy trochę starych nart... Pozdrawiam, radcom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Adam ..DUCH Napisano 25 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2015 Cześć Jeździłeś na nartach już w latach 50/60? Pozdrowienia Nie zacząłem w 74 -3 lata, tata był uparty i już w 76 z kuźnic do goryczkowej z buta. Do dzisiaj pamiętam smak herbat z jagodami w budzie pod wyciągiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Adam ..DUCH Napisano 26 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 Jesli tak to popatrz na to (załączam juz któryś raz). Mistrowska jazda terenowa na sprzecie z lat 70tych i 60tych w wykonaniu jednego z najlepszych w historii narciarstwa zjazdowego. W moim przypadku tak to właśnie wygląda ale do mistrzowskiej klasy tych dwóch panów mi jeszcze daleko oj bardzo daleko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Adam ..DUCH Napisano 26 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 Niedawno spotkałem znajomego z dawnych szkolnych lat, jechał pieknym podkrecanym smigiem po czerwonej na Czantorii., na długich gigantkach. Przyznam że taki widok to juz teraz unikat, zywcem przeniesiony z lat siedemdziesiątych. Gdy usiedlismy na piwie opowiadał, że na pocz 80tych miał wypadek samochodowy i dopiero teraz wraca czasem do nart -z wnukami. Mimo trzydziestokilkuletniej j przerwy był chyba najbardziej zaawansowanym narciarzem na stoku..... ale to dygresja. Kordiankw- styl jazdy o który zapewne Ci chodzi, a który prezentował kolega powyżej tylko pozornie przypomina "kolanka razem" w rzeczywistosci nogi są tylko nieco bliżej niż obecnie ale zawsze pracuja zupełnie NIEZALEŻNIE, kolana też. Typowe 'kolanko w kolanko' to tępiona przez wszystkich(?) trenerów tzw. 'jazda spętana' - jak na jednej narcie, styl nieudolny, cudaczny, służacy wtedy głownie do rwania chętnych panienek na stoku a nie jazdy, choć przyznam trudny do opanowania.... :-), ot cyrkowa maniera na pokaz, czasem niesłusznie utożsamiana z jazdą z lat 60-70 PozdrawiamM Tak nie do końca. Owszem narty bardzo blisko siebie, dosyć duża wykroczna narty dostokowej, ciężar praktycznie w całości na odstokowej. Oglądając narciarza zwłaszcza z boku miało się wrażenie że kolano narty odstokowej jest niemalże włożone w kolano dostokowej. "Jazda spątana" jak ją nazywasz i owszem ale tylko w puchu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 26 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 Tak nie do końca. Owszem narty bardzo blisko siebie, dosyć duża wykroczna narty dostokowej, ciężar praktycznie w całości na odstokowej. Oglądając narciarza zwłaszcza z boku miało się wrażenie że kolano narty odstokowej jest niemalże włożone w kolano dostokowej. "Jazda spątana" jak ją nazywasz i owszem ale tylko w puchu dokładnie tak, W filmiku z p. Rażniewskim swietnie widać zmianę sposobu jazdy w momencie wjazdu w miekki snieg.... PozdrawiamM p.s tych dwóch panów to jeden pan :-) ale ten czarno-biały jest ok. 10lat młodszy...... :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Adam ..DUCH Napisano 26 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 dokładnie tak, W filmiku z p. Rażniewskim swietnie widać zmianę sposobu jazdy w momencie wjazdu w miekki snieg.... PozdrawiamM p.s tych dwóch panów to jeden pan :-) ale ten czarno-biały jest ok. 10lat młodszy...... :-) Sory nie spojrzałem na nagłówki. a Pan Rażniewski no cóż styl i klasa godna do naśladowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 29 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2015 Tak nie do końca. Owszem narty bardzo blisko siebie, dosyć duża wykroczna narty dostokowej, ciężar praktycznie w całości na odstokowej. Oglądając narciarza zwłaszcza z boku miało się wrażenie że kolano narty odstokowej jest niemalże włożone w kolano dostokowej. "Jazda spątana" jak ją nazywasz i owszem ale tylko w puchu Cześć W puchu czy nie w puchu jest to anachronizm i tyle. Fredi bardzo ładnie napisał dlaczego na nartach taliowanych się tak nie da a ja od siebie dodam, że już w latach 80 technika poszła mocna do przodu i jazdę kolanko pod kolanko uznawano za technicznie błędną. Chcąc nie chcąc technika nartowania ewoluuje pokazując nam nowe możliwości skuteczniejszej i szybszej jazdy. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dany de Vino Napisano 29 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2015 Prawda. Kolanko w kolanko na taliowanych nartach odpada definitywnie. Próbowałem i nie da rady (wrażenie "potykania się" o czuby nart). Można taką technikę jakoś "markować", ale to nie to. Oczywiście, wypada zaznaczyć, że żaden ze mnie ekspert i każdy fachowiec dopatrzy się pewnie w mojej jeździe masę nieprawidłowości technicznych, ale poza naprawdę ekstremalnymi ściankami większych problemów z jazdą nie mam. No, a całe moje doświadczenie z tyczkami sprowadza się do jednego przejazdu na Jaworzynie Krynickiej, gdzie po zakończeniu jakichś zawodów, pozwolili mi raz sobie przejechać. Oczywiście bez żadnego atakowania tyczek, mierzenia czasu itp... Trochę mi to podniosło adrenalinę bo kilka osób (w tym zawodników) przyglądało się moim "popisom", ale przejechałem... i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 3 Dalej Strona 2 z 3 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Nauka jazdy Przejście na narty carvingowe po ołówkach... × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
Dany de Vino Napisano 18 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2015 Nie zjedzie... Sąsiad go ubije trzecią za wyrwanie mu dwu poprzednich....! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mlodzio Napisano 21 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2015 Nie zjedzie... Sąsiad go ubije trzecią za wyrwanie mu dwu poprzednich....! jeżeli go dogoni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Adam ..DUCH Napisano 23 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2015 No ja długo byłem zatwardziały przy wzroście 180 moje P 10 195cm dawały mi satysfakcję przez długie lata. Każda trasa i każde warunki. Śmiałem się jak chłopcy na łopatach schodzili z stoku bo się trudne warunki zrobiły, a ja dalej swoje im trudniej tym lepiej i większa zabawa. A jednak przycisło. Przejście na GS a potem na SL odbyło się stosunkowo łagodnie, praktycznie w czasie jednego sezonu i z przejściem na krawędzie nie było większego problemu. Teraz też mam frajdę bo w razie potrzeby poprostu zmiana stylu i dalej się bawię. Tak minęło 7 latek i się skusiłem P 10 do ostrzenia i na stok. Bałem się jak cholera ale po pierwszych metrach już czułem że jest ok. kolanko w kolanko kijek i gra (skłamał bym gdybym powiedział że nie było parę gleb ale biorąc pod uwagę że nie pamiętam kiedy ostatnio zaliczyłem twarzą śnieg to uważam to za zarąbista zabawę)). Na wyciągu trochę zdziwieni, na kanapie pytali czy faktycznie się da na tym jeździć. Zabawa przednia więc będę regularnie powtarzać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 No ja długo byłem zatwardziały przy wzroście 180 moje P 10 195cm dawały mi satysfakcję przez długie lata. Każda trasa i każde warunki. Śmiałem się jak chłopcy na łopatach schodzili z stoku bo się trudne warunki zrobiły, a ja dalej swoje im trudniej tym lepiej i większa zabawa. A jednak przycisło. Przejście na GS a potem na SL odbyło się stosunkowo łagodnie, praktycznie w czasie jednego sezonu i z przejściem na krawędzie nie było większego problemu. Teraz też mam frajdę bo w razie potrzeby poprostu zmiana stylu i dalej się bawię. Tak minęło 7 latek i się skusiłem P 10 do ostrzenia i na stok. Bałem się jak cholera ale po pierwszych metrach już czułem że jest ok. kolanko w kolanko kijek i gra (skłamał bym gdybym powiedział że nie było parę gleb ale biorąc pod uwagę że nie pamiętam kiedy ostatnio zaliczyłem twarzą śnieg to uważam to za zarąbista zabawę)). Na wyciągu trochę zdziwieni, na kanapie pyta li czy faktycznie się da na tym jeździć. Zabawa przednia więc będę regularnie powtarzać. Cześć Jeździłeś na nartach już w latach 50/60? Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Jeżeli w profilu jest prawdziwa data urodzin to Adama w tych latach nie było nawet jeszcze w planach. Cześć No to skąd mu się wzięło kolanko w kolanko? Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Niedawno spotkałem znajomego z dawnych szkolnych lat, jechał pieknym podkrecanym smigiem po czerwonej na Czantorii., na długich gigantkach. Przyznam że taki widok to juz teraz unikat, zywcem przeniesiony z lat siedemdziesiątych. Gdy usiedlismy na piwie opowiadał, że na pocz 80tych miał wypadek samochodowy i dopiero teraz wraca czasem do nart -z wnukami. Mimo trzydziestokilkuletniej j przerwy był chyba najbardziej zaawansowanym narciarzem na stoku..... ale to dygresja. Kordiankw- styl jazdy o który zapewne Ci chodzi, a który prezentował kolega powyżej tylko pozornie przypomina "kolanka razem" w rzeczywistosci nogi są tylko nieco bliżej niż obecnie ale zawsze pracuja zupełnie NIEZALEŻNIE, kolana też. Typowe 'kolanko w kolanko' to tępiona przez wszystkich(?) trenerów tzw. 'jazda spętana' - jak na jednej narcie, styl nieudolny, cudaczny, służacy wtedy głownie do rwania chętnych panienek na stoku a nie jazdy, choć przyznam trudny do opanowania.... :-), ot cyrkowa maniera na pokaz, czasem niesłusznie utożsamiana z jazdą z lat 60-70 PozdrawiamM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Masz rację Michał, może nie do końca precyzyjnie się wyraziłem. Chodziło mi o jazdę taką jak w tym filmiku od 2 min. staram sie nie wypowiadać na temat technik jazdy (chyba że tych historycznych) wiec prosze o ew. korektę. Jazda jak ok. 2:00 była stosowana do jazdy w puchu i to głebokim do utrzymania nosności nart (wypór 2 prawie połaczonych jest wiekszy nią 2 osobno). Demonstartor jedzie pewnie tak z przyzwyczajenia na widok puchu gł. 5 cm.... :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Jesli tak to popatrz na to (załączam juz któryś raz). Mistrowska jazda terenowa na sprzecie z lat 70tych i 60tych w wykonaniu jednego z najlepszych w historii narciarstwa zjazdowego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... radcom Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Masz rację Michał, może nie do końca precyzyjnie się wyraziłem. Chodziło mi o jazdę taką jak w tym filmiku od 2 min. Ten demonstrator to Michał Rażniewski, instruktor, wychowawca i pasjonat narciarstwa. Na prezentowanym filmiku pięknie jedzie jednak w starym już nie nauczanym stylu. Zauważcie, że delikatnie unosi wewnętrzną nartę, dziobem. Na twardym stoku, unosiłby piętkę. Stara gwardia... Pozdrawiam, radcom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... fredowski Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 ...Kordiankw- styl jazdy o który zapewne Ci chodzi, a który prezentował kolega powyżej tylko pozornie przypomina "kolanka razem" w rzeczywistosci nogi są tylko nieco bliżej niż obecnie ale zawsze pracuja zupełnie NIEZALEŻNIE, kolana też. Typowe 'kolanko w kolanko' to tępiona przez wszystkich(?) trenerów tzw. 'jazda spętana' - jak na jednej narcie, styl nieudolny, cudaczny, służacy wtedy głownie do rwania chętnych panienek na stoku a nie jazdy, choć przyznam trudny do opanowania.... :-), ot cyrkowa maniera na pokaz, czasem niesłusznie utożsamiana z jazdą z lat 60-70 PozdrawiamM Styl ktorym jedzie Razniewski (2 min.) jest mozliwym zywcem z lat 70-tych. "Kolana razem" nie mozna zastosowac na narcie taliowanej bo przeskadzaja najezdzajace na siebie dzioby i pietki. i tylko wizualnie moze sie wydawac, ze nogi pracuja niezaleznie. W smigu "kolana razem" obie narty pracuja razem co na nartach starych nie taliowanych bylo mozliwe. Trenerzy, rozumiem sportowi tepili jazde "kolana razem" bo spowalniala przejazd miedzy tyczkami w ktorej wystepuje duzy i wymuszony balans. Stylem cudacznym uznanym za brzydki byla jazda wezowa w pozycji odchylonej ze zlaczonymi nogami ale nigdy smig. Przejechal bym sie chetnie na tz olowkach tylko tam gdzie jestem boazerii brak. Zjazdowki 220 cm, mam obiecane, zobaczymy. JC Killy jedzie na narcie "prostej" R ok 90m. a niezaleznosc prowadzenia nart wynika tylko z nie rownego ich sie zapadania. Razniewski jedzie po najprzyjemniejszym i sprzyjajacym dla podrywania panienek stoku, to jest twarde podloze i 10 cm puchu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... radcom Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Jak będziesz w Wojcieszowie to wpadnij do nas na Dzikowiec. Mamy trochę starych nart... Pozdrawiam, radcom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Adam ..DUCH Napisano 25 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2015 Cześć Jeździłeś na nartach już w latach 50/60? Pozdrowienia Nie zacząłem w 74 -3 lata, tata był uparty i już w 76 z kuźnic do goryczkowej z buta. Do dzisiaj pamiętam smak herbat z jagodami w budzie pod wyciągiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Adam ..DUCH Napisano 26 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 Jesli tak to popatrz na to (załączam juz któryś raz). Mistrowska jazda terenowa na sprzecie z lat 70tych i 60tych w wykonaniu jednego z najlepszych w historii narciarstwa zjazdowego. W moim przypadku tak to właśnie wygląda ale do mistrzowskiej klasy tych dwóch panów mi jeszcze daleko oj bardzo daleko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Adam ..DUCH Napisano 26 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 Niedawno spotkałem znajomego z dawnych szkolnych lat, jechał pieknym podkrecanym smigiem po czerwonej na Czantorii., na długich gigantkach. Przyznam że taki widok to juz teraz unikat, zywcem przeniesiony z lat siedemdziesiątych. Gdy usiedlismy na piwie opowiadał, że na pocz 80tych miał wypadek samochodowy i dopiero teraz wraca czasem do nart -z wnukami. Mimo trzydziestokilkuletniej j przerwy był chyba najbardziej zaawansowanym narciarzem na stoku..... ale to dygresja. Kordiankw- styl jazdy o który zapewne Ci chodzi, a który prezentował kolega powyżej tylko pozornie przypomina "kolanka razem" w rzeczywistosci nogi są tylko nieco bliżej niż obecnie ale zawsze pracuja zupełnie NIEZALEŻNIE, kolana też. Typowe 'kolanko w kolanko' to tępiona przez wszystkich(?) trenerów tzw. 'jazda spętana' - jak na jednej narcie, styl nieudolny, cudaczny, służacy wtedy głownie do rwania chętnych panienek na stoku a nie jazdy, choć przyznam trudny do opanowania.... :-), ot cyrkowa maniera na pokaz, czasem niesłusznie utożsamiana z jazdą z lat 60-70 PozdrawiamM Tak nie do końca. Owszem narty bardzo blisko siebie, dosyć duża wykroczna narty dostokowej, ciężar praktycznie w całości na odstokowej. Oglądając narciarza zwłaszcza z boku miało się wrażenie że kolano narty odstokowej jest niemalże włożone w kolano dostokowej. "Jazda spątana" jak ją nazywasz i owszem ale tylko w puchu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 26 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 Tak nie do końca. Owszem narty bardzo blisko siebie, dosyć duża wykroczna narty dostokowej, ciężar praktycznie w całości na odstokowej. Oglądając narciarza zwłaszcza z boku miało się wrażenie że kolano narty odstokowej jest niemalże włożone w kolano dostokowej. "Jazda spątana" jak ją nazywasz i owszem ale tylko w puchu dokładnie tak, W filmiku z p. Rażniewskim swietnie widać zmianę sposobu jazdy w momencie wjazdu w miekki snieg.... PozdrawiamM p.s tych dwóch panów to jeden pan :-) ale ten czarno-biały jest ok. 10lat młodszy...... :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Adam ..DUCH Napisano 26 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 dokładnie tak, W filmiku z p. Rażniewskim swietnie widać zmianę sposobu jazdy w momencie wjazdu w miekki snieg.... PozdrawiamM p.s tych dwóch panów to jeden pan :-) ale ten czarno-biały jest ok. 10lat młodszy...... :-) Sory nie spojrzałem na nagłówki. a Pan Rażniewski no cóż styl i klasa godna do naśladowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 29 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2015 Tak nie do końca. Owszem narty bardzo blisko siebie, dosyć duża wykroczna narty dostokowej, ciężar praktycznie w całości na odstokowej. Oglądając narciarza zwłaszcza z boku miało się wrażenie że kolano narty odstokowej jest niemalże włożone w kolano dostokowej. "Jazda spątana" jak ją nazywasz i owszem ale tylko w puchu Cześć W puchu czy nie w puchu jest to anachronizm i tyle. Fredi bardzo ładnie napisał dlaczego na nartach taliowanych się tak nie da a ja od siebie dodam, że już w latach 80 technika poszła mocna do przodu i jazdę kolanko pod kolanko uznawano za technicznie błędną. Chcąc nie chcąc technika nartowania ewoluuje pokazując nam nowe możliwości skuteczniejszej i szybszej jazdy. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dany de Vino Napisano 29 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2015 Prawda. Kolanko w kolanko na taliowanych nartach odpada definitywnie. Próbowałem i nie da rady (wrażenie "potykania się" o czuby nart). Można taką technikę jakoś "markować", ale to nie to. Oczywiście, wypada zaznaczyć, że żaden ze mnie ekspert i każdy fachowiec dopatrzy się pewnie w mojej jeździe masę nieprawidłowości technicznych, ale poza naprawdę ekstremalnymi ściankami większych problemów z jazdą nie mam. No, a całe moje doświadczenie z tyczkami sprowadza się do jednego przejazdu na Jaworzynie Krynickiej, gdzie po zakończeniu jakichś zawodów, pozwolili mi raz sobie przejechać. Oczywiście bez żadnego atakowania tyczek, mierzenia czasu itp... Trochę mi to podniosło adrenalinę bo kilka osób (w tym zawodników) przyglądało się moim "popisom", ale przejechałem... i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 3 Dalej Strona 2 z 3 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Nauka jazdy Przejście na narty carvingowe po ołówkach... × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
Adam ..DUCH Napisano 23 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2015 No ja długo byłem zatwardziały przy wzroście 180 moje P 10 195cm dawały mi satysfakcję przez długie lata. Każda trasa i każde warunki. Śmiałem się jak chłopcy na łopatach schodzili z stoku bo się trudne warunki zrobiły, a ja dalej swoje im trudniej tym lepiej i większa zabawa. A jednak przycisło. Przejście na GS a potem na SL odbyło się stosunkowo łagodnie, praktycznie w czasie jednego sezonu i z przejściem na krawędzie nie było większego problemu. Teraz też mam frajdę bo w razie potrzeby poprostu zmiana stylu i dalej się bawię. Tak minęło 7 latek i się skusiłem P 10 do ostrzenia i na stok. Bałem się jak cholera ale po pierwszych metrach już czułem że jest ok. kolanko w kolanko kijek i gra (skłamał bym gdybym powiedział że nie było parę gleb ale biorąc pod uwagę że nie pamiętam kiedy ostatnio zaliczyłem twarzą śnieg to uważam to za zarąbista zabawę)). Na wyciągu trochę zdziwieni, na kanapie pytali czy faktycznie się da na tym jeździć. Zabawa przednia więc będę regularnie powtarzać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 No ja długo byłem zatwardziały przy wzroście 180 moje P 10 195cm dawały mi satysfakcję przez długie lata. Każda trasa i każde warunki. Śmiałem się jak chłopcy na łopatach schodzili z stoku bo się trudne warunki zrobiły, a ja dalej swoje im trudniej tym lepiej i większa zabawa. A jednak przycisło. Przejście na GS a potem na SL odbyło się stosunkowo łagodnie, praktycznie w czasie jednego sezonu i z przejściem na krawędzie nie było większego problemu. Teraz też mam frajdę bo w razie potrzeby poprostu zmiana stylu i dalej się bawię. Tak minęło 7 latek i się skusiłem P 10 do ostrzenia i na stok. Bałem się jak cholera ale po pierwszych metrach już czułem że jest ok. kolanko w kolanko kijek i gra (skłamał bym gdybym powiedział że nie było parę gleb ale biorąc pod uwagę że nie pamiętam kiedy ostatnio zaliczyłem twarzą śnieg to uważam to za zarąbista zabawę)). Na wyciągu trochę zdziwieni, na kanapie pyta li czy faktycznie się da na tym jeździć. Zabawa przednia więc będę regularnie powtarzać. Cześć Jeździłeś na nartach już w latach 50/60? Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Jeżeli w profilu jest prawdziwa data urodzin to Adama w tych latach nie było nawet jeszcze w planach. Cześć No to skąd mu się wzięło kolanko w kolanko? Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Niedawno spotkałem znajomego z dawnych szkolnych lat, jechał pieknym podkrecanym smigiem po czerwonej na Czantorii., na długich gigantkach. Przyznam że taki widok to juz teraz unikat, zywcem przeniesiony z lat siedemdziesiątych. Gdy usiedlismy na piwie opowiadał, że na pocz 80tych miał wypadek samochodowy i dopiero teraz wraca czasem do nart -z wnukami. Mimo trzydziestokilkuletniej j przerwy był chyba najbardziej zaawansowanym narciarzem na stoku..... ale to dygresja. Kordiankw- styl jazdy o który zapewne Ci chodzi, a który prezentował kolega powyżej tylko pozornie przypomina "kolanka razem" w rzeczywistosci nogi są tylko nieco bliżej niż obecnie ale zawsze pracuja zupełnie NIEZALEŻNIE, kolana też. Typowe 'kolanko w kolanko' to tępiona przez wszystkich(?) trenerów tzw. 'jazda spętana' - jak na jednej narcie, styl nieudolny, cudaczny, służacy wtedy głownie do rwania chętnych panienek na stoku a nie jazdy, choć przyznam trudny do opanowania.... :-), ot cyrkowa maniera na pokaz, czasem niesłusznie utożsamiana z jazdą z lat 60-70 PozdrawiamM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Masz rację Michał, może nie do końca precyzyjnie się wyraziłem. Chodziło mi o jazdę taką jak w tym filmiku od 2 min. staram sie nie wypowiadać na temat technik jazdy (chyba że tych historycznych) wiec prosze o ew. korektę. Jazda jak ok. 2:00 była stosowana do jazdy w puchu i to głebokim do utrzymania nosności nart (wypór 2 prawie połaczonych jest wiekszy nią 2 osobno). Demonstartor jedzie pewnie tak z przyzwyczajenia na widok puchu gł. 5 cm.... :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Jesli tak to popatrz na to (załączam juz któryś raz). Mistrowska jazda terenowa na sprzecie z lat 70tych i 60tych w wykonaniu jednego z najlepszych w historii narciarstwa zjazdowego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... radcom Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Masz rację Michał, może nie do końca precyzyjnie się wyraziłem. Chodziło mi o jazdę taką jak w tym filmiku od 2 min. Ten demonstrator to Michał Rażniewski, instruktor, wychowawca i pasjonat narciarstwa. Na prezentowanym filmiku pięknie jedzie jednak w starym już nie nauczanym stylu. Zauważcie, że delikatnie unosi wewnętrzną nartę, dziobem. Na twardym stoku, unosiłby piętkę. Stara gwardia... Pozdrawiam, radcom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... fredowski Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 ...Kordiankw- styl jazdy o który zapewne Ci chodzi, a który prezentował kolega powyżej tylko pozornie przypomina "kolanka razem" w rzeczywistosci nogi są tylko nieco bliżej niż obecnie ale zawsze pracuja zupełnie NIEZALEŻNIE, kolana też. Typowe 'kolanko w kolanko' to tępiona przez wszystkich(?) trenerów tzw. 'jazda spętana' - jak na jednej narcie, styl nieudolny, cudaczny, służacy wtedy głownie do rwania chętnych panienek na stoku a nie jazdy, choć przyznam trudny do opanowania.... :-), ot cyrkowa maniera na pokaz, czasem niesłusznie utożsamiana z jazdą z lat 60-70 PozdrawiamM Styl ktorym jedzie Razniewski (2 min.) jest mozliwym zywcem z lat 70-tych. "Kolana razem" nie mozna zastosowac na narcie taliowanej bo przeskadzaja najezdzajace na siebie dzioby i pietki. i tylko wizualnie moze sie wydawac, ze nogi pracuja niezaleznie. W smigu "kolana razem" obie narty pracuja razem co na nartach starych nie taliowanych bylo mozliwe. Trenerzy, rozumiem sportowi tepili jazde "kolana razem" bo spowalniala przejazd miedzy tyczkami w ktorej wystepuje duzy i wymuszony balans. Stylem cudacznym uznanym za brzydki byla jazda wezowa w pozycji odchylonej ze zlaczonymi nogami ale nigdy smig. Przejechal bym sie chetnie na tz olowkach tylko tam gdzie jestem boazerii brak. Zjazdowki 220 cm, mam obiecane, zobaczymy. JC Killy jedzie na narcie "prostej" R ok 90m. a niezaleznosc prowadzenia nart wynika tylko z nie rownego ich sie zapadania. Razniewski jedzie po najprzyjemniejszym i sprzyjajacym dla podrywania panienek stoku, to jest twarde podloze i 10 cm puchu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... radcom Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Jak będziesz w Wojcieszowie to wpadnij do nas na Dzikowiec. Mamy trochę starych nart... Pozdrawiam, radcom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Adam ..DUCH Napisano 25 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2015 Cześć Jeździłeś na nartach już w latach 50/60? Pozdrowienia Nie zacząłem w 74 -3 lata, tata był uparty i już w 76 z kuźnic do goryczkowej z buta. Do dzisiaj pamiętam smak herbat z jagodami w budzie pod wyciągiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Adam ..DUCH Napisano 26 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 Jesli tak to popatrz na to (załączam juz któryś raz). Mistrowska jazda terenowa na sprzecie z lat 70tych i 60tych w wykonaniu jednego z najlepszych w historii narciarstwa zjazdowego. W moim przypadku tak to właśnie wygląda ale do mistrzowskiej klasy tych dwóch panów mi jeszcze daleko oj bardzo daleko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Adam ..DUCH Napisano 26 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 Niedawno spotkałem znajomego z dawnych szkolnych lat, jechał pieknym podkrecanym smigiem po czerwonej na Czantorii., na długich gigantkach. Przyznam że taki widok to juz teraz unikat, zywcem przeniesiony z lat siedemdziesiątych. Gdy usiedlismy na piwie opowiadał, że na pocz 80tych miał wypadek samochodowy i dopiero teraz wraca czasem do nart -z wnukami. Mimo trzydziestokilkuletniej j przerwy był chyba najbardziej zaawansowanym narciarzem na stoku..... ale to dygresja. Kordiankw- styl jazdy o który zapewne Ci chodzi, a który prezentował kolega powyżej tylko pozornie przypomina "kolanka razem" w rzeczywistosci nogi są tylko nieco bliżej niż obecnie ale zawsze pracuja zupełnie NIEZALEŻNIE, kolana też. Typowe 'kolanko w kolanko' to tępiona przez wszystkich(?) trenerów tzw. 'jazda spętana' - jak na jednej narcie, styl nieudolny, cudaczny, służacy wtedy głownie do rwania chętnych panienek na stoku a nie jazdy, choć przyznam trudny do opanowania.... :-), ot cyrkowa maniera na pokaz, czasem niesłusznie utożsamiana z jazdą z lat 60-70 PozdrawiamM Tak nie do końca. Owszem narty bardzo blisko siebie, dosyć duża wykroczna narty dostokowej, ciężar praktycznie w całości na odstokowej. Oglądając narciarza zwłaszcza z boku miało się wrażenie że kolano narty odstokowej jest niemalże włożone w kolano dostokowej. "Jazda spątana" jak ją nazywasz i owszem ale tylko w puchu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 26 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 Tak nie do końca. Owszem narty bardzo blisko siebie, dosyć duża wykroczna narty dostokowej, ciężar praktycznie w całości na odstokowej. Oglądając narciarza zwłaszcza z boku miało się wrażenie że kolano narty odstokowej jest niemalże włożone w kolano dostokowej. "Jazda spątana" jak ją nazywasz i owszem ale tylko w puchu dokładnie tak, W filmiku z p. Rażniewskim swietnie widać zmianę sposobu jazdy w momencie wjazdu w miekki snieg.... PozdrawiamM p.s tych dwóch panów to jeden pan :-) ale ten czarno-biały jest ok. 10lat młodszy...... :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Adam ..DUCH Napisano 26 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 dokładnie tak, W filmiku z p. Rażniewskim swietnie widać zmianę sposobu jazdy w momencie wjazdu w miekki snieg.... PozdrawiamM p.s tych dwóch panów to jeden pan :-) ale ten czarno-biały jest ok. 10lat młodszy...... :-) Sory nie spojrzałem na nagłówki. a Pan Rażniewski no cóż styl i klasa godna do naśladowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 29 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2015 Tak nie do końca. Owszem narty bardzo blisko siebie, dosyć duża wykroczna narty dostokowej, ciężar praktycznie w całości na odstokowej. Oglądając narciarza zwłaszcza z boku miało się wrażenie że kolano narty odstokowej jest niemalże włożone w kolano dostokowej. "Jazda spątana" jak ją nazywasz i owszem ale tylko w puchu Cześć W puchu czy nie w puchu jest to anachronizm i tyle. Fredi bardzo ładnie napisał dlaczego na nartach taliowanych się tak nie da a ja od siebie dodam, że już w latach 80 technika poszła mocna do przodu i jazdę kolanko pod kolanko uznawano za technicznie błędną. Chcąc nie chcąc technika nartowania ewoluuje pokazując nam nowe możliwości skuteczniejszej i szybszej jazdy. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dany de Vino Napisano 29 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2015 Prawda. Kolanko w kolanko na taliowanych nartach odpada definitywnie. Próbowałem i nie da rady (wrażenie "potykania się" o czuby nart). Można taką technikę jakoś "markować", ale to nie to. Oczywiście, wypada zaznaczyć, że żaden ze mnie ekspert i każdy fachowiec dopatrzy się pewnie w mojej jeździe masę nieprawidłowości technicznych, ale poza naprawdę ekstremalnymi ściankami większych problemów z jazdą nie mam. No, a całe moje doświadczenie z tyczkami sprowadza się do jednego przejazdu na Jaworzynie Krynickiej, gdzie po zakończeniu jakichś zawodów, pozwolili mi raz sobie przejechać. Oczywiście bez żadnego atakowania tyczek, mierzenia czasu itp... Trochę mi to podniosło adrenalinę bo kilka osób (w tym zawodników) przyglądało się moim "popisom", ale przejechałem... i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 3 Dalej Strona 2 z 3 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Nauka jazdy Przejście na narty carvingowe po ołówkach... × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
kordiankw Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Jeżeli w profilu jest prawdziwa data urodzin to Adama w tych latach nie było nawet jeszcze w planach. Cześć No to skąd mu się wzięło kolanko w kolanko? Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Niedawno spotkałem znajomego z dawnych szkolnych lat, jechał pieknym podkrecanym smigiem po czerwonej na Czantorii., na długich gigantkach. Przyznam że taki widok to juz teraz unikat, zywcem przeniesiony z lat siedemdziesiątych. Gdy usiedlismy na piwie opowiadał, że na pocz 80tych miał wypadek samochodowy i dopiero teraz wraca czasem do nart -z wnukami. Mimo trzydziestokilkuletniej j przerwy był chyba najbardziej zaawansowanym narciarzem na stoku..... ale to dygresja. Kordiankw- styl jazdy o który zapewne Ci chodzi, a który prezentował kolega powyżej tylko pozornie przypomina "kolanka razem" w rzeczywistosci nogi są tylko nieco bliżej niż obecnie ale zawsze pracuja zupełnie NIEZALEŻNIE, kolana też. Typowe 'kolanko w kolanko' to tępiona przez wszystkich(?) trenerów tzw. 'jazda spętana' - jak na jednej narcie, styl nieudolny, cudaczny, służacy wtedy głownie do rwania chętnych panienek na stoku a nie jazdy, choć przyznam trudny do opanowania.... :-), ot cyrkowa maniera na pokaz, czasem niesłusznie utożsamiana z jazdą z lat 60-70 PozdrawiamM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Masz rację Michał, może nie do końca precyzyjnie się wyraziłem. Chodziło mi o jazdę taką jak w tym filmiku od 2 min. staram sie nie wypowiadać na temat technik jazdy (chyba że tych historycznych) wiec prosze o ew. korektę. Jazda jak ok. 2:00 była stosowana do jazdy w puchu i to głebokim do utrzymania nosności nart (wypór 2 prawie połaczonych jest wiekszy nią 2 osobno). Demonstartor jedzie pewnie tak z przyzwyczajenia na widok puchu gł. 5 cm.... :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Jesli tak to popatrz na to (załączam juz któryś raz). Mistrowska jazda terenowa na sprzecie z lat 70tych i 60tych w wykonaniu jednego z najlepszych w historii narciarstwa zjazdowego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... radcom Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Masz rację Michał, może nie do końca precyzyjnie się wyraziłem. Chodziło mi o jazdę taką jak w tym filmiku od 2 min. Ten demonstrator to Michał Rażniewski, instruktor, wychowawca i pasjonat narciarstwa. Na prezentowanym filmiku pięknie jedzie jednak w starym już nie nauczanym stylu. Zauważcie, że delikatnie unosi wewnętrzną nartę, dziobem. Na twardym stoku, unosiłby piętkę. Stara gwardia... Pozdrawiam, radcom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... fredowski Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 ...Kordiankw- styl jazdy o który zapewne Ci chodzi, a który prezentował kolega powyżej tylko pozornie przypomina "kolanka razem" w rzeczywistosci nogi są tylko nieco bliżej niż obecnie ale zawsze pracuja zupełnie NIEZALEŻNIE, kolana też. Typowe 'kolanko w kolanko' to tępiona przez wszystkich(?) trenerów tzw. 'jazda spętana' - jak na jednej narcie, styl nieudolny, cudaczny, służacy wtedy głownie do rwania chętnych panienek na stoku a nie jazdy, choć przyznam trudny do opanowania.... :-), ot cyrkowa maniera na pokaz, czasem niesłusznie utożsamiana z jazdą z lat 60-70 PozdrawiamM Styl ktorym jedzie Razniewski (2 min.) jest mozliwym zywcem z lat 70-tych. "Kolana razem" nie mozna zastosowac na narcie taliowanej bo przeskadzaja najezdzajace na siebie dzioby i pietki. i tylko wizualnie moze sie wydawac, ze nogi pracuja niezaleznie. W smigu "kolana razem" obie narty pracuja razem co na nartach starych nie taliowanych bylo mozliwe. Trenerzy, rozumiem sportowi tepili jazde "kolana razem" bo spowalniala przejazd miedzy tyczkami w ktorej wystepuje duzy i wymuszony balans. Stylem cudacznym uznanym za brzydki byla jazda wezowa w pozycji odchylonej ze zlaczonymi nogami ale nigdy smig. Przejechal bym sie chetnie na tz olowkach tylko tam gdzie jestem boazerii brak. Zjazdowki 220 cm, mam obiecane, zobaczymy. JC Killy jedzie na narcie "prostej" R ok 90m. a niezaleznosc prowadzenia nart wynika tylko z nie rownego ich sie zapadania. Razniewski jedzie po najprzyjemniejszym i sprzyjajacym dla podrywania panienek stoku, to jest twarde podloze i 10 cm puchu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... radcom Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Jak będziesz w Wojcieszowie to wpadnij do nas na Dzikowiec. Mamy trochę starych nart... Pozdrawiam, radcom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Adam ..DUCH Napisano 25 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2015 Cześć Jeździłeś na nartach już w latach 50/60? Pozdrowienia Nie zacząłem w 74 -3 lata, tata był uparty i już w 76 z kuźnic do goryczkowej z buta. Do dzisiaj pamiętam smak herbat z jagodami w budzie pod wyciągiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Adam ..DUCH Napisano 26 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 Jesli tak to popatrz na to (załączam juz któryś raz). Mistrowska jazda terenowa na sprzecie z lat 70tych i 60tych w wykonaniu jednego z najlepszych w historii narciarstwa zjazdowego. W moim przypadku tak to właśnie wygląda ale do mistrzowskiej klasy tych dwóch panów mi jeszcze daleko oj bardzo daleko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Adam ..DUCH Napisano 26 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 Niedawno spotkałem znajomego z dawnych szkolnych lat, jechał pieknym podkrecanym smigiem po czerwonej na Czantorii., na długich gigantkach. Przyznam że taki widok to juz teraz unikat, zywcem przeniesiony z lat siedemdziesiątych. Gdy usiedlismy na piwie opowiadał, że na pocz 80tych miał wypadek samochodowy i dopiero teraz wraca czasem do nart -z wnukami. Mimo trzydziestokilkuletniej j przerwy był chyba najbardziej zaawansowanym narciarzem na stoku..... ale to dygresja. Kordiankw- styl jazdy o który zapewne Ci chodzi, a który prezentował kolega powyżej tylko pozornie przypomina "kolanka razem" w rzeczywistosci nogi są tylko nieco bliżej niż obecnie ale zawsze pracuja zupełnie NIEZALEŻNIE, kolana też. Typowe 'kolanko w kolanko' to tępiona przez wszystkich(?) trenerów tzw. 'jazda spętana' - jak na jednej narcie, styl nieudolny, cudaczny, służacy wtedy głownie do rwania chętnych panienek na stoku a nie jazdy, choć przyznam trudny do opanowania.... :-), ot cyrkowa maniera na pokaz, czasem niesłusznie utożsamiana z jazdą z lat 60-70 PozdrawiamM Tak nie do końca. Owszem narty bardzo blisko siebie, dosyć duża wykroczna narty dostokowej, ciężar praktycznie w całości na odstokowej. Oglądając narciarza zwłaszcza z boku miało się wrażenie że kolano narty odstokowej jest niemalże włożone w kolano dostokowej. "Jazda spątana" jak ją nazywasz i owszem ale tylko w puchu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 26 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 Tak nie do końca. Owszem narty bardzo blisko siebie, dosyć duża wykroczna narty dostokowej, ciężar praktycznie w całości na odstokowej. Oglądając narciarza zwłaszcza z boku miało się wrażenie że kolano narty odstokowej jest niemalże włożone w kolano dostokowej. "Jazda spątana" jak ją nazywasz i owszem ale tylko w puchu dokładnie tak, W filmiku z p. Rażniewskim swietnie widać zmianę sposobu jazdy w momencie wjazdu w miekki snieg.... PozdrawiamM p.s tych dwóch panów to jeden pan :-) ale ten czarno-biały jest ok. 10lat młodszy...... :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Adam ..DUCH Napisano 26 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 dokładnie tak, W filmiku z p. Rażniewskim swietnie widać zmianę sposobu jazdy w momencie wjazdu w miekki snieg.... PozdrawiamM p.s tych dwóch panów to jeden pan :-) ale ten czarno-biały jest ok. 10lat młodszy...... :-) Sory nie spojrzałem na nagłówki. a Pan Rażniewski no cóż styl i klasa godna do naśladowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 29 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2015 Tak nie do końca. Owszem narty bardzo blisko siebie, dosyć duża wykroczna narty dostokowej, ciężar praktycznie w całości na odstokowej. Oglądając narciarza zwłaszcza z boku miało się wrażenie że kolano narty odstokowej jest niemalże włożone w kolano dostokowej. "Jazda spątana" jak ją nazywasz i owszem ale tylko w puchu Cześć W puchu czy nie w puchu jest to anachronizm i tyle. Fredi bardzo ładnie napisał dlaczego na nartach taliowanych się tak nie da a ja od siebie dodam, że już w latach 80 technika poszła mocna do przodu i jazdę kolanko pod kolanko uznawano za technicznie błędną. Chcąc nie chcąc technika nartowania ewoluuje pokazując nam nowe możliwości skuteczniejszej i szybszej jazdy. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dany de Vino Napisano 29 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2015 Prawda. Kolanko w kolanko na taliowanych nartach odpada definitywnie. Próbowałem i nie da rady (wrażenie "potykania się" o czuby nart). Można taką technikę jakoś "markować", ale to nie to. Oczywiście, wypada zaznaczyć, że żaden ze mnie ekspert i każdy fachowiec dopatrzy się pewnie w mojej jeździe masę nieprawidłowości technicznych, ale poza naprawdę ekstremalnymi ściankami większych problemów z jazdą nie mam. No, a całe moje doświadczenie z tyczkami sprowadza się do jednego przejazdu na Jaworzynie Krynickiej, gdzie po zakończeniu jakichś zawodów, pozwolili mi raz sobie przejechać. Oczywiście bez żadnego atakowania tyczek, mierzenia czasu itp... Trochę mi to podniosło adrenalinę bo kilka osób (w tym zawodników) przyglądało się moim "popisom", ale przejechałem... i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 3 Dalej Strona 2 z 3 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Nauka jazdy Przejście na narty carvingowe po ołówkach... × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
kordiankw Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Niedawno spotkałem znajomego z dawnych szkolnych lat, jechał pieknym podkrecanym smigiem po czerwonej na Czantorii., na długich gigantkach. Przyznam że taki widok to juz teraz unikat, zywcem przeniesiony z lat siedemdziesiątych. Gdy usiedlismy na piwie opowiadał, że na pocz 80tych miał wypadek samochodowy i dopiero teraz wraca czasem do nart -z wnukami. Mimo trzydziestokilkuletniej j przerwy był chyba najbardziej zaawansowanym narciarzem na stoku..... ale to dygresja. Kordiankw- styl jazdy o który zapewne Ci chodzi, a który prezentował kolega powyżej tylko pozornie przypomina "kolanka razem" w rzeczywistosci nogi są tylko nieco bliżej niż obecnie ale zawsze pracuja zupełnie NIEZALEŻNIE, kolana też. Typowe 'kolanko w kolanko' to tępiona przez wszystkich(?) trenerów tzw. 'jazda spętana' - jak na jednej narcie, styl nieudolny, cudaczny, służacy wtedy głownie do rwania chętnych panienek na stoku a nie jazdy, choć przyznam trudny do opanowania.... :-), ot cyrkowa maniera na pokaz, czasem niesłusznie utożsamiana z jazdą z lat 60-70 PozdrawiamM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kordiankw Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Masz rację Michał, może nie do końca precyzyjnie się wyraziłem. Chodziło mi o jazdę taką jak w tym filmiku od 2 min. staram sie nie wypowiadać na temat technik jazdy (chyba że tych historycznych) wiec prosze o ew. korektę. Jazda jak ok. 2:00 była stosowana do jazdy w puchu i to głebokim do utrzymania nosności nart (wypór 2 prawie połaczonych jest wiekszy nią 2 osobno). Demonstartor jedzie pewnie tak z przyzwyczajenia na widok puchu gł. 5 cm.... :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Jesli tak to popatrz na to (załączam juz któryś raz). Mistrowska jazda terenowa na sprzecie z lat 70tych i 60tych w wykonaniu jednego z najlepszych w historii narciarstwa zjazdowego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... radcom Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Masz rację Michał, może nie do końca precyzyjnie się wyraziłem. Chodziło mi o jazdę taką jak w tym filmiku od 2 min. Ten demonstrator to Michał Rażniewski, instruktor, wychowawca i pasjonat narciarstwa. Na prezentowanym filmiku pięknie jedzie jednak w starym już nie nauczanym stylu. Zauważcie, że delikatnie unosi wewnętrzną nartę, dziobem. Na twardym stoku, unosiłby piętkę. Stara gwardia... Pozdrawiam, radcom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... fredowski Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 ...Kordiankw- styl jazdy o który zapewne Ci chodzi, a który prezentował kolega powyżej tylko pozornie przypomina "kolanka razem" w rzeczywistosci nogi są tylko nieco bliżej niż obecnie ale zawsze pracuja zupełnie NIEZALEŻNIE, kolana też. Typowe 'kolanko w kolanko' to tępiona przez wszystkich(?) trenerów tzw. 'jazda spętana' - jak na jednej narcie, styl nieudolny, cudaczny, służacy wtedy głownie do rwania chętnych panienek na stoku a nie jazdy, choć przyznam trudny do opanowania.... :-), ot cyrkowa maniera na pokaz, czasem niesłusznie utożsamiana z jazdą z lat 60-70 PozdrawiamM Styl ktorym jedzie Razniewski (2 min.) jest mozliwym zywcem z lat 70-tych. "Kolana razem" nie mozna zastosowac na narcie taliowanej bo przeskadzaja najezdzajace na siebie dzioby i pietki. i tylko wizualnie moze sie wydawac, ze nogi pracuja niezaleznie. W smigu "kolana razem" obie narty pracuja razem co na nartach starych nie taliowanych bylo mozliwe. Trenerzy, rozumiem sportowi tepili jazde "kolana razem" bo spowalniala przejazd miedzy tyczkami w ktorej wystepuje duzy i wymuszony balans. Stylem cudacznym uznanym za brzydki byla jazda wezowa w pozycji odchylonej ze zlaczonymi nogami ale nigdy smig. Przejechal bym sie chetnie na tz olowkach tylko tam gdzie jestem boazerii brak. Zjazdowki 220 cm, mam obiecane, zobaczymy. JC Killy jedzie na narcie "prostej" R ok 90m. a niezaleznosc prowadzenia nart wynika tylko z nie rownego ich sie zapadania. Razniewski jedzie po najprzyjemniejszym i sprzyjajacym dla podrywania panienek stoku, to jest twarde podloze i 10 cm puchu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... radcom Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Jak będziesz w Wojcieszowie to wpadnij do nas na Dzikowiec. Mamy trochę starych nart... Pozdrawiam, radcom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Adam ..DUCH Napisano 25 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2015 Cześć Jeździłeś na nartach już w latach 50/60? Pozdrowienia Nie zacząłem w 74 -3 lata, tata był uparty i już w 76 z kuźnic do goryczkowej z buta. Do dzisiaj pamiętam smak herbat z jagodami w budzie pod wyciągiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Adam ..DUCH Napisano 26 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 Jesli tak to popatrz na to (załączam juz któryś raz). Mistrowska jazda terenowa na sprzecie z lat 70tych i 60tych w wykonaniu jednego z najlepszych w historii narciarstwa zjazdowego. W moim przypadku tak to właśnie wygląda ale do mistrzowskiej klasy tych dwóch panów mi jeszcze daleko oj bardzo daleko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Adam ..DUCH Napisano 26 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 Niedawno spotkałem znajomego z dawnych szkolnych lat, jechał pieknym podkrecanym smigiem po czerwonej na Czantorii., na długich gigantkach. Przyznam że taki widok to juz teraz unikat, zywcem przeniesiony z lat siedemdziesiątych. Gdy usiedlismy na piwie opowiadał, że na pocz 80tych miał wypadek samochodowy i dopiero teraz wraca czasem do nart -z wnukami. Mimo trzydziestokilkuletniej j przerwy był chyba najbardziej zaawansowanym narciarzem na stoku..... ale to dygresja. Kordiankw- styl jazdy o który zapewne Ci chodzi, a który prezentował kolega powyżej tylko pozornie przypomina "kolanka razem" w rzeczywistosci nogi są tylko nieco bliżej niż obecnie ale zawsze pracuja zupełnie NIEZALEŻNIE, kolana też. Typowe 'kolanko w kolanko' to tępiona przez wszystkich(?) trenerów tzw. 'jazda spętana' - jak na jednej narcie, styl nieudolny, cudaczny, służacy wtedy głownie do rwania chętnych panienek na stoku a nie jazdy, choć przyznam trudny do opanowania.... :-), ot cyrkowa maniera na pokaz, czasem niesłusznie utożsamiana z jazdą z lat 60-70 PozdrawiamM Tak nie do końca. Owszem narty bardzo blisko siebie, dosyć duża wykroczna narty dostokowej, ciężar praktycznie w całości na odstokowej. Oglądając narciarza zwłaszcza z boku miało się wrażenie że kolano narty odstokowej jest niemalże włożone w kolano dostokowej. "Jazda spątana" jak ją nazywasz i owszem ale tylko w puchu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 26 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 Tak nie do końca. Owszem narty bardzo blisko siebie, dosyć duża wykroczna narty dostokowej, ciężar praktycznie w całości na odstokowej. Oglądając narciarza zwłaszcza z boku miało się wrażenie że kolano narty odstokowej jest niemalże włożone w kolano dostokowej. "Jazda spątana" jak ją nazywasz i owszem ale tylko w puchu dokładnie tak, W filmiku z p. Rażniewskim swietnie widać zmianę sposobu jazdy w momencie wjazdu w miekki snieg.... PozdrawiamM p.s tych dwóch panów to jeden pan :-) ale ten czarno-biały jest ok. 10lat młodszy...... :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Adam ..DUCH Napisano 26 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 dokładnie tak, W filmiku z p. Rażniewskim swietnie widać zmianę sposobu jazdy w momencie wjazdu w miekki snieg.... PozdrawiamM p.s tych dwóch panów to jeden pan :-) ale ten czarno-biały jest ok. 10lat młodszy...... :-) Sory nie spojrzałem na nagłówki. a Pan Rażniewski no cóż styl i klasa godna do naśladowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 29 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2015 Tak nie do końca. Owszem narty bardzo blisko siebie, dosyć duża wykroczna narty dostokowej, ciężar praktycznie w całości na odstokowej. Oglądając narciarza zwłaszcza z boku miało się wrażenie że kolano narty odstokowej jest niemalże włożone w kolano dostokowej. "Jazda spątana" jak ją nazywasz i owszem ale tylko w puchu Cześć W puchu czy nie w puchu jest to anachronizm i tyle. Fredi bardzo ładnie napisał dlaczego na nartach taliowanych się tak nie da a ja od siebie dodam, że już w latach 80 technika poszła mocna do przodu i jazdę kolanko pod kolanko uznawano za technicznie błędną. Chcąc nie chcąc technika nartowania ewoluuje pokazując nam nowe możliwości skuteczniejszej i szybszej jazdy. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dany de Vino Napisano 29 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2015 Prawda. Kolanko w kolanko na taliowanych nartach odpada definitywnie. Próbowałem i nie da rady (wrażenie "potykania się" o czuby nart). Można taką technikę jakoś "markować", ale to nie to. Oczywiście, wypada zaznaczyć, że żaden ze mnie ekspert i każdy fachowiec dopatrzy się pewnie w mojej jeździe masę nieprawidłowości technicznych, ale poza naprawdę ekstremalnymi ściankami większych problemów z jazdą nie mam. No, a całe moje doświadczenie z tyczkami sprowadza się do jednego przejazdu na Jaworzynie Krynickiej, gdzie po zakończeniu jakichś zawodów, pozwolili mi raz sobie przejechać. Oczywiście bez żadnego atakowania tyczek, mierzenia czasu itp... Trochę mi to podniosło adrenalinę bo kilka osób (w tym zawodników) przyglądało się moim "popisom", ale przejechałem... i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 3 Dalej Strona 2 z 3 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Nauka jazdy Przejście na narty carvingowe po ołówkach... × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
kordiankw Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Jesli tak to popatrz na to (załączam juz któryś raz). Mistrowska jazda terenowa na sprzecie z lat 70tych i 60tych w wykonaniu jednego z najlepszych w historii narciarstwa zjazdowego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
radcom Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Masz rację Michał, może nie do końca precyzyjnie się wyraziłem. Chodziło mi o jazdę taką jak w tym filmiku od 2 min. Ten demonstrator to Michał Rażniewski, instruktor, wychowawca i pasjonat narciarstwa. Na prezentowanym filmiku pięknie jedzie jednak w starym już nie nauczanym stylu. Zauważcie, że delikatnie unosi wewnętrzną nartę, dziobem. Na twardym stoku, unosiłby piętkę. Stara gwardia... Pozdrawiam, radcom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... fredowski Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 ...Kordiankw- styl jazdy o który zapewne Ci chodzi, a który prezentował kolega powyżej tylko pozornie przypomina "kolanka razem" w rzeczywistosci nogi są tylko nieco bliżej niż obecnie ale zawsze pracuja zupełnie NIEZALEŻNIE, kolana też. Typowe 'kolanko w kolanko' to tępiona przez wszystkich(?) trenerów tzw. 'jazda spętana' - jak na jednej narcie, styl nieudolny, cudaczny, służacy wtedy głownie do rwania chętnych panienek na stoku a nie jazdy, choć przyznam trudny do opanowania.... :-), ot cyrkowa maniera na pokaz, czasem niesłusznie utożsamiana z jazdą z lat 60-70 PozdrawiamM Styl ktorym jedzie Razniewski (2 min.) jest mozliwym zywcem z lat 70-tych. "Kolana razem" nie mozna zastosowac na narcie taliowanej bo przeskadzaja najezdzajace na siebie dzioby i pietki. i tylko wizualnie moze sie wydawac, ze nogi pracuja niezaleznie. W smigu "kolana razem" obie narty pracuja razem co na nartach starych nie taliowanych bylo mozliwe. Trenerzy, rozumiem sportowi tepili jazde "kolana razem" bo spowalniala przejazd miedzy tyczkami w ktorej wystepuje duzy i wymuszony balans. Stylem cudacznym uznanym za brzydki byla jazda wezowa w pozycji odchylonej ze zlaczonymi nogami ale nigdy smig. Przejechal bym sie chetnie na tz olowkach tylko tam gdzie jestem boazerii brak. Zjazdowki 220 cm, mam obiecane, zobaczymy. JC Killy jedzie na narcie "prostej" R ok 90m. a niezaleznosc prowadzenia nart wynika tylko z nie rownego ich sie zapadania. Razniewski jedzie po najprzyjemniejszym i sprzyjajacym dla podrywania panienek stoku, to jest twarde podloze i 10 cm puchu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... radcom Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Jak będziesz w Wojcieszowie to wpadnij do nas na Dzikowiec. Mamy trochę starych nart... Pozdrawiam, radcom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Adam ..DUCH Napisano 25 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2015 Cześć Jeździłeś na nartach już w latach 50/60? Pozdrowienia Nie zacząłem w 74 -3 lata, tata był uparty i już w 76 z kuźnic do goryczkowej z buta. Do dzisiaj pamiętam smak herbat z jagodami w budzie pod wyciągiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Adam ..DUCH Napisano 26 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 Jesli tak to popatrz na to (załączam juz któryś raz). Mistrowska jazda terenowa na sprzecie z lat 70tych i 60tych w wykonaniu jednego z najlepszych w historii narciarstwa zjazdowego. W moim przypadku tak to właśnie wygląda ale do mistrzowskiej klasy tych dwóch panów mi jeszcze daleko oj bardzo daleko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Adam ..DUCH Napisano 26 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 Niedawno spotkałem znajomego z dawnych szkolnych lat, jechał pieknym podkrecanym smigiem po czerwonej na Czantorii., na długich gigantkach. Przyznam że taki widok to juz teraz unikat, zywcem przeniesiony z lat siedemdziesiątych. Gdy usiedlismy na piwie opowiadał, że na pocz 80tych miał wypadek samochodowy i dopiero teraz wraca czasem do nart -z wnukami. Mimo trzydziestokilkuletniej j przerwy był chyba najbardziej zaawansowanym narciarzem na stoku..... ale to dygresja. Kordiankw- styl jazdy o który zapewne Ci chodzi, a który prezentował kolega powyżej tylko pozornie przypomina "kolanka razem" w rzeczywistosci nogi są tylko nieco bliżej niż obecnie ale zawsze pracuja zupełnie NIEZALEŻNIE, kolana też. Typowe 'kolanko w kolanko' to tępiona przez wszystkich(?) trenerów tzw. 'jazda spętana' - jak na jednej narcie, styl nieudolny, cudaczny, służacy wtedy głownie do rwania chętnych panienek na stoku a nie jazdy, choć przyznam trudny do opanowania.... :-), ot cyrkowa maniera na pokaz, czasem niesłusznie utożsamiana z jazdą z lat 60-70 PozdrawiamM Tak nie do końca. Owszem narty bardzo blisko siebie, dosyć duża wykroczna narty dostokowej, ciężar praktycznie w całości na odstokowej. Oglądając narciarza zwłaszcza z boku miało się wrażenie że kolano narty odstokowej jest niemalże włożone w kolano dostokowej. "Jazda spątana" jak ją nazywasz i owszem ale tylko w puchu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 26 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 Tak nie do końca. Owszem narty bardzo blisko siebie, dosyć duża wykroczna narty dostokowej, ciężar praktycznie w całości na odstokowej. Oglądając narciarza zwłaszcza z boku miało się wrażenie że kolano narty odstokowej jest niemalże włożone w kolano dostokowej. "Jazda spątana" jak ją nazywasz i owszem ale tylko w puchu dokładnie tak, W filmiku z p. Rażniewskim swietnie widać zmianę sposobu jazdy w momencie wjazdu w miekki snieg.... PozdrawiamM p.s tych dwóch panów to jeden pan :-) ale ten czarno-biały jest ok. 10lat młodszy...... :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Adam ..DUCH Napisano 26 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 dokładnie tak, W filmiku z p. Rażniewskim swietnie widać zmianę sposobu jazdy w momencie wjazdu w miekki snieg.... PozdrawiamM p.s tych dwóch panów to jeden pan :-) ale ten czarno-biały jest ok. 10lat młodszy...... :-) Sory nie spojrzałem na nagłówki. a Pan Rażniewski no cóż styl i klasa godna do naśladowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 29 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2015 Tak nie do końca. Owszem narty bardzo blisko siebie, dosyć duża wykroczna narty dostokowej, ciężar praktycznie w całości na odstokowej. Oglądając narciarza zwłaszcza z boku miało się wrażenie że kolano narty odstokowej jest niemalże włożone w kolano dostokowej. "Jazda spątana" jak ją nazywasz i owszem ale tylko w puchu Cześć W puchu czy nie w puchu jest to anachronizm i tyle. Fredi bardzo ładnie napisał dlaczego na nartach taliowanych się tak nie da a ja od siebie dodam, że już w latach 80 technika poszła mocna do przodu i jazdę kolanko pod kolanko uznawano za technicznie błędną. Chcąc nie chcąc technika nartowania ewoluuje pokazując nam nowe możliwości skuteczniejszej i szybszej jazdy. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dany de Vino Napisano 29 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2015 Prawda. Kolanko w kolanko na taliowanych nartach odpada definitywnie. Próbowałem i nie da rady (wrażenie "potykania się" o czuby nart). Można taką technikę jakoś "markować", ale to nie to. Oczywiście, wypada zaznaczyć, że żaden ze mnie ekspert i każdy fachowiec dopatrzy się pewnie w mojej jeździe masę nieprawidłowości technicznych, ale poza naprawdę ekstremalnymi ściankami większych problemów z jazdą nie mam. No, a całe moje doświadczenie z tyczkami sprowadza się do jednego przejazdu na Jaworzynie Krynickiej, gdzie po zakończeniu jakichś zawodów, pozwolili mi raz sobie przejechać. Oczywiście bez żadnego atakowania tyczek, mierzenia czasu itp... Trochę mi to podniosło adrenalinę bo kilka osób (w tym zawodników) przyglądało się moim "popisom", ale przejechałem... i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 3 Dalej Strona 2 z 3 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Nauka jazdy Przejście na narty carvingowe po ołówkach... × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
fredowski Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 ...Kordiankw- styl jazdy o który zapewne Ci chodzi, a który prezentował kolega powyżej tylko pozornie przypomina "kolanka razem" w rzeczywistosci nogi są tylko nieco bliżej niż obecnie ale zawsze pracuja zupełnie NIEZALEŻNIE, kolana też. Typowe 'kolanko w kolanko' to tępiona przez wszystkich(?) trenerów tzw. 'jazda spętana' - jak na jednej narcie, styl nieudolny, cudaczny, służacy wtedy głownie do rwania chętnych panienek na stoku a nie jazdy, choć przyznam trudny do opanowania.... :-), ot cyrkowa maniera na pokaz, czasem niesłusznie utożsamiana z jazdą z lat 60-70 PozdrawiamM Styl ktorym jedzie Razniewski (2 min.) jest mozliwym zywcem z lat 70-tych. "Kolana razem" nie mozna zastosowac na narcie taliowanej bo przeskadzaja najezdzajace na siebie dzioby i pietki. i tylko wizualnie moze sie wydawac, ze nogi pracuja niezaleznie. W smigu "kolana razem" obie narty pracuja razem co na nartach starych nie taliowanych bylo mozliwe. Trenerzy, rozumiem sportowi tepili jazde "kolana razem" bo spowalniala przejazd miedzy tyczkami w ktorej wystepuje duzy i wymuszony balans. Stylem cudacznym uznanym za brzydki byla jazda wezowa w pozycji odchylonej ze zlaczonymi nogami ale nigdy smig. Przejechal bym sie chetnie na tz olowkach tylko tam gdzie jestem boazerii brak. Zjazdowki 220 cm, mam obiecane, zobaczymy. JC Killy jedzie na narcie "prostej" R ok 90m. a niezaleznosc prowadzenia nart wynika tylko z nie rownego ich sie zapadania. Razniewski jedzie po najprzyjemniejszym i sprzyjajacym dla podrywania panienek stoku, to jest twarde podloze i 10 cm puchu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... radcom Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Jak będziesz w Wojcieszowie to wpadnij do nas na Dzikowiec. Mamy trochę starych nart... Pozdrawiam, radcom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Adam ..DUCH Napisano 25 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2015 Cześć Jeździłeś na nartach już w latach 50/60? Pozdrowienia Nie zacząłem w 74 -3 lata, tata był uparty i już w 76 z kuźnic do goryczkowej z buta. Do dzisiaj pamiętam smak herbat z jagodami w budzie pod wyciągiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Adam ..DUCH Napisano 26 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 Jesli tak to popatrz na to (załączam juz któryś raz). Mistrowska jazda terenowa na sprzecie z lat 70tych i 60tych w wykonaniu jednego z najlepszych w historii narciarstwa zjazdowego. W moim przypadku tak to właśnie wygląda ale do mistrzowskiej klasy tych dwóch panów mi jeszcze daleko oj bardzo daleko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Adam ..DUCH Napisano 26 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 Niedawno spotkałem znajomego z dawnych szkolnych lat, jechał pieknym podkrecanym smigiem po czerwonej na Czantorii., na długich gigantkach. Przyznam że taki widok to juz teraz unikat, zywcem przeniesiony z lat siedemdziesiątych. Gdy usiedlismy na piwie opowiadał, że na pocz 80tych miał wypadek samochodowy i dopiero teraz wraca czasem do nart -z wnukami. Mimo trzydziestokilkuletniej j przerwy był chyba najbardziej zaawansowanym narciarzem na stoku..... ale to dygresja. Kordiankw- styl jazdy o który zapewne Ci chodzi, a który prezentował kolega powyżej tylko pozornie przypomina "kolanka razem" w rzeczywistosci nogi są tylko nieco bliżej niż obecnie ale zawsze pracuja zupełnie NIEZALEŻNIE, kolana też. Typowe 'kolanko w kolanko' to tępiona przez wszystkich(?) trenerów tzw. 'jazda spętana' - jak na jednej narcie, styl nieudolny, cudaczny, służacy wtedy głownie do rwania chętnych panienek na stoku a nie jazdy, choć przyznam trudny do opanowania.... :-), ot cyrkowa maniera na pokaz, czasem niesłusznie utożsamiana z jazdą z lat 60-70 PozdrawiamM Tak nie do końca. Owszem narty bardzo blisko siebie, dosyć duża wykroczna narty dostokowej, ciężar praktycznie w całości na odstokowej. Oglądając narciarza zwłaszcza z boku miało się wrażenie że kolano narty odstokowej jest niemalże włożone w kolano dostokowej. "Jazda spątana" jak ją nazywasz i owszem ale tylko w puchu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 26 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 Tak nie do końca. Owszem narty bardzo blisko siebie, dosyć duża wykroczna narty dostokowej, ciężar praktycznie w całości na odstokowej. Oglądając narciarza zwłaszcza z boku miało się wrażenie że kolano narty odstokowej jest niemalże włożone w kolano dostokowej. "Jazda spątana" jak ją nazywasz i owszem ale tylko w puchu dokładnie tak, W filmiku z p. Rażniewskim swietnie widać zmianę sposobu jazdy w momencie wjazdu w miekki snieg.... PozdrawiamM p.s tych dwóch panów to jeden pan :-) ale ten czarno-biały jest ok. 10lat młodszy...... :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Adam ..DUCH Napisano 26 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 dokładnie tak, W filmiku z p. Rażniewskim swietnie widać zmianę sposobu jazdy w momencie wjazdu w miekki snieg.... PozdrawiamM p.s tych dwóch panów to jeden pan :-) ale ten czarno-biały jest ok. 10lat młodszy...... :-) Sory nie spojrzałem na nagłówki. a Pan Rażniewski no cóż styl i klasa godna do naśladowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 29 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2015 Tak nie do końca. Owszem narty bardzo blisko siebie, dosyć duża wykroczna narty dostokowej, ciężar praktycznie w całości na odstokowej. Oglądając narciarza zwłaszcza z boku miało się wrażenie że kolano narty odstokowej jest niemalże włożone w kolano dostokowej. "Jazda spątana" jak ją nazywasz i owszem ale tylko w puchu Cześć W puchu czy nie w puchu jest to anachronizm i tyle. Fredi bardzo ładnie napisał dlaczego na nartach taliowanych się tak nie da a ja od siebie dodam, że już w latach 80 technika poszła mocna do przodu i jazdę kolanko pod kolanko uznawano za technicznie błędną. Chcąc nie chcąc technika nartowania ewoluuje pokazując nam nowe możliwości skuteczniejszej i szybszej jazdy. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dany de Vino Napisano 29 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2015 Prawda. Kolanko w kolanko na taliowanych nartach odpada definitywnie. Próbowałem i nie da rady (wrażenie "potykania się" o czuby nart). Można taką technikę jakoś "markować", ale to nie to. Oczywiście, wypada zaznaczyć, że żaden ze mnie ekspert i każdy fachowiec dopatrzy się pewnie w mojej jeździe masę nieprawidłowości technicznych, ale poza naprawdę ekstremalnymi ściankami większych problemów z jazdą nie mam. No, a całe moje doświadczenie z tyczkami sprowadza się do jednego przejazdu na Jaworzynie Krynickiej, gdzie po zakończeniu jakichś zawodów, pozwolili mi raz sobie przejechać. Oczywiście bez żadnego atakowania tyczek, mierzenia czasu itp... Trochę mi to podniosło adrenalinę bo kilka osób (w tym zawodników) przyglądało się moim "popisom", ale przejechałem... i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 3 Dalej Strona 2 z 3 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Nauka jazdy Przejście na narty carvingowe po ołówkach... × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
radcom Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Jak będziesz w Wojcieszowie to wpadnij do nas na Dzikowiec. Mamy trochę starych nart... Pozdrawiam, radcom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kordiankw Napisano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adam ..DUCH Napisano 25 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2015 Cześć Jeździłeś na nartach już w latach 50/60? Pozdrowienia Nie zacząłem w 74 -3 lata, tata był uparty i już w 76 z kuźnic do goryczkowej z buta. Do dzisiaj pamiętam smak herbat z jagodami w budzie pod wyciągiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Adam ..DUCH Napisano 26 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 Jesli tak to popatrz na to (załączam juz któryś raz). Mistrowska jazda terenowa na sprzecie z lat 70tych i 60tych w wykonaniu jednego z najlepszych w historii narciarstwa zjazdowego. W moim przypadku tak to właśnie wygląda ale do mistrzowskiej klasy tych dwóch panów mi jeszcze daleko oj bardzo daleko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Adam ..DUCH Napisano 26 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 Niedawno spotkałem znajomego z dawnych szkolnych lat, jechał pieknym podkrecanym smigiem po czerwonej na Czantorii., na długich gigantkach. Przyznam że taki widok to juz teraz unikat, zywcem przeniesiony z lat siedemdziesiątych. Gdy usiedlismy na piwie opowiadał, że na pocz 80tych miał wypadek samochodowy i dopiero teraz wraca czasem do nart -z wnukami. Mimo trzydziestokilkuletniej j przerwy był chyba najbardziej zaawansowanym narciarzem na stoku..... ale to dygresja. Kordiankw- styl jazdy o który zapewne Ci chodzi, a który prezentował kolega powyżej tylko pozornie przypomina "kolanka razem" w rzeczywistosci nogi są tylko nieco bliżej niż obecnie ale zawsze pracuja zupełnie NIEZALEŻNIE, kolana też. Typowe 'kolanko w kolanko' to tępiona przez wszystkich(?) trenerów tzw. 'jazda spętana' - jak na jednej narcie, styl nieudolny, cudaczny, służacy wtedy głownie do rwania chętnych panienek na stoku a nie jazdy, choć przyznam trudny do opanowania.... :-), ot cyrkowa maniera na pokaz, czasem niesłusznie utożsamiana z jazdą z lat 60-70 PozdrawiamM Tak nie do końca. Owszem narty bardzo blisko siebie, dosyć duża wykroczna narty dostokowej, ciężar praktycznie w całości na odstokowej. Oglądając narciarza zwłaszcza z boku miało się wrażenie że kolano narty odstokowej jest niemalże włożone w kolano dostokowej. "Jazda spątana" jak ją nazywasz i owszem ale tylko w puchu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 26 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 Tak nie do końca. Owszem narty bardzo blisko siebie, dosyć duża wykroczna narty dostokowej, ciężar praktycznie w całości na odstokowej. Oglądając narciarza zwłaszcza z boku miało się wrażenie że kolano narty odstokowej jest niemalże włożone w kolano dostokowej. "Jazda spątana" jak ją nazywasz i owszem ale tylko w puchu dokładnie tak, W filmiku z p. Rażniewskim swietnie widać zmianę sposobu jazdy w momencie wjazdu w miekki snieg.... PozdrawiamM p.s tych dwóch panów to jeden pan :-) ale ten czarno-biały jest ok. 10lat młodszy...... :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Adam ..DUCH Napisano 26 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 dokładnie tak, W filmiku z p. Rażniewskim swietnie widać zmianę sposobu jazdy w momencie wjazdu w miekki snieg.... PozdrawiamM p.s tych dwóch panów to jeden pan :-) ale ten czarno-biały jest ok. 10lat młodszy...... :-) Sory nie spojrzałem na nagłówki. a Pan Rażniewski no cóż styl i klasa godna do naśladowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 29 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2015 Tak nie do końca. Owszem narty bardzo blisko siebie, dosyć duża wykroczna narty dostokowej, ciężar praktycznie w całości na odstokowej. Oglądając narciarza zwłaszcza z boku miało się wrażenie że kolano narty odstokowej jest niemalże włożone w kolano dostokowej. "Jazda spątana" jak ją nazywasz i owszem ale tylko w puchu Cześć W puchu czy nie w puchu jest to anachronizm i tyle. Fredi bardzo ładnie napisał dlaczego na nartach taliowanych się tak nie da a ja od siebie dodam, że już w latach 80 technika poszła mocna do przodu i jazdę kolanko pod kolanko uznawano za technicznie błędną. Chcąc nie chcąc technika nartowania ewoluuje pokazując nam nowe możliwości skuteczniejszej i szybszej jazdy. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dany de Vino Napisano 29 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2015 Prawda. Kolanko w kolanko na taliowanych nartach odpada definitywnie. Próbowałem i nie da rady (wrażenie "potykania się" o czuby nart). Można taką technikę jakoś "markować", ale to nie to. Oczywiście, wypada zaznaczyć, że żaden ze mnie ekspert i każdy fachowiec dopatrzy się pewnie w mojej jeździe masę nieprawidłowości technicznych, ale poza naprawdę ekstremalnymi ściankami większych problemów z jazdą nie mam. No, a całe moje doświadczenie z tyczkami sprowadza się do jednego przejazdu na Jaworzynie Krynickiej, gdzie po zakończeniu jakichś zawodów, pozwolili mi raz sobie przejechać. Oczywiście bez żadnego atakowania tyczek, mierzenia czasu itp... Trochę mi to podniosło adrenalinę bo kilka osób (w tym zawodników) przyglądało się moim "popisom", ale przejechałem... i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 3 Dalej Strona 2 z 3 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Nauka jazdy Przejście na narty carvingowe po ołówkach... × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
Adam ..DUCH Napisano 26 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 Jesli tak to popatrz na to (załączam juz któryś raz). Mistrowska jazda terenowa na sprzecie z lat 70tych i 60tych w wykonaniu jednego z najlepszych w historii narciarstwa zjazdowego. W moim przypadku tak to właśnie wygląda ale do mistrzowskiej klasy tych dwóch panów mi jeszcze daleko oj bardzo daleko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Adam ..DUCH Napisano 26 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 Niedawno spotkałem znajomego z dawnych szkolnych lat, jechał pieknym podkrecanym smigiem po czerwonej na Czantorii., na długich gigantkach. Przyznam że taki widok to juz teraz unikat, zywcem przeniesiony z lat siedemdziesiątych. Gdy usiedlismy na piwie opowiadał, że na pocz 80tych miał wypadek samochodowy i dopiero teraz wraca czasem do nart -z wnukami. Mimo trzydziestokilkuletniej j przerwy był chyba najbardziej zaawansowanym narciarzem na stoku..... ale to dygresja. Kordiankw- styl jazdy o który zapewne Ci chodzi, a który prezentował kolega powyżej tylko pozornie przypomina "kolanka razem" w rzeczywistosci nogi są tylko nieco bliżej niż obecnie ale zawsze pracuja zupełnie NIEZALEŻNIE, kolana też. Typowe 'kolanko w kolanko' to tępiona przez wszystkich(?) trenerów tzw. 'jazda spętana' - jak na jednej narcie, styl nieudolny, cudaczny, służacy wtedy głownie do rwania chętnych panienek na stoku a nie jazdy, choć przyznam trudny do opanowania.... :-), ot cyrkowa maniera na pokaz, czasem niesłusznie utożsamiana z jazdą z lat 60-70 PozdrawiamM Tak nie do końca. Owszem narty bardzo blisko siebie, dosyć duża wykroczna narty dostokowej, ciężar praktycznie w całości na odstokowej. Oglądając narciarza zwłaszcza z boku miało się wrażenie że kolano narty odstokowej jest niemalże włożone w kolano dostokowej. "Jazda spątana" jak ją nazywasz i owszem ale tylko w puchu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 26 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 Tak nie do końca. Owszem narty bardzo blisko siebie, dosyć duża wykroczna narty dostokowej, ciężar praktycznie w całości na odstokowej. Oglądając narciarza zwłaszcza z boku miało się wrażenie że kolano narty odstokowej jest niemalże włożone w kolano dostokowej. "Jazda spątana" jak ją nazywasz i owszem ale tylko w puchu dokładnie tak, W filmiku z p. Rażniewskim swietnie widać zmianę sposobu jazdy w momencie wjazdu w miekki snieg.... PozdrawiamM p.s tych dwóch panów to jeden pan :-) ale ten czarno-biały jest ok. 10lat młodszy...... :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Adam ..DUCH Napisano 26 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 dokładnie tak, W filmiku z p. Rażniewskim swietnie widać zmianę sposobu jazdy w momencie wjazdu w miekki snieg.... PozdrawiamM p.s tych dwóch panów to jeden pan :-) ale ten czarno-biały jest ok. 10lat młodszy...... :-) Sory nie spojrzałem na nagłówki. a Pan Rażniewski no cóż styl i klasa godna do naśladowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 29 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2015 Tak nie do końca. Owszem narty bardzo blisko siebie, dosyć duża wykroczna narty dostokowej, ciężar praktycznie w całości na odstokowej. Oglądając narciarza zwłaszcza z boku miało się wrażenie że kolano narty odstokowej jest niemalże włożone w kolano dostokowej. "Jazda spątana" jak ją nazywasz i owszem ale tylko w puchu Cześć W puchu czy nie w puchu jest to anachronizm i tyle. Fredi bardzo ładnie napisał dlaczego na nartach taliowanych się tak nie da a ja od siebie dodam, że już w latach 80 technika poszła mocna do przodu i jazdę kolanko pod kolanko uznawano za technicznie błędną. Chcąc nie chcąc technika nartowania ewoluuje pokazując nam nowe możliwości skuteczniejszej i szybszej jazdy. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dany de Vino Napisano 29 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2015 Prawda. Kolanko w kolanko na taliowanych nartach odpada definitywnie. Próbowałem i nie da rady (wrażenie "potykania się" o czuby nart). Można taką technikę jakoś "markować", ale to nie to. Oczywiście, wypada zaznaczyć, że żaden ze mnie ekspert i każdy fachowiec dopatrzy się pewnie w mojej jeździe masę nieprawidłowości technicznych, ale poza naprawdę ekstremalnymi ściankami większych problemów z jazdą nie mam. No, a całe moje doświadczenie z tyczkami sprowadza się do jednego przejazdu na Jaworzynie Krynickiej, gdzie po zakończeniu jakichś zawodów, pozwolili mi raz sobie przejechać. Oczywiście bez żadnego atakowania tyczek, mierzenia czasu itp... Trochę mi to podniosło adrenalinę bo kilka osób (w tym zawodników) przyglądało się moim "popisom", ale przejechałem... i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 3 Dalej Strona 2 z 3 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Nauka jazdy Przejście na narty carvingowe po ołówkach... × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
Adam ..DUCH Napisano 26 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 Niedawno spotkałem znajomego z dawnych szkolnych lat, jechał pieknym podkrecanym smigiem po czerwonej na Czantorii., na długich gigantkach. Przyznam że taki widok to juz teraz unikat, zywcem przeniesiony z lat siedemdziesiątych. Gdy usiedlismy na piwie opowiadał, że na pocz 80tych miał wypadek samochodowy i dopiero teraz wraca czasem do nart -z wnukami. Mimo trzydziestokilkuletniej j przerwy był chyba najbardziej zaawansowanym narciarzem na stoku..... ale to dygresja. Kordiankw- styl jazdy o który zapewne Ci chodzi, a który prezentował kolega powyżej tylko pozornie przypomina "kolanka razem" w rzeczywistosci nogi są tylko nieco bliżej niż obecnie ale zawsze pracuja zupełnie NIEZALEŻNIE, kolana też. Typowe 'kolanko w kolanko' to tępiona przez wszystkich(?) trenerów tzw. 'jazda spętana' - jak na jednej narcie, styl nieudolny, cudaczny, służacy wtedy głownie do rwania chętnych panienek na stoku a nie jazdy, choć przyznam trudny do opanowania.... :-), ot cyrkowa maniera na pokaz, czasem niesłusznie utożsamiana z jazdą z lat 60-70 PozdrawiamM Tak nie do końca. Owszem narty bardzo blisko siebie, dosyć duża wykroczna narty dostokowej, ciężar praktycznie w całości na odstokowej. Oglądając narciarza zwłaszcza z boku miało się wrażenie że kolano narty odstokowej jest niemalże włożone w kolano dostokowej. "Jazda spątana" jak ją nazywasz i owszem ale tylko w puchu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 26 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 Tak nie do końca. Owszem narty bardzo blisko siebie, dosyć duża wykroczna narty dostokowej, ciężar praktycznie w całości na odstokowej. Oglądając narciarza zwłaszcza z boku miało się wrażenie że kolano narty odstokowej jest niemalże włożone w kolano dostokowej. "Jazda spątana" jak ją nazywasz i owszem ale tylko w puchu dokładnie tak, W filmiku z p. Rażniewskim swietnie widać zmianę sposobu jazdy w momencie wjazdu w miekki snieg.... PozdrawiamM p.s tych dwóch panów to jeden pan :-) ale ten czarno-biały jest ok. 10lat młodszy...... :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Adam ..DUCH Napisano 26 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 dokładnie tak, W filmiku z p. Rażniewskim swietnie widać zmianę sposobu jazdy w momencie wjazdu w miekki snieg.... PozdrawiamM p.s tych dwóch panów to jeden pan :-) ale ten czarno-biały jest ok. 10lat młodszy...... :-) Sory nie spojrzałem na nagłówki. a Pan Rażniewski no cóż styl i klasa godna do naśladowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 29 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2015 Tak nie do końca. Owszem narty bardzo blisko siebie, dosyć duża wykroczna narty dostokowej, ciężar praktycznie w całości na odstokowej. Oglądając narciarza zwłaszcza z boku miało się wrażenie że kolano narty odstokowej jest niemalże włożone w kolano dostokowej. "Jazda spątana" jak ją nazywasz i owszem ale tylko w puchu Cześć W puchu czy nie w puchu jest to anachronizm i tyle. Fredi bardzo ładnie napisał dlaczego na nartach taliowanych się tak nie da a ja od siebie dodam, że już w latach 80 technika poszła mocna do przodu i jazdę kolanko pod kolanko uznawano za technicznie błędną. Chcąc nie chcąc technika nartowania ewoluuje pokazując nam nowe możliwości skuteczniejszej i szybszej jazdy. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dany de Vino Napisano 29 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2015 Prawda. Kolanko w kolanko na taliowanych nartach odpada definitywnie. Próbowałem i nie da rady (wrażenie "potykania się" o czuby nart). Można taką technikę jakoś "markować", ale to nie to. Oczywiście, wypada zaznaczyć, że żaden ze mnie ekspert i każdy fachowiec dopatrzy się pewnie w mojej jeździe masę nieprawidłowości technicznych, ale poza naprawdę ekstremalnymi ściankami większych problemów z jazdą nie mam. No, a całe moje doświadczenie z tyczkami sprowadza się do jednego przejazdu na Jaworzynie Krynickiej, gdzie po zakończeniu jakichś zawodów, pozwolili mi raz sobie przejechać. Oczywiście bez żadnego atakowania tyczek, mierzenia czasu itp... Trochę mi to podniosło adrenalinę bo kilka osób (w tym zawodników) przyglądało się moim "popisom", ale przejechałem... i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 3 Dalej Strona 2 z 3 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Nauka jazdy Przejście na narty carvingowe po ołówkach...
mig Napisano 26 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 Tak nie do końca. Owszem narty bardzo blisko siebie, dosyć duża wykroczna narty dostokowej, ciężar praktycznie w całości na odstokowej. Oglądając narciarza zwłaszcza z boku miało się wrażenie że kolano narty odstokowej jest niemalże włożone w kolano dostokowej. "Jazda spątana" jak ją nazywasz i owszem ale tylko w puchu dokładnie tak, W filmiku z p. Rażniewskim swietnie widać zmianę sposobu jazdy w momencie wjazdu w miekki snieg.... PozdrawiamM p.s tych dwóch panów to jeden pan :-) ale ten czarno-biały jest ok. 10lat młodszy...... :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Adam ..DUCH Napisano 26 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 dokładnie tak, W filmiku z p. Rażniewskim swietnie widać zmianę sposobu jazdy w momencie wjazdu w miekki snieg.... PozdrawiamM p.s tych dwóch panów to jeden pan :-) ale ten czarno-biały jest ok. 10lat młodszy...... :-) Sory nie spojrzałem na nagłówki. a Pan Rażniewski no cóż styl i klasa godna do naśladowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 29 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2015 Tak nie do końca. Owszem narty bardzo blisko siebie, dosyć duża wykroczna narty dostokowej, ciężar praktycznie w całości na odstokowej. Oglądając narciarza zwłaszcza z boku miało się wrażenie że kolano narty odstokowej jest niemalże włożone w kolano dostokowej. "Jazda spątana" jak ją nazywasz i owszem ale tylko w puchu Cześć W puchu czy nie w puchu jest to anachronizm i tyle. Fredi bardzo ładnie napisał dlaczego na nartach taliowanych się tak nie da a ja od siebie dodam, że już w latach 80 technika poszła mocna do przodu i jazdę kolanko pod kolanko uznawano za technicznie błędną. Chcąc nie chcąc technika nartowania ewoluuje pokazując nam nowe możliwości skuteczniejszej i szybszej jazdy. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dany de Vino Napisano 29 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2015 Prawda. Kolanko w kolanko na taliowanych nartach odpada definitywnie. Próbowałem i nie da rady (wrażenie "potykania się" o czuby nart). Można taką technikę jakoś "markować", ale to nie to. Oczywiście, wypada zaznaczyć, że żaden ze mnie ekspert i każdy fachowiec dopatrzy się pewnie w mojej jeździe masę nieprawidłowości technicznych, ale poza naprawdę ekstremalnymi ściankami większych problemów z jazdą nie mam. No, a całe moje doświadczenie z tyczkami sprowadza się do jednego przejazdu na Jaworzynie Krynickiej, gdzie po zakończeniu jakichś zawodów, pozwolili mi raz sobie przejechać. Oczywiście bez żadnego atakowania tyczek, mierzenia czasu itp... Trochę mi to podniosło adrenalinę bo kilka osób (w tym zawodników) przyglądało się moim "popisom", ale przejechałem... i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 3 Dalej Strona 2 z 3 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Nauka jazdy Przejście na narty carvingowe po ołówkach...
Adam ..DUCH Napisano 26 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 dokładnie tak, W filmiku z p. Rażniewskim swietnie widać zmianę sposobu jazdy w momencie wjazdu w miekki snieg.... PozdrawiamM p.s tych dwóch panów to jeden pan :-) ale ten czarno-biały jest ok. 10lat młodszy...... :-) Sory nie spojrzałem na nagłówki. a Pan Rażniewski no cóż styl i klasa godna do naśladowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 29 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2015 Tak nie do końca. Owszem narty bardzo blisko siebie, dosyć duża wykroczna narty dostokowej, ciężar praktycznie w całości na odstokowej. Oglądając narciarza zwłaszcza z boku miało się wrażenie że kolano narty odstokowej jest niemalże włożone w kolano dostokowej. "Jazda spątana" jak ją nazywasz i owszem ale tylko w puchu Cześć W puchu czy nie w puchu jest to anachronizm i tyle. Fredi bardzo ładnie napisał dlaczego na nartach taliowanych się tak nie da a ja od siebie dodam, że już w latach 80 technika poszła mocna do przodu i jazdę kolanko pod kolanko uznawano za technicznie błędną. Chcąc nie chcąc technika nartowania ewoluuje pokazując nam nowe możliwości skuteczniejszej i szybszej jazdy. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dany de Vino Napisano 29 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2015 Prawda. Kolanko w kolanko na taliowanych nartach odpada definitywnie. Próbowałem i nie da rady (wrażenie "potykania się" o czuby nart). Można taką technikę jakoś "markować", ale to nie to. Oczywiście, wypada zaznaczyć, że żaden ze mnie ekspert i każdy fachowiec dopatrzy się pewnie w mojej jeździe masę nieprawidłowości technicznych, ale poza naprawdę ekstremalnymi ściankami większych problemów z jazdą nie mam. No, a całe moje doświadczenie z tyczkami sprowadza się do jednego przejazdu na Jaworzynie Krynickiej, gdzie po zakończeniu jakichś zawodów, pozwolili mi raz sobie przejechać. Oczywiście bez żadnego atakowania tyczek, mierzenia czasu itp... Trochę mi to podniosło adrenalinę bo kilka osób (w tym zawodników) przyglądało się moim "popisom", ale przejechałem... i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 3 Dalej Strona 2 z 3 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów
Mitek Napisano 29 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2015 Tak nie do końca. Owszem narty bardzo blisko siebie, dosyć duża wykroczna narty dostokowej, ciężar praktycznie w całości na odstokowej. Oglądając narciarza zwłaszcza z boku miało się wrażenie że kolano narty odstokowej jest niemalże włożone w kolano dostokowej. "Jazda spątana" jak ją nazywasz i owszem ale tylko w puchu Cześć W puchu czy nie w puchu jest to anachronizm i tyle. Fredi bardzo ładnie napisał dlaczego na nartach taliowanych się tak nie da a ja od siebie dodam, że już w latach 80 technika poszła mocna do przodu i jazdę kolanko pod kolanko uznawano za technicznie błędną. Chcąc nie chcąc technika nartowania ewoluuje pokazując nam nowe możliwości skuteczniejszej i szybszej jazdy. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Dany de Vino Napisano 29 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2015 Prawda. Kolanko w kolanko na taliowanych nartach odpada definitywnie. Próbowałem i nie da rady (wrażenie "potykania się" o czuby nart). Można taką technikę jakoś "markować", ale to nie to. Oczywiście, wypada zaznaczyć, że żaden ze mnie ekspert i każdy fachowiec dopatrzy się pewnie w mojej jeździe masę nieprawidłowości technicznych, ale poza naprawdę ekstremalnymi ściankami większych problemów z jazdą nie mam. No, a całe moje doświadczenie z tyczkami sprowadza się do jednego przejazdu na Jaworzynie Krynickiej, gdzie po zakończeniu jakichś zawodów, pozwolili mi raz sobie przejechać. Oczywiście bez żadnego atakowania tyczek, mierzenia czasu itp... Trochę mi to podniosło adrenalinę bo kilka osób (w tym zawodników) przyglądało się moim "popisom", ale przejechałem... i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 3 Dalej Strona 2 z 3 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0
Dany de Vino Napisano 29 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2015 Prawda. Kolanko w kolanko na taliowanych nartach odpada definitywnie. Próbowałem i nie da rady (wrażenie "potykania się" o czuby nart). Można taką technikę jakoś "markować", ale to nie to. Oczywiście, wypada zaznaczyć, że żaden ze mnie ekspert i każdy fachowiec dopatrzy się pewnie w mojej jeździe masę nieprawidłowości technicznych, ale poza naprawdę ekstremalnymi ściankami większych problemów z jazdą nie mam. No, a całe moje doświadczenie z tyczkami sprowadza się do jednego przejazdu na Jaworzynie Krynickiej, gdzie po zakończeniu jakichś zawodów, pozwolili mi raz sobie przejechać. Oczywiście bez żadnego atakowania tyczek, mierzenia czasu itp... Trochę mi to podniosło adrenalinę bo kilka osób (w tym zawodników) przyglądało się moim "popisom", ale przejechałem... i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi